|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2018-07-04, 09:27 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 18
|
Nowy etap życia - boję się
Hej
Kilka dni temu miałam obronę pracy mgr. Mam przeczucie że skończył się najlepszy czas mojego życia. W czasie studiów miałam fajną pracę na umowę-zlecenie, z bardzo elastycznym grafikiem, zupełnie niezwiązaną z moim kierunkiem. Musiałam trochę dorabiać żeby mieć na bieżące wydatki. Z pracy musiałam zrezygnować, a raczej ona ze mnie, bo nie jestem już studentką. Za niecały miesiąc zacznę pracę w zawodzie i bardzo się tego boję. Jest to praca za bardzo niską stawkę, bo żeby się "wbić" do tej branży trzeba od czegoś takiego zaczynać. Boję się, że sobie nie poradzę. Nie jest to moje docelowe stanowisko ani wymarzona firma, ale tylko tam mnie przyjęli i wiem, że w każdej firmie zaczynałabym od tego a nie innego stanowiska ale miałam cały czas nadzieję, że będzie to w lepszej firmie. Boję się, że bardzo będę tęsknić za studiami. Studia dawały mi takie poczucie, że się rozwijam, a praca na stanowisko od którego się zaczyna w tej branży jest niewdzięczna i trochę ogłupiająca, bo zetknęłam się już z tym na praktykach. Obawiam się, że będzie mi brakowało kontaktu z ludźmi. Tak bardzo nie chcę kończyć tego etapu w życiu że codziennie rano jak się budzę, boli mnie brzuch z nerwów bo wiem, że zbliża się dzień rozpoczęcia pracy i mam to poczucie, że nic w tej chwili nie robię ze swoim życiem, zatrzymałam się w rozwoju. Zastanawiałam się nad doktoratem ale nie miałabym się chyba z czego utrzymać przez te kilka lat dlatego zrezygnowałam z tego pomysłu. Poza tym doktorat w tej branży bez doświadczenia mało znaczy. Jak sobie radzić z tymi emocjami? Może jakaś dziewczyna udzielająca się na forum przechodziła podobny stan i podzieli się radami lub doświadczeniami? |
2018-07-04, 10:10 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 406
|
Dot.: Nowy etap życia - boję się
No cóż, chyba większość ludzi boi się zderzenia z rzeczywistością... ale myślę, że jesteś w dobrej sytuacji, już masz pracę, będzie kolejne doświadczenie, no i pracę zawsze można zmienić. Jeśli brakuje Ci studiów, możesz iść na podyplomowe, zrobić doktorat, chodzić na kursy, możliwości rozwoju jest sporo. Nie zatrzymałaś się w rozwoju, po prostu studia się kiedyś kończą i taka kolej rzeczy.
|
2018-07-04, 11:18 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Nowy etap życia - boję się
Witaj w dorosłym świecie.
|
2018-07-04, 11:22 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 16 565
|
Dot.: Nowy etap życia - boję się
Nie nastawiaj się od razu negatywnie. W życiu tak jest, co jakiś czas się coś zmienia, nic nie trwa wiecznie. Może akurat nowa praca Ci się spodoba. A jak nie, to zawsze możesz zmienić za jakiś czas.
__________________
"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono." Warto byś tu zajrzał(a), zanim założysz nowy wątek. Dlaczego wątki nie pojawiają się od razu po założeniu? |
2018-07-04, 11:33 | #5 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Nowy etap życia - boję się
Myślę, że wiele osób ma ten problem w mniejszym czy większym stopniu. A jak masz taki nagły przeskok, że wcześniej prowadziłaś życie typowo studenckie, a teraz nagle wchodzisz w buty typowej osoby na etacie, to pewnie silniej to odczuwasz. Nie wiem, co to za branża i jakie masz szansę przeskoczyć w najbliższym czasie na ciekawsze stanowisko, ale te pierwsze prace niestety często takie są słabo płatne i mało interesujące. Co w sumie jest całkiem zrozumiałe, bo mało kto da bardziej odpowiedzialne rzeczy do robienia żółtodziobowi. To życie praca-dom-praca-dom rzeczywiście może być troszkę monotonne. Ale też możesz to sobie jakoś urozmaicić, początek pracy na pewno nie powinien oznaczać końca samorozwoju, bo to w wielu zawodach dopiero tak naprawdę początek nauki. Jak masz potrzebę robienia czegoś więcej, to zawsze możesz iść na jakiś kurs językowy albo choćby uniwersytet otwarty.
|
2018-07-04, 11:40 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 8
|
Dot.: Nowy etap życia - boję się
A o jakiej branży mówisz? Każdy od czegoś zaczyna. Popatrz na to tak: ta praca w "nie wymarzonej firmie" będzie takim haczykiem w Twoim CV, dzięki czemu zapunktujesz na przyszłej rozmowie rekrutacyjnej. Poza tym, nie możesz rozwijać się po pracy?
|
2018-07-04, 13:25 | #7 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nowy etap życia - boję się
Normalne
Chyba większość osób tak ma a przynajmniej te osoby, które myślą,że skończone studia to przepustka do lepszego życia i przez 5 lat nie robią nic żeby choć trochę zrozumieć swój przyszły zawód, nabrać jakiegoś obycia, praktyki, a być może zrezygnować z takiego,a nie innego kierunku kształcenia, bo zwyczajnie okazuje się,że praca w takiej branży to jednak nie to o czym marzyły i jest zwyczajnie ciężko. Wiele osób chodzi na studia i resztę ma gdzieś, a po odebraniu dyplomu te osoby są zdziwione,że nie czeka na nie rzesza super stanowisk z dobrą pensją. Po większości kierunków nie czeka. A czasem nie czekają nawet jakiekolwiek stanowiska. Niestety, sytuacja na rynku pracy jest teraz taka a nie inna i trzeba się dobrze nagimnastykować żeby w miarę dobrze wylądować Nie wiem z jakiego rejonu pochodzisz,ale tu gdzie mieszkam ja jest bardzo źle i aż nie mogę pojąć tej postawy wielu moich znajomych - 5 lat posiedzimy na uczelni,a potem jakoś to będzie. Jak widać - nie będzie. Edytowane przez Olcia2402 Czas edycji: 2018-07-04 o 13:29 |
2018-07-04, 13:34 | #8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 278
|
Dot.: Nowy etap życia - boję się
Cytat:
|
|
2018-07-04, 13:40 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 402
|
Dot.: Nowy etap życia - boję się
Przypomnę tylko, że życie nie kończy się na pracy i po godzinach w biurze można również żyć
A stres, to normalna sprawa przy zmianach w życiu. Powodzenia Autorko |
2018-07-05, 10:12 | #10 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nowy etap życia - boję się
Normalne, ze tak sie czujesz, widocznie jestes z tych ludzi co nie lubi zmian i sie bardziej stresuje roznymi rzeczami, przede wszystkim tym czego nie zna, co nas czeka
takich etapów w zyciu ma czlowiek duzo Ciesz sie, ze masz juz to za soba i leć do przodu, chcesz dalej iśc w naukę, to rób to, ucz sie pracuj
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
2018-07-05, 20:25 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Nowy etap życia - boję się
Mnie dorosłe zycie bardzo rozczarowało, pierwsze zderzenie z rzeczywistością po studiach było bardzo bolesne. Co prawda mam tylko licencjat, ale stwierdziłam że skończenie magisterki z tego samego kierunku nic w mojej sytuacji nie zmieni. Nie udało mi się znaleźć żadnej pracy choć trochę związanej z moim wymarzonym zawodem, szybko straciłam cierpliwość i wyjechałam za granicę, gdzie znalazłam pracę w branży o której nigdy ani przez chwilę nie myślałam. Pierwsze moje odczucia po skończeniu studiów to były brak celu, kompletne zagubienie, zahamowanie się w rozwoju, nagły brak czasu i energii i brak perspektyw na ciekawszą przyszłość. Po roku wegetacji zaczęłam się uczyć kolejnego języka, głownie raczej dlatego żeby mieć jakiś mały cel niż przez to że było mi to do czegoś potrzebne.
Teraz powoli się przebranżawiam na własną rękę, odkładam pieniądze na kurs który chcę zacząć w przyszłym roku i mam nadzieję że jakoś mi się uda. To czego się uczę daje raczej pewną pracę i ciekawe perspektywy także jestem dobrej myśli, w każdym razie od razu odżyłam jak tylko postawiłam sobie ten cel, bo wcześniej zaczynałam powoli wpadać już chyba w depresję. I ja tesknilam za studiami i tęsknię, uważam że to był jak dotąd najpiękniejszy okres mojego życia który dlugo jeszcze będę wspominać. Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 Czas edycji: 2018-07-05 o 20:41 |
2018-07-05, 22:51 | #12 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Nowy etap życia - boję się
Celestine_M ludzie, który podczas studiów zajmowali się tylko studiowaniem, a nie zdobywali żadnego doświadczenia, często potem napotykają mur. Zwłaszcza jeśli chcą pracować w jakiejś mocno konkurencyjnej branży. Większość moich znajomych pracowała już na studiach, nie musiała więc po obronie szukać pracy od zera i nie było tego efektu szoku.
|
2018-07-05, 23:03 | #13 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Nowy etap życia - boję się
Celestine_M ludzie, który podczas studiów zajmowali się tylko studiowaniem, a nie zdobywali żadnego doświadczenia, często potem napotykają mur. Zwłaszcza jeśli chcą pracować w jakiejś mocno konkurencyjnej branży. Większość moich znajomych pracowała już na studiach, nie musiała więc po obronie szukać pracy od zera i nie było tego efektu szoku.
|
2018-07-06, 04:51 | #14 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Nowy etap życia - boję się
Cytat:
Mogłam pracować gdzie indziej i próbować jednoczesnie dalej zdobywać doświadczenie w tym co mnie interesowało, ale zabrakło mi cierpliwości i podjęłam decyzję o wyjeździe z którą nosiłam się już dość dawno również z innych powodów. Dla mnie szokiem było głównie przestawienie się na tryb pracy na pełnym etacie samo w sobie, sztywne godziny, koniec az tak beztroskiego życia, utrzymywanie się bez żadnej pomocy rodziców. Poczucie tracenia czasu na coś co mnie nie interesuje podczas gdy na studiach mialam jednak poczucie celu. Ale wątek nie o mnie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 Czas edycji: 2018-07-06 o 05:01 |
|
2018-07-06, 07:12 | #15 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 50
|
Dot.: Nowy etap życia - boję się
Nadal możesz się rozwijać, zapisać się na jakiś kurs czy studia podyplomowe. Ja po skończeniu dziennych studiów poszłam na kolejne mgr, ale już zaocznie, teraz myślę o kolejnym kierunku
|
2018-07-06, 08:26 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 521
|
Dot.: Nowy etap życia - boję się
Hmm, ja nigdy tak nie miałam i nie wiem jak to jest.
Od początku studiów magisterkich (dziennych) pracowałam na pełny lub prawie pełny etat, na umowę o pracę. W trakcie tych dwóch lat pracowałam w trzech miejscach i każda praca byla mniej wiecej zwiazana ze studiami. Skończenie studiów to była ulga i nagły nadmiar czasu, bo nie trzeba było chodzić na zaliczenia bezsensownych przedmiotów lub jechać przez pól miasta, żeby załatwić coś z promotorem Miałam o tyle dobrze, że pod sam koniec studiów pracowałam 2 przystanki od uczelni wiec na obronę wyskoczyłam na godzinę z biura Lubiłam swoje studia, ale nie oszukujmy się, nie każdy przedmiot jest warty chodzenia na niego, zwłaszcza jak doliczy się czas dojazdu. Z perspektywy czasu, bardzo dobrze oceniam decyzję o pracy na pełny etat już w trakcie studiów mimo, że ciągle mieszkałam z rodzicami i sytuacja finansowa mnie do tego nie zmuszała (na licencjacie dorabiałam jedynie korepetycjami). Na pewno spore znaczenia ma sam kierunek i podejście do sprawy wśród osób z kierunku. Ja byłam na uczelni, gdzie na magisterce jak nie pracowałeś to byłeś dziwny Więc np. nie mam jakiegoś poczucia straconego życia studenckiego na magisterce, bo tam większosć osób i tak nie miała już na to czasu. A nauka? Jasne, studentem roku na magisterce nie byłam. Ale to już był tez taki etap, że w sumie zaczynasz się specjalizować i uczysz się tego, co naprawdę Cię interesuje. Jestem już parę lat po studiach i ciągle się czegoś uczę, nie wiem w co włożyć ręce. Pracuję akurat w IT, gdzie człowiek uczy się całe życie i nie potrzebuje do tego żadnych studiów. Ale myślę, że to nie jedyna taka branża, gdzie dokształcanie się jest ważne. Właśnie sporo zalezy od tego jaki masz pomysł na siebie. Bo jeżeli nie masz pomysłu i idziesz pracować na kasie lub przekładajac papiery, to wiadomo, że rozwoju tutaj nie doświadczysz i to może być demotywujące. Teraz już nic nie zrobisz, więc trzeba to jakoś przełknąć Grunt, że masz jakiś pomysł na siebie (tak wywnioskowałam), a to że najpierw musisz pocierpieć w nudnej robocie, to cóż, nie przeskoczysz. |
2018-07-06, 08:55 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4 020
|
Dot.: Nowy etap życia - boję się
To normalne, że się boisz. Ja też zaraz podchodzę do obrony i mam różne myśli. Ale studia to tylko etap - i mam wrażenie, że dopiero jak je skończę to będę miała więcej czasu na rozwój i swoje plany. Może tak - będę Panią swojego czasu .
Życie to nie tylko praca/studia. To od Ciebie zależy czy będziesz znudzona i zmęczona, czy znajdziesz sobie fajne zajęcia. Zresztą nie wierzę, że na uczelni wszystko było super. Ja się bardzo cieszę, że już nigdy przedmiotów - zapychaczy i prac grupowych, które się sypią i już nie będzie regularnych egzaminów |
2018-07-06, 12:33 | #18 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Nowy etap życia - boję się
Byłam na kierunku, gdzie jak nie pracowałeś na licencjacie, to byłeś dziwny. Ale dziennikarstwo jest specyficzne, a media bardzo konkurencyjne. Wiadomo było, że jak ktoś nie zaczął pracować w zawodzie do końca studiów, to raczej już nie zacznie. Na filologii było inaczej, bo jednak zajęć było więcej, więc nie było tej opcji pełnoetatowej pracy. Ale i tak większość coś już w zawodzie robiła, ktoś udzielał korków, ktoś coś tłumaczył dorywczo. Żeby już coś w tym CV i portfolio było po studiach. Wiem, że są różne kierunki i różne branże, student medycyny nie będzie raczej nic na własną rękę robił. Ale jednak trzeba też tę branżę wyczuć, żeby nie było potem przykrej niespodzianki.
|
2018-07-09, 20:18 | #19 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Nowy etap życia - boję się
Cytat:
Cytat:
Ogólnie znam odczucia ludzi, którzy czują się zablokowani po studiach - wiem, że Ci którzy prowadzili bogate życie towarzyskie oraz udzielali się w wielu inicjatywach/organizacjach mogą "nudzić" się pracą na etacie (też miałam to odczucie!) i osoby które na studiach nie prowadziły tak intensywnego życia - nie rozumieją tego Jednak przestawienie się na inny tryb jest kwestią czasu, praca wchłonie, jedna, druga, kolejna podwyżka, zgłębienie obowiązków, plany na dalsze kroki zawodowe. To wszystko z czasem stanie się fascynujące i powstanie dodatkowy "kop" do działania. Pozdrawiam wszystkich, którzy wchodzą w dorosłe życie i trzymam kciuki |
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:23.