Problem z gośćmi weselnymi - możliwy konflikt?

[joanita89]

Witam, mam problem z potencjalnie konfliktową sytuacją na weselu i nie wiem jak z tego wybrnąć.
Brat mojego narzeczonego jest gejem, jego rodzina to akceptuje, jest ze swoim chłopakiem od kilku lat i wydawało mi się oczywiste że będą na naszym weselu. Niestety pojawia się problem - mój kuzyn, który również wypada żeby był zaproszony, a jest to człowiek który miał konflikt z prawem za pobicie homoseksualisty i generalnie jest do tej sprawy bardzo negatywnie nastawiony. Boję się że zwłaszcza jeśli dojdzie tutaj alkohol może dojść na weselu do nieprzyjemnej sytuacji, a chciałabym uniknąć przepychanek czy złej atmosfery.
Nie chciałam robić rodzinie męża przykrości ale sprawa jakoś wypłynęła za sprawą narzeczonego. Rodzina jest trochę tym problemem zszokowana ale wyrozumiała. Przyszły szwagier rozmawiał w cztery oczy z narzeczonym i powiedział że nie ma problemu żeby zabrał jakąś koleżankę ale widać było że i jemu i jego chłopakowi jest bardzo przykro, a mi wstyd że musiałabym kogoś stawiać w takiej sytuacji zwłaszcza że lubimy się z jego partnerem.
Moja rodzina wprost nie chciała zabierać głosu (dodam że mąż jest z UK i jest niestety mocna bariera językowa między naszymi rodzinami) ale trochę naciskają na to żeby unikać problemu i sugerować mu zabranie koleżanki jako osoby towarzyszącej. Z drugiej strony agresywny kuzyn to jedna z tych osób które zaprasza się "bo wypada" (syn chrzestnego), z którym nie mamy aż tak ścisłych kontaktów. Ale jest to też osoba z którą bawiłam się całe dzieciństwo, i nie chciałabym kogokolwiek wykluczać z zaproszeń ze względu na poglądy i zakładać że coś rzeczywiście nieprzyjemnego zrobi...
Jak rozwiązałybyście to na moim miejscu?

[voice_of_silence]

Dla mnie to jest nie do pomyslenia zeby sugerowac szwagrowi przyjscie z dziewczyna tylko dlatego ze Twoj kuzyn jest, przepraszam ale nie wiem jak to inaczej nazwac, idiota. Stawiac czlowieka ograniczonego i nieprzystosowanego spolecznie (problemy z prawem z powodu czyjejs orientacji, ktora nie powinna nikogo interesowac?) ponad bratem przyszlego meza, z ktorym laczy nas jakas zazylosc albo przynajmniej sympatia? No chyba ze reszta rodziny mysli podobnymi kategoriami, wtedy chyba najlepiej w ogole zrezygnowac z wesela.

Ochlon i sprobuj na to spojrzec z boku.

Stanelabym na glowie zeby nigdy nie wyszlo na swiatlo dzienne jakie to powoduje w Tobie dylematy. No ale stalo sie, trudno. Przemysl to jeszcze na spokojnie. Zastanow sie czego naprawde chcesz, co jest dla Ciebie (dla Was) wazne, a nie sugeruj sie tym co powie rodzina albo co wypada.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zakonna]

Ja prdl. Myślę że to jest świństwo nie z tej ziemi żeby komuś sugerować przyjście z kimś innym niz partner bo kuzyn palant.

wysłane telepatycznie

[Ingrid80]

Proste. Nie zapraszaj kuzyna-idioty i problem rozwiązany. Innego wyjścia nie widzę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[joanita89]

