Mam męża a kocham innego

[goldennight]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;87087333]Oczekujesz wiadra pomyj i dostaniesz ode mnie

Utnij kontakt z facetem od garażu i Piasta, potem daj sobie parę miesięcy na wyleczenie się z tej pseudomiłości, a potem zakochaj się w mężu na nowo.

Na litość, zakochałaś się w jakimś gościu z podstawówki, bo trawa po drugiej stronie płotu jest bardziej zielona. I tyle. Fajnie, że żyje tak luźno i bez zobowiązań, ma garaż i kumpli od imprezowania, ale na litość, sama rozmowa, NAWET najlepsza na świecie, nie czyni go cudem odnalezioną miłością Twojego życia. Serio.
Masz nadmiar wolnego czasu, nudzi Ci się, małżeństwo trwa już na tyle długo, że motylki przyklapły, i tyle. Weź otrzeźwiej. Bo zakochanie się a miłość to są jednak dwie zupełnie różne sprawy.

No chyba że jesteś głupia. Spoko, tacy ludzie też się zdarzają, i rozwalają te swoje 15- i 20-letnie małżeństwa dla byle kogo.[/QUOTE]

Widzę że dobrze piszesz a nie doradzasz "poczekaj jeszcze i chwile i odejdź od niego" To też jest jakiś dowód na to dlaczego dziś takie związki długletnie się rozpadają a w ogóle do tylu lat ciężko jest dotrwać.Ludzie nie starają się naprawiać a wymieniać na nowszy model nie chcą iść na kompromis walczyć o piękną relacje.

Ja z mężem bym się już dawno rozstała w takim układzie ale nie raz zasikałam zęby i tłumaczyłam sobie że wyjdzie mi to na dobre i nie będe tego żałować i jak na razie nie pomyliłam się.

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Napisane przez nie_powiem

"Niektórzy ludzie są tak biedni, że jedyne co mają to pieniądze"

Dokładnie.

Znam parę takich kobiet co zostawiły dzieci i męża dla jakiegoś zauroczenia i nie mineło wiele czasu i czar prysł niestety ale powrotnej drogi już nie było, potem depresja i tak dalej nie żebym straszyła ale takie historie są.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez goldennight

Widzę że dobrze piszesz a nie doradzasz "poczekaj jeszcze i chwile i odejdź od niego" To też jest jakiś dowód na to dlaczego dziś takie związki długletnie się rozpadają a w ogóle do tylu lat ciężko jest dotrwać.Ludzie nie starają się naprawiać a wymieniać na nowszy model nie chcą iść na kompromis walczyć o piękną relacje.

Ja z mężem bym się już dawno rozstała w takim układzie ale nie raz zasikałam zęby i tłumaczyłam sobie że wyjdzie mi to na dobre i nie będe tego żałować i jak na razie nie pomyliłam się.

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------



Dokładnie.

Znam parę takich kobiet co zostawiły dzieci i męża dla jakiegoś zauroczenia i nie mineło wiele czasu i czar prysł niestety ale powrotnej drogi już nie było, potem depresja i tak dalej nie żebym straszyła ale takie historie są.

Jaka piękna relacja?? Autorka jest zwykła wyrachowana baba i siedzi z mężem tylko dlatego bo nie chce stracić kasy i wszelkich luksusow. Tu nie ma mowy o żadnym uczuciu.

No i dobrze, że powrotu nie było. Ja też bym takiego faceta nie przyjęła, co najpierw zdradza mnie emocjonalnie i planuje zdradę fizyczną, potem odchodzi, a jak coś nie wychodzi z inną to wraca do mnie. To naprawdę trzeba nie mieć szacunku do siebie by taka osobę przyjąć z powrotem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shockeddd]

Napisane przez goldennight

Widzę że dobrze piszesz a nie doradzasz "poczekaj jeszcze i chwile i odejdź od niego" To też jest jakiś dowód na to dlaczego dziś takie związki długletnie się rozpadają a w ogóle do tylu lat ciężko jest dotrwać.Ludzie nie starają się naprawiać a wymieniać na nowszy model nie chcą iść na kompromis walczyć o piękną relacje.

Ja z mężem bym się już dawno rozstała w takim układzie ale nie raz zasikałam zęby i tłumaczyłam sobie że wyjdzie mi to na dobre i nie będe tego żałować i jak na razie nie pomyliłam się.

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------



Dokładnie.

Znam parę takich kobiet co zostawiły dzieci i męża dla jakiegoś zauroczenia i nie mineło wiele czasu i czar prysł niestety ale powrotnej drogi już nie było, potem depresja i tak dalej nie żebym straszyła ale takie historie są.

To jest dobra rada, żeby mąż nie wiedział, że lizała się z innym i naiwnie myślał, że ma super żonkę? Dobra rada to, żeby nie tworzyć fikcji i skoro już weszła w jakąś tam cielesność z innym to niech już idzie dalej, a nie kalkuluje, że z mężusiem to jej się finansowo lepiej opłaca.

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87090555]
No i dobrze, że powrotu nie było. Ja też bym takiego faceta nie przyjęła, co najpierw zdradza mnie emocjonalnie i planuje zdradę fizyczną, potem odchodzi, a jak coś nie wychodzi z inną to wraca do mnie. To naprawdę trzeba nie mieć szacunku do siebie by taka osobę przyjąć z powrotem
[/QUOTE]
Dla mnie to akurat tam już była zdrada fizyczna, bo autorka sama przyznała, że pocałunki i pieszczoty już były, a jedynie seksu nie. No chyba, że dla kogoś dopiero od penetracji jest zdrada.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Shockeddd

To jest dobra rada, żeby mąż nie wiedział, że lizała się z innym i naiwnie myślał, że ma super żonkę? Dobra rada to, żeby nie tworzyć fikcji i skoro już weszła w jakąś tam cielesność z innym to niech już idzie dalej, a nie kalkuluje, że z mężusiem to jej się finansowo lepiej opłaca.

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------


Dla mnie to akurat tam już była zdrada fizyczna, bo autorka sama przyznała, że pocałunki i pieszczoty już były, a jedynie seksu nie. No chyba, że dla kogoś dopiero od penetracji jest zdrada.

Fakt, zapomniałam o tych pocalunkach i pieszczotach. Nie no, dla mnie pocałunki, A tym bardziej coś więcej to zdrada


Właśnie, jak już poczynił jakieś kroki to niech się tego trzyma, a nie kalkuluje czy jej się to oplaca

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariamalaria]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87089961]Myślę, że wróciła z podkulonym ogonem, bo tamten ja kopnął w dupe, a nie z zadnej wielkiej milosci do meza, czy z powodu zrozumienia swoich błędów i żalu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tu to mąż poleciał w młóďķę. Kiedy wreszcie do niego dotarło, że może stracić żonę, się poprawił, naprawił i nigdy więcej nie próbował. Zawsze mówię, że frajerstwem jest dawać trzecią szansę, a nie drugą. Druga się należy. Trzecia - nie.

[Shockeddd]

Napisane przez mariamalaria

Tu to mąż poleciał w młóďķę. Kiedy wreszcie do niego dotarło, że może stracić żonę, się poprawił, naprawił i nigdy więcej nie próbował. Zawsze mówię, że frajerstwem jest dawać trzecią szansę, a nie drugą. Druga się należy. Trzecia - nie.

Drugą to można dać gdy ktoś okłamał, zranił, nawalił, ale nie gdy zdradził.

[mariamalaria]

Napisane przez Shockeddd

Małżeństwem może i są, ale na pewno nie szczęśliwym, brakło jej odwagi albo pieniędzy albo czegoś tam innego by wyjść z sytuacji z twarzą.

Ty wiesz lepiej?
A to moja najbliższa przyjaciółka, jedną z dwóch. I wiemy o sobie w i swoim życiu wszystko.

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87089747]Nie usprawiedliwiam, moralność równa zero. To jest tak jak z kradzieżą. Nie kradniesz bo możesz pójść do więzienia? Więc nie masz moralności. Nie kradniesz bo nie wolno? Jesteś moralny. Ale życie jest jakie jest, usłane różami na pewno nie jest i jak można to ludzie sobie ułatwiają, on jest słaby, ona go wykorzystuje. Życie.

Pilnować nie, ale uwierz że po wielu latach spędzonych z daną osobą widać czy ona coś kombinuje.[/QUOTE]

Ja z tych, które nie kradną, bo mogą je złapać i poruta.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez mariamalaria

Tu to mąż poleciał w młóďķę. Kiedy wreszcie do niego dotarło, że może stracić żonę, się poprawił, naprawił i nigdy więcej nie próbował. Zawsze mówię, że frajerstwem jest dawać trzecią szansę, a nie drugą. Druga się należy. Trzecia - nie.

A kto to ustala, że druga szansa się należy? Nie, osobie która zdradza, oszukuje, jest wyrachowana i działa asekuracyjnie byleby nie stracić kasy i wygodę, druga szansa się według mnie nie należy, ale niech jazdy robi co chce. Warto jednak dac tej drugiej osobie wybór, a nie ukrywać swoją zdradę i decydować za kogoś czy chce być z takim człowiekiem, który za nic ma uczucia drugiej strony i przysięgę która składał

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Napisane przez mariamalaria

Ty wiesz lepiej?
A to moja najbliższa przyjaciółka, jedną z dwóch. I wiemy o sobie w i swoim życiu wszystko.

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------



Ja z tych, które nie kradną, bo mogą je złapać i poruta.

A wróciła do męża bo z tamtym jej nie wyszło?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariamalaria]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87090962]A kto to ustala, że druga szansa się należy? Nie, osobie która zdradza, oszukuje, jest wyrachowana i działa asekuracyjnie byleby nie stracić kasy i wygodę, druga szansa się według mnie nie należy, ale niech jazdy robi co chce. Warto jednak dac tej drugiej osobie wybór, a nie ukrywać swoją zdradę i decydować za kogoś czy chce być z takim człowiekiem, który za nic ma uczucia drugiej strony i przysięgę która składał

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

A wróciła do męża bo z tamtym jej nie wyszło?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Nadal nie rozumiesz tekstu. Przykro mi, ale nie będę dyskutować z ludźmi, którzy nie rozumieją pisanego tekstu niewielkich rozmiarów.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez mariamalaria

Nadal nie rozumiesz tekstu. Przykro mi, ale nie będę dyskutować z ludźmi, którzy nie rozumieją pisanego tekstu niewielkich rozmiarów.

Nie zrozumiemy się, bo mamy całkiem inne podejście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariamalaria]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87090980]Nie zrozumiemy się, bo mamy całkiem inne podejście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

To prostsze i żenujące. Nie zrozumiałaś, że to moja przyjaciółka została zdradzona przez zafascynowanego młódķą faceta. Przepracowali to. Mają po50 lat. Szczęśliwą parą z dwojgiem okołodorosłych dzieci.
Większymi literami się nie da.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez mariamalaria

To prostsze i żenujące. Nie zrozumiałaś, że to moja przyjaciółka została zdradzona przez zafascynowanego młódķą faceta. Przepracowali to. Mają po50 lat. Szczęśliwą parą z dwojgiem okołodorosłych dzieci.
Większymi literami się nie da.

Fakt, sorry bo dzisiaj chyba nieprzytomna jestem. Ale i tak dziwię się, że ona mu to wybaczyla, no ale cóż, miłość jest ślepa albo babka bala się samotności

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pseudofeministka]

Napisane przez Ellen_Ripley

Taa, w czynie społecznym pracownicy "pomagają". Opis wskazuje na niezły biznesowy januszingo-grażynizm. Zostańcie razem, paasujecie do siebie. Zresztą i tak zapewne trolollolo.

Nie musza niczego robic w czynie spolecznym, za to w ramach etatu i godzin pracy. Dzialalnosc jest prowadzona w formie spolki, wiec to spolka zatrunia takiego pracownika w zwiazku z tym on w ramach swoich obowiazkow i godzin pracy, moze wykonywac prace w roznych punktach prowadzonej dzialalnosci w zaleznosci od tego jak ma skonstruowana umowe o prace. Ja nie widze w tym niczego nadzwyczajnego akurat.

[Dwight_Schrute]

Autorka się zawinęła. Myślała, że dostanie rady żeby "dać szansę tej miłości" i "jak wycyckać męża z kasy".
Niestety źli ludzi nie chcą pomóc.

[Shockeddd]

Napisane przez mariamalaria

To prostsze i żenujące. Nie zrozumiałaś, że to moja przyjaciółka została zdradzona przez zafascynowanego młódķą faceta. Przepracowali to. Mają po50 lat. Szczęśliwą parą z dwojgiem okołodorosłych dzieci.
Większymi literami się nie da.

No to po prostu ze względu na dzieci by nie robić im rewolucji z nim została i bo nie chciało jej się w tym wieku robić życiowej rewolucji.

[mariamalaria]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87090980]Nie zrozumiemy się, bo mamy całkiem inne podejście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

To prostsze i żenujące. Nie zrozumiałaś, że to moja przyjaciółka została zdradzona przez zafascynowanego młódķą faceta. Przepracowali to. Mają po50 lat. Szczęśliwą parą z dwojgiem okołodorosłych dzieci.
Większymi literami się nie da.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Shockeddd

No to po prostu ze względu na dzieci by nie robić im rewolucji z nim została i bo nie chciało jej się w tym wieku robić życiowej rewolucji.

Też tak myślę. No i przyjęła go bo żal jej było tych lat razem, może też się bała, że zostanie sama, a już najmłodsza nie była, albo po prostu była zastąpiona miłością..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariamalaria]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87090995]Fakt, sorry bo dzisiaj chyba nieprzytomna jestem. Ale i tak dziwię się, że ona mu to wybaczyla, no ale cóż, miłość jest ślepa albo babka bala się samotności

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nie wiem, ile masz lat. Ale z wiekiem poziom definitywnych rozwiązań zwykle spada, wiesz?!

Tak, tak. Wiem wiem, Ty teoretycznie, mieszkając we wspólnym domu i wychowując dwoje drobnych dzieci, będąc pracownicą budżetówki, pewnie wybrałaś mądrzej...
Ale to teoria. O praktyce tyle możesz wiedzieć, co o byciu osobą 40-50.
A wiesz? Tacy żyją, kochają3 i miewają dobre związki. I seks.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez mariamalaria

Nie wiem, ile masz lat. Ale z wiekiem poziom definitywnych rozwiązań zwykle spada, wiesz?!

Tak, tak. Wiem wiem, Ty teoretycznie, mieszkając we wspólnym domu i wychowując dwoje drobnych dzieci, będąc pracownicą budżetówki, pewnie wybrałaś mądrzej...
Ale to teoria. O praktyce tyle możesz wiedzieć, co o byciu osobą 40-50.
A wiesz? Tacy żyją, kochają3 i miewają dobre związki. I seks.

29

No spada, bo pewnie ludziom wydaje się, ze jest mniej szans na poznanie kogoś nowego,to lepiej żyć w starym, beznadziejnym, ale pewnym związku, niż być samemu albo spróbować znaleźć kogoś lepszego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shockeddd]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87091094]29

No spada, bo pewnie ludziom wydaje się, ze jest mniej szans na poznanie kogoś nowego,to lepiej żyć w starym, beznadziejnym, ale pewnym związku, niż być samemu albo spróbować znaleźć kogoś lepszego
[/QUOTE]
Chociaż głównie się nie zgadzamy to w tej kwestii zgadzam się w pełni.

[Limonka2738]

Wiesz, żeby się dobrze gadalo przez dwa wieczory to nie sztuka.

Ale żeby się przez 15 lat tematy do rozmów nie kończyły to już wyższy poziom.

Nie rób nic pochopnie, daj sobie czas ochłonąć.

Wiadomo, zwrócił na Ciebie uwagę obiekt niespełnionych młodzieńczych westchnień, to chyba normalne się tak zachłysnąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Limonka2738

Wiesz, żeby się dobrze gadalo przez dwa wieczory to nie sztuka.

Ale żeby się przez 15 lat tematy do rozmów nie kończyły to już wyższy poziom.

Nie rób nic pochopnie, daj sobie czas ochłonąć.

Wiadomo, zwrócił na Ciebie uwagę obiekt niespełnionych młodzieńczych westchnień, to chyba normalne się tak zachłysnąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I całować się i pieścić to też normalne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Mija62

Jak byś zakochała się w tym drugim, to byś wszystkie pieniądze świata dla niego zostawiła

E tam. Ja bym nie zostawiła, tak szczerze.

Wiadomo, zależy od sytuacji, ale najlepszego przyjaciela, z którym mam dobry seks i zarabiamy dużo na pewno bym nie zostawiła dla drgniecia serca do wypłosza z garażu z Piastem, bo mi się akurat nudziło.

Gdybym była w złym związku, to jasne, ale to nawet tego drugiego bym nie potrzebowała, bo odeszlabym tak o.

[Limonka2738]

Napisane przez cytrynka19870201

pieszczoty i pocałunki były.
Nie wiem czemu tak się ugania , ale ja to podobno ładna jestem, nie chwaląc się zawsze miałam duże powodzenie, ale to było dla mnie nieistotne bo kochałam męża
Zresztą myślę że on ma nadzieję że ten sex jednak będzie, spotykamy się dopiero od półtora miesiąca i widzieliśmy się raptem pięć razy
Poza tym powiedział że bardzo spodobałam się jego kolegom, że jestem najładniejsza jego dziewczyną którą poznali, i najbardziej wyluzowana, wszystkie inne podobno wialy szybko z tego garażu a ja siedziałam tam już trzy noce , ale po prostu podobał mi się ten klimacik i bardzo mi się podobało że grał mi na żywo moje ulubione piosenki, i nawet piwo postawiłam, a inne to zawsze piły na sepa - może to też ma dla niego znaczenie

A. A ta firmę to ma na pewno twój mąż, a nie ojciec?

I nie możesz chodzić do garażu, bo masz się uczyć do matury.

To już wszystko jasne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------

Napisane przez cava

Spółki z.o.o. mogą jak najbardziej być jednoosobowe. To określenie formy prawnej a nie wymóg co do ilości wspólników.
Kuriozalne, ale prawidłowe, żadna ściema.
Najlepiej ze wtedy taki wspólnik musi sam ze sobą zwoływać posiedzenia zarządu , uchwalać uchwały, pisać sprawozdania z posiedzeń zarządu.

Matko bosko! Zakładam jednoosobową spółkę z.o.o.

Ale będę organizowała posiedzenia zarządu!



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------

Napisane przez Mija62

Więc to nie jest miłość jak z przeminęło z wiatrem

Jest, ale taka jak Scarlett czuła do Ashleya, a nie do Rhetta.

Z Rhettem nawet kręcą biznesy. Panie, normalnie dziewczyna robi współczesną interpretację znanego klasyka, a wy się śmiejecie, że w język polski nie potrafi!

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ----------

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87091377]I całować się i pieścić to też normalne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Dziewczyno, spokojnie, ja tutaj komentuje na bieżąco, bo nie miałam czasu obczaić wszystkich wątków, djdziemy i do tego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Borch]

Sama świetnie zdiagnozowałaś zakochałaś się jak małolata.
Jeśli małżeństwo coś dla Ciebie znaczy to zerwij kontakt.
Nie warto psuć swojego życia dla zauroczenia.
Natomiast zdecydowanie warto popracować by na nowo zakochać się w mężu.

Nie wylewam pomyj. Sam patrzę z perspektywy porzuconego ot tak sobie bo będę szukała lepszego szczęścia... Ale nie przemawia przeze mnie czara goryczy a rozsądek...
I właśnie rozsądku życzę Tobie.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Borch

Sama świetnie zdiagnozowałaś zakochałaś się jak małolata.
Jeśli małżeństwo coś dla Ciebie znaczy to zerwij kontakt.
Nie warto psuć swojego życia dla zauroczenia.
Natomiast zdecydowanie warto popracować by na nowo zakochać się w mężu.

Nie wylewam pomyj. Sam patrzę z perspektywy porzuconego ot tak sobie bo będę szukała lepszego szczęścia... Ale nie przemawia przeze mnie czara goryczy a rozsądek...
I właśnie rozsądku życzę Tobie.

Ja tam myślę, że niech idzie do tego nowego faceta, mężowi niepotrzebna taka żona, co na w dupie jego samego a liczą się tylko jego pieniądze. Poza tym tu już była zdrada zarówno emocjonalną jak i fizyczna. Mąż powinien się dowiedzieć z jaką kobieta się zwiazal

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Borch]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87092096]Ja tam myślę, że niech idzie do tego nowego faceta, mężowi niepotrzebna taka żona, co na w dupie jego samego a liczą się tylko jego pieniądze. Poza tym tu już była zdrada zarówno emocjonalną jak i fizyczna. Mąż powinien się dowiedzieć z jaką kobieta się zwiazal

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Pewnie jestem "niedzisiejszy" ale jednak lepiej wspominam czasy gdy jak się coś popsuło to próbowało się najpierw naprawić a nie od razu wyrzucało....

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Borch

Pewnie jestem "niedzisiejszy" ale jednak lepiej wspominam czasy gdy jak się coś popsuło to próbowało się najpierw naprawić a nie od razu wyrzucało....

Autorka jakoś naprawiać niczego nie ma zamiaru. I uważam, że z szacunku do samego siebie pewnych rzeczy wybaczać się nie powinno i pewnych związków nie powinno się naprawiać w imię źle pojętej miłości

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariamalaria]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87091080]Też tak myślę. No i przyjęła go bo żal jej było tych lat razem, może też się bała, że zostanie sama, a już najmłodsza nie była, albo po prostu była zastąpiona miłością..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Wszyscy wiedzą lepiej.
PRZEPRACOWALI TO. Zdecydowała się dać mu tę drugą szansę i to nie jest obecnie byle jaki związek tylko dobre, szczęśliwe małżeństwo. Zostawili to za sobą. Potrafili.

[Shockeddd]

Napisane przez mariamalaria

Wszyscy wiedzą lepiej.
PRZEPRACOWALI TO. Zdecydowała się dać mu tę drugą szansę i to nie jest obecnie byle jaki związek tylko dobre, szczęśliwe małżeństwo. Zostawili to za sobą. Potrafili.

Ta na pewno. I pewnie gdyby spotkali przypadkowo jego kochankę to nawet by nie poczuła ukłucia żalu. I pewnie nigdy po seksie nie myśli czy aby na pewno nie ma ochoty znowu na inną.