Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. X :)

[elcia88]

Napisane przez Małgosia89

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Wiecie co, ta ginekolog tak mnie nastraszyła, że wcześniej urodze, że to, że tamto. Pffff.
Nie mam żadnych objawów wskazujących, że coś może się zacząć dziać.
Pewnie przenoszę jeszcze....

Mi też i sie nawet przejelam. Ale dziś już mi przeszło i czekam conajmiej jeszcze tydz😜

[Panna Izabela]

Nie da się Was nadrobić, próbowałam, ale nie idzie... I już mi się pewnie nie będzie udawało i zawsze będę do tyłu..

W każdym razie - gratuluję wszystkim nowym mamom!!!
I życzę powodzenia tym, które jeszcze są w dwu/trzy paku.

Ja mam dopiero pierwszy "normalny" dzień od przeprowadzki, telefony od mamy: 2 na dziś, i jutro mam odebrać brata z przedszkola oczywiście... Wczoraj był pierwszy dzień, jak nikogo z rodziny nie widzieliśmy. Ja jakoś stronię od ludzi, najlepiej mi samej z tż, ewentualnie samej, może trochę z przyzwyczajenia, bo przecież długo siedzę w domu i jak gadałam, to tylko do Córki w brzuchu (pomijając telefony, których i tutaj mam mnóstwo...). Wszyscy mnie wyganiają do pracy (prócz tż), już mam dość słuchania o pracy i mówienia, że się nie wybieram. Olewam.
Ciągle mam mega doły, ciągle myślę o Wikusi, o drugiej ciąży... I o swoim wyglądzie. Przytyłam, opuchlizna mi całkiem nie zeszła, mieszczę się tylko w jedne spodnie na luzie, cała reszta to ledwo się dopinam, tak jakby mi się rozstaw kości zmienił bo zupełnie inaczej leżą. A jedne kupowałam w zaawansowanej ciąży i weszłam w nie normalnie, tylko się nie dopięłam przez brzuch, ale nigdzie mnie nie cisnęły - teraz cisną w biodra jak nie wiem. Przez ten wygląd czuję się do kitu, nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła ćwiczyć - już chciałam robić jakieś ćwiczenia, ale tż się boi i karze mi czekać do poniedziałku na wizytę. No więc czekam...

Napisane przez czarownica_tea

Bosz Dziewczyny nie róbcie takiego maratonu jak ja . Skurcze zaczęły sie w środę wieczorem całkiem konkretne ale rozwarcie 1 palec. Cała noc nie spalam. W dzień skurcze calk

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Hej. Poród trwał 36h od pierwszych skurczow do pojawienia sie Alutki. Skurcze zaczęły sie w środę wieczorem ale rozwarcie było kiepskie tylko 1 cm. We czwartek udało sie w wielkich bólach zrobić 2 cm. W nocy spadło tętno Małej i trafiłam na porodowke. Zaczęły sie bóle parte pomimo 2 cm rozwarcia. To był hardcor skakalam po tym wyrku jak kozica. Położna rozmasowala szyjke do 3 cm i przyszedł anastezjolog i założył mi skłonne

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

Dostałam 5 dawek zzo i nad ranem doszliśmy do 9 cm. Zzo stop, pojawiły sie skurcze. I 10 cm. II faza porodu trawala 25 minut. Parlam w dowolnej pozycji, w kucki. Ostatnie 3 skurcze parte w siedzącej na łóżku i mała wyszła. Szwy mam 2. Tz przecial pępowinę. Niestety musieli mnie lyzeczkowac, straciłam pól litra krwi i zaslablam. Dostałam tlen, 2 litry kroplowek i sztuczna krew :/. Już jest dobrze. Własnie karmie mojego ssaka

U Ciebie to poród trwał chyba tydzień i 36h Zazdroszczę małej liczby szwów i przetaczania krwi - mi powinni to zrobić, ale nie zrobili... Gratuluję i podziwiam, że dałaś radę tak długo!

Napisane przez olkma

Gratki!

Duzo nas tu po cc

A u nas dzisiaj mija 3 tydzień

Kupilismy ten termofor z pestek wisni, jest lepiej. Po kazdym jedzeniu daje mu cieply na brzuszek. Na pewno w nocy lepiej spal, zobaczymy jak będzie tej novy

Fajnie wiedzieć, bo go mamy, to może się kiedyś przyda...

