Nieprzyjemny zapach ciała mimo mycia cz.2

[solianka]

Stayinpositive, znam to, z jednej pracy wyleciałam oficjalnie z tego powodu. W kolejnych, bardzo cenili i cenią moje kompetencje więc się męczą Ostatnio stałam z kilkoma osobami bardzo zestresowanymi po egzaminie, wszystkim nagle jechało z paszczek na odległość. Stres. Ja się nie stresuję, bo to mi szkodzi , Czasami jest mi bardzo przykro kiedy widzę jak ludzie się ze mną męczą. Po obżarstwie, nadmiarowym jedzeniu jakiś tydzień walczę ze smrodem, swędzą mnie łydki w nocy, jestem spuchnięta rano i otumaniona (toksyny). Jedzenie małych porcji jest lepsze. W ciężkich chwilach ratowanie sytuacji to bentonit, colosal, wit. C, B12, betaina, jakieś enzymy (wszystko stosuję chwilowo, do czasu kiedy pomoże, nie na stałe). Ale B12 będę teraz brała dłużej. Skandalicznie szkodzi mi ketchup, frytki i chyba ogólnie ziemniaki, brokuły i wszystkie takie siarkowe pokarmy. U mnie zero nabiału, bo mam alergię, smród natychmiastowy. Polski specjalista od przeszczepu flory mówi, że każdy ma inną florę w jelitach więc musimy obserwować siebie. Nie eliminować grup pokarmów bo potrzebujemy całego spectrum. Jeść mało, bo jak bakterie i enzymy nie dają rady to jedzenie gnije. I jeszcze jedno podejrzenie: śluzówka żołądka, zapalona śmierdzi - tak mi powiedziała kiedyś irydolog. Napisałam, co wiedziałam, może ktoś, coś ? Nie dlatego piszę, że to ciekawe, ale może ktoś rozpozna podobne problemy. nie piję alko, nie palę. Ćwiczyłam jogę, biegałam, byłam na diecie bezglutenowej, bezcukrowej, takiej siakiej, nigdy nie pomogło, byłam tymi dietami wyniszczona, teraz jest o niebo lepiej.

[ola_30]

Styinpositive, bardzo mi przykro, ze Cie to wszytsko spotkalo Ja mam to samo. Tez nikt nie chce kolo mnie siedzieć - wszyscy po prostu uciekają. W pracy tez nikt nie chciał kolo mnie stać/siedzieć, a komentarze klientów, załogi i szefa miedzy sobą były okropne. Rozumiem to wszytsko i jest to dla mnie straszne, do niedawna miałam napady leku - balam się wychodzić do ludzi. Ciesze się, ze nie musze pracować bo bym na serio ze sobą skonczyla, nie bylabym w stanie wytrzymac docinków. Najbardziej się ciesze, ze jest to forum i widze, ze nie tylko ja mam taki problem. Stay, nie wiem co ci poradzić bo ja sama jestem w dolku chociaż staram się nie przejmować tak bardzo bo co to da...
Ja mam zamiar zrobić sobie testy pokarmowe ze wszystkiego co będzie dostępne w moim lab bo wydaje mi się, ze tu jest problem.
Tak jak ktoś na wcześniejszych stronach napisał , ze alergia/nietolerancja u każdego może inaczej się objawiać- u jednych to będą duszności, wysypka , nawet wstrząs anafilaktyczny a kto inny będzie smierdziec. Pasia ( ta z nas która się wyleczyla) zrobila sobie takie badania za podobno 1500zl i wyszlo jej bardzo dużo nietolernacji.

[DonKisiot]

Dziś przyjdzie paczka z terapią probiotyczną. Wcześniej wkleiłem wynik badania flory, dorzucam jeszcze rozpiskę leczenia. Wg niej będę łykał kropelki przez kilka miesięcy. Drogo, ale moim zdaniem ma to sens, więc spróbuję.

Sarunia 1234

ola_30 - Te nietolerancje można sobie zbadać w instytucie w Poznaniu, gdzie robiłem badania flory. Mam to zresztą zalecone, ale ze względu na cenę pozostawiam to badanie na sam koniec. Badanie 270 alergenów to koszt 1700zł:/

[caffelatte1974]

