Czerwcowe panny młode 2014 (:

[paula600324]

Napisane przez myboyismine

właśnie też myślałam żeby odrazu, teraz myślę, że jeszcze w tym roku chcemy kupić mieszkanie, to chyba tak czy siak będę musiała wszystkie dokumenty wymieniać 2 razy...

Chyba miesiąc jest na zmianę dokumentów.
Dlatego Tż nie meldował mnie u siebie w mieszkaniu wcześniej, żebym nie musiała zmieniać dokumentów, teraz nie miał wyjścia

[niulka_1985]

Paula, wyglądałaś pięknie jeszcze raz gratulacje!

Dowód osobisty jest podobno ważny 3 m-ce po ślubie.

Dziś byłam na próbnym makijażu i fryzurze - jestem bardzo zadowolona. Zdjęć nie wstawię, bo nie mam zwyczaju upubliczniać się na forum - także przepraszam.

[Marita1203]

paula600324 możesz wstawic jeszcze raz swoje fotki?

[myboyismine]

już prawie mamy zrobiony filmik z wesela

jak tam emocje, kolejne PMki?

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

U mnie jeszcze do emocji daleko - ale dzisiaj wieczór panieński, więc emocje są, ale trochę inne

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[myboyismine]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;46862066]U mnie jeszcze do emocji daleko - ale dzisiaj wieczór panieński, więc emocje są, ale trochę inne

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]


udanej imprezy!

[waisuga]

Jutro o tej godzinie będę już siedziała u fryzjera

[myboyismine]

Napisane przez waisuga

Jutro o tej godzinie będę już siedziała u fryzjera

ale zleciało

[Kissmisiaa]

Wszystkim PM z 14-tego życzę wielu szczęśliwych chwil i nie tylko! Aby w tym Waszym Dniu wszystko poszło po waszej myśli. Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[paula600324]

Wszystkiego najlepszego dla dzisiejszych PM

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Dzisiejsze PM życzę słońca, pięknej pogody, cudownego wesela i pięknego poranka jako mąż i żona

A ja zamieszczam relację z wczorajszego Wieczoru Panieńskiego

Więc tak... Spotkałyśmy się o 20 przed restauracją, w której miałyśmy rezerwację stolika na kolację. Dziewczyny wręczyły mi kartkę, na której była przypięta gigantyczna broszka z napisem "wieczór panieński ostra jazda", oczywiście ją założyłam. Zjadłyśmy pizzę i frytki, wypiłyśmy drinki i na 21.30 przeniosłyśmy się do klubu, w którym też miałyśmy stolik
W klubie na początek 3 kolejki Kamikaze do 23 wypiłam ich chyba 10, później już tylko Sprite. Zaczęli się schodzić ludzie, tańczyłyśmy w swoim gronie. Miałam różowy welon i szarfę z napisem "przyszła panna młoda" później przyszedł czas na quiz znajomości przyszłego męża - miałam 6/10 dobrych odpowiedzi, więc zdałam. No i ok. 1 w nocy zaczęły się zadania... "idź do męskiej toalety, weź rolkę papieru toaletowego i wyjdź kręcąc sobie nim nad głową", "daj zadania swoim koleżankom, za wykonanie nagrodź buziakiem", "krzyknij na głos 'to mój wieczór panieński' i wyciągnij dziewczyny na parkiet" i tym podobne o 2.30 impreza się skończyła i pojechałyśmy do domu (TŻ po nas przyjechał). Tańczyłam z kolegą mojej kumpeli - gejem, który jest zawodowym tancerzem - tak mną wywijał, że łooo - do tego kiedyś tańczył na wieczorach panieńskich, więc było hot dobrze, że jest gejem i tyle

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[myboyismine]

wszystkiego najlepszego dzisiejszym PMkom

[smokeyeye]

Dzisiejszym PM zycze wszystkiego najlepszego na Nowej Drodze Zycia,duuuuzo milosci i wielu wspolnych wspanialych chwil

