Mamy styczniowe 2021 [emoji16]

[dornitka]

Napisane przez coco00

Hej, byłam dziś na wizycie, wszystko ok
Pytałam czy z ta cukrzyca i insulina mam się nastawiać na inny szpital, to ogólnie nie mam takich wskazań. Do uniwersyteckiego wysyłane są pacjentki raczej z cukrzyca która już miały przed ciąża i miały np pompe insulinowa, ale w 3 trymestrze jeszcze będe mieć konsultacje na patologii ciąży i to też będzie zależne od tego do jakiej dawki insuliny dojdę, na ten moment mogę sobie rodzic gdzie chce. Ja się i tak na nic nie nastawiam, bo przy covidzie każdy szpital mogą zamknąć z dnia na dzień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cieszę się, że wszystko dobrze
Dobrze pamiętam, że Ty chcesz w Rydygierze rodzić?

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[coco00]

Napisane przez dornitka

Cieszę się, że wszystko dobrze
Dobrze pamiętam, że Ty chcesz w Rydygierze rodzić?

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

Tak, tam miałam pierwszy porod tez

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[truru]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Enigvaa]

Zdaje sie ze z cukrzyca ciazowa trzeba rodzic w minimum II stopniu referencyjnosci szpitala


Ja przez te upaly umieram, jak zawsze kochalam lato i ciepelko tak w ciazy nie. Jest mi duszno,slabo i chce mi sie spac.


Ratuje sie tak o:
wielorybek pierwsza klasa

Adjustments.jpg

P.S nie cytujcie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[khloe]

Napisane przez Enigvaa

Zdaje sie ze z cukrzyca ciazowa trzeba rodzic w minimum II stopniu referencyjnosci szpitala


Ja przez te upaly umieram, jak zawsze kochalam lato i ciepelko tak w ciazy nie. Jest mi duszno,slabo i chce mi sie spac.


Ratuje sie tak o:
wielorybek pierwsza klasa

Załącznik 7724313

P.S nie cytujcie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Moja siostra miała cukrzycę i rodzila w szpitalu o I stopniu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dornitka]

Dziewczyny dajcie spokój z basenami i ogrodami i morzem i w ogóle haj lajfem, bo żal mnie ściska, że tu musimy siedzieć. Nawet na balkon się nie da, bo na południe wychodzi i można się rozpłynąć na nim. Ehh.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[truru]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[corka_rosy]

Enigva, to Wasze przydomowe podwórko z takim boskim widokiem?

My dziś w domu, teście wpadają na obiad, odpaliłam piekarnik w ten upał, roztopimy się całkiem... Nie wiem, co mi przyszło do glowy :/
Może wieczorem jakiś spacer i kolacja, chociaż po wczorajszym spacerze po starówce, gdzie jeszcze była masa policji po demonstracjach niekoniecznie mam nastrój na miasto.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Enigvaa]

Napisane przez corka_rosy

Enigva, to Wasze przydomowe podwórko z takim boskim widokiem?

My dziś w domu, teście wpadają na obiad, odpaliłam piekarnik w ten upał, roztopimy się całkiem... Nie wiem, co mi przyszło do glowy :/
Może wieczorem jakiś spacer i kolacja, chociaż po wczorajszym spacerze po starówce, gdzie jeszcze była masa policji po demonstracjach niekoniecznie mam nastrój na miasto.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tesciow. Ale tu kazdy ma taki widok. Domy przy drodze a za domem pole i las mala wioseczka, kilkadziesiat domow, 30km do miasta, brak sklepow ani innych dobroci do najblizszego chyba 3km


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[oagnieszka9]

U nas na poddaszu jedyne 29 stopni.
Jutro jedziemy do moich rodziców, mieszkają dosłownie w lesie i zaszyję się tam urlopowo na czas upałów. Niestety, mimo, że Mąż pracuje zdalnie nie będzie mógł zostać - Internet nie daje tam rady.

Męczy mnie ta temperatura więc wolę dać oddech sobie i Dzieciowi!

Gratuluję udanych wizyt
Screenshot_2020-08-08-16-25-07-434_com.xiaomi.smarthome.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dornitka]

Napisane przez Enigvaa

Tesciow. Ale tu kazdy ma taki widok. Domy przy drodze a za domem pole i las mala wioseczka, kilkadziesiat domow, 30km do miasta, brak sklepow ani innych dobroci do najblizszego chyba 3km


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mam działkę po babci w podobnym miejscu, ale obawiam się, że nie poradzilabym sobie z mieszkaniem tam. Za bardzo przywyklam do miasta, sklepow i hałasu

Napisane przez oagnieszka9

U nas na poddaszu jedyne 29 stopni.
Jutro jedziemy do moich rodziców, mieszkają dosłownie w lesie i zaszyję się tam urlopowo na czas upałów. Niestety, mimo, że Mąż pracuje zdalnie nie będzie mógł zostać - Internet nie daje tam rady.

Męczy mnie ta temperatura więc wolę dać oddech sobie i Dzieciowi!

Gratuluję udanych wizyt
Załącznik 7724322

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to wesoło macie jak 29 stopni. Nie zazdroszczę. U mnie jakieś 26 i to chyba o jakieś 5 za dużo jak dla mnie. Nie mysleliscie o klimie?
Jesteśmy na placu zabaw i jedno dziecko sparalizowalo cała piaskownice. Nasypala dziewuszka piachem, wyploszyla dzieci, nasiusiala w piach i jeszcze towarzyszy jej 5 dorosłych, którzy zasiedli na ławce i dla rodziców nie ma miejsca. Piach i tak zasiusiany, więc się ewakuowalismy.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[Agg_s]

Napisane przez dornitka

Mam działkę po babci w podobnym miejscu, ale obawiam się, że nie poradzilabym sobie z mieszkaniem tam. Za bardzo przywyklam do miasta, sklepow i hałasu

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

Ja tak samo mąż mnie namawia żeby kupić jakaś działkę na wsi na przyszłość ale ja się kompletnie nie widzę w takim miejscu 🤷🏻☠♀️ za to nie obrazilabym się jakby np teściowa tak mieszkała i chętnie bym korzystała jak enigva


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Enigvaa]

Napisane przez Agg_s

Ja tak samo mąż mnie namawia żeby kupić jakaś działkę na wsi na przyszłość ale ja się kompletnie nie widzę w takim miejscu za to nie obrazilabym się jakby np teściowa tak mieszkała i chętnie bym korzystała jak enigva


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My kupilismy dzialke 4km od miasta i tez za domem pole i las ale juz blizej miasta a tu,no coz. Ja nie umiem sie odnalezc, zwlaszcza przy maluchu, musze miec wszystko zeby mi na pewno nic nie braklo nagle bo jestem w 30km do szpitala, do drugiego 40


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[dornitka]

Napisane przez Agg_s

Ja tak samo mąż mnie namawia żeby kupić jakaś działkę na wsi na przyszłość ale ja się kompletnie nie widzę w takim miejscu za to nie obrazilabym się jakby np teściowa tak mieszkała i chętnie bym korzystała jak enigva


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O ironio my mamy dwie takie działki, jedna w świętokrzyskim, druga na Zamojszczyznie, obie raczej niesprzedawalne. Nigdzie sie nie widze w przyszłości. Pasowaloby nam teraz nabyć jeszcze jedna pod Krakowem, ewentualnie Rodos jakiś w mieście
Ciekawa w ogóle jestem jak koronawirus wpłynie na świat. Mój mąż od marca nie był w pracy, do końca roku podobno conajmniej ma pracować z domu. Jeśli taki trend się utrzyma to bez sensu będzie mieszkanie w dużym i droższym mieście i wtedy może będzie się przenieść do jakiejś spokojniejszej miejscówki. Sama nie wiem.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[oagnieszka9]

Napisane przez dornitka

Mam działkę po babci w podobnym miejscu, ale obawiam się, że nie poradzilabym sobie z mieszkaniem tam. Za bardzo przywyklam do miasta, sklepow i hałasu



No to wesoło macie jak 29 stopni. Nie zazdroszczę. U mnie jakieś 26 i to chyba o jakieś 5 za dużo jak dla mnie. Nie mysleliscie o klimie?
Jesteśmy na placu zabaw i jedno dziecko sparalizowalo cała piaskownice. Nasypala dziewuszka piachem, wyploszyla dzieci, nasiusiala w piach i jeszcze towarzyszy jej 5 dorosłych, którzy zasiedli na ławce i dla rodziców nie ma miejsca. Piach i tak zasiusiany, więc się ewakuowalismy.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

Mamy to mieszkanie od 2 lat, to nasze drugie lato w takich warunkach. Doświadczeni tym co było w ubiegłym roku chcieliśmy założyć klimatyzację, ale jest problem z administracją i umieszczeniem urządzenia klimy na zewnątrz. Mała powierzchnia gładkiej elewacji bez załamań i orynnowanie. Do tego ciasno przez wychodzące daszki okienne.

Alternatywą jest klimatyzator przenośny, jakoś zamontujemy rurę odprowadzająca ciepło, ale bieżące lato do tej pory było łaskawe i uśpiło naszą czujność. Zamiast kupić go wcześniej to teraz kilka dni męczarni. Pewnie pojawi się w tygodniu, ale do tego czasu jadę na wieś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dornitka]

Napisane przez oagnieszka9

Mamy to mieszkanie od 2 lat, to nasze drugie lato w takich warunkach. Doświadczeni tym co było w ubiegłym roku chcieliśmy założyć klimatyzację, ale jest problem z administracją i umieszczeniem urządzenia klimy na zewnątrz. Mała powierzchnia gładkiej elewacji bez załamań i orynnowanie. Do tego ciasno przez wychodzące daszki okienne.

Alternatywą jest klimatyzator przenośny, jakoś zamontujemy rurę odprowadzająca ciepło, ale bieżące lato do tej pory było łaskawe i uśpiło naszą czujność. Zamiast kupić go wcześniej to teraz kilka dni męczarni. Pewnie pojawi się w tygodniu, ale do tego czasu jadę na wieś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My w ubiegłym roku ratowalismy się rozwieszaniem takich kocy termicznych w oknach mieliśmy klime zakładać, dostaliśmy zgodę ze spółdzielni, ale jako prawdziwi ludzie czynu czekaliśmy niewiadomo na co, chyba na upał właśnie
Jeśli masz okazję to wyjeżdżaj. Nie ma się co grzać bez sensu. Poza tym wiadomo, u mamy zawsze dobrze posiedzieć

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[_Kasia23_]

O raju ale upał, u nas dziś 35 stopni w cieniu. Ja wysiadam, także z domu dziś mało co się ruszyłam na podwórko. Tylko by na chwilę zamoczyć się w basenie.
Dzięki bogu w domu mamy chłodzenie, więc w domu mogę siedzieć i spanie normalne.
My też mieszkamy pod samym lasem I nie zamieniłabym tego. Kiedyś myślałam, że bez miasta nie dam rady, jak to i w ogóle. Nic bardziej mylnego

[ila1000]

Ja mieszkam na wsi i nie wyobrażam sobie znow zycia w mieście na codzien. Tzn, w czasach studenckich parę lat mieszkalam w bloku w wielkim mieście, ale zupełnie tam siebje nie widzę, tymbardziej z rodzina wolalam dojeżdżać do pracy te 60 km a za płotem podziwiać sarny IMG_20200808_224351.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[truru]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agg_s]

Ila, 60km? Wow, szacun ja dojeżdżałam 20km (droga jednopasmowa wtedy jeszcze z masa tirów i innych aut..) i masakra, bez dzieci Ok ale teraz jak mam już jedno to chyba szkoda byłoby mi czasu w bloku tez się nie widzę, nawet na 4 pokojach, ale akurat tak się złożyło ze mam domek w mieście z małym ogródkiem (wiec koszenie trawy nie przeraża bo to tylko 5min ), obok prace, sklepy, szkole.. to dla mnie taka wygoda ze ciężko z niej zrezygnować. Chętnie spędzałabym wolny czas w tak pięknych miejscach jak na waszych zdjęciach ale zdecydowanie tylko gościnnie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dornitka]

Napisane przez Agg_s

Ila, 60km? Wow, szacun ja dojeżdżałam 20km (droga jednopasmowa wtedy jeszcze z masa tirów i innych aut..) i masakra, bez dzieci Ok ale teraz jak mam już jedno to chyba szkoda byłoby mi czasu w bloku tez się nie widzę, nawet na 4 pokojach, ale akurat tak się złożyło ze mam domek w mieście z małym ogródkiem (wiec koszenie trawy nie przeraża bo to tylko 5min ), obok prace, sklepy, szkole.. to dla mnie taka wygoda ze ciężko z niej zrezygnować. Chętnie spędzałabym wolny czas w tak pięknych miejscach jak na waszych zdjęciach ale zdecydowanie tylko gościnnie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wyobrażam sobie jeżdżenia 60 km i to codziennie. Moja koleżanka dojeżdżala tyle mając dziecko w wieku przedszkolnym i szybko się pożegnała z pracą, bo dziecka nie widziała wcale.
Dom w mieście to jest coś co by mi pasowało, ale jak patrzę na ceny w lokalizacjach, które by mnie interesowały to muszę na marzeniach zakończyć W ogóle to ja mam chyba jakaś agorafobie, bo jak się znajduje na pustkowiu to myślę jedynie o tym, że zaraz dzik wyjdzie i że chce wracać do siebie
Mam od wczoraj jakąś paranoje, wszystko mi śmierdzi i kuchnię chyba już ze 3 razy posprzatalam i nadal coś wonieje. Gotuję teraz rosół tak jak wg mojej mamy powinno byc w każdym porządnym domu w niedzielę i to mięso i ten wywar też śmierdolą. Jak mi do jutra nie przejdzie to jutro nakażę mężowi chyba odsuwanie szafek i demontaż kuchni

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[coco00]

My wczoraj byliśmy u taty na Rodos pod miastem, a dziś chyba bardziej odpoczynek w domu.
Właśnie cały czas jesteśmy na etapie co dalej z nami mieszkaniowo, czy mieszkanie w mieście, a może szeregowym/bliźniak gdzieś tuż za granicą miasta liczę, że na wiosnę uda nam się podjąć decyzje i coś ogarnąć, bo narazie mamy 2 pokoje więc ciasnawo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MadziQ6]

Bozeee te upały mnie wykończą tak fatalnie się wczoraj czułam tak mnie strasznie głowa bolała i słabo się robiło, cały dzień przeleżałam musiałam tabletki wziąść i okłady sobie robić w nocy też spać nieidzie z goracaa tu jeszcze kilka dni takich upałów

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[emila28101987]

My wczoraj byliśmy nad morzem na plaży, poszukując ochłodzenia.. jednak przy tej temperaturze nawet tam nie jest chłodniej. Wróciłam i źle się czułam i wymiotowałam 4 razy ..więcej w te upały nigdzie się nie ruszam bez potrzeby. Lepiej jest w domu przed wiatrakiem

Jednak w poprzednich ciążach rodziłam na wiosnę było o wiele lepiej, latem byłam jeszcze bez brzucha a teraz jest ciężko w taką pogodę... Nawet łatwiej z ubieraniem było. Jak już brzuch był i waga rosła to wolałam jakieś legginsy nosić i bluzki czy swetry niż chodzić porozbierana w krótkich spodenkach itp

My parę lat temu przenieśliśmy się do mniejszej miejscowości, jest tu szkoła i sklepy jednak jest bardziej cicho i spokojnie wcześniej myślałam że się nie odnajdę ale teraz nie wrocilabym tam skąd przyszłam ani do żadnego większego miasta. Do pracy stąd musiałam dojeżdżać ok 50 km ale pracowałam 2 dni na 2 wolne więc nie było źle. Pewnie w przyszłości będę szukać bliżej. Mieszkamy w domu dwurodzinnym ale teraz chcemy zmienić na dom w zabudowie szeregowej bo potrzeba będzie więcej pokoji ale miejscowośc ta sama raczej nie wyobrażam sobie jakbym musiała codziennie wozić gdzieś dalej dzieci do przedszkola/ szkoły.

Oby te upały jak najszybciej się skończyły. Pogoda mogłaby być nadal ładna ale tak 25 stopni wystarczyłoby

Nie wiem jak tu gotować obiad w taki upał..

[pau__pau]

Hej. W nocy wróciliśmy do domu. Jednak nad morzem lepiej znosiłam upały, tam jednak przyjemniej od wody. Rano wyszłam do ogródka i wróciłam do domu. Zaslonilismy rolety to może się nie nagrzeje. Jeśli tak, to mamy gdzieś klimatyzator przenośny. Kupiliśmy go jak byłam w poprzedniej ciąży i mieszkaliśmy w mieszkaniu i super się sprawował. To nasze pierwsze lato w domu i jestem ciekawa jak to z temperaturą. Po lecie zdecydujemy, czy jest potrzebna klima, bo w razie czego pewnie trzeba to zrobić przed elewacja, która planujemy ba przyszły rok. Teraz mamy domek przy lesie, totalny spokój. Obok miasto więc nie ma problemu. Do pracy do Krakowa trochę dalej ale już się przyzwyczaiłam (w sumie dojazd do pracy zajmuje mi niewiele dłużej niż z mieszkania w tym samym mieście). Teraz liczę, że jakoś się dogadam, że w odległej przyszłości, częściowo będę mogła pracować zdalnie. Teraz taki system super się sprawdził, więc liczę,że nie będzie problemów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[g0si4]

Napisane przez dornitka

Nie wyobrażam sobie jeżdżenia 60 km i to codziennie. Moja koleżanka dojeżdżala tyle mając dziecko w wieku przedszkolnym i szybko się pożegnała z pracą, bo dziecka nie widziała wcale.
Dom w mieście to jest coś co by mi pasowało, ale jak patrzę na ceny w lokalizacjach, które by mnie interesowały to muszę na marzeniach zakończyć W ogóle to ja mam chyba jakaś agorafobie, bo jak się znajduje na pustkowiu to myślę jedynie o tym, że zaraz dzik wyjdzie i że chce wracać do siebie
Mam od wczoraj jakąś paranoje, wszystko mi śmierdzi i kuchnię chyba już ze 3 razy posprzatalam i nadal coś wonieje. Gotuję teraz rosół tak jak wg mojej mamy powinno byc w każdym porządnym domu w niedzielę i to mięso i ten wywar też śmierdolą. Jak mi do jutra nie przejdzie to jutro nakażę mężowi chyba odsuwanie szafek i demontaż kuchni

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

Ja z kolei nie mogę znieść zapachu świeżego prania. Płyn do płukania zakazalam używać już na początku ciąży, a teraz kupiliśmy kapsułki ariela na allegro i maja duuużo intensywniejszy zapach ,niż te kupione wcześniej w sklepie i już leżę z lekko bolącą głową, bo wali mi to na całą chatę. Z zapachem kawy też mam problem,ale na szczęście już dużo mniejszy niż w I trymestrze.

Co do mieszkania poza miastem,to ja mam mieszane uczucia. Mój mąż by bardzo chciał mieć dom na wsi, tyle że on nie wie ile roboty jest przy takim domu . Moi rodzice na starsze lata przeprowadzili się z miasteczka na wieś,mają duży ogród i wszystko wygląda super,ale ile roboty trzeba w to włożyć to już inna sprawa. Jeszcze żeby mój mąż lubił majsterkowanie, prace w ogrodzie, sprzątanie czy coś w tym stylu, a tu figa z makiem :P. Plus dochodzi jeszcze to o czyn piszecie,ja lubię życie w mieście,bo mam wszystko pod ręką. Dzisiaj niedziela , zbraklo mi śmietany, to myk do sklepu,do którego mam 80metrow , i sprawa załatwiona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dornitka]

