Narcyz- cechy i zachowanie

[Marigold19]

Chciałabym pomóc koleżance, która chyba związała się z facetem w typie narcyza. Ogólnie związek jest na stracenie, ale chciałabym to przyjaciółce wytłumaczyć na przykładach.

I tu może macie doświadczenia albo gdzieś czytałyście jak narcyz traktuje matkę? Bo tutaj kolega idealizuje matkę, zawsze mówi o niej z dbałością i w superlatywach. Dla koleżanki to oznaka, że to wspaniały facet...

Inne zachowania narcyza ma- np. znika i nie odzywa się przez dzień czy dwa, potem tłumaczy się, że popił z kolegami i nie miał siły rozmawiać...

[Alegory]

Każdy z nas ma cechy narcystyczne. Narcystyczne zaburzenie osobowości może zdiagnozować tylko specjalista - u swojego pacjenta, nie u chłopaka przyjaciółki jej przyjaciółki. Jeśli chłopak traktuje źle Twoją przyjaciółkę, nazwij jego zachowania i pomóż jej dostrzec rzeczywistość. Diagnozowanie kogoś przez ludzi z internetu, żeby podważyć czyjś związek wydaje mi się zupełnie nieetyczne.

[Marigold19]

Napisane przez Alegory

Każdy z nas ma cechy narcystyczne. Narcystyczne zaburzenie osobowości może zdiagnozować tylko specjalista - u swojego pacjenta, nie u chłopaka przyjaciółki jej przyjaciółki. Jeśli chłopak traktuje źle Twoją przyjaciółkę, nazwij jego zachowania i pomóż jej dostrzec rzeczywistość. Diagnozowanie kogoś przez ludzi z internetu, żeby podważyć czyjś związek wydaje mi się zupełnie nieetyczne.

Tu nie chodzi o diagnozowanie, ale bardziej chciałabym pokazać bliskiej osobie na namacalnym przykładzie, że zachowanie jej faceta odbiega znacząco od "normy". Jak ktoś jest wkręcony to proces jest żmudny.

Nie martw się proszę o etykę- nie wchodzę im do łóżka ani do domu. Chcę jej tylko pewne rzeczy uświadomić i przekonać do wizyty u psychoterapeuty. Trochę ciężko to idzie jak ktoś zaklina rzeczywistość.

[Alegory]

Napisane przez Marigold19

Chcę jej tylko pewne rzeczy uświadomić i przekonać do wizyty u psychoterapeuty.

To jest najlepsza rzecz, jaką możesz dla niej zrobić. Myślę tylko, że sposób "jest grupa osób, które zachowują się tak i tak, i twój facet do niej należy" nie jest właściwy.

Napisane przez Marigold19

Trochę ciężko to idzie jak ktoś zaklina rzeczywistość.

Jeśli ktoś zaklina rzeczywistość, to znaczy, że z jakiegoś powodu jej nie chce widzieć. A jak ją zobaczy to trzeba będzie coś z tym zrobić i uświadomić sobie w tym swój własny udział. Dobrze mieć wtedy profesjonalne wsparcie.

[Overcooked]

Napisane przez Marigold19

Tu nie chodzi o diagnozowanie, ale bardziej chciałabym pokazać bliskiej osobie na namacalnym przykładzie, że zachowanie jej faceta odbiega znacząco od "normy". Jak ktoś jest wkręcony to proces jest żmudny.

Nie martw się proszę o etykę- nie wchodzę im do łóżka ani do domu. Chcę jej tylko pewne rzeczy uświadomić i przekonać do wizyty u psychoterapeuty. Trochę ciężko to idzie jak ktoś zaklina rzeczywistość.

Jeśli koleżanka zaklina sytuację z "popiciem" to przyklejona przez ciebie na ślinę łatka narcyza tutaj nie pomoże. Bo co to niby ma wspólnego? Jak nie rozumie że taki partner jest ujowy to zaczynanie od tyłka strony i dopasowywanie czegokolwiek do słowa "narcyz" nie pomoże w przejrzeniu na oczy.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Marigold19

Chciałabym pomóc koleżance, która chyba związała się z facetem w typie narcyza. Ogólnie związek jest na stracenie, ale chciałabym to przyjaciółce wytłumaczyć na przykładach.

I tu może macie doświadczenia albo gdzieś czytałyście jak narcyz traktuje matkę? Bo tutaj kolega idealizuje matkę, zawsze mówi o niej z dbałością i w superlatywach. Dla koleżanki to oznaka, że to wspaniały facet...

Inne zachowania narcyza ma- np. znika i nie odzywa się przez dzień czy dwa, potem tłumaczy się, że popił z kolegami i nie miał siły rozmawiać...

a co jest zlego w mowieniu o matce z dbaloscia i w superlatywach?
ja nie widze nic zlego w szacunku do matki i docenianiu jej

co innego upijanie sie w trakcie ktorego urywa mu sie film i nie odzywa sie przez kilka dni to juz porzadny problem ,nie za wiele ma jednak wspolnego z narcyzmem

moim zdaniem jesli twoja kolezanka nie ma problemu z jego alkoholizmem i znikaniem to niestety nic z tym nie zrobisz,to jej ma byc z nim dobrze nie tobie ;-)

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Marigold19

Chciałabym pomóc koleżance, która chyba związała się z facetem w typie narcyza. Ogólnie związek jest na stracenie, ale chciałabym to przyjaciółce wytłumaczyć na przykładach.

I tu może macie doświadczenia albo gdzieś czytałyście jak narcyz traktuje matkę? Bo tutaj kolega idealizuje matkę, zawsze mówi o niej z dbałością i w superlatywach. Dla koleżanki to oznaka, że to wspaniały facet...

Inne zachowania narcyza ma- np. znika i nie odzywa się przez dzień czy dwa, potem tłumaczy się, że popił z kolegami i nie miał siły rozmawiać...

sorry, ale skoro to twojej koleżance nie wystarczy, aby się z panem pożegnać, to chyba ona po prostu lubi jak ktoś jej nie szanuje i raczej randomowy wątek na forum jej nie przekona, aby zerwać z takim ideałem.

[Marigold19]

Napisane przez Alegory

To jest najlepsza rzecz, jaką możesz dla niej zrobić. Myślę tylko, że sposób "jest grupa osób, które zachowują się tak i tak, i twój facet do niej należy" nie jest właściwy.






Jeśli ktoś zaklina rzeczywistość, to znaczy, że z jakiegoś powodu jej nie chce widzieć. A jak ją zobaczy to trzeba będzie coś z tym zrobić i uświadomić sobie w tym swój własny udział. Dobrze mieć wtedy profesjonalne wsparcie.

Tak, mocno nad tym pracuję. To osoba z ciężkimi przejściami w przeszłości szukająca ciepła i atencji gdzie tylko się da. Nikogo się na siłę nie zmusi, więc powoli powoli jej tłumaczę. Przykro się na to patrzy po prostu i ciężko machnąć na to ręką.

Napisane przez Overcooked

Jeśli koleżanka zaklina sytuację z "popiciem" to przyklejona przez ciebie na ślinę łatka narcyza tutaj nie pomoże. Bo co to niby ma wspólnego? Jak nie rozumie że taki partner jest ujowy to zaczynanie od tyłka strony i dopasowywanie czegokolwiek do słowa "narcyz" nie pomoże w przejrzeniu na oczy.

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89569805]a co jest zlego w mowieniu o matce z dbaloscia i w superlatywach?
ja nie widze nic zlego w szacunku do matki i docenianiu jej

co innego upijanie sie w trakcie ktorego urywa mu sie film i nie odzywa sie przez kilka dni to juz porzadny problem ,nie za wiele ma jednak wspolnego z narcyzmem

moim zdaniem jesli twoja kolezanka nie ma problemu z jego alkoholizmem i znikaniem to niestety nic z tym nie zrobisz,to jej ma byc z nim dobrze nie tobie ;-)[/QUOTE]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89569809][/B]
sorry, ale skoro to twojej koleżance nie wystarczy, aby się z panem pożegnać, to chyba ona po prostu lubi jak ktoś jej nie szanuje i raczej randomowy wątek na forum jej nie przekona, aby zerwać z takim ideałem.[/QUOTE]

Wątku nie zamierzam jej pokazywać, a ona forum tego nie zna.

Ogólnie historie ze znikaniem są częste, to jest długa historia, szczegóły na forum niepotrzebne. Bardziej chyba dla siebie chciałabym wiedzieć, czy to się wpisuje w zachowanie właśnie narcyza, ale myślę jednak, że nikt bez takich doświadczeń mi na to pytanie nie odpowie...

[karawanna]

Napisane przez Marigold19

Tak, mocno nad tym pracuję. To osoba z ciężkimi przejściami w przeszłości szukająca ciepła i atencji gdzie tylko się da. Nikogo się na siłę nie zmusi, więc powoli powoli jej tłumaczę. Przykro się na to patrzy po prostu i ciężko machnąć na to ręką.







Wątku nie zamierzam jej pokazywać, a ona forum tego nie zna.

Ogólnie historie ze znikaniem są częste, to jest długa historia, szczegóły na forum niepotrzebne. Bardziej chyba dla siebie chciałabym wiedzieć, czy to się wpisuje w zachowanie właśnie narcyza, ale myślę jednak, że nikt bez takich doświadczeń mi na to pytanie nie odpowie...

Również średnio mi się podoba pomysł diagnozowania faceta przyjaciółki. W necie mnóstwo jest artykułów na temat najbardziej charakterystycznych cech narcyza. Dla samego siebie rzeczywiście warto je rozpoznawać. Co do mojego ex, to tak czy siak nie mam pewności czy to był prawdziwy narcyz, ale zaobserwowałam u niego zachowania takie jak:
- karanie milczeniem (dla mnie, zakochanej w nim osoby, było to najbardziej dotkliwe)
- nigdy nie czuł się winny, generalnie wszyscy naokoło byli winni, tylko nie on, przez to, prawie nigdy nie usłyszałam od niego słowa "przepraszam", CHYBA ŻE
- zobaczył☠w tym jakąś swoją korzyść
- manipulacje, potrafił super grać
Rozstałam się z nim z wyżej wymienionych powodów, ale musiałam sama to wszystko dostrzec i niestety trochę czasu mi to zajęło. Nie wydaje mi się, że Twoje przekonywanie przyjaciółki coś tu pomoże, dopóki ona sama tego wszystkiego nie zrozumie. Niestety. Wiadomo, że chcesz pomóc bliskiej osobie, ale są sytuacje, gdy się nie da.
Moim zdaniem upijanie się i znikanie bardziej świadczy o poważnych problemach z alkoholem niż o byciu narcyzem.

[Marigold19]

Napisane przez karawanna

Również średnio mi się podoba pomysł diagnozowania faceta przyjaciółki. W necie mnóstwo jest artykułów na temat najbardziej charakterystycznych cech narcyza. Dla samego siebie rzeczywiście warto je rozpoznawać. Co do mojego ex, to tak czy siak nie mam pewności czy to był prawdziwy narcyz, ale zaobserwowałam u niego zachowania takie jak:
- karanie milczeniem (dla mnie, zakochanej w nim osoby, było to najbardziej dotkliwe)
- nigdy nie czuł się winny, generalnie wszyscy naokoło byli winni, tylko nie on, przez to, prawie nigdy nie usłyszałam od niego słowa "przepraszam", CHYBA ŻE
- zobaczył☠w tym jakąś swoją korzyść
- manipulacje, potrafił super grać
Rozstałam się z nim z wyżej wymienionych powodów, ale musiałam sama to wszystko dostrzec i niestety trochę czasu mi to zajęło. Nie wydaje mi się, że Twoje przekonywanie przyjaciółki coś tu pomoże, dopóki ona sama tego wszystkiego nie zrozumie. Niestety. Wiadomo, że chcesz pomóc bliskiej osobie, ale są sytuacje, gdy się nie da.
Moim zdaniem upijanie się i znikanie bardziej świadczy o poważnych problemach z alkoholem niż o byciu narcyzem.

Tyle że ja uważam, że to była jego wymówka, a nie prawdziwy powód. Nie odzywał się i tak potem mówił uznając to za wystarczający "powód" nieodbierania telefonu etc.

Umówmy się, że to czy to narcyz chcę wiedzieć "dla siebie", bo mi się jego cechy kleją w całość. Dzięki za post, bo mi po prostu ciężko, że ktoś, kogo lubię i szanuję babra się w takim szambie emocjonalnym.

[Alegory]

Napisane przez Marigold19

To osoba z ciężkimi przejściami w przeszłości szukająca ciepła i atencji gdzie tylko się da.

To jest sedno problemu. Nie to, czy ten konkretny facet jest narcyzem, alkoholikiem, czy tylko jest niedojrzały. Problemem jest to, że ona go wybrała. I nawet jeśli zakończy tę relację, a nie rozwiąże swoich problemów, znajdzie innego, który wpisze się w jej "schemat".

[Overcooked]

Napisane przez Marigold19

Tak, mocno nad tym pracuję. To osoba z ciężkimi przejściami w przeszłości szukająca ciepła i atencji gdzie tylko się da. Nikogo się na siłę nie zmusi, więc powoli powoli jej tłumaczę. Przykro się na to patrzy po prostu i ciężko machnąć na to ręką.







Wątku nie zamierzam jej pokazywać, a ona forum tego nie zna.

Ogólnie historie ze znikaniem są częste, to jest długa historia, szczegóły na forum niepotrzebne. Bardziej chyba dla siebie chciałabym wiedzieć, czy to się wpisuje w zachowanie właśnie narcyza, ale myślę jednak, że nikt bez takich doświadczeń mi na to pytanie nie odpowie...

To w końcu chciałaś wiedzieć/znać zdanie innych czy przyszłaś potwierdzić swoją tezę i jak odpowiedzi nie po twojej myśli to stosujesz klasyczne wręcz wymówki "że się nie znamy bo same tego nie przeżyłyśmy"?



Zachowanie kolesia jest patologiczne, nie ma co tu się doszukiwać piątego dna przez dopatrywania się źródła chlania i znikania przed dziewczyną na kilka dni w byciu narcyzem i stawianiu siebie wyżej niż innych. Bycie ujowym partnerem czy patusem nie jest zarezerwowane tylko dla narcyzów.




I od kiedy mówienie dobrze o matce ma być takim super elementem klejącym się z hipotezą narcyza? W ogóle dziwne wymieniłaś 2 niezwiązane ze sobą niecharakterystyczne cechy z takim przekonaniem że się kleją i wskazują na narcyza.

[karawanna]

Napisane przez Marigold19

Tyle że ja uważam, że to była jego wymówka, a nie prawdziwy powód. Nie odzywał się i tak potem mówił uznając to za wystarczający "powód" nieodbierania telefonu etc.

No to w przypadku mojego ex wyglądało to jednak inaczej. Jeśli zrobiłam coś nie po jego myśli, to potrafiliśmy siedzieć w tym samym pomieszczeniu i mogłam do niego mówić jak do ściany - po prostu mnie ignorował. Trwało to godzinami, a najdłużej 3 dni. Zaczął się odzywać dopiero, gdy uznał, że wystarczająco się go naprzepraszałam. I nie czuł żadnej potrzeby, żeby mi dawać jakikolwiek powód, że się nie odzywał. Szkoda mi samej siebie jak sobie przypomnę, że dawałam się tak robić, ale dobrze, że człowiek w końcu się opamietał i wyciągnął dla siebie lekcję.

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Napisane przez Overcooked

Zachowanie kolesia jest patologiczne, nie ma co tu się doszukiwać piątego dna przez dopatrywania się źródła chlania i znikania przed dziewczyną na kilka dni w byciu narcyzem i stawianiu siebie wyżej niż innych. Bycie ujowym partnerem czy patusem nie jest zarezerwowane tylko dla narcyzów.

Dokładnie

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Overcooked

To w końcu chciałaś wiedzieć/znać zdanie innych czy przyszłaś potwierdzić swoją tezę i jak odpowiedzi nie po twojej myśli to stosujesz klasyczne wręcz wymówki "że się nie znamy bo same tego nie przeżyłyśmy"?

Zachowanie kolesia jest patologiczne, nie ma co tu się doszukiwać piątego dna przez dopatrywania się źródła chlania i znikania przed dziewczyną na kilka dni w byciu narcyzem i stawianiu siebie wyżej niż innych. Bycie ujowym partnerem czy patusem nie jest zarezerwowane tylko dla narcyzów.

I od kiedy mówienie dobrze o matce ma być takim super elementem klejącym się z hipotezą narcyza? W ogóle dziwne wymieniłaś 2 niezwiązane ze sobą niecharakterystyczne cechy z takim przekonaniem że się kleją i wskazują na narcyza.

Idealnie w punkt.

[aninudy]

Dla mnie to nie brzmi jak plan. Trochę tak jakbyś chciała komuś życie poustawiać i wziąć odpowiedzialność na siebie, a przecież ta koleżanka to dorosła osoba i zrobi jak będzie chciała. Nawet jeżeli cel jest dobry i ten typ to ujek to still nie Twoje decyzje, nie aTwoje kalosze. Byłam kiedyś w sytuacji gdzie moja bliska znajoma wychodziła za mąż za moim zdaniem właśnie dupka. Długo kminilam co z tym zrobić i po prostu z nią porozmawiałam, że się o nią martwię, że boje się o nią itp. bez żadnego przekonywania na siłęz szukania jakiś sposobów bo to dorosła osoba była. Do dzisiaj myślę, że nic więcej nie mogłam zrobić bo to ona podejmuje decyzję za siebie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Indecence]

o narcyzach można poczytać tutaj
https://ebooki.shop.pl/baiting-w-ten...toba-kontrole/


moja przyjaciółka była uwikłana w związek z narcyzem, kilka razy próbowała od niego odejść, za kazdym razem wracała, bo jej robił sieczkę z mózgu. Ten artykuł ją otrzeźwił i w końcu pozbyła się typa z życia
https://ebooki.shop.pl/hoovering-jak...yczna-relacje/

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_64582d7210082]

Narcystyczne może być przekonanie, że to my wiemy lepiej, jaki partner jest odpowiedni dla koleżanki... Co innego, gdyby spytała Cię o radę, ale wtrącanie się w czyjeś życie nieproszonym nie jest fajne.
Oczywiście nie sądzę, żebyś była narcyzem - tylko mówię, żeby uświadomić Ci, jak mylne może być ocenianie ludzi, których się nie zna, i jak krzywdzące może być przypięcie komuś łatki narcyza

Co do samego narcyzmu, z byciem narcyzem kojarzy mi się przede wszystkim:
- uważanie, że jest się najmądrzejszym, najpiękniejszym, z jedynie słuszną racją,
- totalna zazdrość i niszczenie osób, które odnoszą większe sukcesy np. w pracy,
- śmiertelna obraza, kiedy usłyszy się słowa krytyki, karanie ciszą,
- zero empatii, traktowanie najbliższych jako podnóżków i śmieci, za to bycie supermiłym dla dalszych znajomych "na pokaz".
W moim odczuciu narcyz nie musi mieć ani nic wspólnego z nałogami, ani nie musi mieć żadnych problemów z rodzicami.

[Aelora]

Na szybko znalazłam cechy osobowości narcystycznej:
1. Pretensjonalne poczucie własnej ważności, wyolbrzymianie osiągnięć i talentów. 2. Marzenia o: nieograniczonej władzy, sukcesie lub idealnej miłości. 3. Brak empatii dla uczuć i potrzeb innych osób. 4. Wymagania nadmiernego podziwu. 5. Uznanie dla prestiżu. 6. Roszczeniowość wobec swoich życzeń. 7. Wykorzystywanie innych dla osiągnięcia swoich celów. 8. Zazdrości innym lub uważa, że oni są o niego zazdrośni. 9. Arogancja. Źródło tutaj.
Czy opisany partner przejawia wymienione cechy? Ja ich nie dostrzegam, raczej tak jak pisano problemy z alkoholem i imprezami oraz nadmierne przywiązanie do matki. Jeśli chcesz ostrzec koleżankę gdy ona nie dostrzega problemu, skup się konkretnie na tych kwestiach zamiast ogólnie nazywać faceta narcyzem bo jego zachowanie niezbyt pasuje do definicji narcyzmu.

[Pani_Robot]

Przeczytam na spokojnie, teraz automatycznie doda mi się do subskrybowanych wątków na tel, bo pamięć mam jaką mam, a mam jeszcze gościa (randka majówkowa). Jakbym zapomniała, to dawaj znać innymi kanałami

[new_look]

Czy koleżanka chce z nim się rozstać? Wiem doskonale, na własnym przykładzie, że tłumaczenia bliskich osób nic nie dają, nawet kiedy sama wiem, że to nie jest dobry partner. Zajęło mi to wiele lat, zanim wzięłam się w garść i odeszłam, już z dzieckiem i będąc po ślubie.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[Aabelia]

Mojej koleżance pomogła ta książka, na stronie też można poczytać
http://mojedwieglowy.blogspot.com/

[emiliais]

Napisane przez Aelora

Na szybko znalazłam cechy osobowości narcystycznej:
1. Pretensjonalne poczucie własnej ważności, wyolbrzymianie osiągnięć i talentów. 2. Marzenia o: nieograniczonej władzy, sukcesie lub idealnej miłości. 3. Brak empatii dla uczuć i potrzeb innych osób. 4. Wymagania nadmiernego podziwu. 5. Uznanie dla prestiżu. 6. Roszczeniowość wobec swoich życzeń. 7. Wykorzystywanie innych dla osiągnięcia swoich celów. 8. Zazdrości innym lub uważa, że oni są o niego zazdrośni. 9. Arogancja. Źródło tutaj.
Czy opisany partner przejawia wymienione cechy? Ja ich nie dostrzegam, raczej tak jak pisano problemy z alkoholem i imprezami oraz nadmierne przywiązanie do matki. Jeśli chcesz ostrzec koleżankę gdy ona nie dostrzega problemu, skup się konkretnie na tych kwestiach zamiast ogólnie nazywać faceta narcyzem bo jego zachowanie niezbyt pasuje do definicji narcyzmu.

Ja też nie uważam, że autorka opisuje narcyza. Ja spotkałam takiego i te cechy co podałaś pasowały do niego idealnie. Oczekiwał miłości idealnej, tęcza i jednorożce w każdej sekundzie naszego "związku", o ile można to tak nazwać - chciał mieć całkowitą władzę nade mną, wiedzieć cały czas co, gdzie z kim. Empatia zero, jego potrzeby najważniejsze, on ma być w centrum mojej uwagi cały czas. Każdy mu zazdrościł, wszystkie kobiety chciały być z nim, a wszyscy mężczyźni chcieli być nim.

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Napisane przez Indecence

o narcyzach można poczytać tutaj
https://ebooki.shop.pl/baiting-w-ten...toba-kontrole/


moja przyjaciółka była uwikłana w związek z narcyzem, kilka razy próbowała od niego odejść, za kazdym razem wracała, bo jej robił sieczkę z mózgu. Ten artykuł ją otrzeźwił i w końcu pozbyła się typa z życia
https://ebooki.shop.pl/hoovering-jak...yczna-relacje/

Powinni nas tego w przedszkolu uczyć. Tak jak tam piszą, koleś zostawił mnie niemal bez życia, o czym doskonale wiedział, ale i tak miał to gdzieś i dalej bezwzględnie próbował wysysać ze mnie energię i jak pies ogrodnika pilnował, czy sobie kogoś nowego nie znalazłam. Różnych zaczepek próbował, na szczęście dotarło do mnie z kim mam do czynienia i zastosowałam kompletnego ignora.