[myboyismine]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;46881811]Dzisiejsze PM życzę słońca, pięknej pogody, cudownego wesela i pięknego poranka jako mąż i żona

A ja zamieszczam relację z wczorajszego Wieczoru Panieńskiego

Więc tak... Spotkałyśmy się o 20 przed restauracją, w której miałyśmy rezerwację stolika na kolację. Dziewczyny wręczyły mi kartkę, na której była przypięta gigantyczna broszka z napisem "wieczór panieński ostra jazda", oczywiście ją założyłam. Zjadłyśmy pizzę i frytki, wypiłyśmy drinki i na 21.30 przeniosłyśmy się do klubu, w którym też miałyśmy stolik
W klubie na początek 3 kolejki Kamikaze do 23 wypiłam ich chyba 10, później już tylko Sprite. Zaczęli się schodzić ludzie, tańczyłyśmy w swoim gronie. Miałam różowy welon i szarfę z napisem "przyszła panna młoda" później przyszedł czas na quiz znajomości przyszłego męża - miałam 6/10 dobrych odpowiedzi, więc zdałam. No i ok. 1 w nocy zaczęły się zadania... "idź do męskiej toalety, weź rolkę papieru toaletowego i wyjdź kręcąc sobie nim nad głową", "daj zadania swoim koleżankom, za wykonanie nagrodź buziakiem", "krzyknij na głos 'to mój wieczór panieński' i wyciągnij dziewczyny na parkiet" i tym podobne o 2.30 impreza się skończyła i pojechałyśmy do domu (TŻ po nas przyjechał). Tańczyłam z kolegą mojej kumpeli - gejem, który jest zawodowym tancerzem - tak mną wywijał, że łooo - do tego kiedyś tańczył na wieczorach panieńskich, więc było hot dobrze, że jest gejem i tyle

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]

rzeczywiście ostra jazda

[viki1988]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;46881811]Dzisiejsze PM życzę słońca, pięknej pogody, cudownego wesela i pięknego poranka jako mąż i żona

A ja zamieszczam relację z wczorajszego Wieczoru Panieńskiego

Więc tak... Spotkałyśmy się o 20 przed restauracją, w której miałyśmy rezerwację stolika na kolację. Dziewczyny wręczyły mi kartkę, na której była przypięta gigantyczna broszka z napisem "wieczór panieński ostra jazda", oczywiście ją założyłam. Zjadłyśmy pizzę i frytki, wypiłyśmy drinki i na 21.30 przeniosłyśmy się do klubu, w którym też miałyśmy stolik
W klubie na początek 3 kolejki Kamikaze do 23 wypiłam ich chyba 10, później już tylko Sprite. Zaczęli się schodzić ludzie, tańczyłyśmy w swoim gronie. Miałam różowy welon i szarfę z napisem "przyszła panna młoda" później przyszedł czas na quiz znajomości przyszłego męża - miałam 6/10 dobrych odpowiedzi, więc zdałam. No i ok. 1 w nocy zaczęły się zadania... "idź do męskiej toalety, weź rolkę papieru toaletowego i wyjdź kręcąc sobie nim nad głową", "daj zadania swoim koleżankom, za wykonanie nagrodź buziakiem", "krzyknij na głos 'to mój wieczór panieński' i wyciągnij dziewczyny na parkiet" i tym podobne o 2.30 impreza się skończyła i pojechałyśmy do domu (TŻ po nas przyjechał). Tańczyłam z kolegą mojej kumpeli - gejem, który jest zawodowym tancerzem - tak mną wywijał, że łooo - do tego kiedyś tańczył na wieczorach panieńskich, więc było hot dobrze, że jest gejem i tyle

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]
Gryzelda to super u mnie było podobnie ekstra, tylko miałyśmy najpierw lekcję pole dance + było jedzenie, drinki i wino, potem limuzyna zawiozła nas do klubu ( w limuzynie był szampan ) i powiem szczerze że taka jazda limuzyną to jest dobra opcja , wszystkim się bardzo podobało choć może brzmi to głupio Potem w klubie poznałyśmy "kolegów" którzy również mieli kawalerski i ogólnie razem się bawiliśmy test zgodności, tort i prezent były jeszcze na lekcji pole dance, na szczęście nie było żadnych penisów, wibratorów itp - dostałam piękny naszyjnik z Apartu i sie teraz zastanawiam czy nie założyć go do sukni ślubnej bo wydaje mi się że ekstra by pasował dostałam też przypinkę " wieczór panieński - jeszcze mogę zmienić zdanie" hahahah Także ogólnie był to jeden z najlepszych wieczorów w moim życiu

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Viki i taki właśnie powinien być ten wieczór - najlepszy ze wszystkich

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[Kissmisiaa]

Napisane przez moskit30

gdzie zamawialas dekoracje na samochod?

Zamawiałam na allegro. U tego użytkownika
http://allegro.pl/duza-dekoracja-sam...259148520.html

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;46881811]Dzisiejsze PM życzę słońca, pięknej pogody, cudownego wesela i pięknego poranka jako mąż i żona

A ja zamieszczam relację z wczorajszego Wieczoru Panieńskiego

Więc tak... Spotkałyśmy się o 20 przed restauracją, w której miałyśmy rezerwację stolika na kolację. Dziewczyny wręczyły mi kartkę, na której była przypięta gigantyczna broszka z napisem "wieczór panieński ostra jazda", oczywiście ją założyłam. Zjadłyśmy pizzę i frytki, wypiłyśmy drinki i na 21.30 przeniosłyśmy się do klubu, w którym też miałyśmy stolik
W klubie na początek 3 kolejki Kamikaze do 23 wypiłam ich chyba 10, później już tylko Sprite. Zaczęli się schodzić ludzie, tańczyłyśmy w swoim gronie. Miałam różowy welon i szarfę z napisem "przyszła panna młoda" później przyszedł czas na quiz znajomości przyszłego męża - miałam 6/10 dobrych odpowiedzi, więc zdałam. No i ok. 1 w nocy zaczęły się zadania... "idź do męskiej toalety, weź rolkę papieru toaletowego i wyjdź kręcąc sobie nim nad głową", "daj zadania swoim koleżankom, za wykonanie nagrodź buziakiem", "krzyknij na głos 'to mój wieczór panieński' i wyciągnij dziewczyny na parkiet" i tym podobne o 2.30 impreza się skończyła i pojechałyśmy do domu (TŻ po nas przyjechał). Tańczyłam z kolegą mojej kumpeli - gejem, który jest zawodowym tancerzem - tak mną wywijał, że łooo - do tego kiedyś tańczył na wieczorach panieńskich, więc było hot dobrze, że jest gejem i tyle

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]

Napisane przez viki1988

Gryzelda to super u mnie było podobnie ekstra, tylko miałyśmy najpierw lekcję pole dance + było jedzenie, drinki i wino, potem limuzyna zawiozła nas do klubu ( w limuzynie był szampan ) i powiem szczerze że taka jazda limuzyną to jest dobra opcja , wszystkim się bardzo podobało coś może brzmi to głupio Potem w klubie poznałyśmy "kolegów" którzy również mieli kawalerski i ogólnie razem się bawiliśmy test zgodności, tort i prezent były jeszcze na lekcji pole dance, na szczęście nie było żadnych penisów, wibratorów itp - dostałam piękny naszyjnik z Apartu i sie teraz zastanawiam czy nie założyć go do sukni ślubnej bo wydaje mi się że ekstra by pasował dostałam też przypinkę " wieczór panieński - jeszcze mogę zmienić zdanie" hahahah Także ogólnie był to jeden z najlepszych wieczorów w moim życiu

To super, że udały Wam się wasze imprezy.

Ja kupiłam buty na przebranie na wesele do sukni ślubnej

[viki1988]

Napisane przez Kissmisiaa

To super, że udały Wam się wasze imprezy.

Ja kupiłam buty na przebranie na wesele do sukni ślubnej

Dzęki

Ja tez kupiłam buty na przebranie ( w załączniku) , pokaż swoje

[myboyismine]

Pokaż

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kissmisiaa]

Zwykłe białe buty na koturnie, które wykorzystam później.
Zdjęcia poniżej.

(P.S. Sorrki za bałagan i brudne lustro )

[waisuga]

Hej dziewczyny!
Dziękuję za życzenia
Tyle było stresu, przeżywania, a już jest "po"... To był najpiękniejszy dzień w moim życiu
W sobotę już od 4 rano nie spałam, obudził mnie deszcz. W sumie to padało do godz. 10 i siedząc u fryzjera wyklinałam w duchu na pogodę. Ale o 10:30 wyszło słońce i jak już jechaliśmy do USC to było pięknie, jak na zawołanie! Przed urzędem mieliśmy bramę, znajomi z pracy przyjechali i nam zrobili Dopiero po 3 flaszkach nas przepuścili :haha:
No i potem już sama uroczystość, którą pamiętam jak przez mgłę, bo tak się stresowałam! Wstaliśmy, złożyliśmy przyrzeczenie i założyliśmy sobie obrączki Potem symboliczny toast. Jak wyszliśmy z urzędu to zasypano nas cukierkami i pieniążkami Pozbieraliśmy co się dało i ruszyliśmy na salę. A tam rodzice nas przywitali chlebem i solą, potem mąż ( D ) mnie wniósł do środka na rękach. Pierwszy toast, sto lat odśpiewane, a potem życzenia Po życzeniach był obiad, chwila przerwy i... nadszedł czas na pierwszy taniec. To był chyba ostatni element wesela, który wywoływał u mnie stres :P Ale niepotrzebnie, bo wyszło nam super, a gościom opadły szczeny :haha: Do tego stopnia, że wieczorem powtarzaliśmy nasz taniec. Ale niespodzianki nie kończyły się na tańcu D Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie wycięli gościom jeszcze jakiegoś numeru :P Przygotowaliśmy 2 piosenki, jedną śpiewaliśmy my (Luxtorpeda "Mambałaga"), a drugą śpiewałam ja i mój brat (System of a Down "Hypnotize")
Całe wesele było super. Goście się bawili, jedzenie im smakowało, zespół fajnie grał i robił świetne zabawy, przy których płakaliśmy ze śmiechu :mrgreen: Oczepiny mieliśmy prześmieszne :haha: Mąż miał mi zdjąć podwiązkę zębami, co oczywiście poszło mu gładko, natomiast ja musiałam zdjąć mu muchę i tu już tak łatwo nie było. Zwłaszcza, że mój drugi brat mnie porwał na ręce i podrzucił chyba z 15 razy do góry Ma chłopak siłę No ale w końcu mi się udało Było oczywiście rzucanie podwiązką i muchą, a potem jeszcze była taka zabawa dla dziewczyn w "przynieś ...", tzn. tańczyłyśmy w kółeczku i gość mówił do mikrofonu, co mamy przynieść: łyżeczkę, wódkę, krawat, papier toaletowy itp. i kto był najwolniejszy to odpadał :haha: Ja odpadłam jak już miałam na sobie marynarkę, krawat, spodnie i buty męskie, i nie zdążyłam dobiec po balona :haha: Dla panów z kolei była taka zabawa, że siedzieli na krzesłach i my im zakładałyśmy rajstopy na głowę, a potem je zdejmowałyśmy ciągnąc do góry i wygrywał ten, który miał najlepszą minę Płakaliśmy wszyscy ze śmiechu
Było cudownie, wspaniale i pięknie. Wytańczyłam się i nawet wytrzymałam do końca w szpilkach! Mogłabym mieć wesele co tydzień, tylko szkoda właśnie, że to taka droga impreza :P Ale nie żałuję niczego, bo było wspaniale i myślę że zarówno my jak i goście zapamiętamy ten dzień na długo
P.S. link do naszego pierwszego tańca: http://www.youtube.com/watch?v=LZLZK...&feature=share
To był replay późnym wieczorem, bo goście się domagali
Dołączam też zdjęcia

[myboyismine]

Napisane przez viki1988

Dzęki

Ja tez kupiłam buty na przebranie ( w załączniku) , pokaż swoje

Napisane przez Kissmisiaa

Zwykłe białe buty na koturnie, które wykorzystam później.
Zdjęcia poniżej.

(P.S. Sorrki za bałagan i brudne lustro )

Dziewczyny, ładne butki ja miałam zwykłe płaskie białe baleriny

Napisane przez waisuga

Hej dziewczyny!
Dziękuję za życzenia
Tyle było stresu, przeżywania, a już jest "po"... To był najpiękniejszy dzień w moim życiu
W sobotę już od 4 rano nie spałam, obudził mnie deszcz. W sumie to padało do godz. 10 i siedząc u fryzjera wyklinałam w duchu na pogodę. Ale o 10:30 wyszło słońce i jak już jechaliśmy do USC to było pięknie, jak na zawołanie! Przed urzędem mieliśmy bramę, znajomi z pracy przyjechali i nam zrobili Dopiero po 3 flaszkach nas przepuścili :haha:
No i potem już sama uroczystość, którą pamiętam jak przez mgłę, bo tak się stresowałam! Wstaliśmy, złożyliśmy przyrzeczenie i założyliśmy sobie obrączki Potem symboliczny toast. Jak wyszliśmy z urzędu to zasypano nas cukierkami i pieniążkami Pozbieraliśmy co się dało i ruszyliśmy na salę. A tam rodzice nas przywitali chlebem i solą, potem mąż ( D ) mnie wniósł do środka na rękach. Pierwszy toast, sto lat odśpiewane, a potem życzenia Po życzeniach był obiad, chwila przerwy i... nadszedł czas na pierwszy taniec. To był chyba ostatni element wesela, który wywoływał u mnie stres :P Ale niepotrzebnie, bo wyszło nam super, a gościom opadły szczeny :haha: Do tego stopnia, że wieczorem powtarzaliśmy nasz taniec. Ale niespodzianki nie kończyły się na tańcu D Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie wycięli gościom jeszcze jakiegoś numeru :P Przygotowaliśmy 2 piosenki, jedną śpiewaliśmy my (Luxtorpeda "Mambałaga"), a drugą śpiewałam ja i mój brat (System of a Down "Hypnotize")
Całe wesele było super. Goście się bawili, jedzenie im smakowało, zespół fajnie grał i robił świetne zabawy, przy których płakaliśmy ze śmiechu :mrgreen: Oczepiny mieliśmy prześmieszne :haha: Mąż miał mi zdjąć podwiązkę zębami, co oczywiście poszło mu gładko, natomiast ja musiałam zdjąć mu muchę i tu już tak łatwo nie było. Zwłaszcza, że mój drugi brat mnie porwał na ręce i podrzucił chyba z 15 razy do góry Ma chłopak siłę No ale w końcu mi się udało Było oczywiście rzucanie podwiązką i muchą, a potem jeszcze była taka zabawa dla dziewczyn w "przynieś ...", tzn. tańczyłyśmy w kółeczku i gość mówił do mikrofonu, co mamy przynieść: łyżeczkę, wódkę, krawat, papier toaletowy itp. i kto był najwolniejszy to odpadał :haha: Ja odpadłam jak już miałam na sobie marynarkę, krawat, spodnie i buty męskie, i nie zdążyłam dobiec po balona :haha: Dla panów z kolei była taka zabawa, że siedzieli na krzesłach i my im zakładałyśmy rajstopy na głowę, a potem je zdejmowałyśmy ciągnąc do góry i wygrywał ten, który miał najlepszą minę Płakaliśmy wszyscy ze śmiechu
Było cudownie, wspaniale i pięknie. Wytańczyłam się i nawet wytrzymałam do końca w szpilkach! Mogłabym mieć wesele co tydzień, tylko szkoda właśnie, że to taka droga impreza :P Ale nie żałuję niczego, bo było wspaniale i myślę że zarówno my jak i goście zapamiętamy ten dzień na długo
P.S. link do naszego pierwszego tańca: http://www.youtube.com/watch?v=LZLZK...&feature=share
To był replay późnym wieczorem, bo goście się domagali
Dołączam też zdjęcia

super, że dzień się udał, jeszcze raz gratulacje żonko

[Kissmisiaa]

Napisane przez waisuga

Hej dziewczyny!
Dziękuję za życzenia
Tyle było stresu, przeżywania, a już jest "po"... To był najpiękniejszy dzień w moim życiu
W sobotę już od 4 rano nie spałam, obudził mnie deszcz. W sumie to padało do godz. 10 i siedząc u fryzjera wyklinałam w duchu na pogodę. Ale o 10:30 wyszło słońce i jak już jechaliśmy do USC to było pięknie, jak na zawołanie! Przed urzędem mieliśmy bramę, znajomi z pracy przyjechali i nam zrobili Dopiero po 3 flaszkach nas przepuścili :haha:
No i potem już sama uroczystość, którą pamiętam jak przez mgłę, bo tak się stresowałam! Wstaliśmy, złożyliśmy przyrzeczenie i założyliśmy sobie obrączki Potem symboliczny toast. Jak wyszliśmy z urzędu to zasypano nas cukierkami i pieniążkami Pozbieraliśmy co się dało i ruszyliśmy na salę. A tam rodzice nas przywitali chlebem i solą, potem mąż ( D ) mnie wniósł do środka na rękach. Pierwszy toast, sto lat odśpiewane, a potem życzenia Po życzeniach był obiad, chwila przerwy i... nadszedł czas na pierwszy taniec. To był chyba ostatni element wesela, który wywoływał u mnie stres :P Ale niepotrzebnie, bo wyszło nam super, a gościom opadły szczeny :haha: Do tego stopnia, że wieczorem powtarzaliśmy nasz taniec. Ale niespodzianki nie kończyły się na tańcu D Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie wycięli gościom jeszcze jakiegoś numeru :P Przygotowaliśmy 2 piosenki, jedną śpiewaliśmy my (Luxtorpeda "Mambałaga"), a drugą śpiewałam ja i mój brat (System of a Down "Hypnotize")
Całe wesele było super. Goście się bawili, jedzenie im smakowało, zespół fajnie grał i robił świetne zabawy, przy których płakaliśmy ze śmiechu :mrgreen: Oczepiny mieliśmy prześmieszne :haha: Mąż miał mi zdjąć podwiązkę zębami, co oczywiście poszło mu gładko, natomiast ja musiałam zdjąć mu muchę i tu już tak łatwo nie było. Zwłaszcza, że mój drugi brat mnie porwał na ręce i podrzucił chyba z 15 razy do góry Ma chłopak siłę No ale w końcu mi się udało Było oczywiście rzucanie podwiązką i muchą, a potem jeszcze była taka zabawa dla dziewczyn w "przynieś ...", tzn. tańczyłyśmy w kółeczku i gość mówił do mikrofonu, co mamy przynieść: łyżeczkę, wódkę, krawat, papier toaletowy itp. i kto był najwolniejszy to odpadał :haha: Ja odpadłam jak już miałam na sobie marynarkę, krawat, spodnie i buty męskie, i nie zdążyłam dobiec po balona :haha: Dla panów z kolei była taka zabawa, że siedzieli na krzesłach i my im zakładałyśmy rajstopy na głowę, a potem je zdejmowałyśmy ciągnąc do góry i wygrywał ten, który miał najlepszą minę Płakaliśmy wszyscy ze śmiechu
Było cudownie, wspaniale i pięknie. Wytańczyłam się i nawet wytrzymałam do końca w szpilkach! Mogłabym mieć wesele co tydzień, tylko szkoda właśnie, że to taka droga impreza :P Ale nie żałuję niczego, bo było wspaniale i myślę że zarówno my jak i goście zapamiętamy ten dzień na długo
P.S. link do naszego pierwszego tańca: http://www.youtube.com/watch?v=LZLZK...&feature=share
To był replay późnym wieczorem, bo goście się domagali
Dołączam też zdjęcia

Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!
Pięknie wyglądałaś i świetny taniec


Ja dzisiaj spotkałam się z dekoratorką i omówiłam wygląd sali weselnej. Będzie pięknie!

[niulka_1985]

Gratulacje dla sobotnich PM-ek
U mnie non stop coś - w końcu ta sobota jest nasza obecnie kończymy malowanie w domu, a potem wielkie sprzątanie

[jenefer1980]

U mnie też już po... niezapomniane doświadczenie, niezapomniane chwile... polecam!!!

[weselna01]

Napisane przez myboyismine

dzięki


moja największa rada- róbcie próbne makijaże i fryzury tak się upierałam, że to niepotrzebne, a jednak moja fryzura zaczęła rozwalać się po godzinie, siostry cały zcas mi ją poprawiały, wsuwki poprostu były za szerokie do moich włosów, aż wkońcu świadkowa musiała przywieźć mi cienkie wsuwki w domu i podopinać włosy. Wsuwki od fryzjerki gubiłam po calej sali A makijaż nie był ani profesjonalny, ani w moim stylu. Chciałam odrazu p powrocie do domu zmyc i pomalować sie sama, ale brakło czasu więc tylko naniosłam swoje poprawki.

a druga rada- sprawdzcie czy napewno w sukni jest wygodnie- ja dopiero na sali poczułam, że pod biustem jest za ciasna i czasami siedząc nie mogłam oddychać

Ja mam wesele wyjazdowe, wizażystka poszukiwana drogą internetową - ratuję się zabraniem zapasowych wsuwek, prostą do zrobienia fryzurą oraz wczesną porą malowania i czesania co pozwoli mi pochodzić w tym nieco i jeżeli coś się będzie sypać lub do poprawki, to zostanie jeszcze trochę czasu (myślałam malować się w granicach 7-8 rano, ślub o 15:00 a kosmetyczka siedzi do 14:00 i maluje innych gości ).

---------- Dopisano o 07:05 ---------- Poprzedni post napisano o 06:59 ----------

Napisane przez paula600324

Ja też zalatana, nie ma na nic czasu, o załatwiam dofinansowanie na założenie firmy
Odebraliśmy dzisiaj odpisy aktu małżeństwa

Moja rada: zjedzcie coś przed ślubem, bo ja całą mszę myślałam, że jestem głodna i zaraz tam padnę

Relacja tutaj: i tutaj

Paula - miałaś ślub w Wałbrzychu? Bo będę miała w tej okolicy wesele, może podeślesz mi na pw kto Cię malował, proszę?

[myboyismine]

pokażę Wam mini film z naszego wesela


edytowany

[weselna01]

Napisane przez waisuga

Hej dziewczyny!
Dziękuję za życzenia
Tyle było stresu, przeżywania, a już jest "po"... To był najpiękniejszy dzień w moim życiu
W sobotę już od 4 rano nie spałam, obudził mnie deszcz. W sumie to padało do godz. 10 i siedząc u fryzjera wyklinałam w duchu na pogodę. Ale o 10:30 wyszło słońce i jak już jechaliśmy do USC to było pięknie, jak na zawołanie! Przed urzędem mieliśmy bramę, znajomi z pracy przyjechali i nam zrobili Dopiero po 3 flaszkach nas przepuścili :haha:
No i potem już sama uroczystość, którą pamiętam jak przez mgłę, bo tak się stresowałam! Wstaliśmy, złożyliśmy przyrzeczenie i założyliśmy sobie obrączki Potem symboliczny toast. Jak wyszliśmy z urzędu to zasypano nas cukierkami i pieniążkami Pozbieraliśmy co się dało i ruszyliśmy na salę. A tam rodzice nas przywitali chlebem i solą, potem mąż ( D ) mnie wniósł do środka na rękach. Pierwszy toast, sto lat odśpiewane, a potem życzenia Po życzeniach był obiad, chwila przerwy i... nadszedł czas na pierwszy taniec. To był chyba ostatni element wesela, który wywoływał u mnie stres :P Ale niepotrzebnie, bo wyszło nam super, a gościom opadły szczeny :haha: Do tego stopnia, że wieczorem powtarzaliśmy nasz taniec. Ale niespodzianki nie kończyły się na tańcu D Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie wycięli gościom jeszcze jakiegoś numeru :P Przygotowaliśmy 2 piosenki, jedną śpiewaliśmy my (Luxtorpeda "Mambałaga"), a drugą śpiewałam ja i mój brat (System of a Down "Hypnotize")
Całe wesele było super. Goście się bawili, jedzenie im smakowało, zespół fajnie grał i robił świetne zabawy, przy których płakaliśmy ze śmiechu :mrgreen: Oczepiny mieliśmy prześmieszne :haha: Mąż miał mi zdjąć podwiązkę zębami, co oczywiście poszło mu gładko, natomiast ja musiałam zdjąć mu muchę i tu już tak łatwo nie było. Zwłaszcza, że mój drugi brat mnie porwał na ręce i podrzucił chyba z 15 razy do góry Ma chłopak siłę No ale w końcu mi się udało Było oczywiście rzucanie podwiązką i muchą, a potem jeszcze była taka zabawa dla dziewczyn w "przynieś ...", tzn. tańczyłyśmy w kółeczku i gość mówił do mikrofonu, co mamy przynieść: łyżeczkę, wódkę, krawat, papier toaletowy itp. i kto był najwolniejszy to odpadał :haha: Ja odpadłam jak już miałam na sobie marynarkę, krawat, spodnie i buty męskie, i nie zdążyłam dobiec po balona :haha: Dla panów z kolei była taka zabawa, że siedzieli na krzesłach i my im zakładałyśmy rajstopy na głowę, a potem je zdejmowałyśmy ciągnąc do góry i wygrywał ten, który miał najlepszą minę Płakaliśmy wszyscy ze śmiechu
Było cudownie, wspaniale i pięknie. Wytańczyłam się i nawet wytrzymałam do końca w szpilkach! Mogłabym mieć wesele co tydzień, tylko szkoda właśnie, że to taka droga impreza :P Ale nie żałuję niczego, bo było wspaniale i myślę że zarówno my jak i goście zapamiętamy ten dzień na długo
P.S. link do naszego pierwszego tańca: http://www.youtube.com/watch?v=LZLZK...&feature=share
To był replay późnym wieczorem, bo goście się domagali
Dołączam też zdjęcia

Ha! My mamy pierwszy taniec dokładnie do tego samego kawałka, ale w wykonaniu Apocalyptiki

Chodzi mi oczywiście o początek

Mamy dużo różnych pozycji z walca a na końcówka będzie jako tango. Plus ze dwa razy TŻ mnie podnosi i mną kręci - tego boję się strasznie

[niulka_1985]

Napisane przez myboyismine

pokażę Wam mini film z naszego wesela:

Ale pięknie gratulacje! Mieliście piękną pogodę - u nas nie zapowiada się zbyt fajna..... w sumie, to może być chłodno - byle nie padało

[myboyismine]

Napisane przez niulka_1985

Ale pięknie gratulacje! Mieliście piękną pogodę - u nas nie zapowiada się zbyt fajna..... w sumie, to może być chłodno - byle nie padało

oj trzymam kciuki żeby nie padało