Związek wiszący na włosku - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-02-27, 13:24   #1
madzialena97
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 2

Związek wiszący na włosku


Witam,

Postanowiłam tutaj napisać, ponieważ już sama nie wiem co mam robić, a mój związek się sypie.

Więc zacznę od początku.

Jestem z chłopakiem ponad 2 lata, ja studiuję, a on pracuje. Po 5 miesiącach związku zamieszkaliśmy razem, ponieważ taka opcja wydawała się najkorzystniejsza, a oboje nie pochodzimy z bogatych rodzin, więc stwierdziliśmy że tak będzie łatwiej nam się utrzymać, a poza tym chcieliśmy być bliżej siebie, jak najwięcej czasu spędzać razem. Na początku wszystko było fajnie, dogadywaliśmy się, ale z czasem zaczęło mu coraz mniej zależeć. Ciągle się kłóciliśmy, bo on stawiał znajomych na pierwszym miejscu. A jako, że jest typem imprezowicza, a ja zupełnym przeciwieństwem, ciężko jest nam się dogadać. Po alkoholu usłyszałam już od niego parę niemiłych słów m.in. że jestem nudna, mało rozrywkowa, że nie wyobraża sobie spędzić z kimś takim reszty życia itd. Więc najzwyczajniej przeszkadza mu to, że nie jestem taka jak on. Jestem raczej nieśmiałą osobą i wolę spędzać czas z ukochanym, a nie ciągle z jego znajomymi, ale niestety on nie potrafi tego zrozumieć. I tak mieszkaliśmy razem prawie 2 lata, było kilka poważnych kłótni, po których oboje zastanawialiśmy się czy to ma w ogóle sens. Po czym ostatnio chłopak poinformował mnie, że się wyprowadza. Twierdzi, że go ograniczam, że chce trochę wolności, że jest jeszcze za młody na wspólne życie i że jego marzeniem jest mieć coś swojego. Nasze oczekiwania co do związku chyba się trochę mijają, bo ja chcę wspólnego życia, chcę już powoli zacząć układać swoje życie. I to nie było tak, że jak mieszkaliśmy razem on nie miał wcale swobody. Bo miał. Nie robiłam mu awantur kiedy chciał się spotkać ze znajomymi, tylko coraz bardziej zaczęło to się wymykać spod kontroli. Zdarzały się takie sytuacje, że w weekend oznajmił mi, że wychodzi spotkać się z kolegami beze mnie, gdzie ja siedziałam cały wieczór sama w mieszkaniu, po czym nad ranem wracał do mieszkania z kolegą i jeszcze dwoma dziewczynami. No dla mnie to jest niewyobrażalne, ja siedziałam w tym czasie sama, a on się bawił z innymi, i to jeszcze mnie okłamał, że idzie spotkac się z kumplami. I było jeszcze mnóstwo tego typu sytuacji.

No i teraz podjął decyzję, że się dusi mieszkając ze mną, że chce jeszcze trochę pożyć. No ale co najlepsze, nie chce się rozstawać. Chce być dalej ze mną, tylko nie chce już mieszkać razem. Moim zdaniem to nie ma sensu, to nie w tym kierunku powinno iść. Skoro mamy już za sobą doświadczenie wspólnego mieszkania razem, oczywiście nieudanego, to jak mamy w przyszłości żyć razem? Być ze sobą, ale osobno? Nie wiem co o tym myśleć. Mam na niego czekać, aż dojrzeje do wspólnego życia, czy może odpuścić?

Proszę, pomóżcie dziewczyny. Co według Was powinnam zrobić?
madzialena97 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-27, 13:29   #2
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 094
Dot.: Związek wiszący na włosku

Cytat:
Napisane przez madzialena97 Pokaż wiadomość
Witam,

Postanowiłam tutaj napisać, ponieważ już sama nie wiem co mam robić, a mój związek się sypie.

Więc zacznę od początku.

Jestem z chłopakiem ponad 2 lata, ja studiuję, a on pracuje. Po 5 miesiącach związku zamieszkaliśmy razem, ponieważ taka opcja wydawała się najkorzystniejsza, a oboje nie pochodzimy z bogatych rodzin, więc stwierdziliśmy że tak będzie łatwiej nam się utrzymać, a poza tym chcieliśmy być bliżej siebie, jak najwięcej czasu spędzać razem. Na początku wszystko było fajnie, dogadywaliśmy się, ale z czasem zaczęło mu coraz mniej zależeć. Ciągle się kłóciliśmy, bo on stawiał znajomych na pierwszym miejscu. A jako, że jest typem imprezowicza, a ja zupełnym przeciwieństwem, ciężko jest nam się dogadać. Po alkoholu usłyszałam już od niego parę niemiłych słów m.in. że jestem nudna, mało rozrywkowa, że nie wyobraża sobie spędzić z kimś takim reszty życia itd. Więc najzwyczajniej przeszkadza mu to, że nie jestem taka jak on. Jestem raczej nieśmiałą osobą i wolę spędzać czas z ukochanym, a nie ciągle z jego znajomymi, ale niestety on nie potrafi tego zrozumieć. I tak mieszkaliśmy razem prawie 2 lata, było kilka poważnych kłótni, po których oboje zastanawialiśmy się czy to ma w ogóle sens. Po czym ostatnio chłopak poinformował mnie, że się wyprowadza. Twierdzi, że go ograniczam, że chce trochę wolności, że jest jeszcze za młody na wspólne życie i że jego marzeniem jest mieć coś swojego. Nasze oczekiwania co do związku chyba się trochę mijają, bo ja chcę wspólnego życia, chcę już powoli zacząć układać swoje życie. I to nie było tak, że jak mieszkaliśmy razem on nie miał wcale swobody. Bo miał. Nie robiłam mu awantur kiedy chciał się spotkać ze znajomymi, tylko coraz bardziej zaczęło to się wymykać spod kontroli. Zdarzały się takie sytuacje, że w weekend oznajmił mi, że wychodzi spotkać się z kolegami beze mnie, gdzie ja siedziałam cały wieczór sama w mieszkaniu, po czym nad ranem wracał do mieszkania z kolegą i jeszcze dwoma dziewczynami. No dla mnie to jest niewyobrażalne, ja siedziałam w tym czasie sama, a on się bawił z innymi, i to jeszcze mnie okłamał, że idzie spotkac się z kumplami. I było jeszcze mnóstwo tego typu sytuacji.

No i teraz podjął decyzję, że się dusi mieszkając ze mną, że chce jeszcze trochę pożyć. No ale co najlepsze, nie chce się rozstawać. Chce być dalej ze mną, tylko nie chce już mieszkać razem. Moim zdaniem to nie ma sensu, to nie w tym kierunku powinno iść. Skoro mamy już za sobą doświadczenie wspólnego mieszkania razem, oczywiście nieudanego, to jak mamy w przyszłości żyć razem? Być ze sobą, ale osobno? Nie wiem co o tym myśleć. Mam na niego czekać, aż dojrzeje do wspólnego życia, czy może odpuścić?

Proszę, pomóżcie dziewczyny. Co według Was powinnam zrobić?
Po tych tekstach po alkoholu już by mnie w tym związku nie było.

Stara, wibrator da ci więcej szacunku niż ten facet. I zamieszka z tobą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-27, 13:30   #3
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
Dot.: Związek wiszący na włosku

Treść usunięta

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2019-02-27 o 13:31
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-27, 13:31   #4
PurePurr
Raczkowanie
 
Avatar PurePurr
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 342
Dot.: Związek wiszący na włosku

Rada jest prosta: wiej póki nie jest za późno.
PurePurr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-27, 13:34   #5
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: Związek wiszący na włosku

Cytat:
Napisane przez madzialena97 Pokaż wiadomość
(...)
Ciągle się kłóciliśmy, bo on stawiał znajomych na pierwszym miejscu. A jako, że jest typem imprezowicza, a ja zupełnym przeciwieństwem, ciężko jest nam się dogadać. Po alkoholu usłyszałam już od niego parę niemiłych słów m.in. że jestem nudna, mało rozrywkowa, że nie wyobraża sobie spędzić z kimś takim reszty życia itd. Więc najzwyczajniej przeszkadza mu to, że nie jestem taka jak on.
(...)
Proszę, pomóżcie dziewczyny. Co według Was powinnam zrobić?
No jak to co powinnaś zrobić? Już przecież wiesz, że to związek z datą ważności. Chyba nie jesteś zdesperowana, aby ciągnąć związek bez przyszłości? Jesteś?
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-27, 13:44   #6
NocnaWiedma
Lady in red.
 
Avatar NocnaWiedma
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 022
Dot.: Związek wiszący na włosku

Ty byś chciała już powoli układać swoje życie z nim. On z kolei zaczął układać już swoje życie bez Ciebie. Zaczął od wyprowadzki.

Według mnie powinnaś panu podziękować za wspólnie spędzony czas.
__________________
NocnaWiedma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-27, 13:47   #7
Dociakowa
Zadomowienie
 
Avatar Dociakowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
Dot.: Związek wiszący na włosku

Pokaż panu gdzie są drzwi i poszukaj takiego, który będzie Cię szanował i doceni, takiego, z którym będziesz dzieliła zainteresowania i który będzie wolał siedzieć z Tobą w domu niż na imprezie z kolegami.
__________________

->
76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60
Dociakowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-02-27, 13:52   #8
prezent_od_losu
Zrodzona z burzy
 
Avatar prezent_od_losu
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 109
Dot.: Związek wiszący na włosku

Specjalnie gada że będziecie razem bo nie chcę żebyś robiła histerię jak się będzie wyprowadzał. Albo chcę mieć gdzie wrócić jak mu nie wyjdzie (gdzie nocować bo o związku nie ma mowy). Obie opcje słabe i w obu ma Cie po prostu w tyłku
__________________
Obserwuję was... bardzo uważnie i z zainteresowaniem... nie mówię jak nie MUSZĘ
prezent_od_losu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-27, 14:16   #9
madzialena97
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 2
Dot.: Związek wiszący na włosku

Mi bardzo zależy i go kocham, on też twierdzi że mnie kocha. Tylko jak osoba która kocha może tak krzywdzić drugą osobę? Skoro on nie wiąże ze mną żadnej przyszłości, to dlaczego nie umie tego zakończyć, żeby skrócić mi tego cierpienia. Ja sama też nie potrafię, to mój pierwszy związek, bardzo się przyzwyczaiłam do niego. Jak się nie kłócimy to jest wszystko w porządku, traktuje mnie dobrze. Ale jak tylko zacznie się spór, zaczyna się olewanie. Nie mówię że ja jestem bez winy, bo wina zawsze leży po obu stronach. No ale on po tym jak mnie obraził po alkoholu nie umiał nawet przeprosić. Bo uważa, że to było po alkoholu i on nie będzie przepraszał za coś, czego nie pamięta.

On uważa, że ta wyprowadzka polepszy nasze relacje. Że będziemy się mniej kłócić, że podczas kłótni on będzie miał chwilę oddechu, bo tak jak nawet byliśmy pokłóceni siedzieliśmy w jednym pokoju. Staram się zrozumieć jego decyzję, ale jest mi przykro że zostawia mnie samą z tym wszystkim, nie potrafię tego zrozumieć, ale nie potrafię też z niego zrezygnować.
madzialena97 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-27, 21:23   #10
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Związek wiszący na włosku

Cytat:
Napisane przez madzialena97 Pokaż wiadomość
Proszę, pomóżcie dziewczyny. Co według Was powinnam zrobić?
Spierniczać i nie oglądać się za siebie.
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-27, 21:55   #11
Fatina
Raczkowanie
 
Avatar Fatina
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: far far away
Wiadomości: 197
Dot.: Związek wiszący na włosku

Autorko to co in gada to jakies marne farmazony.Wymiksuj sie z tego,jak mu bedzie zalezec to bedzie walczyc.Narazie wyglada jakby mial gdzies ciebie i to jak ty sie czujesz z jego wyczynami.Sytuacja z upiciem sie zenua,totalny brak szacunku.
Fatina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-02-27, 22:32   #12
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: Związek wiszący na włosku

Cytat:
Napisane przez madzialena97 Pokaż wiadomość
Mi bardzo zależy i go kocham, on też twierdzi że mnie kocha. Tylko jak osoba która kocha może tak krzywdzić drugą osobę? Skoro on nie wiąże ze mną żadnej przyszłości, to dlaczego nie umie tego zakończyć, żeby skrócić mi tego cierpienia. Ja sama też nie potrafię, to mój pierwszy związek, bardzo się przyzwyczaiłam do niego. Jak się nie kłócimy to jest wszystko w porządku, traktuje mnie dobrze. Ale jak tylko zacznie się spór, zaczyna się olewanie. Nie mówię że ja jestem bez winy, bo wina zawsze leży po obu stronach. No ale on po tym jak mnie obraził po alkoholu nie umiał nawet przeprosić. Bo uważa, że to było po alkoholu i on nie będzie przepraszał za coś, czego nie pamięta.

On uważa, że ta wyprowadzka polepszy nasze relacje. Że będziemy się mniej kłócić, że podczas kłótni on będzie miał chwilę oddechu, bo tak jak nawet byliśmy pokłóceni siedzieliśmy w jednym pokoju. Staram się zrozumieć jego decyzję, ale jest mi przykro że zostawia mnie samą z tym wszystkim, nie potrafię tego zrozumieć, ale nie potrafię też z niego zrezygnować.
Acha, czyli jesteś zdesperowana. On jest w tej relacji górą, Tobie zależy dużo bardziej. Serio nie wiesz, że słowa ("kocham") nie mają znaczenia jeżeli nie współgrają z czynami, zachowaniem?
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-27, 23:55   #13
przecietna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 74
Dot.: Związek wiszący na włosku

Cytat:
Napisane przez madzialena97 Pokaż wiadomość
Mi bardzo zależy i go kocham, on też twierdzi że mnie kocha. Tylko jak osoba która kocha może tak krzywdzić drugą osobę? Skoro on nie wiąże ze mną żadnej przyszłości, to dlaczego nie umie tego zakończyć, żeby skrócić mi tego cierpienia. Ja sama też nie potrafię, to mój pierwszy związek, bardzo się przyzwyczaiłam do niego. Jak się nie kłócimy to jest wszystko w porządku, traktuje mnie dobrze. Ale jak tylko zacznie się spór, zaczyna się olewanie. Nie mówię że ja jestem bez winy, bo wina zawsze leży po obu stronach. No ale on po tym jak mnie obraził po alkoholu nie umiał nawet przeprosić. Bo uważa, że to było po alkoholu i on nie będzie przepraszał za coś, czego nie pamięta.

On uważa, że ta wyprowadzka polepszy nasze relacje. Że będziemy się mniej kłócić, że podczas kłótni on będzie miał chwilę oddechu, bo tak jak nawet byliśmy pokłóceni siedzieliśmy w jednym pokoju. Staram się zrozumieć jego decyzję, ale jest mi przykro że zostawia mnie samą z tym wszystkim, nie potrafię tego zrozumieć, ale nie potrafię też z niego zrezygnować.
przykro mi to pisać, bo widzę że Ci bardzo zależy, ale tu już chyba nie ma czego ratować. Wasze oczekiwania względem siebie się różnią, macie inne oczekiwania względem związku. On chce się z tego wymiksować i się wyprowadzić, zostawić Ciebie. Co będzie robił w tym czasie, kiedy Ty będziesz czekać aż dojrzeje do wspólnego życia? Zarywał do innych dziewczyn? Nie pozwól mu na to, bo stracisz szacunek do siebie.
przecietna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-28, 01:22   #14
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Związek wiszący na włosku

Wiesz, jak macie się kłocić to na pewno wam pomoże że po kłotni każde będzie mogło odetchnąć w samotności
Ale on się chce wyprowadzić żeby bujać się z kolesiami i koleżankami, a do ciebie wpadać na seksik, to spora różnica.
Ogólnie idea potrzeby wyprowadzki żeby móc imprezowac jest sama w sobie mocno debilna. Gdzieś mieszkać i tak musi, czemu nie z tobą. Planuje rozkręcić melinę? Chyba nie o to mu chodziło.
Przykro mi ale twój facet pogrywa a ty zamiast go wyśmiać i powiedzieć że mu zdrowo odbiło (jeśli chodzi o wytłumaczenia; bo przecież chce to niech się wyprowadza) to się miotasz.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-28, 11:50   #15
ladymesmerizing
Przyczajenie
 
Avatar ladymesmerizing
 
Zarejestrowany: 2018-11
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 7
Dot.: Związek wiszący na włosku

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Wiesz, jak macie się kłocić to na pewno wam pomoże że po kłotni każde będzie mogło odetchnąć w samotności
Ale on się chce wyprowadzić żeby bujać się z kolesiami i koleżankami, a do ciebie wpadać na seksik, to spora różnica.
Ogólnie idea potrzeby wyprowadzki żeby móc imprezowac jest sama w sobie mocno debilna. Gdzieś mieszkać i tak musi, czemu nie z tobą. Planuje rozkręcić melinę? Chyba nie o to mu chodziło.
Przykro mi ale twój facet pogrywa a ty zamiast go wyśmiać i powiedzieć że mu zdrowo odbiło (jeśli chodzi o wytłumaczenia; bo przecież chce to niech się wyprowadza) to się miotasz.
Dokładnie. Autorko, z własnego doświadczenia radzę Pana pożegnać.
ladymesmerizing jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-28, 12:27   #16
wlosomaniaczkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar wlosomaniaczkaaa
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
Dot.: Związek wiszący na włosku

Cytat:
Napisane przez madzialena97 Pokaż wiadomość
Po alkoholu usłyszałam już od niego parę niemiłych słów m.in. że jestem nudna, mało rozrywkowa, że nie wyobraża sobie spędzić z kimś takim reszty życia itd.
To już wiesz jak to się skończy. Pytanie tylko kiedy i kto o tym szybciej zdecyduje?

Cytat:
Napisane przez madzialena97 Pokaż wiadomość
No i teraz podjął decyzję, że się dusi mieszkając ze mną, że chce jeszcze trochę pożyć.
A przy Tobie co? Umiera?

W normalnych związkach ludzie nabierają wiatru w żagle, rozkwitają.

Cytat:
Napisane przez madzialena97 Pokaż wiadomość
No ale co najlepsze, nie chce się rozstawać. Chce być dalej ze mną, tylko nie chce już mieszkać razem. Nie wiem co o tym myśleć.
Mam na niego czekać, aż dojrzeje do wspólnego życia, czy może odpuścić?
Pewnie dojrzał dopiero tylko do bzykanka.

Cytat:
Napisane przez madzialena97 Pokaż wiadomość

Proszę, pomóżcie dziewczyny. Co według Was powinnam zrobić?
Zrób mu prezent i uratuj biedaka przed tym śmiercionośnym związkiem. Siebie też.
wlosomaniaczkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-28, 12:37   #17
Fortuna1
Zakorzenienie
 
Avatar Fortuna1
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
Dot.: Związek wiszący na włosku

Gościu chce teraz seksu bez zobowiązań. Serio chcesz na to przystac?
Nie pasujecie do siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano,
Come una barca che non esce mai dal porto.
Fortuna1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-28, 19:50   #18
mrytka
Wtajemniczenie
 
Avatar mrytka
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 487
Dot.: Związek wiszący na włosku

Cytat:
Napisane przez madzialena97 Pokaż wiadomość
Witam,

Postanowiłam tutaj napisać, ponieważ już sama nie wiem co mam robić, a mój związek się sypie.

Więc zacznę od początku.

Jestem z chłopakiem ponad 2 lata, ja studiuję, a on pracuje. Po 5 miesiącach związku zamieszkaliśmy razem, ponieważ taka opcja wydawała się najkorzystniejsza, a oboje nie pochodzimy z bogatych rodzin, więc stwierdziliśmy że tak będzie łatwiej nam się utrzymać, a poza tym chcieliśmy być bliżej siebie, jak najwięcej czasu spędzać razem. Na początku wszystko było fajnie, dogadywaliśmy się, ale z czasem zaczęło mu coraz mniej zależeć. Ciągle się kłóciliśmy, bo on stawiał znajomych na pierwszym miejscu. A jako, że jest typem imprezowicza, a ja zupełnym przeciwieństwem, ciężko jest nam się dogadać. Po alkoholu usłyszałam już od niego parę niemiłych słów m.in. że jestem nudna, mało rozrywkowa, że nie wyobraża sobie spędzić z kimś takim reszty życia itd. Więc najzwyczajniej przeszkadza mu to, że nie jestem taka jak on. Jestem raczej nieśmiałą osobą i wolę spędzać czas z ukochanym, a nie ciągle z jego znajomymi, ale niestety on nie potrafi tego zrozumieć. I tak mieszkaliśmy razem prawie 2 lata, było kilka poważnych kłótni, po których oboje zastanawialiśmy się czy to ma w ogóle sens. Po czym ostatnio chłopak poinformował mnie, że się wyprowadza. Twierdzi, że go ograniczam, że chce trochę wolności, że jest jeszcze za młody na wspólne życie i że jego marzeniem jest mieć coś swojego. Nasze oczekiwania co do związku chyba się trochę mijają, bo ja chcę wspólnego życia, chcę już powoli zacząć układać swoje życie. I to nie było tak, że jak mieszkaliśmy razem on nie miał wcale swobody. Bo miał. Nie robiłam mu awantur kiedy chciał się spotkać ze znajomymi, tylko coraz bardziej zaczęło to się wymykać spod kontroli. Zdarzały się takie sytuacje, że w weekend oznajmił mi, że wychodzi spotkać się z kolegami beze mnie, gdzie ja siedziałam cały wieczór sama w mieszkaniu, po czym nad ranem wracał do mieszkania z kolegą i jeszcze dwoma dziewczynami. No dla mnie to jest niewyobrażalne, ja siedziałam w tym czasie sama, a on się bawił z innymi, i to jeszcze mnie okłamał, że idzie spotkac się z kumplami. I było jeszcze mnóstwo tego typu sytuacji.

No i teraz podjął decyzję, że się dusi mieszkając ze mną, że chce jeszcze trochę pożyć. No ale co najlepsze, nie chce się rozstawać. Chce być dalej ze mną, tylko nie chce już mieszkać razem. Moim zdaniem to nie ma sensu, to nie w tym kierunku powinno iść. Skoro mamy już za sobą doświadczenie wspólnego mieszkania razem, oczywiście nieudanego, to jak mamy w przyszłości żyć razem? Być ze sobą, ale osobno? Nie wiem co o tym myśleć. Mam na niego czekać, aż dojrzeje do wspólnego życia, czy może odpuścić?

Proszę, pomóżcie dziewczyny. Co według Was powinnam zrobić?
Wybrać pomiędzy szacunkiem do samej siebie, a tym chłopakiem.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
.

"Pragnienia łamią nam serce, męczą nas.
Pożądanie rujnuje nam życie.
Ale jeśli chodzi o pragnienia,
najbardziej cierpią ci, którzy nie wiedzą, czego chcą."


.
mrytka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-28, 21:41   #19
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: Związek wiszący na włosku

Cytat:
Napisane przez madzialena97 Pokaż wiadomość
Mi bardzo zależy i go kocham, on też twierdzi że mnie kocha. Tylko jak osoba która kocha może tak krzywdzić drugą osobę? Skoro on nie wiąże ze mną żadnej przyszłości, to dlaczego nie umie tego zakończyć, żeby skrócić mi tego cierpienia. Ja sama też nie potrafię, to mój pierwszy związek, bardzo się przyzwyczaiłam do niego. Jak się nie kłócimy to jest wszystko w porządku, traktuje mnie dobrze. Ale jak tylko zacznie się spór, zaczyna się olewanie. Nie mówię że ja jestem bez winy, bo wina zawsze leży po obu stronach. No ale on po tym jak mnie obraził po alkoholu nie umiał nawet przeprosić. Bo uważa, że to było po alkoholu i on nie będzie przepraszał za coś, czego nie pamięta.

On uważa, że ta wyprowadzka polepszy nasze relacje. Że będziemy się mniej kłócić, że podczas kłótni on będzie miał chwilę oddechu, bo tak jak nawet byliśmy pokłóceni siedzieliśmy w jednym pokoju. Staram się zrozumieć jego decyzję, ale jest mi przykro że zostawia mnie samą z tym wszystkim, nie potrafię tego zrozumieć, ale nie potrafię też z niego zrezygnować.
Oczywiście, że trudno jest zerwać, gdy wchodzi w grę przyzwyczajenie, jeszcze pierwszy poważny związek i tak dalej. Nie pasujecie do siebie, ale oboje z sentymentu mówicie, że kochacie. On też widzi, że coś jest nie tak, ale tak jak ty się przyzwyczaił i ciężko mu zakończyć pierwszy związek i wkroczyc w nieznane, zacząć od nowa.

Dlatego wymyślił, że to niby tylko wyprowadzka a nie rozstanie. Ale tak naprawdę wyprowadzka byłaby tylko pierwszym krokiem na drodze do nieuchronnego rozstania. Naprawdę związek powinien polegać na szczęściu a nie meczeniu się nawzajem. Oboje widzicie, że to nie TO, ale boicie się oficjalnie przyznać, że wam się nie udało razem. Chyba trzeba w koncu poważnie pogadac i zmierzyć się z prawdą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-02-28 22:41:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:28.