Zdaję sobie sprawę że nie zaproszenie kuzyna to najprostsze rozwiązanie. Ale też zobaczcie jak to wygląda ze strony mojej rodziny, że ktoś zostaje wykluczony za poglądy (których nie popieram ale nie mam na nich wpływu). Będą rodzice i rodzeństwo tego kuzyna a on (plus jego żona i dziecko) jeden nie. Też mi głupio tak się wobec niego zachować, ale nie wiem czy prośba o to żeby powstrzymywał się od alkoholu i wybuchów podziała.
Zależy mi na tym żeby szwagier, jego partner byli z nami w tym dniu, zależy mi na szczęściu jego rodziny. Propozycja przyjścia z kimś innym wyszła właśnie od niego - więc nie wiem czy sam się nie boi o swojego chłopaka po tym jak narzeczony się wygadał o potencjalnych problemach - czy nie będzie nerwowej atmosfery bo chłopcy będą spięci żeby ktoś ich nie zaatakował. Co zrobić żeby czuli się dobrze i żeby nikt nie robił im problemów jeśli kuzyn jednak się pojawi? Nie wiadomo czy inni goście też się chamsko nie zachowają wobec takiej pary
Miała któraś z was taką sytuację wśród niezbyt tolerancyjnej rodziny?

[zakonna]

No chyba wykluczony za bycie agresywnym i chamskim burakiem A nie za poglądy

wysłane telepatycznie

[voice_of_silence]

Wykluczenie za poglady? Aha. Mysle ze szukasz usprawiedliwienia dla niezaproszenia partnera szwagra bo dobrze wiesz jak to wyglada. Plus nie mozesz reczyc za zachowanie innych czlonkow rodziny (nie tylko kuzyna) wiec chcialabys pojsc po linii najmniejszego oporu tj. wymienic jedna osobe wmawiajac jej ze tak bedzie dla niej lepiej i ze chodzi przeciez o jej samopoczucie, zamiast przyjac do wiadomosci ze problem lezy gdzie indziej. To jest okropne.

Zrobisz jak zechcesz. Niesmak po tej sytuacji i tak juz zostanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaledonia]

Nie zapraszaj po prostu tego buraka! Nie ma czegoś takiego jak wypada!
To Ty decydujesz kogo chcesz zaprosić i Twojej rodzinie nic do tego.

Brzydzę się takich ludzi. Nie utrzymywałabym nawet kontaktu z taką "rodziną".

[joanita89]

Nie szukam usprawiedliwienia tylko jakiegoś rozwiązania. I tak, nie mogę też ręczyć za resztę rodziny, ale z ich strony myślę że będzie to raczej chamskie wyśmiewanie (na szczęście nie zrozumieją samych słów) niż rzeczywisty atak z pięściami.
Boję się że atmosfera na weselu także siądzie jeśli nie zaproszę jednego lub drugiego z innym partnerem. Bo rodzina z mojej strony będzie miała za złe że kogoś dla nich ważnego nie ma żeby mógł przyjść ktoś inny, mogą się za to wrogo odnosić do najbliższej rodziny narzeczonego. Jeśli znowu szwagier będzie z kimś innym to będzie przykre dla tamtej strony, że muszą się z czymś ukrywać, że zabraknie jego chłopaka z którym się wszyscy lubią i traktują jak część rodziny... Rodziny się nie wybiera i nie mogę też dużej jej części nie mieć przy sobie w ten dzień, zwłaszcza że z wieloma osobami mamy bliskie kontakty mimo ich dość zaściankowego podejścia do świata.
Rozumiem że najprościej nie zaprosić źródła problemu ale mam wrażenie że to nie rozwiąże sprawy a będzie przyczyną kolejnych problemów (ale przynajmniej nie będzie rękoczynów). A nie mam też pomysłu jak okiełznać kuzyna czy samą rodzinę żeby potrafili się zachować i żeby tamci nie czuli się źle w takim towarzystwie. I tak jest niesmak między rodzinami.

