czy on traktuje mnie poważnie czy mnie zwodzi?

[jola233]

Poznalam jakieś 10 miesiecy temu chlopaka w pracy. Na początku była to zwykła kumpelska relacja. Jednak od miesiąca zaczęlismy się spotykać intensywnie (wyjazdy na weekend tez byly). 2 tygodnie temu ustaliliśmy, że spotykamy się na wyłączność i próbujemy coś razem stworzyć. Miesiąc temu nasza firma przeniosła siedzibę do innego miasta, które nam nie pasowało i odeszliśmy z niej. Obecnie oboje szukamy pracy. Zmartwiło mnie co 2 dni temu powiedział mój chłopak, że on wysyła CV też do innych miast i zastanawia się też nad innym krajem. Ale że rzekomo najbardziej odpowiada mu nasze miasto. Mnie zamurowało. Nasza branża jest taka, że w każdym większym mieście łatwo o pracę, więc co za problem zostać tu? I spytałam go wtedy, że no dobra to jak Ty wybierzesz którąś z tych opcji poza naszym miastem, to co wtedy z nami według Ciebie? I że ja nie chce się bawić w jakieś związki na odległość, a tu bez problemu moglibyśmy znaleźć pracę oboje. A on, że zawsze mogłabym wtedy do niego wpaść gdzieś indziej jak będzie i że on nie chce tracić kontaktu, ale wtedy bylibyśmy po prostu zwyczajnie jak wcześniej - kolegami. Mnie zamurowało. Ok spotykamy się krótko, ale że nagle nie przeszkadzałoby mu to, że nie będzie mnie widywał na co dzień tylko jak kumpele co jakiś czas? Zaznaczam, że naprawdę łatwo jest znaleźć pracę w naszej branży. Czy on mnie tylko zwodzi? Wydaje mi się, że jest ze mną z braku laku... Jak byście zareagowały jakbyście usłyszały takie coś?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

On cie nawet nie zwodzi
Zdecydowanie nie wiąże z Tobą przyszłości i i mało dla niego znaczysz
Na twoim miejscu bym się zniechęciła i pogonila tego"kolege"

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87559659]On cie nawet nie zwodzi
Zdecydowanie nie wiąże z Tobą przyszłość i i mało dla niego znaczy
Na twoim miejscu bym się zniechęciła i pogonila tego"kolege"[/QUOTE]

Jak wyżej. Dosłownie chwile temu miałam podobne akcje. Przeprowadziłam się do niego, a ten nagle to, że chciałby mieszkać w Warszawie czy innych Katowicach. Generalnie jak on ci oznajmia, a nie tak, że chce porozmawiać - uciekaj.

[Ellen_Ripley]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87559659]On cie nawet nie zwodzi
Zdecydowanie nie wiąże z Tobą przyszłość i i mało dla niego znaczy
Na twoim miejscu bym się zniechęciła i pogonila tego"kolege"[/QUOTE]

Dokładnie.

[FALLinLOVE]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87559659]On cie nawet nie zwodzi
Zdecydowanie nie wiąże z Tobą przyszłości i i mało dla niego znaczysz
Na twoim miejscu bym się zniechęciła i pogonila tego"kolege"[/QUOTE]

dokladnie. on nie zwodzi, bo mowi wprost, ze 'w razie czego' wroccie do relacji kolezenskiej. Dla niego to nie jest powazna relacja i zwiazek.

[jola233]

Tak właśnie myślałam, jak piszecie, ale wolałam to dosadnie napisać. Czyli w takim razie skoro nie wiąże że.mna przyszłości, to po co jest ze mną w tym związku? Nie rozumiem, ja bym nigdy z kimś, z kim szczerze nie chciała budować czegoś, nie wchodziłabym w związek... Więc myślę po co? Z nudy? Z darmowego seksu? Jak kogoś lepszego pozna, to odejdzie? Zastanawiam się jak mu napisać, że dla mnie to koniec i niech spada na drzewo... Ciężko mi układać takie coś... Mozecie mi pomóc?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez jola233

Tak właśnie myślałam, jak piszecie, ale wolałam to dosadnie napisać. Czyli w takim razie skoro nie wiąże że.mna przyszłości, to po co jest ze mną w tym związku? Nie rozumiem, ja bym nigdy z kimś, z kim szczerze nie chciała budować czegoś, nie wchodziłabym w związek... Więc myślę po co? Z nudy? Z darmowego seksu? Jak kogoś lepszego pozna, to odejdzie? Zastanawiam się jak mu napisać, że dla mnie to koniec i niech spada na drzewo... Ciężko mi układać takie coś... Mozecie mi pomóc?

Bo jak się ma pod ręką chipsy paprykowe, a generalnie się lubi chipsy, to się pochrupie, nawet jeżeli paprykowe nie są dla nas generalnie "wow" i nie wiąże się kolejnych planów zakupowych z zakupem tychże.

Jak mu napisać? Krótko i na temat. Rozmijamy się w oczekiwaniach, przestałam Ci ufać (bo zapewne przestałaś po takim tekście). Tyle. Krótki związek, więc po co jakieś elaboraty?

[jola233]

Tak zrobie. W sumie nawet zaraz, wolę mieć to za sobą niż się męczyć w takim nie wiadomo czym i się zastanawiać czy może wyjedzie czy nie.. myslicie, że jakby na moim miejscu była dziewczyna, która naprawdę zawróciła mu w głowie, to nawet by nie myślał o tym, ze mogliby wrócić do stopy koleżeńskiej? I nawet nie rozważały wyjazdu, skoro u nas też jest praca w branży

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[5e174d638782fcc6bf92aea81c4f77463b6907f9_631a73f229d31]

Niestety, ale on nie traktuje Cię poważnie. Pozostaje się cieszyć, że taka sytuacja wyszła teraz, a nie po kilku latach związku

[Laverta]

Napisane przez jola233

Tak zrobie. W sumie nawet zaraz, wolę mieć to za sobą niż się męczyć w takim nie wiadomo czym i się zastanawiać czy może wyjedzie czy nie.. myslicie, że jakby na moim miejscu była dziewczyna, która naprawdę zawróciła mu w głowie, to nawet by nie myślał o tym, ze mogliby wrócić do stopy koleżeńskiej? I nawet nie rozważały wyjazdu, skoro u nas też jest praca w branży

Jeżeli w dłuższej perspektywie facet chce wejść w poważny związek, to pewnie nie myślałby o powrocie na stopę koleżeńską w przypadku gdyby rzeczywiście czuł, że spotkał swój ideał. Ale to wróżenie ze szklanej kuli, nikt tak naprawdę mu w myślach nie przeczyta. Równie dobrze może traktować wszystkie swoje związki na podobnej zasadzie.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez jola233

Tak właśnie myślałam, jak piszecie, ale wolałam to dosadnie napisać. Czyli w takim razie skoro nie wiąże że.mna przyszłości, to po co jest ze mną w tym związku? Nie rozumiem, ja bym nigdy z kimś, z kim szczerze nie chciała budować czegoś, nie wchodziłabym w związek... Więc myślę po co? Z nudy? Z darmowego seksu? Jak kogoś lepszego pozna, to odejdzie? Zastanawiam się jak mu napisać, że dla mnie to koniec i niech spada na drzewo... Ciężko mi układać takie coś... Mozecie mi pomóc?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Podejrzewam ze wlasnie z tych powodow ktore wymienilas jest z toba,a braku laku,dla darmowego seksu,lepszy rydz niż nic itp
Jak pozna kogoś lepszego to bez smutku odejdzie

[jola233]

Ale mi przykro nie wiem jak to zakończyć ....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[TakaSamaInna]

Napisane przez jola233

Ale mi przykro nie wiem jak to zakończyć ....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przykro mi, że tak wyszło... Powiedz, że skoro rozpatruje wyjazd i powrót do koleżeństwa to lepiej zrobić to prędzej niż później.

[jola233]

Ja mu powiedziałam że dla mnie to dziwne, że takie coś rozpatruje a on że dla niego to dziwne że ja bym wtedy chciała całkowicie zrezygnować z relacji... I jak tu przetłumaczyć o co chodzi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sok_z_buki]

Napisane przez jola233

Ale mi przykro nie wiem jak to zakończyć ....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jesteście dorosłymi ludźmi wiec chyba potraficie porozmawiać o swoich oczekiwaniach wzgledem kariery i wzgledem siebie. On ci wylozyl dosc jasno, że jestescie na etapie w ktorym kariera jest dla niego nadal ważniejsza. Ty powinnaś mu wiec wylozyc, ze nie szukasz ludzi przedkladajacych kariere nad ciebie, koniec.

[Laverta]

Napisane przez jola233

Ja mu powiedziałam że dla mnie to dziwne, że takie coś rozpatruje a on że dla niego to dziwne że ja bym wtedy chciała całkowicie zrezygnować z relacji... I jak tu przetłumaczyć o co chodzi?

Po co chcesz mu cokolwiek tłumaczyć? Nie pasuje ci jego podejście, a jemu twoje. I tyle. Nie musi wiedzieć nic więcej.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez jola233

Ja mu powiedziałam że dla mnie to dziwne, że takie coś rozpatruje a on że dla niego to dziwne że ja bym wtedy chciała całkowicie zrezygnować z relacji... I jak tu przetłumaczyć o co chodzi?

Ale po co chcesz dorosłemu facetowi tłumaczyć takie rzeczy? On już dobrze wie, co palnął. Mnie mój ex raczył podobnymi "miłymi" myślami w stylu, że kiedyś będzie chciał mieć dziecko z jakąś młodą dziewczyną. Ja mocno po 30-tce, to wiadomo, że nie o mnie chodziło. Żałuję, że wtedy mu od razu nie powiedziałam "droga wolna, żegnaj".

Jak dla mnie to on całkiem świadomie Ci zasygnalizował jakie mniej więcej jest Twoje miejsce. Nie jest zaangażowany w znajomość na tyle, aby pewne plany układać pod "my razem".

[jola233]

To zastanawiam się po co ciągle się ze mną spotyka, dzwoni, pisze? Ja po prostu nie mogłabym kogoś tak traktować... Czyli na chwilę jestem ok, ale w dłuższej perspektywie nie ma mnie w swoich planach, może wyjedzie może nie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez jola233

To zastanawiam się po co ciągle się ze mną spotyka, dzwoni, pisze? Ja po prostu nie mogłabym kogoś tak traktować... Czyli na chwilę jestem ok, ale w dłuższej perspektywie nie ma mnie w swoich planach, może wyjedzie może nie...

Przecież dostałaś już wyżej wyjaśnienia.

[jola233]

Powiedziałam mu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wlosomaniaczkaaa]

I jak zareagował?

[jola233]

Napisał że chce się ze mną spotkać i porozmawiać jak ludzie a nie pisać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

I to tyle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Classic]

Moim zdaniem zdecydowanie lepiej pogadać niż pisać. W takich sprawach lepiej sobie wyjaśnić co nieco.


Współczuję Tobie i bardzo mi przykro. Też usłyszałam kiedyś coś podobnego, bolało jak cholera. Nie wiadomo co mu w głowie siedzi, ale zastanów się czy Tobie taka niepewna relacja odpowiada. Trudno tworzyć coś poważnego i się angażować bez poczucia, że ma się do tego jakiś grunt.

[jola233]

Zgodziłam się spotkać i pogadać, nawet jeśli nic ma z tego nie wyjść - wolę w taki sposób to zakończyć mimo tych przykrości jakie uważam robi. Sama nie wiem co chce mi powiedzieć... Ani co ja mam powiedzieć? Dla mnie to takie problemy z dupy, które w związku nie powinny mieć miejsca..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Napisane przez jola233

Zgodziłam się spotkać i pogadać, nawet jeśli nic ma z tego nie wyjść - wolę w taki sposób to zakończyć mimo tych przykrości jakie uważam robi. Sama nie wiem co chce mi powiedzieć... Ani co ja mam powiedzieć? Dla mnie to takie problemy z dupy, które w związku nie powinny mieć miejsca..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czy podczas tych "intensywnych spotkań" uprawialiście seks?
Jeśli tak, to sprawa jasna, dlaczego z taką łatwością mógłby przejść na stopę koleżeńską. To całe wasze "na wyłączność" zaczyna się i kończy na seksie.



Ja w tym momencie zerwałabym. On, żeby nie tracić partnerki do łóżka, obieca ci gruszki na wierzbie, a w którymś momencie i tak się ulotni.

[LhunLai]

Ale bezczel.
"No, mam Cię, jest spoko, ale jakbym się wyprowadził i Ciebie tu zostawił, to też będzie spoko, nie ma dla mnie różnicy".

Toż to jak dostać z liścia słowami.

[FALLinLOVE]

Napisane przez jola233

Ja mu powiedziałam że dla mnie to dziwne, że takie coś rozpatruje a on że dla niego to dziwne że ja bym wtedy chciała całkowicie zrezygnować z relacji... I jak tu przetłumaczyć o co chodzi?

Tobie zalezy bardziej niz jemu, wiec dla niego przejscie z powrotem na stope kolezenska nie bedzie stanowic problemu, a dla Ciebie bedzie to bolesne.

Napisane przez jola233

Zgodziłam się spotkać i pogadać, nawet jeśli nic ma z tego nie wyjść - wolę w taki sposób to zakończyć mimo tych przykrości jakie uważam robi. Sama nie wiem co chce mi powiedzieć... Ani co ja mam powiedzieć? Dla mnie to takie problemy z dupy, które w związku nie powinny mieć miejsca..

Prawde ?

Ze to co powiedzial swiadczy o tym, ze nie traktuje tego zwiazku powaznie, a Ty nie chcesz budowac takiej relacji.

Dobrze, ze wyszlo to teraz niz pozniej.

[ANKA54321]

No bez przesady nie jestescie ze sobą znowu kilka lat, żeby podporządkował życie pod ciebie. Równie dobrze jeżeli tobie na nim zależy to może sie razem z nim przenieść do innego miasta/kraju.

[kolorowe_jaskolki]

Napisane przez Ellen_Ripley

Mnie mój ex raczył podobnymi "miłymi" myślami w stylu, że kiedyś będzie chciał mieć dziecko z jakąś młodą dziewczyną.

Omg, co za tekst... Jak tak w ogóle można powiedzieć do osoby, z którą jest się w związku

[Ellen_Ripley]

Napisane przez kolorowe_jaskolki

Omg, co za tekst... Jak tak w ogóle można powiedzieć do osoby, z którą jest się w związku

Można, szczególnie jeżeli ktoś lubuje się we wbijaniu szpil i dręczeniu psychicznym w białych rękawiczkach. Gdy reagowałam było, że "żartował" albo, że ja coś też kiedyś podobnego powiedziałam (np. że podoba mi się jakiś aktor), więc on ma prawo się odegrać i takie tam próby prania mi mózgu. Na szczęście byłam z kim tylko kilka miesięcy. Ale swoje musiałam odchorować. To był z pozoru bardzo dobry, ale niestety bardzo zaburzony człowiek, który uważał, że ma prawo się mścić za doznane w życiu krzywdy.

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Napisane przez ANKA54321

No bez przesady nie jestescie ze sobą znowu kilka lat, żeby podporządkował życie pod ciebie. Równie dobrze jeżeli tobie na nim zależy to może sie razem z nim przenieść do innego miasta/kraju.

On jej walnął tekstem o przejściu na stopę koleżeńską. To jednak co innego, niż uczciwa rozmowa na temat planów życiowo-zawodowych i "czy w ogóle bierzemy pod uwagę opcję związku na odległość?".