Aktualne wydarzenia w kraju i na świecie - dyskusje, komentarze, luźne wnioski

[megamag]

Napisane przez Dobranka

To jest dla mnie strasznie głupie. Jak można karać kogoś, kto więcej zarabia. Bo pomijając kulturę, to jeżeli ktoś np. założył firmę, dużo się napracował, aby ją rozkręcić albo po prostu awansował (robiąc dodatkowe fakultety), to jak można go za jego starania karać.

Dla mnie też. Ale jest wiele osób, które uważają, że jak ktoś ma więcej, to można mu zabrać i to jest "sprawiedliwe".

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[patiasym]

Napisane przez megamag

Chyba jednak nie. Partia Razem proponuje:

Czyli te podatki wzrosną już dla osób zarabiających 12 tys. zł rocznie (czyli cały tysiąc złotych miesięcznie). Obecnie wszyscy zarabiający poniżej 85 tys. zł rocznie płacą tylko 18% podatku.

Proponowana kwota wolna od podatku to 12000, więc zarabiający 12000 zł rocznie nie zapłacą podatku, tylko składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne (wystarczy wpisać w kalkulator 1000 i pokazać szczegóły wyliczeń). Na stronie jest też informacja: "Powyższy suwak został sporządzony na podstawie uzyskanej przez RAZEM z Ministerstwa Finansów informacji o rozkładzie dochodów (dokładnie: podstaw opodatkowania) wszystkich podatników PIT za rok 2013". Jasne, że system można zaktualizować stosując obecny rozkład dochodów, ale na podobnych zasadach co do progów zarobkowych. Powtarzam, 90% to moim zdaniem sprawiedliwa granica, powyżej której należałoby zwiększyć obciążenia.

Napisane przez edan84

Czyli zgadza sie wykres z tym co napisalem

Z tego wykresu nie wynika, gdzie leży dokładnie granica 10% najlepiej zarabiających. Gdzieś między 6250,15 zł brutto (12,7% ma większe wynagrodzenie) a 7606,84zł brutto (8,7% ma większe wynagrodzenie).

[ridja devojka]

Napisane przez patiasym

No ale co to ma do ogólnej skali nierówności w społeczeństwie? Zaraz się okaże, że odpowiedź Edana dla prekariuszy, bezrobotnych i wykluczonych będzie brzmiała: "stańcie się milionerami, jak mój kolega". Jasne, mit "od pucybuta do milionera" jest wiecznie żywy i lepiej nie krytykować bogaczy, bo przecież w każdej chwili możesz stać się jednym z nich. A jeżeli jeszcze nie jesteś, to przez szkodliwe regulacje państwowe czy unijne. Toć już przed wojną śpiewano:

"Tam masz ciotkę, ma miliony
Tam mieć możesz cztery żony
I to wcale nie jest takie złe

To jest Ameryka
To słynne USA
To jest kochany kraj
Na ziemi raj"No drapieżny kapitalizm to właśnie mamy. Plus postkolonialny wyzysk. Powiedz ludziom, którzy płyną na pontonach do Europy zostawiając cały dobytek i ryzykując życie, że mają duże szanse dojść do majątku. Na pewno zdobędziesz wśród nich posłuch.

Nie twierdzę że każdy na duże szanse na dojście do majątku.
Sadze ze świat zmienia się caly czas i standard życia ludzi się podnosi nieustannie.
Serio poczytaj ta książkę (Factfulness) bo tam są czyste dane.
Sądzę że mimo że nie każdy biedny może stać sie bogaty to wielu bogatych było jeszcze niedawno biedni. I doszli do bogactwa samodzielnie dzieki swojej pracy a nie dzięki majątkowi rodziców. A Ty ich wyzywasz od posiadaczy (bo wiadomo że to obelga a przynajmniej określenie pejoratywne).

Drapieżny kapitalizm dziś. Kiedy mamy 8 godzinny dzień pracy, płatne urlopy i powszechne ubezpieczenie zdrowotne. Nic się nie zmieniło od XIX wieku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

patiasym, wróć i przeczytaj jeszcze raz. Tłumaczę Ci, że podatki wg skali Razem nie zostaną podniesione tylko dla 90% najlepiej zarabiających, a już dla tych, którzy zarabiają powyżej kwoty wolnej od podatku. Dziś takie osoby płacą 18% podatku, wg skali Razem płaciłyby 22% podatku. 22% to więcej niż 18%. Nie trzeba być ekonomistą, żeby to stwierdzić.