[Senija]

Napisane przez joanita89

Nie szukam usprawiedliwienia tylko jakiegoś rozwiązania. I tak, nie mogę też ręczyć za resztę rodziny, ale z ich strony myślę że będzie to raczej chamskie wyśmiewanie (na szczęście nie zrozumieją samych słów) niż rzeczywisty atak z pięściami.
Boję się że atmosfera na weselu także siądzie jeśli nie zaproszę jednego lub drugiego z innym partnerem. Bo rodzina z mojej strony będzie miała za złe że kogoś dla nich ważnego nie ma żeby mógł przyjść ktoś inny, mogą się za to wrogo odnosić do najbliższej rodziny narzeczonego. Jeśli znowu szwagier będzie z kimś innym to będzie przykre dla tamtej strony, że muszą się z czymś ukrywać, że zabraknie jego chłopaka z którym się wszyscy lubią i traktują jak część rodziny... Rodziny się nie wybiera i nie mogę też dużej jej części nie mieć przy sobie w ten dzień, zwłaszcza że z wieloma osobami mamy bliskie kontakty mimo ich dość zaściankowego podejścia do świata.
Rozumiem że najprościej nie zaprosić źródła problemu ale mam wrażenie że to nie rozwiąże sprawy a będzie przyczyną kolejnych problemów (ale przynajmniej nie będzie rękoczynów). A nie mam też pomysłu jak okiełznać kuzyna czy samą rodzinę żeby potrafili się zachować i żeby tamci nie czuli się źle w takim towarzystwie. I tak jest niesmak między rodzinami.

Dzięki Bogu że gości weselnych się wybiera
O Madonno, myślałam że padnę jak to przeczytałam dorosły chłop, z żoną i dzieckiem, a trzeba umieć go OKIEŁZNAĆ? piszesz jak o jakiejś osobie ubezwłasnowolnionej, chorej psychicznie, która nie potrafi nad sobą zapanować albo conajmniej jak o jakimś troglodycie czy jaskiniowcu

Poinformowałabym kuzyna wprost że będzie para homoseksualna na weselu i jeśli mu to przeszkadza i nie będzie potrafił się opanować to niech da wcześniej znać że nie przyjdzie i tyle. Jak powie że przyjdzie to zaznacz JASNO i KONKRETNIE że nie życzysz sobie żadnych burd ani rękoczynów a jak zauważysz że coś jest nie tak i sytuacja idzie w złym kierunku to go po prostu wyprosisz i tyle. Skoro z niego taki (podejrzewam) patriota i honorowy katolik (oczywiście mam tutaj na myśli skrzywione pojmowanie tych postaw) to będzie umiał opanować swój kozacki "temperament" i nie zrobi wstydu chociażby ze względu na Ciebie.

Ty masz skrupuły żeby nie poczuł się urażony jeśli go nie zaprosisz więc on tym bardziej powinien chcieć żeby ten dzień był udany i bez dziwnych akcji ze względu na Ciebie.

A co do rodziny to odpowiedz sobie szczerze na pytanie ile z tych osób NAPRAWDĘ chcesz mieć na weselu? Ja kiedyś nie poszłam na wesele kuzynki bo kolidowało z moją wycieczką do Rzymu, dużo wcześniej zaplanowaną. Zostałam prawie że wyklęta z rodziny a dużo osób oświadczyło że na moje wesele też nie przyjdzie. Najśmieszniejsze jest to że oni pewnie myślą że sprawią mi w ten sposób przykrość a ja się cieszę bo to taka naturalna selekcja, w ten sposób przyjdą tylko ludzie którym naprawdę zależy żeby być przy mnie w tym dniu a nie dlatego że "wypada". Tobie też to polecam.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Ingrid80

Proste. Nie zapraszaj kuzyna-idioty i problem rozwiązany. Innego wyjścia nie widzę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez zakonna

No chyba wykluczony za bycie agresywnym i chamskim burakiem A nie za poglądy

wysłane telepatycznie

Nie rozumiem w ogóle rozkminy. Przypuszczam, że nie chciałabym widzieć na swoim weselu kogokolwiek, kto miał zatarg z prawem za pobicie. A tak ciężkiego idioty tym bardziej.

[amber2046]

Napisane przez Senija

(...)

Poinformowałabym kuzyna wprost że będzie para homoseksualna na weselu i jeśli mu to przeszkadza i nie będzie potrafił się opanować to niech da wcześniej znać że nie przyjdzie i tyle. Jak powie że przyjdzie to zaznacz JASNO i KONKRETNIE że nie życzysz sobie żadnych burd ani rękoczynów a jak zauważysz że coś jest nie tak i sytuacja idzie w złym kierunku to go po prostu wyprosisz i tyle. Skoro z niego taki (podejrzewam) patriota i honorowy katolik (oczywiście mam tutaj na myśli skrzywione pojmowanie tych postaw) to będzie umiał opanować swój kozacki "temperament" i nie zrobi wstydu chociażby ze względu na Ciebie.

Ty masz skrupuły żeby nie poczuł się urażony jeśli go nie zaprosisz więc on tym bardziej powinien chcieć żeby ten dzień był udany i bez dziwnych akcji ze względu na Ciebie.
(...)

Zgadzam się, zrobiłabym dokładnie tak samo. Warto nie zamiatać tematu pod dywan tylko rozmawiać otwarcie. Gdyby kuzyn odmówił przyjścia na wesele nie taiłabym powodu jego rezygnacji przed reszta rodziny. Zaznaczając, ze w tych okolicznościach dobrze zrobił, bo każdy z gości okazujący brak szacunku innemu z powodu jego orientacji zostanie wyproszony z przyjęcia.

[Ingrid80]

Napisane przez joanita89

Nie szukam usprawiedliwienia tylko jakiegoś rozwiązania. I tak, nie mogę też ręczyć za resztę rodziny, ale z ich strony myślę że będzie to raczej chamskie wyśmiewanie (na szczęście nie zrozumieją samych słów) niż rzeczywisty atak z pięściami.
Boję się że atmosfera na weselu także siądzie jeśli nie zaproszę jednego lub drugiego z innym partnerem. Bo rodzina z mojej strony będzie miała za złe że kogoś dla nich ważnego nie ma żeby mógł przyjść ktoś inny, mogą się za to wrogo odnosić do najbliższej rodziny narzeczonego. Jeśli znowu szwagier będzie z kimś innym to będzie przykre dla tamtej strony, że muszą się z czymś ukrywać, że zabraknie jego chłopaka z którym się wszyscy lubią i traktują jak część rodziny... Rodziny się nie wybiera i nie mogę też dużej jej części nie mieć przy sobie w ten dzień, zwłaszcza że z wieloma osobami mamy bliskie kontakty mimo ich dość zaściankowego podejścia do świata.
Rozumiem że najprościej nie zaprosić źródła problemu ale mam wrażenie że to nie rozwiąże sprawy a będzie przyczyną kolejnych problemów (ale przynajmniej nie będzie rękoczynów). A nie mam też pomysłu jak okiełznać kuzyna czy samą rodzinę żeby potrafili się zachować i żeby tamci nie czuli się źle w takim towarzystwie. I tak jest niesmak między rodzinami.

Aa czyli cała rodzinka ma podobne poglądy 😐 w tej sytuacji nie miałabym ochoty organizować dla nich imprezy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tave]

Napisane przez Senija

Poinformowałabym kuzyna wprost że będzie para homoseksualna na weselu i jeśli mu to przeszkadza i nie będzie potrafił się opanować to niech da wcześniej znać że nie przyjdzie i tyle. Jak powie że przyjdzie to zaznacz JASNO i KONKRETNIE że nie życzysz sobie żadnych burd ani rękoczynów a jak zauważysz że coś jest nie tak i sytuacja idzie w złym kierunku to go po prostu wyprosisz i tyle. Skoro z niego taki (podejrzewam) patriota i honorowy katolik (oczywiście mam tutaj na myśli skrzywione pojmowanie tych postaw) to będzie umiał opanować swój kozacki "temperament" i nie zrobi wstydu chociażby ze względu na Ciebie.

100 % zgody
Zawsze też możesz zatrudnić ze czterech dużych panów ochroniarzy, co trochę przypilnują pana kuzyna troglodytę, którego tak bardzo obawiasz się urazić brakiem zaproszenia

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez joanita89

Zdaję sobie sprawę że nie zaproszenie kuzyna to najprostsze rozwiązanie. Ale też zobaczcie jak to wygląda ze strony mojej rodziny, że ktoś zostaje wykluczony za poglądy (których nie popieram ale nie mam na nich wpływu).

Nie za poglądy, tylko za bardzo konkretne czyny.

Będą rodzice i rodzeństwo tego kuzyna a on (plus jego żona i dziecko) jeden nie. Też mi głupio tak się wobec niego zachować, ale nie wiem czy prośba o to żeby powstrzymywał się od alkoholu i wybuchów podziała.

Kuzyna idioty ci głupio nie zaprosić, ale tamtego faceta już można nie zapraszać Aha

Co zrobić żeby czuli się dobrze i żeby nikt nie robił im problemów jeśli kuzyn jednak się pojawi? Nie wiadomo czy inni goście też się chamsko nie zachowają wobec takiej pary

No co to w ogóle za rozkmina? Co robić w sytuacji, gdy twoja rodzina to buraki i/lub idioci. Zastanów się może co oni tak naprawdę wnoszą do twojego życia, że nie tylko utrzymujesz z nimi kontakt, ale jeszcze robisz dla nich imprezę.

Miała któraś z was taką sytuację wśród niezbyt tolerancyjnej rodziny?

Miałam. Nie widzę powodu, by zadawać się z kimś tylko dlatego, że jesteśmy spokrewni, więc kontakt został zerwany po prezentacji poglądów, których nie zamierzam tolerować w moim otoczeniu.

Napisane przez joanita89

Rodziny się nie wybiera i nie mogę też dużej jej części nie mieć przy sobie w ten dzień, zwłaszcza że z wieloma osobami mamy bliskie kontakty mimo ich dość zaściankowego podejścia do świata.

Rodziny się nie wybiera, za to wybiera się gości weselnych i ludzi do najbliższego otoczenia.

Rozumiem że najprościej nie zaprosić źródła problemu ale mam wrażenie że to nie rozwiąże sprawy a będzie przyczyną kolejnych problemów (ale przynajmniej nie będzie rękoczynów). A nie mam też pomysłu jak okiełznać kuzyna czy samą rodzinę żeby potrafili się zachować i żeby tamci nie czuli się źle w takim towarzystwie. I tak jest niesmak między rodzinami.

Skoro już jest niesmak, to wyjaw po co koniecznie chcesz ich upchnąć na jednej imprezie?

[lenawrona]

Kto jest Ci bliższy? Przyszły szwagier czy kuzyn, z którym nie masz ścisłych kontaktów? Warto być przyzwoitym człowiekiem, a nie robić coś bo "wypada". Jak Ty bys się czuła, gdyby ktoś stwierdził, że nie chce byś przyszła ze swoim mężem, bo to "Angol"? (wybacz, dosadny przykład). Poza tym, jak kuzyn taki agresywny, to i tak może zrobić coś nieprzyjemnego. Szkoda Twojego stresu na niego.

[dakki]

Napisane przez joanita89

Zdaję sobie sprawę że nie zaproszenie kuzyna to najprostsze rozwiązanie. Ale też zobaczcie jak to wygląda ze strony mojej rodziny, że ktoś zostaje wykluczony za poglądy (których nie popieram ale nie mam na nich wpływu).

