2016-09-04, 10:48 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 101
|
Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
Dziewczyny, taka sytuacja. Ja 24 lata, w związku z tż również 24 lata.Oboje juz po studiach, razem od 8 lat (tak, od początku liceum razem). Mieszkamy w powiatowym mieście, w mieszkaniu na kredyt (na mnie kredyt, nie wspólny, bo też ja miałam spory wkład własny dzieki czemu kredyt na "jedyne" 100k). Oboje pracujemy, dwa auta, wakacje, miesięcznie razem zarabiamy 7-8k, oboje stresujące biurowe prace. Przechodząc do sedna. To nie będzie post w stylu, kiedy mi się misio w końcu oświadczy, bo to już tyle lat na kocią łapę. Nie zależy mi na tym, ALE... Od 3 lat choruję na niedoczynność tarczycy. Towarzyszy temu wysoka prolaktyna. Ale nie wysoka na poziomie na jakim normą powinna być przy niedoczynności tarczycy, ale na poziomie, kiedy rok temu podejrzewano u mnie gruczolaka przysadki mózgowej. Na szczęście to nie to i od tego czasu zbijam jej poziom lekami. Jakby ktos nie wiedział, wysoki poziom prolaktyny zwykle u kobiet pojawia się wraz z ciążą, m.in hamuje miesiączkowanie w tym okresie, wspomaga laktację etc. Na obecną chwilę moje wyniki są idealne. Oboje moi lekarze i endokrynolog i ginekolog radzą jeśli jest możliwość i chęci, zacząć jak najszybciej starania o dziecko, bo może nie być łatwo zajść w ciążę, a i ją utrzymać później (ryzyko poronień, wad płodu przy złych wynikach). Mój tż doskonale o tym wie. Zawsze twierdziliśmy oboje, że chcielibyśmy dziecko, ale to było odległe planowanie, a nawet nie planowanie a oczywistość że kiedyś to dziecko się pojawi. Zagadałam go ostatnio na poważnie, czy by nie chciał wkrótce. Nie dostałam teraz żadnego dziecięcego zaniku mózgu, ani nic, po prostu pomyślałam o tym czysto racjonalnie. Mamy do tego warunki itd. Też zawsze chciałam mieć dziecko, ale to mocno odlegle o tym myślałam. Tż powiedział, że to przemyśli i dzisiaj dał mi znać, że on nie chce teraz, że nie dorósł, że tak za 5 lat minimum jak pomyślimy to ok, ale 24 lata to o wiele za mało jak dla niego. I wiecie co, jakoś dziwnie mi się zrobiło. Bo zabrzmiało to jakbym ja była z jakimś gówniarzem, albo była jakąś pierwszą lepszą laską z którą jest od roku. A my tyle lat razem, od 3 wspólnie mieszkamy, oboje studiowaliśmy zaocznie i pracowaliśmy cały czas, nie byliśmy żadnymi szalonymi studenciakami, on ma swoich dwóch kumpli, ale oni właśnie tacy są typ dziennego wiecznego studenciaka co rucha dupy co impreze inna. Tż widuje się z nimi ze 2 razy w miesiącu bo oni mieszkają w mieście wojewódzkim. A ja usłyszałam, że bo przecież ludzie w naszym wieku jeszcze ślubów nie biorą a ja o dziecku mu mówię...
Nie wiem już sama co o tym myśleć, jak Wy to widzicie? Bo ja to odebrałam, jakby on w ogóle nie chciał zdawać sobie sprawy z mojej choroby itd że tak luźno do tego podchodzi. Nawet nie wytłumaczył na spokojnie na poważnie tego, ze nie chce teraz tylko bardziej na zasadzie wiesz co, no nie wygłupiajmy się dziewczyno, mamy po 24 lata, jaka rodzina weź... Czy ja jestem jakaś dziwna, że poczułam jakby w ogóle nas nie traktował poważnie? |
2016-09-04, 10:54 | #2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
Cytat:
|
|
2016-09-04, 11:02 | #3 |
O RLY?
