Ploteczki, plotusie, staraczki i mamusie :)

[violino]

Napisane przez czarna_mala

Ja też mam uczulenie na słońce

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

OMG, czarna, jesteś pewna, że to nie jest nowa wersja "wpadłam na drzwi i tak trzy razy"? Wygląda jakby Cię ktoś pobił, albo to mój ekran za mały a moje oczy za ślepe.

Napisane przez kasptak

Violino, jak się czujesz?

Na f☠☠☠☠ie dziś.
Bo się chłop pierd... z remontem w małym pokoju. Bo za mało stelaży, potem złej długości, a do tego mandat, bo se przy kasie zapomniał wyjąć coś z kieszeni, co wsadził bo niewygodnie mu się niosło, i ochrona go wyhaczyła

Nakupowałam sobie gier planszowych i już mam wku... bo wiem, że jak wrócimy do UK, to chłop w marazm wpadnie znowu i nie będę miała z kim grać, chociaż bardzo lubię, ale już taki we mnie odruch wyrobił, że jego "zaraz" działa na mnie jakbym się szaleju nażarła i wtedy mi się odechciewa, nie mówiąc o tym, że czasem tygodniami się zbieram, żeby zapytać,czy zagramy

Napisane przez biedreona

violino to kciuki. Ovitrelle chyba moze sie pokazywac do 10 dni po wzieciu. Ale czekam w napieciu..

No ale koło niego i tak przyrost raczej wskazuje na samoczynny przyrost. Bety w każdym razie, bo progesteron i estradiol sobie i tak codziennie ładuję.

[Natuś-77]

Napisane przez kasptak

Ja właśnie też mam coś takiego jak Czarna, z pecherzami, a chlop się robi czerwony jak burak, strasznie go to swędzi i piecze, ale mija gdzieś po 2 godzinach. Mnie trzyma ze 2 tygodnie.
Eve, musisz się postarać, ja to juz nie wierzę, że się uda, ale czekam na test Violinka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To łon podobnie do mnie. I te objawy kostno-stawowe

Wysłane z mojego SM-G357FZ przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

Violnku, nie masz ty ochoty z Natusiem pograć na telefoniku w scrabble? to jakbyś se ściągneła Literaki to mogłybyśmy se pykać, bo ja tak robie codziennie dobra kilka razy dziennie, bo na ruch masz do 3 dni

Wysłane z mojego SM-G357FZ przy użyciu Tapatalka

[violino]

Beta 10.3 (była 50).
Estradiol 2768 (był 1965)
Progesteron 43 (był 114).
Poprzednio godzinę przed pobraniem krwi brałam luteinę i estradiol, teraz prawie 8h wcześniej je wzięłam ,bo tak mi doktorka kazała.
Niemniej, najwyraźniej Ovitrelle odpuszcza.

Pytanie, skąd wiadomo, czy coś się dzieje, skoro wszystkie wyniki są przez ten lek zawyżone?
Bo jak na razie to dla mnie wygląda, że badanie bety na tym etapie, po Ovitrelle'u zupełnie nie ma sensu

[kasptak]

Violino, ja po pregnylu 10 dni miałam betę 6. Na moje oko teraz to powinna tylko rosnąć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[violino]

Napisane przez kasptak

Violino, ja po pregnylu 10 dni miałam betę 6. Na moje oko teraz to powinna tylko rosnąć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Następną wizytę mam w następny wtorek (miałam mieć w sobotę, ale, kurczę, jakoś muszę zarabiać na tę luksusy), do tego
czasu już będzie tym bardziej wiadomo. Chyba że @ dostanę, bo to tak jakoś właśnie pomiędzy środą a wtorkiem, to sobie wycieczkę jednodniową zrobię

Tzn. jeszcze mam dzisiaj wizytę, za godzinę, z dr Robotem Prowadzącym. Mam nadzieję, że jego mechaniczne oko jest takie jak Twoje, Kas, bo mam dziś spadek wszystkiego. Już się na chłopa wydarłam, bo mi kazał iść do Obi po taśmę, żeby paski na ścianie zrobić. A ja już mam po dziurki w nosie tego łażenia do Obu, wiedział wcześniej co chciałam zrobic, mógł kufa pomyśleć, nie? I se focha walnęłam z tego wszystkiego i nie będę miala moich pasków

[zielinka_87]

Napisane przez violino

Beta 10.3 (była 50).
Estradiol 2768 (był 1965)
Progesteron 43 (był 114).
Poprzednio godzinę przed pobraniem krwi brałam luteinę i estradiol, teraz prawie 8h wcześniej je wzięłam ,bo tak mi doktorka kazała.
Niemniej, najwyraźniej Ovitrelle odpuszcza.

Pytanie, skąd wiadomo, czy coś się dzieje, skoro wszystkie wyniki są przez ten lek zawyżone?
Bo jak na razie to dla mnie wygląda, że badanie bety na tym etapie, po Ovitrelle'u zupełnie nie ma sensu

Dla mnie weryfikacje są bez sensu no ale co klinika to zwyczaj. Można wcześnie podejrzeć betę czy siłacza zrobić ale po leku to nigdy nie wiadomo. Myślę że sporo spadla.

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

[violino]

Te weryfikacje są w sumie tylko po to, żeby poziom estradiolu i progesteronu kontrolować.
Beta będzie miała sens za tydzień.

Podbrzusze mnie zaczęło ćmić.
I kitram w sobie uczucie strachu przed trzecią weryfikacją i porażką. Nie wiem, czy chcę to przechodzić jeszcze raz. A czasu na odsapnięcie też nie mamy.
I jak za tydzień wszystko pierd..lnie, to nie wiem, jak to się skończy. Dobrze, że mam weryfikację telefoniczną, to jak się poryczę, to w domu.

[biedreona]

violino, progesteron wedruje w gore i w dol w ciagu doby. Jak cos jadlas w ciagu godziny to tez obnizy. Masz wystarczajaco wysoki.

Beta wydaje mi sie ze to lek, bo jak wspominalam moze do 1o dni po sie pokazywac. Beta w 3 dniowym zarodkow dopiero po tygodniu moze wzrastac wiec glowe do gory. Jeszcze z tego moze cos byc.

[soul_me]

Violinek uszy do góry. Beta niestety nic nie znaczy i nie wywnioskujesz. Trzeba czekać. Brzuch jak cmi możesz nospe. Ale ze cmi tez nie znaczy ze się nie udało przy ciąży tez może boleć okresowo.

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------

A prg wydziela się impulsowo, wiec tak jak Biedronka pisze nie ma znaczenia. Znając życie masz dawkę w opór, wiec jest ok. Nie martw się tym.

[CARLA_23]

Violinko trzymam mocno kciuki i jestem z Tobą myślami
Kas przykro mi z powodu ciotki Całe życie to jedna wielka walka
U mnie ostatnio jakiś gorszy czas nie mam na nic siły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czarownica_tea]

Violinku- kciuki mocne.

Ja miałam wczoraj przygodę. Pokąsały mnie boleśnie i dość intensywnie papugi w papugarni w której byłam z Ala. Także zamiast popołudnia w parku miałam popołudnie w centrum medycznym bo się szczepiłam na tężec ehhh. Dziś ta historia brzmi dość komicznie ale wczoraj serio miałam stres. Te papugi mnie obsiadły i szczypały. A jak się odganiałam to jedna z nich mnie pokąsała do krwi. Alce nic się nie stało.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasptak]