Stayinpositive mam to samo
Straszne wzdęcia i gazy, męka straszna ...Po badaniach lekarskich nic nie wyszło , byłam zdrowa...a po badaniu aparatem Mora , wyszło że mam jelita w 67% zajęte przez pasożyty. Jak zaczęłam zabijać pasożyty na wszelkie sposoby Pyrantelum, Vermox, Zentel, potem czosnek, orzech czarny z gozdzikiem, piołun z wrotyczem, glinka bentonitowa, to porozłaziły się po całym organizmie, czułam jak mi łaziły po nerkach, po kręgosłupie, pod włosami...ale co zauważyłam, jak spierd...iły z jelit tak znikły wzdęcia i gazy. Po prostu ZERO GAZÓW. Aż nie mogłam uwierzyć. Po trzech tygodniach diety stricte warzywnej czyli zero cukru , trzy dni temu zaczęłam dzień od gofra z bitą śmietaną i miodem , bo muszą wrócić z powrotem to je przyatakuję znowu, tym razem posłodzonym piołunem np. Bardzo ciężka sprawa pozbyć się pasożytów jednym słowem . Czasem ryczę z bezsilności bo nie wiem już jak je wytruć ...
Ale to co chciałam rzec skromnie, to że pasożyty są winne temu że śmierdzi nam ciało.
Wszyscy je mają , ale my ich mamy najwidoczniej bardzo dużo i kilka rodzajów . Ja miałam 4 rodzaje i wtedy zaczynają się problemy. Do tego dochodzi problem dziurawych jelit, które są dziurawe bo pasożyty je dziurawią.
Robale najedzone sr..ją nam toksynami, głodne wściekłe sr..ją nam toksynami, zdychające sr..ją nam toksynami i do tego zostawiają po sobie bakterie którymi się żywią...
Także trzeba koniecznie truć robale.
Bardzo ważne też : oczyścić wątrobę z kamieni które często się tworzą i zapychają kanały żółciowe ,sprawnie działająca wątroba czyści nas z nadmiaru toksyn robali więc żadne syfy nie powinny już wydzielać się przez skórę czy płuca. Przywrócić homeostazę w naszym organizmie pozbywając się pasożytów i czyszcząc wątrobę.
Wiem, że każdy przypadek jest inny, jednemu pomoże zmiana diety i kilka suplementów a innemu nie, bo musi najpierw wyczyścić wątrobę, i to prawda że każdy musi obserwować siebie, ale pozbycie się pasożytów i oczyszczenie wątroby np. oliwą z grejpfruitem ,wyjdzie wszystkim na dobre myślę. .
Trzeba kilka razy ją oczyszczać bo jest tego tysiące. Ponoć potem człowiek czuje się jak nowo narodzony.
Bakterie zabijam płynem Lugola i czosnkiem, zamiast antybiotyków, bo w jelicie faktycznie jest przerost bakterii od robali, zobaczymy czy da efekt. Ale na zupełny efekt trzeba poczekać aż nie będzie robali, bo toksyny i bakterie będą ciągle obecne.

[Miglo231]

Stay bardzo tobie współczuje,wiem jak to jest bo jak pracowałem to jezdzilem do pracy autobusem i kazdego dnia to byl dla mnie niesamowity wyczyn wytrwać te 15 minut w autobusie.Mimo ze wydaje mi sie ze juz nie smierdze to tak mi zostało juz w głowie ze wszystkie ciuchy wącham po 10 razy zanim je zaloze.Teraz juz nie pracuje i probuje sie zregenerować psychicznie.

[ola_30]

Napisane przez DonKisiot

Dziś przyjdzie paczka z terapią probiotyczną. Wcześniej wkleiłem wynik badania flory, dorzucam jeszcze rozpiskę leczenia. Wg niej będę łykał kropelki przez kilka miesięcy. Drogo, ale moim zdaniem ma to sens, więc spróbuję.

Sarunia 1234

ola_30 - Te nietolerancje można sobie zbadać w instytucie w Poznaniu, gdzie robiłem badania flory. Mam to zresztą zalecone, ale ze względu na cenę pozostawiam to badanie na sam koniec. Badanie 270 alergenów to koszt 1700zł:/

Don Kisiot , dzięki za info ale mieszkam na południu wiec do Poznania miałabym kawal drogi. Szukam wlasnie czegos u siebie.

[druumla]

Caffelatte, jak mozna czuć pasozyta łazącego po nerkach? CO wlasciwie czujesz?! Aparat Mora to roszczące sobie pretensje do "unaukowienia" wahadełko - przed laty czytałam, co sami twórcy metody Volla pisali o niej - i powoływali się wtedy na teorię biopola i bioprądów. Powoływali się czarno na białym!

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Przy takiej ilosci pasozytów (jesli naprawdę za te doznania odpowiadaja pasozyty) powinnas mieć bardzo podniesiony poziom eozynofili (badanie z krwi, do zrobienia w kazdym labie).

[caffelatte1974]

Druumla czuję jak coś cienkiego przesuwa mi się w okolicach nerek ,kręgosłupa, po szyi, drga mi powieka , czasem mnie uszczypnie coś delikatnie w jelitach. Gdybyś zaczęła kurację przeciwpasozytniczą to znałabyś to uczucie . Jest obrzydliwe i chce się rzygać. Ale glista i włosogłówka migrują niestety po całym organizmie kiedy uciekają od trucizny w jelitach.

Aparat Mora to rzecz która uratowała mi życie uważam. Miałam przywry w wątrobie a te powodują raka. Z mojego rocznika z klasy ze szkoły podstawowej umarło już 4 osoby na raka , także to nie jest tak że mnie to nie dotyczy bo mam dopiero 43 lata. I jestem wdzięczna mojej koleżance która studiuje fitoterapię że namowiła mnie na to badanie . Przynajmniej wiem co mi dolega i jak leczyć, choć w przypadku glista i włosogłówki jest to proces długotrwały a ja bym chciała szybko. Ale nie wydaję już pieniędzy na badania lekarskie które kosztowały mnie około półtora tysiąca bo na kasę chorych czekalabym pół roku, ani na wizyty prywatne u gastrologa , ktory zdiagnozował u mnie SIBO i zalecił 5-miesieczną kurację Xifaxanem ,który nie dość ze kosztuje stówę to jeszcze niszczy też florę w jelitach, więc dochodzą drogie probiotyki ... Z całym szacunkiem do lekarzy , dla mnie to tylko sprzedawcy leków. I nie potrzebuję żadnych drogich badań już bo na co mi to. Wiem że mam robaki i wybijam je . Też sceptycznie podchodziłam do tego testu obciążeń organizmu , ale mam zaufanie do tej koleżanki, więc się zdecydowałam na nie , i trochę nie wierzyłam w to cudo. Ale jak mi ta babka od testu powiedziała że miałam kiedyś gronkowca złocistego w uchu ( a miałam operację na ucho w wieku 5 lat) to uwierzyłam we wszystko co mi tam potem powiedziała. I co najlepsze wszystko się potwierdziło. Jak zaczęłam wybijać robactwo to powyłaziło w kale , a z badań laboratoryjnych g*wno wyszło a 4 razy robiłam.

Także nie wydasz pieniędzy w błoto. Aparat Mora działa na zasadzie wykrywania częstotliwości fal radiowych mikroorganizmów. Każdy organizm ma swoją częstotliwość i nie jest zadnym cudem go zlokalizować i znać też jego liczebność . Używamy telewizora , radia , komórkowych telefonów to można też wynalazki Tesli używać żeby robale wykryć

Także polecam . Nie trzeba nic kupować żadnych suplementów , tylko zrobić badanie....

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

To badanie pokaże też niedobór witamin i mikroelementów , obecność bakterii i wirusów. Także chyba warto wiedzieć? Czy nie...?

[druumla]

Cafee
Alez ja przeszłam cały cykl leczenia tym aparatem, najpierw wykrywanie, potem naprawianie felerów - naprawianie polega na stosowaniu fali, która jest informacją "odwróconą" w stosunku do tego, co zostało wykryte. Wykrywanie tych nieprawidłowych struktur w organizmie (np. bakterii czy innych pasożytów) polega na założeniu, iż kazdy organizm wytwarza falę elektromagnetyczną o specyficznym zakresie drgań. Tak sie zlozyło, ze podyskutowałam sobie na ten temat z fizykiem akademickim - i powiedziała mi (to była kobieta), ze teoretycznie jest to mozliwe, ale w praktyce niewykonalne - bo na drgania własciwe dla biologicznej struktury np. tasiemca nałożą się drgania innych struktur i zakłócą je. Tasiemiec jest przeciez wewnatrz nas i w towarzystwie bakterii różnych gatunków. Poza tym pani, która robiła mi badanie, sama sobie zaprzeczyła, w krótkich odstepach czasu zapytana o candidę - bo zapomniała biedaczka, jaki był poprzedni rezultat, ale za to ja pamiętałam... Poza tym dłuuuga kuracja i serwowane w jej ramach drogie suplementy wyciagnęły mi z kieszeni potężną kasę, a choroby nie wyciagnęły zadnej. Dlaczego te aparaty nie sa stosowane przez normalna medycynę? Przeciez mozna z ich uzyciem zarobić sporo kasy! Jedna sesja kosztowała wtedy koło stówy...

[caffelatte1974]

Druumla

Ale ja nie leczyłam się biorezonansem tylko wykrylam co mi jest ... Leczę się na własną rękę. W leczenie typu zapper nie bardzo wierzę , bo owszem Hulda Clark dobrze to wymyśliła ale ktoś mi powiedział że robale trute zmieniają swoją częstotliwość w jakiś cudowny sposób i nawet jeśli zostanie usmiercona to tylko "pierwsza łapanka " . Nie wiem co tam było u Ciebie z candidą ale z tego co wiem pasożyty zawierają w sobie wszystko co mamy w sobie , czyli wirusy , bakterie , tak samo candidę naszą żrą, a jak obumierają trute czymś to rozpadają się i nasz organizm częściowo ccc je trawi ale zostają inne cuda . Także dlatego że zmienia się nasza flora w jelitach dlatego po pasożytach najczesciej jest candida choć wcześniej jej nie było.
Dlatego myślę że warto się tym zbadać , wziąć wynik do ręki i leczyć się na własną rękę.
No nie wiem , każdy ma swój rozum i widzi co mu pomaga a co nie .
Ja wiem że przez moje pieprzone pasożyty mam spieprzone zdrowie i nie raz miałam czarne doły przepłakane i myslalam ze nie chce mi się już żyć. Teraz przynajmniej jestem w połowie drogi , bo wiem co mi dolega .

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

W polowie drogi bo zdaje sobie sprawe ze ciężko bedzie pozbyc sie pasozytow. Około 10 lat wierzyłam lekarzom w ich badania i nowe cudowne leki .

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ----------

Zdaję sobie sprawę że są gabinety które zarabiają też na sprzedaży suplementów i przykro mi że akurat Ciebie naciagnęli i nie udało się dojść do zdrowia . Tacy ludzie żerują na ludzkiej nadziei ...

[druumla]

Caffe
Wiesz na podstawie "czegoś" działającego - mającego działać - na podstawie teorii bioprądów (biorezonans magnetyczny). Tak, jak wahadełko.
http://www.vitanea.eu/diagnostyka/metoda-dr-volla/
Jakwidac, urzadzenie jest cudowne, potrafi nawet wskazać, czy dana substancja jest dla nas korzystna, czy szkodliwa!
Proszę osoby z tego forum, obdarzone pewną ciekawscia swiata i chęcią sprawdzania, co kryje sie pod pozorami - aby przyniosły do takiego punktu np. soczek z porzeczki, w szczelnie zakręconej buteleczce - czy cudowne urządzenie rozszyfruje, co to za substancja? A moze dać do sprawdzenia szkodliwosci na zdrowie soczek z wilczej jagody, rozlany do kilku buteleczek (substancja silnie trujaca), nalepić na buteleczki fałszywe nazwy - np. sok z wiśni, sok z porzeczki, sok z maliny itp. - i niech urzadzonko decyduje, który soczek dla nas dobry, który zły? Ciekawe, jakie beda odpowiedzi

[chorowitek]

Napisane przez chory38

Ja niestety mam bardzo rzadki dostęp do stacjonarnego internetu.Kochani pomózcie z rozplanowaniem odpowiedniej diety dla osoby,która cuchnie a jej stopy są gorące niczym węgiel.

Spożywam parasine plus,yuccę,oregano i aloe verę produkty z revitum ale niestety czasami sięgam po alkohol czy słodycze.Co mam jeść co dodatkowo brać czy to co biorę to probiotyki?

To co bierzesz to nie są probiotyki!!! kupisz je w aptece lub na allegro, napisane jest na opakowaniu probiotyki czasem są z prebiotykami...Na allegro jest taniej i maja wiecej rodzajów bakterii...
Na pewno nie wolno nam pic alkoholu, kawy, czerwonej herbaty, zielonej mocnej..i jeść słodyczy..nie pytaj sie nas co jeść, bo wpierw musisz sie pobadać i sprawdzić czy na coś nie chorujesz,czy masz nietolerancje pokarmowe, alergie, IO, hashimoto itd... dopiero wtedy dobrać dietę, wiem z własnego doświadczenia, ze ważne jest wiedzieć co Ci dolega, bo mozesz stosować nie taka dietę..

Życze powodzenia..

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

[QUOTE=caffelatte1974;7449 7846]Chorowitku nie wiem czy doszły do Ciebie wiadomości, wysłałam 3 i nie mam pewności że wysłane...
Tak więc poczytałam o tych produktach, i powiem ci że są super, i na pewno są skuteczne, patrząc na ich skład. Ale są koszmarnie drogie. Mnie też nie stać na takie drogie suplementy, ale widząc jaki jest skład można w zielarskim sobie kupić wszystko osobno, chcąc... A Łukasz Lubicki o tych wszystkich składnikach ładnie opowiada na you tube.

doszły, odczytałam dopiero dziś, bo miałam kołowrotek..co do ceny produktów Duo, wcale nie są takie drogie..Cenę , którą widziałaś , to cena detaliczna..jeśli zapiszesz sie do klubu, mozesz kupować ze zniżką..bądź pojedyczne produkty u mnie.. Biorac pod uwagę ile rożnych rzeczy bierzesz, to fakt są drogie...Ja przed zakupem wszystko przemyślałam, przeliczyłam i zrezygnowałam z tych różności jakie brałam i dokładnie w to miejsce zakupiłam te produkty, więc nie wydałam dodatkowej kasy, której nie mam... A ponieważ jestem z wykształcenia ekonomistka wiec liczyć potrafię. ( zart)

W zadnym wypadku nie kupisz sobie tych produktów osobno w zielarskim, bo w każdym oprócz wymienionych jest jeszcze formuła zawierająca 25 rożnych składników, które wiadomo sa tajemnicą, (opatentowane). Wszystkie składniki sa trak dobrane, aby tworząc synergie zwiększały o 300 % skuteczność produktu..W rożnych produktach jest wszystko czego nie muszę kupować oddzielnie..

Czas już się pochwalić efektami przy zażywaniu przez półtora miesiąca produktów..Brałam niestety tylko po dwie kapsułki dziennie czyli dawkę profilaktyczna, dodatkowo źle ja zażywałam, bo nikt mi nie powiedział..

Juz po tygodniu zauważyłam, ze mój oddech, który po xifaxanie śmierdział gównem powrócił do normy..
Nie czuje już mysiego( Grzyby) smrodku, który mnie samą drażnił..
kał już mnie nie dusi jak wcześniej...jest zdecydowanie mniej intensywny....
stopy już tylko lekko czuć i to nie zawsze a waliły po xifaxanie bardz..., mam wrażenie, ze to zależy od tego co zjem i niestety nie wiem co...
włosy wypadają mi zdecydowanie mniej, tylko pojedyncze a mam hashi...
Paznokcie przed łamały się i rozdwajały, skóra na dłoni pękała i leciała krew, teraz paznokcie są twarde, ze mam problem z obcięciem...
a najważniejsze nie boli mnie już brzuch..a bolał po zjedzeniu większości produktów, więc z ciekawości zrobiłam sobie test...zjadłam dwie bułki ( nie jem w ogóle glutenu) i nie było bólu brzucha a wcześniej mnie tak skręcało, ze nie mogłam chodzić...
to dla mnie duuuuuuży postęp, nie biorę żadnych leków od gastrologa, odstawiłam wszystko i nie boli!!!! na drugi dzień wypiłam piwo i tez bez bólu się obyło..
ważne obejrzałam jeszcze raz filmik o alergiach, który już tu wklejałam z hasłem i dietetyczka mówiła, ze przy nieszczelnych jelitach nie wolno jeść kiszonek...TO PRAWDA... rzuciłam sie na świeże ogóreczki, bo lubię takie pól ukiszone, piłam wodę i znów się nasiliły smrodek fekalii.. po tym filmiku odstawiłam kiszonki i jest super.. po całym dniu bielizny i ciuchów nie czuć...a wącham bardzo szczegółowo...
karierki w sklepach już nie robią takich strasznych min...ale zupełnie dobrze jeszcze nie jest...

Podsumowując.. biorę pod uwagę, ze łączyłam obie kapsułki, mieszając w ten sposób obie formuły, prze co działały inaczej,niż powinny, osiągnęłam super efekty...

teraz zmieniłam na inne produkty : odrobaczanie dokończę ale włączyłam odkwaszanie i uzupełnianie pierwiastków...

Biorąc pod uwagę jaką miałam silna grzybicę całego organizmu po Xifaxanie, to efekt jest super... Jestem szczesliwa...

Pozdrawiam wszystkich

[Miglo231]

No niestety myliłem się do mojego zapachu.Myślałem ze juz calkowicie sie go pozbyłem ale jednak podczas mojego pobytu na mieście slyszałem jakies powiedzonka typu " co tak śmierdzi" przynajmniej 2 razy.

edit:Komus udalo sie w ogole pozbyc tego smrodu calkowicie?

[druumla]

Caffelatte
Mam nadzieję, że Cię nie uraziłam. Jesli tak, to przepraszam. Ale jesli jednak NIE masz pasozytów w takiej upiornej ilosci, jak piszesz (okazuje się, ze niewielka ilość pasozytów jest normalna, jest nawet taka teoria, ze choroba Crohna bierze się stąd, ze jestesmy zbyt sterylni, nawet podjęto - podobno z powodzeniem - proby leczenia tej choroby przez ...celowe zakazanie chorych włosogłówką!), to branie specyfikow na ich ytrucie moze się skończyć chorą wątrobą. Poziom eozynofili podnosi sie we krwi w dwóch przypadkach - przy pasożytach i przy alergii. Jesli jest w normie, to pasożytów nie ma. Jesli norma jest przekroczona, to MOGĄ byc, ale nie muszą (bo odpowiadać moze za to alergia). U mnie poziom był kilkakrotnie przekroczony, dałam wyniki farmaceucie i bez problemu wydał mi środki przeciwko pasożytom, przeleczylam sie nimi i po zakończeniu kuracji zrobiłam ponownie badanie - eozynofile były tym razem nawet ponizej normy. W zaden sposób nie rzutowało to na mój smród, jaki był przed kuracja, taki sam w trakcie i po niej...

[ewabedna22]

ja pozbyłam sie smrodu w 99%, ale krótko sie jeszcze leczę. koniecznie trzeba zrobic biorezonans żeby sie przekonać z czym mamy do czynienia, czy to nie tasiemiec nam dokucza, czy boreloza albo inna cholera.

zwykła glizda ludzka, owsiki, włosogłówki sa do wyleczenia domowego ale to potrwa, bo trzeba sobie zmienić własne PH. ba jak bedziemy zakwaszeni to w każdym sklepie będziemy sie zarażać ciągle na nowo. a w odpowiednio zasolonym i kwasnym soku zołądkowym jaja pasozytów giną. ( kwas żołądkowy ma być kwaśny i słony a organizm zasadowy - taki paradoks ) pocałujesz sie z nosicielem wszystkiego cholerstwa i wyjdziesz z tego bez zarażenia. taka jest nagroda za wysiłek i dietę.

słodycze zakwaszaja organizm i odkwaszaja żołądek,

cytryna, kiszonki, ocet jabłkowy mętny bio do picia (NIE TEN Z KAMISA W ZIELONEJ BUTELCE TYLKA TAKI ZE ZDROWEJ ŻYWNOŚCI ) - odkwaszają organizm i zakwaszają żołądek.

zrób sobie w domu test z sody na zakwaszenie organizmu. przepis znajdziesz w necie. ja po wypiciu miksturki w ogóle nie bekałam. ja z reszta w ogóle nie bekałam po żadnym jedzeniu, a teraz bekam po posiłkach i to jakby coraz szybciej po zjedzeniu.

każde zioło ( sok z orzecha czarnego bez alkoholu, KORZEŃ szczeci, sok zw świeżej kapusty białej ) - to zabija bakerie gnilne w przewodzie pokarmowym całym i jednocześnie niszczy warunki w jakich zyją pasożyty.

minimum 15 minut kąpieli w soki morskiej albo innej brudnej i natrzec sie później szorstka gąbką i nie spłukiwać tej wody z sola tylko takie mokre ciało natrzec olejkiem pichtowym - zabija włosogłówkę.
a nastepnego dnia kąpiel minimum 30 minut w wodzie ze szklanka chlorku magnezu i szklanka sody oczyszczonej - detoks i uwolnienie od pocenia i smrodu.

ale wpierw koniecznie test biorezonansem. trzeba wiedziec z czym mamy do czynienia i co mamy wydalić z siebie.

[druumla]

Zauwazyłam, ze koty przy glistach trochę "zajezdzaly" mieszaniną siarki i soków zoladkowych.

[Miglo231]

Pije ktoś z was może ozonowaną wode?

[mp43]

Cześć, dawno mnie tu nie było, bo i rewelacji w zdrowiu żadnych, wręcz odwrotnie. Ostatnio smród tak się nasilił, że tylko dzięki kulturze osób, z którymi przebywałam, nikt mi tego jawnie nie wytknął, tylko zatykali w miarę dyskretnie nosy. Ale nie musieli nic mówić, JA doskonale czuję własny smród. W ostatnim czasie odrażający, że hoho. Ktoś pisał o opuchliźnie - borykam się z tym od bardzo dawna i nawet obserwacje, że jak jestem opuchnięta na twarzy to i smród jest, jeśli nie - nic nie czuć. Nie ekscytuję się absolutnie, bo już kilka razy tak miałam i dupa zimna - powróciło. Ale... dentystka zupełnie przypadkowo odkryła, lecząc dolne zęby, że mam ropień w górnej szczęce od zęba, który wcale nie bolał, więc nie wiedziałam, że coś nie tak - poza opuchlizną jednego policzka i to nie stale, tylko co jakiś czas. Dostałam zwykły duomox, na który się krzywiłam, bo go znam i nie poważam , ale po 2 dniach syf zniknął CAŁKOWICIE. Dodam, że zawsze miałam wrażenie, że ten zapaszek jest w obrębie głowy. Więc może pies pogrzebany w korzeniach zębów? Jak mi go rozwierciła, to nie chcę się rozpisywać, co czułam ja i ona przede wszystkim. Czeka mnie leczenie kanałowe, ale mogę przejść ich tysiąc, żeby pozbyć się problemu. Psychika wraca natychmiast do normy, dziś wspaniały grill w dużym towarzystwie, a ja pachniałam dobrymi perfumami i śmiałam się jak rzadko. Tylko boję się, żeby czar nie prysnął, oczywiście... Pozdrawiam Was!

[DonKisiot]

Napisane przez Miglo231

Pije ktoś z was może ozonowaną wode?

Nie pije ozonowanej. Chyba nie ma co przesadzać w tym temacie. Mam dzbanek z filtrem i najczęściej piję kranówke przefiltrowaną odkąd wpadło mi w rece badanie pewnej popularnej wody niegazowanej "Ż...", gdzie w opinii wpisano "nie nadaje się do spożycia - zbyt duża ilość mikroorganizmów".
Kolega zaniósł tą wodę do badania (tematy służbowe) żeby mieć pewność że wynik będzie ok, a tu taka niespodzianka

[sleepingqueen]

Napisane przez mp43

Cześć, dawno mnie tu nie było, bo i rewelacji w zdrowiu żadnych, wręcz odwrotnie. Ostatnio smród tak się nasilił, że tylko dzięki kulturze osób, z którymi przebywałam, nikt mi tego jawnie nie wytknął, tylko zatykali w miarę dyskretnie nosy. Ale nie musieli nic mówić, JA doskonale czuję własny smród. W ostatnim czasie odrażający, że hoho. Ktoś pisał o opuchliźnie - borykam się z tym od bardzo dawna i nawet obserwacje, że jak jestem opuchnięta na twarzy to i smród jest, jeśli nie - nic nie czuć. Nie ekscytuję się absolutnie, bo już kilka razy tak miałam i dupa zimna - powróciło. Ale... dentystka zupełnie przypadkowo odkryła, lecząc dolne zęby, że mam ropień w górnej szczęce od zęba, który wcale nie bolał, więc nie wiedziałam, że coś nie tak - poza opuchlizną jednego policzka i to nie stale, tylko co jakiś czas. Dostałam zwykły duomox, na który się krzywiłam, bo go znam i nie poważam , ale po 2 dniach syf zniknął CAŁKOWICIE. Dodam, że zawsze miałam wrażenie, że ten zapaszek jest w obrębie głowy. Więc może pies pogrzebany w korzeniach zębów? Jak mi go rozwierciła, to nie chcę się rozpisywać, co czułam ja i ona przede wszystkim. Czeka mnie leczenie kanałowe, ale mogę przejść ich tysiąc, żeby pozbyć się problemu. Psychika wraca natychmiast do normy, dziś wspaniały grill w dużym towarzystwie, a ja pachniałam dobrymi perfumami i śmiałam się jak rzadko. Tylko boję się, żeby czar nie prysnął, oczywiście... Pozdrawiam Was!

właśnie od zębów albo od żołądka często bywa nieprzyjemny zapach z ust :/ guma do zucia powinna być na porzadku dziennym, ja tak mam bo też mam problem z zebami :/

[Miglo231]

A jak jest z waszą odzieżą?Po praniu dalej jest nieprzyjemny zapach?

[chorowitek]

Moja odzież po praniu pachnie i zawsze tak było...
Dzisiaj byłam na masażu karku i rehabilitant, który mnie masował miał to samo..waliło od niego fekaliami i w pewnym momencie bardzo mi to przeszkadzało..współczuję wszystkim, którzy z nami przebywają..choć u siebie juz tego nie czuję...

[miaul]

Don Kisiot

Robiłeś badania kału na pasożyty i badanie krwi -pisała o tym drumla ? Przy tak dużej ilości pasożytów w organizmie człowiek ani nie wygląda dobrze ani nie czuje się dobrze. A jak twoja cera i ogólna kondycja? Bo większość osób z forum poza psychika i jakimiś tam dolegliwościami pokarmowymi miewa się bardzo dobrze.

[DonKisiot]

Napisane przez miaul

Don Kisiot

Robiłeś badania kału na pasożyty i badanie krwi -pisała o tym drumla ? Przy tak dużej ilości pasożytów w organizmie człowiek ani nie wygląda dobrze ani nie czuje się dobrze. A jak twoja cera i ogólna kondycja? Bo większość osób z forum poza psychika i jakimiś tam dolegliwościami pokarmowymi miewa się bardzo dobrze.

Robilem badania kalu na pasożyty i wyszły negatywne. Objawy zmeczenia, słaba pamięć, rozdrażnienie itp pasuja jak ulał do kandydozy dlatego na to też robiłem badania zarowno kału i z krwi. Teraz większość dolegliwości minęła. Pasożytów raczej nie mam, przynajmniej nie wiecej niz przeciętnie ma człowiek.

[caffelatte1974]

Chorowitku bardzo ale to bardzo dobra wiadomość że jest coś co pomaga
Muszę się przyjrzeć tym produktom twoim bliżej .
Ktoś pytał o picie wody ozonowanej : ja piję wodę ozonowaną , moczę stopy w niej i powiem że pomaga na zapach. Zamierzam się wykąpać w niej . Na początku picia czułam się zmęczona , ale po kilku dniach mi przeszło.
Nie mogę nigdzie doczytać kiedy robaki idą do mózgu, i czego nie jeść czy nie robić żeby nie szły do mózgu, tak mi to w głowę weszło , jak zobaczyłam zdjęcie tego japońskiego miłośnika sushi... :\
Jak śmierdzi głowa , to własnie przychodzi mi do głowy że to robaki tam sr..ją...bo siedzą, a mnie śmierdzi ucho, mam tam gronkowca może, z dwojga złego chyba lepszy byłby gronkowiec, z badań wychodziło że nie mam już, nie wiem. Wiem, cały czas te robaki międlę :P
A , i jak się ma coraz więcej piegów na całym ciele, to trzeba czyścić wątrobę .

[chorowitek]

Napisane przez caffelatte1974

Chorowitku bardzo ale to bardzo dobra wiadomość że jest coś co pomaga
Muszę się przyjrzeć tym produktom twoim bliżej .
Ktoś pytał o picie wody ozonowanej : ja piję wodę ozonowaną , moczę stopy w niej i powiem że pomaga na zapach. Zamierzam się wykąpać w niej . Na początku picia czułam się zmęczona , ale po kilku dniach mi przeszło.
Nie mogę nigdzie doczytać kiedy robaki idą do mózgu, i czego nie jeść czy nie robić żeby nie szły do mózgu, tak mi to w głowę weszło , jak zobaczyłam zdjęcie tego japońskiego miłośnika sushi... :\
Jak śmierdzi głowa , to własnie przychodzi mi do głowy że to robaki tam sr..ją...bo siedzą, a mnie śmierdzi ucho, mam tam gronkowca może, z dwojga złego chyba lepszy byłby gronkowiec, z badań wychodziło że nie mam już, nie wiem. Wiem, cały czas te robaki międlę :P
A , i jak się ma coraz więcej piegów na całym ciele, to trzeba czyścić wątrobę .

Kochana jaki sobie kupiłaś ozonator i ile kosztował.? Jak go się używa, montuje się na kranie czy co?Nic nie wiem, coś bliżej proszę.

Pochwalę się krótko...
zaczęłam zażywać w odstępie dwóch godzin od siebie produkty( BolesirPro i Prodeacid) ale tym razem po 4 sztuki dziennie jednego.. jestem pod wrażeniem jak szybko widzę, że przybieram na siłach...miałam bardzo trudne dwa tygodnie, wiele czasu po za domem a dałam rade..czuję się ogólnie silniejsza a byłam wrakiem człowieka....wszystko mnie męczyło, leżałam tylko i nie miałam na nic siły...jakoś więcej rzeczy mnie cieszy...

caffelatte1974--co do tej śmierdzącej głowy, to też tak miałam, z uszu mi śmierdziało ostatnio strasznie, codziennie sobie patyczkiem czyściłam zamoczonym w płynie Lugola w nosie też, a teraz po Duo Life już tego robić nie muszę.. w nosie tez jest duuuzo lepiej..nie wiem czy to robale czy tylko bakterie, ale jest Ok...głowę jeszcze myje codziennie, no ale u mnie to hormony i menopauza, wiec się nakłada..
Oczywiście warunek ścisła dieta!!!!!!!! w dalszym ciągu zero glutenu i nabiału, choć jest mi bardzo ciężko dam radę jeszcze jakiś czas..
Nie jest jeszcze idealnie, zdaje sobie sprawę, ze takie zniszczenia jakie miałam wymagają czasu, więc cierpliwie obserwuje zmiany...

a co do tej siły, to sama siebie zaskakuje...byłam u nowego gastrologa w celu dalszej diagnostyki brzucha i nie wiem jak ja to zrobiłam, ale lekarz mało mnie nie wyrzucił...opanował się szybko i postawił mnie grzecznie do pionu...wszystko co powiedział ja negowałam, to nie byłam ja...ale w tym pozytywnym sensie, bo jak on mi mowi, ze IO mam od otyłości i liczy mi BMI, to wiedziałam do czego dąży,i się z tym nie zgodziłam..albo kiedy go poinformowałam , ze po Xifaxanie dostałam silnej grzybicy, to on na to, ze to nie po antybiotyku...a ja , ze owszem tak.. a on mi go wypisuje, wiec mówię, ze bez względu na jego zdanie ja go i tak nie wezmę, bo moje zdanie i doświadczenie jest inne...proszę go nie pisać....ja lepiej wiem co się działo z moim ciałem...a wcześniej grzecznie dałam mu do zrozumienia, ze źle się zachowuje i musiał mnie przyjąć bez kolejki...bo zmieniał ciągle terminy i godziny przyjęć a ja też mam swoje plany.. podoba mi się ta wersja mnie!!!!

zaskoczył mnie samą fakt z jaka stanowczością i brakiem lęku to robiłam...to było dwa dni temu a ja wciąż jestem w szoku...pozytywnym oczywiście, byłam dla lekarza partnerem do rozmowy a nie zahukanym kopciuszkiem i jestem z siebie cholernie dumna!! nie dałam się poniżyć...chce tak więcej....

ale ale, żeby nie było tak łatwo, to zapisał mi lek na schizofrenię!! zemścił się, ale ja go też zaskoczę, aż z butów wyskoczy...czuje się tak silna psychicznie, ze żaden snobek mnie nie pokona... być może to efekt tego odrobaczania ( BolerisPro).

[caffelatte1974]

Hej
Chorowitku kupiłam ten ozonator :
http://allegro.pl/generator-ozonu-oz...838897493.html
tylko że kosztował 125zł, nie wiem o co chodzi że teraz tyle kosztuje ! :[
Wynika z tego , że nie warto kupować droższego sprzętu, tylko trzeba porównać parametry a nie cenę.
Porównując technicznie, myślę że ten jest taki sam :
http://allegro.pl/ozonator-600-mg-h-...1-246e96106940
Małe urządzonko z wężykiem i kulką na końcu, przenośny, nie na kran. Taki na kran jest też super, ale drogi jak cholera.
W każdym razie ozonuję wodę do picia, owoce i warzywa, wnętrze lodówki, szafy, powietrze w pokoju, wodę do moczenia stóp i myślę że to dobry pomysł taki ozonator.
I Chorowitku , wierzę że masz siłę, bo robale zabijają nas na raty, nie ma się siły, jest się spolegliwym, i zamulonym, bez nadziei, bez optymizmu . Więc od teraz będzie tylko dobrze .
A powiedz , ile czasu bierzesz już to DuoLife ?

[chorowitek]

Napisane przez caffelatte1974

Hej
Chorowitku kupiłam ten ozonator :
http://allegro.pl/generator-ozonu-oz...838897493.html
tylko że kosztował 125zł, nie wiem o co chodzi że teraz tyle kosztuje ! :[
Wynika z tego , że nie warto kupować droższego sprzętu, tylko trzeba porównać parametry a nie cenę.
Porównując technicznie, myślę że ten jest taki sam :
http://allegro.pl/ozonator-600-mg-h-...1-246e96106940
Małe urządzonko z wężykiem i kulką na końcu, przenośny, nie na kran. Taki na kran jest też super, ale drogi jak cholera.
W każdym razie ozonuję wodę do picia, owoce i warzywa, wnętrze lodówki, szafy, powietrze w pokoju, wodę do moczenia stóp i myślę że to dobry pomysł taki ozonator.
I Chorowitku , wierzę że masz siłę, bo robale zabijają nas na raty, nie ma się siły, jest się spolegliwym, i zamulonym, bez nadziei, bez optymizmu . Więc od teraz będzie tylko dobrze .
A powiedz , ile czasu bierzesz już to DuoLife ?

dzięki za linki.... faktycznie od moczenia w takiej wodzie nie śmierdzą Ci stopy??.Ja teraz używam dzbanka z filtrami, tzn, że potem mogę go wyrzucić?, bo ozon zrobi lepszą robotę???

szkoda, że nie mozna sobie pozwolić od razu na wszystko...to będzie mój kolejny zakup w przyszłości w kierunku zdrowia...na razie zafiksowałam się na duo a ponieważ codziennie ktoś pisze nowe świadectwa, jestem tym bardzo podbudowana i no i swoimi zmianami...
Zażywam duo już dwa miesiące, własnie weszłam w 3..
Dziękuje za wsparcie caffelatte1974..:ro za:

[stayinpositive]

heja,
u mnie kicha. Ja oczywiscie nie czuje smrodu ale ludzie okazuja. moja szefowa zaczela sie dusic w moim towarzystwie, kaszlala, chrzakala i na koncu rozmowy zatkala nos...
mialam kolejne meetingi w pracy i znowu porazka, trzy baby konkretnie sa okropne, zatykaja nosy, smieja sie. Jedna zatkala sobie centralnie pol twarzy bluzka...
podejrzewam ze jest to moj oddech bo jak mowie to wtedy widze reakcje. ale do konca nie wiem.
tamten tydzien byl dla mnie bardzo ciezki, wracalam z pracy z placzem kazdego dnia, w jakas depreche niedlugo powazna chyba wpadne...
wszystko w moim zyciu jest super oprocz tego mankamentu...
mam okazje awansu w pracy ale nie dostane przez ten glupi problem, kto chce miec menagera smierdziela???
bede znowu drazyc u lekarzy ale pewnie uznaja mnie za wariata... pociac sie chyba trzeba...

[Miglo231]

Ja już zastanawiam sie nad samobójstwem :+]]]]]]]]

edit:Stay stosujesz jakieś leki?