Staraczkowe grono 2020/2021 - cz. 4

[BittersweetCocaine]

Cześć dziewczyny! Co tu taka cisza? Chyba długi weekend wszystkich pochłonął… Ja tydzień temu testowałam i wyszły mi 2 kreski. Nawet początkowo ich nie widziałam, dopiero za chwilkę było widać, że są dwie. Beta z 26.10 136,40. Beta z 28.10 379,50. Progesteron z 26.10 36,40 (norma dla I trymestru to 11-44,3). Powiedzcie mi jeśli wiecie- czy prog jest ok? Nie za wysoki? Wiem, że mieści się w normie, ale nie wiem czy to dobry wynik… No i cóż- pozostaje mi tylko czekać na wizytę u lekarza chyba. Nie nastawiam się jakoś bardzo na nic, bo ostatnio beta była dobra, ale okazało się, że nie ma serduszka i musiałam mieć łyżeczkowanie

W dodatku leczę się od 2 lat na niedoczynność tarczycy i mam hasimoto. Już się konsultowałm z endokrynologiem i kazał mi zwiększyć dawkę euthyroxu.

[xflamesxx]

Napisane przez BittersweetCocaine

Cześć dziewczyny! Co tu taka cisza? Chyba długi weekend wszystkich pochłonął… Ja tydzień temu testowałam i wyszły mi 2 kreski. Nawet początkowo ich nie widziałam, dopiero za chwilkę było widać, że są dwie. Beta z 26.10 136,40. Beta z 28.10 379,50. Progesteron z 26.10 36,40 (norma dla I trymestru to 11-44,3). Powiedzcie mi jeśli wiecie- czy prog jest ok? Nie za wysoki? Wiem, że mieści się w normie, ale nie wiem czy to dobry wynik… No i cóż- pozostaje mi tylko czekać na wizytę u lekarza chyba. Nie nastawiam się jakoś bardzo na nic, bo ostatnio beta była dobra, ale okazało się, że nie ma serduszka i musiałam mieć łyżeczkowanie

W dodatku leczę się od 2 lat na niedoczynność tarczycy i mam hasimoto. Już się konsultowałm z endokrynologiem i kazał mi zwiększyć dawkę euthyroxu.

Beta ładnie Ci przyrasta. A co do proga to chyba ładny wynik, lekarzem nie jestem ale bardziej bym się martwiła jakby był za mały.
A beta z 26.10 to gdzieś ile dni po owulacji?

Dzięki za odpowiedź bo z tego co kojarzę łyżeczkowanie miałam jakoś miesiąc lub dwa po Tobie i daje mi nadzieję że może też niedługo zobaczę dwie kreseczki. W którym cyklu starań udało się tym razem?

Trzymam kciuki żeby tym razem wszystko było dobrze

[aante_e]

Napisane przez BittersweetCocaine

Cześć dziewczyny! Co tu taka cisza? Chyba długi weekend wszystkich pochłonął… Ja tydzień temu testowałam i wyszły mi 2 kreski. Nawet początkowo ich nie widziałam, dopiero za chwilkę było widać, że są dwie. Beta z 26.10 136,40. Beta z 28.10 379,50. Progesteron z 26.10 36,40 (norma dla I trymestru to 11-44,3). Powiedzcie mi jeśli wiecie- czy prog jest ok? Nie za wysoki? Wiem, że mieści się w normie, ale nie wiem czy to dobry wynik… No i cóż- pozostaje mi tylko czekać na wizytę u lekarza chyba. Nie nastawiam się jakoś bardzo na nic, bo ostatnio beta była dobra, ale okazało się, że nie ma serduszka i musiałam mieć łyżeczkowanie

W dodatku leczę się od 2 lat na niedoczynność tarczycy i mam hasimoto. Już się konsultowałm z endokrynologiem i kazał mi zwiększyć dawkę euthyroxu.

Wspaniałe wiadomości 🥰 długo się staraliście? Wspomagałaś się czymś ostatnio?

U mnie weekend minął wyjazdowo. Jutro idę zrobić progresteron, a w czwartek jeszcze ostatni monitoring i lekarka powiedziała, że podejmiemy decyzję co dalej. Na razie wychodzi, że nie mam pęcherzyka dominującego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xflamesxx]

Napisane przez aante_e

Wspaniałe wiadomości długo się staraliście? Wspomagałaś się czymś ostatnio?

U mnie weekend minął wyjazdowo. Jutro idę zrobić progresteron, a w czwartek jeszcze ostatni monitoring i lekarka powiedziała, że podejmiemy decyzję co dalej. Na razie wychodzi, że nie mam pęcherzyka dominującego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A co to oznacza że nie masz pęcherzyka dominującego? Że nie ma przez to owulacji?

[BittersweetCocaine]

Dzięki dziewczyny za szybką odpowiedź. Beta z 26.10 to 12 lub 14 dpo (wydaje mi się że jednak 14). Nie wiem czy nie mała. Ostanio jak badałam pierwszy raz betę to miałam 693. Ale to na pewno robiłam kilka ze 3-4 dni później po owulce niż teraz (tak coś mi się zdaje). Teraz udało się w 4 cs, ale tak naprawdę to bardziej działliśmy miesiąc temu i teraz. Te pierwsze 2 miesiące to nawet chyba staraniami nie bardzo można nazwać, bo to bardziej na luzie było i nie spinaliśmy się, żeby blisko owulacji działać. Nie wspomagałam się niczym szczególnym- pregna start, wit D, magnez i olej z wiesiołka do owulacji (czyli to co zazwyczaj brałam).

[kolorowa90]

Napisane przez BittersweetCocaine

Dzięki dziewczyny za szybką odpowiedź. Beta z 26.10 to 12 lub 14 dpo (wydaje mi się że jednak 14). Nie wiem czy nie mała. Ostanio jak badałam pierwszy raz betę to miałam 693. Ale to na pewno robiłam kilka ze 3-4 dni później po owulce niż teraz (tak coś mi się zdaje). Teraz udało się w 4 cs, ale tak naprawdę to bardziej działliśmy miesiąc temu i teraz. Te pierwsze 2 miesiące to nawet chyba staraniami nie bardzo można nazwać, bo to bardziej na luzie było i nie spinaliśmy się, żeby blisko owulacji działać. Nie wspomagałam się niczym szczególnym- pregna start, wit D, magnez i olej z wiesiołka do owulacji (czyli to co zazwyczaj brałam).

Sprawdzilam,u mnie 15 dpo beta wynosiła 352, ale u Ciebie przyrost jest prawidłowy wiec nie ma co sie martwic wyluzowac na tyle ile sie da i oczekiwać pierwszej wizyty, trzymam kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xflamesxx]

U mnie od łyżeczkowania 6 cykli i w sumie rozpoczęłam 4 cykl starań i póki co nic, więc zobaczymy kiedy tym razem wyjdzie. Miałam nadzieję że wyjdzie szybciej niż za pierwszym razem ale powoli tracę nadzieję.
U mnie bety w pierwszej ciąży
9dpo - 15
14dpo - 100
16dpo - 282

[BittersweetCocaine]

Oj no właśnie staram sobie nic nie wkręcać, bo przecież każda ciąża inna. I właśnie też mi się wydaje, że chyba przyrost najważniejszy, no zobaczymy… u nas jeszcze słabe parametry nasienia do tego (chociaż mąż badał jakoś w styczniu, więc kto wie- może się poprawiły coś?). A poza tym od lutego gdzieś łyka fertilman, więc może coś się zmieniło od tego czasu.