To sie nazywa HOMOFOBIA a nie poglady- na takie cos nie ma zgody i usprawiedliwien. Nie do pomyslenia jest, zeby probowac to jeszcze ominac i prosic aby osoba homoseksualna nie przychodzia z partnerem, bo kuzynowi to sie moze nie spodobac!!! Co???!!! Jestem w ciezkim szkoku i jednoczesnie jest mi mega przykro. Na jakim swiecie my zyjemy?!

[joanita89]

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, do zaproszeń jeszcze dużo czasu więc mam nadzieję że sytuacja z kuzynem się wyjaśni. Mam nadzieję że coś zmądrzał przez lata i nie zrobi afery ani na weselu, ani gdyby nie dostał zaproszenia.
Opcja z zaproszeniem go i wyproszeniem z wesela gdyby się awanturował - będzie z żoną i małym dzieckiem (on jest kierowcą), i mają mieć zapewniony nocleg (są z daleka). Jak to wtedy rozwiązać, odwieźć całą trójkę na nocleg?
Przypominam że ani ja ani narzeczony nie sugerowaliśmy szwagrowi zabrania innej osoby - ta propozycja wypłynęła z jego strony i potem podchwycili to moi rodzice, dlatego nie wiem czemu mnie za to atakujecie jeśli nie był to mój pomysł.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez joanita89

Opcja z zaproszeniem go i wyproszeniem z wesela gdyby się awanturował - będzie z żoną i małym dzieckiem (on jest kierowcą), i mają mieć zapewniony nocleg (są z daleka). Jak to wtedy rozwiązać, odwieźć całą trójkę na nocleg?

Nie sądzę, żeby dało się zaplanować coś takiego. Nigdy nie wiesz czy i kiedy zacznie się rzucać. Ja bym pewnie uznała, że to już jego problem jak rozwiąże transport swojej rodziny.
A skoro on ma być kierowcą, to dlaczego podejrzewasz, że będzie się awanturował po alkoholu? Zamierza też prowadzić pod wpływem?

Przypominam że ani ja ani narzeczony nie sugerowaliśmy szwagrowi zabrania innej osoby - ta propozycja wypłynęła z jego strony i potem podchwycili to moi rodzice, dlatego nie wiem czemu mnie za to atakujecie jeśli nie był to mój pomysł.

Może ataki są za to, że w ogóle rozważasz taką opcję, albo za to, że przedstawiłaś ją rodzicom jako coś do wyboru.

[joanita89]

Podejrzewam że będzie pił i wyjeżdżał na następny dzień wieczorem po poprawinach, po samym weselu na noclegi będzie odwoził busik po kilka osób.
Nie przedstawiłam rodzicom takiej opcji tylko żaliłam się jaka sytuacja się pojawiła przez ten problem z kuzynem. Chciałam to taktownie załatwić, przemyśleć jak to rozwiązać i dopiero potem rozmawiać z rodziną narzeczonego że taka agresywna osoba na weselu się pewnie pojawi, a narzeczony wypalił o tym przy pierwszym spotkaniu z bratem. I przez to wyszła bardzo niezręczna i przykra sytuacja, a tamten się wystraszył.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez joanita89

Podejrzewam że będzie pił i wyjeżdżał na następny dzień wieczorem po poprawinach, po samym weselu na noclegi będzie odwoził busik po kilka osób.

To w takim razie nie rozumiem w czym problem. Wypraszasz kuzyna jeśli się awanturuje, jego rodzina jeśli chce iść z nim to idzie, jeśli chce zostać, to zostaje i potem odwozi ją bus na nocleg. Kuzyn buc po wyproszeniu zajmuje się sobą sam.

Nie przedstawiłam rodzicom takiej opcji tylko żaliłam się jaka sytuacja się pojawiła przez ten problem z kuzynem. Chciałam to taktownie załatwić, przemyśleć jak to rozwiązać i dopiero potem rozmawiać z rodziną narzeczonego że taka agresywna osoba na weselu się pewnie pojawi, a narzeczony wypalił o tym przy pierwszym spotkaniu z bratem. I przez to wyszła bardzo niezręczna i przykra sytuacja, a tamten się wystraszył.