Czarownica, historia jak z "Ptaków" dobrze, że Ala cała!
Idę dziś do psychiatry, sama nie wiem, co mam powiedzieć. Niech kobieta wymyśli, co ze mną robić, bo już nawet ja nie wytrzymuje swojego towarzystwa chyba zagadam profilaktycznie i zwolnieniu na przyszłość, do końca miesiąca i tak się muszę spotkać z szefem, ciekawe co mi zaproponuje. W gazetce dla pracowników firmy przeczytałam, że w zeszłym roku odeszła 1/3 ludzi. Dlaczego mnie to nie dziwi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[violino]

Czarownica, a takie coś jest wpisane w ryzyko wizyty w papugarni czy papugarnia się nie poczuwa do odpowiedzialności?
Niby w sumie ciężko przewidzieć takie coś, ale z drugiej strony to Twoje nerwy i zagrożenie zdrowia.

[Natuś-77]

Napisane przez czarownica_tea

Violinku- kciuki mocne.

Ja miałam wczoraj przygodę. Pokąsały mnie boleśnie i dość intensywnie papugi w papugarni w której byłam z Ala. Także zamiast popołudnia w parku miałam popołudnie w centrum medycznym bo się szczepiłam na tężec ehhh. Dziś ta historia brzmi dość komicznie ale wczoraj serio miałam stres. Te papugi mnie obsiadły i szczypały. A jak się odganiałam to jedna z nich mnie pokąsała do krwi. Alce nic się nie stało.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wydaje mi się, że mogłaś mieć na sobie jakiś zapach perfum, który albo się im podobał albo nie. Jedna tak skubała mojego męża uperfumowanego. U mnie za to wypatrzyła bransoletkę, którą chciała ukraść i mi ją powyginała dziobem(mimo że srebrna). Naskórek nam zszedł, ale tylko to zdezynfekowaliśmy
Ale poza tym było fantastycznie. Czułam się jak dziecko.

[czarownica_tea]

Violino chyba wpisane. Bo nawet o zdezynfekowanie i plaster musiałam się prosić.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[violino]

Napisane przez czarownica_tea

Violino chyba wpisane. Bo nawet o zdezynfekowanie i plaster musiałam się prosić.

Ja to już rozpuszczona przez UK jestem, bo tam takie coś byłoby nie do wyobrażenia

[soul_me]

Czarownica mało komiczne nawet dziś a tak mi się podobały zdjęcia z papugami na fb stamtąd. No ja tam się nie wybiorę...

[biedreona]

czarownico. jako dziecko mialam koszmary przez Ptaki jak zobaczylam przypadkiem scene.

Kas powodzenia dzisiaj.

Carla tule. Jak przygotowania ida.

[soul_me]

Dziewczyny mutantki, zobaczcie
https://journals.viamedica.pl/gineko...ew/57136/43051

[zielinka_87]

Napisane przez soul_me

Dziewczyny mutantki, zobaczcie
https://journals.viamedica.pl/gineko...ew/57136/43051

Widziałam już po odniesieniach mamaginekolog. Ja Ci powiem że osobiście mam mieszane uczucia. Tzn nie do końca rozumiem żeby tego nie badać ale jak się już zbadało to jednak suplementowac te foliany... No to albo w prawo albo w lewo. Ja nigdy nie byłam na tym punkcie przewrażliwiona bo uważam że komercja i firmy farmaceutyczne tu już dużo namieszały i wodę z mózgu narobiły straszna jak się czyta co te laski na grupach/forach wypisują. M.in o szkodliwości kwasu foliowego , szkodliwości szczepień przy mutacji itd. to trochę za daleko zabrnelo, ale rozumiem też że jeśli ktoś poronił 3-4 razy i dopiero po aspirynie, heparynie czy też suplementacji foliany ciąża się utrzymała to jednak coś w tym jest i moje zdanie jest pomiędzy. Sama w ciąży biorę femibion/actifolin i 5 mg kwasu. Teraz mam włączony acard, i tak robią mi się żylaki ( dosłownie żylaki, nie pajączki) ale też nie wariuje że biorę syntetyczny kwas foliowy w tych preparatach itd.

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

[soul_me]

Dla mnie z kolei niespójne jest, że nie ma potrzeby badać mthfr ze względu na obawy przed wadą cewy i wystarczy dawka 0.4, ale jeśli pierwsze dziecko miało wadę, to jednak suplementowac większą dawka.

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Choć jak rozumiem, to w odpowiedzi na reklamy firm farmaceutycznych, więc jakby założenie właściwe, żeby prostować naginaną rzeczywistość.

Summa summarum, wynika, że nie wiedzą, czy metyle lepsze?

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

A swoją drogą, to psychofanki mutacji są zdania chyba, że dzieciom jakaś żyłka się robi przy nosku? Myślałam, że padnę, jak przeczytałam.

[zielinka_87]

Ja myślę że jak to w medycynie jeszcze się stanowisko zmieni 50razy ale to obecne jest dziwne. Z tą cewa nerwowa to samo zauważyłam. Czyli najpierw mam urodzić chore dziecko? No sorry ale ja wolę tego uniknąć.

A tak apropo mieliśmy polowkowe i mała ma hyperechogeniczna prawa nerke więc jesteśmy do baczniejszej obserwacji natomiast podobno często ma to związek z infekcja w ciazy a właśnie miałam bakterie w moczu i jestem świeżo po antybiotyku

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

[soul_me]

Oj to obserwujcie się. To jak rozumiem nie jest żadna diagnoza na razie?

[zielinka_87]

Napisane przez soul_me

Oj to obserwujcie się. To jak rozumiem nie jest żadna diagnoza na razie?

No narazie żadna. Jak się do porodu utrzyma to po i pewnie jeszcze przez lata USG co jakiś czas.

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

[czarna_mala]

Napisane przez soul_me

A swoją drogą, to psychofanki mutacji są zdania chyba, że dzieciom jakaś żyłka się robi przy nosku? Myślałam, że padnę, jak przeczytałam.

I dziurka nad doopką


Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

[kasptak]

Czarna, jak Twoja prolaktyna? Mi odbiło totalnie i musiałam odwołać wizytę u psychiatry

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[soul_me]

Kas a co się dzieje?

Czorno weź bo juz nie wiem czy żart czy nie 😎

Zielinka to trzymam kciuki za Mikruska i nereczkę.

[sandrita86]

Czarownica dzięki Twojej niezbyt miłej historii na pewno będę papugarnię szerokim łukiem omijać. nie wiedziałam że papugi mają tam tyle swobody żeby ludzi atakować a jakby na dziecku tak siadły to sobie nie wyobrażam Alka się nie przestraszyła ?

A mój łobuz dzisiaj roczek kończył nie wiem kiedy ten czas tak szybko minał z tej okazji mieliśmy sesje plenerową i mały mógł bezkarnie w piasku broić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czarownica_tea]

Sandrita- na szczęście nie. Ja tez starałam się nie robić z tego histerii. Wytłumaczyłam co się stało, ze mnie boli i musimy wyjść do lekarza. Dostała pluszowa papugę i o!
Jak byłam z nią kiedyś w innej to tam papugi nie były takie waleczne.
Najlepszego dla Słodziaka .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Natuś-77]

Dziewczyny nie rezygnujcie z papugarni plizz...wystarczy jak się nie chce żeby siadały na rękach to ich nie wystawiać. A gdyby chciały na ramieniu siąść to wystarczy lekko przykucnąć. No i zauwałyłam że lepiej się intensywnie nie perfumować.
A tak poza tym są cudowne. Przycupną na ramieniu i wtulają milusio łepek do szyji leciutko gruchając. Dają się też głaskac i mają cudownie miekkie piórka.
Naprawdę warto tylko..no z umiarem...może ktoś nie wytłumaczył jak się zachwować żeby nie siadały? a może je poprostu obserwować niczym nie karmić. Są piękne...wg mnie.

Wysłane z mojego SM-G357FZ przy użyciu Tapatalka