Podniesienie kwoty wolnej od podatku, owszem, jest fajne, ale to i tak impreza dla dorabiających studentów. Nikt pracujący na etacie się w tej kwocie nie zmieści. Obecnie płaca minimalna to 2200 zł, a więc 26 400 zł rocznie. Obecnie osoby zarabiające minimalną płacą 18% podatku, wg skali Razem płaciłyby 22% podatku.To nie jest podwyżka podatku dla najbogatszych, to podwyżka podatku dla prawie wszystkich.

I nie, aktualizacja danych tego nie zmieni, bo w 2013 roku płaca minimalna wynosiła 1600 zł miesięcznie, czyli 19 200 zł rocznie, a nie 12 000 zł rocznie, więc też nie mieściła się w proponowanej kwocie wolnej od podatku. I wg tamtych danych także nawet dla zarabiających minimalną podatek by wzrósł.

Nie wiem, jak bardziej obrazowo mogłabym Ci to wytłumaczyć. Tu masz proponowaną skalę Razem:
0% dla dochodów poniżej dwunastokrotności minimum socjalnego,
22% dla dochodów powyżej 12 000 zł rocznie (1 000 miesięcznie),
33% dla dochodów powyżej 60 tys. zł rocznie (5 000 miesięcznie),
44% dla dochodów powyżej 120 tys. zł rocznie (10 000 miesięcznie),
55% dla dochodów powyżej 250 tys. zł rocznie (ok. 20 800 miesięcznie),
75% dla dochodów powyżej 500 tys. zł rocznie (41 600 miesięcznie).

Obecne stawki podatkowe w Polsce:
0% dla dochodów poniżej 8 000 zł rocznie,
18% dla dochodów powyżej 8 000 zł rocznie (666 zł miesięcznie),
32 % dla dochodów powyżej 85 000 zł rocznie (7 000 miesięcznie).

Zadanie z matematyki: w którym systemie większość Polaków zapłaci mniej, skoro wiemy, że pensja minimalna to 2200, mediana wynosi jakieś 3500, a tylko 10% zarabia powyżej 7200?

Podpowiedź: to w obecnym systemie jakieś 10% najlepiej zarabiających Polaków płaci więcej, bo to oni wpadają w drugi prób podatkowy.

[patiasym]

Napisane przez ridja devojka

Nie twierdzę że każdy na duże szanse na dojście do majątku.
Sadze ze świat zmienia się caly czas i standard życia ludzi się podnosi nieustannie.
Serio poczytaj ta książkę (Factfulness) bo tam są czyste dane.
Sądzę że mimo że nie każdy biedny może stać sie bogaty to wielu bogatych było jeszcze niedawno biedni. I doszli do bogactwa samodzielnie dzieki swojej pracy a nie dzięki majątkowi rodziców. A Ty ich wyzywasz od posiadaczy (bo wiadomo że to obelga a przynajmniej określenie pejoratywne).

Na książkę spojrzę. Czy posiadacze to obelga? To jest nazwa historyczna. A co do dziedziczenia majątku, trudno dojść do czegoś z brakiem dostępu do edukacji, środków na zainwestowanie. Nie można patrzeć na wszystko jedynie z perspektywy dużych miast.

Napisane przez ridja devojka

Drapieżny kapitalizm dziś. Kiedy mamy 8 godzinny dzień pracy, płatne urlopy i powszechne ubezpieczenie zdrowotne. Nic się nie zmieniło od XIX wieku?

Pewnie, że się zmieniło. Ale mamy też prekariat i umowy śmieciowe. I kulejącą służbę zdrowia, tak że kto może leczy się prywatnie (mówię o poważnych przypadkach, a nie o sezonowym przeziębieniu).

Napisane przez megamag

patiasym, wróć i przeczytaj jeszcze raz. Tłumaczę Ci, że podatki wg skali Razem nie zostaną podniesione tylko dla 90% najlepiej zarabiających, a już dla tych, którzy zarabiają powyżej kwoty wolnej od podatku. Dziś takie osoby płacą 18% podatku, wg skali Razem płaciłyby 22% podatku. 22% to więcej niż 18%. Nie trzeba być ekonomistą, żeby to stwierdzić.

Podniesienie kwoty wolnej od podatku, owszem, jest fajne, ale to i tak impreza dla dorabiających studentów. Nikt pracujący na etacie się w tej kwocie nie zmieści. Obecnie płaca minimalna to 2200 zł, a więc 26 400 zł rocznie. Obecnie osoby zarabiające minimalną płacą 18% podatku, wg skali Razem płaciłyby 22% podatku.To nie jest podwyżka podatku dla najbogatszych, to podwyżka podatku dla prawie wszystkich.