Napisane przez namisek1990

Żyjemy. O 7:00 przyjęto mnie do szpitala a o 8.35 urodziłam sn. W szpitalu w którym bardzo nie chciałam rodzić bo mnie odesłano z drugiego bo brak miejsc...

Jaki expres poród!!! Jak opieka w tym szpitalu?

Napisane przez CienSkrzydla

Leze i rycze bo mnie wszystko boli, brzuch twardy, kręgosłup boli, krocze boli ze kroku normalnie zrobić nie mogę, rozstepy na całym brzuchu + uda, poprosiłam TZ żeby mi posmarowal bo nie mam siły to maznal kilka razy, cmoknal mnie i odwrócil się spac... Jakby się brzydzil... I tak musiałam sama to rozsmarowac...

Potwornie boję się porodu, bolu, bardzo źle go znoszę, okres znosiłam na ketonalu...
Nie czuje się gotowa na dziecko choć go chcemy i było planowane. Nie puszczam kolysanek brzuszkowi, czasem tylko z nim rozmawiam, nie czytam mu ani się z nim nie bawie prócz głaskania... Czuje się jak wyrodna matka...


Boję się ze nie podołam, nie pokocham... A przecież modle się o zdrowie malenstwa co dnia bo tak bardzo się i niego boję... (na prenatalnych wyszło ryzyko ZD).
Za duzo tego ... ;(

Na pewno jesteś i będziesz super mamą! Nie masz się co o to bać. Ja też bardzo mało śpiewałam czy puszczałam coś Małej, tż z Nią więcej gadał i Ją ruszał niż ja. Mimo to wiem, że zrobiłabym dla Niej wszystko i to, co mogłam, to zrobiłam i śmiało mogę mówić, że byłam dobrą mamą, krótko co prawda, ale dobrą.
Ty za to będziesz mamą bardzo długo i będziesz idealną mamą dla swojego maleństwa i już!

Napisane przez meneq

Brawo!!

---------- Dopisano o 00:42 ---------- Poprzedni post napisano o 00:31 ----------




Nie rodzi ;-) i nie bede, bo nie mam zadnego oparcia w tz

---------- Dopisano o 00:45 ---------- Poprzedni post napisano o 00:42 ----------




Witaj w klubie: ja z noworodkiem i dwulatka tez sama bede

Zupełnie tego nie rozumiem.... Nie możesz go też tłumaczyć tym, że wyniósł to z domu. Mój tż nie pamięta NIC, co robiłby z ojcem jak był mały, w ogóle się nimi nie zajmował, jest alkoholikiem, tyle że był, albo w pracy, albo pijany w domu, a jak trzeźwy, to przed tv albo spał. Żadnego oparcia, tak jakby go nie było. Wyniósł wzorzec taki, że to matka się zajmuje domem i dziećmi, a on pracuje - albo i nie - w każdym razie w niczym nie pomaga. A on taki nie jest, dużo robi w domu, bardzo pomaga, wszystkim się interesuje (nawet moimi kosmetykami, a to, co tyczyło się Wikusi go interesowało najbardziej) i planował nocne wstawanie do dziecka nawet w tygodniu. To, że Twój tż ma taki a nie inny przykład w domu to go nie tłumaczy, bo jest dużym chłopcem i sam wie, jaki chce mieć model rodziny i co jest dobre i fajne, a co nie. Dzieci dorastają i zauważają przecież wady rodziców...

Mam nadzieję, że to wszystko się po porodzie zmieni, że tż jakimś cudem dostrzeże to, że ciężko jest z dwójką dzieci i zacznie Cię podziwiać i bardziej się starać. Bardzo Ci tego życzę!

Napisane przez ridja devojka

Cewnik w plecach?

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Do zzo

Napisane przez owieczkaa

Mój chłop ma 34 i uważam że dopiero teraz dojrzał do posiadania dzieci. Co prawda wcześniej i tak nie sądzę żeby odstawiał takie szczeniackie akcje jak twój mąż meneq ale na pewno by było przesiadywanie w pracy (bo musi przecież). Jakiegoś grona kolegów do piwa raczej nigdy nie miał, ale na pewno by miał poczucie ze siedząc w domu traci ten wielki świat za oknem.

A mój ma 23 i uważam, że to idealny czas dla niego, żeby został ojcem. Ma swoje odchyły, wiadomo, ale jest naprawdę dojrzałym facetem i tak naprawdę zauważyłam to podczas mojej ciąży dopiero. Stanowił ewenement, że chciał szybko założyć rodzinę (z naszych znajomych pierwsi wzięliśmy ślub), zrezygnowaliśmy z wizyt w klubach, zmieniliśmy priorytety. I w tak młodym wieku się da. A teraz mam wrażenie, że jesteśmy już starzy i doświadczeni życiem, mając 23 lata...

Napisane przez ridja devojka

Wrzuć fotkę i czekaj na hejt, bo my wszystkie po porodzie dostaniemy chleb z masłem o ile przypadnie pora posiłku.



No ja się nie zamierzam nią przejmować. Jakoś zawsze podejrzewałam, że to bzdury a [URL=" tekst[/URL] mnie w tym utwierdził. Najbardziej się tylko boję terroru położnych, i babć, że będą mi wmawiać co mam jeść a czego nie.

Eeee olej to! Nie ma się co przejmować gadaniem innym tylko należy robić to, co serce podpowiada, a inni niech gadają, jak nie mają co robić!

Napisane przez meneq

Załącznik 6047407Załącznik 6047408
Załącznik 6047413
Teraz mnie bedziecie nienawidzic ;-)

Ja to tak w domu nie jadam

Napisane przez CienSkrzydla

Ridja to do mnie?
Obecny mąż byłej tz chce adoptować ich synka. Mały ma 3 latka, po rozstaniu (mały miał 2,5 mc) ustalili ze nie będą mu mieszać w główce, nowym i jedynym tatą jakiego zna jest mąż jego mamy a Tz płaci alimenty i nie widuje się z synem po za momentami gdy muszą coś dorośli między sobą załatwić. To ich sprawy, decyzje, mi nic do tego- a po adopcji nie będzie śladu po tym ze Tz jest jego tatą...

Smutne to trochę...

[Mten]

Napisane przez Małgosia89

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Wiecie co, ta ginekolog tak mnie nastraszyła, że wcześniej urodze, że to, że tamto. Pffff.
Nie mam żadnych objawów wskazujących, że coś może się zacząć dziać.
Pewnie przenoszę jeszcze....

No bo dla nas hasło "poród przedwczesny" to zgroza a ja też zauważyłam że co chwila tym terminem rzucają jak piłka do kosza :-P
Boli, miękka szyjka, gładka szyjka, krótka szyjka, ciśnienie i na wszystko jeden wyrok: PROSZĘ LEŻEĆ BO URODZI PANI ZA TYDZIEŃ :-P

[zuzulka_89]

Napisane przez meneq

Załącznik 6047407Załącznik 6047408
Załącznik 6047413
Teraz mnie bedziecie nienawidzic ;-)

Specjalnie odpaliłam komputer żeby zobaczyć te fotki.
Ja też tak chcę!!! W PL to chyba miliard lat będziemy musiały czekać na taki posiłek po porodzie....

Oficjalnie zazdroszczę ;D

A u mnie coś dziwnego się dzieje. Najpierw czułam sie tak niepewnie, taki dziwny niepokój czułam. Potem miałam ból jak na okres od krzyża opasający cały brzuch wraz z strasznym twardnieniem brzucha a potem mnie przeczyściło i przeszło.

[Kissmisiaa]

Napisane przez ridja devojka

Jeju jestem taka leniwa odkąd nie pracuję a mój mąż chodzi do pracy na 12, że zgroza. Nie umiem się za nic zabrać i marnuję czas. Wcześniej byłam taka zorganizowana i potrafiłam dobę wykorzystać w 100% a teraz cały dzień w domu i nie umiem się zająć kilkoma rzeczami. Chyba sobie zaraz zrobię listę "to do" bo inaczej przeleżę cały dzień aż mnie tyłek rozboli

U mnie zależy od dnia i jak się czuję...

