Wizazanki pomozcie prosze!! :((

[enda____]

zjadlo mi 1szego posta ((( sprawa wyglada tak

moja babcia wyplaca emeryture w banku. dostaje tam kwote juz po odjeciu czynszu, ktory wynosi ok 150 zl . kasjerka odrazu robi przelew za czyns zi wydaje babci to co zostalo z emerytury

babcia byla tam 22.05. a dzisiaj dzownia z PKO ze ma przyjsc i wplacic 150 zl za czynsz bo ostatnim razem kasjerka sie pomylila i przelala tylko 15 zl a nie 150.!! a reszte NIBY wydala babci.

Babia twierdzi ze nieprawda jest to ze wydala jej wiecej, zauwazylaby. I ma wpis w ksiazeccze ze 22.05 wplacicla 150 zl za mieszkanie

biedna i przejeta babcia poleciala dzisiaj jak bylam w pracy i wplacila swoje osttanie grosiczki za ten czynsz (po raz drugi)

Kochane czy tak mozna?????? bylam w banku zeby powiedziano mi jakim prawem wzieto od babci drugi raz 150 zl jak ma wpis ze juz zaplcila 150zl 22 maja.

To blad kasjerki ona powinna ponosic roznice, ktore jej tam wyszly tak??

kazani mi jutro przyjsc po jakis wydruk, bedzie tam w jakich nominal;ach nibny wyplacono babci te piieniezki (z nadwyzka, z tego czynszu), ale co mi po tym?

pomozcie, jesli ktos sie orientuje w przepisach...jak mam jutro tam rozmaiwac znimi?

szkoda mi babci bo ma marne grosze ok 550zl a finansowo nie za bardzo moge jej pomoc...

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

przepraszam za chaotyczna wypowiedz i bledy, ale bardzo sie zdenerwowalam

zwracam sie do Was z prosba o pomoc bo naprawde nie mam do kogo...

[aga378]

Wiesz, trudno coś powiedzieć teraz. Musisz najpierw przeanalizować wydruk z wypłat z konta. Wątpie aby bank ( kasjerka) była w stanie w systemie komputerowym podrobić wypłatę pieniędzy i kwote przelewu. Kasjerka po zakończeniu pracy dokładnie rozlicza się z pieniędzy. A kto podbija ksiażeczke opłat? Babcia idzie z nią do spółdzielni? Robi to bank? Może i tu jest pomyłka?
No jakby nie patrzeć jeśli pomyliła się kasjerka to nie można żerować na pomyłce pracownika. Miało być zapłacone 150 zł i tyle. Uczciwie jest doprowadzic sprawę do porządanej postaci. Pomyłki należy wyjaśniać i załatwiać uczciwie. A jakbyś Ty siediała na kasie i wypłaciła 10000 zł przez pomyłkę to też byś utrzymywała, że ten co sie pomylił pokrywa koszty?
Zaznaczam, że nie wiem gdzie tkwi błąd, ale już samo podejście - płaci mylący się- jest moim zdaniem nie fair. Sama apracuję, i wiem , że mylic się jest rzecza ludzką.

[Marwari]

Napisane przez aga378

Wiesz, trudno coś powiedzieć teraz. Musisz najpierw przeanalizować wydruk z wypłat z konta. Wątpie aby bank ( kasjerka) była w stanie w systemie komputerowym podrobić wypłatę pieniędzy i kwote przelewu. Kasjerka po zakończeniu pracy dokładnie rozlicza się z pieniędzy. A kto podbija ksiażeczke opłat? Babcia idzie z nią do spółdzielni? Robi to bank? Może i tu jest pomyłka?
No jakby nie patrzeć jeśli pomyliła się kasjerka to nie można żerować na pomyłce pracownika. Miało być zapłacone 150 zł i tyle. Uczciwie jest doprowadzic sprawę do porządanej postaci. Pomyłki należy wyjaśniać i załatwiać uczciwie. A jakbyś Ty siediała na kasie i wypłaciła 10000 zł przez pomyłkę to też byś utrzymywała, że ten co sie pomylił pokrywa koszty?
Zaznaczam, że nie wiem gdzie tkwi błąd, ale już samo podejście - płaci mylący się- jest moim zdaniem nie fair. Sama apracuję, i wiem , że mylic się jest rzecza ludzką.

Nie masz racji
Jeżeli pracownik banku się pomyli to ON ponosi odpowiedzialność i koszty takiej pomyłki.

[aga378]

No nie wiem, chyba To Ty nie masz racji. Ale uczciwość nakazuje oddać.

[Marwari]

Napisane przez aga378

No nie wiem, chyba To Ty nie masz racji. Ale uczciwość nakazuje oddać.

No ale sama pomyśl, idziesz do banku zrobić przelew na 1000zł a pracownik sie myli i puszcza kase w swiat a nie tam gdzie chcialas, to co?
Mowi sie trudno i przelewamy drugie 1000zł?
No nie bardzo

Znam sytuacje kiedy pracownik banku wyplacil osobie 2000zł za duzo bo sie pomylil. Potem byly wielkie poszukiwania i przekonywania tej osoby zeby oddala. Ale mial powiedziane ze jesli to osoba nie odda to zwraca ze swojej kieszeni.
Praca w banku sie wiaze z duza odpowiedzialnoscia i ponoszeniem konsekwencji za swoje bledy.

[enda____]

Napisane przez aga378

No nie wiem, chyba To Ty nie masz racji. Ale uczciwość nakazuje oddać.

tak uczciwosc nakazuje oddac, ale moja babcia twierdzi, ze nie dostala tych pieniedzy tylko kwote bez tych 150 zl, ktore mialy byc przelane za czynsz..

ksiazeczke podbila pani wbanku, ktora zrobila przelew a potem wyplacila pozostalosc z renty..

[aga378]

To nie jest tak, że kasjerka puszcza 1000 zł w świat. One idą na czyjeś konkretne konto, i wtedy wzywasz tą osobe do zwrotu i ona ma obowiązek oddać, bo otrzymała nienależne jej pieniądze. W sądzie wygrane.
A bank obciąża kasjerk, bo tak łatwiej - nie trzeba się sądzić. To nie takie proste: pomyłka=dług. Albo dana kwota się należy, albo nie.

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Napisane przez enda____

tak uczciwosc nakazuje oddac, ale moja babcia twierdzi, ze nie dostala tych pieniedzy tylko kwote bez tych 150 zl, ktore mialy byc przelane za czynsz..

ksiazeczke podbila pani wbanku, ktora zrobila przelew a potem wyplacila pozostalosc z renty..

T dlatego musisz przeanalizować wydruk z konta.

[Marwari]

Napisane przez aga378

To nie jest tak, że kasjerka puszcza 1000 zł w świat. One idą na czyjeś konkretne konto, i wtedy wzywasz tą osobe do zwrotu i ona ma obowiązek oddać, bo otrzymała nienależne jej pieniądze. W sądzie wygrane.
A bank obciąża kasjerk, bo tak łatwiej - nie trzeba się sądzić. To nie takie proste: pomyłka=dług. Albo dana kwota się należy, albo nie.

Niestety wcale niekoniecznie, jeżeli ktoś jest nieuczciwy ( a jezeli nie chce oddac to jest) to bezpodstawne wzbogacenie niestety baaardzo łatwo obejść.
Tak samo z wypłaceniem za dużo. Jak ktoś nieuczciwy to nic nie zdziałasz.

enda najlepiej jak jutro w banku od razu poprosisz zeby przy rozmowie był obecny dyrektor/kierownik placówki i wtedy to wyjaśniaj z kasjerką.

[enda____]

w skrocie bo chyba troche temat zboczyl...


kasjerka twierdzi, ze przelala tylko 15 zl a reszte oddala babci, babcia jest pewna ze NIE, wydano jej tyle pieniazkow co zawsze...i co teraz z tym zrobic..?

babcia ma dowod ze tyle wziela od niej kaskerka = 150 poniewaz taka kwota jest w ksiazeczce, razem z podpisem i pieczatka.
czy kasjerka miala prawo pobrac ponownie od babci 150 zl...?

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Napisane przez Marwari

Niestety wcale niekoniecznie, jeżeli ktoś jest nieuczciwy ( a jezeli nie chce oddac to jest) to bezpodstawne wzbogacenie niestety baaardzo łatwo obejść.
Tak samo z wypłaceniem za dużo. Jak ktoś nieuczciwy to nic nie zdziałasz.

enda najlepiej jak jutro w banku od razu poprosisz zeby przy rozmowie był obecny dyrektor/kierownik placówki i wtedy to wyjaśniaj z kasjerką.

chcialam juz dzisiaj poprosic o kieorwniczke ale ona jest tylko do 15 a ja wracam z pracy do mojego miasteczka po 16..

Napisane przez aga378

To nie jest tak, że kasjerka puszcza 1000 zł w świat. One idą na czyjeś konkretne konto, i wtedy wzywasz tą osobe do zwrotu i ona ma obowiązek oddać, bo otrzymała nienależne jej pieniądze. W sądzie wygrane.
A bank obciąża kasjerk, bo tak łatwiej - nie trzeba się sądzić. To nie takie proste: pomyłka=dług. Albo dana kwota się należy, albo nie.

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------



T dlatego musisz przeanalizować wydruk z konta.

wydruk z konta mi nic nie da bo co z tego, ze ona faktycznie przelala te 15 tylko? jak to chodzi o tą roznice gdzie ona sie podziala skoro babcia jej nie otrzymala.

Przepraszam, ze chaotycznie pisze i sie gubicie, ale ciezko nakierowac mi rozmowe na odpowiedni tor

[Marwari]

Napisane przez enda____

w skrocie bo chyba troche temat zboczyl...


kasjerka twierdzi, ze przelala tylko 15 zl a reszte oddala babci, babcia jest pewna ze NIE, wydano jej tyle pieniazkow co zawsze...i co teraz z tym zrobic..?

babcia ma dowod ze tyle wziela od niej kaskerka = 150 poniewaz taka kwota jest w ksiazeczce, razem z podpisem i pieczatka.
czy kasjerka miala prawo pobrac ponownie od babci 150 zl...?

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------


chcialam juz dzisiaj poprosic o kieorwniczke ale ona jest tylko do 15 a ja wracam z pracy do mojego miasteczka po 16..
wydruk z konta mi nic nie da bo co z tego, ze ona faktycznie przelala te 15 tylko? jak to chodzi o tą roznice gdzie ona sie podziala skoro babcia jej nie otrzymala.

Przepraszam, ze chaotycznie pisze i sie gubicie, ale ciezko nakierowac mi rozmowe na odpowiedni tor

No ja właśnie też się trochę zagubiłam
Porządkując:
-kasjerka przelała 15zł zamiast 150zł
-babci dala tyle co zawsze a twierdzi ze wiecej
-kazala zaplacic babci jeszcze raz 150zł
a babcia nie dostała żadnego potwierdzenia ile zostało jej wypłacone w gotówce?

[enda____]

Napisane przez Marwari

No ja właśnie też się trochę zagubiłam
Porządkując:
-kasjerka przelała 15zł zamiast 150zł
-babci dala tyle co zawsze a twierdzi ze wiecej
-kazala zaplacic babci jeszcze raz 150zł
a babcia nie dostała żadnego potwierdzenia ile zostało jej wypłacone w gotówce?

dokladnie, dokladnie babcia twierdzi, ze dostala taka kartke (zgubila ja) na ktorej pisze tylko ile dostala tej renty, bez odjecia za czynsz

...ale ma wbite w ksiazeczce i podpisane, ze 22 maja wplacila 150 zl za czynsz
...a dzisiaj poszla i drugi raz wplacila 150.

[aga378]

Sytuacja jest troche patowa. Kasjerka dała za mało, babcia potwierdziła odbiór wiekszej niż dostała kwoty. Potem babcia oddała. Chyba jednak kasa stracona, bank już nie odda, ale spróbuj sprawę wyjaśnić.

[paula78]

Napisane przez enda____

dokladnie, dokladnie babcia twierdzi, ze dostala taka kartke (zgubila ja) na ktorej pisze tylko ile dostala tej renty, bez odjecia za czynsz

...ale ma wbite w ksiazeczce i podpisane, ze 22 maja wplacila 150 zl za czynsz

to dowod dla spoldzielni ,swoja droga dlaczego ktos z banku dzownil do twojej babci zeby wplacila za czynsz ?przeciez to sprawa spoldzielni nie banku

dlaczego babcia nie ma zalozonego zlecenia stalego na czynsz tylko kasjerka co miesiac wpisuje zlecenie z palca ?

[Aggie125]

Chwila, moment. Skoro kasjerka twierdzi, że babcia wpłacila 15 złotych, to z jakiej racji kazano babci płacić 150 zlotych, a nie 135?

Jeśli babcia ma potwierdzenie w książeczce, że wpłacila 150 zlotych, to można się awanturowac, że kazano babci wpłacić ponownie 150 zlotych. Poza tym:

- kasjerka przelała 15 złotych zamiast 150.
- babcia ma kwitek na 150 złotych, czyli pomniejszono jej emeryturę o 150 zlotych.

Gdzie w takim razie podziało się 135 złotych? Przeciez jesli kasjerka podpisała, że babcia wpłaciła 150 zlotych (czyli 150 zlotych potrącono jej z emerytury), to nawet jesli sie pomylila i zrobiła przelew na 15 złotych, powinna chyba dokonać drugiego przelewu na 135 złotych?

[Marwari]

Napisane przez enda____

dokladnie, dokladnie babcia twierdzi, ze dostala taka kartke (zgubila ja) na ktorej pisze tylko ile dostala tej renty, bez odjecia za czynsz

...ale ma wbite w ksiazeczce i podpisane, ze 22 maja wplacila 150 zl za czynsz
...a dzisiaj poszla i drugi raz wplacila 150.

no ale to czekaj... bo ja si znowu gubie
to kasjerka wypłaciła babci całą tą rentę, babcia jej oddała 150zł na czynsz, kasjerka pokwitowała że 150zł przelała, a przelała 15zł, tak czy nie?

[enda____]

Napisane przez aga378

Sytuacja jest troche patowa. Kasjerka dała za mało, babcia potwierdziła odbiór wiekszej niż dostała kwoty. Potem babcia oddała. Chyba jednak kasa stracona, bank już nie odda, ale spróbuj sprawę wyjaśnić.

wlasnie, o tym nie pomyslalam. Czy babcia potwierdzila? nie wiem tego, zapytam jutro wbanku czy jest w ogole taki dokument podpisany przez babcie, dziekuje

Napisane przez paula78

to dowod dla spoldzielni ,swoja droga dlaczego ktos z banku dzownil do twojej babci zeby wplacila za czynsz ?przeciez to sprawa spoldzielni nie banku

dlaczego babcia nie ma zalozonego zlecenia stalego na czynsz tylko kasjerka co miesiac wpisuje zlecenie z palca ?

tzn pieniazki przelewa kasjerka do gminy i powiedziala, ze dostala pismo z gminy o tym ze zostalo wplacone 15 zl a nie 150

babcia nie ma zlecenia...bo to babcia :0 sama sie zajmuje swoimi sprawami, nie wie pewnie, ze takie cos istnieje. To naprawde zaradna osoba, dlatego wierze, ze zauwazylaby, ze dostala wiecej pieniedzy. Zreszta zawsze po oplatach zostaje jej tyle samo pieiedzy, wlasnie ok 150. jakby wydano jej za duzo to by zostalo jej 300. A ona teraz jest bez grosza

Napisane przez Aggie125

Chwila, moment. Skoro kasjerka twierdzi, że babcia wpłacila 15 złotych, to z jakiej racji kazano babci płacić 150 zlotych, a nie 135?

Jeśli babcia ma potwierdzenie w książeczce, że wpłacila 150 zlotych, to można się awanturowac, że kazano babci wpłacić ponownie 150 zlotych. Poza tym:

- kasjerka przelała 15 złotych zamiast 150.
- babcia ma kwitek na 150 złotych, czyli pomniejszono jej emeryturę o 150 zlotych.

Gdzie w takim razie podziało się 135 złotych? Przeciez jesli kasjerka podpisała, że babcia wpłaciła 150 zlotych (czyli 150 zlotych potrącono jej z emerytury), to nawet jesli sie pomylila i zrobiła przelew na 15 złotych, powinna chyba dokonać drugiego przelewu na 135 złotych?

tak bardzo Cie przepraszam oczywiscie chodzi o kwote 135 tak glupio zaokraglam, bo spieszylam sie piszac..

babcia ma potwierdzenie ze przelano 150 zl jest to wpis w ksiazeczce mieszkaniowej, czy to moze byc dowod? nie chce sie osmieszyc jutro i palnac czegos glupiego.
Chce jutro isc i zapytac jakim prawem pnownie kazano zaplacic babci te 135 ...dzisiaj kasjerka odpowiedziaala ze ostatnio sie pomylila i za duzo wydala...i tu ten problem (sorki ze sie powtarzam) bo nie wydala babci tej kasy wiec ...gdzie ona jest ?


wiem, ze jest system, ze to powazny bank, ze rozliczaja potem kasjerki itd ale ja pracowalam w Urzedzie Pracy i wiem, ze wszedzie sa rozne machlojki, pomylki itd i wierze babci, ze dostala kwote pomniejszona o czynsz.

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

Napisane przez Marwari

no ale to czekaj... bo ja si znowu gubie
to kasjerka wypłaciła babci całą tą rentę, babcia jej oddała 150zł na czynsz, kasjerka pokwitowała że 150zł przelała, a przelała 15zł, tak czy nie?

nie...kasjerka zrobila przelew ( w zamierzeniu na 150zl ) i wydala babci pieniadze pomniejszone o ta kwote. Dzisiaj okazalo sie ze zrobila przelew na 15zl i kazala babci doplacic 135.

a co do tego kwitka to babci mowila ze miala papierek, taki ile tej renty dostala ogolem. Kurcze nie wiem jakie pokwitowania tam sie dostaje, nie orientuje sie wogole w tym systemie, dlatego zwrocilam sie do Was..

Czy moze tak byc, ze kasjerka wyplacila babci ta kase, pomniejszona o czynsz i potem jej to zostalo jako nadwyzka? i wziela sobie? moze nie wiedziaala skad ta nadwyzka bo dopiero dzisiaj przyszlo pismo z gminy ze przelew byl na 15 zl. i Wciska teraz ze wyplacila babci za duzo.

Czy to mozliwe? nie wiem jak wyglada takie rozliczanie sie w banku itd....


edit. Czy na podstawie ksiazeczki mieszkaniowej, wktorej jest wpis ze 22 maja wplacono 150 zl za czynsz, pieczatka i podpis kasjerki, babcia ma prawo sie ubiegac o zwrot tych 135 zl ktore dzisiaj wplacila po otrzymaniu telefonu z banku?

[Serendipity]

Napisane przez aga378

No nie wiem, chyba To Ty nie masz racji. Ale uczciwość nakazuje oddać.

Ale po jakiego grzyba dyskutujesz z prawem ?

Błąd kasjerki to jej błąd i ma zapłacić, jeśli odnajdzie człowieka i ten odda kasę, o którą dostał za dużo, to ma tylko i wyłącznie szczęście.

[Fresa]

A w internecie nie możecie sprawdzić operacji na babci koncie?

[enda____]

Napisane przez Serendipity

Ale po jakiego grzyba dyskutujesz z prawem ?

Błąd kasjerki to jej błąd i ma zapłacić, jeśli odnajdzie człowieka i ten odda kasę, o którą dostał za dużo, to ma tylko i wyłącznie szczęście.

..i wlasnie miala szczescie, ze moja naiwna babcia poleciala odrtazu po telefonie i wplacila kase teraz pytanie czy da sie to jakos odzyskac..

Napisane przez Fresa

A w internecie nie możecie sprawdzić operacji na babci koncie?

babcia nie ma tej opcji "wlaczonej", ale za pewne widnieje tam operacja ze wplacono 15 zl za czynsz i powinna dostac do reki reszte renty + 135 nadwyzki ( w wyniku omylkowego przelelwu)...ale ona FICZYNIE nie otrzymala tyle pieneidzy...i teraz jak to udowodnic?

wiem, ze sie powtarzam i 1000razy to samo pisze, ale to z emocji, tak mi zal babci bo bardzo sie tym przejela i zdenerowala..

[Fresa]

Napisane przez enda____

..i wlasnie miala szczescie, ze moja naiwna babcia poleciala odrtazu po telefonie i wplacila kase teraz pytanie czy da sie to jakos odzyskac..


babcia nie ma tej opcji "wlaczonej", ale za pewne widnieje tam operacja ze wplacono 15 zl za czynsz i powinna dostac do reki reszte renty + 135 nadwyzki ( w wyniku omylkowego przelelwu)...ale ona FICZYNIE nie otrzymala tyle pieneidzy...i teraz jak to udowodnic?

wiem, ze sie powtarzam i 1000razy to samo pisze, ale to z emocji, tak mi zal babci bo bardzo sie tym przejela i zdenerowala..

Skoro babcia tej nadwyżki nie dostała, to musicie bazować na pieczątece w książeczce i nie dawać się zbyć.
Kasjerka coś z tą kasą zrobiła przecież i to ona jest odpowiedzialna za pieniądze, które przechodzą przez jej ręce.

[aga378]

Napisane przez Serendipity

Ale po jakiego grzyba dyskutujesz z prawem ?

Błąd kasjerki to jej błąd i ma zapłacić, jeśli odnajdzie człowieka i ten odda kasę, o którą dostał za dużo, to ma tylko i wyłącznie szczęście.

Prawo nakazuje oddać nienależnie pobrane pieniądze. Pomyłka w przelewie nie upoważnia do takowych pieniędzy. Więc ja z prawem nie dyskutuje, wręcz przedstawiam je obiektywnie.

[enda____]

Napisane przez Fresa

Skoro babcia tej nadwyżki nie dostała, to musicie bazować na pieczątece w książeczce i nie dawać się zbyć.
Kasjerka coś z tą kasą zrobiła przecież i to ona jest odpowiedzialna za pieniądze, które przechodzą przez jej ręce.

..i na tym jutro bede sie opierac jak tam pojde, na wpisie do ksiazeczki.
i dokladadnie powiem tej pani to co napisalas, ze to ona jest odpowiedzialna za pieniadze, ktore przechodza przez jej rece

dziekuje Wam za wszystkie odpowiedzi, niektore utwierdzily mnie w przekonaniu, zeby isc tam jutro i powiedziec to wszytsko tej kasjerce...bo babcia jak to babcia, wrocila zdenerwoana, z podniesionym cisnieniem, ale podkulonym ogonem.

Jak komus cos jescze przyjdzie na mysl to prosze o wpis

[Fresa]

Napisane przez aga378

Prawo nakazuje oddać nienależnie pobrane pieniądze. Pomyłka w przelewie nie upoważnia do takowych pieniędzy. Więc ja z prawem nie dyskutuje, wręcz przedstawiam je obiektywnie.

Czytaj ze zrozumieniem: babcia autorki wątku tych pieniędzy nie pobrała nienależnie, co tu jeszcze jakieś oskarżenia pod jej adresem rzucasz? w ogóle tej nadwyżki na oczy nie zobaczyła

[Asiek84]

(z punkt widzenia pracownika , przez którego ręce przechodzą pieniądze) 1. hmmm sytuacja trochę zawiła, piszesz że babcia wpłaciła za czynsz kilka dni temu... to dlaczego nie zadzwonili do niej z banku tego samego dnia, ta babka by się nie zbilansowała gdyby jej się pieniądze nie zgadzały...

2. a może to wyskoczył błąd kwoty w gminie, gdzie ta kasa dotarła...

3. w kwestii oddania pieniędzy które kasjerka wydała za dużo: tutaj zależy od człowieka, jak ktoś jest uczciwy to odda, a jak się zawzięta osoba tarfi to choćby się paliło i waliło, nie przyzna sie do tego ze wzięła wiecej...

4. wydruk z systemu kasjerskiego pokazuje jakie noinały zostały przyjęte czy wydane w danej transakcji i masz wszystko czarno na białym

życzę pozytywnego zakończenia tej sprawy dla obydwu stron

[amonek2]

Napisane przez enda____

tak uczciwosc nakazuje oddac, ale moja babcia twierdzi, ze nie dostala tych pieniedzy tylko kwote bez tych 150 zl, ktore mialy byc przelane za czynsz..

ksiazeczke podbila pani wbanku, ktora zrobila przelew a potem wyplacila pozostalosc z renty..

Niestety może to być oszustwo kasjerski. Owszem mogła wbić na komputer kwote 15 zł jako kwotę na czynsz, a ponadto od babcie wziąść te 150 zł. w piapierach może być wszystko w porządku, ale w rzeczywistości może to być po prostu kradzież. Co jak co, ale i w banku i na poczcie i w sklepie (w sklepie i na poczcie przede wszystkim!) oszustwa. Dlatego najlepiej sprawdzać ich dokładnie... Przejechałam się parę razy i wiem że wielu ludzi jest nieuczciwych i takich należy mieć na oku!

[paula78]

Napisane przez enda____

tzn pieniazki przelewa kasjerka do gminy i powiedziala, ze dostala pismo z gminy o tym ze zostalo wplacone 15 zl a nie 150

babcia nie ma zlecenia...bo to babcia :0 sama sie zajmuje swoimi sprawami, nie wie pewnie, ze takie cos istnieje. To naprawde zaradna osoba, dlatego wierze, ze zauwazylaby, ze dostala wiecej pieniedzy. Zreszta zawsze po oplatach zostaje jej tyle samo pieiedzy, wlasnie ok 150. jakby wydano jej za duzo to by zostalo jej 300. A ona teraz jest bez grosza

chcesz mi powiedziec ze gmina od 22 do 26 maja wyslala pismo do banku ?widzialas to pismo ?
raz szybkosci reakcji
wezwania do zaplaty przychodza po ok miesiacu od braku wplaty
nie wiem dlaczego wezwanie przyszlo do banku ?z jakies racji ?

szkoda ze bank nie zaproponowal babci zlecenia stalego ,pewnie ma wieksza prowizje od wplat wpisywanych z palca:-/

wiesz zaradna jest dzisiaj za rok moze byc gorzej-odpukac- dlatego moze warto byloby pomyslec nad jakims udogodnieniem w placeniu

[6roove]

autorko, w wolnej chwili daj znac prosze jak poszla rozmowa z bankiem!

poza tym babcia powinna dostac jakis kwitek, ile zostalo jej wydane reszty przy wplacie tych rzekomych 15zl.

[karolina2020]

Jesli babcia ma wpis w ksiazeczce z pieczatka banku ze zaplacila za czynsz 150 zl to masz sprawe wygrana! Nie wazne ile kasjerka przelala, teraz to jej problem, liczy sie to co podbila

Nie daj sie wykiwac, juz to widze jak babka obslugujac kilkudziesieciu klientow dziennie jest w stanie zapamietac ze Twojej babci przelala tylko 15 zl, a dala jej o 135 zl wiecej, to od razu smierdzi, przeciez jakby to pamietala to by chyba od razu wolala skorygowac ten blad, bezczelna baba.

[Annaluka]

Napisane przez karolina2020

Jesli babcia ma wpis w ksiazeczce z pieczatka banku ze zaplacila za czynsz 150 zl to masz sprawe wygrana! Nie wazne ile kasjerka przelala, teraz to jej problem, liczy sie to co podbila

No właśnie.

ALE!!!

Po co babcia poszła drugi raz wpłacać to 150 zł?

Przecież miałyście kwit, czarno na biały, że babcia zapłaciła. Co Was obchodzi błąd kasjerki?

Tym bardziej, że babcia twierdzi, że wydano jej tyle pieniędzy co zawsze


Teraz to już po ptokach, bo bank Wam nie zwróci tej kasy. Trzeba było iść w zaparte. Miałyście dowód zapłaty. Nic Wam nie można było zrobić. Zapłaciłyście za błąd albo nawet oszustwo kasjerki.

[Aggie125]

Napisane przez Annaluka

Teraz to już po ptokach, bo bank Wam nie zwróci tej kasy. Trzeba było iść w zaparte. Miałyście dowód zapłaty. Nic Wam nie można było zrobić. Zapłaciłyście za błąd albo nawet oszustwo kasjerki.

Mając dowód zapłaty zawsze mozna się iśc wykłócić, że starsza osoba, wystraszyła się, nie wiedziała, co zrobić.