Czy kobiety patrzą na wygląd ?

[Pikachu024]

Witam Drogie Panie
Przypuszczam, że i Panowie się tutaj znajdą, ale od wczoraj męczy mnie jedna myśl...


A mianowicie Czy w dzisiejszych czasach wygląd dla partnera/ partnerki jest ważny?, jest na pierwszym miejscu, czy bardziej liczą się cechy charakteru ?

Zacząłem się nad tym zastanawiać po usłyszeniu pewnej audycji radiowej, jadąc do pracy. Redaktorzy wspominali, że stało to się wręcz chore, podobno nigdy w historii wygląd człowieka się tak nie liczył...


Mam 24 lata, studiuję, pracuję, urodziwy, co prawda nie jestem, wiadomo, nie wyglądam jak Ronaldo, ale dbam o siebie jak mogę, próbuję coś zdziałać w relacjach damsko - męskich, ale za bardzo mi to nie wychodzi.
Złapię kontakt z dziewczynami to jakoś leci do przodu, ale niektóre są jakieś dziwne, odwracają się plecami, całkowity brak szacunku, albo udaje, że jej nie ma i nie widzi.
Podchodzę bez stresu, normalnie, przecież ta dziewczyna mnie nie zje, na luzie, na spontana...
Jak już "znajdę" tę dziewczynę, z którą klei się rozmowa, okazuje się wkrótce, że ma chłopaka (autentycznie, nie ściemnia mi), chce się tylko dowartościować moją uwagą i zabić swój czas wolny....
Miałem takich przypadków koło 20....
Często jestem traktowany jako koło zapasowe, obecnie też mam kontakt z taką dziewczyną, nie wiem jak to rozegrać mądrze, urwać kontakt, chyba najbezpieczniej....

Nie chcę nikogo obrażać, ale są to głownie dziewczyny w wieku na oko 17- 24).
I teraz pytanie za 100 punktów Drogie Panie :
Czy lekko łysiejący gość o dużym poczuciu humoru nie ma szans poznać dobrej, wartościowej dziewczyny ?
Czy w XXI wieku liczy się wygląd i pieniądze ?

Czy może po prostu źle szukam ???



Mężatkami się nie zajmę, dodatkowych problemów nie chcę...
Wiadomo, pewnie "tej właściwej" to jeszcze nie spotkałem, w sumie to nie ma co się spieszyć z tym, jak w życiu nudzić się nie nudzę...
Niektórzy tej jedynej długo szukają, ale jeśli chodzi o to to mam strasznego pecha....



Pewnie pomyślicie, tyle lat na karku, stary chłop, ale jak dotychczas spotykałem się z 1 dziewczyną, coś koło 2 miesięcy... a co dopiero wspominać o związku , kilka randek było po drodze...



Troszczyłem się o nią jak mogłem, urodziny, wspólne wyjścia, może za bardzo, nie wiem sam już, ale przecież jak mam możliwość ją podwieźć, a ona stoi w deszczu i marznie bez parasola, to dlaczego nie.
Czy ja jestem jakiś nawiedzony ??
Czy miałem ją zostawić i mieć w dupie, powiedzieć, stój tam, mi się nie chce Ciebie wozić i siedzieć przed TV ?
Byłem otwarty, nie wciskałem jej kitu, kłamstw...



Podchodzę, zagaduję, mam jaja, a i tak dostaję zlewki,
na luzie do wszystkiego podchodzę, jak się uda to się uda...
Nie jestem synem Szejka, normalny chłopak,
z pasją i zdolnościami.
Bardziej powinno się chyba patrzeć na charakter, przynajmniej ja tak uważam....



Nawet nie wiecie, jak mi się marzy dać komuś kwiatka na Dzień Kobiet, czy tak bez okazji...
Może warto kupić kilka i przejść się przez miasto ? Dobry pomysł ? Jakbyście zareagowały na to ?
Tak dla poprawy swojego humoru bym to zrobił...

Może mi doradzicie, co robię źle???
Może zmienić fryzurę ? tylko pytanie na jaką ? Ogolić się na łysą pałę, to nie będzie widać, że kilka włosów wypadło ?


Dziękuję z góry Drogie Panie za pomoc

[Ellen_Ripley]

Znam przeróżnych facetów o "ciekawych" (teoretycznie mało atrakcyjnych) cechach wyglądu, którzy są w związkach, udanych. Znam i takich, którzy wyglądają dobrze, a nawet bardzo dobrze, ba, nawet i kasa się ich trzyma, a nie mają nikogo, bo są niefajni z charakteru, zachowania.

Wybacz, ale zakładanie takiego wątku na forum, z takimi pytaniami może świadczyć o tym, że tylko Ci się wydaje, iż masz poczucie humoru i luz.

Jesteś traktowany tak, czy siak? A myślisz, że kobiet to nie spotyka? To jest efekt wybierania określonego typu osób i ignorowania sygnałów alarmowych, bo jakieś zawsze są. Nie zadawaj się z takimi dziewczynami i problem rozwiązany. Masz zaledwie 24 lata i chyba mega spinę, żeby kogoś poznać. I to samo napisałabym kobiecie, która założyłaby taki wątek.

Ronaldo? Okropny, małpi wygląd. Serio, przestań wrzucać kobiety do jednego wora, bo naprawdę nie podoba nam się jedno i to samo. A skoro robisz to w tym wątku, to w życiu również i może mądre dziewczyny omijają Cię szerokim łukiem.

I nie, kobieta nie ma obowiązku się z Tobą umówić, bo "podszedłeś i zagadałeś". Mnie takie zagadywanie by irytowało i weź pod uwagę, że Twoje zachowanie może po prostu drażnić, nie być mile widziane w danej chwili, a nie że chodzi o wygląd.

A o łysieniu i nie byciu "synem szejka" już tutaj było kilka razy, więc od razu to wygląda jak post kogoś, kto jest tutaj enty raz z nowym nickiem.

[Pikachu024]

Wiadomo, kto pyta nie błądzi...
Zgadzam się z tym, że kobieta nie ma obowiązku się umówić.
Sam bym tego nie zrobił pod presją, zresztą kilka razy odmówiłem.
Chodzi mi o to, że wychodzę z propozycją poznania się, tak na luzie.
Nie jestem na tyle walnięty, żeby po 2 czy 15 spotkaniach proponować ślub....
Wspólne spędzanie czasu, nic więcej, tyle mogę zaoferować i fun z tego...
Co będzie później, to się zobaczy...

Niefajni z charakteru i zachowania ??

Co konkretnie masz na myśli ?
Nałogi ?
Kulturę osobistą ??
Nałogów nie mam, chamski nie jestem, zresztą, często znajome się same dziwią, że nikogo nie mam, a jestem taki...
Spiny nie mam, żeby kogoś poznać. Mi to lata, czy pojadę na wakacje sam, czy z kimś, tylko po co nie mam się z kimś tym nie podzielić ???

Nie wrzucam wszystkich kobiet do jednego wora, naprawdę, ale niby tyle ich jest, tylko wybrać....
Część dziewczyn jest "trudna" w nawiązywaniu nowych znajomości, nos w telefon i jazda, można tak porozmawiać sobie z nią, że szok, nawet gdy pytam, jak dojechać na ulicę, znajdującą się dosłownie 5 ulic dalej.

Już chyba więcej można się nagadać z typową Grażyną, jak kupuję owoce na bazarku.
W sumie wszystkie "dobre" kobiety zajęte nie są.... Może trafię na mądrą/ normalną, która wie, czego chce (bo tu też bywa różnie), ale jak sobie patrzę na to wszystko dookoła, to jest ich coraz mniej...

Część szuka z kolei dowartościowania. Nudzi mi się to napiszę do Marka, Jacka, Mietka i Krzysztofa, ale już wiem jak ich unikać. Szkoda na nie czasu i nerwów...

Część z kolei goni za pieniądzem. Nawet gdybym miał kupę złota, i coś by kiedyś mi nie poszło, nie wiem, bankrut itd. to co, zostawi mnie ? Zostawi, to po co taka miłość ?? Żeby tylko być z kimś ? Czy też dla seksu ? To nie jest miłość...


O to mi chodzi, zamknięcie w sobie i nos w telefon, zero inwestycji w znajomość....
Tylko jest: Baw mnie...
Gdzie leży problem ??? Ktoś mi wyjaśni ?
A gdzie są te "dobre" kobiety ????

[sygnalista]

Napisane przez Pikachu024

Czy lekko łysiejący gość o dużym poczuciu humoru nie ma szans poznać dobrej, wartościowej dziewczyny ?

Jak najbardziej - jak napakujesz się na siłowni ale sterydów nie bierz.

Napisane przez Pikachu024

Ogolić się na łysą pałę, to nie będzie widać, że kilka włosów wypadło ?

Tak, to dobra opcja, szczególnie jak już będziesz napakowany.

[Hultaj]

Czy lekko łysiejący gość o dużym poczuciu humoru nie ma szans poznać dobrej, wartościowej dziewczyny ?

Poczucie humoru to jest podstawa także jeśli je masz to już jesteś wygrany; tylko najwyżej droga do podrywu dla ciebie będzie dłuższa żeby kobieta w tobie się zakochała i to może sprawiać że czujesz się zniechęcony i że nie masz szans.

Jakbyście zareagowały na to ?
Tak dla poprawy swojego humoru bym to zrobił...

nie namawiam ale ja bym zareagowała z uśmiechem i sympatią, dla mnie to miły gest. Potraktowałabym to zresztą jako element uwagi ze strony faceta, taki sam jak zagadanie, próba podrywu, a jesli by nie zagadywał, nie zapraszał na kawę i nie poprosił o nr telefonu to prostu jako miły ruch bez szczególnej intencji. No i jakby miał tych kwiatów więcej to też bym uwazała że niekoniecznie o podryw mnie chodzi.
Także dla mnie ok, na pewno nie pomyślałabym że jesteś jakiś walnięty i sądzę, że sporo kobiet podeszłoby do tego przyjaźnie (choćby dlatego że zawsze potem mogą się pochwalić mężowi czy koledze, że zobacz, dostałam kwiatka ). Ale to moje zdanie.

[patusiaa23]

Jesteś książkowym nice guyem <3

[amillia]

A Ty rozumiem zagadujesz do tych, które Ci się nie podobają? Skoro wygląd nie ma dla Ciebie znaczenia to spróbuj zagadywać te Grażynki na bazarkach, sam mówisz, że dogadujesz się z nimi lepiej.

A co do sedna: wygląd wyglądem, pomaga z pierwszym wrażeniem, ale rzadko uniemożliwia wejście w związek. Z tego co piszesz rozumiem, że podchodzisz do dziewczyn na ulicy i zagadujesz, z czego duża część reaguje zakłopotaniem, udaje że Cię nie widzi, odwraca się. Według mnie coś tutaj robisz źle, z jakiegoś powodu zniechęcasz te dziewczyny, może jesteś za głośny, zbyt bezpośredni, zbyt "dziwny".

[NinaZgor]

Jeśli kategoryzujesz po wyglądzie - no problem. Ludzi atrakcyjnych możesz wyklikać online od ręki i umówić się kiedy chcesz jeśli masz gadane (uprzednio dbając o swoje atrybuty wizualne). Jeśli szukasz wartościowej osoby - dbasz o rozwój osobisty, oczytanie, obycie i wypracowanie odpowiedniego systemu wartości. Istnieją szczęśliwcy, którzy odnajdą w pakiecie combo tych dwóch wersji

Nie wiem w czym problem. Z reguły zawsze trzeba się wykazać inicjatywą i się postarać. Mało kto trafia strzał w 10-tkę w wieku szesnastu lat i zwykle poszukuje się dłużej, a wszystko zależy od Twoich indywidualnych preferencji, chyba że są one mocno oderwane od rzeczywistości.

Bardziej od próby "chytu" na siłę z kwiatkiem na grupie obcych kobiet zaimponowałoby mi dowiedzenie się przypadkiem po czasie, że dany delikwent wybrał się w Dniu Kobiet z tulipanami do kilku starszych wdów w okolicy (lecz nie w celu uzyskania poklasku i wrzucenia fotek na instagram). To tylko przykład - pierwsza wersja pachnie lekką desperacją, druga natomiast świadczy o pewnym ludzkim odruchu.

Wydaje mi się, że to dyskretne trolololo w celu włożenia kija w morwisko, że Polki preferują pięknych i bogatych zniekształcając po drodze rzeczywistość

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Dopiszę na przerysowanym przykładzie: aplikując do pracy zwykle realnie podchodzisz do oferowanego przez siebie pakietu, gdzie podczas spotkania branych jest pod uwagę szereg czynników nawet tych nie dotyczących stricte kompetencji (tak, tak - osoby, która przyjdzie w ubrudzonej koszulce typu T-shirt z wczorajszymi włosami w nieładzie najprawdopodobniej nie przyjmą ze względu na brak szacunku do rozmówców). Licz się z tym, że pewne rzeczy jak schludny wygląd to element kultury i to ma znaczenie. Ale liczy się cały pakiet i powinno się mieć świadomość swoich realnych możliwości, a nie szukać w innych problemu jaki to świat zły i zepsuty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lumimi]

Poczucie humoru bywa różne Kiedyś romansowałam z chłopakiem który miał niby swoje poczucie humoru, ale totalnie inne niż moje i w pewnym momencie tak mnie zaczął wk****** ze przepraszam ale nie to. W ogóle gościu mógłby napisać książke jak zniechęcić dziewczyne Niby miły chłopak, kumplom się pewnie żalił ze kobiety są złe. Do innych jego cech bym zaliczyła to ze az za bardzo naciskał. Potrafił też porządnie dowalić.

Inny znów był miły, ale do czasu az wszystko szło po jego myśli. Jak nie to było źle.

Obaj szału nie robili wygladem.

[ARAKSJEL]

Napisane przez Pikachu024

Nawet nie wiecie, jak mi się marzy dać komuś kwiatka na Dzień Kobiet, czy tak bez okazji...
Może warto kupić kilka i przejść się przez miasto ? Dobry pomysł ? Jakbyście zareagowały na to ?
Tak dla poprawy swojego humoru bym to zrobił...

Już lepiej kup jakąś karmę i do schroniska zawieź, więcej z tego pożytku będzie, trącisz desperacją kolego a to gwoźdź do trumny. Wygląd jest rzeczą ważną przy pierwszym kontakcie lecz później schodzi na plan dalszy, zauważ ile atrakcyjnych kobiet ma facetów.... no powiedzmy takich sobie oceniają wygląd.

Wyluzuj, obetnij się na krótko tylko wcześniej przypakuj odpowiednio, jak wcześniej napisano i jakiś gustowny dresik z paskami zakup.

No to ostatnie to żart

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Pikachu024

Część dziewczyn jest "trudna" w nawiązywaniu nowych znajomości, nos w telefon i jazda, można tak porozmawiać sobie z nią, że szok, nawet gdy pytam, jak dojechać na ulicę, znajdującą się dosłownie 5 ulic dalej.

Że co? Gdyby na ulicy jakiś facet zapytał mnie, gdzie jest ulica x, to tak, wyciagnelabym telefon, googlemaps i odpowiedzialabym na zadane mi pytanie. Do głowy by mi nie przyszło, że to jakiś podryw i ze delikwent oczekuje zabawiania go rozmową. A idź pan, mam lepsze rzeczy do roboty.

Weź sobie załóż konto na portalu randkowym a nie zwracasz d... dziewczynom na ulicy.

Aha, i tego poczucia humoru nie widzę u ciebie za grosz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[okrytonasienna]

"Witam drogie panie" - i wszystko jasne.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez ARAKSJEL

Już lepiej kup jakąś karmę i do schroniska zawieź, więcej z tego pożytku będzie, trącisz desperacją kolego a to gwoźdź do trumny. Wygląd jest rzeczą ważną przy pierwszym kontakcie lecz później schodzi na plan dalszy, zauważ ile atrakcyjnych kobiet ma facetów.... no powiedzmy takich sobie oceniają wygląd.
(...)

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86534442]Że co? Gdyby na ulicy jakiś facet zapytał mnie, gdzie jest ulica x, to tak, wyciagnelabym telefon, googlemaps i odpowiedzialabym na zadane mi pytanie. Do głowy by mi nie przyszło, że to jakiś podryw i ze delikwent oczekuje zabawiania go rozmową. A idź pan, mam lepsze rzeczy do roboty.

Weź sobie załóż konto na portalu randkowym a nie zwracasz d... dziewczynom na ulicy.
(...)[/QUOTE]

Idealnie w punkt. Szczególnie porada z karmą. Dobry uczynek, a i nowych ludzi można poznać.


Autorze, skoro jesteś taki do przodu, to rozdawaj te kwiatki, ale wszystkim w interesującym Cię przedziale wiekowym, również tym które kompletnie nie pasują Ci z wyglądu. Skoro to takie nieważne. Jak co do czego dojdzie, to torba na głowę i "za Ojczyznę!".

[ruda_beksa]

Nie, kobiety, podobnie jak kocięta, rodzą się ślepe

Kolego. Zastanów się. Podchodzisz do kobiet które uważasz za brzydkie? Założę się że nie, chyba że jesteś niesamowitym desperatem. Czyli... popatrz... wygląd jednak ma znaczenie. I duża część kobiet widzi to tak samo. Zwykle zainteresowanie budzi się na dwa sposoby:

1. Wygląd fascynuje na tyle, że ma się ochotę poznać wnętrze
2. Osobowość jest świetna, a wygląd nie jest odpychajacy.

I nie wmówisz mi, że u facetów jest inaczej.

[sygnalista]

Napisane przez ruda_beksa

Zwykle zainteresowanie budzi się na dwa sposoby:

1. Wygląd fascynuje na tyle, że ma się ochotę poznać wnętrze
2. Osobowość jest świetna, a wygląd nie jest odpychajacy.

I nie wmówisz mi, że u facetów jest inaczej.

Jest inaczej u facetów. Wnętrze i osobowość nie interesuje a w każdym razie nie tak jak (rzekomo) interesuje kobiety.

[NinaZgor]

Napisane przez sygnalista

Jest inaczej u facetów. Wnętrze i osobowość nie interesuje a w każdym razie nie tak jak (rzekomo) interesuje kobiety.

W niezłym środowisku się obracasz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sygnalista]

Napisane przez NinaZgor

W niezłym środowisku się obracasz

Ja w niezłym ale Ty chyba w zakłamanym jeżeli to wyżej byla ironia.

[NinaZgor]

Napisane przez sygnalista

Ja w niezłym ale Ty chyba w zakłamanym jeżeli to wyżej byla ironia.

Oczywiście, trolu.

2/10 bo odpisałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

Napisane przez sygnalista

Jest inaczej u facetów. Wnętrze i osobowość nie interesuje a w każdym razie nie tak jak (rzekomo) interesuje kobiety.

Wyobrażasz sobie zbudowanie długoterminowego związku z irytującą, czepliwą czy po prostu głupią i nudną kobietą dlatego że jest ładna? Bo osobiście nie znam wielu mężczyzn którzy wiążą się z kobietami których charaktery im nie odpowiadają, poza nielicznymi układami typu "bogaty tatuś + trofeum".

