Nigdy nie jadłam... - testujemy jedzenie + OT

[Snowdrop_]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;88707782]uwielbiam jajka po florencku https://www.kwestiasmaku.com/dania_d...u/przepis.html wszystko w tym jest idealne, grzanka, szpinak, jajko, sos [/QUOTE]Naleśniki bretońskie są z podobnym składem w środku
A w temacie, to kawa żołędziówka, mi przypadła do gustu i jest zdrowa. Przy kolejnych zakupach biorę kawę z konopi indyjskich.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

Napisane przez Snowdrop_

Naleśniki bretońskie są z podobnym składem w środku
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, nie ma tam sosu holenderskiego. Tzw. komplet jest ser, szynka i jajko sadzone.

[Snowdrop_]

Napisane przez Rena

Nie, nie ma tam sosu holenderskiego. Tzw. komplet jest ser, szynka i jajko sadzone.

Aha, to pewnie też jakoś zależy od regionu, bo w regionie gdzie bywam na tłumaczeniach (Nantes i St. Nazaire) podają te naleśniki też z warzywami w środku, bo ja szynki nie jem. Sos jakiś jest, tylko nie mam pojęcia czy holenderski czy inny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

Napisane przez Snowdrop_

Aha, to pewnie też jakoś zależy od regionu, bo w regionie gdzie bywam na tłumaczeniach (Nantes i St. Nazaire) podają te naleśniki też z warzywami w środku, bo ja szynki nie jem. Sos jakiś jest, tylko nie mam pojęcia czy holenderski czy inny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jest wlasnie Bretania i ich regionalna specjalnosc. Istnieja rozne wariacje farszu, ale complet to najbardziej klasyczny. A cydr do tego pijesz?

[Snowdrop_]

Napisane przez Rena

To jest wlasnie Bretania i ich regionalna specjalnosc. Istnieja rozne wariacje farszu, ale complet to najbardziej klasyczny. A cydr do tego pijesz?

Cydru bretońskiego jeszcze nie próbowałam, za to mam zapas quernons w niebieskiej czekoladzie i cointreau zawsze to przywiozę.
I podobnych do quernons słodyczy z Prowansji, to z ostatnich wypraw - calissons.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

Napisane przez Snowdrop_

Cydru bretońskiego jeszcze nie próbowałam, za to mam zapas quernons w niebieskiej czekoladzie i cointreau zawsze to przywiozę.
I podobnych do quernons słodyczy z Prowansji, to z ostatnich wypraw - calissons.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czyli lubisz slodkie.

[Fenenna]

Jadłam dziś wegetariańskie kabanosy z Lidla (z buraka i czegoś jeszcze), wersje pikantna...smakowały jak przysmak dla kota ale i tak spróbuję jeszcze wersji łagodnej

[Rysia16]

Napisane przez Fenenna

Jadłam dziś wegetariańskie kabanosy z Lidla (z buraka i czegoś jeszcze), wersje pikantna...smakowały jak przysmak dla kota ale i tak spróbuję jeszcze wersji łagodnej

Fakt, często takie nibykiełbasy i inne smakują mocno specyficznie chociaż boczniakowe kiełbaski węgierskie z dobrej kalorii są przepyszne i polecam!
Ja wczoraj skosztowałam wege szynki Z gruntu dobre od sokołowa... ten smak przypomniał mi, dlaczego nigdy nie lubiłam szynki. Ta wege wersja to już w ogóle przypomina mi taką najtańszą mielonkę z marketu.

[Fenenna]

Napisane przez Rysia16

Fakt, często takie nibykiełbasy i inne smakują mocno specyficznie chociaż boczniakowe kiełbaski węgierskie z dobrej kalorii są przepyszne i polecam!
Ja wczoraj skosztowałam wege szynki Z gruntu dobre od sokołowa... ten smak przypomniał mi, dlaczego nigdy nie lubiłam szynki. Ta wege wersja to już w ogóle przypomina mi taką najtańszą mielonkę z marketu.

Mi taka wege szynka w plastrach smakuje jak najpodlejsza szynka konserwowa z domieszką folii
Ooo przypomniałaś mi o flaczkach z boczniaków! Muszę zrobić bo uwielbiam

[Rysia16]

Napisane przez Fenenna

Mi taka wege szynka w plastrach smakuje jak najpodlejsza szynka konserwowa z domieszką folii
Ooo przypomniałaś mi o flaczkach z boczniaków! Muszę zrobić bo uwielbiam

Akurat flaczków nigdy nie jadłam, zarówno prawdziwych jak i boczniakowych. Nie znam tego smaku, a wiem, że są ich wielbiciele.
Ostatnio z boczniaków to robiłam potrawkę z zieloną soczewicą, cudownie się te smaki zgrywają. W ogóle boczniaki to życie. Droższe od pieczarek, ale jednak tańsze od leśnych; a smaku mają tak pomiędzy. I pamiętam, jak u mojej babci rosły sobie ochoczo na chlewie

[this_witch]

Napisane przez Fenenna

Jadłam dziś wegetariańskie kabanosy z Lidla (z buraka i czegoś jeszcze), wersje pikantna...smakowały jak przysmak dla kota ale i tak spróbuję jeszcze wersji łagodnej

Wege kabanosy to chyba najgorsza wege rzecz jaka istnieje

[Rysia16]

Napisane przez this_witch

Wege kabanosy to chyba najgorsza wege rzecz jaka istnieje

Jako była fanka kabanosów, i tych paczkowanych od tarczyńskiego, i takich 'lepszych', droższych z mięsnego w mojej miejscowości, stwierdzam, że ujdą Ale strasznie mi się po nich odbija i kupuję je od wielkiego dzwonu jak mam wyjątkową ochotę na coś takiego słono-mięsneg0.

Mam na myśli właśnie te z tarczyńskiego.

[this_witch]

Napisane przez Rysia16

Jako była fanka kabanosów, i tych paczkowanych od tarczyńskiego, i takich 'lepszych', droższych z mięsnego w mojej miejscowości, stwierdzam, że ujdą Ale strasznie mi się po nich odbija i kupuję je od wielkiego dzwonu jak mam wyjątkową ochotę na coś takiego słono-mięsneg0.

Ja się nie umiem przekonać. Lubię wege boczek z Auchana, lubię parówki sojowe, to tak z wędlin. Niektóre kiełbaski są ok. Ale kabanosów nigdy nie udało mi się znaleźć zamiennika.

[Fenenna]

Uwielbiam kabanosy (mięsne), to już jest niemal uzależnienie i chciałam trochę przystopować i zamieniać czasem na roślinne, może innej firmy mi bardziej podejdą.

Boczniaki fajnie rosną w mieszkaniuu, moi rodzice kiedys kupili w Aldi zestaw (tam chyba była ta grzybnia czy coś takiego) i urosło im prawie 1,5kg a to już sporo grzybów

[Rysia16]

Napisane przez Fenenna

Uwielbiam kabanosy (mięsne), to już jest niemal uzależnienie i chciałam trochę przystopować i zamieniać czasem na roślinne, może innej firmy mi bardziej podejdą.

Boczniaki fajnie rosną w mieszkaniuu, moi rodzice kiedys kupili w Aldi zestaw (tam chyba była ta grzybnia czy coś takiego) i urosło im prawie 1,5kg a to już sporo grzybów

Ale w mieszkaniu w którymś z pokoi? Aż spojrzałam w internet, faktycznie widzę, że ludzie hodują na balkonie, w piwnicy. Ciekawe

[mdusia123]

To ja się tak bezczelnie wepchnę w ten mięsny temat z informacją, że ostatnio zajadałam się mleczną czekoladą Ritter Sport z całymi migdałami. Jeju, jaka ona jest dobra. Tak dawno nie jadłam migdałów, że kompletnie zapomniałam ich smaku, a on jest bardzo charakterystyczny i z czekoladą zgrywa się tysiąc razy lepiej niż proste orzechy laskowe .

[j_fly]

Napisane przez mdusia123

To ja się tak bezczelnie wepchnę w ten mięsny temat z informacją, że ostatnio zajadałam się mleczną czekoladą Ritter Sport z całymi migdałami. Jeju, jaka ona jest dobra. Tak dawno nie jadłam migdałów, że kompletnie zapomniałam ich smaku, a on jest bardzo charakterystyczny i z czekoladą zgrywa się tysiąc razy lepiej niż proste orzechy laskowe .

To dla mnie górą są orzechy laskowe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fenenna]

Napisane przez Rysia16

Ale w mieszkaniu w którymś z pokoi? Aż spojrzałam w internet, faktycznie widzę, że ludzie hodują na balkonie, w piwnicy. Ciekawe

W kuchni Rodzice mają ciemna kuchnie (bez okna) ale nie ma tam piwnicznej wilgoci czy chłodu (poddasze, idzie zdechnąć z gorąca) i rosły jak szalone

[kasztanka3]

Napisane przez j_fly

To dla mnie górą są orzechy laskowe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie tez. Lubie w nich to, ze sa przewaznie bardziej miekkie od migdalow.

[ateris]

Zawsze chciałam spróbować ostryg i jak już spróbowałam, to byłam rozczarowana. Nic specjalnego i nie rozumiem dlaczego ludzie tak się nimi zachwycają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

Te wegetariańskie kabanosy są dla mnie niezjadliwe, w smaku przypominają mi kostkę rosołową. A ogólnie to lubię wege zamienniki.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez this_witch

Wege kabanosy to chyba najgorsza wege rzecz jaka istnieje

O mamo, tak. Są przeobrzydliwe w smaku. Nikt nie chciał ich zjeść - zrobiłam nawet test na psie, który by zeżarł wszystko (strasznie kradnie żarcie) i nawet ona nie chciała tego tknąć kiedyś mąż mi kupił w Aldim jakieś wege plastry imitujące szynkę - dramat, czegoś takiego jeszcze nie jadłam. Smakowało jak jak zmielony śmierdzący plastik nafaszerowany szkodliwą chemią, która ma to trzymać w kupie. Co wzięłam do ust, to wyplułam, reszta poszła do kosza. Mnie zadziwia, ze na grupach weganskich ludzie się w ten szajs obkupują po kokardę i są cali happy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Napisane przez ateris

Zawsze chciałam spróbować ostryg i jak już spróbowałam, to byłam rozczarowana. Nic specjalnego i nie rozumiem dlaczego ludzie tak się nimi zachwycają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój chłop uwielbia, kupuje na święta, u niego w domu to tradycja świąteczna. Ja tez nie rozumiem fenomenu ostryg (choć owoce morza uwielbiam), mogę je przełknąć tylko z duża ilością sosu jaki robi mój mąż - posiekane szalotki, sok z cytryny, trochę oliwy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[sublips]

Ja lubię wegańskie produkty "z gruntu dobre", szczególnie pasztet z soczewicy z żurawiną, lidlowską pastę z tofu, pasztet sojowy z pieczarkami. Jeszcze kiedyś próbowałam sera z nerkowców i też był bardzo dobry.

Ale jednak kiełbaski wegańskie czy szynka jest dla mnie nie do zjedzenia, dają tam strasznie dziwaczne aromaty.

[ateris]

Princess no właśnie ja też lubię owoce morza, ale ostrygi są dla mnie no takie bez szału. Raz ok, ale więcej mnie do nich nie ciągnie. A specjalnie poszłam na nie do jakiegoś tam fancy miejsca w Warszawie żeby nie jeść byle jakich. No widocznie trzeba je lubić, jak Twój mąż

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Dolaczam do grona nierozumiejacych fenomenu ostryg.
Tez nie przepadam.

[this_witch]

Napisane przez sublips

Ja lubię wegańskie produkty "z gruntu dobre", szczególnie pasztet z soczewicy z żurawiną, lidlowską pastę z tofu, pasztet sojowy z pieczarkami. Jeszcze kiedyś próbowałam sera z nerkowców i też był bardzo dobry.



Ale jednak kiełbaski wegańskie czy szynka jest dla mnie nie do zjedzenia, dają tam strasznie dziwaczne aromaty.

Wege pasztety też nawet lubię, choć chyba najbardziej jak mi mama zrobi ale takie kupne też są spoko. W Auchanie są takie pieczone, chyba ich marki własnej.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez sublips

Ja lubię wegańskie produkty "z gruntu dobre", szczególnie pasztet z soczewicy z żurawiną, lidlowską pastę z tofu, pasztet sojowy z pieczarkami. Jeszcze kiedyś próbowałam sera z nerkowców i też był bardzo dobry.

Ale jednak kiełbaski wegańskie czy szynka jest dla mnie nie do zjedzenia, dają tam strasznie dziwaczne aromaty.

Pasta z tofu wędzonego z lidla jest cudna, uwielbiam ja. Bardziej mi właśnie chodzi o te wszystkie wege kiełbasy, wege szynki, wege kabanosy. No fuj.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Napisane przez ateris

Princess no właśnie ja też lubię owoce morza, ale ostrygi są dla mnie no takie bez szału. Raz ok, ale więcej mnie do nich nie ciągnie. A specjalnie poszłam na nie do jakiegoś tam fancy miejsca w Warszawie żeby nie jeść byle jakich. No widocznie trzeba je lubić, jak Twój mąż

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No on to może siorbać te ostrygi bez końca. Ale szczerze po prostu nie wiem o co chodzi - taki glutek słonawy w smaku. Tego przecież nawet się jakoś bardzo nie czuje, bo nie masz tego gryźć tylko połknąć. Dziwna sprawa.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Rena]

Napisane przez kasztanka3

Dla mnie tez. Lubie w nich to, ze sa przewaznie bardziej miekkie od migdalow.

Migdaly sa dobre jak sa prazone.
Znam ta czekolade Ritter z migdalami i tez ja lubie. Niestety we francuskim Lidlu nie moge jej znalesc od pewnego czasu.

Orzechy laskowe sa niezle, Ja w zasadzie lubie wszystkie orzechy i tym podobne.

[ateris]

Słonawy glutek, to idealne określenie na ostrygi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

Napisane przez sublips

Ja lubię wegańskie produkty "z gruntu dobre", szczególnie pasztet z soczewicy z żurawiną, lidlowską pastę z tofu, pasztet sojowy z pieczarkami. Jeszcze kiedyś próbowałam sera z nerkowców i też był bardzo dobry.

Ale jednak kiełbaski wegańskie czy szynka jest dla mnie nie do zjedzenia, dają tam strasznie dziwaczne aromaty.

Ja tez lubie pasztet sojowy. A kielbas wege nie jadlam.