Powiedz to tutaj część 44

[Dorotti666]

Napisane przez dmuchawcelatawce

Super

[nyana89]

Napisane przez dmuchawcelatawce

A ja pozwolę sobie Was uściskać dziewczyny .

Dziękuję ślicznie!
------------------------
Tyle było planów. Ale ja naprawdę, nie mam po prostu siły...

[Dorotti666]

o kurcze, nie spodziewałam się
boję się, ale cholernie się cieszę

[antonina_bielska]

Dobry ten green up

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Amiszonowa]

Idziemy razem aż tu nagle Ty. Centralnie przed nami. Nawet na mnie nie spojrzałeś. Nie dziwi mnie to, ale... jakoś tak dziwnie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Undercia]

Super, przez cały dzień nie znalazłaś dla mnie 5 minut na rozmowę. Utwierdzilas mnie tylko w przekonaniu, że wczoraj miałam rację. Więcej nie będę się prosić o chwilę rozmowy, na to już za późno.

Prawie 6 lat znajomości poszło się je...

[enJoyce]

Piękna słoneczna, wiosenna pogoda, tylko samopoczucie gorsze. Chyba wezmę się za jakieś chociaż drobne prace porządkowe, przynajmniej satysfakcja będzie.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Ten dzień ma milion lat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

Bałam się, że nie będę miała o czym pisać pracy, a teraz boję się, że może nie starczyć mi znaków

[raventes]

Do niedawna myślałem, że aniołów nie ma wśród nas... I równie od niedawna wiem, że się myliłem...

[panna_felicjanna]

Idzie wiosna a z nią nowe? Chyba zwariowałam, ale może w tym przewrocie i szaleństwie jest jakiś sens? Czas pokaże.

[Shevya]

Nie wiem co robić. W połowie maja kończy się mój kontrakt i nie wiem, czy chcę tu zostać. Kocham wszystko, co dało mi to miasto, ale nie cierpię już swojej pracy. Nie mogę tego robić wiecznie ale nie mam pojęcia, co mam zrobić ze swoim życiem. Muszę podjąć decyzję i wiem, że żadna nie będzie dobra.

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

Ona chce usłyszeć, że jest źle, że on jest na nie - bo to sprawia, że odnajduje się w sytuacji, do której jest przyzwyczajona - ogólnej chujni i kolejnego nie wyszło.

[nyana89]

Wracasz do pracy, więc wreszcie odżyję!

[Floydka]

Naleśniki, herbata, którą mogę pić litrami, drożdżowiec... Smells like home. Będę gruba, ale szczęśliwa jeszcze bardziej.

[regularkate]

Dziękuję Wam za wsparcie sprzed paru stron, bardzo.
Pochowaliśmy Mamę wczoraj, a mnie dalej się to nie mieści w głowie. Nie mogę uwierzyć w jej puste miejsce przy stole, przecież jeszcze w piątek tam siedziała i piłam z nią kawę, wysyłałam ją na wczasy. Jeszcze w poniedziałek siedziała tam i planowała z tatą odwiedzenie mnie i męża. Nawet pies chodzi po domu i zagląda wszędzie, zdezorientowany.

Są lepsze i gorsze chwile. Nie mogę uwierzyć, że już nie usłyszę jej głosu, że jej nie przytulę, że nie zapyta, co u moich kotów. Że na Dzień Matki pojadę na cmentarz.

Najgorsze, że muszę wziąć się w garść i zdać w kolejnym tygodniu egzamin zawodowy. Powtarzam sobie, że ona będzie czuwać, kiedy będę pisała, tylko ta myśl jest w stanie mnie choć trochę uspokoić.

Napisane przez Jacqueline__

psycholog ma rację- trzeba pielęgnować wspomnienia o tobie. ale jak to zrobić, kiedy nie jestem w stanie pogodzić się z tym co się stało i myśleć o tobie w czasie przeszłym.. jestem pełna złości i żalu do Boga, do świata i.. do lekarzy. jak to ułożyć w głowie w momencie kiedy okazuje się że nie do końca zrobili "wszystko jak trzeba i co było w ich mocy" i kiedy potraktowali cię w taki okrutny sposób.. serce rozpada się każdego dnia od nowa na milion małych kawałków.

Chyba trochę wiem, co czujesz, przynajmniej jeśli chodzi o początkowe zdania. Kiedy przez krótką chwilę czujesz, że może jakimś cudem będzie jeszcze dobrze, nagle wszystko się wali i zdajesz sobie sprawę, że jesteś jednym wielkim cierpieniem. Nie wiem, ile czasu trzeba, żeby cokolwiek wróciło do jako takiej normy. Trzymaj się

[patisia123]

Napisane przez regularkate

Dziękuję Wam za wsparcie sprzed paru stron, bardzo.
Pochowaliśmy Mamę wczoraj, a mnie dalej się to nie mieści w głowie. Nie mogę uwierzyć w jej puste miejsce przy stole, przecież jeszcze w piątek tam siedziała i piłam z nią kawę, wysyłałam ją na wczasy. Jeszcze w poniedziałek siedziała tam i planowała z tatą odwiedzenie mnie i męża. Nawet pies chodzi po domu i zagląda wszędzie, zdezorientowany.

Są lepsze i gorsze chwile. Nie mogę uwierzyć, że już nie usłyszę jej głosu, że jej nie przytulę, że nie zapyta, co u moich kotów. Że na Dzień Matki pojadę na cmentarz.

Najgorsze, że muszę wziąć się w garść i zdać w kolejnym tygodniu egzamin zawodowy. Powtarzam sobie, że ona będzie czuwać, kiedy będę pisała, tylko ta myśl jest w stanie mnie choć trochę uspokoić.



Chyba trochę wiem, co czujesz, przynajmniej jeśli chodzi o początkowe zdania. Kiedy przez krótką chwilę czujesz, że może jakimś cudem będzie jeszcze dobrze, nagle wszystko się wali i zdajesz sobie sprawę, że jesteś jednym wielkim cierpieniem. Nie wiem, ile czasu trzeba, żeby cokolwiek wróciło do jako takiej normy. Trzymaj się

trzymaj się

[Undercia]

Napisane przez regularkate

Dziękuję Wam za wsparcie sprzed paru stron, bardzo.
Pochowaliśmy Mamę wczoraj, a mnie dalej się to nie mieści w głowie. Nie mogę uwierzyć w jej puste miejsce przy stole, przecież jeszcze w piątek tam siedziała i piłam z nią kawę, wysyłałam ją na wczasy. Jeszcze w poniedziałek siedziała tam i planowała z tatą odwiedzenie mnie i męża. Nawet pies chodzi po domu i zagląda wszędzie, zdezorientowany.

Są lepsze i gorsze chwile. Nie mogę uwierzyć, że już nie usłyszę jej głosu, że jej nie przytulę, że nie zapyta, co u moich kotów. Że na Dzień Matki pojadę na cmentarz.

Najgorsze, że muszę wziąć się w garść i zdać w kolejnym tygodniu egzamin zawodowy. Powtarzam sobie, że ona będzie czuwać, kiedy będę pisała, tylko ta myśl jest w stanie mnie choć trochę uspokoić.



Chyba trochę wiem, co czujesz, przynajmniej jeśli chodzi o początkowe zdania. Kiedy przez krótką chwilę czujesz, że może jakimś cudem będzie jeszcze dobrze, nagle wszystko się wali i zdajesz sobie sprawę, że jesteś jednym wielkim cierpieniem. Nie wiem, ile czasu trzeba, żeby cokolwiek wróciło do jako takiej normy. Trzymaj się

Trzymaj się, tule mocno


U mnie minęło 9 miesięcy od śmierci taty, a ja ciągle nie potrafię w to uwierzyć i za każdym razem jak przyjeżdżam do rodzinnego domu biegnę jak głupia mając nadzieję, że zostanę go jak zwykle w salonie, rozsiadziemy się na kanapie i jak za starych dobrych czasów obejrzymy razem Strażnika Teksasu.

[panna_felicjanna]

Regularkate bardzo mi przykro, musisz się jakoś wziąć w garść, choć na pewno będzie Ci okropnie ciężko. Przytulam mocno.

[d169664e00d109aa737daf198b1aecbf032d7859]

Są takie dni kiedy w siebie wątpię.
Są takie tajemnice, które będą musiały za niedługi czas zostać ujawnione.
Są takie momenty kiedy wiesz, że niedługo czeka Cię stwarzanie celów w życiu po raz kolejny.
Najważniejsze to nie mieć w sobie lęku...

[WampLady]

Mam cudownego faceta! Jesteś najlepszy na świecie

[mindless]

Chipsy, zelki, czekolada i cola. Fajnie.


Sent from my iPhone

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez mindless

Chipsy, zelki, czekolada i cola. Fajnie.


Sent from my iPhone

Wyjdź za mnie!

-----
Chirurdzy po raz enty.

[antonina_bielska]

Piwo 2% mnie rozłożyło #4tydziennalekach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zielona_nadzieja]

Tu sais, je vais guérir de tout ce que tu me laisses, de toutes tes mensonges (...) Il me faudra du temps, mais je te jure que j'irai mieux, peux-tu en dire autant quand tu penses à nous deux ? Je n'aimerais pas être à ta place quand tu seras en pleures devant ta glace, en pensant à moi, à tout ce que je t'ai aimé (...)
Adieu, à jamais, à nos souvenirs sur le port...
Myślałam, że już lepiej.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;7221924 1]Wyjdź za mnie!

-----
Chirurdzy po raz enty.[/QUOTE]

same here, greysowa siostro
jutro produktywny dzień się szykuje. i dobrze. a w niedzielę wieczór z tobą. muszę wymyślić coś dobrego na kolację przez rok byłam w związku i pierwszy raz w życiu będę gotować kolację dla faceta
błagam błagam błagam niech ten projekt nam wypali.

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;7221924 1]Wyjdź za mnie!

-----
Chirurdzy po raz enty.[/QUOTE]
też tłukę już po raz kolejny

[Jacqueline__]

Napisane przez regularkate

Dziękuję Wam za wsparcie sprzed paru stron, bardzo.
Pochowaliśmy Mamę wczoraj, a mnie dalej się to nie mieści w głowie. Nie mogę uwierzyć w jej puste miejsce przy stole, przecież jeszcze w piątek tam siedziała i piłam z nią kawę, wysyłałam ją na wczasy. Jeszcze w poniedziałek siedziała tam i planowała z tatą odwiedzenie mnie i męża. Nawet pies chodzi po domu i zagląda wszędzie, zdezorientowany.

Są lepsze i gorsze chwile. Nie mogę uwierzyć, że już nie usłyszę jej głosu, że jej nie przytulę, że nie zapyta, co u moich kotów. Że na Dzień Matki pojadę na cmentarz.

Najgorsze, że muszę wziąć się w garść i zdać w kolejnym tygodniu egzamin zawodowy. Powtarzam sobie, że ona będzie czuwać, kiedy będę pisała, tylko ta myśl jest w stanie mnie choć trochę uspokoić.



Chyba trochę wiem, co czujesz, przynajmniej jeśli chodzi o początkowe zdania. Kiedy przez krótką chwilę czujesz, że może jakimś cudem będzie jeszcze dobrze, nagle wszystko się wali i zdajesz sobie sprawę, że jesteś jednym wielkim cierpieniem. Nie wiem, ile czasu trzeba, żeby cokolwiek wróciło do jako takiej normy. Trzymaj się

dziękuje!

chyba czujemy faktycznie coś podobnego. Ty straciłaś najważniejszą osobę w życiu i nie jestem sobie w stanie wyobrazić jaki to musi być ogromny ból, mój boże.. ja straciłam "tylko" przyjaciela i nie mogę się pozbierać, a niby powinnam być gotowa na taki scenariusz bo walczył przez 2 lata z rakiem.

narazie nie znam żadnych mądrych słów, aby powiedzieć Ci coś pocieszającego, a bardzo bym chciała.. też trzymaj się dzielnie! całuje mocno i ściskam ze wszystkich sił

[scandalistka]

Nie mogę uwierzyć, że od miłości do nienawiści jest tak blisko.
Nie mogę uwierzyć, że po tylu latach nie znałam cię wcale.
Ostatniego sortu gówniarstwem było zrzucenie na mnie odpowiedzialności i obarczenie mnie winą za twoje c*ujowe życie i osobiste porażki.
Nie wiem co ja w tobie widziałam.
Tym bardziej nie wiem po co jeszcze za tobą płaczę.
Wszyscy twierdzą że czas leczy rany.
No nie wiem.

[klatka]

Zycie na szczycie na ktorym wiatr nie wieje nie istnieje.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz