Protesty nauczycieli i innych grup społecznych.

[Ingrid80]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;86708411]No fakt, nie da.
Bo ja jednak muszę w pracy zajmować się dziećmi niepełnosprawnymi.
2 tygodnie moja mama leżała na internie, pielęgniarki prócz podawania leków nie robiły dla niej nic. Ja myłam, ja pionizowałam, ja przynosiłam obiad, ja prowadziłam do wc. Poprosiłam o pomoc w posadzeniu mamy na wózek, to usłyszalam wielkie pretensje, że one czasu nie mają.

No sorry, ale już mnie trafiło.[/QUOTE]Nie każdy nauczyciel pracuję z niepełnosprawnymi dziećmi i nie każda pielęgniarka olewa swoją pracę. Nie generalizujmy. Pielęgniarki również szkolą się cały czas, w swoim wolnym czasie i często za swoje pieniadze. Natomiast ich warunki pracy są nieporównywalnie gorsze i czas ( godzinowo, noce, weekendy I swoeta) nieporównywalnie dłuższy niż u nauczycieli. Tu nie ma co porównywać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;86708411]No fakt, nie da.
Bo ja jednak muszę w pracy zajmować się dziećmi niepełnosprawnymi.
2 tygodnie moja mama leżała na internie, pielęgniarki prócz podawania leków nie robiły dla niej nic. Ja myłam, ja pionizowałam, ja przynosiłam obiad, ja prowadziłam do wc. Poprosiłam o pomoc w posadzeniu mamy na wózek, to usłyszalam wielkie pretensje, że one czasu nie mają.

No sorry, ale już mnie trafiło.[/QUOTE]Brawo.

Ale jak ktoś ci wypisuje, że nauczyciele są leniwi i podaje jednostkowy przykład to Ci się nie podoba, co?

Pięknie z Ciebie wyszło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Ingrid80

Nie każdy nauczyciel pracuję z niepełnosprawnymi dziećmi i nie każda pielęgniarka olewa swoją pracę. Nie generalizujmy. Pielęgniarki również szkolą się cały czas, w swoim wolnym czasie i często za swoje pieniadze. Natomiast ich warunki pracy są nieporównywalnie gorsze i czas ( godzinowo, noce, weekendy I swoeta) nieporównywalnie dłuższy niż u nauczycieli. Tu nie ma co porównywać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak też nie każdy nauczyciel to nierób i pracuje 18h tygodniowo, a jednak masz takie zdanie o całej społeczności nauczycieli.

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Napisane przez Limonka2738

Brawo.

Ale jak ktoś ci wypisuje, że nauczyciele są leniwi i podaje jednostkowy przykład to Ci się nie podoba, co?

Pięknie z Ciebie wyszło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No. Tylko na to czekałaś, prawda?
Bo jak znoszę tu cierpliwie wszystko, każdą bzdurę w wątku pisaną, to było ok.
Jak śmiałam, gdzie moja moralność, negatywnie wypowiedzieć się o innym zawodzie.

Bo nauczyciel to święty musi być i zawsze nerwy na wodzy trzymać.

[ARAKSJEL]

Nie ma sensu taka dyskusja, licytowanie kto jest wiekszym leniem do niczego kontruktywnego nie doprowadzi.
Swego czasu górnicy nieżle oberwali.

[edan84]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;86708440]Jak też nie każdy nauczyciel to nierób i pracuje 18h tygodniowo, a jednak masz takie zdanie o całej społeczności nauczycieli.

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------





No. Tylko na to czekałaś, prawda?

Bo jak znoszę tu cierpliwie wszystko, każdą bzdurę w wątku pisaną, to było ok.

Jak śmiałam, gdzie moja moralność, negatywnie wypowiedzieć się o innym zawodzie.



Bo nauczyciel to święty musi być i zawsze nerwy na wodzy trzymać.[/QUOTE]



Wystarczy nie być hipokrytą

[Limonka2738]

I pielęgniarki pracują 3 na 40-osobowym oddziale.

Więc tak, wiecznie nie mają czasu, bo wiecznie nie ma ich wystarczająco dużo na ilość pacjentów.

Więc tak, często jak jest rodzina u pacjenta, to zakładają, że ona się nim zajmie, nakarmi, poprawi poduszkę, a w tym czasie one zajmą się tymi, którym nie ma kto pomóc.

Podoszą dorosłych 100-kilogramowych mężczyzn we dwie, cały czas są narażone na zakażenie, są obrzygiwane, obsikiwane (nie, nie codziennie, ale się zdarza), pracują na nocki po 12 godzin, na nogach cały czas itd. itp.

Trzymam stronę nauczycieli, ale ☠☠☠anie po innych sojuszników wam nie przysporzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;86708440]Jak też nie każdy nauczyciel to nierób i pracuje 18h tygodniowo, a jednak masz takie zdanie o całej społeczności nauczycieli.

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------



No. Tylko na to czekałaś, prawda?
Bo jak znoszę tu cierpliwie wszystko, każdą bzdurę w wątku pisaną, to było ok.
Jak śmiałam, gdzie moja moralność, negatywnie wypowiedzieć się o innym zawodzie.

Bo nauczyciel to święty musi być i zawsze nerwy na wodzy trzymać.[/QUOTE]Akurat to Ty tutaj stopujesz każde wypowiedzi nie-nauczycieli, bo co oni mogą wiedzieć, nie reagujesz potem na to, jak jakiś nauczyciel napisze coś nie po Twojej myśli, a jednocześnie wszystkie korporacje i firmy prywatne wrzucasz do jednego wora i wyliczasz benefity, bo szwagierka gdzieś tam pracuje, więc każdy ma tak jak ona pracę zdalną na życzenie. Tylko nie biedni nauczyciele. Przy okazji pojedziesz po innej całej grupie zawodowej na podstawie jednego przypadku, ale nauczycieli każdy ma oceniać jednostkowo. Żenada.

A porównanie jakiekolwiek zawodu niemedycznego do pracy pielęgniarek, to dla mnie jakaś pomyłka.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[K1987]

Napisane przez Finlora

Tak samo jak nie słyszałam krytyki policjantów, kiedy masowo poszli na L4. To samo pracownicy sądów, mimo że sporo spraw sądowych się przez to przesunęło i ludzie musieli po kilka miesięcy czekać na nowy termin.

Ja tam słyszałam i czytałam sporo negatywnych opinii o policjantach, łącznie z komentarzami, że należało by robić kontrole tym na zwolnieniach i nawet wręczyć dyscyplinarki.
Jeśli chodzi o pracowników sądów, faktycznie nie słyszałam, jednak skala tego protestu na pewno jest/była dużo mniejsza i w ogóle nie nagłośniona przez media. Osobiście nawet nie bardzo wiedziałam o jakiś strajkach/L4.
A strajk nauczycieli jest odczuwalny przez wielu zwykłych szarych obywateli (rodzice, pracodawcy), stąd taki a nie inny odzew.
Poza tym, jak się patrzy na różne badania, to wsparcie dla samego domagania się podwyżek jest duże, ale już nie dla terminu strajku.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Większość ludzi z policjantami ma tyle do czynienia, że raz na ruski rok dostaną od nich mandat. M. in. dlatego stosunek był inny.
Już pomijając, że u policjantów to wszystko trwało krócej.

[Ingrid80]

Niepełne wyższe to licencjat?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez Ingrid80

Niepełne wyższe to licencjat?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Licencjat to wyższe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

A mgr?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez Ingrid80

A mgr?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też. Zarówno licencjat, jak i magister to wykształcenie wyższe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jalouse]

Napisane przez Ingrid80

A mgr?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też wyższe.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Ingrid80]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

ZNP i FZZ już zapowiedziały ze nie ma mowy aby w nowym tygodniu odwoływać strajk i ze maturzyści nie będą w związku z tym klasyfikowani.
Druga rzecz - ten śmieszny pan z FZZ zaczyna grozić rozróbami taki jakie maja miejsce we Francji.

No to krzyżyk na drogę!
PiS ma już w kieszeni pełne błogosławieństwo społeczne aby rozbić ten cały bajzel w edukacji

[jalouse]

Napisane przez Ingrid80

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jako ktoś dostanie się na studia, pójdzie na jeden wykład i zrezygnuje, to ma niepełne wyższe.

[edan84]

Napisane przez jalouse

Jako ktoś dostanie się na studia, pójdzie na jeden wykład i zrezygnuje, to ma niepełne wyższe.

A ja myślałem ze jak się ma absolutorium

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[edan84]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Ja to na onecie czytałem. Wynika z tego, ze Onet jest bardzo propisowski

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[jalouse]

Napisane przez edan84

A ja myślałem ze jak się ma absolutorium

https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/wy...sze;14730.html

[_Bumblebee_]

Dżizas, ludzie, nie załamujcie mnie z tym niepełnym wyższym. Nie ma w ogóle czegoś takiego. Albo się ma jakieś wykształcenie, albo nie. Tak jak nie można być nie w pełni w ciąży, albo nie w pełni martwym. Obojętne czy ktoś był na jednym wykładzie, czy na wszystkich. Dopóki nie złoży pracy i jej nie obroni to ma dalej wykształcenie średnie.

"Częstym błędem jest używanie określenia „wykształcenie wyższe niepełne” jako równoprawnego synonimu absolutorium. Określenie „wykształcenie wyższe niepełne” nie istnieje jako rodzaj zdobytego wykształcenia."

https://pl.wikipedia.org/wiki/Absolutorium_(studia)

Sorry, ale dla mnie to termin wymyślony dla tych, którzy nie skończyli studiów i myślą, że dzięki niemu będzie mniejszy wstyd przed rodziną czy znajomymi.

[Mijanou]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Rany, no w każdym zawodzie i w każdej grupie zawodowej są różni ludzie. Widzę to u siebie w pracy i pewnie każdy widzi u siebie. Norma. Nauczyciele nie są zadnym wyjątkiem, każdy chodził do szkoły, to każdy wie.

Może dlatego do zawodów "budżetówki" powinna być selekcja pozytywna. Nauczyciele, pielęgniarki, lekarze, policjanci, pracownicy sądów i socjalni powinni byc bardzo dobrze opłacani a jednoczesnie powinno się żądać od nich wyników.Nie mówię tutaj o tym, by człowieka z niskim IQ zamienić w geniusza, czy zawodowo bezrobotnego w tytana pracy. Ale nauczyciel powinien móc udokumentować, w jaki sposób pracował w celu podniesienia wyników edukacyjnych dziecka "ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi" (tak się to nazywa?), pracownik socjalny powinien udokumentować, co zrobił, by zaktywizowac zawodowo podopiecznego, itp.

W przypadku nauczycieli, rzeczywiście powinni pracować od 8 do 15 w szkole. Wtedy nikt by im nie zarzucił tych 18 godzin przy tablicy. Przez resztę czasu mogliby prowadzić zajęcia wyrównawcze dla tych z orzeczeniami z poradni, wypełniać dokumentację (ta powinna być uproszczona do minimum, bez tworzenia kilometrów papierologii, nb nikomu niepotrzebnej a jeśli MEN chce jakieś raporty do SIO to niech zatrudni ludzi do tworzenia raportów, prognoz, programów wychowawczych itp). Nauczyciel ma być od uczenia a nie od tworzenia raportów i analiz. Te godziny od 8 do 15 miałyby być efektywnie przepracowane. Natomiast wszystko, co po tych godzinach powinno być płatne dodatkowo.

Myślę, że godziwie opłacany nauczyciel, który nie musi latac po kilku szkołach by uzupełnić etat (efekt deformy Zalewskiej) lub by dorobić kilka godzin by nie zdechnąć z głodu zrobiłby cuda, by taką pracę utrzymać a i od siebie dawałby maksimum wysiłku.

[edan84]

Napisane przez Mijanou

Oj, pamiętam tamten wątek.

Uśmiałam się jak dzika norka z tego wyższego niepełnego w kontekście licencjatu. Skąd się w ogóle wzięło to "wyższe niepełne" i jak to funkcjonuje bo naprawdę po raz pierwszy wtedy je usłyszałam. Tu akurat w pełni się zgadzam z Trzmielem. I w kontekście jego wyjaśnień rozumiem, że jeśli ktoś ma absolutorium a nie złożył i nie obronił pracy magisterskiej to ma średnie, tak? A jeśli ktoś ukonczył liceum a nie zdał matury to jakie ma? Podstawowe, czy średnie? Trochę to wszystko skomplikowane.

---------- Dopisano o 05:12 ---------- Poprzedni post napisano o 04:53 ----------





Rany, no w każdym zawodzie i w każdej grupie zawodowej są różni ludzie. Widzę to u siebie w pracy i pewnie każdy widzi u siebie. Norma. Nauczyciele nie są zadnym wyjątkiem, każdy chodził do szkoły, to każdy wie.



Może dlatego do zawodów "budżetówki" powinna być selekcja pozytywna. Nauczyciele, pielęgniarki, lekarze, policjanci, pracownicy sądów i socjalni powinni byc bardzo dobrze opłacani a jednoczesnie powinno się żądać od nich wyników.Nie mówię tutaj o tym, by człowieka z niskim IQ zamienić w geniusza, czy zawodowo bezrobotnego w tytana pracy. Ale nauczyciel powinien móc udokumentować, w jaki sposób pracował w celu podniesienia wyników edukacyjnych dziecka "ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi" (tak się to nazywa?), pracownik socjalny powinien udokumentować, co zrobił, by zaktywizowac zawodowo podopiecznego, itp.



W przypadku nauczycieli, rzeczywiście powinni pracować od 8 do 15 w szkole. Wtedy nikt by im nie zarzucił tych 18 godzin przy tablicy. Przez resztę czasu mogliby prowadzić zajęcia wyrównawcze dla tych z orzeczeniami z poradni, wypełniać dokumentację (ta powinna być uproszczona do minimum, bez tworzenia kilometrów papierologii, nb nikomu niepotrzebnej a jeśli MEN chce jakieś raporty do SIO to niech zatrudni ludzi do tworzenia raportów, prognoz, programów wychowawczych itp). Nauczyciel ma być od uczenia a nie od tworzenia raportów i analiz. Te godziny od 8 do 15 miałyby być efektywnie przepracowane. Natomiast wszystko, co po tych godzinach powinno być płatne dodatkowo.



Myślę, że godziwie opłacany nauczyciel, który nie musi latac po kilku szkołach by uzupełnić etat (efekt deformy Zalewskiej) lub by dorobić kilka godzin by nie zdechnąć z głodu zrobiłby cuda, by taką pracę utrzymać a i od siebie dawałby maksimum wysiłku.

Przecież to o tym klepaniu papierów - co zrobiłem by uniknąć postawienia oceny ndst danemu uczniowi na semestr - już jest.
Kilometry tłumaczenia się, których nikt nigdy nie przeczytał, gdzie sam uczeń ma to w dupie, bo po raz szósty z rzędu dostaje taka ocenę na semestr w pierwszej klasie gimnazjum.
To jest chore.
Jeśli już jest jakiś taki nauczyciel na tyle zdesperowany by kopać się z danym uczniem i postawić mu jednak ndst a potem pisać kilometry uzasadnien na temat swojej porażki edukacyjnej, co zrobił by tego uniknąć (witajcie dupochrony), czyli kopiu-wklej tego co już ma z wcześniejszych tłumaczeń, to i tak potem dyrektor robi wszystko by ten margines przepchnąć i wypchnąć ze szkoły, bo inaczej szkoła będzie słabsza w rankingach, w punktach, bo grozić będzie „szkoła straconych szans”.

Nic nowego co proponujesz.

[Mijanou]

Napisane przez edan84

Przecież to o tym klepaniu papierów - co zrobiłem by uniknąć postawienia oceny ndst danemu uczniowi na semestr - już jest.
Kilometry tłumaczenia się, których nikt nigdy nie przeczytał, gdzie sam uczeń ma to w dupie, bo po raz szósty z rzędu dostaje taka ocenę na semestr w pierwszej klasie gimnazjum.
To jest chore.
Jeśli już jest jakiś taki nauczyciel na tyle zdesperowany by kopać się z danym uczniem i postawić mu jednak ndst a potem pisać kilometry uzasadnien na temat swojej porażki edukacyjnej, co zrobił by tego uniknąć (witajcie dupochrony), czyli kopiu-wklej tego co już ma z wcześniejszych tłumaczeń, to i tak potem dyrektor robi wszystko by ten margines przepchnąć i wypchnąć ze szkoły, bo inaczej szkoła będzie słabsza w rankingach, w punktach, bo grozić będzie „szkoła straconych szans”.

Nic nowego co proponujesz.

Przeciwnie.
W punktach: zaproponowałem uczniowi godzinę rewalidacji ( zapisać do edziennika nieobecnosc ucznia na tejże). I jest czarno na białym. Do e-dziennika zapisywać też datę popraw sprawdzianów, nieobecnośc ucznia też wykazuje edziennik.

Wystarczy, że dyrektor zajrzy do edziennika. Własnie o to chodzi, by nauczyciel nie produkował stustronicowego dokumentu n/t co zrobił, by zapobiec niepromowaniu ucznia X. Wszystkie jego działania wykazuje w szczegółach edziennik.

[jalouse]

Napisane przez Mijanou

Oj, pamiętam tamten wątek.
Uśmiałam się jak dzika norka z tego wyższego niepełnego w kontekście licencjatu. Skąd się w ogóle wzięło to "wyższe niepełne" i jak to funkcjonuje bo naprawdę po raz pierwszy wtedy je usłyszałam. Tu akurat w pełni się zgadzam z Trzmielem. I w kontekście jego wyjaśnień rozumiem, że jeśli ktoś ma absolutorium a nie złożył i nie obronił pracy magisterskiej to ma średnie, tak? A jeśli ktoś ukonczył liceum a nie zdał matury to jakie ma? Podstawowe, czy średnie? Trochę to wszystko skomplikowane.[COLOR="Silver"]

Szczerze wątpię, że ktoś łyka takie bajki o niepełnym wyższym, po kilku zajęciach. Ja się nie spotkałam, żeby ktoś tak o sobie mówił. Usłyszałam dopiero wczoraj.
Jak ma się tytuł licencjata, to jest już wyższe.
Wystarczy mieć ukończona szkołę średnią, żeby mieć średnie. Po zadaniu matury, ma się średnie z maturą.

[Mijanou]

Napisane przez jalouse

Szczerze wątpię, że ktoś łyka takie bajki o niepełnym wyższym, po kilku zajęciach. Ja się nie spotkałam, żeby ktoś tak o sobie mówił. Usłyszałam dopiero wczoraj.
Jak ma się tytuł licencjata, to jest już wyższe.
Wystarczy mieć ukończona szkołę średnią, żeby mieć średnie. Po zadaniu matury, ma się średnie z maturą.

No tak mi się wydawało.
Koniecznie zajrzyj do perełek wizażowych