[kolorowa90]

Napisane przez BittersweetCocaine

Oj no właśnie staram sobie nic nie wkręcać, bo przecież każda ciąża inna. I właśnie też mi się wydaje, że chyba przyrost najważniejszy, no zobaczymy… u nas jeszcze słabe parametry nasienia do tego (chociaż mąż badał jakoś w styczniu, więc kto wie- może się poprawiły coś?). A poza tym od lutego gdzieś łyka fertilman, więc może coś się zmieniło od tego czasu.

Dokladnie kazda ciaza jest inna, u mnie w ciazy z pustym jajem beta urósła pare dni po terminie spodziewanej @ ponad 2tys wiec nie ma co sie sugerować, sporo lekarzy wcale nie zaleca jej robic.
Te suple sa dobre my również braliśmy ja i maz pakiet dla osob starających się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BittersweetCocaine]

Kolorowa a Ty jak się czujesz? I dobrze pamiętam, że jesteś już na L4?

[cichazabka]

Bittersweet i beta, i prog są dobre Gratulacje

Ja leżę na patologii ciąży, mam nadzieję, że w piątek wszystko się wyjaśni i wrócę do domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BittersweetCocaine]

Cichazabka no co Ty… mam nadzieję, że to nic poważnego A długo już leżysz? Miałaś jakieś objawy, że Cię dali do szpitala? Z tego co pamiętam to chyba na grudzień masz termin.

[AnielkaMamusiax2]

Napisane przez BittersweetCocaine

Oj no właśnie staram sobie nic nie wkręcać, bo przecież każda ciąża inna. I właśnie też mi się wydaje, że chyba przyrost najważniejszy, no zobaczymy… u nas jeszcze słabe parametry nasienia do tego (chociaż mąż badał jakoś w styczniu, więc kto wie- może się poprawiły coś?). A poza tym od lutego gdzieś łyka fertilman, więc może coś się zmieniło od tego czasu.

Gratulacje ️🥰 i kciukasy za zdrowe i nudne 9 miechów ️️️️️️️️ i mnie 17 dpo beta była ok. 106 więc przyrost najważniejszy, dziś mamy 4 miesiące i zaczynamy przygodę z pierwszymi warzywami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------

Napisane przez cichazabka

Bittersweet i beta, i prog są dobre Gratulacje

Ja leżę na patologii ciąży, mam nadzieję, że w piątek wszystko się wyjaśni i wrócę do domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kciukasy i zdrówka życzymy ️️️️️️️️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cichazabka]

Napisane przez BittersweetCocaine

Cichazabka no co Ty… mam nadzieję, że to nic poważnego A długo już leżysz? Miałaś jakieś objawy, że Cię dali do szpitala? Z tego co pamiętam to chyba na grudzień masz termin.

Od piątku jestem, mojej lekarce wyszło, że maluch urósł ok 50g przez 3 tygodnie, do tego wody poniżej normy. Tutaj na przyjęciu niby wyszło 400g więcej i chcę w to wierzyć. Nadal ważyłby mało, ale przynajmniej byłby przyrost. Niestety w ciąży wyszła też cukrzyca i mam insulinę, co też może wpływać
Objawów jako takich nie miałam żadnych, no jedynie brzuch nie jest jakiś duży. Termin mam na 14.12, ale przez insulinę dostanę skierowanie do szpitala jak skończę 38tc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BittersweetCocaine]

Cichazabka to trzymam mocno kciuki za Was, żeby się wszystko pomyślnie ułożyło!

[kolorowa90]

Napisane przez BittersweetCocaine

Kolorowa a Ty jak się czujesz? I dobrze pamiętam, że jesteś już na L4?

Tak, jestem na zwolnieniu juz prawie miesiąc, poszlam juz od 7tyg ze względu na plamienia i nudnosci, chciałam dluzej pracowac no ale zdrowie niepozwolilo. Ciezko jest mecza mnie strasznie nudnosci, wymiotuję, jestem ciagle zmęczona i przesypiam pol dnia do tego nie jestem w stanie prawie nic jesc, no ale sie pocieszam ze moze juz niedługo to minie, bo nie jest to nic przyjemnego..wiec nawet sobie nie wyobrażam ze miałabym chodzic w takim stanie do pracy...i tak sobie zakładałam ze tyle wolnego, obejrzę wszystkie filmy co chciałam a nawet tego mi się nie chce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Asa31]

Napisane przez BittersweetCocaine

Cześć dziewczyny! Co tu taka cisza? Chyba długi weekend wszystkich pochłonął… Ja tydzień temu testowałam i wyszły mi 2 kreski. Nawet początkowo ich nie widziałam, dopiero za chwilkę było widać, że są dwie. Beta z 26.10 136,40. Beta z 28.10 379,50. Progesteron z 26.10 36,40 (norma dla I trymestru to 11-44,3). Powiedzcie mi jeśli wiecie- czy prog jest ok? Nie za wysoki? Wiem, że mieści się w normie, ale nie wiem czy to dobry wynik… No i cóż- pozostaje mi tylko czekać na wizytę u lekarza chyba. Nie nastawiam się jakoś bardzo na nic, bo ostatnio beta była dobra, ale okazało się, że nie ma serduszka i musiałam mieć łyżeczkowanie

W dodatku leczę się od 2 lat na niedoczynność tarczycy i mam hasimoto. Już się konsultowałm z endokrynologiem i kazał mi zwiększyć dawkę euthyroxu.

Gratulacje

Napisane przez xflamesxx

U mnie od łyżeczkowania 6 cykli i w sumie rozpoczęłam 4 cykl starań i póki co nic, więc zobaczymy kiedy tym razem wyjdzie. Miałam nadzieję że wyjdzie szybciej niż za pierwszym razem ale powoli tracę nadzieję.
U mnie bety w pierwszej ciąży
9dpo - 15
14dpo - 100
16dpo - 282

Myslalam ostatnio o tobie bo jakos podpobnie mamy cykl. Ja robilam wczoraj 27dc test i wyszedl niestety bialy jutro powinna przyjsc @, wiem wiem Anielka zawsze mowisz ze Jak die Ma @ to jeszcze jest nadzieja ale nie licze za bardzo sie udalo.

Napisane przez cichazabka

Bittersweet i beta, i prog są dobre Gratulacje

Ja leżę na patologii ciąży, mam nadzieję, że w piątek wszystko się wyjaśni i wrócę do domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze i zebys szybko do domu wrocila.

[xflamesxx]

Napisane przez Asa31

Gratulacje







Myslalam ostatnio o tobie bo jakos podpobnie mamy cykl. Ja robilam wczoraj 27dc test i wyszedl niestety bialy jutro powinna przyjsc @, wiem wiem Anielka zawsze mowisz ze Jak die Ma @ to jeszcze jest nadzieja ale nie licze za bardzo sie udalo.







Trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze i zebys szybko do domu wrocila.

Tak cykle mamy podobne, u mnie dziś 2 dzień, więc może następny cykl będzie nasz testy też robiłam, ale biało to nie było się czym chwalić

[aante_e]

Napisane przez xflamesxx

A co to oznacza że nie masz pęcherzyka dominującego? Że nie ma przez to owulacji?

Chyba tak, teraz będę na wizycie w czwartek i zamierzam ją z molestować, bo na razie mało mówi, bo a może jeszcze coś się rozwinie ale po progu wszystko już będzie jasne.

Napisane przez cichazabka

Od piątku jestem, mojej lekarce wyszło, że maluch urósł ok 50g przez 3 tygodnie, do tego wody poniżej normy. Tutaj na przyjęciu niby wyszło 400g więcej i chcę w to wierzyć. Nadal ważyłby mało, ale przynajmniej byłby przyrost. Niestety w ciąży wyszła też cukrzyca i mam insulinę, co też może wpływać
Objawów jako takich nie miałam żadnych, no jedynie brzuch nie jest jakiś duży. Termin mam na 14.12, ale przez insulinę dostanę skierowanie do szpitala jak skończę 38tc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ojej trzymajcie się tam!

Dołożyłam do moich supli Fertistim, może to coś pomoże na owulację.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xflamesxx]

Napisane przez aante_e

Chyba tak, teraz będę na wizycie w czwartek i zamierzam ją z molestować, bo na razie mało mówi, bo a może jeszcze coś się rozwinie ale po progu wszystko już będzie jasne. Ojej trzymajcie się tam!

Dołożyłam do moich supli Fertistim, może to coś pomoże na owulację.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja fertistim biorę, myślę że wpłynęło mi to nie tylko na owulację ale wydaje mi się że cukry po tym też mam lepsze.

[aante_e]

Napisane przez xflamesxx

Ja fertistim biorę, myślę że wpłynęło mi to nie tylko na owulację ale wydaje mi się że cukry po tym też mam lepsze.

A dla mnie jest mega słodki, aż mnie mdli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xflamesxx]

Napisane przez aante_e

A dla mnie jest mega słodki, aż mnie mdli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie mogłam go wypić z wodą gazowana bo miał wtedy dla mnie straszny smak. Jak jest za słodki to dodaj więcej wody, wtedy jest całkiem znośny.
Ah i zwróć uwagę że w składzie ma już kwas foliowy, tak więc zrezygnowałam już z innych suplementów

[malinowa4]

Napisane przez BittersweetCocaine

Cześć dziewczyny! Co tu taka cisza? Chyba długi weekend wszystkich pochłonął… Ja tydzień temu testowałam i wyszły mi 2 kreski. Nawet początkowo ich nie widziałam, dopiero za chwilkę było widać, że są dwie. Beta z 26.10 136,40. Beta z 28.10 379,50. Progesteron z 26.10 36,40 (norma dla I trymestru to 11-44,3). Powiedzcie mi jeśli wiecie- czy prog jest ok? Nie za wysoki? Wiem, że mieści się w normie, ale nie wiem czy to dobry wynik… No i cóż- pozostaje mi tylko czekać na wizytę u lekarza chyba. Nie nastawiam się jakoś bardzo na nic, bo ostatnio beta była dobra, ale okazało się, że nie ma serduszka i musiałam mieć łyżeczkowanie

W dodatku leczę się od 2 lat na niedoczynność tarczycy i mam hasimoto. Już się konsultowałm z endokrynologiem i kazał mi zwiększyć dawkę euthyroxu.

Gratuluje i trzymam kciuki




Ja niestety w poniedziałek dostałam okres , tym razem był już regularnie .
Tak więc zaczynamy 3 cykl starań i zobaczymy . Ale czarno to widzę bo póki co pomieszkuje u nas siostra męża z chłopakiem , dopiero końcem listopada się przeprowadzają na swoje mieszkanie... Także trochę mało okazji będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aante_e]

Mam już wyniki proga i w 21 dc wynosi 0,86 ng/ml, a więc za mało czyli owulacji nie było, to już drugi cykl taki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BittersweetCocaine]

Aante to chyba w takim razie najlepiej, żeby lekarz coś poradził na to… Ja ogólnie nie badałam nigdy proga, dopiero teraz jak test pozytywny. U mnie sprawdza się mierzenie temperatury i obserwacja, bo wydaje mi się, że dzięki temu mniej więcej wiem, kiedy wypada owulacja. Dla mnie to było mega odkrycie, naprawdę Szczerze polecam, jeśli tylko macie taką możliwość. Oczywiście pierwsze kilka miesięcy to mało co potrafiłam wywnioskować z moich wykresów. Z biegiem czasu jest coraz lepiej

[cichazabka]

