2012-09-13, 21:50 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Gdzieś daleko :)
Wiadomości: 10
|
Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
Do założenia tego wątku natchnęła mnie w pewnej części rozmowa, jaką odbyłam niedawno na chacie na innym forum.
Dotyczyła ona właśnie dwóch kwestii- czy istnieje przyjaźń damsko-męska oraz kiedy rozpoznać że jemu/jej zależy na czymś więcej niż zwykłym koleżeństwie. Temat przyjaźni damsko-męskiej zostawię chwilowo, bo na ten temat ilu ludzi tyle przekonań, chciała bym jednak zaprosić do dyskusji o drugiej kwestii Przyznam szczerze, że ja osobiście należę raczej do osób, które z uporem maniaka nie zauważają, że komuś się podobają. Wszystkie zachowania praktycznie potrafię zepchnąć na karb właśnie koleżeństwa- a no bo lubi, to to robi. Może to jakieś podświadome odpychanie od siebie facetów, a może to zbytnie patrzenie na swój przykład- bo zwykle staram się wyjaśnić sytuację zgodnie z zasadą "dlaczego ja bym zrobiła/zachowywała się tak a nie inaczej". Z drugiej strony wydaje mi się, że równie niezdrowe jest popadanie w przesadę w stylu "zaprosił mnie na obiad do knajpy, to znaczy że na pewno mu się podobam! Kocha mnie!" Zapewne prawda leży gdzieś po środku, a nie na skrajnościach, jestem tego świadoma Jednak ciekawi mnie JAK ludzie wyczuwają, ze ktoś do nich 'czuje miętę'. Kiedy rozpoznać- czy osoba z którą spędzasz sporo czasu, masz wspólne zainteresowania i ciekawie się z nią rozmawia ma ochotę na coś więcej czy jest tylko kolegą/znajomym. Oraz jak nie popadać w skrajności- nie być ani za bardzo "tylko koleżanką" ale też nie nad interpretować zachowań innych do granic absurdu. Zachęcam do rozmowy. Jeżeli podobny temat już gdzieś istnieje- to bardzo przepraszam. Przeglądałam wyszukiwarkę ale nie znalazłam tego, czego szukałam. |
2012-09-13, 22:14 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
Kontakt wzrokowy jest ważny, spojrzenie dużo mówi..takie przedłużone, przytrzymujące wzrok towarzysza może znaczyć "coś tam więcej". Chęć kontaktu fizycznego. W fazie o której mówisz to często próby jak najczęstszego przypadkowego (powiedzmy) dotykania, muśnięć, siadanie bardzo blisko, tak, że np. na ławce dotykacie się bokiem ciał itp
Tak sobie myślę, że nigdy nie miałam problemu z odebraniem tego typu przekazu właściwie. Ani z nadinterpretacją |
2012-09-13, 22:14 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 758
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
Przede wszystkim na takich spotkaniach- eskalacja dotyku, stopniowego, coraz większego zbliżania się do siebie. Jeżeli jednak chłopak tego nie wykazuje, to często go uznajemy za dobrego kolegę, i czasem jest to prawda, jednak częściej potajemnie się w nas podkochuje- i na to nie ma sposobu by wyczuć, jeśli nie ma typowych objawów. Możesz sobie poczytać coś o mowie męskiego ciała,oznakach zainteresowań itp. takich artykułów jest multum, chociaż sporo jest też mocno przesadzonych. Tak myślę.. Natomiast co do przyjaźni damsko-męskiej. Kiedyś "znajomy" powiedział mi "facet nigdy nie przyjaźni się z kobietą, która według niego jest atrakcyjna. jeśli uważasz, że to przyjaźń, to być może. ale tylko z twojej strony tak to wygląda, on chce/będzie chciał czegoś więcej. zawsze." No cóż, z autopsji i znanych mi przypadków, zawsze się to potwierdza. Aczkolwiek możliwym jest, że zdarzają się pewne wyjątki, czego bardzo zazdroszczę
|
2012-09-13, 22:21 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 7 190
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
dla mnie to się po prostu czuje. sposób, w jaki ktoś na Ciebie patrzy (najczęściej patrzenie na usta, zauważyłam), jakieś pojedyncze gesty, muśnięcia... i dłuuugie rozmowy na wszelkich portalach społeczniościowych/długaśne smsy dzień w dzień. wtedy wiedz, że coś się dzieje.
__________________
|
2012-09-13, 22:37 | #5 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
Cytat:
|
|
2012-09-13, 23:14 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
Hej! Z uporem maniaka nie zauważasz? To witaj w klubie Jest coś podobnego, mój wątek:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post35428163 Zerknij, Dziewczyny fajne rzeczy pisały. Pozdrawiam Cię serdecznie (z pełnym zrozumieniem sytuacji). |
2012-09-14, 00:00 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Gdzieś daleko :)
Wiadomości: 10
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
Długie smsy- hmm, a smsy dotyczące wspólnego hobby też się liczą? Długie i to od osoby która podobno jest sporą anty-fanką takiego typu komunikowania się? Nie jest pójście mi na rękę, ponieważ ja z kolei potrafię pisać baaaaaardzo duże ilości smsów :PP ?
A z tym wzrokiem- to kurczę, ja zawsze patrzę w rozmowie prosto w oczy rozmówcy. W sensie- nie cały czas, wiadomo, że tak się nie da, ale skupiam na nim swoją uwagę i naprawdę słucham tego co mówiąca osoba mówi. Obojętnie czy to kobieta czy mężczyzna. Na serio tak się okazuje swoje zainteresowanie? Myślałam, że tylko szacunek dla drugiej osoby i przekaz "jesteś interesujący, słucham cię". |
2012-09-14, 00:06 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
Cytat:
Ach, i jeszcze ukradkowe spojrzenia, one też się liczą o ile je dostrzeżesz oczywiście Edytowane przez laisla Czas edycji: 2012-09-14 o 00:09 |
|
2012-09-14, 00:15 | #9 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 284
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
Cytat:
Edytowane przez 835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50 Czas edycji: 2012-09-14 o 00:17 |
|
2012-09-14, 00:19 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
[1=835313362e9486e3c9442f0 8647b1f88dd16e422_65652de 798c50;36515509]Dziewczyny, załamałyście mnie... Tego naprawdę nie można zwalić na dobre koleżeństwo? [/QUOTE]
Chyba nie...czemu się załamałaś? czyżby ktoś był bliżej zainteresowany Edytowane przez laisla Czas edycji: 2012-09-14 o 00:21 |
2012-09-14, 01:06 | #11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 955
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
Jestem przykładem tego, jak baaaardzo można się pomylić w takiej sytuacji... Tak więc dla mnie granicą jest jasna, werbalna deklaracja, że chciałoby się zmienić status relacji.
|
2012-09-14, 01:20 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: z hołdy
Wiadomości: 559
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
Też się wystraszyłam, bo z tego co piszecie wynika, że nieświadomie flirtuję z moim kumplem, a i on może chcieć ode mnie czegoś więcej...
Też mam problem z odczytywaniem takich informacji. Albo czegoś nie widzę, albo widzę za dużo. A sama albo robię za dużo, albo nie robię nic
__________________
"Ludzie są jak skarpetki - nie każdy ma parę i jeśli się nie myją, to śmierdzą." |
2012-09-14, 01:21 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 284
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
Mam trójkę kumpli i do każdego mogę przypisać takie zachowanie
Przytulanie, bawienie się moimi włosami, "łapanie" mnie wzrokiem, to że pozwalają mi spać na sobie w autobusie... Tak kumple robią, prawda? Dokładnie Jestem zbyt ślepa żeby odczytywać jakieś sygnały. |
2012-09-14, 01:33 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
[1=835313362e9486e3c9442f0 8647b1f88dd16e422_65652de 798c50;36515624]Mam trójkę kumpli i do każdego mogę przypisać takie zachowanie
Przytulanie, bawienie się moimi włosami, "łapanie" mnie wzrokiem, to że pozwalają mi spać na sobie w autobusie... Tak kumple robią, prawda? (...)[/QUOTE] hmmm...no nie wiem..jak dla mnie to oni są bliżej Tobą zainteresowani ale ja byłam tak dawno w szkole, że pewnie sporo się zmieniło Tak sobie jeszcze myślę, że są typy wyjątkowo flirciarskie, które w stosunku do wielu dziewczyn wokół tak się zachowują..kilku takich, których znałam jak się okazało później ewoluowali homoseksualnie tak więc trochę pogubić to się można fakt Mick nie sposób się z Tobą nie zgodzić Ale autorka pytała o te niedopowiedziane sygnały |
2012-09-14, 05:35 | #15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 284
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
Cytat:
Odnośnie tych sygnałów, to podobno widać w oczach. [podobno, bo ja ludziom nie patrzę ] No i dążenie do częstych spotkań, pojawianie się w tych samych miejscach, ogólne zainteresowanie daną osobą. |
|
2012-09-14, 08:20 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
[1=835313362e9486e3c9442f0 8647b1f88dd16e422_65652de 798c50;36515858] No i dążenie do częstych spotkań, pojawianie się w tych samych miejscach, ogólne zainteresowanie daną osobą.[/QUOTE]
A czy dążenie do częstych spotkań nie wynika właśnie ze zwyczajnej, koleżeńskiej sympatii? Przecież, jeśli ludziom fajnie spędza się czas razem, to go razem spędzają i już. Jeszcze co do tych niby przypadkowych dotknięć i zaczepek. Faceci tak po prostu mają, że lubią sobie dziewczynę "musnąć". Nie przypisywałabym temu większego znaczenia... I jak się tu połapać?! Edytowane przez 201705080934 Czas edycji: 2012-09-14 o 08:26 |
2012-09-14, 10:03 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
Hmm to czy się komuś podobam po prostu czuję i tyle. Jeszcze nigdy ta intuicja mnie nie zawiodła
Co do przyjaźni damsko męskiej i zauroczenia... to podam przykład kolegi, któremu kiedyś się podobałam (ale nic nie robił bo wiedział, że bliżej jestem z jeszcze-nie-tż) a teraz on traktuje mnie jak kumpla a ja go jak koleżankę... ale przyjaciółmi bliskimi i tak nie jesteśmy i nie będziemy bo nie wierzę w takie coś |
2012-09-14, 10:15 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 204
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
Ja też uważam, że to się po prostu czuje, gdy jest to odpowiednia osoba...
|
2012-09-14, 13:43 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
Cytat:
|
|
2012-09-14, 14:29 | #20 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
Mam masę kolegów i wszystkie te zachowania występują, czyli muśnięcie, czy jak ktoś napisał, stykanie się, przedłużone spojrzenia i wg...ale wiem, że nigdy między nami nic nie będzie. Więc generalnie trudno jest to zauważyć, dlatego ja wolę dosłowne znaki
__________________
When so many are lonely as seem to be lonely, it would be inexcusably selfish to be lonely alone
|
2012-09-14, 14:36 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 534
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
Mam jednego przyjaciela i wiedziałam od początku, że nie oczekuje niczego więcej, bo kobieta to po prostu widzi. Tak jak już dziewczyny napisały: sposób w jaki na Ciebie patrzy, chce być blisko twojego ciała, przypadkowe dotknięcia itp. No i wydaje mi się, że komplementy mają też duże znaczenie. Bo jeśli chłopak od początku prawi mi je, to widzę, że mu się podobam jako materiał na dziewczynę a nie koleżankę.
|
2012-09-14, 15:16 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 834
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
tylko że takie sygnały mogą być też oznaką zainteresowania, ale skierowanego tylko na fizyczność, a nie od razu poważną relację. trzeba być ostrożnym.
ale zgadzam się z Wami |
2012-09-14, 15:38 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 534
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
|
2012-09-14, 16:11 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 363
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
Cytat:
Ostatnio mam sposób na poradę od mojego kumpla- jesteśmy jak rodzeństwo, totalnie aseksualni dla siebie, on ma dziewczynę itd. Jego skuteczność oceniania moich "przyjaciół" wynosi, jak do tej pory, 100%. Tylko problem jest też w tym, że jeśli wg niego mój "przyjaciel" chce czegoś więcej, to moja rekacja jest najczęściej "Jasne". I zawsze- ZAWSZE- po jakimś muszę mu powiedzieć: "Wiesz co... Miałeś rację co do X" i on ZAWSZE ma wtedy ze mnie ubaw Ja jestem już przypadek specjalny. Z moim eksem było tak, że zorientowałam się, że mu się podobam wtedy, gdy mnie pocałował A co najśmieszniejsze- po tej "randce" zrozumiałam, że on też mi się podoba Zawsze jakaś metoda |
|
2012-09-14, 16:33 | #25 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 284
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
Cytat:
No i tak : niektórzy są właśnie tacy "przytulaśni" i nie można tego brać tak na serio, ale są tacy, którzy każdy dotyk traktują poważnie i wtedy trzeba brać to już jako takie nieśmiałe wyznawanie zainteresowania. Analizowanie tego to ponad moje siły, wracam do fizyki, ona jest prostsza |
|
2012-09-15, 23:19 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
Dobra, a teraz Was zażyję Co powiecie o facecie, który: zagapia się patrząc na koleżankę z pracy, przy czym czasem się czerwieni, dzwoni do niej prywatnie albo pod pretekstem wspólnych zajęć, wypytuje o wszystkich krążących wokół niej mężczyzn, przynosi jej kremówki (nie papieskie, ale zawsze) i inne takie drobiazgi, stara się wciąż być obok, wysyła wszystkie książkowe sygnały... ale nigdy nie zainicjował spotkania sam na sam i przede wszystkim - nie "muska", nie dotyka, najwyżej poda rękę?
Ha, i co teraz? Zainteresowany czy nie? |
2012-09-15, 23:24 | #27 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
Cytat:
__________________
No, I'm no ones wife But oh, I love my life And all that jazz |
|
2012-09-15, 23:25 | #28 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 120
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
Cytat:
__________________
"You show the lights that stop me turn to stone.." Edytowane przez kinguśka Czas edycji: 2012-09-15 o 23:26 |
|
2012-09-15, 23:33 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 25
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
|
2012-09-15, 23:34 | #30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Granica między koleżeństwem a zauroczeniem
To takie wypytywanie mimochodem, badanie gruntu raczej. Bez obsesji i oznak świadczących o psychopatii. Może zainteresowany, ale nic z tego nie będzie, skoro od tak długiego czasu trzyma łapy przy sobie Nie jestem erotomanką, wręcz przeciwnie - skromnym dziewczęciem, ale tym się chyba różni partner (nawet potencjalny) od kumpla, że jednak szuka kontaktu fizycznego. Chyba, że znowu nieświadomie odrzucam i się w sobie zamknął, biedaczyna.
Zresztą, racja, skoro kremówki są papieskie, to koleś do kitu, skreślam A zażywanie faktycznie trąci kanibalizmem, dopiero zwróciłam uwagę. Skoro zainteresowany, to czemu nie zaprasza na randkę, nie dotyka, dlaczego, dlaczeeego?! Edytowane przez 201705080934 Czas edycji: 2012-09-15 o 23:40 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:10.