[sygnalista]

Napisane przez NinaZgor

Oczywiście, trolu.

Trolu???

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Napisane przez ruda_beksa

Wyobrażasz sobie zbudowanie długoterminowego związku z irytującą, czepliwą czy po prostu głupią i nudną kobietą dlatego że jest ładna? Bo osobiście nie znam wielu mężczyzn którzy wiążą się z kobietami których charaktery im nie odpowiadają, poza nielicznymi układami typu "bogaty tatuś + trofeum".

Zasugerowałem, że nie jest to tak ważne dla facetów jak dla kobiet. Chyba że mamy faceta szukającego oparcia w kobiecie, szukającego silnej kobiety.

[ruda_beksa]

Napisane przez sygnalista

Zasugerowałem, że nie jest to tak ważne dla facetów jak dla kobiet. Chyba że mamy faceta szukającego oparcia w kobiecie, szukającego silnej kobiety.

No ale nie odpowiedziałeś na moje pytanie

Śmiem twierdzić że prawdopodobnie faceci, tak samo jak kobiety, mają typ fizyczny jak i typ emocjonalny/osobowościowy. Na samym Wizażu nieraz faceci określają że lubią spokojne / domatorki / ambitne / wesołe / zakręcone / cokolwiek tam.

[sygnalista]

Napisane przez ruda_beksa

No ale nie odpowiedziałeś na moje pytanie

Znaczy się wiesz, odrzućmy skrajności. Gdybym miał wybierac kobietę do związku to oczywiście nie tępą umysłowo i nadmiernie kłótliwą, rozwydrzoną itp. choćby byla piękna ale też nie szukałbym fascynującego wnętrza ani wybitnej inteligencji. Ba, to ostatnie nawet odstraszałoby mnie

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Napisane przez ruda_beksa

Na samym Wizażu nieraz faceci określają że lubią spokojne / domatorki / ambitne / wesołe / zakręcone / cokolwiek tam.

No jak już to spokojną dla mnie ale te powyższe określenia nie są ścisłe. I nie musza być ścisłe, jak o mnie chodzi.

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Konkludując, Ruda Bekso, gdyż trochę nieostro już piszę ze zmęczenia, uważam że facetom chodzi głównie o urodę w połączeniu z przynajmniej neutralnością osobowości i to styknie dla większości.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez sygnalista

Znaczy się wiesz, odrzućmy skrajności. Gdybym miał wybierac kobietę do związku to oczywiście nie tępą umysłowo i nadmiernie kłótliwą, rozwydrzoną itp. choćby byla piękna ale też nie szukałbym fascynującego wnętrza ani wybitnej inteligencji. Ba, to ostatnie nawet odstraszałoby mnie

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------


No jak już to spokojną dla mnie ale te powyższe określenia nie są ścisłe. I nie musza być ścisłe, jak o mnie chodzi.

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Konkludując, Ruda Bekso, gdyż trochę nieostro już piszę ze zmęczenia, uważam że facetom chodzi głównie o urodę w połączeniu z przynajmniej neutralnością osobowości i to styknie dla większości.

To dlaczego kłamiecie, że z wyglądu może być przeciętna a liczy się charakter?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sygnalista]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86535472]To dlaczego kłamiecie, że z wyglądu może być przeciętna a liczy się charakter? [/QUOTE]
Ja nie kłamię. Ma być ładna dla mnie a "wnętrze" mało ma czwartorzędne znaczenie.

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

P.S. Dokładniej to nie chcę stałego związku z żadną ale wczułem się dla potrzeb dyskusji.

[vanniaa]

Napisane przez Pikachu024

Wiadomo, kto pyta nie błądzi...
Zgadzam się z tym, że kobieta nie ma obowiązku się umówić.
Sam bym tego nie zrobił pod presją, zresztą kilka razy odmówiłem.
Chodzi mi o to, że wychodzę z propozycją poznania się, tak na luzie.
Nie jestem na tyle walnięty, żeby po 2 czy 15 spotkaniach proponować ślub....
Wspólne spędzanie czasu, nic więcej, tyle mogę zaoferować i fun z tego...
Co będzie później, to się zobaczy...

Niefajni z charakteru i zachowania ??

Co konkretnie masz na myśli ?
Nałogi ?
Kulturę osobistą ??
Nałogów nie mam, chamski nie jestem, zresztą, często znajome się same dziwią, że nikogo nie mam, a jestem taki...
Spiny nie mam, żeby kogoś poznać. Mi to lata, czy pojadę na wakacje sam, czy z kimś, tylko po co nie mam się z kimś tym nie podzielić ???

Nie wrzucam wszystkich kobiet do jednego wora, naprawdę, ale niby tyle ich jest, tylko wybrać....
Część dziewczyn jest "trudna" w nawiązywaniu nowych znajomości, nos w telefon i jazda, można tak porozmawiać sobie z nią, że szok, nawet gdy pytam, jak dojechać na ulicę, znajdującą się dosłownie 5 ulic dalej.

Już chyba więcej można się nagadać z typową Grażyną, jak kupuję owoce na bazarku.
W sumie wszystkie "dobre" kobiety zajęte nie są.... Może trafię na mądrą/ normalną, która wie, czego chce (bo tu też bywa różnie), ale jak sobie patrzę na to wszystko dookoła, to jest ich coraz mniej...

Część szuka z kolei dowartościowania. Nudzi mi się to napiszę do Marka, Jacka, Mietka i Krzysztofa, ale już wiem jak ich unikać. Szkoda na nie czasu i nerwów...

Część z kolei goni za pieniądzem. Nawet gdybym miał kupę złota, i coś by kiedyś mi nie poszło, nie wiem, bankrut itd. to co, zostawi mnie ? Zostawi, to po co taka miłość ?? Żeby tylko być z kimś ? Czy też dla seksu ? To nie jest miłość...


O to mi chodzi, zamknięcie w sobie i nos w telefon, zero inwestycji w znajomość....
Tylko jest: Baw mnie...
Gdzie leży problem ??? Ktoś mi wyjaśni ?
A gdzie są te "dobre" kobiety ????

Dobrze czytam, ze zaczepiasz dziewczyny na ulicy?

I dziwisz się, ze reauguja jak reaguja? Nie przyszlo ci do glowy, ze w tym tkwi problem, a nie w wygladzie?

[Mijanou]

Napisane przez ruda_beksa

Wyobrażasz sobie zbudowanie długoterminowego związku z irytującą, czepliwą czy po prostu głupią i nudną kobietą dlatego że jest ładna? Bo osobiście nie znam wielu mężczyzn którzy wiążą się z kobietami których charaktery im nie odpowiadają, poza nielicznymi układami typu "bogaty tatuś + trofeum".

Też nie wyobrażam sobie związku z facetem w typie urody "książę z bajki" ale za to z charakterem, który irytowałby mnie. Wygląd może być ważny przy pierwszym wrażeniu, ale do związku potrzeba czegoś jeszcze. A to " coś" znajduje się w słowach, ruchach, zachowaniu, sposobie patrzenia, zachowania itp. Można się zauroczyć w czyimś wyglądzie, to tak. Ale zakochać się w kimś tylko dlatego, że jest przystojny nie da się.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Mijanou

Też nie wyobrażam sobie związku z facetem w typie urody "książę z bajki" ale za to z charakterem, który irytowałby mnie. Wygląd może być ważny przy pierwszym wrażeniu, ale do związku potrzeba czegoś jeszcze. A to " coś" znajduje się w słowach, ruchach, zachowaniu, sposobie patrzenia, zachowania itp. Można się zauroczyć w czyimś wyglądzie, to tak. Ale zakochać się w kimś tylko dlatego, że jest przystojny nie da się.