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Silesia/Varsovia
Wiadomości: 10 173
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;64919766]Wg mnie 24 lata to mało. I ja sie mu nie dziwie. Nie chodzi nawet o jakies wyszalanie sie, ale zwyczajnie o spokojne zycie, ktore z dzieckiem juz takie spokojne nie bedzie. Jestem od Ciebie rok starsza i nawet jesli teraz ktos by mi powiedzial ze powinnam sie zaczac starac to i tak bym tego nie zrobila. Potrzebuje jescze co namniej 4 lata zeby do tego dojrzec. Nie chce miec teraz takich zobowiazan. On widocznie tez nie chce, nie dojrzał do tego.[/QUOTE]
Mysle tak samo.
__________________
https://www.youtube.com/watch?v=gX6bDyRSLPI Living zagranico juz 30 months. I zapomniec polski language |
2016-09-04, 11:03 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 405
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
Autorko, rozumiem Twoje obawy, bo sama cierpię na chorobę, która jest przyczyną niepłodności u wielu kobiet. Odkąd dowiedziałam się o swojej chorobie to moje zdrowie psychiczne podupadło, trudno mi było przejść nad tym do porządku dziennego i nie wyobrażam sobie, że mój partner podszedłby tak lekceważąco do tematu.
Na Twoim miejscu przemyślałabym sens wspólnego związku i zastanowiła się, czy to nastoletnie dopasowanie się ma wciąż odzwierciedlenie w teraźniejszości, bo zaczęliście się spotykać za dzieciaka, a teraz jesteście zupełni innymi ludźmi niż wtedy. Nie masz pewności, czy za 5 lat będziesz mogła zajść w ciążę, a Twój partner chyba nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji swojej decyzji. Czy obgadaliście dokładnie temat 3 lata temu, jak się dowiedziałaś o swojej chorobie? Edytowane przez vouvray Czas edycji: 2016-09-04 o 11:07 |
2016-09-04, 11:04 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
Ja rowniez mu sie nie dziwie. Oboje jestescie bardzo mlodzi i fajnie, ze jestescie w tak dobrej sytuacji zyciowej, ale faktycznie, to moze byc za szybko na dziecko dla niego. Powinnas to uszanowac, bo byl z Toba szczery i zajscie w ciaze tak czy siak, bo Ty tak chcesz, moze byc dla niego ciosem i moze nie zachowywac sie tak, jakbys tego oczekiwala...
Co do Twojego stanu zdrowia. Wierz mi, zaryzykuje stwierdzenie, ze polowa kobiet choruje teraz na choroby tarczycy. Te choroby zawsze ida w parach, wiec wiele kobiet ma problemy z innymi hormonami itp. Twoj stan byl powazny, ale poki wyniki sa idealne i grozna choroba nie zostala potwierdzona, to nie daj sie zwariowac. Poczekaj spokojnie te kilka lat. Moze idzcie na jakis kompromis, ze za 3-4 lata zaczniecie starania. Jesli masz urodzic, to urodzisz. Jesli masz poronic, to poronisz... Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
2016-09-04, 11:05 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 736
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
W maju 2015 konczylas pierwszy rok studiów a teraz piszesz że jesteś już po studiach?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-09-04, 11:06 | #7 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
Mam 26 lat i dla mnie też stanowczo za wcześnie na dziecko. Z jednej strony rozumiem, że poczułaś się źle, bo twój facet nie był zbyt delikatny w tej odpowiedzi. Ale zastanów się, czy naprawdę chciałabyś teraz zajść w ciąże, czy to taka kalkulacja? Myślę, że music porozmawiać jeszcze raz, na spokojnie, ale konkretnie. Nie dziwię się facetowi, że nie chce jeszcze być ojcem, ale jeśli ty pragniesz być matką jak najszybciej to chyba wasze drogi się rozmijają, bo nie widzę kompromisu.
|
2016-09-04, 11:07 | #8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 2 976
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
Ja go rozumiem bo w dzisiejszych czasach 24 lata to dość wczesny wiek na ojcostwo (macierzyństwo w sumie też). Tylko żeby za te 5 lat nie wyskoczył z tekstem w stylu: "Żartowałem. W ogóle nie chce mieć dzieci".
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-09-04, 11:12 | #9 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
Hmm ja Twojego TŻ rozumiem i wydaje mi się, że nie powinnaś mieć do niego pretensji. On nie powiedział Ci tego na złość. On powiedział zgodnie z prawdą to co czuje. 24 lata to jeszcze bardzo mało, może on właśnie chciałby się jeszcze w jakiś sposób wyszaleć, korzystać z życia, podróżować, a nie utonąć w pieluchach.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez meliandra Czas edycji: 2016-09-04 o 11:23 |
|||
2016-09-04, 11:19 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 240
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
Może warto się skontaktować z innym lekarzem? Nie mówię koniecznie o zmianie lekarza tylko o innej opinii. Bo sama jak miałam 16 lat to powiedziano mi że mogę mieć mikrogruczolaka przysadki mózgowej i jak chcę mieć dzieci to jak najszybciej bo w wieku lat 20 może być za późno. A po zmianie lekarza okazało się że to "poczciwe PCOS" i mogą być problemy z zajściem w ciążę ale nie muszą. Więc może właśnie konsultacja z innym lekarzem mogłaby pokazać Twoją sytuację w trochę innym świetle?
Bo posiadanie dziecka na zaraz teraz już niekoniecznie może być dla was korzystne |
2016-09-04, 11:27 | #11 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
Cytat:
Jesteście ze sobą długo, od 3 lat mieszkacie. Tylko właśnie: czy w Waszym przypadku jednak to związanie się ze sobą "za nastolatka" jednak nie zacznie szkodzić temu związkowi, bo może pan czuje, że coś mu umknęło i będzie przedłużał taką bez większych zobowiązań młodość (już dorosły, ale jeszcze bez większych obciążeń) jeszcze przez kilka ładnych lat. Jak często rozmawiacie o kwestiach takich, jak małżeństwo, własne mieszkanie i inne zobowiązania? Bo może w sumie nigdy, a Ty nagle mu wyskoczyłaś z tematem dziecka i przeżył szok. Może czas przestać zakładać, że trwający lat 8 związek z automatu jest poważny, a zacząć jednak o tych poważnych, nie zawsze lekkich, sprawach częściej rozmawiać? |
|
2016-09-04, 11:40 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 982
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
W sumie to nie wiem, czy jest sens się produkować, skoro mamy tutaj trolla, bo raczej 4k nikt biurowo nie zarabia w mieście powiatowym w dodatku po pierwszym roku studiów ale po ich skończeniu
Trolle często trollują, sprzedając historię, w której zawierają swój główny problem (tutaj: dziecko) ale jednocześnie podkolorowując inne szczegóły, które wizażanki by od razu rozgryzły, uwalniając całe pokłady trupów z szafy. Natomiast trochę mnie dziwią tak nieczułe odpowiedzi w tym wątku. Jesteś za młoda, jak masz urodzić to i tak urodzisz, a jak poronić to poronisz. Chamskie komentarze wobec dziewczyny, która stoi właśnie przed decyzją o posiadaniu dziecka, co możliwe że za parę lat będzie dla niej poza zasięgiem. I w odpowiedziach uwzględniacie tylko jeden punkt "on jest za młody" na korzyść chłopaka. A gdzie w tym autorka? Dla mnie zostaje rozmowa, w której: 1. Uświadomisz mu, że teraz albo możliwe że później już nigdy. 2. Ty tego chcesz. 3. Macie na to warunki. Poza tym uważam argument "jestem za młody na dziecko" w wieku 24 lat za "nie będę nigdy gotowy". Toż to wiek idealny. |
2016-09-04, 11:44 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
a co Twoj TZ na to, że za 5 lat może opcji na dziecko może już nie być i na to, że to nie jest w waszym przypadku kwestia na zasadzie "może się tak zdarzyć" a raczej kwestia o sporym prawdopodobieństwie? No bo jedno to, że nie chce dziecka teraz (i to można zrozumieć) a druga to czy bierze pod uwagę to, że za 5 lat może nie mieć wyboru i po prostu może się okazać, że szansy na dziecko nie będzie?
I tak samo u Ciebie? Co Ty na to, że za 5 lat może nie być wyboru? Czy z rozmowy wynikało, że on tych dzieci docelowo chce czy to było na zasadzie "może"? Bo jak to drugie to już raczej sugeruje, że to takie odwlekanie w nieskończoność. Może ustalcie, że niekoniecze 5 lat a np. 3 - 4 lata (zacznie się starać za 3 lata, nie ma pewności, że się od razu uda więc zanim dziecko się urodzi to trochę czasu zleci). Co do samego pomysłu - w Twoim wieku byłam identycznego zdania co Twój TZ czyli, że to za wcześnie itp i rozumiem jego nastawienie. Natomiast teraz z perspektywy czasu wolałabym to dziecko już mieć odchowane i sobie spokojnie pracować. Także sytuacja w stylu i tak źle i tak niedobrze. Inna sprawa, że niezależnie od wyników badań to ja ktoś nie czuje się gotowy to nic dobrego ze zmuszania nie wyjdzie. Jak człowiek wpadnie to wpadnie i jakoś trzeba sytuację ogarnąć ale jak ktoś podejmie świadomie taką decyzję z niewłaściwych powodów to tylko proszenie się o kłopoty. Dziecko sobie można "zrobić" ale pytanie czy wtedy związek przetrwa? Chyba zostanie samotną matką to też nie rozwiązanie.
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
2016-09-04, 11:46 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 4 710
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
Ja odniosę się tylko do wysokiej prolaktyny.
Moja znajoma od prawie 4 lat nie może zajść w ciążę.
__________________
Zwierzak to nie rzecz, nie kupuj go na prezent ! |
2016-09-04, 11:47 | #15 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
Cytat:
Cytat:
Jeżeli jednak Wasze plany prokreacyjne się rozmijają, to się zastanów, czy chcesz kontynuować ten związek. Facet wprost powiedział, że dziecko chciałby mieć najwcześniej za 5 lat. Ty teraz musisz przemyśleć, czy jesteś gotowa czekać tyle czasu, a być może i więcej.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
2016-09-04, 11:59 | #16 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
||
2016-09-04, 12:01 | #17 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
Cytat:
|
|
2016-09-04, 12:06 | #18 |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
Oni przecież rozmawiali o dziecku – oboje byli zdania, że dzieci chcą mieć, ale, jak rozumiem, oboje widzieli ich pojawienie się w dalekiej przyszłości. Kiedy autorce wątku się odmieniło i zaczęła chcieć rozpocząć starania o dziecko, zaczęła rozmowę na ten temat ze swoim partnerem. Według mnie tak właśnie powinno być.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
2016-09-04, 12:11 | #19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: LKR
Wiadomości: 27
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
Ja bym poważnie porozmawiała z partnerem i zastanowiła się nad powagą waszego związku. No bo jest sobie szczęśliwy, długoletni związek, gdzie obie strony chcą mieć kiedyś dzieci i są warunki na powiększenie rodziny. I jest diagnoza, według której teraz jest idealny czas na ciążę, a za kilka lat nie wiadomo co będzie. W tej sytuacji odpowiedź faceta "nie jestem gotowy, może za 5 lat" jest trochę niepoważna i zastanawiam się, czy on ogarnął o czym jest mowa. I powinien doprecyzować czy:
1. "Nie jestem gotowy, wolę już wcale nie mieć dzieci niż mieć teraz". 2. "Nie jestem gotowy, będę chciał za minimum 5 lat, jeśli ty nie będziesz mogła, to znajdę inną. W końcu to nie ja mam problem". |
2016-09-04, 12:47 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 076
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
|
2016-09-04, 12:51 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: N
Wiadomości: 1 285
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
Ja bym sie zastanowila nad tym co bedzie jesli za 5 lat juz dojrzeje do roli ojca,ale jednak sie okaze,ze Ty nie dasz rady juz zajsc w ciaze? 2-3 lata to moze bym poczekala po 8 latach zwiazku,ale 5 lat do za dlugo,bedziesz juz pod 30 i jeszcze trudniej bedzie Ci zajsc ciaze. A on moze wtedy stwierdzic nagle,ze jestes bezuzyteczna
|
2016-09-04, 13:16 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
24 lata to nie jest jakieś wczesne dzieciństwo i jakiś mega młody wiek na rodzenie dzieci, nie przesadzajmy, to nie jest 19 latka na utrzymaniu rodziców. Uważam, ze Twój TZ powinien sie zgodzić na ojcostwo wiedząc, jaka jest sytuacja. Tym bardziej, ze macie dobra sytuacje zawodowa i materialna. Spotkałam dziewczyny w tym wieku, a nawet młodsze, całkiem sensowne i fajne, które spodziewały sie dzieci. Po studiach (choćby licencjacie), z praca, z pracującymi mężami, niegłupie i rozsądne.
Ale my sobie możemy gadać, decyzji za niego nie podejmiemy. ---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ---------- Biologicznie jest to o wiele lepszy wiek niż 35 lat i tu nie ma co dyskutować. |
2016-09-04, 13:17 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
Zgadzam się z tym fragmentem z tego, co napisała Doris
Cytat:
A ponieważ także w realnym życiu widzę , ak duże problemy z zajściem w ciążę mają rożne znajome,koleżanki- to także ta sprawa gdy chce mieć się dziecko, jest ważnym punktem odniesienia. |
|
2016-09-04, 13:21 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5 809
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
Ja, będąc facetem, nigdy nie chciałabym być z kobietą, która z dnia na dzień postanawia starać się o dziecko i ma pretensję, że ja nie jestem błyskawicznie na to gotowa. Mało tego.
Jakbym usłyszała, że moja dziewczyna "ma potrzebę dziecka" w wieku 24 lat i jej gotowość jest tak wielka, że rozważa czy mnie nie zostawić, bo ona chce teraz dziecko, a ja nie, to zostawiłabym ją pierwsza i zwiała w pokrzywy. Nie chciałabym być z kimś, dla kogo wieloletni partner i jego uczucia nie znaczą nic w obliczu instynktów. On nie powiedział nie. On powiedział nie teraz, co uważam za rozsądne, ponieważ mają po 24 lata i naprawdę nie muszą czuć się od razu gotowi na dzieciaczki. On się nie czuje i powinnaś to autorko uszanować. Po prostu. A jak nie umiesz, to zerwij. W ogóle jestem ciekawa, czy gdyby 23letni facet rzucił swojej dziewczynie JESTEM GOTOWY NA DZIECKO, MAM POTRZEBĘ DZIECKA, URODŹ MI JE TERAZ, to czy odpowiedzi byłyby podobne w stylu: o, on ma potrzebę dziecka, musisz się zastanowić nad powagą waszego związku, skoro nie chcesz spełnić jego prośby, to może po prostu nie traktujesz go poważnie????????
__________________
Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las. Edytowane przez olenkasz Czas edycji: 2016-09-04 o 13:23 |
2016-09-04, 13:23 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
Popatrzcie na inne wątki autorki. Niewątpliwie ten sam styl pisania, a zupełnie sprzeczne informacje. Od marca załozycielka wątku skończyła studia, a jej pensja oraz TŻ z minimalnej wzrosła do 7- 8 tys.
Pewnie zaraz pojawi się hasło, że ktoś pisze z jej konta |
2016-09-04, 13:34 | #26 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
Ja bym się wkurzyła, gdyby mi facet powiedział po 8 latach związku, a 3 mieszkania, i przy dobrych warunkach, że on tu będzie ''coś przemyśliwał''.
Na myślenie czas był wcześniej. Kiedyś kobieta po prostu zachodziła w ciążę. Przynajmniej tu miały główne zdanie decydujące. Ach te czasy gdy o wszystko trzeba pytać swego pana bo pan musi być najszczęśliwszy na świecie. Nie ma co gdybać czy on Cię traktuje poważnie czy nie. Prawdy się nie dowiesz. Zreszta, jaka tu prawda. Po pierwsze może nie myśleć, że się nie wyszalał i go znudziłaś. Może myśleć, że jest mu z Tobą dobrze (jeśli nie bardzo dobrze i nie jesteś ''tą jedyną'' to Ci nie powie), a za 3 lata może spotkać seksowną laskę i Cię rzucić. No bo tak. Zabronisz mu, zagwarantuje Ci? Po 2 możliwe, że za parę lat gdy będziesz bezpłodna, znajdzie taką, co mu zajdzie i urodzi. Mimo wszystko nie można mieć do nikogo pretensji, że nie wie, jaki będzie i co będzie myślał za kilka lat. Nie analizuj nadmiernie i pomyśl o sobie, czego Ty chcesz. Masz warunki, ale czy masz takie parcie, że musisz już dzisiaj? Przemyślałabym temat na spokojnie i powiedziałabym, że np. rok jeszcze poczekam, ale za rok o tej porze rezygnuję z zabezpieczeń i chcę zajść. Rozmowy i pytań o zgodę gdy zdecyduję - nie będzie. Rozumiem jego rozterki, i być może sama odwlekałabym chętnie temat w nieskończoność, ale nie podejmę tak wysokiego ryzyka. Jeśli ma z tym problem to mimo, że chcę z nim być, może lepiej abyśmy się rozstali jak najwcześniej. Zapowiedziałabym, że go nie uprzedzę nawet czy zacznę starać się za 3 miesiące czy za 1,5 roku. Wprost powiedziałabym, że nie dam mu czasu na odwlekanie, żeby mi za rok nie przyszedł i nie powiedział, że on jednak nie, że za wcześnie i rozstańmy się. Jeśli mamy rozstać się z tego powodu, to dzisiaj. Nie popełniaj błędu robienia czegoś wbrew sobie by miś nie stracił komfortu. Jego zdanie jest bardzo ważne, ale Twoje też. Skoro ustalone macie, że chcecie mieć dzieci i rodzinę, oczekuj od niego konsekwencji. Sedno problemu - skoro Los Wam nie daje luksusu przeciągania tematu to nie rób tego. Podoba się Twojemu facetowi czy nie, musi to pojąć. Nie słuchaj gadania, że za wczesnie lub za późno, bo znajdziesz sporo facetow którzy mają dziecko w takim wieku. |
2016-09-04, 13:35 | #27 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 076
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
Cytat:
Cytat:
Cytat:
+ Czy autorka i osoby popierające decyzje o dziecku pomyślały o samym dziecku i jak wpłynie na jego rozwój to, że tata się zgodzi "z łaski" i po namowach? |
|||
2016-09-04, 13:38 | #28 |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
O właśnie.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
2016-09-04, 13:42 | #29 |
ReklaMO(D)żerca.
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
raz pracujesz za granicą sezonowo, raz w biurze. Raz piszesz o skończeniu studiów innym razem, że w październiku zaczynasz. Zakładasz wątek o braku czasu dla siebie i spotkaniach 2 razy w tygodniu a teraz piszesz, że mieszkacie razem od 3 lat.
No, to tyle ;-) |
2016-09-04, 13:43 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo
Czyli pewnie troll i nie ma co sie produkować.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:17.