Nie załatwisz taktownie sprawy z nietaktownymi (lub wręcz chamskimi) ludźmi.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez joanita89

Podejrzewam że będzie pił i wyjeżdżał na następny dzień wieczorem po poprawinach, po samym weselu na noclegi będzie odwoził busik po kilka osób.
Nie przedstawiłam rodzicom takiej opcji tylko żaliłam się jaka sytuacja się pojawiła przez ten problem z kuzynem. Chciałam to taktownie załatwić, przemyśleć jak to rozwiązać i dopiero potem rozmawiać z rodziną narzeczonego że taka agresywna osoba na weselu się pewnie pojawi, a narzeczony wypalił o tym przy pierwszym spotkaniu z bratem. I przez to wyszła bardzo niezręczna i przykra sytuacja, a tamten się wystraszył.

Nie rozumiem po jakiego grzyba chcesz zaprosić na własne wesele osobę, którą okreslasz jako aż tak agresywna. Ja bym nie zapraszala kogoś kto miał zatarg z prawem za pobicie, bo bałabym się o bezpieczeństwo gości. A w Twojej sytuacji (gdy w rodzinie jest osoba homoseksualna a ten agresywny typ jest homofobem), to nie wiem jakim cudem w ogóle rozwazasz zaproszenie tego człowieka.

[kennedy]

1 zatrudnic ochroniarza
2 zaprosic kuzyna z chlopakiem
3zaprosic buraka i liczyc ze bedzie umial sie zachowac- jezeli nie zostanie wyprowadzony przez ochrone

[Lacerta89]

Piszesz, że rodzina mogłaby się obrazić za nie zaproszenie kuzyna, że w dzieciństwie byliście sobie bliscy, a nie przyszło Ci do głowy, że dla Twojego narzeczonego bliską osobą jest jego brat i ważne jest dla niego jego szczęście? Wydaje mi się też, że Twój przyszły szwagier wystosował swoją propozycję tylko z grzeczności i mimo wszystko liczył, że nie zostanie przez Ciebie wgl brana pod uwagę.
Rozumiem że coś wypada albo nie, ale na pewno nie oczekiwałabym od swojego przyszłego szwagra, żeby nie przychodził ze swoim partnerem tylko z kobietą, bo ktoś z mojej rodziny jest homofobem i nie potrafi zaakceptować, że są na świecie ludzie inni od niego. Martwisz się tym w jakiej sytuacji zostałby postawiony kuzyn, bo zaproszeni będą jego rodzice i rodzeństwo a może warto się zastanowić w jakiej sytuacji został postawiony brat Twojego narzeczonego i jego partner? Nie czułabyś się z tym źle chociażby przed narzeczonym?

[chocco_latte]

Ja też zupełnie nie rozumiem, czemu tak ważna osoba, jak BRAT pana młodego ma się czuć źle, bo Twój kuzyn nie potrafi się zachować. Ok, każdy może mieć swoje poglądy, ale jak ktoś na przykład nie wiem nie przepada za rudymi osobami, albo za otyłymi, albo zbyt chudymi, to nie znaczy, że ma ich bić... Tym bardziej nie wyobrażam sobie, że dorosły facet mogłby robić taki problem na ślubie, na którym jest GOŚCIEM, a nie organizatorem, więc nie on ustala zasady, tylko ma być wdzięczny, że został zaproszony i kulturalnie celebrować najważniejszy dzień w Twoim życiu.
Skąd się biorą takie rozkminy.... Tu się nie ma nad czym zastanawiać. Brat Pana Młodego niech przyjdzie z kim chce, a Ty daj do zrozumienia swojej rodzinie jak mają się z tym faktem zachować - że to nie jest ich sprawa, ani najważniejszy problem tego dnia, tylko, że przychodzą na Twój ślub i tym się mają interesować.