Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2 - Strona 64 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-05-25, 11:11   #1891
niezapominajka1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 69
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

Cytat:
Napisane przez karateczka000 Pokaż wiadomość
haha świetne
wydaje mi się, że z jego strony raczej nie zeszyt jest tutaj głównym powodem spotkania, ale nie musi to też od razu oznaczac bóg wie czego
radzę Ci nie badaj gruntu i nie kombinuj, po prostu spotkaj się z nim a sama zobaczysz
ps. zaproponowal juz gdzie macie się spotkac w sprawie tego zeszytu od religii?
Właśnie ten zeszyt wydaje mi się nieprawdopodobny:rolleyes : Napisałam, że jest mi zbędny. Odpisał, że zbędny czy niezbędny, wypadałoby go oddać bo mu głupio. I się wylogował więc raczej faktycznie jest taaaaki uczciwy. Sama nie wiem.

Edytowane przez niezapominajka1
Czas edycji: 2010-05-25 o 11:14
niezapominajka1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-25, 11:41   #1892
karateczka000
Zakorzenienie
 
Avatar karateczka000
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: ~.~.~.~
Wiadomości: 6 683
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

Cytat:
Napisane przez niezapominajka1 Pokaż wiadomość
Właśnie ten zeszyt wydaje mi się nieprawdopodobny:rolleyes : Napisałam, że jest mi zbędny. Odpisał, że zbędny czy niezbędny, wypadałoby go oddać bo mu głupio. I się wylogował więc raczej faktycznie jest taaaaki uczciwy. Sama nie wiem.
hmmm, no to ciekawe, jak koledze tak faktycznie zalezy zeby go oddac to pewnie znow sam się odezwie niedlugo, nie wiem, ale wg mnie to:
60%nie zeszyt
40% zeszyt

ciekawa jestem wlasnie czy i co bedzie dalej
__________________
~.~.~.~.~.~.~.~.~.~


karateczka000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-25, 11:44   #1893
niezapominajka1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 69
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

zobaczymy
niezapominajka1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-25, 13:26   #1894
cosmetologin
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 543
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

Cytat:
Napisane przez niezapominajka1 Pokaż wiadomość
Proszę o radę. Z góry uprzedzam, że sytuacja jest dziwna i komiczna.

Otóż mam już wakacje, jestem tegoroczną maturzystką. Wczoraj wchodząc na pewien portal, ujrzałam wiadomość od kolegi z mojej byłej już klasy. Chciał.... ODDAĆ MI MÓJ ZESZYT OD RELIGII! który pożyczył ode mnie jakieś 3 - 4 miesiące temu. I tu zaczyna się mój dylemat:
a) On faktycznie chce oddać mi zeszyt, który zupełnie nie jest mi potrzebny, o którym dawno zapomniałam. No nie wiem...
b) Znalazł świetny pretekst do spotkania.
Dodam, że przez trzy lata mieliśmy raczej marny kontakt ze sobą. Raczej przez moją nieśmiałość. Ilość naszych rozmów można wyliczyć na palcach obu rąk. Na "spotkaniu pożegnalnym" trochę pożartowaliśmy, lekki niezobowiązujący flirt.

Wiem, że żadna z was nie wywróży mi o co mu konkretnie chodzi Ale w jaki sposób mogłabym "wybadać grunt" i delikatnie dowiedzieć się czy celem faktycznie jest samo oddanie zeszytu?
Mi też się wydaje, że nie chodzi o zeszyt
cosmetologin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-25, 14:25   #1895
Agatusiek
Raczkowanie
 
Avatar Agatusiek
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: daleki wschód
Wiadomości: 470
GG do Agatusiek
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

hmm.. A czy dla mnie ktoś odpisze?
__________________
To, co dziś jest rzeczywistością, wczoraj było nierealnym marzeniem.

Agatusiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-25, 15:20   #1896
anmi1994
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: północny-zachód
Wiadomości: 214
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

niezapominajka1 jeżeli choć trochę ten koleś podoba Ci się, to na co czekasz? ) Spotkaj się z nim i zdaj nam relacje!
__________________
-W jego oczach było coś, czego ona nigdy nie mogła pojąć. .
anmi1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-25, 21:00   #1897
euphora
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 168
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

Cytat:
Napisane przez anmi1994 Pokaż wiadomość
niezapominajka1 jeżeli choć trochę ten koleś podoba Ci się, to na co czekasz? ) Spotkaj się z nim i zdaj nam relacje!
popieram
__________________
"każdy człowiek ma 3 życia.prywatne,publiczne i...sekretne."
euphora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-05-25, 21:18   #1898
niezapominajka1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 69
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

Do tej pory nie odpisał, więc sama już nie wiem, może faktycznie chodzi mu o zeszyt
niezapominajka1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-26, 17:10   #1899
bozyciesamosieuklada
Raczkowanie
 
Avatar bozyciesamosieuklada
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 405
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

Cytat:
Napisane przez bozyciesamosieuklada Pokaż wiadomość
no dookładnie. jeszcze jest opcja że jest jakimś krypto gejem czy coś xD

dziewczyny! opisywałam swoje problemy często z swoim panem X, ale powiem wam, że mam już dosyć.

U mnie to już jest jakaś fascynacja, totalne zauroczenie, nie wiem jak to jeszcze nazwać. dzisiaj o mało co bym nie wygadała mu wszystkiego - dzisiaj była kulminacja.
opiszę może po kolei:
nigdy nikogo nie miałam - nie znana jest mi sztuka 'romansu'. na samym początku zwróciłam na niego uwagę [jesteśmy razem w grupie na studiach i mieszkamy w tym samym akademiku]. na początku odczuwałam jakieś.. intencje z jego strony. nigdy nie doszło do jakieś randki - ale chodzi o gesty.

potem - mi się coś odwidziało - i zaczęłam po nim jeździć, jakimiś żartami sypać .. no wkurzało mnie jego zachowanie, bo jest BARDZO PRZYSTOJNY a jego zachowanie... jakoś mi nie odpowiadało [i nadal czasem nie odpowiada].
no i.. tak jest w kółko, raz mnie ciągnie do niego, raz odrzuca.

bardzo pociąga mnie jego ciało - jest pod tym względem ideałem. inteligencja- tak samo. najgorsze jest to, że często łapie jak mówimy naraz to samo, mamy prawie takie samo myślenie.
tylko z jego zachowaniem do innych jest dziwnie. czasem unika ludzi, siedzi w pokoju, był z lekka niewychowany na początku - już go trochę podszkoliłyśmy z koleżankami xD ogólnie zawsze starałam się, żeby między nami zawsze było ok, jak coś jest to od razy to wyjaśniam. bo przeważnie to on mi podpadał - i czasem to nie były błachostki. na nieszczęście ma dobre wymówki, które udaję, że w nie wierzę, ale swoje w sumie wiem.

najgorsze jest to, że jak mam zły humor to on jest z nielicznych osób, które są mi w stanie go poprawić. ale nie przychodze do niego i mu mówię: 'mam zły humor - rozwesel mnie' ot, podoba mi się to, że idę do niego i już.

nie wiem dziewczyny... gdyby to nie byl ktoś z grupy - pewnie bym już porozmawiałam, a tak to wiem, że on to obróci i wyjdzie inaczej.
czekać - no ile można. od października czekam.

znaczy się czekam. na wakacje - zawsze jak wyjeżdżałam do domu to pierwsze dni były najgorsze.. można by było powiedzieć, że usychałam z tęsknoty. no powiem wam, że....


już nie wiem xD[COLOR="Silver"]

up
bozyciesamosieuklada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-27, 16:19   #1900
pure love
Przyczajenie
 
Avatar pure love
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 6
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

Cytat:
Napisane przez bozyciesamosieuklada Pokaż wiadomość
dziewczyny! opisywałam swoje problemy często z swoim panem X, ale powiem wam, że mam już dosyć.

U mnie to już jest jakaś fascynacja, totalne zauroczenie, nie wiem jak to jeszcze nazwać. dzisiaj o mało co bym nie wygadała mu wszystkiego - dzisiaj była kulminacja.
opiszę może po kolei:
nigdy nikogo nie miałam - nie znana jest mi sztuka 'romansu'. na samym początku zwróciłam na niego uwagę [jesteśmy razem w grupie na studiach i mieszkamy w tym samym akademiku]. na początku odczuwałam jakieś.. intencje z jego strony. nigdy nie doszło do jakieś randki - ale chodzi o gesty.

potem - mi się coś odwidziało - i zaczęłam po nim jeździć, jakimiś żartami sypać .. no wkurzało mnie jego zachowanie, bo jest BARDZO PRZYSTOJNY a jego zachowanie... jakoś mi nie odpowiadało [i nadal czasem nie odpowiada].
no i.. tak jest w kółko, raz mnie ciągnie do niego, raz odrzuca.

bardzo pociąga mnie jego ciało - jest pod tym względem ideałem. inteligencja- tak samo. najgorsze jest to, że często łapie jak mówimy naraz to samo, mamy prawie takie samo myślenie.
tylko z jego zachowaniem do innych jest dziwnie. czasem unika ludzi, siedzi w pokoju, był z lekka niewychowany na początku - już go trochę podszkoliłyśmy z koleżankami xD ogólnie zawsze starałam się, żeby między nami zawsze było ok, jak coś jest to od razy to wyjaśniam. bo przeważnie to on mi podpadał - i czasem to nie były błachostki. na nieszczęście ma dobre wymówki, które udaję, że w nie wierzę, ale swoje w sumie wiem.

najgorsze jest to, że jak mam zły humor to on jest z nielicznych osób, które są mi w stanie go poprawić. ale nie przychodze do niego i mu mówię: 'mam zły humor - rozwesel mnie' ot, podoba mi się to, że idę do niego i już.

nie wiem dziewczyny... gdyby to nie byl ktoś z grupy - pewnie bym już porozmawiałam, a tak to wiem, że on to obróci i wyjdzie inaczej.
czekać - no ile można. od października czekam.

znaczy się czekam. na wakacje - zawsze jak wyjeżdżałam do domu to pierwsze dni były najgorsze.. można by było powiedzieć, że usychałam z tęsknoty. no powiem wam, że....


już nie wiem xD
Trudno powiedzieć co najlepiej zrobić. Warto mówić ludziom o uczuciach. Jednak, jeśli obawiasz się, że on może to odwrócić i wyjdzie to inaczej niż byś tego chciała, to może spróbuj gdzieś umówić się z nim poza zajęciami. Może samo w rozmowie jakoś wyjdzie.

Cytat:
Napisane przez niezapominajka1 Pokaż wiadomość
Do tej pory nie odpisał, więc sama już nie wiem, może faktycznie chodzi mu o zeszyt
Jeśli zależy Ci na tym chłopaku, to może sama napisz do niego jak z tym zeszytem Bardzo możliwe, że chciał się spotkać z Tobą, a zeszyt był tylko pretekstem.
__________________




pure love jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-27, 19:01   #1901
jodame
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

Witam Wszystkich

Piękny wątek.. ... . Trzymam kciuki za wszystkie historie!

Ale mam też taki dylemat -może mi poradzicie.
Otóż -zaprosić faceta na piwo/kawę.. czy nie?
Znamy się przelotnie, "cześć -cześć", jak jest możliwość to pogadamy. Świetnie się rozmawia, "coś" jest/by mogło być ..?
Wolałabym, żeby wszystko rozwijało się we własnym tempie.. rozmowy..bliższe poznanie się.. . No i wolałabym, żeby to od niego wyszła propozycja spotkania. (Nie bijcie mnie za to! ).
Ale spotykamy się przypadkowo. Sporadycznie. Więc "samo" się nie rozwinie.. .
Ale trochę mi głupio jednak.. . 1. wołałabym żeby to on zaproponował 2. właściwie to się nie znamy -nie chcę, żeby pomyślał, że jestem zdesperowana/ że wpadłam w obłęd na jego punkcie / że jestem "dziwna" i trzeba uciekać ;].
Po prostu nie chcę go wystraszyć.
Do tego, takie wyjście z inicjatywą przy tak powierzchownej znajomości jest niezgodne z moim charakterem. Ale zdaję sobie sprawę, że jeśli tego nie zrobię, to możemy na siebie przestać wpadać... i tyle.

Co mi poradzicie? Jeśli takie zaproszenie z mojej strony miałoby go zrazić (?) to już wolę poczekać... (nie wiem na co..).
jodame jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-05-27, 19:53   #1902
oluskaaa922
Zakorzenienie
 
Avatar oluskaaa922
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 3 594
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

Cytat:
Napisane przez jodame Pokaż wiadomość
Witam Wszystkich

Piękny wątek.. ... . Trzymam kciuki za wszystkie historie!

Ale mam też taki dylemat -może mi poradzicie.
Otóż -zaprosić faceta na piwo/kawę.. czy nie?
Znamy się przelotnie, "cześć -cześć", jak jest możliwość to pogadamy. Świetnie się rozmawia, "coś" jest/by mogło być ..?
Wolałabym, żeby wszystko rozwijało się we własnym tempie.. rozmowy..bliższe poznanie się.. . No i wolałabym, żeby to od niego wyszła propozycja spotkania. (Nie bijcie mnie za to! ).
Ale spotykamy się przypadkowo. Sporadycznie. Więc "samo" się nie rozwinie.. .
Ale trochę mi głupio jednak.. . 1. wołałabym żeby to on zaproponował 2. właściwie to się nie znamy -nie chcę, żeby pomyślał, że jestem zdesperowana/ że wpadłam w obłęd na jego punkcie / że jestem "dziwna" i trzeba uciekać ;].
Po prostu nie chcę go wystraszyć.
Do tego, takie wyjście z inicjatywą przy tak powierzchownej znajomości jest niezgodne z moim charakterem. Ale zdaję sobie sprawę, że jeśli tego nie zrobię, to możemy na siebie przestać wpadać... i tyle.

Co mi poradzicie? Jeśli takie zaproszenie z mojej strony miałoby go zrazić (?) to już wolę poczekać... (nie wiem na co..).
powiem Ci, ze ja jestem w podobnej sytuacji.. tez przelotne spotkania, czesc czesc, gadka szmatka, kiedys nawet rozmowy na gg (napisałam pierwsza, nie wiem co mną kierowało, tez napisanie na gg bylo niezgodne ze mna i naprawde sama sobie sie dziwie, ze to zrobilam), chlopak sam wyszedl z propozycją spotkania, jednak coś do niego nie może dojść..;] tez wolalam, zeby to on zaproponował to spotkanie, tez wlasciwie się nie znamy...z tym, ze on jest moim sąsiadem, więc miałam pretekst do napisania, co slychac u sąsiada...(nigdy nie bylismy na czesc, czesto na siebie wpadalismy, on sie patrzyl i to niezle, raz usmiechnal, a ze przystojny...) no i mi wizazanki radzily, zebym sprobowala, zaprosila go na spacer, jednak NIE MOGĘ... nie mogę się przemóc.. ale gdybym go częściej widywała, często rozmawiała, to myślę, że bym coś zaproponowała.. możesz tak rzucic kiedys, ze tak na siebie wpadacie, ale nie ma czasu pogadac jakos, to trzeba sie kiedys wybrac na piwo mysle, ze to zawsze cos, przy okazji sprawdzisz chlopaka troche;p
Chyba, ze jestes na tyle odwazna, zeby wprost zaproponowac i doprowadzic do spotkania mi na to nie pozwala i duma i niesmialosc
__________________
Bo marzenia się nie spełniają, sny zawsze kończą,
wspomnienia wracają, kawa uzależnia,
papierosy zabijają, czekolada tuczy,
a naiwność bierze górę nad podświadomością.
oluskaaa922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-28, 10:34   #1903
jodame
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

Cytat:
Napisane przez oluskaaa922 Pokaż wiadomość
no i mi wizazanki radzily, zebym sprobowala, zaprosila go na spacer, jednak NIE MOGĘ... nie mogę się przemóc.. ale gdybym go częściej widywała, często rozmawiała, to myślę, że bym coś zaproponowała.. możesz tak rzucic kiedys, ze tak na siebie wpadacie, ale nie ma czasu pogadac jakos, to trzeba sie kiedys wybrac na piwo mysle, ze to zawsze cos, przy okazji sprawdzisz chlopaka troche;p
Chyba, ze jestes na tyle odwazna, zeby wprost zaproponowac i doprowadzic do spotkania mi na to nie pozwala i duma i niesmialosc
Sąsiad! To naprawdę duże ułatwienie! I jeszcze ten kontakt na gg! A on -zagaduje czasem?
Mam tak samo -gdybyśmy się widywali częściej, to bym poczekała jeszcze trochę, oczarowywała go..., zaproponowała coś niezobowiązującego.. . Ale tak? Nie mam jak.

Miałam podobny pomysł.. . Tylko, po pierwsze -nie jestem przekonana, czy w ogóle "powinnam" wyjść z inicjatywą w takiej sytuacji. Po drugie, nie wiem, czy lepiej powiedzieć coś w stylu "musimy się kiedyś wybrać na.." -i czekać na jego reakcję "jasne, to może jutro?" albo "pewnie". Czy od razu powiedzieć "Chodźmy.." i mieć natychmiast odpowiedź "tak"/"nie".
Lepsze chyba to ostatnie.. .

Ale mam wątpliwości, które opisałam we wcześniejszym poście.. .
Porady !!! ....

Edytowane przez jodame
Czas edycji: 2010-05-28 o 10:37
jodame jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-28, 12:35   #1904
Czarnulka19
Zadomowienie
 
Avatar Czarnulka19
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 160
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

Cytat:
Napisane przez jodame Pokaż wiadomość
Sąsiad! To naprawdę duże ułatwienie! I jeszcze ten kontakt na gg! A on -zagaduje czasem?
Mam tak samo -gdybyśmy się widywali częściej, to bym poczekała jeszcze trochę, oczarowywała go..., zaproponowała coś niezobowiązującego.. . Ale tak? Nie mam jak.

Miałam podobny pomysł.. . Tylko, po pierwsze -nie jestem przekonana, czy w ogóle "powinnam" wyjść z inicjatywą w takiej sytuacji. Po drugie, nie wiem, czy lepiej powiedzieć coś w stylu "musimy się kiedyś wybrać na.." -i czekać na jego reakcję "jasne, to może jutro?" albo "pewnie". Czy od razu powiedzieć "Chodźmy.." i mieć natychmiast odpowiedź "tak"/"nie".
Lepsze chyba to ostatnie.. .

Ale mam wątpliwości, które opisałam we wcześniejszym poście.. .
Porady !!! ....
ta opcja zdecydowanie lepsza
__________________
[glamour]530933[/glamour]
Czarnulka19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-28, 15:44   #1905
oluskaaa922
Zakorzenienie
 
Avatar oluskaaa922
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 3 594
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

Cytat:
Napisane przez jodame Pokaż wiadomość
Miałam podobny pomysł.. . Tylko, po pierwsze -nie jestem przekonana, czy w ogóle "powinnam" wyjść z inicjatywą w takiej sytuacji. Po drugie, nie wiem, czy lepiej powiedzieć coś w stylu "musimy się kiedyś wybrać na.." -i czekać na jego reakcję "jasne, to może jutro?" albo "pewnie". Czy od razu powiedzieć "Chodźmy.." i mieć natychmiast odpowiedź "tak"/"nie".
Lepsze chyba to ostatnie.. .

Ale mam wątpliwości, które opisałam we wcześniejszym poście.. .
Porady !!! ....
lepsze to drugie z mojego doswiadczenia wiem, ze takie musimy isc, trzeba się wybrać raczej nie wychodzi.. ani ja nie mam odwagi zaproponować coś konkretnego, ani moj OW..
__________________
Bo marzenia się nie spełniają, sny zawsze kończą,
wspomnienia wracają, kawa uzależnia,
papierosy zabijają, czekolada tuczy,
a naiwność bierze górę nad podświadomością.
oluskaaa922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-28, 15:52   #1906
jodame
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

1 : 1 ...

Ale obie jesteście za opcją "coś zrobić", nie czekać na jego ruch..?

Dzięki za odpowiedzi!!! Chociaż w tej sytuacji dalej nie wiem co zrobić Czy zrobić..
jodame jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-28, 15:55   #1907
oluskaaa922
Zakorzenienie
 
Avatar oluskaaa922
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 3 594
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

Cytat:
Napisane przez jodame Pokaż wiadomość
1 : 1 ...

Ale obie jesteście za opcją "coś zrobić", nie czekać na jego ruch..?

Dzięki za odpowiedzi!!! Chociaż w tej sytuacji dalej nie wiem co zrobić Czy zrobić..
jak masz odwagę, to oczywiście że rób przynajmniej bedziesz wiedziala na czym stoisz..:P
__________________
Bo marzenia się nie spełniają, sny zawsze kończą,
wspomnienia wracają, kawa uzależnia,
papierosy zabijają, czekolada tuczy,
a naiwność bierze górę nad podświadomością.
oluskaaa922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-28, 18:58   #1908
Czarnulka19
Zadomowienie
 
Avatar Czarnulka19
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 160
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

Cytat:
Napisane przez jodame Pokaż wiadomość
1 : 1 ...

Ale obie jesteście za opcją "coś zrobić", nie czekać na jego ruch..?

Dzięki za odpowiedzi!!! Chociaż w tej sytuacji dalej nie wiem co zrobić Czy zrobić..
Tak , jak najbardziej
Jeśli chodzi o mnie to na pewno nie wyszłabym z tak bezpośrednią propozycją : P Zresztą jeśli powiesz ten pierwszy tekst a on to podchwyci ii sam zaplanuje resztę będziesz mieć pewność ,że jemu w pewnym sensie zależy na tym spotkaniu .. A to drugie to trochę takie wymuszanie, może np. nie mieć ochoty a głupio będzie mu odmówić
A czy on jest Twoim sąsiadem ? mogę wiedzieć w jakich okolicznościach się poznaliście ?
__________________
[glamour]530933[/glamour]

Edytowane przez Czarnulka19
Czas edycji: 2010-05-28 o 21:44
Czarnulka19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-29, 16:13   #1909
jodame
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

Cytat:
Napisane przez Czarnulka19 Pokaż wiadomość
Tak , jak najbardziej
(...)
A czy on jest Twoim sąsiadem ? mogę wiedzieć w jakich okolicznościach się poznaliście ?
No to fajnie. Potrzebna mi teraz będzie tona odwagi i jakiś zręczny tekst
Nie jest sąsiadem. (Sąsiada ma oluskaaa922 ) Poznaliśmy się na imprezie przez wspólną znajomą -ale ta znajoma jest taka "z widzenia" (przynajmniej dla mnie), a samo poznanie to było "cześć -cześć" i pięć minut rozmowy. Potem kilka dłuższych -"normalnych" rozmów.
Spotykamy się w różnych miejscach -w drodze na uczelnie-drogi na nasze wydziały się krzyżują. Tak więc te rozmowy są dość krótkie (zwykle każde spieszy się na zajęcia), ale zawsze staramy się zamienić parę słów.
jodame jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-05-29, 18:00   #1910
gondola
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 20
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

ojej, jaki fajny temat! w sam raz dla mnie ;d
jak możecie, to przeczytajcie moj temat i odpowiedzcie albo tutaj, albo tam, bo aż mnie trzęsie, jak o nim myślę!
gondola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-29, 20:54   #1911
Czarnulka19
Zadomowienie
 
Avatar Czarnulka19
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 160
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

Cytat:
Napisane przez jodame Pokaż wiadomość
No to fajnie. Potrzebna mi teraz będzie tona odwagi i jakiś zręczny tekst
Nie jest sąsiadem. (Sąsiada ma oluskaaa922 ) Poznaliśmy się na imprezie przez wspólną znajomą -ale ta znajoma jest taka "z widzenia" (przynajmniej dla mnie), a samo poznanie to było "cześć -cześć" i pięć minut rozmowy. Potem kilka dłuższych -"normalnych" rozmów.
Spotykamy się w różnych miejscach -w drodze na uczelnie-drogi na nasze wydziały się krzyżują. Tak więc te rozmowy są dość krótkie (zwykle każde spieszy się na zajęcia), ale zawsze staramy się zamienić parę słów.
Zaryzykuj Co Ci szkodzi , przecież nie masz nic do stracenia
__________________
[glamour]530933[/glamour]
Czarnulka19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-29, 21:28   #1912
jodame
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

Cytat:
Napisane przez Czarnulka19 Pokaż wiadomość
Zaryzykuj Co Ci szkodzi , przecież nie masz nic do stracenia
Ach.. no właśnie przez moment miałam wrażenie, że jednak mam -nie robiąc nic (przy założeniu, że się widujemy) mógłby sam wyjść z propozycją i mogłoby być super A wypalając ot tak, nagle.., bez kontekstu "Może pójdziemy na kawę?" mogłabym go zrazić.

Ale masz rację -tak naprawdę chyba nie mam nic do stracenia. A to powyżej, to tylko moje gdybania.. .

Muszę wymyślić coś, co będę mogła powiedzieć "zaraz po" "cześć" , co będzie jakoś tam związane z "rozmową" i będę mogła łatwo wybrnąć, gdyby... . Łatwizna


Dzięki za odpowiedzi!
jodame jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-31, 18:58   #1913
karolanka
Raczkowanie
 
Avatar karolanka
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 171
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

Dzieeewczyny błagam Was pomóżcie mi! Ja już nie moge z tą nieśmiałością... nie mam przez to szczęśliwego życia, wszystko mnie omija. Na domiar złego zawsze na wszystko się zgadzam, nie umiem przeforsować swojego zdania i kończy się tak, że każdy mną pomiata. Boje się facetów, spławiam każdego normalnego, za to od czasu do czasu pozwalam się poderwać jakimś gnojkom, którzy potem mnie krzywdzą (chyba sekret tkwi w tej ich pewności siebie... pociąga mnie to, czego sama nie mam).
Kilka dni temu zakończył się mój najpoważniejszy dotąd pseudozwiązek (nazwanie tego związkiem to nadużycie). Facet pomiatał mną na wszystkie strony. W trakcie dowiedziałam się, że jestem właściwie tą drugą, a dziewczyna którą kocha jest w Moskwie. Byłam głupia, zaakceptowałam to... Tyle razy mnie zranił tym co mówił, co robił, a ja dalej przy nim byłam. Dopeiro niedawno przejrzałam na oczy-nie było mnie kilka dni w naszym mieszkaniu... po powrocie znalazłam butelke po winie i opakowanie po prezerwatywach. Dostał czas na spakowanie swoich rzeczy i tyle go widziałam. NAwet nie przeprosił.

Ale to nie w tym rzecz... ja nie umiem, nie potrafie... nie wiem, flirtować, wchodzić w normalne związki... tak się tego boje. Ale mam już dosyć tej samotności, tego że nie mam z kim wyjść wieczorem gdziekolwiek. Za ten czas, kiedy ja ślepo wierzyłam, że on się kiedyś zmieni, znajomi się poparowali. Mam wrażenie że mają mnie dość i że ich męcze. Zostałąm sama a przede wszystkim samotna. KAżdy kogoś ma. Chciałabym chociaż na randkę się umówić... ale nie umiem nawet pogadać z facetem który mi się podoba. Zaraz na początku zaczynam od wmawiania sobie, że za brzydka i za głupia jestem na to żeby się podobać (a teraz to już w ogóle, bo przecież "gdybym była ładna i mądra ON by się zakochał we mnie, a nie zdradzał"). Kończy się zawsze... niczym. A już na serio nie dam rady tak żyć... Z poczuciem niestrakcyjności i z całymi dniami w pustym pokoju po prostu zwariuję.
__________________
"Nie pracuj ciężko,
pracuj MĄDRZE"

Miesiąc Bez Zakupów: dzień 30
Oszczędzanie na blogu ZAPRASZAM

karolanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-31, 19:23   #1914
oluskaaa922
Zakorzenienie
 
Avatar oluskaaa922
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 3 594
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

Cytat:
Napisane przez karolanka Pokaż wiadomość
Dzieeewczyny błagam Was pomóżcie mi! Ja już nie moge z tą nieśmiałością... nie mam przez to szczęśliwego życia, wszystko mnie omija. Na domiar złego zawsze na wszystko się zgadzam, nie umiem przeforsować swojego zdania i kończy się tak, że każdy mną pomiata. Boje się facetów, spławiam każdego normalnego, za to od czasu do czasu pozwalam się poderwać jakimś gnojkom, którzy potem mnie krzywdzą (chyba sekret tkwi w tej ich pewności siebie... pociąga mnie to, czego sama nie mam).
Kilka dni temu zakończył się mój najpoważniejszy dotąd pseudozwiązek (nazwanie tego związkiem to nadużycie). Facet pomiatał mną na wszystkie strony. W trakcie dowiedziałam się, że jestem właściwie tą drugą, a dziewczyna którą kocha jest w Moskwie. Byłam głupia, zaakceptowałam to... Tyle razy mnie zranił tym co mówił, co robił, a ja dalej przy nim byłam. Dopeiro niedawno przejrzałam na oczy-nie było mnie kilka dni w naszym mieszkaniu... po powrocie znalazłam butelke po winie i opakowanie po prezerwatywach. Dostał czas na spakowanie swoich rzeczy i tyle go widziałam. NAwet nie przeprosił.

Ale to nie w tym rzecz... ja nie umiem, nie potrafie... nie wiem, flirtować, wchodzić w normalne związki... tak się tego boje. Ale mam już dosyć tej samotności, tego że nie mam z kim wyjść wieczorem gdziekolwiek. Za ten czas, kiedy ja ślepo wierzyłam, że on się kiedyś zmieni, znajomi się poparowali. Mam wrażenie że mają mnie dość i że ich męcze. Zostałąm sama a przede wszystkim samotna. KAżdy kogoś ma. Chciałabym chociaż na randkę się umówić... ale nie umiem nawet pogadać z facetem który mi się podoba. Zaraz na początku zaczynam od wmawiania sobie, że za brzydka i za głupia jestem na to żeby się podobać (a teraz to już w ogóle, bo przecież "gdybym była ładna i mądra ON by się zakochał we mnie, a nie zdradzał"). Kończy się zawsze... niczym. A już na serio nie dam rady tak żyć... Z poczuciem niestrakcyjności i z całymi dniami w pustym pokoju po prostu zwariuję.
Przede wszystkim powiem Ci jedno.. Taki facet to nie facet, jest niedojrzały, nie zasługuje na kogokolwiek uczucia.. Wiem, ze to nie jest latwe, tak po prostu o nim zapomnieć i na pewno będziesz się teraz zastanawiać czy inny Cię nie zdradzi, ale ten facet to nie facet, po prostu mialas pecha, ze na niego trafiłaś... I prawdopodobnie inna dziewczyna będzie przeżywać to samo co Ty.. Dobrze, ze wyrwalas się z tego "związku", możesz teraz z czystym sumieniem zacząć wszystko od nowa, wyjść gdzieś, zabawić się, poznać innych ludzi.. I tutaj, co jest chyba najwazniejsze, uwierzyć w siebie.. Sama się tego uczę, i proste to nie jest, ale już widzę postępy. Na pewno jesteś piękną kobietą. Jeżeli czujesz się nieatrakcyjnie, idź do fryzjera, kup nowy ciuszek, buty, zapisz się na basen czy siłownię. Nie chodzi o całkowitą zmianę wyglądu, bo nie o to tu chodzi, ale takie błahe rzeczy mogą naprawdę korzystnie wpłynąć na nasze samopoczucie, zwiększyć chodź trochę pewność siebie.. Nie bój się wyrażać swojego zdania, naprawdę teraz dostrzegam, że nawet jak popełnimy jakąś gafę, nasza wpadka zostanie całkiem niedługo zapomniana.. a nikt nie jest idealny, prawda ?
i naprawdę, nie mówię, że taka zmiana nastawienia będzie prosta, ale trzeba zacząć o siebie walczyć... Każdy ma wady i zalety, co czyni go niepowtarzalnym..
__________________
Bo marzenia się nie spełniają, sny zawsze kończą,
wspomnienia wracają, kawa uzależnia,
papierosy zabijają, czekolada tuczy,
a naiwność bierze górę nad podświadomością.
oluskaaa922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-31, 20:29   #1915
karolanka
Raczkowanie
 
Avatar karolanka
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 171
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

Cytat:
Napisane przez oluskaaa922 Pokaż wiadomość
Przede wszystkim powiem Ci jedno.. Taki facet to nie facet, jest niedojrzały, nie zasługuje na kogokolwiek uczucia.. Wiem, ze to nie jest latwe, tak po prostu o nim zapomnieć i na pewno będziesz się teraz zastanawiać czy inny Cię nie zdradzi, ale ten facet to nie facet, po prostu mialas pecha, ze na niego trafiłaś... I prawdopodobnie inna dziewczyna będzie przeżywać to samo co Ty.. Dobrze, ze wyrwalas się z tego "związku", możesz teraz z czystym sumieniem zacząć wszystko od nowa, wyjść gdzieś, zabawić się, poznać innych ludzi.. I tutaj, co jest chyba najwazniejsze, uwierzyć w siebie.. Sama się tego uczę, i proste to nie jest, ale już widzę postępy. Na pewno jesteś piękną kobietą. Jeżeli czujesz się nieatrakcyjnie, idź do fryzjera, kup nowy ciuszek, buty, zapisz się na basen czy siłownię. Nie chodzi o całkowitą zmianę wyglądu, bo nie o to tu chodzi, ale takie błahe rzeczy mogą naprawdę korzystnie wpłynąć na nasze samopoczucie, zwiększyć chodź trochę pewność siebie.. Nie bój się wyrażać swojego zdania, naprawdę teraz dostrzegam, że nawet jak popełnimy jakąś gafę, nasza wpadka zostanie całkiem niedługo zapomniana.. a nikt nie jest idealny, prawda ?
i naprawdę, nie mówię, że taka zmiana nastawienia będzie prosta, ale trzeba zacząć o siebie walczyć... Każdy ma wady i zalety, co czyni go niepowtarzalnym..
Dziękuje za radę
Z tym basenem, ciuchami... ja to już wszystko zrobiłam jakiś czas temu... szafa pęka od ubrań, w kosmetyczce niczego nie brakuje, na basen chodzę i w tenisa gram (to znaczy staram się, bo łamaga ze mnie...), u fryzjera byłam niedawno (chociaż masa ludzi doradza mi przefarbowanie się, ale nie chcę... od tego gadania, że w brązie to bym zaczęła ładnie wyglądać, czuje się jeszcze gorzej)... takie rzeczy mi nie pomagają po prostu, to jest w mojej głowie zakorzenione i nie daje się wyrwać... nie ważę 150kg, nie mam pryszczy wielkości Etny, nie ubieram się w worki po ziemniakach... a i tak czuje się paskudna i bezwartościowa.
Najgorzej jest przy koleżankach-takie ładne, mądre, dowcipne, seksowne dzieczyny-a przy nich taka ja... nijaka, brzydka, sztywna ze stresu... nawet tańczyć przestałam, bo czułam że przy nich mój taniec to wygląda jakbym w pokrzywy wpadła... i teraz już nie jestem w stanie wyjść na parkiet, a lubiłam to.
ON paradoksalnie nie jest takim dużym problemem-przepłakałam nasze rozstanie zanim do niego w ogóle doszło, tyle razy mi dokopał. Teraz już przekroczył granice...
I chciałabym wyjść do ludzi, ale jak? Znajomi się sparowali i przestali chodzić na imprezy, a sama nigdzie nie pójdę. I no nie wiem... nie umiem flirtować, zagadywać, nie potrafie NIE zniechęcić do siebie faceta bo przez nieśmiałość zachowuje się wyniośle. A wieczory w pokoju mnie męczą... chętnie bym gdzieś wyszła, pogadała, poznała kogoś, ale nie mam jak Już wariuję:cra zy: Gdzie te wszystkie historie z romantycznych komedii gdzie jej pęka siatka na zakupy, a on jej pomaga zbierać rozrzucone wszędzie jabłka, a potem żyją długo i szczęśliwie???
__________________
"Nie pracuj ciężko,
pracuj MĄDRZE"

Miesiąc Bez Zakupów: dzień 30
Oszczędzanie na blogu ZAPRASZAM

karolanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-31, 20:51   #1916
Czarnulka19
Zadomowienie
 
Avatar Czarnulka19
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 160
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

Cytat:
Napisane przez karolanka Pokaż wiadomość
Dziękuje za radę
Z tym basenem, ciuchami... ja to już wszystko zrobiłam jakiś czas temu... szafa pęka od ubrań, w kosmetyczce niczego nie brakuje, na basen chodzę i w tenisa gram (to znaczy staram się, bo łamaga ze mnie...), u fryzjera byłam niedawno (chociaż masa ludzi doradza mi przefarbowanie się, ale nie chcę... od tego gadania, że w brązie to bym zaczęła ładnie wyglądać, czuje się jeszcze gorzej)... takie rzeczy mi nie pomagają po prostu, to jest w mojej głowie zakorzenione i nie daje się wyrwać... nie ważę 150kg, nie mam pryszczy wielkości Etny, nie ubieram się w worki po ziemniakach... a i tak czuje się paskudna i bezwartościowa.
Najgorzej jest przy koleżankach-takie ładne, mądre, dowcipne, seksowne dzieczyny-a przy nich taka ja... nijaka, brzydka, sztywna ze stresu... nawet tańczyć przestałam, bo czułam że przy nich mój taniec to wygląda jakbym w pokrzywy wpadła... i teraz już nie jestem w stanie wyjść na parkiet, a lubiłam to.
ON paradoksalnie nie jest takim dużym problemem-przepłakałam nasze rozstanie zanim do niego w ogóle doszło, tyle razy mi dokopał. Teraz już przekroczył granice...
I chciałabym wyjść do ludzi, ale jak? Znajomi się sparowali i przestali chodzić na imprezy, a sama nigdzie nie pójdę. I no nie wiem... nie umiem flirtować, zagadywać, nie potrafie NIE zniechęcić do siebie faceta bo przez nieśmiałość zachowuje się wyniośle. A wieczory w pokoju mnie męczą... chętnie bym gdzieś wyszła, pogadała, poznała kogoś, ale nie mam jak Już wariuję:cra zy: Gdzie te wszystkie historie z romantycznych komedii gdzie jej pęka siatka na zakupy, a on jej pomaga zbierać rozrzucone wszędzie jabłka, a potem żyją długo i szczęśliwie???
Nie rozumiem dlaczego uporczywie twierdzisz ,że jesteś mało atrakcyjna ? Ktoś Ci kiedyś sprawił przykrość i powiedział Ci to w twarz ? Bo jeśli nie to nie rozumiem .. może Ty po prostu lubisz się użalać nad sobą ?
A co do samotnych wieczorów .. hmm ten problem jest mi bardzo bliski , heheh znam ten ból
Nie mam zbyt wielu ciekawych znajomych , faceta też nie ...
Najłatwiej powiedzieć "wyjdź do ludzi" , ale to nie jeest takie proste jak się niektórym wydaje .Pójdziesz sama do kina - będą spoglądać na Ciebie jak na dziwoląga , którego facet wystawił.. Sama -nocą na imprezę ? To zdecydowanie nie jest dobry pomysł
__________________
[glamour]530933[/glamour]
Czarnulka19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-31, 21:06   #1917
jodame
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

karolanka, ale jak to jest -WSZYSCY Twoi znajomi są w parach i nie chodzą na imprezy? Nie wierzę.. Na pewno masz jakąś niesparowaną koleżankę -umów się z nią na imprezę.
Studiujesz? Może na uczelni "pomarudź" "Poszłabym na jakąś imprezę.." -a nóż ktoś robi i się wkręcisz.

Może patrzysz na każdego nowego faceta jak na potencjalnego adoratora? I od razu chcesz się "ustawić" na właściwej pozycji? Postaw sobie cel (np. przed imprezą): "będę miła, towarzyska". Na początku może być Ci trudno być duszą towarzystwa, ale spróbuj od mniejszych rzeczy -np nie bądź taka wyniosła ->"zejdź na ziemię".
Pomyśl, że to fajny, miły chłopak z którym masz okazję porozmawiać, a nie że to jakiś kretyn, który Cię oleje albo zacznie w chamski sposób podrywać -rozluźnij się.

-> Nie musisz flirtować! Wystarczy jak będziesz swobodna i wesoła -wtedy "samo" jakoś się rozwinie..
-> Wypisz sobie na kartce 10 rzeczy z których jesteś zadowolona (wygląd, charakter) i codzienni rano sobie je przypominaj
->Unikaj sytuacji, w których czujesz się brzydsza/gorsza.. itp.

Możesz sobie też stawiać takie małe "zadania":
- "Podejdę do tego przystojniaka na przystanku i zapytam jak dość do.."
- "Poproszę tego mięśniaka obok, żeby mi pomógł ustawić urządzenie na siłowni.."
-> z każdą rozmową będzie łatwiej

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Cytat:
Napisane przez Czarnulka19 Pokaż wiadomość
Najłatwiej powiedzieć "wyjdź do ludzi" , ale to nie jeest takie proste jak się niektórym wydaje .Pójdziesz sama do kina - będą spoglądać na Ciebie jak na dziwoląga , którego facet wystawił.. Sama -nocą na imprezę ? To zdecydowanie nie jest dobry pomysł
Zgadzam się z Tobą !!!
Tylko, że bardzo często od razu chcemy balować co noc z tłumem nowych znajomych. A dla większości takich osób, ogromnym krokiem do przodu jest już samo nieodrzucanie zaproszeń! Np. przyjąć, że przez najbliższe 30 dni skorzystam z każdego zaproszenia -i chociażby na chwilę- ale przyjść!

Takie wyjście do kina samej.. niczego to nie zmieni.
Jeśli ma się warunki, można samemu zorganizować imprezę lub razem z koleżanką/kolegą.
jodame jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-31, 21:22   #1918
oluskaaa922
Zakorzenienie
 
Avatar oluskaaa922
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 3 594
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

Cytat:
Napisane przez jodame Pokaż wiadomość
karolanka, ale jak to jest -WSZYSCY Twoi znajomi są w parach i nie chodzą na imprezy? Nie wierzę.. Na pewno masz jakąś niesparowaną koleżankę -umów się z nią na imprezę.
no wlasnie, zreszta zawsze mozesz zaproponowac wyjscie jakiejs sparowanej kolezance.. na pewno znajdzie trochę czasu dla Ciebie albo mozesz odnowić jakieś stare znajomości? zaproponować spotkanie klasowe z podstawowki czy liceum.. a nikogo nie poznałaś na tenisie?
nie mowmy od razu o wielkich imprezach, poznawaniu mnostwa nowych ludzi, ale takie wyrwanie się od codzienności, jak chocby spacer z kolezanka czy zakupy...
__________________
Bo marzenia się nie spełniają, sny zawsze kończą,
wspomnienia wracają, kawa uzależnia,
papierosy zabijają, czekolada tuczy,
a naiwność bierze górę nad podświadomością.
oluskaaa922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-31, 22:43   #1919
karolanka
Raczkowanie
 
Avatar karolanka
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 171
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

Czarnulka19 prawdę powiedziawszy to tak, usłyszałam to kilka razy w twarz. Było troche lepiej na początku jak kręciłam z tym idiotą, prawił mi komplementy i na serio potrafiłam w to uwierzyć, ale ostatnio już widziałąm w jego oczach, że przestałam mu się podobać. I znowu jest dół... Nie jestem typem opalonej cycatej modelki i się nie podobam za bardzo.

jodame no wszyscy bliżsi, z którymi gdzieś wychodziłam... a teraz każdy zapatrzony w naukę i soją drugą połówkę i jak znajdą czas 15 minut pogadać to już jest święto. A ta reszta dalszych znajomych jest już poustawiana w paczki i nawet jak kogoś lubie, to nie mam śmiałości do takiej paczki podbijać.
I powiem szczerze że wypisanie tych 10 rzeczy to jest dla mnie niemożliwa sprawa, bo ja siebie nie akceptuje. Chciałabym być zupełnie inną osobą, ale nie w sensie innego koloru włosów, czy coś... po prostu urodzić się kimś innym. Nic wartościowego w sobie nie widzę.

oluskaaa922 ale one na serio wszystkie są zajęte swoimi sprawami, a bardziej swoimi facetami... a co do zakupów, to bardziej potrzebny mi jest odwyk od tego

Od października zaczynam drugą szkołę i kurs-głupia jestem, ale robie to tylko po to, żeby mieć jak najmniej wolnego czasu, bo od siedzenia w pokoju samej zwariuję (jeszcze te myśli, że facet którego kochałam tu się zabawiał z inną... wrrrrrrr dobijają mnie). Ale najbliższe 4 miesiące mnie przerażają, na prawdę... ja już nie moge znieść tylko własnego towarzystwa a to mnie czeka
__________________
"Nie pracuj ciężko,
pracuj MĄDRZE"

Miesiąc Bez Zakupów: dzień 30
Oszczędzanie na blogu ZAPRASZAM

karolanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 09:06   #1920
jodame
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2

Cytat:
Napisane przez karolanka Pokaż wiadomość
jodame no wszyscy bliżsi, z którymi gdzieś wychodziłam... a teraz każdy zapatrzony w naukę i soją drugą połówkę i jak znajdą czas 15 minut pogadać to już jest święto. A ta reszta dalszych znajomych jest już poustawiana w paczki i nawet jak kogoś lubie, to nie mam śmiałości do takiej paczki podbijać.
I powiem szczerze że wypisanie tych 10 rzeczy to jest dla mnie niemożliwa sprawa, bo ja siebie nie akceptuje. Chciałabym być zupełnie inną osobą, ale nie w sensie innego koloru włosów, czy coś... po prostu urodzić się kimś innym. Nic wartościowego w sobie nie widzę.
No, ale sama widzisz, że nie robiąc nic -nic samo się nie zmieni. Spróbuj raz, "każ" sobie to zrobić i zrób. Potem okaże się, że nie było tak źle i kolejny raz jest prostszy.

Psycholog. Jeśli nie potrafisz znaleźć (tylko!) 10 rzeczy z wyglądu, charakteru, zachowania, osiągnięć, to idź prosto do psychologa.

Niemożliwe. Możesz albo uporać się z tym, co masz i żyć albo odsunąć się od życia, innych całkowicie.
Nowy kurs -zaproponuj kawę, piwo nowej koleżance.
jodame jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:35.