ON ma w nosie ubiór(swój)

[dagmara138]

nie wiem co mam zrobic z moim chłopakiem,uwielbiam go,ale jak czasem patrze jak sie ubierze to odechciewa mie sie wyjsc.. wiem ze strój nie jest ważny ale on sie ubiera okropnie mówie mu zeby sie jakos przyłozył do wygladu,albo ofantazjował troche,ale on przytakije i za chwile znów ubiera rozciagniety,wyplamiony sweter do kolan.. juz nie wiem jakich forteli mam sie chwytac aby zmienil styl. dodam ze jest majetny i nie wchodzi w gre brak kasy na ubiór doradzcie

[mng]

To jestwątek na forum plotkowe.

Może zabierz go kiedyś na zakupy i powiedz, że podoba ci się to czy tamto i żeby może przymierzył. Istnieje nadzieja, że może zrozumie twoje sugestie..
Może po prostu on nie ma pomysłu na swój strój, a może to zupełnie olewa... Wtedy raczej nie wiele zdziałasz

[Różowy Strachulec]

Pokazuj mu co ma założyć, zabierz na ubraniowe zakupy, spróbuj zarazić analizą kolorystyczną, sprawdzaniem składów na metkach - powiedz mu że to jest trendi / jazzy / cokolwiek podziała
Miałam z moim TŻ podobnie a stworzyłam potwora zakupowego i ubraniowego ;P

[allicjaa]

Akurat o tym jak zmienić styl ubierania się mężczyzny jest napisane w Glamour Może to pomoże, chociaż sposób jest jeden : sugestie podczas zakupów ubraniowych, z czasem się wyrobi, to pewne

Agnieszka Ziółkowska 23 lata, studentka filozofii
Kamil Kasprzak 21 lata, lektor niemieckiego
ONA: Dziś uwielbiam patrzeć na Kamila, ale dwa lata temu na pierwszej randce miałam mieszane uczucia. Jego sposób bycia intrygował mnie: dystans, stonowane żarty i boskie iskierki w oczach. Ale ubranie?! Garnitur dobry, ale skarpetki sprane i zmechacone. Włosy na zapałkę, ohydny żel! No i paznokcie: trójkątne, ze skórkami. Od początku postawiliśmy na szczerość: nie krępowałam się, żeby powiedzieć, co mi nie gra. Ale jak namówić uparciucha na zmiany? Sposobem. Kiedy oglądaliśmy film, mówiłam: "Zobacz, jaką świetną fryzurę ma ten gość, wyglądałbyś w niej super". Mijając wystawę sklepową, rzucałam: "Rewelacyjny zestaw! Zupełnie jak dla ciebie!" Żadnego "musisz". Miał "sam" wpaść na pomysł kolejnej zmiany. Kamil początkowo sugerował się moimi podpowiedziami, ale szybko złapał bakcyla i zrozumiał, co z czym łączyć w stroju. Potrafi cierpliwie przez pół godziny mierzyć kilka koszul. Transformacja image'u Kamila zajęła rok. Już nie nosi rzeczy za dużych. W końcu widać, że jest szczupłym, zgrabnym, wysokim facetem. Eleganckie buty pasują do jego zdecydowanego kroku. Spodnie idealnie przylegają do kształtnej pupy. Kamil to typ urody lato: blond włosy, jasne oczy. W szaroburych i białych rzeczach wyglądał anemicznie. Teraz nie stroni od kolorów: chodzi w czerwieniach, czerniach, fioletach, granatach, beżach, brązach, zieleniach... Podkreślają jego urodę. Ma dłonie jak z żurnala. Już nie jest ostrzyżony na zapałkę. Przy obecnej długości jego włosy kręcą się, a ja uwielbiam ich dotykać. Jedno, co było od początku perfekt, to perfumy Lacoste. Teraz są kropką nad "i". Znajomi widzą, że Kamil zmienił się, ale nie mogą dociec detali. To znaczy, że go nie przebrałam. I teraz mam znacznie większą ochotę na niego.
ON: Zmienić ciuchy? Po co? Uważałem, że nie wyglądam źle. Kto by się przejmował fasonami, odcieniami. Zauważyłem jednak, że mój wygląd odgrywa dużą rolę dla Agnieszki. Ma oko stylistki. Bardzo szybko udowodniła mi, że mogę wyglądać lepiej: kupiła koszulę. Szok! Tak jak bym nagle zobaczył w lustrze nowego, atrakcyjniejszego kolesia. Nie powiem: efekty zmian zachęciły mnie do następnych, ale na początku miałem duże opory, przyzwyczajenia były silniejsze. Pamiętam, jak umówiliśmy się latem w parku (działo się to już w trakcie mojej metamorfozy). Automatycznie wskoczyłem w jakąś bluzę i granatowe dresy z pomarańczowymi paskami. Mina Agnieszki wystarczyła za komentarz. Następnym razem zamiast "wyjściowej kreacji napompowanych osiłków" włożyłem na naszą przechadzkę kolorową koszulkę, rybaczki i skórzane klapki. Na mój nowy widok Agnieszce zaświeciły się oczy. Jej reakcja zawsze na mnie działa. Kiedy umawiamy się gdzieś, nie mam wątpliwości, że moja dziewczyna spotyka się nie tylko ze mną, ale i z moimi ubraniami. Ja sam też lubię włożyć coś nowego, bo sprawiam radość nam obojgu. Myślę, że Agnieszka odniosła zwycięstwo, bo na tę rewolucję zgodziłem się tylko dla niej i dla naszego związku. Dziś jestem otwarty na nowinki w modzie męskiej. Warto się zmienić! Gwarantuję, że wasza połówka nie ograniczy się do słów pochwały... "Każde kolejne spotkanie upewniało mnie, że styl ubioru mojego chłopaka nie pasuje do jego osobowości. Bluzy za luźne, kurtki za szerokie, spodnie za duże. Musiałam to zmienić."

[tout-petit-fille]

Z moim jeszcze 4 lata temu bylo to samo. Meczylam sie z tym, dlatego postanowilam to zmienic. Wybralismy sie razem na duze zakupy i pokazalam mu co do niego pasuje, w czym by swietnie wygladal. No i nakupowalismy mu pelno ciuszkow (ja sobie oczywiscie tez, a jakze;P). Teraz regularnie jezdzimy na zakupy sami, bo tak nam jest najlepiej. On zreszta sam by juz sobie poradzil..

[czuczenka]

U mnie bylo podobnie teraz to on chyba czesciej kupuje nowe ciuszki niz ja hehehe zartuje ale patrzy na to co nosi

[paula78]

Mój nie dosc ,ze nienawidiz zakupów ,przymierzania to jeszcze hołduje myśli:dopóki nie psadnie z tylka nie potrzeba nowego" :-/

Na zakupy udaje mi sie go wyciagnąc bardzo rzadko ,zazwyczaj przy okazji zakupow dla dziecka lub kupuje mu sama.
Jego argumenty na odmówienie wyjscia na zakupy to :zły nastrój"
zła pogoda,zły dzien,złe fluidy,zła atmosfera,itp śmieszne wymówki

Jelsi juz go cos zainteresuje to nie narzucam mu :"załóż,przymierz,kup" tylko dyskretnie przedstawiam plusy tej rzeczy i do czego mógłby ja ubrac i na jakie
okazje

Jedynie co czesto sam kupuje to koszule bo muis nosic je w pracy i uważa je za strój robczy :garnitur ,koszule i krawaty.

W zasadzie w normalncyh ciuchach chodzi tylko w weekendy ,po pracy wskakuje w dres i tak do wieczora.

Wzasadzie aj tez nie lubie kupowac czegos na sile ,szukac koniecznie tego a tego ,lubie kupic bez presji.

[dagmara138]

nie wiem czy pomoze ale popróbuje waszych metod najgorsze jest to że on nie patrzy na styl tylko na jakosc,potrafi kupic koszule drozsza od mojej krecja sylwestroej ;D która wyglada jakby ja własnie zebrakowi ukradł.. :/

[dagmara138]

a tak przy okazji,co kupic na welentynki? nie chce sie powtarzac,a juz kupiłam mu rok temu czerwone bokserki,a teraz to nie wiem.. pozdrawiam was ciepło

[Ellada]

Każda z nas chyba ma ten problem, ja też czekam na jakieś propozycje wizazanek bo sama nie mam juz w tym roku pomyslu