Napisane przez namisek1990

I wielki ch u j ! Przenieśli nasza całą salę pietro wyżej i przyszła inna położne kazała mi podpisać zgodę na rentgen bo ma podejrzenie zapalenia płuc i że tamta doktor informowała. Ku r w. A Nie informowała! Powiedziała o gazometrii a tu rentgen! Mówiła o niedokrwistosci a tu zapalenie płuc.

Matko boska ci tam się dzieje.

Napisane przez mysza007

Rany, ale naskrobałyscie, nie bede nadrabiac bo nie ma szans na fonie bo mi bateria zdechnie.

Jakby co, to nowym mamusiom gratuluje, za mamusie w szpitalach trzymam kciukaski.

Ja pozdrawiam z patologii, trafilam tu w nocy znów z podwyzszonym ciśnieniem, mam podejrzenie nadciśnienia ciązowego. Na razie sobie leze i mam wsio gdzieś

Trzymaj się tam...

Ja dzisiaj był trochę krwii zdać na badania przed srodowa wizyta u ginekologa.
Zle się dzisiaj czyje tzn. Strasznie mnie brzuch ciągnie. Do tego mały się rozciąga i mnie skóra boli. Teraz siedzę ale jak się rusze to za chwile znów minie brzuch twardy robi.

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Napisane przez meneq

Załącznik 6047407Załącznik 6047408
Załącznik 6047413
Teraz mnie bedziecie nienawidzic ;-)

Meneq mniam mniam...
Jakbym takie zarelko miała U siebie w szpitalu to żyć nie umierać i siedzieć jak najdłużej.

[Rybulka]

Napisane przez painka

(...)W moim szpitalu jest 5 posiłków dziennie i to do wyboru z karty normalne/wegetariańskie. I w takim przypadku jest hejt x 100.

Wow! Co to za szpital???

Napisane przez namisek1990

I wielki ch u j ! Przenieśli nasza całą salę pietro wyżej i przyszła inna położne kazała mi podpisać zgodę na rentgen bo ma podejrzenie zapalenia płuc i że tamta doktor informowała. Ku r w. A Nie informowała! Powiedziała o gazometrii a tu rentgen! Mówiła o niedokrwistosci a tu zapalenie płuc.

Zapalenie płuc? Skąd to?

Napisane przez mysza007

Rany, ale naskrobałyscie, nie bede nadrabiac bo nie ma szans na fonie bo mi bateria zdechnie.

Jakby co, to nowym mamusiom gratuluje, za mamusie w szpitalach trzymam kciukaski.

Ja pozdrawiam z patologii, trafilam tu w nocy znów z podwyzszonym ciśnieniem, mam podejrzenie nadciśnienia ciązowego. Na razie sobie leze i mam wsio gdzieś :P

Lajtowe podejście

Napisane przez Małgosia89

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Wiecie co, ta ginekolog tak mnie nastraszyła, że wcześniej urodze, że to, że tamto. Pffff.
Nie mam żadnych objawów wskazujących, że coś może się zacząć dziać.
Pewnie przenoszę jeszcze....

Jak ja

[olkka16]

Napisane przez meneq

A jakie Ty masz brodawki? Plaskie i twarde? Ja zalecam masaz, kompresy i jeszcze bardzo chwale nakladki forumujace sutki z medeli. Ich sie uzywa miedzy a nie do karmienia

Płaskie. Muszę zobaczyć tę nakładki. W lewej piersi dzisiaj rano złapał i z minutę pił, już jakiś sukces. Mam wrażenie, że właśnie w tej lewej bardziej wyciągnięta brodawka już.

Napisane przez Sandrusia91

To moze latkatorem troche az sie zrobi taka ?

My mamy w tabletkach. A witaminę K dostał w szpitalu i nastepna na Ü3 pewnie.

No ona jak chwilę pociągnie to zaraz jest taka bo mocno ja wsysa do tej nakładki. Będę próbować dalej, w czw znowu przyjedzie położna to coś może też pomoże.

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[malaja86]

Dziewczyny ciąża odebrała mi myślenie. Wyprałam "siedzisko" od leżaczka bujaczka, wrzuciłam do odwirowania i co i co ? Nie popatrzyłam że wrzucam do miski z wodą...

Mamusiom gratuluje - co po niektórym zazdroszczę też jedzenia.

Ciekawe, która następna urodzi ?

[aakkzzii]

Chcą mi założyć ten balonik. I każą rodzic naturalnie !!! Powiedziałam ze musze się zastanowić

[malaja86]

Akzi a co na to ten lekarz co cię tam położył. Przecież on Cię tam polozyl na cc?

[zuzulka_89]

Napisane przez aakkzzii

Chcą mi założyć ten balonik. I każą rodzic naturalnie !!! Powiedziałam ze musze się zastanowić

Przyjmowali Cię na CC a teraz każą rodzić naturalnie???

paranoja

[painka]

Napisane przez ridja devojka

Mój mąż wychodząc do pracy kazał mi na razie nie rodzić póki nie wróci ale potem już bym mogła, serio, już mi wystarczy.

Haha mój to samo Bo dziś pojechał służbowo ok 250 km od domu i wraca wieczorem Ale potem też już bym mogła, do TP jeszcze trochę czasu ale wolę urodzić przed niż po terminie, każdy dzień coraz cięższy.

Napisane przez Rybulka

Wow! Co to za szpital???

Medicover w Warszawie, to jest prywatny szpital, niestety nie państwowy. Tzn akurat te posiłki nie są najważniejszą sprawą, kolor ścian w szpitalu też, bolało będzie tak samo

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez aakkzzii

Chcą mi założyć ten balonik. I każą rodzic naturalnie !!! Powiedziałam ze musze się zastanowić

Jaki to ma sens? Przecież gdybyś miała rodzić SN to byś po prostu czekała w domu aż się akcja zacznie, a nie nagle teraz chcą wywoływać

[Mediona]

Napisane przez Rybulka

Ja to normalnie dziwnie się czuję, kiedy wstaję, a tu się okazuje, że w nocy tyle się wydarzyło. Ja sobie śpię, a tu nowe życie się rodzi

Meneq, owieczko, doczekałyście się Gratuluję Wam baaaardzo Niech Wasze dzieciaczki rosną w zdrowiu, a Wy szybko dochodźcie do pełni sił

Mediona, zazdroszczę, że już do domku idziesz! Ja, jak już mały zdecyduje się wyjść, będę siedziała w szpitalu 3 lub 4 noce w zależności od tego o jakiej porze dnia urodzę.

Wczoraj laske przywiezli o 11 na poporodowke a po 12 chopak po nia przyjechal. Szok

[aakkzzii]

Napisane przez malaja86

Akzi a co na to ten lekarz co cię tam położył. Przecież on Cię tam polozyl na cc?

Zadzwoniłam do tej lekarz. ona w przeciągu 30 min skontaktuje się z Gmyrkiem który tu podobno przyjdzie. Oby. Ma jakieś spotkanie . Ja pierd wiedziałam że to się tak skończy !
Narazie się nie zgadzam na ten balon

[Małgosia89]

Napisane przez aakkzzii

Zadzwoniłam do tej lekarz. ona w przeciągu 30 min skontaktuje się z Gmyrkiem który tu podobno przyjdzie. Oby. Ma jakieś spotkanie . Ja pierd wiedziałam że to się tak skończy !
Narazie się nie zgadzam na ten balon

Ale Ty masz przeboje w tej ciąży... O ranyyy

[misiskuku]

Napisane przez aakkzzii

Zadzwoniłam do tej lekarz. ona w przeciągu 30 min skontaktuje się z Gmyrkiem który tu podobno przyjdzie. Oby. Ma jakieś spotkanie . Ja pierd wiedziałam że to się tak skończy !
Narazie się nie zgadzam na ten balon

myślę, że Gmyrek ustawi ich do pionu!
a jeśli nie - nie zgadzaj się, wypisz się na żądanie, przecież to chore, żeby przed TP zakładać Ci balonik!
już nie wspominając, że miałaś mieć CC ze względu na wagę dziecka!
daj znać!

[ridja devojka]

Napisane przez aakkzzii

Chcą mi założyć ten balonik. I każą rodzic naturalnie !!! Powiedziałam ze musze się zastanowić

Trzymaj się i staraj się zachować spokój. Powodzenia... ty to masz przeboje.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[aakkzzii]

Napisane przez misiskuku

myślę, że Gmyrek ustawi ich do pionu!
a jeśli nie - nie zgadzaj się, wypisz się na żądanie, przecież to chore, żeby przed TP zakładać Ci balonik!
już nie wspominając, że miałaś mieć CC ze względu na wagę dziecka!
daj znać!

Narazie nic nie daje ze sobą zrobić. Czekam na Gmyrka. albo na telefon tej lekarz.

[meneq]

Napisane przez Panna Izabela

Nie da się Was nadrobić, próbowałam, ale nie idzie... I już mi się pewnie nie będzie udawało i zawsze będę do tyłu..



W każdym razie - gratuluję wszystkim nowym mamom!!!

I życzę powodzenia tym, które jeszcze są w dwu/trzy paku.



Ja mam dopiero pierwszy "normalny" dzień od przeprowadzki, telefony od mamy: 2 na dziś, i jutro mam odebrać brata z przedszkola oczywiście... Wczoraj był pierwszy dzień, jak nikogo z rodziny nie widzieliśmy. Ja jakoś stronię od ludzi, najlepiej mi samej z tż, ewentualnie samej, może trochę z przyzwyczajenia, bo przecież długo siedzę w domu i jak gadałam, to tylko do Córki w brzuchu (pomijając telefony, których i tutaj mam mnóstwo...). Wszyscy mnie wyganiają do pracy (prócz tż), już mam dość słuchania o pracy i mówienia, że się nie wybieram. Olewam.

Ciągle mam mega doły, ciągle myślę o Wikusi, o drugiej ciąży... I o swoim wyglądzie. Przytyłam, opuchlizna mi całkiem nie zeszła, mieszczę się tylko w jedne spodnie na luzie, cała reszta to ledwo się dopinam, tak jakby mi się rozstaw kości zmienił bo zupełnie inaczej leżą. A jedne kupowałam w zaawansowanej ciąży i weszłam w nie normalnie, tylko się nie dopięłam przez brzuch, ale nigdzie mnie nie cisnęły - teraz cisną w biodra jak nie wiem. Przez ten wygląd czuję się do kitu, nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła ćwiczyć - już chciałam robić jakieś ćwiczenia, ale tż się boi i karze mi czekać do poniedziałku na wizytę. No więc czekam...





U Ciebie to poród trwał chyba tydzień i 36h Zazdroszczę małej liczby szwów i przetaczania krwi - mi powinni to zrobić, ale nie zrobili... Gratuluję i podziwiam, że dałaś radę tak długo!





Fajnie wiedzieć, bo go mamy, to może się kiedyś przyda...





Jaki expres poród!!! Jak opieka w tym szpitalu?





Na pewno jesteś i będziesz super mamą! Nie masz się co o to bać. Ja też bardzo mało śpiewałam czy puszczałam coś Małej, tż z Nią więcej gadał i Ją ruszał niż ja. Mimo to wiem, że zrobiłabym dla Niej wszystko i to, co mogłam, to zrobiłam i śmiało mogę mówić, że byłam dobrą mamą, krótko co prawda, ale dobrą.

Ty za to będziesz mamą bardzo długo i będziesz idealną mamą dla swojego maleństwa i już!





Zupełnie tego nie rozumiem.... Nie możesz go też tłumaczyć tym, że wyniósł to z domu. Mój tż nie pamięta NIC, co robiłby z ojcem jak był mały, w ogóle się nimi nie zajmował, jest alkoholikiem, tyle że był, albo w pracy, albo pijany w domu, a jak trzeźwy, to przed tv albo spał. Żadnego oparcia, tak jakby go nie było. Wyniósł wzorzec taki, że to matka się zajmuje domem i dziećmi, a on pracuje - albo i nie - w każdym razie w niczym nie pomaga. A on taki nie jest, dużo robi w domu, bardzo pomaga, wszystkim się interesuje (nawet moimi kosmetykami, a to, co tyczyło się Wikusi go interesowało najbardziej) i planował nocne wstawanie do dziecka nawet w tygodniu. To, że Twój tż ma taki a nie inny przykład w domu to go nie tłumaczy, bo jest dużym chłopcem i sam wie, jaki chce mieć model rodziny i co jest dobre i fajne, a co nie. Dzieci dorastają i zauważają przecież wady rodziców...



Mam nadzieję, że to wszystko się po porodzie zmieni, że tż jakimś cudem dostrzeże to, że ciężko jest z dwójką dzieci i zacznie Cię podziwiać i bardziej się starać. Bardzo Ci tego życzę!







Do zzo





A mój ma 23 i uważam, że to idealny czas dla niego, żeby został ojcem. Ma swoje odchyły, wiadomo, ale jest naprawdę dojrzałym facetem i tak naprawdę zauważyłam to podczas mojej ciąży dopiero. Stanowił ewenement, że chciał szybko założyć rodzinę (z naszych znajomych pierwsi wzięliśmy ślub), zrezygnowaliśmy z wizyt w klubach, zmieniliśmy priorytety. I w tak młodym wieku się da. A teraz mam wrażenie, że jesteśmy już starzy i doświadczeni życiem, mając 23 lata...





Eeee olej to! Nie ma się co przejmować gadaniem innym tylko należy robić to, co serce podpowiada, a inni niech gadają, jak nie mają co robić!





Ja to tak w domu nie jadam







Smutne to trochę...

No ja w domu tez nie ;-) Dzis o Tobie myslalam, bo chwile sie nie odzywalas. Dobrze, ze juz jestes

[TusiaeM]

Napisane przez ridja devojka

TusiaeM ja mam od razu kilka pytań
1. Co to jest cewnik na rozwarcie?
2. Gdzie robili lewatywe? Na tej sali przy nim?
3. Dwa parcia na skurcz to mało? Mnie się wydaje ze nam mówili na SR ze tyle się właśnie robi...

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.[COLOR="Silver"]

1. Cewnik Foleya, taki balonik wypelniony woda, który wkladaja do macicy i ma za zadanie spowodować rozwarcie.
2. Przy lewatywie wyprosili TZ, ale trwalo to sekunde i jak wrócił to już lecialam do WC.
3. Wiesz co może to nie było mało, ale trwało za krotko, bo mala wychodziła i się cofala.

[misiskuku]

Napisane przez aakkzzii

Narazie nic nie daje ze sobą zrobić. Czekam na Gmyrka. albo na telefon tej lekarz.

Bardzo dobrze!

ja na 16 na KTG powiem mojemu ginowi, że to już nie jest śmieszne. 4 razy będzie się dziś ze mną żegnał (im było bliżej TP to zawsze wstawał, rąsia ) haha!

[meneq]

Napisane przez aakkzzii

Narazie nic nie daje ze sobą zrobić. Czekam na Gmyrka. albo na telefon tej lekarz.

To sie dzieje, oby bylo dobrze dla Ciebie i Werki.
namisku co u Was? Zdrowka malemu!!
Dziekuje za wszystkie gratulacje

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

Napisane przez TusiaeM

1. Cewnik Foleya, taki balonik wypelniony woda, który wkladaja do macicy i ma za zadanie spowodować rozwarcie.
2. Przy lewatywie wyprosili TZ, ale trwalo to sekunde i jak wrócił to już lecialam do WC.
3. Wiesz co może to nie było mało, ale trwało za krotko, bo mala wychodziła i się cofala.

U mnie skurcze tez byly krotkie, z dlugimi odstepami miedzy i tez niestety bardzo sie cofala.

[oczarowana]

Słuchajcie,która z was miała/ma plan porodu i pytanie dla tych z was co są jużpo porodzie a miały plan-czy wszystko z niego co zaznaczyłyście zostało uwzględnione.
Ja sobie przygotowałam takowy-co chcę, czego sobie nie życzę itp.


A ten cewnik foleya (balonik) to ile się z tym w bozenie chodzi/leży i czy bardzo boli jaksię on powieksza bo rozumiem,że jakoś sie on musipowiększać by robić co raz większe rozwarcie.


aakkzzi nie gódź się na sn w twoim przypadku jak coś to na żadanie wypisuj się.

[meneq]

Napisane przez olkka16

Płaskie. Muszę zobaczyć tę nakładki. W lewej piersi dzisiaj rano złapał i z minutę pił, już jakiś sukces. Mam wrażenie, że właśnie w tej lewej bardziej wyciągnięta brodawka już.

No ona jak chwilę pociągnie to zaraz jest taka bo mocno ja wsysa do tej nakładki. Będę próbować dalej, w czw znowu przyjedzie położna to coś może też pomoże.

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

O te mi chodzi. One Ci powinny bardzo pomoc
ImageUploadedByWizaz Forum1441629153.939883.jpg

[meneq]

Napisane przez oczarowana

Słuchajcie,która z was miała/ma plan porodu i pytanie dla tych z was co są jużpo porodzie a miały plan-czy wszystko z niego co zaznaczyłyście zostało uwzględnione.

Ja sobie przygotowałam takowy-co chcę, czego sobie nie życzę itp.





A ten cewnik foleya (balonik) to ile się z tym w bozenie chodzi/leży i czy bardzo boli jaksię on powieksza bo rozumiem,że jakoś sie on musipowiększać by robić co raz większe rozwarcie.





aakkzzi nie gódź się na sn w twoim przypadku jak coś to na żadanie wypisuj się.

Wszystko zostalo uwzglednione poza sala do porodu, bo akurat zajeta byla - chcialam rodzic na podlodze a trafilo mi lozko

[namisek1990]

K u r w a dalej nic nie wiem. Innej dziewczynie powiedziała pediatra, że daje antybiotyki bo dziecko ma coś tam a że gbs dodatni mógł być to pewnie od tego infekcja. Dziecko ledwo.

[czarownica_tea]

Namisku- dawaj znać. kciuki mocne

AAkkzzii- to ja widzę, że wszędzie taki ☠☠☠☠☠☠☠nik i brak decyzyjności. Trzymaj się dzielnie

[Rybulka]

Napisane przez malaja86

Dziewczyny ciąża odebrała mi myślenie. Wyprałam "siedzisko" od leżaczka bujaczka, wrzuciłam do odwirowania i co i co ? Nie popatrzyłam że wrzucam do miski z wodą...

Mamusiom gratuluje - co po niektórym zazdroszczę też jedzenia.

Ciekawe, która następna urodzi ?

Mnie już się zdarzyło wrzucić pranie do pralki i jej nie włączyć, o czym się zorientowałam dopiero po godzinie, gdy przyszłam wyjmować pranie

Ja się piszę, ja następna!

Napisane przez aakkzzii

Chcą mi założyć ten balonik. I każą rodzic naturalnie !!! Powiedziałam ze musze się zastanowić

O Matko... Mam nadzieję, że ten Twój lekarz coś zdziała, bo bez przesady!

Napisane przez painka

Haha mój to samo Bo dziś pojechał służbowo ok 250 km od domu i wraca wieczorem Ale potem też już bym mogła, do TP jeszcze trochę czasu ale wolę urodzić przed niż po terminie, każdy dzień coraz cięższy.



Medicover w Warszawie, to jest prywatny szpital, niestety nie państwowy. Tzn akurat te posiłki nie są najważniejszą sprawą, kolor ścian w szpitalu też, bolało będzie tak samo

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------



Jaki to ma sens? Przecież gdybyś miała rodzić SN to byś po prostu czekała w domu aż się akcja zacznie, a nie nagle teraz chcą wywoływać

Masz rację

Napisane przez Mediona

Wczoraj laske przywiezli o 11 na poporodowke a po 12 chopak po nia przyjechal. Szok

Wow, ale ekspres!

[namisek1990]

Oczarowana
Ja miałam i nawet nie wzięli.

Chce mi się wyć...

[party_girl7]

Napisane przez aakkzzii

Czekam na obchod. Teraz dostałam śniadanie

Całkiem nieźle, u nas tylko chleb z masłem

A ja po usg i trochę się zmartwilam... Bo mały jest trochę za mały, o 2tyg do tyłu;(... Tak jak przy każdym poprzednim usg był w normie i tp wychodził z usg taki jak z OM to teraz wychodzi mi na 8.10 czyli 2 tyg później... Szymonek waży 2700g w 38tyg, ale wszystkie parametry usg są poniżej średniej. Naczekałam się na lekarza żeby skonsultować wynik a ten powiedział tylko ze mam się nie przejmować bo ja jestem bardzo drobna wiec dziecko ma prawo być mniejsze... Za tydzień do kontroli. Jeszcze pomierzyli mi miednicę i jak zapytałam czy dam radę urodzić to położna nic nie odpowiedziała, tzn może tak może nie, ale że mam się nie martwić. No i się martwię :/