No właśnie - można mieć piękne, brązowe, czy niebieskie oczy, a spojrzenie bezmyślne, czy chytre (w sensie, że my je będziemy negatywnie odbierać).

[63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32]

Napisane przez Pikachu024

Czy może po prostu źle szukam ???

Nawet nie wiecie, jak mi się marzy dać komuś kwiatka na Dzień Kobiet, czy tak bez okazji...
Może warto kupić kilka i przejść się przez miasto ? Dobry pomysł ? Jakbyście zareagowały na to ?
Tak dla poprawy swojego humoru bym to zrobił...

Może mi doradzicie, co robię źle???
Może zmienić fryzurę ? tylko pytanie na jaką ? Ogolić się na łysą pałę, to nie będzie widać, że kilka włosów wypadło ?

Myślę, że źle szukasz, źle wybierasz...

Zastanawiałabym się, która z okolicznych knajp się reklamuje, ewentualnie co to za happening?

W życiu nie nawiązałam relacji z facetem, który zaczepił mnie na ulicy. Może nigdy nie zaczepił mnie normalny chłopak, nie wiem... Ale zawsze w zachowaniu takiego delikwenta było coś dziwnego. Albo taka rutyna typowego podrywacza, albo śmieszek heheszek, albo ewidentny zbok. Brrr...

Mój mąż zaczął łysieć ledwo po dwudziestce, jak już go poznałam to sama namówiłam go na fryzurę na zero. I nie nosi dresów, raczej marynarki. Ale jak dla mnie to ty się za mocno skupiasz na wyglądzie. Ślepe nie jesteśmy, ale to nie jest tak, że każda którą potencjalnie mógłbyś sobą zaciekawić skreśli cię akurat za zakola.

Napisane przez Pikachu024

Nałogów nie mam, chamski nie jestem, zresztą, często znajome się same dziwią, że nikogo nie mam, a jestem taki...

Nie wrzucam wszystkich kobiet do jednego wora, naprawdę, ale niby tyle ich jest, tylko wybrać....

A co z tymi znajomymi? Wszystkie pozajmowane? Takie zdziwione, a żadna nie ma na ciebie chrapki?

Kobiety to nie towar w supermarkecie. Może zainteresuj się jakoś jedną konkretną, nią - TĄ kobietą - jako jednostką, a nie jedną z wielu do odhaczenia (sorry, zagadania).

Napisane przez Lumimi

Poczucie humoru bywa różne Kiedyś romansowałam z chłopakiem który miał niby swoje poczucie humoru, ale totalnie inne niż moje i w pewnym momencie tak mnie zaczął wk****** ze przepraszam ale nie to.

Racja. Ja mam specyficzne poczucie humoru i jak spotykam ludzi o tym bardziej typowym, rozumianym przez większość, to szybko się męczę i uciekam. Nie, że nie lubię, bo weseli ludzie są fajni, ale dla mnie zbyt męczący na dłuższą metę. Sama się zresztą ze swoimi żartami hamuję przy obcych, co będę ludzi jeszcze bardziej zniechęcać.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Tak, kobiety patrzą na wygląd. Ale wątpię, żeby twój problem był z nim związany.
Ronaldo nie jest przystojny i wygląda jak gej.
Mam wrażenie, że zagadujesz te dziewczyny w złych miejscach, kiedy są w biegu. Znajdź sobie jakieś inne miejsca, gdzie są zrelaksowane i przebywają dłużej.
Zastanów się, czy nie przynudzasz i czy nie mówisz im o rzeczach, o których nie chcą słyszeć na początku znajomości (typu "dla mnie kupowani ci podpasek to nie problem").

[cava]

A ja nie będę czarować, Ronaldo jest bardzo przystojnym mężczyzną. Jest wysportowany, proporcjonalny i bardzo zadbany.
+ gej nie gej- to nie wpływa na poziom przystojności tylko dostępności.




Co nie zmienia faktu, że zaczepiona n aulicy bym splawiła, bo nie gadam z obcymi.