Napisane przez g0si4

Ja z kolei nie mogę znieść zapachu świeżego prania. Płyn do płukania zakazalam używać już na początku ciąży, a teraz kupiliśmy kapsułki ariela na allegro i maja duuużo intensywniejszy zapach ,niż te kupione wcześniej w sklepie i już leżę z lekko bolącą głową, bo wali mi to na całą chatę. Z zapachem kawy też mam problem,ale na szczęście już dużo mniejszy niż w I trymestrze.

Co do mieszkania poza miastem,to ja mam mieszane uczucia. Mój mąż by bardzo chciał mieć dom na wsi, tyle że on nie wie ile roboty jest przy takim domu . Moi rodzice na starsze lata przeprowadzili się z miasteczka na wieś,mają duży ogród i wszystko wygląda super,ale ile roboty trzeba w to włożyć to już inna sprawa. Jeszcze żeby mój mąż lubił majsterkowanie, prace w ogrodzie, sprzątanie czy coś w tym stylu, a tu figa z makiem :P. Plus dochodzi jeszcze to o czyn piszecie,ja lubię życie w mieście,bo mam wszystko pod ręką. Dzisiaj niedziela , zbraklo mi śmietany, to myk do sklepu,do którego mam 80metrow , i sprawa załatwiona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Znalazłam źródło smrodku, okazało się, że do szuflady, w której trzymam jakieś bzdury i nie zaglądam prawie wcale, ktoś wrzucił selera i on sobie zaczął gnić. Nie wiem jak ja sobie z dwójką dzieci poradzę skoro jednego nie umiem upilnowac i mi warzywa przypadkowo po domu rozlokowuje
Mi śmierdzą gotowane warzywa takie korzeniowe i mięso gotowane. Nie jestem w stanie tego zjeść i nie wiem co mnie dziś z rosołem natchnelo. A i dezodorant mój mąż musiał wymienić, bo smierdzial jakimś starym facetem i stanowczo byłam na nie
Mój małżonek też by na wsi chciał siedzieć, ale do sprzątania i majsterkowania też jest daleki i wydaje mi się, że mielibyśmy najbrzydsze podwórko w całej miejscowości Mnie ogródek też nie bawi. Zresztą przy mojej alergii to albo non stop na dragach albo całe lato w domu trzeba siedzieć

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[truru]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MadziQ6]

Dziewczyny co mogę brać na opryszczka? Bo widzę że zaczyna mi się robić na wardze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez g0si4

Ja z kolei nie mogę znieść zapachu świeżego prania. Płyn do płukania zakazalam używać już na początku ciąży, a teraz kupiliśmy kapsułki ariela na allegro i maja duuużo intensywniejszy zapach ,niż te kupione wcześniej w sklepie i już leżę z lekko bolącą głową, bo wali mi to na całą chatę. Z zapachem kawy też mam problem,ale na szczęście już dużo mniejszy niż w I trymestrze.

Co do mieszkania poza miastem,to ja mam mieszane uczucia. Mój mąż by bardzo chciał mieć dom na wsi, tyle że on nie wie ile roboty jest przy takim domu . Moi rodzice na starsze lata przeprowadzili się z miasteczka na wieś,mają duży ogród i wszystko wygląda super,ale ile roboty trzeba w to włożyć to już inna sprawa. Jeszcze żeby mój mąż lubił majsterkowanie, prace w ogrodzie, sprzątanie czy coś w tym stylu, a tu figa z makiem :P. Plus dochodzi jeszcze to o czyn piszecie,ja lubię życie w mieście,bo mam wszystko pod ręką. Dzisiaj niedziela , zbraklo mi śmietany, to myk do sklepu,do którego mam 80metrow , i sprawa załatwiona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jezu to ja, normalnie nic mi nie śmierdzi tak, jak świeże pranie.
Niestety nie minęło mi z I trymestrem 🤦

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz