Mamusie Wrześniowe 2019 <3

[kalwinka]

Napisane przez viva91

Ja jestem alergicznie nastawiona na taką "pomoc". My powiemy teściowej po I trymestrze. W zeszłym roku w bliskiej rodzinie TŻ-a też była ciąża, teściowa dowiedziała się w 6-tym tygodniu, pochwaliła się wszystkim swoim wnukom w tym najmłodszemu, który nie wszystko wtedy ogarniał, mały powtórzył to przedszkolankom, te nauczycielkom, następnie cały ośrodek zdrowia wiedział i kółko różańcowe... Miejsce akcji to wieś, gdzie każdy każdego zna, ale no nie chciałabym, żeby i moja ciąża (pochodzę z tej samej wsi) też się tak rozniosła po wszystkich ciociach Stasiach i wujkach Zdziśkach.

A najchętniej to po narodzinach bym powiedziała

Sytuacja z wigilii, gdzie mała miała 2,5 miesiąca: teściowa wciska jej do buzi paćkę z ziemniaków, gdzie matka dziewczynki jeszcze w ogóle nie próbowała rozszerzać jej diety, mała tylko i wyłącznie mleko jadła, gdy zwróciła teściowej uwagę usłyszała: "więcej dzieci wychowałam niż Ty" - zacisnęłam wtedy zęby, żeby się opanować....

No to pierdół jak mój teść. O pierwszej ciąży powiedzieliśmy od razu i bardzo zaliwalismy. Bo i o ciąży i o stracie od razu wiedziała cała liczna rodzina, sąsiedzi nasi i teściów i nie wiadomo kto jeszcze. O ostatniej powiedziałam tylko przyjaciółce, o tej nawet ona nie wie

Napisane przez kami932

Wiecie, to też nie takie proste, żeby je przystopować czy coś. Zrobiliśmy tak, gdy kupowały nam wyprawkę jak poszliśmy sami mieszkać, a później na ślub. Efekt był taki, że nam zepsuły końcówkę wesela, mój bukiet był rzucony w ciasta, a od 4 nad ranem zaczęły się telefony do tż jakim to jest ch i skur..czybykiem itd, a ja go na pewno zdradzam itd. Więc to będzie bardzo bardzo ciężka sprawa.. Ale dziś widzieliśmy się z siostrą, powiedziałam, że ma się ogarnąć, bo ja się tym będę zajmować w wakacje. Zobaczymy czy coś dotarło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Urocza rodzinka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madz88]

Napisane przez kami932

Wiecie, to też nie takie proste, żeby je przystopować czy coś. Zrobiliśmy tak, gdy kupowały nam wyprawkę jak poszliśmy sami mieszkać, a później na ślub. Efekt był taki, że nam zepsuły końcówkę wesela, mój bukiet był rzucony w ciasta, a od 4 nad ranem zaczęły się telefony do tż jakim to jest ch i skur..czybykiem itd, a ja go na pewno zdradzam itd. Więc to będzie bardzo bardzo ciężka sprawa.. Ale dziś widzieliśmy się z siostrą, powiedziałam, że ma się ogarnąć, bo ja się tym będę zajmować w wakacje. Zobaczymy czy coś dotarło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Faktycznie masakra... Nie zazdroszczę. Czasem jak słucham historii tutaj to bardzo się cieszę że moja rodzina jest normalna. A teściowa to miałam cudowną

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

[mietowka25]

Uwielbiam takie rodzinki... No ale niestety rodziny sobie nie wybieramy

Chociaż ja przez 5 lat znosilam moja teściową ale jak ktoregos dbia kiedy mąż wyjechał za granice probowala mi na głowę totalnie wejść to pokazalam gdzie jest jej miejsce.
Spotykamy sie, rozmawiamy ale stosubki są raczej chlodne i bardzo mi z tym dobrze
Moja mama tez jak tylko cos jest nie po naszemu zostaje szybko sprowadzona na ziemie...



Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

[viva91]

Napisane przez MagicGirls

Ooo rety Viva ale czeka Cie ciezki kawalek chleba .

U Nas przy Emce czasem Tesciowa wtracala swoje "ja sie niechce wtraca ,zrobicie jak chcecie ale Ja to bym zrobila...".Zreszta nie tylko Tesciowa bo i moja Mama.
Troche je prostowalam troche jednym uchem sluchalam drugim wypuszczalam.
A teraz ? A teraz same mowia ze wow ,ze Emi nie ma jeszcze 2.5 roku a je makaron spaghetti krecac widelcem i nagrywaja filmiki bo to dla nich cos niesamowitego bo ich dzieci to jeszcze papki jadly

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj czeka, plusem będzie to, że dzieli nas 100 km Choć już dawno temu się zapowiadała, że jak pojawi się dziecko, to ona do nas przyjedzie pomóc... Ma wieloletnie problemy z kolanami, mam nadzieję, że 4 piętro bez windy ją odstraszy

Też jest zdania, że kilkuletnie dzieci to papki mają jeść. Jak ktoś zaczyna mądrości (w różnych sprawach) od "bo kiedyś to się tak robiło" to zawsze mówię, że kiedyś ludzie w jaskiniach mieszkali, ale to nie znaczy, że i my mamy tak mieszkać.

[kalwinka]

Napisane przez madz88

Faktycznie masakra... Nie zazdroszczę. Czasem jak słucham historii tutaj to bardzo się cieszę że moja rodzina jest normalna. A teściowa to miałam cudowną

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Ja ze swoją teściową też się dogadywałam póki nie było dziecka później już było tylko gorzej. jak wróciłam do pracy przez niecały miesiąc zajmowała się córką, potem przez 3 że sobą nie rozmawiałyśmy dużo nerwów nas to kosztowało ale nie daliśmy sobie wejść na głowę. Mam nadzieję że przy drugim dziecku będzie już łatwiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kami932]

Napisane przez kalwinka

Ja ze swoją teściową też się dogadywałam póki nie było dziecka później już było tylko gorzej. jak wróciłam do pracy przez niecały miesiąc zajmowała się córką, potem przez 3 że sobą nie rozmawiałyśmy dużo nerwów nas to kosztowało ale nie daliśmy sobie wejść na głowę. Mam nadzieję że przy drugim dziecku będzie już łatwiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie kwestia zająć się dzieckiem to aż się boję. Gdy przeprowadziliśmy się na wieś, oddała nam psa tż, ogród, brak schodów itd. Okazało się, że pies był okropnie zapasiony, więc przeszedł na dietę, ma specjalną karmę i nie może jeść nic innego. Ale gdy jedziemy gdzieś na noc, pies idzie do nich. Zawsze mówię ile ma jeść, o której, ile tabletek. ZAWSZE wraca przejedzony, z taką samą ilością karmy z jaką pojechał i z niesamowitym bólem brzucha, który my potem czujemy do następnego dnia. Rozmowy nie działają. Więc jak ja mogę zaufać, że będą nas słuchać w stosunku do dziecka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madz88]

Napisane przez kalwinka

Ja ze swoją teściową też się dogadywałam póki nie było dziecka później już było tylko gorzej. jak wróciłam do pracy przez niecały miesiąc zajmowała się córką, potem przez 3 że sobą nie rozmawiałyśmy dużo nerwów nas to kosztowało ale nie daliśmy sobie wejść na głowę. Mam nadzieję że przy drugim dziecku będzie już łatwiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja miałam oficjalnie teściowa tylko 2 tygodnie. Ale i tak wiem że byłaby najlepsza jaka mogłabym mieć. Cudowna kobieta, traktowała mnie jak córkę.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

[kami932]

Już mi lepiej, jakoś muszę przeżyć Nie wiem co jest, ale odkurzanie okropnie mnie męczy i osłabia. Wczoraj zdychałam, ale zjadłam malutki obiad. U babci potem herbate piłam cały dzień, a u rodziców zjadłam 5 nóżek kurczaka przez cały wieczór, prawie najwięcej ze wszystkich! Śmialiśmy się, że widocznie muszę przejść na kurczaka. A dziś wróciliśmy do domu i znowu taaaka zmęczona..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lucy31]

Ja z teściową mam podobnie jak jedna z Was wyżej. Stosunki chłodne, ograniczone do minimum. Długa historia, ale nam z tym wspaniale To akurat taki typ, że lepiej z daleka od takich. Też w swoim czasie ostro musieliśmy raz drugi ją potraktować. I teraz spokój.
Zazdroszczę tym, co mają fajne teściowe. Zawsze to milej, a i na pomoc z dzieckiem liczyć można. My musimy liczyć z małym tylko na moją mamę, a ta też wiadomo, nie zawsze może. No ale trudno, jakoś sobie radzimy. Nie wiem jak to będzie jak dojdzie drugie


A co do wciskania niemowlakowi jedzonka, bo kiedyś tak się jadło...wrrr oj ja to mega cięta jestem na to, jak ktoś za mnie próbuje moje dziecko odżywiać Robi się wtedy niemiło Nie że jestem eko sreko, ale mój mały ma 3 lata i do tej pory odżywia się bez słodyczy, ciast, syfów, nie zna takich rzeczy. Moja mama na szczęście szybko zakumała że będzie "po mojemu", dałam jej wydrukowane aktualne zalecenia WHO odnośnie rozszerzania diety, kiedy, co jak. Poczytała i podsumowała tylko, że kiedys to było inaczej Stosowaliśmy BLW i z początku zdziwiona była, że daję mu kawał marchwi czy różyczkę brokuła żeby sobie ciumkał. Ale zobaczyła że sobie radzi i stwierdziła że to w sumie fajne jest
U nas też w tym temacie było łatwiej, bo mały jest alergikiem, mama bała się mu coś sama dawać, więc z każdą rzeczą mnie pytała. I gitara

[MagicGirls]

Mnie najbardziej śmieszy i uwazam ze jest najbardziej trafiony demotywator "Nie wiesz jak wychowac swoje dzieci? Wyobraź sobie ze nie sa Twoje.Wszyscy wiedzą jak wychowac cudze dzieci"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kalwinka]

Napisane przez Lucy31

Ja z teściową mam podobnie jak jedna z Was wyżej. Stosunki chłodne, ograniczone do minimum. Długa historia, ale nam z tym wspaniale To akurat taki typ, że lepiej z daleka od takich. Też w swoim czasie ostro musieliśmy raz drugi ją potraktować. I teraz spokój.
Zazdroszczę tym, co mają fajne teściowe. Zawsze to milej, a i na pomoc z dzieckiem liczyć można. My musimy liczyć z małym tylko na moją mamę, a ta też wiadomo, nie zawsze może. No ale trudno, jakoś sobie radzimy. Nie wiem jak to będzie jak dojdzie drugie


A co do wciskania niemowlakowi jedzonka, bo kiedyś tak się jadło...wrrr oj ja to mega cięta jestem na to, jak ktoś za mnie próbuje moje dziecko odżywiać Robi się wtedy niemiło Nie że jestem eko sreko, ale mój mały ma 3 lata i do tej pory odżywia się bez słodyczy, ciast, syfów, nie zna takich rzeczy. Moja mama na szczęście szybko zakumała że będzie "po mojemu", dałam jej wydrukowane aktualne zalecenia WHO odnośnie rozszerzania diety, kiedy, co jak. Poczytała i podsumowała tylko, że kiedys to było inaczej Stosowaliśmy BLW i z początku zdziwiona była, że daję mu kawał marchwi czy różyczkę brokuła żeby sobie ciumkał. Ale zobaczyła że sobie radzi i stwierdziła że to w sumie fajne jest
U nas też w tym temacie było łatwiej, bo mały jest alergikiem, mama bała się mu coś sama dawać, więc z każdą rzeczą mnie pytała. I gitara

No właśnie najgorszy problem to chyba odżywianie. Do dzisiaj pamiętam jak przy rodzinnym obiedzie szwagier tż na mnie wyjechał bo krzywdę robię czteromiesiecznemu dziecku że jeszcze nie rozszerzam diety, skończy się tak że nic nie będzie jadła. A my dietę rozszerzalismy po 6 msc, blw (też co się nasluchalismy to nasze) a jedyną rzeczą której młoda nie je są zupy kremy. Jakoś papki jej nigdy nie odpowiadały

Tyle dobrze, że w sprawach wychowawczych trzymamy jeden front z tż

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

A co do alergii na moją teściową nawet to nie działa. "bo to tylko troszkę i jej nie zaszkodzi przecież". Dlatego jeśli absolutnie nie musimy nie zostawiamy młodej samej u nich

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madz88]

Napisane przez Lucy31

Ja z teściową mam podobnie jak jedna z Was wyżej. Stosunki chłodne, ograniczone do minimum. Długa historia, ale nam z tym wspaniale To akurat taki typ, że lepiej z daleka od takich. Też w swoim czasie ostro musieliśmy raz drugi ją potraktować. I teraz spokój.
Zazdroszczę tym, co mają fajne teściowe. Zawsze to milej, a i na pomoc z dzieckiem liczyć można. My musimy liczyć z małym tylko na moją mamę, a ta też wiadomo, nie zawsze może. No ale trudno, jakoś sobie radzimy. Nie wiem jak to będzie jak dojdzie drugie


A co do wciskania niemowlakowi jedzonka, bo kiedyś tak się jadło...wrrr oj ja to mega cięta jestem na to, jak ktoś za mnie próbuje moje dziecko odżywiać Robi się wtedy niemiło Nie że jestem eko sreko, ale mój mały ma 3 lata i do tej pory odżywia się bez słodyczy, ciast, syfów, nie zna takich rzeczy. Moja mama na szczęście szybko zakumała że będzie "po mojemu", dałam jej wydrukowane aktualne zalecenia WHO odnośnie rozszerzania diety, kiedy, co jak. Poczytała i podsumowała tylko, że kiedys to było inaczej Stosowaliśmy BLW i z początku zdziwiona była, że daję mu kawał marchwi czy różyczkę brokuła żeby sobie ciumkał. Ale zobaczyła że sobie radzi i stwierdziła że to w sumie fajne jest
U nas też w tym temacie było łatwiej, bo mały jest alergikiem, mama bała się mu coś sama dawać, więc z każdą rzeczą mnie pytała. I gitara

My też tylko na moich rodziców możemy liczyć ale oni są po 70 więc wiek też robi swoje. W razie co są ciocie i wujkowie i mam nadzieję że oni w razie co pomogą.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

[kami932]

Noo, ja wczoraj coś mówiłam moim rodzicom, że do pracy wrócę dopiero po wychowawczym. To mnie zgasili od razu, że przecież mnie i brata moja prababcia i jej siostra chowały i że z naszym może siedzieć moja babcia. I nie rozumieją, że z nią to już strach, bo średnio potrafi o siebie zadbać.. A z kolei cała rodzina mieszka 30km od nas, tutaj jesteśmy sami z babcią. Więc jestem sama tak naprawdę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Juncia]

Jeju, czytam te Wasze przeboje i aż mnie tutaj telepie.

Powiedzieliśmy dziś teściom, i teść się wzruszył prawie, wysciskali nas, no bardzo pozytywnie było

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lucy31]

Napisane przez kalwinka

No właśnie najgorszy problem to chyba odżywianie. Do dzisiaj pamiętam jak przy rodzinnym obiedzie szwagier tż na mnie wyjechał bo krzywdę robię czteromiesiecznemu dziecku że jeszcze nie rozszerzam diety, skończy się tak że nic nie będzie jadła. A my dietę rozszerzalismy po 6 msc, blw (też co się nasluchalismy to nasze) a jedyną rzeczą której młoda nie je są zupy kremy. Jakoś papki jej nigdy nie odpowiadały

Tyle dobrze, że w sprawach wychowawczych trzymamy jeden front z tż

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

A co do alergii na moją teściową nawet to nie działa. "bo to tylko troszkę i jej nie zaszkodzi przecież". Dlatego jeśli absolutnie nie musimy nie zostawiamy młodej samej u nich

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mhm z teściową znam to. Dlatego nigdy z naszym dzieckiem jeszcze sama nie została i nie zostanie. Swojej wnuczce od córki zaserwowała odrobinkę alergenu, bo przecież nie zabije..Dziecko wylądowało w szpitalu dusząc się do upadłego. Niestety, nawet to jej nie zastopowało. Więc z naszym dzieckiem sama NEVER.

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Napisane przez kami932

Noo, ja wczoraj coś mówiłam moim rodzicom, że do pracy wrócę dopiero po wychowawczym. To mnie zgasili od razu, że przecież mnie i brata moja prababcia i jej siostra chowały i że z naszym może siedzieć moja babcia. I nie rozumieją, że z nią to już strach, bo średnio potrafi o siebie zadbać.. A z kolei cała rodzina mieszka 30km od nas, tutaj jesteśmy sami z babcią. Więc jestem sama tak naprawdę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

a tak, to odwieczny tekst "kiedyś to się od razu szło do pracy" albo "Ty to się wychowałaś na mleku w proszku i żyjesz" Pamiętacie, te w granatowym foliowym opakowaniu co to się łyżką na sucho jadło hehe

[mikiLiki]

Współczuję takich złotych rad Moja teściowa spoko babka, nie udziela się, raz ja postawilam do pionu Ale to było dawno.... dawno... chyba pamięta do tej pory i mam spokój.

Odnośnie opieki nad dzieckiem, mogę na nią liczyć, wszystko jest po mojej myśli Nie mam do czego się przyczepić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kami932]

Coś mi się wydaje, że jeszcze będziemy narzekać

A tak z zupełnie innej beczki, macie jakieś przeczucia a propo płci? Ja od samego początku mówię 'on', 'młody' i nawet nie przyjmuję do wiadomości, że to może być dziewczynka Podobno jem też na chłopaka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mietowka25]

Napisane przez kami932

Coś mi się wydaje, że jeszcze będziemy narzekać

A tak z zupełnie innej beczki, macie jakieś przeczucia a propo płci? Ja od samego początku mówię 'on', 'młody' i nawet nie przyjmuję do wiadomości, że to może być dziewczynka Podobno jem też na chłopaka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No oczywiście że tym razem licze na synka
Chociaż dla dziewczynki imię mamy już wybrane jakby co

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

[kami932]

Napisane przez mietowka25

No oczywiście że tym razem licze na synka
Chociaż dla dziewczynki imię mamy już wybrane jakby co

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

Ja imię dla dziewczynki to mam już od roku, ale i dla chłopaka coś się wymyśli Dawno dawno temu chciałam Bartek, Lena i Hanna, bardzo mi się podobały. Do czasu jak powiedziałam tż i mnie wyśmiał. I po jakimś czasie się dowiedziałam. Syn szefostwa to Bartek, a dwie ukochane suczki szefowej to Lenka i Hania. Kurtyna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mietowka25]

Napisane przez kami932

Ja imię dla dziewczynki to mam już od roku, ale i dla chłopaka coś się wymyśli Dawno dawno temu chciałam Bartek, Lena i Hanna, bardzo mi się podobały. Do czasu jak powiedziałam tż i mnie wyśmiał. I po jakimś czasie się dowiedziałam. Syn szefostwa to Bartek, a dwie ukochane suczki szefowej to Lenka i Hania. Kurtyna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas z imion dzieci miał wyjść Madryt albo Madrid
Na razie jest Marta i Ada kolejna dziewczynka to Rita...
Ale dla chłopca propozycji brak

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

[madz88]

My dla dziewczynki mamy od kiedy się znamy, ja kiedyś powiedziałam Laura i Tz powiedział że tak i tak już zostało. A dla chłopca to przeboje są. Na razie stanęło na Gustaw albo Miłosz, z czego bardziej Gustaw.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

[Juncia]

Kami, hahaha śmiesznie z tymi imionami.

Ja trochę mam przeczucie, że będzie chłopak, ale dkad mi się to wzięło to nie wiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dariaawaria]

Ja przeczucia żadnego nie mam, ja chcę dziewczynkę, mój tż chłopaka, więc oba wyjścia są dobre ja wymyśliłam, że dziewczyna będzie Katia, a tż dla chłopaka Maurycy (nadal nie jestem do tego imienia przekonana, ale to tż już dawno wymyślił i bardzo mu na nim zależy). W sumie to żadne imię dla chłopaka mi się nie podoba

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Współczuję Wam z tymi tesciowymi, moja jest cudowna, na pewno nie będzie się wtrącać, ale za dużo z dzieckiem siedzieć też nie będzie. Liczę na raz, Mac dwa w miesiącu, i to też w weekend lub wieczorem, bo pracuje. A mama mieszka 400 km od nas, więc opieka tylko wakacyjna. No i przez pierwsze dni pomoże.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Juncia]

Raz, czy dwa w miesiącu to i tak dużo!
Mam koleżankę, która nie ma rodziców ani teściów na miejscu i lekko nie mają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kami932]

Napisane przez Juncia

Kami, hahaha śmiesznie z tymi imionami.

Ja trochę mam przeczucie, że będzie chłopak, ale dkad mi się to wzięło to nie wiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi teściowa mówiła, że ona też wiedziała, że będzie chłopak i był, dlatego skoro ja tak czuję to też będzie chłopak to się wie po prostu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aretse_S]

Cześć Dziewczyny, jestem mama wrzesniową 2018, a wlasciwie sierpniową, bo synek sie pospieszyl
Mam do oddania kilka rzeczy i zastanawialam sie, czy któraś z Was nie jest w potrzebie? Jezeli tak, to poproszę o wiadomosc prywatna.
- podklady poporodowe 5 sztuk canpol
- bella podpaski na noc 11 szt
- 3/4 paczki chusteczek Lully
- paczka chusteczek Pampers sensitive
- krem do pupy Sabon 50 ml
- saszetki ziajki, emolium, oillan, eloderm, lenor sensitive, sudocrem 5 g, nivea na odparzenia 15 ml, lenor sensitive dla dzieci
Powodzenia i duzo radości z dzieciaków

[MagicGirls]

Mi wszyscy mowia ze wygladam na chlopaka
Fakt ze ta ciaza jest troche inna niz z Emi ale mysle ze to pragnienia tlumu

Co do imion u Nas nie ma jeszcze takiego konkretnie tematu.Troche boimy sie rozmawiac ale wiadomo ze to sie samo przewija.
Dla dziewczynki mam imie jeszcze jak nie bylam w ciazy :Martyna.
Dla chlopca bedzie klops.
W zeszlej ciazy do polowkowego mowilam do brzucha Aleksander Dlatego teraz wole nie kierowac sie przeczuciem
Poki co przebija sie Rafal ,Filip ,Maks ale to narazie takuw luźne wrzutki.Bedziemy myslec w swoim czasie.









Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikiLiki]

Napisane przez kami932

Mi teściowa mówiła, że ona też wiedziała, że będzie chłopak i był, dlatego skoro ja tak czuję to też będzie chłopak to się wie po prostu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czułam chłopaka w poprzedniej ciąży. Mam córkę
Teraz już nie wierzę w swoje przeczucia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MagicGirls]

Napisane przez mikiLiki

Czułam chłopaka w poprzedniej ciąży. Mam córkę
Teraz już nie wierzę w swoje przeczucia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Piątka!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mietowka25]

Skąd możemy się znać


Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka