Dziwne zachowanie TZ

[faeria]

Ja po pół roku bycia z moim TŻ miałam z nim rozmowę właśnie pt. "co by było, gdyby się teraz oświadczył" - rozmowa zupełnie na luzie, żadnych obrażań się itd. Na spokojnie mu odpowiedziałam, że na pewno nie byłabym na to gotowa i nie odpowiedziałabym mu ani "tak", ani "nie" - kiwnął głową ze zrozumieniem, postawił się w mojej sytuacji i przyznał mi rację
Jak się planuje ze sobą przyszłość, to uważam, że trzeba rozmawiać o takich sprawach, żeby nie było nieporozumień i niepotrzebnych przykrości

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Wow, skąd wy bierzecie takich facetów, co już po pół roku-roku bycia razem sami zaczynają tematy oświadczyn, pierścionków?

[oonaa19]

Myślę, że to się czuje, iż jest to właśnie ta jedyna i wyjątkowa osoba z którą chce się spędzić swoje życie. Chyba nie ma reguły na to czy oświadczyny mają miejsce po roku czy dwóch latach związku czy po 4-5 latach. Znam pary które były ze sobą kilka dobrych lat, pobrali się i za rok się rozwodzili, a znam takie które przed zawarciem związku małżeńskiego miały za sobą stosunkowo krótki staż i są razem do dzisiaj. Poza tym od rozmów o oświadczynach do prawdziwych oświadczyn czasami wbrew pozorom jest daleko a w narzeczeństwie też ludzie czasami trwają długimi latami, czego osobiście nie popieram

[faeria]

Napisane przez oonaa19

Myślę, że to się czuje, iż jest to właśnie ta jedyna i wyjątkowa osoba z którą chce się spędzić swoje życie. Chyba nie ma reguły na to czy oświadczyny mają miejsce po roku czy dwóch latach związku czy po 4-5 latach. Znam pary które były ze sobą kilka dobrych lat, pobrali się i za rok się rozwodzili, a znam takie które przed zawarciem związku małżeńskiego miały za sobą stosunkowo krótki staż i są razem do dzisiaj. Poza tym od rozmów o oświadczynach do prawdziwych oświadczyn czasami wbrew pozorom jest daleko a w narzeczeństwie też ludzie czasami trwają długimi latami, czego osobiście nie popieram

O to, to. Mój TŻ po prostu jest tak wychowany (jego ojciec oświadczył się mamie po pół roku znajomości i są do dzisiaj razem, po ślubie 20 lat) i w sumie nie widzę nic w tym złego, byle ze mną zawsze rozmawiał i nie podejmował za mnie pochopnych decyzji (a najlepiej żadnych ważnych, dotyczących nas obojga decyzji). Moja mama zna parę, która pobrała się (!) po 3 miesiącach znajomości i też do dzisiaj są razem, 30 lat. A i sama mam znajomych, co 5 lat byli narzeczeństwem i to się rozpadło. Więc nie ma reguły. Tak jak wcześniej mówiłam - rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa, otwartość, szczerość i zaufanie

[Candy_lips]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;45531708]Wow, skąd wy bierzecie takich facetów, co już po pół roku-roku bycia razem sami zaczynają tematy oświadczyn, pierścionków? [/QUOTE]

My rozmawialiśmy o tym wtedy, ale fakt, to była bardziej moja inicjatywa. Też jestem ciekawa hehe, bo ja też trafiam na facetów, którzy sami raczej nie zaczynają takich tematów. Tzn, ja wiem, że mój też chce, ale jednak nie zaczyna tak tego i nie aż tak jak chłopak autorki, więc mimo wszystko trochę zazdroszczę A my już 5 lat, jeszcze nie zaręczeni i nie mieszkamy jeszcze razem.

[oonaa19]

Dziewczyny, czy Wy naprawdę uważacie, że mój facet nie żartował i naprawdę ma w planach mi się oświadczyć?

[faeria]

Napisane przez oonaa19

Dziewczyny, czy Wy naprawdę uważacie, że mój facet nie żartował i naprawdę ma w planach mi się oświadczyć?

robi wyraźne i częste podchody, więc jest coś na rzeczy
chłopina najwyraźniej nie wie, jak działać

[vigg]

Napisane przez oonaa19

gdy zapytałam dlaczego o to pyta to powiedział, że już od dawna o tym myśli by to zrobić.

Kobieto, sam Ci to powiedział, a Ty się pytasz Wizażanek.

[201607040940]

Napisane przez oonaa19

Dziewczyny, czy Wy naprawdę uważacie, że mój facet nie żartował i naprawdę ma w planach mi się oświadczyć?

To Ty lepiej go znasz. Moim zdaniem takie podchody świadczą że ma taki zamiar. Może rzuć przy śniadaniu tekst "jak jeszcze nie kupiłeś pierścionka zaręczynowego to może razem coś wybierzemy ".

[oonaa19]

Macie racje dziewczyny wyraźnie widać, że sprawdza moją reakcję
ale ja powiedziałam mu na drugi dzień, że jeśli kiedykolwiek chciałby mi się oświadczyć to żeby to zrobił i nie robił podchodów, bo ja go chcę i będę zawsze chciała a on mi na to opowiedział ''oo jak miło Skarbie''

[Lexie]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;45531708]Wow, skąd wy bierzecie takich facetów, co już po pół roku-roku bycia razem sami zaczynają tematy oświadczyn, pierścionków? [/QUOTE]

Różnie bywa, mój po pół roku poruszał temat a po roku już się oświadczył

[oonaa19]

lexie w jaki sposób Twój facet poruszał temat oświadczyn?

---------- Dopisano o 00:34 ---------- Poprzedni post napisano o 00:30 ----------

Napisane przez vigg

Kobieto, sam Ci to powiedział, a Ty się pytasz Wizażanek.

Tylko gdy mi to powiedział w grudniu to oboje wypiliśmy po 2-3 piwa, więc nie wiem co myśleć

Kilka dni temu ja i mój chłopak odwiedziliśmy miejsce, w którym często bywaliśmy na naszych pierwszych spotkaniach i ja żartując powiedziałam, że nie pamiętam kiedy ostatnio tutaj byliśmy na co On odpowiedział - ''jeszcze przed ślubem''

[vigg]

Napisane przez oonaa19

Tylko gdy mi to powiedział w grudniu to oboje wypiliśmy po 2-3 piwa, więc nie wiem co myśleć

No ale chyba po 2-3 piwach nie był jeszcze wypity, żeby gadać pierdoły.

[oonaa19]

Powiedział mi, że nie był pijany i na drugi dzień nawiązał do tematu mówiąc, że wiele par się teraz zaręcza.

[vigg]

No to sama widzisz. Ja naprawdę nie rozumiem czemu Ty masz jakieś wątpliwości.

[maszToCoChcesz]

może w taki sposób chce wybadać grunt