Aante a jaką masz długość cyklu?
U mnie owulacja wypadała w 17/18dc przy cyklach 29-30.
Może warto byłoby spróbować poobserwować kilka cykli, bo może też jest później, wtedy badanie proga w 21dc nie ma sensu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aante_e]

Napisane przez cichazabka

Aante a jaką masz długość cyklu?
U mnie owulacja wypadała w 17/18dc przy cyklach 29-30.
Może warto byłoby spróbować poobserwować kilka cykli, bo może też jest później, wtedy badanie proga w 21dc nie ma sensu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Około 30 dni. Zasugeruję to lekarzowi, chociaż na monitoringu nie widać żadnej owulacji, a byłam 3 razy od 8 dc dzisiaj też mam wizytę z monitoringiem, więc zobaczymy czy coś tam się zadziało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez BittersweetCocaine

Oj no właśnie staram sobie nic nie wkręcać, bo przecież każda ciąża inna. I właśnie też mi się wydaje, że chyba przyrost najważniejszy, no zobaczymy… u nas jeszcze słabe parametry nasienia do tego (chociaż mąż badał jakoś w styczniu, więc kto wie- może się poprawiły coś?). A poza tym od lutego gdzieś łyka fertilman, więc może coś się zmieniło od tego czasu.

Zdecydowanie przyrost jest istotniejszy, zwłaszcza że implantacja może w różnym czasie po owulacji nastąpić.

Napisane przez aante_e

Mam już wyniki proga i w 21 dc wynosi 0,86 ng/ml, a więc za mało czyli owulacji nie było, to już drugi cykl taki.

Napisane przez aante_e

Około 30 dni. Zasugeruję to lekarzowi, chociaż na monitoringu nie widać żadnej owulacji, a byłam 3 razy od 8 dc dzisiaj też mam wizytę z monitoringiem, więc zobaczymy czy coś tam się zadziało.

Przy cyklach około 30 dni owulacja spokojnie może być około 20-21 dnia cyklu (zwłaszcza jeśli to "około 30" to bywa też jakieś 31-32 chociaż). A może się też zupełnie przesunąć... Przy historii cykli 27-32 dni mam syna z 36 dnia cyklu Jak któraś z dziewczyn wyżej proponowała, poobserwuj cykl. Mogę nawet krok po kroku poprowadzić co i jak, tylko najlepiej mnie ścigać na priv, bo tu dość rzadko zaglądam.

[BittersweetCocaine]

Theali a Ty jak się czujesz w roli mamy? Ogarnęłaś się już trochę?

[theali]

Napisane przez BittersweetCocaine

Theali a Ty jak się czujesz w roli mamy? Ogarnęłaś się już trochę?

Dajemy radę! Mój dwuipółkilogramowy bobas waży już prawie sześć kilo i jak patrzę na pierwsze ubranka (które i tak było na niego za duże!), to się zastanawiam, jakim cudem jeszcze niedawno był tak maleńki
Najtrudniejsze były pierwsze dni po powrocie męża do stacjonarnej pracy, chociaż początkowo jeździł do biura tylko trzy razy w tygodniu. Lepiej zrobiło się w momencie, kiedy opanowałam samodzielne wychodzenie z domu (wózek, trzecie piętro, brak windy ).

Śmieję się, że mogłabym mieć niedługo kolejne. Byle nie rodzić z tą samą położną. No ale mąż chyba woli trochę zaczekać, nie zapowiada się jeszcze na powrót cyklu (a musiałabym zajść w ciążę jakoś przed marcem, żeby załapać się na obecną umowę w pracy, albo siłą rzeczy z minimum dwa lata będziemy musieli zaczekać, jeśli zacznę nową pracę). Chociaż to takie gdybanie, bo jeżeli przejdzie projekt jeszcze bardziej zaostrzający przepisy dotyczące aborcji, to ja w tym kraju ponownego zajścia w ciążę nie zaryzykuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz