Rozstanie z facetem XXXVII - Strona 71 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2017-04-02, 11:52   #2101
nyana89
Zakorzenienie
 
Avatar nyana89
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Chciałabym żeby wiedział, że wcale nie był taki super, żeby wiedział, że od początku był nie fair wobec mnie... Sama nie wiem.
Tyle, że on o tym DOSKONALE wie i DOKŁADNIE zdaje sobie z tego sprawę. I uwierz, że jego nie obchodzą już Twoje uczucia i odczucia (jeśli kiedykolwiek w ogóle obchodziły). To boli, ba, żywym ogniem pali trzewia, ale im szybciej sobie to uświadomisz, tym lepiej dla Ciebie, bez zastanawiania się 'co on na to'
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.'
nyana89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 11:58   #2102
lipnylogin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 401
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Ja też miałam ochotę napisać mu, że jest zakompleksionym chamem, ale na 100% by go to nie ruszyło. Pomyślałby pewnie "bidulka, słabinka nie daje rady po rozstaniu i próbuje sobie coś udowodnić". Niepotrzebne nam to, uwierz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
lipnylogin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 12:10   #2103
michalova
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Milagros, myślisz że człowiek tego pokroju wziąłby sobie to do serca? Ze przejąłby się tym? No wątpię.
Swoją drogą byłam wczoraj na tym grillu ze znajomymi i przyjechał taki chłopak którego wcześniej nie znałam. Od razu mi się wydawało, że skądś go kojarzę i on też kojarzył mnie. Doszliśmy do wniosku że chodziliśmy do jednej szkoły średniej, z tym że do różnych klas. Zrobił oczy jak "piątki" jak usłyszał, że rozstałam się z D. Powiedział, że wygladalismy jak idealna para, wszędzie razem, że było widać, że jestem zakochana po uszy. (d. też chodził do tej szkoły, ale do jeszcze innej klasy). No z boku wygladalismy zawsze na idealną parę. I już tak dużo osób mi o tym powiedziało, że chyba coś w tym musi być. I tak sobie myślę, że naprawdę byliśmy fajną parą, mimo wszystko. Szkoda, że D nie umiał odejść z twarzą bez tych wszystkich akcji, bo mogłabym chociaż wspominać lepsze czasy, ale po tym wszystkim co robił i mówił, to... No zrobił tak, że nie wiem czy faktycznie był zakochany choć przez chwilę, czy tylko udawał.
Dziewczyny, to co wczoraj powiedział ten chłopak, to prawda - byłam zakochana po uszy. Mogłabym w tamtym czasie umrzeć z miłości, naprawdę. Ciężko przeżyłam rozstanie - to za drugim razem, bo to pierwsze rozstanie było łatwiejsze mimo wszystko. Był czas, że chciałam zniknąć, cały dzień spedzałam w kołdrowym burito, bez celu. A teraz? Nie kocham, czuję się dobrze, żyję, oddycham, mam cele. I u Was będzie dobrze!!! Miłego dnia.
__________________
.
michalova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 12:26   #2104
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Macie racje, tak szczerze to wątpię, czy on by się czymkolwiek przejął, bo to egoista do kwadratu... człowiek zupełnie inny niż ten, który mnie uwiódł i do którego się przywiązałam. Czyli raczej wtedy musiał grać. Sądziłam, że trafił mi się niemal ideał... Nie chciałabym być z człowiekiem takim, jaki wychodzi z niego teraz. Tak zimnym i nieczułym. Wydawał się szczery, mega pozytywny i nastawiony na mnie. Uwierzyłam i się zaangażowałam. Mam żal do losu, że tak to się potoczyło. Ale ten żal nic mi dobrego nie da

dziękuję, że mogę tu pisać
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 12:56   #2105
Esia_90
Wtajemniczenie
 
Avatar Esia_90
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 568
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Przeprowadziłam się wszystko sprawnie poszło. Widziałam nawet ex i wiecie co ? Przeżyłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kocham książki
Esia_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 12:57   #2106
nyana89
Zakorzenienie
 
Avatar nyana89
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Cytat:
Napisane przez Esia_90 Pokaż wiadomość
Przeprowadziłam się wszystko sprawnie poszło. Widziałam nawet ex i wiecie co ? Przeżyłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
I to jest powód do świętowania pięknego dnia!
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.'
nyana89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 15:43   #2107
480d4edc1e815c56c16fabf08724cc948bdba6da
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 575
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Treść usunięta
480d4edc1e815c56c16fabf08724cc948bdba6da jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-04-02, 15:51   #2108
scandalistka
Zadomowienie
 
Avatar scandalistka
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: sercem w Bieszczadach
Wiadomości: 1 066
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Cześć, mogę...?
Jestem sama od miesiąca. Zostawił mnie pół roku przed ślubem, po ponad 7 latach związku.
Nie wiem właściwie, czy kogoś ma, czy po prostu zwyczajnie nie dorósł do odpowiedzialności, ale zachował się jak skończony cham który nie tyle mnie nawet nie kocha, co mam wrażenie nawet nie lubi i nie szanuje, a do tego jest okropnym manipulatorem. Mam wrażenie że człowiek który mnie zostawiał to inny człowiek niż ten z którym byłam tyle lat... jakkolwiek głupio to nie brzmi.
Wzięłam miesiąc bezpłatnego urlopu w pracy i pojechałam do rodziców żeby ogarnąć się z histerii, a teraz wróciłam do miasta gdzie mam pracę, ale ono jest 300km od nich. Wynajęłam pokój, bo na mieszkanie mnie nie stać, i czuję się gorzej niż okropnie... Czuję się totalnie samotna. Przyjechałam wczoraj, jutro wracam do pracy, nie wiem jeszcze jak to ma wyglądać, bo bez przerwy płaczę. Wyję jak muszę zrobić zakupy tylko dla jednej osoby, wyję jak widzę pary, kobiety z wózkami... Nie potrafię się ogarnąć. Chyba nigdy nie czułam się tak źle. Jest mi koszmarnie przykro, mam w sobie tyle żalu, że tego się nie da opisać. Strasznie mnie to wszystko boli, zastanawiam się co on w danej chwili robi, co myśli, czy nie tęskni...
No ale nie tęskni, bo gdyby tęsknił to by tutaj był. I gdyby kochał to też by tutaj był. To jest okropne.

Byłam dzisiaj na siłowni, bo postanowiłam coś ze sobą zrobić i zapełnić wolny czas. Więc kupiłam karnet.
W pracy będzie mega intensywny okres aż do sierpnia, więc jak już będę kończyć pracę, a potem się dobiję na siłowni, to jak będę wracać do tego pokoju, to mam wielką nadzieję, że będę w miarę bezproblemowo zasypiać...
Ale strasznie się tego wszystkie boję. Życia dalej, bez niego. W ogóle nie mieści mi się w głowie, że to się dzieje naprawdę. I nie rozumiem dlaczego.
Mam wrażenie że nigdy się nie ogarnę. Że nigdy nikogo nie pokocham. I że mnie też nikt już nie pokocha. Nie umiem uwierzyć, że jeszcze kiedyś będzie dobrze.
Mam wrażenie, że z moim stanem psychicznym, w ogóle nie nadaję się żeby wychodzić do ludzi...
__________________

scandalistka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 15:58   #2109
480d4edc1e815c56c16fabf08724cc948bdba6da
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 575
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Treść usunięta
480d4edc1e815c56c16fabf08724cc948bdba6da jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 16:25   #2110
scandalistka
Zadomowienie
 
Avatar scandalistka
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: sercem w Bieszczadach
Wiadomości: 1 066
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Cytat:
Napisane przez 480d4edc1e815c56c16fabf08 724cc948bdba6da Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Dzięki. Dałabym wszystko, żeby to już minęło. Chciałabym zasnąć i obudzić i się za pół roku.
Nie mam w sobie żadnej siły, nic mnie już nie cieszy. Bardzo lubiłam gotować, teraz to przykry obowiązek. Dużo chodziłam z ukochanym psem, a teraz nie mam już psa, bo został z nim... Miałam psich znajomych, z którymi nie chcę się już spotykać, bo nie mogę w ogóle patrzeć na psy, bo zaczynam myśleć o swoim i wyję, po prostu wyję bo to już nawet nie jest płacz.
Nie mogę się skupić na oglądaniu filmu, bo wyłączam się - myśli płyną do niego i za 10 minut jak wracam do rzeczywistości, to nie wiem, o czym jest film.
Mam wrażenie że straciłam wszystko. Że już nie zostało nic co daje mi jakąś radość.
Wiem że muszę znaleźć nowe rzeczy, które angażują mnie "tu i teraz" i które zapełniają mi wolny czas. Dlatego zaczęłam chodzić na siłownię.

Doszłam do etapu, gdzie jako-tako wiem, że kontaktowanie się z nim nie ma sensu. Dałabym wszystko żeby było tak jak wcześniej... Ale wiem że to już chyba nie jest możliwe. Abstrahując od tego, że on mnie zwyczajnie nie chce, to ja tego bym chyba nigdy nie umiała wybaczyć.
Aczkolwiek oczywiście, że chciałabym, żeby stwierdził, że to był błąd i żeby stawał na rzęsach, żeby to naprawić, żeby chciał iść na terapię dla par... Żeby pokazał że mu zależy.
Ale wszystko wskazuje na to, że mu nie zależy. I że tylko ja czuję się jak wrak człowieka, a on dobrze się bawi. Nie wiem, co on może mieć teraz w głowie.
Obiecałam sobie, że nigdy więcej się do niego nie odezwę, bo za każdym razem kiedy się odzywałam, to tylko mi "dokładał". Usłyszałam na swój temat chyba już wszystkie możliwe złe rzeczy. Rodzina mówi, żebym za nic w świecie nie brała tego do siebie, bo nic z tego co on teraz mówi, nie jest prawdą.
Ale to i tak dotyka. A ja już więcej nie zniosę. Więc od ponad 2 tygodni milczę. A on od rozstania nie odezwał się sam z siebie ani razu.

Bardzo bym chciała, żeby kiedyś jeszcze było dobrze. Żeby mi się coś chciało. Żeby smakowało mi jedzenie. Żebym robiła coś z radością. Żeby cieszyło mnie słońce za oknem. Żebym chciała spędzać z ludźmi czas. Żebym już o nim nie myślała. I żeby już mi się nie śnił, bo to te sny mnie wykańczają. Chciałabym żeby było normalnie...

Nie wiem czy mam siłę czekać pół roku czy rok, żeby to nastąpiło.
__________________


Edytowane przez scandalistka
Czas edycji: 2017-04-02 o 16:27
scandalistka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 16:40   #2111
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Kurcze, Scandalistka, mocno Cię przytulam!!
Też wyję, też tęsknię, też nie wiem, jak normalnie funkcjonować.
Trzeba przetrwać ten czas. Na pewno dobrze robisz, nie kontaktując się. Bo on albo będzie próby kontaktu olewał, albo dokładał coraz bardziej. Wiem z autopsji. Co chwila spoglądam na telefon i walczę, żeby już nic nie napisać, nie zadzwonić. On i tak nie zrozumie, a jeszcze weźmie mnie za namolną świruskę. Niemniej boli, że nie mieliśmy szansy spokojnie, normalnie porozmawiać
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-04-02, 16:44   #2112
480d4edc1e815c56c16fabf08724cc948bdba6da
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 575
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Treść usunięta
480d4edc1e815c56c16fabf08724cc948bdba6da jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 17:00   #2113
scandalistka
Zadomowienie
 
Avatar scandalistka
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: sercem w Bieszczadach
Wiadomości: 1 066
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Kurcze, Scandalistka, mocno Cię przytulam!!
Też wyję, też tęsknię, też nie wiem, jak normalnie funkcjonować.
Trzeba przetrwać ten czas. Na pewno dobrze robisz, nie kontaktując się. Bo on albo będzie próby kontaktu olewał, albo dokładał coraz bardziej. Wiem z autopsji. Co chwila spoglądam na telefon i walczę, żeby już nic nie napisać, nie zadzwonić. On i tak nie zrozumie, a jeszcze weźmie mnie za namolną świruskę. Niemniej boli, że nie mieliśmy szansy spokojnie, normalnie porozmawiać
Ja się tylko panicznie boję, że jak ten czas przetrwam, to dalej i tak już nic nie będzie... i tylko zostanę z tą pracą i siłownią, pracą i siłownią... i tak w kółko. Gdybym ja miała pewność, że to wszystko jest tylko chwilowe, że kiedyś kogoś poznam i nie będę całe życie mieszkać w wynajmowanym pokoju, tylko będę kiedyś jeszcze miała osobę, z którą będę szczęśliwa i będę mogła smażyć jej naleśniki w piątek wieczorem, albo wyjechać na weekend, to może bym to jakoś przetrwała, odliczała dni i przetrwała. Ale brakuje mi celu. Wszystkie moje plany, marzenia i poukładanie życie szlag trafił. Nie mam już nic "na pewno", nawet złudnego. Muszę żyć z dnia na dzień, a ja tak nie potrafię.
Mnie już nie ciągnie do telefonu tak jak na początku. Teraz jestem na etapie, że wysmarowałabym mu ostatniego maila, gdzie napisałabym dokładnie co o nim sądzę.
Bo najgorsze jest to, że ja mu nie powiedziałam nawet nic przykrego. Ja chciałam żeby to się jakoś ułożyło, i o to walczyłam, podczas gdy on ładował we mnie jak z karabinu...
Ale nie zrobię tego z kilku powodów. Po pierwsze, gdyby miał mieć kompleksy, to już by je miał, powodów mu nie brakuje. Po drugie, jest tak przekonany o własnej za*******ści, że co najwyżej będzie się z tego śmiał. Po trzecie - i tu odzywa się we mnie idiotka - po cichu liczę, że jeśli będę milczeć i dam mu spokój, to dojdzie do niego, co stracił... Mało realna opcja, wiem. Rozum podpowiada mi coś dokładnie odwrotnego. To tylko taki cichy głos gdzieś z tyłu. Staram się go wyciszać. Staram się powtarzać sobie, że zasługuję na coś lepszego, tylko... tak naprawdę to ja w to nie wierzę. Mam jakieś takie durne poczucie, że nie zasługuję już na nic dobrego.
No więc napisałam nawet takiego maila, ale mu go nie wysłałam. I teraz kiedy mam słaby dzień i myślę żeby się odezwać, to po prostu tego maila czytam, żeby sobie przypomnieć co to za człowiek, co mi zrobił i że nie warto.

Masz jakiś sposób, żeby nie oszaleć...?
Ja czasami mam ochotę się poddać. Usiąść, płakać w nieskończoność, olać wszystkie zobowiązania, pracę, po prostu załamać się i tylko płakać.

Cytat:
Napisane przez 480d4edc1e815c56c16fabf08 724cc948bdba6da Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Jesteś teraz szczęśliwa? Wiązałaś się z kimś od tamtej pory?
__________________


Edytowane przez scandalistka
Czas edycji: 2017-04-02 o 17:03
scandalistka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 17:03   #2114
Agaciok xD
Wtajemniczenie
 
Avatar Agaciok xD
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 647
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

scandalistka a mozna wiedziec jaki byl powod rozstania? Jak do tego doszlo? Co powiedzial?
Przytulam cie bardzo mocno, musisz uwierzyc, ze ten okropny czas minie i wyjdziesz z tego silniejsza
__________________

Agaciok xD jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 17:11   #2115
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Myślę, że ten pomysł z mejlem bardzo dobry, nie wysyłaj go, ale wracaj sobie do niego, ilekroć potrzebujesz.
Nie ma chyba jakiejś uniwersalnej złotej rady... mówią, że czas. I zapewne tak właśnie jest. Potrzeba nam czasu. I różnych zajęć. Praca, sport, znajomi. Zaczęła się wiosna, to sprzyja aktywności. Tak to sobie tłumaczę. Też się boję następnego dnia... staram się wierzyć, że skoro on się tak zachował, to naprawdę na mnie nie zasługuje. I lepiej, że to wyszło teraz, a nie za jeszcze X czasu. Prawda?....
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 17:15   #2116
nyana89
Zakorzenienie
 
Avatar nyana89
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

scandalistka, najgorsze jest to, że Ty swoje szczęście ciągle definiujesz tylko i wyłącznie przez pryzmat bycia z kimś. Wiesz, że to nie jest dobre, prawda?
A póki co - płacz ile wlezie, krzycz ile wlezie. Wyrzuć to z siebie. Każdy ma swoje tempo dojścia do jako takiej funkcjonalności, zwłaszcza, ze to był kawał życia! Trzymaj się mocno
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.'
nyana89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 17:24   #2117
scandalistka
Zadomowienie
 
Avatar scandalistka
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: sercem w Bieszczadach
Wiadomości: 1 066
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Cytat:
Napisane przez Agaciok xD Pokaż wiadomość
scandalistka a mozna wiedziec jaki byl powod rozstania? Jak do tego doszlo? Co powiedzial?
Przytulam cie bardzo mocno, musisz uwierzyc, ze ten okropny czas minie i wyjdziesz z tego silniejsza
Chciał przekładać ślub. Ja się nie zgodziłam, prawie wszystko już było załatwione... po prostu się nie zgodziłam i bolał mnie już sam fakt, że chciał to zrobić. Wyszłam z założenia, że jeśli ktoś się oświadczył, to powinien wiedzieć czego chce. Powiedziałam też, że to wcale nie jest tak że mam go gdzieś, że jeżeli wg niego coś jest nie tak, mamy jakiś problem itp, to ja oczywiście chętnie porozmawiam, możemy nad tym pracować, i z resztą mamy całe życie, żeby rozwiązywać problemy, bo one zawsze są i będą, ale dopóki się kochamy, to przecież wszystko razem ogarniemy.
On na mnie nawrzeszczał, że się z nim nie liczę.
Potem był cichy tydzień. Mi było bardzo przykro, uważałam że jeśli ktoś chce przekładać ustalony ślub "na nie wiadomo kiedy", to należą mi się jakieś wyjaśnienia, zrozumienie i przeprosiny... Ale on jedyne co zrobił, to nawrzeszczał. I nic więcej. Zero zastanowienia się, jak ja mogę się w tej sytuacji czuć.
Po tygodniu ciszy zebrał się na to, że chce ode mnie odejść.
Od tego momentu minął jeszcze tydzień do mojej wyprowadzki. Wyprowadziłam się 4 marca. To był koszmarny tydzień. Kilka nocy nie spałam wcale. Próbowałam rozmawiać, tłumaczyć, żeby tego nie przekreślać, że możemy iść na terapie, że damy sobie z tym rade, chciałam wiedzieć czemu nie mówił wcześniej że ma jakieś problemy itp. Nie myślałam wtedy wcale o sobie. Ten tydzień skopał moją psychikę i poczucie własnej wartości do zera.
Powiedział że nie chce ze mną być, że zepsułam mu życie (zrzucił na mnie odpowiedzialność za wszystkie swoje osobiste porażki i brak chęci do zmian i rozwoju, do czego sama go motywowałam!), że nie jestem już dla niego atrakcyjna, że jak na mnie patrzy to widzi tylko płaczącą kobietę i nic więcej, że nie chce ze mną tworzyć rodziny, że jestem nietowarzyska (a mam więcej znajomych niż on), nierodzinna (kiedy chciałam z nim tworzyć rodzinę, mieć z nim dziecko! dla niego rodzina to tylko jego rodzice), że mam problem z jego rodzicami (bo nie odciął pępowiny, jego matka decyduje o całym jego życiu)... mogę pisać tak do jutra.
Generalnie z dnia na dzień okazało się, że jestem całym złem tego świata. Jedyne co on wziął na siebie to to, że nie rozmawiał ze mną na bieżąco, kiedy miał problemy (ze mną, ze związkiem).

Do dziś tego wszystkiego nie ogarnęłam.

Kiedy się wyprowadzałam, znosiłam swoje rzeczy do auta i później wróciłam oddać mu klucze... to wszystkie pozostałe komplety miał rozłożone na stole i policzone. Nie wiem dlaczego to robił. Nie wiem, jak można liczyć klucze, kiedy wyprowadza się osoba z którą się było przez ponad 7 lat swojego życia. Jak to w ogóle można wymyślić.
To jest widok który wraca do mnie co dziennie i paraliżuje mnie po prostu. Nie umiem tego wyrzucić ze swojej głowy i ciągle wraca.

Cytat:
Napisane przez nyana89 Pokaż wiadomość
scandalistka, najgorsze jest to, że Ty swoje szczęście ciągle definiujesz tylko i wyłącznie przez pryzmat bycia z kimś. Wiesz, że to nie jest dobre, prawda?
A póki co - płacz ile wlezie, krzycz ile wlezie. Wyrzuć to z siebie. Każdy ma swoje tempo dojścia do jako takiej funkcjonalności, zwłaszcza, ze to był kawał życia! Trzymaj się mocno
Wiem. Doszłam do tego niedawno, że ja nie potrafię być sama. Dla mnie szczęście to uszczęśliwianie innych. Dbałam o innych, a nie potrafię zadbać o samą siebie. Nie potrafię złamać tego schematu.

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Myślę, że ten pomysł z mejlem bardzo dobry, nie wysyłaj go, ale wracaj sobie do niego, ilekroć potrzebujesz.
Nie ma chyba jakiejś uniwersalnej złotej rady... mówią, że czas. I zapewne tak właśnie jest. Potrzeba nam czasu. I różnych zajęć. Praca, sport, znajomi. Zaczęła się wiosna, to sprzyja aktywności. Tak to sobie tłumaczę. Też się boję następnego dnia... staram się wierzyć, że skoro on się tak zachował, to naprawdę na mnie nie zasługuje. I lepiej, że to wyszło teraz, a nie za jeszcze X czasu. Prawda?....
Dokładnie tak jest. Jeżeli ktoś kogoś zostawia, to nie powinien mieć możliwości powrotu. To samo z siebie jest tak samolubne, egoistyczne i podłe, że.. no nie wiem, nieodwracalne chyba. Trzeba mieć do siebie jakiś szacunek, nie dawać się traktować jak śmiecia.
Jeżeli same będziemy się godzić na takie traktowanie, to jak inni mają nas traktować lepiej?
Eh. Głos rozsądku.
__________________


Edytowane przez scandalistka
Czas edycji: 2017-04-02 o 17:33
scandalistka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 17:59   #2118
lipnylogin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 401
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Chyba każda z nas to przechodziła Boli i ciało, i dusza. Jednak popatrz tutaj na posty dziewczyn- czasem jest tak sobie, ale często jest DOBRZE. Były kiedyś w tym punkcie, co Ty teraz. Czerp z tego tę nadzieję i pewność, że to minie i nastanie lepszy czas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
lipnylogin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 18:02   #2119
bialaRoza
Wtajemniczenie
 
Avatar bialaRoza
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 287
GG do bialaRoza
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Najgorsze jest znalezienie sposobu na - umówmy się - zabicie czasu. Ja mam ten sam problem - nie umiem być sama. Nie chce być sama i wcale mi się to nie podoba. Ale... dawalam z siebie 200% zamiast 100%. I co z tego? Zostałam oszukana, z niczym, wróciłam do domu rodzinnego, co mnie codziennie dobija. Ale.. muszę się chyba nauczyć być sama. Tylko jak?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
studia

bialaRoza jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-04-02, 18:09   #2120
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

ja też dawałam z siebie to, co najlepsze, i teraz jest dla mnie bardzo upokarzające, że on woli w sobotę pić sobie sam ze znajomymi i wracać sam do mieszkania, zamiast iść na taką imprezkę ze mną, wrócić ze mną do domu, zakosztować czułości, bliskości, nad ranem dostać śniadanie... Straszne to jest

trzeba sobie organizować czas... ja mam fitness, wczoraj kupiłam sobie nowe spodenki i w tym tygodniu będę szaleć na treningu. Wypocę te nerwy, smutek, to upokorzenie. Taki mam plan. Co więcej? nie wiem... znajomi sparowani, mają swoje życie
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 18:13   #2121
magda2291
Wtajemniczenie
 
Avatar magda2291
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 784
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

A ja znowu popłynęłam...
Już było tak dobrze, właściwie przez cały tydzień udało mi się o nim nie myśleć, zapomnieć, wprawdzie widywałam go w pracy, ale obchodziłam się z nim jak z powietrzem i było mi z tym dobrze. Odżyłam, zaczęłam się śmiać, zaczęłam rozmawiać z ludźmi, powoli nabierałam znów chęci do życia.
Aż tu nagle w piątek wieczorem zadzwonił. Odebrałam bez większego przejęcia. Pytał o warunki wzięcia kredytu w naszej firmie. Mówił, że na gwałt potrzebuje kasy. Nie wiem, być może jakiś szybki ślub się szykuje? Czyżby jakaś wpadka? I ta właśnie myśl prześladuje mnie od piątku. I znów zaczęło boleć i znów wszystkie wspomnienia wróciły i znów zaczęłam rozpamiętywać.. Wczoraj zostałam sama w domu i wyryczałam się przez całą noc. Dzisiaj mam strasznego doła, jestem nie do zniesienia i pokłóciłam się już z wszystkimi, których spotkałam dzisiaj na swojej drodze. Czuje się podle. Wszystko wróciło. Znów wróciłam do punktu wyjścia. A najgorsze jest to, że w tym samym czasie koleś z panienką świetnie się bawią, wiją sobie gniazdko i planują świetlaną przyszłość.
__________________

Kopciuszek jest wręcz idealnym przykładem na to,
jak buty potrafią zmienić kobiece życie.


"... czasem ukruszy się dzień,
czasem życie tonami się wali..."
magda2291 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 18:34   #2122
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Magda, mocno przytyłam nie poddawaj się tym myślom! nie warto. Popłacz i skup się na tych bliskich osobach, które masz wokół. Nie na nim. Niech sobie wije gniazdko... Ty sobie też uwijesz - Twoje szczęście! pomyśl o sobie z czułością i miłością

mnie tez boli, że facet, z którym tyle mnie połączyło, który tak ładnie mówił, żebym była - teraz zbudował mur i nie chce mnie już wpuścić do swojego życia
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 18:40   #2123
nyana89
Zakorzenienie
 
Avatar nyana89
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
mnie tez boli, że facet, z którym tyle mnie połączyło, który tak ładnie mówił, żebym była - teraz zbudował mur i nie chce mnie już wpuścić do swojego życia
O taaak, mówić to oni potrafią! Zwłaszcza to, co chcemy usłyszeć, a co niekoniecznie tak naprawdę myślą/czują Aż mi się przypomniało 'NIGDY bym Cię nie mógł okłamać. Rozumiesz? NIGDY!'. A okazało się, że na kłamstwie cały ten miniony związek został zbudowany (na jego kłamstwie oczywiście) I tego Wam kochane wszystkim życzę, żebyście - tak jak ja teraz - potrafiły się wkrótce z tego wszystkiego nawet już śmiać
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.'
nyana89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 19:29   #2124
scandalistka
Zadomowienie
 
Avatar scandalistka
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: sercem w Bieszczadach
Wiadomości: 1 066
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
mnie tez boli, że facet, z którym tyle mnie połączyło, który tak ładnie mówił, żebym była - teraz zbudował mur i nie chce mnie już wpuścić do swojego życia
Tyle słów na wiatr, tyle obietnic.
Zaorane wszystko.

Musimy bardziej patrzeć na czyny, nie na słowa. Patrzeć co facet ROBI, bo to tylko to jest szczere. Inicjatywa, działanie, a nie gawędziarstwo.

Boże, nigdy nie spodziewałam się, że mnie to spotka. Zawsze bardzo współczułam ludziom, którzy przeżywali rozstania i jednocześnie myślałam jak to dobrze, że ja mam już ułożone życie.
Nigdy nie można być pewnym.
__________________

scandalistka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 19:54   #2125
qayqa
Zadomowienie
 
Avatar qayqa
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 128
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Cytat:
Napisane przez scandalistka Pokaż wiadomość
Tyle słów na wiatr, tyle obietnic.
Zaorane wszystko.

Musimy bardziej patrzeć na czyny, nie na słowa. Patrzeć co facet ROBI, bo to tylko to jest szczere. Inicjatywa, działanie, a nie gawędziarstwo.

Boże, nigdy nie spodziewałam się, że mnie to spotka. Zawsze bardzo współczułam ludziom, którzy przeżywali rozstania i jednocześnie myślałam jak to dobrze, że ja mam już ułożone życie.
Nigdy nie można być pewnym.

Nigdy. Bardzo Ci wspolczuje - przezylam to samo. Ale uwierz - to minie, po wielu godzinach dniach i tygodniach cierpienia ale minie. Przetestowane dermatologicznie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
qayqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 19:58   #2126
lipnylogin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 401
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

O ile trzeba być realistą i przyjąć do wiadomości, że absolutnie każda miłość może się skończyć, to takie chamstwo ze strony partnera jest po prostu paskudne. Gadanina, z której wynika, że nigdy Cię nie chciał, a X lat to tak minęło jakoś same. A tak w ogóle to jesteś brzydka i niedobrze mi jak na Ciebie patrzę. Ach, a ten urlop nad morzem to z litości był jakby ktoś pytał. Głupie to, okrutne i niepotrzebne.

MOŻE gdyby partner wywinął jakieś świństwo, to w złości ujdą te słowa. Jednak takie gnojenie dla samego gnojenia, to chyba ktoś tym leczy swoje własne kompleksy. Obrzydliwe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
lipnylogin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 20:13   #2127
maria1112
Przyczajenie
 
Avatar maria1112
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 26
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

scandalistka - a czy wczesniej były jakieś kłótnie między wami lub sytuacje, które wpłynęły na niego tak, by chciał przełożyć ślub? Czy nagle z tym wyleciał? Jak to uargumentował?


Wiecie co dziewczyny, najgorsze jest to, że większość z nas tutaj, czy mamy 20 lat, czy 25, czy 30 przeżyła podobny schemat - "no w sumie to nie wiem co czuje, ale chyba już tego nie chce, rozstańmy się" i większość z tych akcji wzięła się znikąd. Po prostu nagła zmiana wizji partnera. Myślę, że to boli bardziej niż rozstanie kiedy faktycznie dwie osoby przestają sie dogadywać, lub robi im się nie po drodze do siebie. Tutaj nie spodziewasz się ciosu, a dostajesz go nagle pomiędzy oczy.
maria1112 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 20:30   #2128
qayqa
Zadomowienie
 
Avatar qayqa
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 128
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Cytat:
Napisane przez maria1112 Pokaż wiadomość
scandalistka - a czy wczesniej były jakieś kłótnie między wami lub sytuacje, które wpłynęły na niego tak, by chciał przełożyć ślub? Czy nagle z tym wyleciał? Jak to uargumentował?





Wiecie co dziewczyny, najgorsze jest to, że większość z nas tutaj, czy mamy 20 lat, czy 25, czy 30 przeżyła podobny schemat - "no w sumie to nie wiem co czuje, ale chyba już tego nie chce, rozstańmy się" i większość z tych akcji wzięła się znikąd. Po prostu nagła zmiana wizji partnera. Myślę, że to boli bardziej niż rozstanie kiedy faktycznie dwie osoby przestają sie dogadywać, lub robi im się nie po drodze do siebie. Tutaj nie spodziewasz się ciosu, a dostajesz go nagle pomiędzy oczy.

Bo takie ".zmeczone" zwiazki skonczyly sie juz duzo wczesniej, jedynie zakomunikowanie kest szokiem bo nagle - a nagle bierze sie z jednego powodu - nowy lepszy model na horyzoncie..


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
qayqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 20:35   #2129
Esia_90
Wtajemniczenie
 
Avatar Esia_90
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 568
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Przytulam was wszystkie. Niestety zajęcie, seriale, filmy, spanie fitness i wyjście z domu to jedyny ratunek.

Może jak naprawdę nie jesteś w stanie iść do pracy to pójdź do psychoterapeuty. On Ci się pomoże pozbierać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kocham książki
Esia_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-04-02, 20:51   #2130
Independentwoman95
Raczkowanie
 
Avatar Independentwoman95
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 64
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Jestem pierwszy raz na tym wątku. Czytam go i najbardziej jestem pod wrażeniem "ciężaru" każdego napisanego tu słowa, tych dat, które mają wyrazić ile was łączyło, tych wszystkich sposobów którymi próbujecie zabić myśli.
Też się rozstałam trzy miesiące temu z chłopakiem, jestem osobą młodą, nie mieliśmy nigdy nikogo przed sobą. Był moim najlepszym przyjacielem i osobą z którą najzwyklejsza codzienność była cudowna. Niestety - okłamał mnie w pewnej sprawie. Co gorsza - chciał dobrze. Co jeszcze gorsze - kiedy powiedziałam że potrzebuje czasu on napisał do kilku bliskich mi osób, w tym młodszej siostry (!) tłumacząc się ze wszystkiego i opisując swoje kłamstwo. To bardzo szczeniackie, sprawa urosła dla mnie do jeszcze większej rangi. Zablokowałam mu jakąkolwiek możliwość kontaktu ze mną. Tak podpowiadał mi rozum. Wiem, że on mnie ciągle kocha, że ma depresję, od czasu do czasu próbuje się ze mną skontaktować. Tęsknię za nim, tak bardzo chciałabym się do niego przytulić, ale jednocześnie mam w sobie tyle złości. Uważam, że naruszył moją prywatność pisaniem o naszych prywatnych sprawach do osób trzecich.Staram się mieć dużo zajęć i wypełnić sobie jakoś dzień, ale jak wieczorem kładę się w łóżku to nie raz zbiera mi się na płacz, chciałabym żeby leżał teraz za mną, pogładził moje włosy...
Najgorsze jest to, że z dnia na dzień nie jest ani trochę lepiej
Independentwoman95 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-08-02 10:32:50


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:22.