Pokaż, w którym miejscu kalkulator źle działa (przy założeniach proponowanego i obecnego systemu). Podatek progresywny nie liczy się przecież od całej kwoty tylko od wartości powyżej kwoty wolnej od podatku.

[ridja devojka]

Tak w twoich ustach posiadacze to obelga.

Zwłaszcza gdy posiadaczem może się stać biedak w ciągu 1 pokolenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

Napisane przez ridja devojka

Tak w twoich ustach posiadacze to obelga.

Zwłaszcza gdy posiadaczem może się stać biedak w ciągu 1 pokolenia.

Ilu jest takich?


Jeszcze raz pokażcie mi jak liczycie ten podatek, że wychodzi niższy niż w propozycji Razem, bo ciekawa jestem niezmiernie.

[megamag]

Napisane przez patiasym

Jeszcze raz pokażcie mi jak liczycie ten podatek, że wychodzi niższy niż w propozycji Razem, bo ciekawa jestem niezmiernie.

Jeśli ktoś ma dochód miesięczny w wysokości dajmy na to 3500 zł* (dochód, nie przychód, bo tu by trzeba jeszcze odliczać koszty uzyskania, a mi się nie chce), czyli 42 000 rocznie, a kwota wolna od podatku wynosi 8 000, to realnie zapłaci podatek od 34 000. 18% podatku od 34 000 tj. 6120 zł.

Jeśli zmienimy system, to kwota wolna od podatku wyniesie 12 000 zł, a więc zapłaci podatek od 30 000 zł. Tylko że ten podatek będzie wynosił 22%. 22% z 30 000 t0 6600 zł.

* To mniej więcej mediana, więc taki najbardziej typowy Kowalski.

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Napisane przez patiasym

Ilu jest takich?

Jeśli za bogacza uznajemy już kogoś, kto zarabia powyżej 5 lub 7 tys. brutto, to obawiam się, że większość.

[Limonka2738]

Napisane przez edan84

I juz widze jak zaglosuje na partie, ktora nie obniza mi podatkow a jeszcze chce mi zabrac kolejnych prawie 7 tysiecy
A w rzeczywistosci pewnie by zabrala jeszcze wiecej.

Razem to sie oni moga pocalowac gdzies

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym na przykład zagłosowała, jeśli cel byłby słuszny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

Napisane przez Limonka2738

Ja bym na przykład zagłosowała, jeśli cel byłby słuszny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeśli masz taką potrzebę, nie musisz czekać na wybory. Już dziś może wpłacić tę kwotę na jakiś bliski Twemu sercu cel charytatywny.

[edan84]

Napisane przez megamag

Jeśli masz taką potrzebę, nie musisz czekać na wybory. Już dziś może wpłacić tę kwotę na jakiś bliski Twemu sercu cel charytatywny.

Mialem to samo napisac. Uprzedzilas mnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez patiasym

Ilu jest takich?

Moi rodzice.

I już któryś raz sobie pozwalasz ☠☠☠ać po nich.

Mój tata wyszedł z poganiania krów do dwóch średniej wielkości firm. Jeszcze ja ziemniaki na obiad kopałami po jajka szłam do kurnika.

I nie, nie leżąc i się nudząc, tylko robiąc na 3 etaty, żebyśmy za jeden etat żyli, a drugi był na rozruch firmy, a trzeci to była sama firma.

I kupi sobie to Porshe czy co tam mu się marzy i możesz mu skoczyć.

I będzie POSIADAŁ.

I wiesz co?

Jak umrze, to ja będę POSIADAŁA.

I wiesz co?

I będziemy POSIADACZAMI.

I wiesz co?

Jajco.

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Napisane przez megamag

Jeśli masz taką potrzebę, nie musisz czekać na wybory. Już dziś może wpłacić tę kwotę na jakiś bliski Twemu sercu cel charytatywny.

I wpłacam.

Ale niektóre rzeczy muszą być odgórnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

Napisane przez Limonka2738

Moi rodzice.

I już któryś raz sobie pozwalasz ać po nich.

Mój tata wyszedł z poganiania krów do dwóch średniej wielkości firm. Jeszcze ja ziemniaki na obiad kopałami po jajka szłam do kurnika.

I nie, nie leżąc i się nudząc, tylko robiąc na 3 etaty, żebyśmy za jeden etat żyli, a drugi był na rozruch firmy, a trzeci to była sama firma.

I kupi sobie to Porshe czy co tam mu się marzy i możesz mu skoczyć.

I będzie POSIADAŁ.

I wiesz co?

Jak umrze, to ja będę POSIADAŁA.

I wiesz co?

I będziemy POSIADACZAMI.

I wiesz co?

Jajco.

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

I wpłacam.

Ale niektóre rzeczy muszą być odgórnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to niby czemu MUSZĄ byc odgornie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

Napisane przez Limonka2738

Ale niektóre rzeczy muszą być odgórnie.

Ja bym wolała, żeby odgórnie było jak najmniej, tylko to, co naprawdę konieczne dla funkcjonowania państwa. Resztę wole rozdysponować wg swojego uznania, czyli na przykład chętniej na schroniska dla zwierząt niż na rodziny z niskim dochodem.

[Limonka2738]

Napisane przez edan84

A to niby czemu MUSZĄ byc odgornie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo porządnej, ogólnodostępnej edukacji nie da się oddolnie wprowadzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Napisane przez megamag

Ja bym wolała, żeby odgórnie było jak najmniej, tylko to, co naprawdę konieczne dla funkcjonowania państwa. Resztę wole rozdysponować wg swojego uznania, czyli na przykład chętniej na schroniska dla zwierząt niż na rodziny z niskim dochodem.

Też tak myślę.

Ale są pewne priorytety, które mam.

I jeśli partia by to zrealizowała, to mogą wziąć wszystko, co mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

Napisane przez Limonka2738

Bo porządnej, ogólnodostępnej edukacji nie da się oddolnie wprowadzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to ten wprowadzony odgórnie jest porządny?? To czemu tysiące dzieciaków biega na PRYWATNE korepretycje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Napisane przez Limonka2738

Bo porządnej, ogólnodostępnej edukacji nie da się oddolnie wprowadzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Też tak myślę.

Ale są pewne priorytety, które mam.

I jeśli partia by to zrealizowała, to mogą wziąć wszystko, co mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Daj mi. Wszystko. Obiecuje rozdać potrzebujacym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Naprawde trzeba szukac kolejnych osob z gebami pelnymi frazesow, ktore by zyly z rozdysponowywania nie swoich pieniedzy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez edan84

A to ten wprowadzony odgórnie jest porządny?? To czemu tysiące dzieciaków biega na PRYWATNE korepretycje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Daj mi. Wszystko. Obiecuje rozdać potrzebujacym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Naprawde trzeba szukac kolejnych osob z gebami pelnymi frazesow, ktore by zyly z rozdysponowywania nie swoich pieniedzy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak nie umiesz czytać że zrozumieniem, to moich wypowiedzi nie czytaj wcale.

Życzę miłego dnia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

Napisane przez megamag

Jeśli ktoś ma dochód miesięczny w wysokości dajmy na to 3500 zł* (dochód, nie przychód, bo tu by trzeba jeszcze odliczać koszty uzyskania, a mi się nie chce), czyli 42 000 rocznie, a kwota wolna od podatku wynosi 8 000, to realnie zapłaci podatek od 34 000. 18% podatku od 34 000 tj. 6120 zł.

Jeśli zmienimy system, to kwota wolna od podatku wyniesie 12 000 zł, a więc zapłaci podatek od 30 000 zł. Tylko że ten podatek będzie wynosił 22%. 22% z 30 000 t0 6600 zł.

* To mniej więcej mediana, więc taki najbardziej typowy Kowalski.

Nie rozumiesz, że 8000 zł to poziom dochodów do którego nie musimy płacić podatku, a nie kwota zmniejszająca podatek? W 2018 zasady były następujące:
- 1440 zł - dla podstawy obliczenia podatku nieprzekraczającej kwoty 8000 zł (wówczas nie odprowadza się podatku);
- 1440 zł pomniejszone o kwotę obliczoną według wzoru: 883 zł 98 gr × (podstawa obliczenia podatku - 8000 zł) ÷ 5000 zł, dla podstawy obliczenia podatku wyższej od 8000 zł i nieprzekraczającej kwoty 13 000 zł;
- 556 zł 02 gr - dla podstawy obliczenia podatku wyższej od 13 000 zł i nieprzekraczającej kwoty 85 528 zł;
- 556 zł 02 gr pomniejszone o kwotę obliczoną według wzoru: 556 zł 02 gr × (podstawa obliczenia podatku – 85528 zł) ÷ 41 472 zł, dla podstawy obliczenia podatku wyższej od 85528 zł i nieprzekraczającej kwoty 127000 zł.

Biorąc Twój przykład, tzn. dochód miesięczny 3500 zł (42000 zł rocznie, czyli podstawa niższa niż 85528 zł - a więc pierwszy próg), to w obecnym systemie PIT zapłacimy:
18% × 42000 - 556,02 = 7560 - 556,02 = 7003,98 zł
W propozycji Razem 12000 to zarówno poziom dochodów do którego nie musimy płacić podatku, jak i kwota nie podlegająca opodatkowaniu (a nie zmniejszająca podatek po jego naliczeniu).
Zatem należny podatek to:
22% × (42000 - 12000) = 22% × 30000 = 6600 zł
(tak jak wyliczyłaś).

Możesz się nie przejmować propozycją Razem, ale jak sobie obliczyłaś podatek tak jak w poprzednim poście, to masz źle rozliczony PIT.

Napisane przez megamag

Jeśli za bogacza uznajemy już kogoś, kto zarabia powyżej 5 lub 7 tys. brutto, to obawiam się, że większość.

10% to większość. Od dzisiaj to już wiem.

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Jeszcze w sprawie rozliczania PIT w 2018 (jakby były wątpliwości) tutaj podstawa prawna:
http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/do...19910350Lj.pdf (art. 27)

[megamag]

Mea culpa, zapomniałam, że te kwoty zmniejszające podatek się też niezależnie stopniują, żeby jeszcze bardziej wydoić ludzi w naszym jakże prostym i przejrzystym systemie podatkowym.

Przyznaję, że w takim układzie obciążenia podatkowe rzeczywiście zaczną rosnąć gdzieś pewnie od 5 tys. brutto.

Niemniej i tak nie zrobi to ze mnie wyborcy Razem, bo do mnie kompletnie nie przemawia idea zabierania ludziom pieniędzy tylko dlatego, ze zarabiają więcej ode mnie. Niech sobie zarabiają i mogą nawet nimi napełnić basen, jak mają ochotę.

Gdybym ja miała decydować o systemie podatkowym, to wolałabym jedną stawkę podatku dla wszystkich, nieprzekraczającą na pewno 20%, plus o wiele większą kwotę wolną od podatku niż proponuje Razem. I do tego system tak prosty i przejrzysty, żeby uczeń z trzeciej klasy podstawówki poradził sobie z liczeniem.

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Napisane przez patiasym

10% to większość. Od dzisiaj to już wiem.

Nie, nie uważam, że większość ludzi w tym kraju tyle zarabia (toć napisałam sama coś przeciwnego). Uważam, że większość z tych, którzy tyle zarabiają, raczej doszła do tego sama. 5 czy 7 tys. miesięcznie brutto to nie fortuna Rockefellerów, a całkiem osiągalna pensja w korpo.

PS Wrzuciłam te kwoty w dwóch źródłach. Przy 5 tysięcy brutto (jakieś 3,5 netto) kalkulator Razem twierdzi: "Około 89% ma niższe dochody", ale już wynagordzenia.pl: "Jeżeli zarabiasz 5 000 PLN brutto to 55% Polaków zarabia mniej od Ciebie".

[patiasym]

Napisane przez megamag

Mea culpa, zapomniałam, że te kwoty zmniejszające podatek się też niezależnie stopniują, żeby jeszcze bardziej wydoić ludzi w naszym jakże prostym i przejrzystym systemie podatkowym.

Przyznaję, że w takim układzie obciążenia podatkowe rzeczywiście zaczną rosnąć gdzieś pewnie od 5 tys. brutto.

Niemniej i tak nie zrobi to ze mnie wyborcy Razem, bo do mnie kompletnie nie przemawia idea zabierania ludziom pieniędzy tylko dlatego, ze zarabiają więcej ode mnie. Niech sobie zarabiają i mogą nawet nimi napełnić basen, jak mają ochotę.

Gdybym ja miała decydować o systemie podatkowym, to wolałabym jedną stawkę podatku dla wszystkich, nieprzekraczającą na pewno 20%, plus o wiele większą kwotę wolną od podatku niż proponuje Razem. I do tego system tak prosty i przejrzysty, żeby uczeń z trzeciej klasy podstawówki poradził sobie z liczeniem.

Propozycja Razem jednak co do samego systemu chyba prosta i przejrzysta....
I oczywiście, co do systemu można dyskutować (i pewnie każdy z nas zostanie przy swoim zdaniu). Zwrócę jednak uwagę, że te słynne 8000 Dudy wolne od podatku, to ordynarna populistyczna propaganda: w praktyce oznaczało to że ci, którzy zarabiają poniżej 8000 zł rocznie nie zapłacą podatku i tyle. A wszyscy nagle zaczęli cmokać z zachwytu, jak to rząd obniża nam podatki.

Napisane przez megamag

Nie, nie uważam, że większość ludzi w tym kraju tyle zarabia (toć napisałam sama coś przeciwnego). Uważam, że większość z tych, którzy tyle zarabiają, raczej doszła do tego sama. 5 czy 7 tys. miesięcznie brutto to nie fortuna Rockefellerów, a całkiem osiągalna pensja w korpo.

Co ciągle czyni z korposzczurów 10% społeczeństwa. I nie, nie sądzę że za parę lat większość dociągnie do takiego poziomu życia. Jeżeli nawet założyć, że masz rację, że kiedyś na tym poziomie żyło powiedzmy 1%, a teraz 10%, to nie oznacza że nie trzeba działać w kierunku zniwelowania nierówności.

[MuchaLibre]

Tak btw, rewelacje typu "26 najbogatszych ludzi na świecie ma tyle majątku co połowa ludzkości" to ściema. Wystarczy zerknąć na metodologię badania, według której prawnik czy lekarz z USA z dobrymi zarobkami, który ma kredyt na dom lub samochód jest zakwalifikowany jako biedniejszy niż mieszkaniec Afryki mieszkający w lepiance. Posiadasz 1 dolara i nie masz żadnych długów - masz więcej bogactwa niż 40% ludzkości, posiadasz 30 dolarów i już jesteś bogatszy niż 90% ludzi na świecie. Dokładniej o tym poniżej:
https://prostaekonomia.pl/machaj-ben...jest-podobnie/

Tymczasem realne dane mówią nam o tym, że w ciągu ostatnich 20 lat odsetek ludzi żyjących w skrajnym ubóstwie na świecie zmalał o połowę. Tylko, że nie wszyscy ludzie zdają sobie sprawę jak wiele rzeczy na świecie zmienia się na plus.

Polecam Kasię Gandor w wystąpieniu w TedX na ten temat:
https://www.youtube.com/watch?v=jcU3WMb4-EQ

Oraz polecam zapoznać się z postacią Hansa Roslinga, jak czytać dane i nie powielać mitów:
https://www.ted.com/talks/hans_rosli...en?language=pl

[megamag]

Napisane przez patiasym

Jeżeli nawet założyć, że masz rację, że kiedyś na tym poziomie żyło powiedzmy 1%, a teraz 10%, to nie oznacza że nie trzeba działać w kierunku zniwelowania nierówności.

A czy zniwelowanie nierówności musi koniecznie oznaczać zabieranie pieniędzy tym, którzy radzą sobie lepiej? Nie może na przykład oznaczać bardziej przemyślanej edukacji, żeby ludzie lepiej radzili sobie na rynku pracy? Czy to nie może być wyrównywanie szans na starcie zamiast karania tych, którym chce się więcej, większymi podatkami?

A tu taka mała ciekawostka, kto zarabia po te 5 i 7 tys. za Business Insider. Wychodzi, że głównie etatowcy (zarobki roczne, więc odpowiednio 60 i 84):

[Mijanou]

Napisane przez Limonka2738

Mój tata wyszedł z poganiania krów do dwóch średniej wielkości firm. Jeszcze ja ziemniaki na obiad kopałami po jajka szłam do kurnika.

I nie, nie leżąc i się nudząc, tylko robiąc na 3 etaty, żebyśmy za jeden etat żyli, a drugi był na rozruch firmy, a trzeci to była sama firma.

I kupi sobie to Porshe czy co tam mu się marzy i możesz mu skoczyć.

I będzie POSIADAŁ.

I wiesz co?

Jak umrze, to ja będę POSIADAŁA.

I wiesz co?

I będziemy POSIADACZAMI.

I wiesz co?

Jajco.

Respect.
Szanuję ludzi, którzy sami potrafili do czegoś dojść w życiu, osiągnąć swój cel. I trzymam kciuki, oby się Wam spełniło.

[patiasym]

Napisane przez megamag

A czy zniwelowanie nierówności musi koniecznie oznaczać zabieranie pieniędzy tym, którzy radzą sobie lepiej? Nie może na przykład oznaczać bardziej przemyślanej edukacji, żeby ludzie lepiej radzili sobie na rynku pracy? Czy to nie może być wyrównywanie szans na starcie zamiast karania tych, którym chce się więcej, większymi podatkami?

Nie uważam podatku progresywnego za "karanie tych, którym chce się więcej". Bardziej przemyślana edukacja to równe szanse w dostępie do niej - a tu znów podniesie się rwetes, że to powrót do PRL. Oto analizy Instytutu Badań Edukacyjnych (sprzed 6 lat co prawda, ale godne przemyślenia) pokazały, że:
"(...) gimnazja (zwłaszcza w dużych miastach) rozwarstwiły się dramatycznie. Dzielą się na bardzo dobre albo bardzo złe, te dla dzieci bogatych albo biednych, z dobrymi albo słabymi wynikami. To również przez ambicje rodziców z dobrze wynagradzanej klasy średniej, których stać na korepetycje, prywatne kursy, którzy dbają o kierowanie dzieci do szkół z najwyższymi wynikami. W Warszawie ponad połowa gimnazjalistów chodzi do szkół poza rejonem zamieszkania."
Źródło tu: http://wyborcza.pl/1,75398,14113337,...ka_Polska.html

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Napisane przez megamag

PS Wrzuciłam te kwoty w dwóch źródłach. Przy 5 tysięcy brutto (jakieś 3,5 netto) kalkulator Razem twierdzi: "Około 89% ma niższe dochody", ale już wynagordzenia.pl: "Jeżeli zarabiasz 5 000 PLN brutto to 55% Polaków zarabia mniej od Ciebie".

Powtarzam, że kalkulator Razem jest oparty na danych z 2013, nie wiem na jakich źródłach opierano się w wynagrodzenia.pl Rzecz jasna, zgadzam się by kalkulator Razem zrewidować do stanu aktualnego (wartość graniczna zarobków powyżej której zwiększą się podatki 7200 zł brutto). Tak czy inaczej, 10% jest dla mnie rozsądnym progiem.

[megamag]

Napisane przez patiasym

Nie uważam podatku progresywnego za "karanie tych, którym chce się więcej".

Tylko, że z punktu widzenia jednostko to jest właśnie kara. Ja czułabym się ukarana. Ukarana za to, że w szkole uczyłam się więcej od innych. Ukarana za to, że skończyłam dwa kierunki i robiłam dodatkowe kursy. Ukarana za to, że już podczas studiów pracowałam, a na początku kariery zawodowej pracowałam więcej niż inni, często w nienormowanych godzinach. I tu nagle ktoś nakłada na mnie większy podatek, bo przełożyło się to na większe zarobki. A nikt nie nałoży takiego podatku na moją sąsiadkę, która po tym, jak ledwo skończyła szkołę, siadła na tyłku i siedzi.

Poza tym system podatku progresywnego doi głównie właśnie takie osoby. Tzw. klasę średnią, która dorobiła się trochę większych od średniej krajowej zarobków. Nie wierzę, że to może dotknąć tego 1% najbogatszych, bo oni to sobie mogą zmienić kraj jak Gérard Depardieu, wszędzie są mile widziani. Ten system dotyka takich osób jak choćby w tym wątku Edan czy Limonka, które pracą własną znalazły się w tej zarabiającej trochę więcej mniejszości, która jest na tyle duża, że można ją wydoić, ale na tyle mała, że nie przekłada się to na przegraną w wyborach.

A naprawianie systemu edukacji to dla mnie żaden powrót do PRL-u, bo tu akurat powinien być równy dostęp. A nasz system leży i kwiczy (i też dlatego bogaci z niego uciekają). Lepiej mieć równe szanse na starcie i rozwarstwić się wg zdolności i wkładu pracy niż bawić się w Robin Hooda.

Co zaś do samej diagnozy, to sytuacja w miastach, w których uczeń chociaż ma możliwość wybrania lepszej szkoły, nie jest jeszcze najgorsza. Bez pieniędzy na korki będzie mu trudniej, ale chociaż może spróbować. U mnie było po prostu jedno gimnazjum i było ujowe. Żadnej możliwości wyrwania się do lepszego.

[Limonka2738]

Napisane przez Mijanou

Respect.
Szanuję ludzi, którzy sami potrafili do czegoś dojść w życiu, osiągnąć swój cel. I trzymam kciuki, oby się Wam spełniło.

Im. To oni odwalili większość roboty. Ja mam tylko szczęście, że urodziłam się właśnie im i niczego mi nie brakuje. No i tyle szczęścia, że wiem też jak to jest nie mieć dużo pieniędzy, więc doceniam to, co mam.



Ale dziękuję w imieniu rodziców.

[Limonka2738]

Napisane przez megamag

Tylko, że z punktu widzenia jednostko to jest właśnie kara. Ja czułabym się ukarana. Ukarana za to, że w szkole uczyłam się więcej od innych. Ukarana za to, że skończyłam dwa kierunki i robiłam dodatkowe kursy. Ukarana za to, że już podczas studiów pracowałam, a na początku kariery zawodowej pracowałam więcej niż inni, często w nienormowanych godzinach. (...)


Ten system dotyka takich osób jak choćby w tym wątku Edan czy Limonka, które pracą własną znalazły się w tej zarabiającej trochę więcej mniejszości, która jest na tyle duża, że można ją wydoić, ale na tyle mała, że nie przekłada się to na przegraną w wyborach.

A naprawianie systemu edukacji to dla mnie żaden powrót do PRL-u, bo tu akurat powinien być równy dostęp. A nasz system leży i kwiczy (i też dlatego bogaci z niego uciekają). Lepiej mieć równe szanse na starcie i rozwarstwić się wg zdolności i wkładu pracy niż bawić się w Robin Hooda.

A ja nawet nie czuję się ukarana. Nie mam z tym problemu. Moga mi nawet zabierać 90% wypłaty w podatkach i 90% zysków z firmy.


Ale żebym ja sobie za te pozostałe 10% mogła mieszkanie wynająć na luzie, normalnie żyć i żeby te pieniądze szły na coś naprawdę potrzebnego w jakiś rozsądny sposób.


Na 500+ i KK rzeczywiście nie chcę dawać.


Ale żeby nauczyciel zarabiał 10 naprawdę solidne pieniądze i tylko najlepsi mogli się w ogóle do takiego zawodu przymierzać i taki był w każdej szkole? Nie ma sprawy.


Do kursów językowych? Spoko. Dla niepełnosprawnych? Nie ma sprawy.


Ale każdemu damy, żeby się nikt nie musiał skalać pracą? No nie, sorry.

[Mijanou]

Napisane przez Limonka2738

Ale każdemu damy, żeby się nikt nie musiał skalać pracą? No nie, sorry.

No i chyba tu jest pies pogrzebany.

Myślę, że takie dawanie na prawo i lewo jest demoralizujące i społecznie szkodliwe. Jesli zależałoby to ode mnie, polikwidowałabym wszelkie benefity, wyjąwszy te dla luzi starych, chorych, niezdolnych do pracy i rodzin dzieci niepełnosprawnych, które autentycznie potrzebują tych rodziców a sama opieka nad dzieckiem niepełnosprawnym to praca 24 in/out.

Ja może jestem mało empatyczna, ale naprawdę nie wzrusza mnie los rodzin wielodzietnych, w których rodzice nie zhańbili się nigdy pracą i z dzieci uczynili sobie sposób na wygodne życie. Ktoś powie, ze społeczeństwo się starzeje. Ok. Prawda. Jednak mnie nie obchodzi ilość a jakość naszego społeczeństwa za 10-20 lat a tę widzę marnie. Mało tego (i tu liczę się z linczem) ale w każdym społeczeństwie cywilizowanym są ludzie, którzy mają mało i tacy, którzy mają dużo. Norma. I nikt sobie włosów z głowy nie wyrywa z tego powodu. Nie ma przymusu pracy, ale skoro nie chcesz pracować to liczysz się z konsekwencjami, czyli masz mało. U nas panuje jakaś dziwna moda na rozdawanie każdemu po równo. Jak widac człowieka można wyzwolić z komuny ale komuny z człowieka to już nie tak prosto wyprowadzić. To rozdawanie doprowadza mnie do szału. Jak to mozliwe, że w jakimś kraju żyje się lepiej z benefitów, niż z pracy? Nie mogę tego zrozumieć.

[CzarnyBaron]

Napisane przez patiasym

Ludzie wyciągający w dyskusji ojców komunistów, dziadków z Wehrmachtu i argumenty typu "resortowe dzieci" są dla mnie po prostu obrzydliwi i nigdy takim ręki nie podam

Ale Cimoszewicz sam był komunistą i do tego bronił swojego ojca, więc moim zdaniem ma to znaczenie. A jego ojciec był kimś o wiele gorszym niż typowy partyjniak, bo był sowieckim agentem i funkjonariuszem, który lubił torturować i konfiskować czyjeś majątki. Z wikipedii usunięto o jego ojcu artykuł, ale to pewnie na rzecz kampanii wyborczej.

Tak samo jak Michnik jest synem przedwojennych komunistów i ma brata zbrodniarza.

Jest demokracja i każdy może mówić o przodkach. I na ich podstawie decydować się, czy głosuje na jakiegoś kandydata znając przeszłość jego rodziny.