Zdradzone łączmy się !

[Nimve]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Nie przesadzaj może, jeszcze trzeba było napisać żeby kisielu nie zapomniały kupić. Dajmy ludziom prawo przeżywać ich własne emocje. Od kiedy można mieć żal tylko albo do jednej strony albo do drugiej? Ma żal do męża, ale postanowiła kontynuować związek, jednocześnie ma TEŻ żal do kobiety no i to też jest normalne. Przecież nigdzie nie napisała, że facet był bez winy.

To, że facet nawet na miss wszechświata powinien być niewrażliwy, to jedna sprawa, jedna osoba i jeden pakiet emocji.

To, że ktoś próbował wejść autorce na terytorium jej małżeństwa, to druga sprawa, druga osoba i drugi pakiet.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Alekto123]

Napisane przez Lachezis

To nie ona spaprała Ci życie i psychikę, lecz mąż.

Oboje, już nie róbmy z kochanki całkowitego niewiniątka.

Tak jak mąż mógł to uciąć, tak niektóre kobiety nie wchodziłby w relacje z zajętym facetem i nie sprowadzały się do roli seks pogotowia czy powiernika biednego misia jak widomo, gdzie to może prowadzić.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Nimve]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88489342]Tylko że tutaj mamy zapiekłość w stronę obcej osoby-kochanki. Jak dla mnie projekcja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Też uważam, że to mąż dupek powinien dostać główną porcję tej wściekłości, nie odwrotnie, ale jednocześnie nie można odmawiać autorce całkowicie żalu do tamtej kobiety.

[wlosomaniaczkaaa]

Ciekawe czy gdyby autorka nie była wtedy w ciąży, to też by wybaczyła mężowi? Bo to jednak wyjątkowo zły czas na rozstanie.

[Nimve]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Jeśli to świeża sprawa, to najpierw jednak występują te skrajne emocje, pomstowanie co to by się i komu nie zrobiło i jak nie odpłaciło. Zapewne niedługo przyjdzie otrzeźwienie i stonowanie morderczych zapędów.

Chyba, że to już trwa od długiego czasu, tego w sumie nie wiemy, no to już niezbyt, fakt.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Alekto123

Tak jak mąż mógł to uciąć, tak niektóre kobiety nie wchodziłby w relacje z zajętym facetem i nie sprowadzały się do roli seks pogotowia czy powiernika biednego misia jak widomo, gdzie to może prowadzić.

Dlaczego miałbyby nie wchodzić jeśli mają ochotę?

[Marta317]

Miło ze niektóre panie nawet zdążyły sprawdzić czy byłam wtedy w ciąży. Celowo tego tutaj nie pisałam, bo temat dotyczy czegoś innego. Miło ze się Panie „troszczycie” ale skoro nie zawarłam tej informacji w żadnej mojej wypowiedzi to nie znaczy ze wy musicie to pisać!
I odpowiadając na pytanie innej Pani ta kobieta jest singielka.
Bardzo proszę po raz kolejny o wypowiedzi Pań które maja podobne sytuacje. Chciałam żeby to była swego rodzaju grupa wsparcia, a nie kącik rad dla mnie i zaspokajania ciekawości innych czy zostawiłabym męża gdybym nie była w tym czasie w ciąży!

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

No tak, grupa w sparcia w nielogicznej nienawiści do innych kobiet Ciekawe, w czym to niby ma pomóc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez Nimve

Oczywiście, że może mieć pretensje do tej kobiety, już nie przesadzajmy z tym, że tylko mąż jej coś ślubował, więc wąty tylko do niego, a na gnidę co się wpitala w małżeństwo to złego słowa nie można powiedzieć.

W ogóle nic w tym dziwnego, że mężowi się łatwiej wybacza, w końcu to nie jest obcy człowiek, łączy ich jakaś więź, bliskim szybciej się odpuszcza i ich tłumaczy. A obca kobieta to obca kobieta, tamta jej niczego nie ślubowała, tak samo autorka nie musi mieć względem niej skrupułów i może sobie mieć opinię jak o najgorszej. Też bym miała.

Zgadzam się. Oprócz wewnętrznych ustaleń związkowych jest jeszcze coś takiego jak zwykłe poszanowanie drugiego człowieka. Nie trzeba być jakimś jasnowidzem aby wiedzieć ze zdrada to jest ogromny cios dla osoby pozostającej w monogamicznym związku. Takie tłumaczenia że się nie wiedziało jakie zasady w danym związku panują są dla mnie kiepską próbą ukrycia swojego egoizmu i braku szacunku do uczuć innych ludzi. Zawsze można zapytać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

No co biedny miś miał zrobić, żona w ciąży a on ugania się za singielkami w pracy Jestem 100% pewna że przedstawiał barwne opisy jak to już go nie kochasz, nie rozmawiasz, nie sypiasz, nie rozumiesz, się czepiasz, wykorzystujesz na kasę a ona jest cudowna, jedyna w swoim rodzaju i to przeznaczenie że ją spotkał bo nigdy nie czuł takiego porozumienia. Za to ty wybielasz typa i próbujesz wmówić sobie i nam że to czarownica bez uczuć co tylko wyszukuje zajętych by im rozsyłać wyznania miłosne i z szyderczym śmiechem kolekcjonować zdjęcia upadłych żon

[535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802]

Maz zdradzajacy zone w ciazy to juz zupelnie dno moralne.

[Alekto123]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88489603]Dlaczego miałbyby nie wchodzić jeśli mają ochotę?[/QUOTE]
Pomijając, że to świństwo, to dla mnie taki związek jest bez sensu? Co niby kochanka na nim zyskuje? Trochę seksu? Równie dobrze można sobie kupić wibrator.



Zyskuje też rolę drugich skrzypiec i kogoś, kto nie będzie dzielił się z nią codziennością. Większość i tak pozostanie niczym więcej jak tylko tą drugą, za pomocą której facet podbija sobie ego. Część się przecież łudzi, że facet zostawi żonę, ale naprawdę, po co komu taki egzemplarz?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Alekto123

Pomijając, że to świństwo, to dla mnie taki związek jest bez sensu? Co niby kochanka na nim zyskuje? Trochę seksu? Równie dobrze można sobie kupić wibrator.

No tak Bo seks z człowiekiem to to samo co z wibratorem...
Dla ciebie związek bez sensu, dla kochanki widocznie sens jest skoro w taki weszła.
Nawiasem mówiąc w sytuacji z tego wątku żadnego seksu nie było.

Zyskuje też rolę drugich skrzypiec i kogoś, kto nie będzie dzielił się z nią codziennością. Większość i tak pozostanie niczym więcej jak tylko tą drugą, za pomocą której facet podbija sobie ego. Część się przecież łudzi, że facet zostawi żonę, ale naprawdę, po co komu taki egzemplarz?

Kilka przykładowych powodów: seks, spoko kumpel, jest z kim pogadać od czasu do czasu, przygody. Częśc się pewnie łudzi, że facet zostawi dla nich żonę, a część zapewniam, że ma to w pompie i robi to dla zabawy.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Alekto123

Pomijając, że to świństwo, to dla mnie taki związek jest bez sensu? Co niby kochanka na nim zyskuje? Trochę seksu? Równie dobrze można sobie kupić wibrator.



Zyskuje też rolę drugich skrzypiec i kogoś, kto nie będzie dzielił się z nią codziennością. Większość i tak pozostanie niczym więcej jak tylko tą drugą, za pomocą której facet podbija sobie ego. Część się przecież łudzi, że facet zostawi żonę, ale naprawdę, po co komu taki egzemplarz?

Może taka kochanka też podbija sobie ego, że niby jest taka pociągająca, że nawet posiadanie żony faceta nie powstrzyma To zresztą nieważne, ważne, że to zdradzający jest szują.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Antoiineette]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88489608]No tak, grupa w sparcia w nielogicznej nienawiści do innych kobiet Ciekawe, w czym to niby ma pomóc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Prawdopodobnie Autorka zamiast trzeźwego i obiektywnego spojrzenia na sytuację wolałaby przeczytać historie kobiet, które w takiej samej sytuacji wybaczyły mężowi i skupiły całą nienawiść na kochance, bo przecież kochanki to takie harpie, które polują na cudzych mężów i romansują z nimi czy ci mężowie tego chcą czy nie.
Nie tędy droga.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marta317]

Drogie Panie bardzo proszę sobie nie dopowiadać nigdzie nie napisałam ze był tam był seks jak również nigdzie nie napisałam ze nienawidzę kobiet chociaż po wypowiedziach niektórych z was zaczynam coraz bardziej tracić wiarę w nasza płeć ;(

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Gravitsappa]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88489723]Może taka kochanka też podbija sobie ego, że niby jest taka pociągająca, że nawet posiadanie żony faceta nie powstrzyma To zresztą nieważne, ważne, że to zdradzający jest szują.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

A ja uważam że obie strony są szujami. Bycie egoistą i świnią nie jest prawnie zabronione, ale nie jest też zabronione ocenianie takich zachowań i ja nie widzę powodu, dla którego zdradzona kobieta miałaby jakąś być mistrzynią zen i odmawiać sobie prawa do całkowicie uzasadnionych emocji, Wystarczy emocjonalna inteligencja na poziomie ameby żeby wiedzieć, że zdrada wywołuje wielki ból. Laska miała w de, że się przyczynia do czyjejś krzywdy, a ta druga strona ma nagle obowiązek nie być tym urażona i broń boże nie oceniać? No sorki, ale to działa w dwie strony, jak mi ktoś da w przysłowiowy ryj, to nich się spodziewa, że oddam (uwaga metafora, żeby zaraz nie było, że nawołuję do przemocy)

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88489603]Dlaczego miałbyby nie wchodzić jeśli mają ochotę?[/QUOTE]

To dlaczego miałyby nie być oceniane/nienawidzone, skoro zdradzona ma na to ochotę?

[ManillaLatte]

Ja tez nie rozumiem tej wielkiej nienawiści do kochanek. Gdyby mój facet zaczął mnie zdradzać, to miałabym żal niemal wyłącznie do niego, a nie do jakiejś obcej baby. To on zawiódłby moje zaufanie i to on byłby szują w takiej sytuacji. To jego obwiniałabym o rozpad związku.
Nie wiem skąd to dziwne przekonanie, że facet to taki biedny misio i to kochanka na niego sidła zostawiła, a do łóżka to go musiała siłą zaciągnąć. Flirtować tez wcale nie chciał, tylko myślał, że tak wypada. No przykro mi, ale to tak nie wyglada. Facet ma mózg i umie z niego korzystać, potrafi wiec zdecydować i powiedzieć nie. Prawda jest taka, że jak w związku wszystko gra i facet jest skupiony na partnerce to nawet miss świata nie będzie w stanie go uwieść i tyle.
Gdybym jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności znalazła się po drugiej stronie, czyli w roli kochanki (tyle, że gdyby nawet, to wyłącznie dla zabawy, nigdy nie związałabym się z facetem, który zdradzał), to podejrzewam, że również nie roztrząsałabym tego pod względem moralnym. Może to się niektórym nie spodoba, ale ja jako kochanka nie czułabym się odpowiedzialna za czyjeś małżeństwo.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez ManillaLatte

Gdybym jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności znalazła się po drugiej stronie, czyli w roli kochanki (tyle, że gdyby nawet, to wyłącznie dla zabawy, nigdy nie związałabym się z facetem, który zdradzał), to podejrzewam, że również nie roztrząsałabym tego pod względem moralnym. Może to się niektórym nie spodoba, ale ja jako kochanka nie czułabym się odpowiedzialna za czyjeś małżeństwo.

Mnie w ogóle nie obchodzi, czy faceci których podrywam/podrywałam są w związku. Jak facet nie chce zdradzić, to ukróci flirty i da znać, że nie jest zainteresowany.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ManillaLatte]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88490372]Mnie w ogóle nie obchodzi, czy faceci których podrywam/podrywałam są w związku. Jak facet nie chce zdradzić, to ukróci flirty i da znać, że nie jest zainteresowany.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Otóż to. Jak zajęty facet ma ochotę pobawić się na boku, to wyłącznie o nim świadczy.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[stussy]

Jako ex-kochanka mogę jedynie ci autorko powiedzieć, że miałabym prędzej pretensje i uczucie nienawiści do misiaczka, niż do kochanki.


Mój przypadek kłamał jaka ta jego żona podła, okropna, że już żyją osobno i ona też kogoś ma, więc


Mi się wydaje, że twojemu facetowi mega się podobała atencja ze strony koleżanki i łechtała jego ego


Byłam też kilkukrotnie zdradzona ale nie czaję idei kółka wzajemnej adoracji i wsparcia "zdradzone łączmy się". Po co to niezdrowo przeżywać i nagabywać na te "paskudne kochanki". Terapia i idziesz dalej.

[Agoorka]

Napisane przez ManillaLatte

Otóż to. Jak zajęty facet ma ochotę pobawić się na boku, to wyłącznie o nim świadczy.


Sent from my iPhone using Tapatalk

To kij ma zawsze dwa końce.Bo jak kobieta ma chęć się zabawić z zajętym facetem,to też o niej świadczy
Zdrada nie ma moralnego usprawiedliwienia dla żadnej ze stron.Nie,że biedny misio i zła kobieta,ale oboje świadomi swoich czynów.Jak ktoś nie czuje się dobrze w swoim związku,to najpierw rozstanie, później zabawa


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stussy]

Napisane przez Agoorka

To kij ma zawsze dwa końce.Bo jak kobieta ma chęć się zabawić z zajętym facetem,to też o niej świadczy
Zdrada nie ma moralnego usprawiedliwienia dla żadnej ze stron.Nie,że biedny misio i zła kobieta,ale oboje świadomi swoich czynów.Jak ktoś nie czuje się dobrze w swoim związku,to najpierw rozstanie, później zabawa


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co o niej świadczy? Kobieta, która ma chęć zabawić się z zajętym facetem, to nadal po prostu kobieta, która ma chęć zabawić się z zajętym facetem. Bez żadnego umoralniania. Ona może robić co chce, to misio jest odpowiedzialny za swój związek.

[robcia]

Mialabym pretensje do męża głównie ale i żal i jak nagorsze zdanie o tej drugiej kobiecie.
No sorry , ona nie ma żadnych zobowiązań względem mnie ale nie jest bezwolnym manekinem kierowanym hucią czy czyms innym ( dopowiedzcie sobie) żeby wiedząc iż facet jest zajęty pchac sie w obcy związek.
Pewnie , że może ale czy musi i czy powinna?
Nie rób innej kobiecie tego czego nie chcesz , żeby zrobiono tobie.
Ok. Moze związek i tak by sie rozpadl , moze jest ujowy a moze nie ale jesli sie rozpadnie , niech to nie bedzie z jej przyczyny .
Jesli autorce jest lżej , kiedy wiesza na obcej babie psy to niech wiesza .
Kazdy ma prawo przezywac swoj bol jak chce .





Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Agoorka

To kij ma zawsze dwa końce.Bo jak kobieta ma chęć się zabawić z zajętym facetem,to też o niej świadczy
Zdrada nie ma moralnego usprawiedliwienia dla żadnej ze stron.Nie,że biedny misio i zła kobieta,ale oboje świadomi swoich czynów.Jak ktoś nie czuje się dobrze w swoim związku,to najpierw rozstanie, później zabawa

Nie, ten kij ma jeden koniec, bo w tym przypadku kobieta zabawiąca się z żonatym nikogo nie zdradza.

[Alekto123]

Napisane przez stussy

Co o niej świadczy?.

Jeśli wie, że gość jest zajęty, więc może sprawić komuś ból, to sorry, ale jest nie mniejszą szują niż facet.

[ManillaLatte]

Napisane przez Agoorka

To kij ma zawsze dwa końce.Bo jak kobieta ma chęć się zabawić z zajętym facetem,to też o niej świadczy
Zdrada nie ma moralnego usprawiedliwienia dla żadnej ze stron.Nie,że biedny misio i zła kobieta,ale oboje świadomi swoich czynów.Jak ktoś nie czuje się dobrze w swoim związku,to najpierw rozstanie, później zabawa


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No widzisz, ja tego drugiego końca nie widzę. Z jakiej racji mam wymagać od jakiejś obcej laski, by myślała za mojego faceta i przejmowała się moim związkiem i tym jak ja się poczuję? To on powinien o tym pamiętać.
Podobnie z drugiej strony - dlaczego niby ja flirtując z jakimś facetem miałabym myśleć za niego i pilnować, by przypadkiem nie zdradził partnerki? Nie moja partnerka, nie moja sprawa. Co to mnie w ogóle obchodzi?


Sent from my iPhone using Tapatalk