Nasze zycie w Ameryce... - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2006-09-22, 06:01   #31
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Witam Panie.
Mam fajowa wiadomosc. Na najblizsze ferje (dokladnie za miesiac) lece do Meksyku !!!! Lece odwiedzic przyjaciolke, z ktora sie nie widzialam juz 2 lata !!!! O Hawajach juz zapomnialam. Kiedy okazalo sie ze moja kolezanka wlasnie znalazla sie na pare miesiecy w Meksyku, od razu bylo jasne gdzie spedze moje najblizsze ferje.
Nigdy nie bylam w Meksyku, i bardzo sie ciesze, ze tam w koncu bede.
Jezeli ktoras z was byla, to prosze o wszelkie cenne wskazowki.....zawsze sie przydadza. Np. czy mam brac jakies specjalne dokumenty zeby tam wjechac procz paszportu ?
Lece do miejscowasci Piedras Negras, na granicy z Teksasem.
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-22, 06:11   #32
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

A tak poza tym moim nieograniczonym szczesciem meksykowym, to czekam z utesknieniem na week end. Ten tydzien w pracy mnie wykonczyl. Wszyscy jacys poddenerwowani, do nikogo bez kija nie podchodz. Dzieciaki jak z wariatkowa, podekscytowane jak zawsze tylko z jakas nieznanego pochodzenia energia. Az sie w nich gotuje ! Atmosfera jak z horroru. Az sie rano nie chce isc. Na szczescie jutro juz piatek....
Mam nadzieje, ze u was w pracy troche lepiej niz u mnie.....
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-22, 15:06   #33
CaliDreamin
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: los angeles
Wiadomości: 1 238
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Wow, ja bym tez na twoim miejscu nie mogla doczekac sie tych feri! Meksyk bywa sliczny i kultura itneresujaca ale nie pij woda nie butelkowanej i nie pij niczego z lodem.

U mnie atmosfera podobna. W "pracy," co ostatnio znaczy przygotowanie do przeprowadzki, podobna atmosfera, glownie spowodowana postawa meza biznes partnerki i jej asystentki. Juz widze jaka to bedzie przyjemna wspolpaca. Powiedzialam mezowi ze ja juz wiecej z nimi nie chce sie komunikowac, moze reszte zalatwiac sam. Z nim flirtuja i traktuja go no, mniej wiecej, z szacunkiem a ja jestem szatanem w ludzkiej postaci poniewaz to ja musialam z nimi wynegocjowac kontrakt. Nie cierpie takich kobiet. Grrrrrrrrrrrrrrrrr
__________________

Tell from my attitiude that I'm most definitely

Nakarm zwierzeta w schroniskach ZA DARMO
CaliDreamin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-22, 15:55   #34
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez CaliDreamin Pokaż wiadomość
Wow, ja bym tez na twoim miejscu nie mogla doczekac sie tych feri! Meksyk bywa sliczny i kultura itneresujaca ale nie pij woda nie butelkowanej i nie pij niczego z lodem.

U mnie atmosfera podobna. W "pracy," co ostatnio znaczy przygotowanie do przeprowadzki, podobna atmosfera, glownie spowodowana postawa meza biznes partnerki i jej asystentki. Juz widze jaka to bedzie przyjemna wspolpaca. Powiedzialam mezowi ze ja juz wiecej z nimi nie chce sie komunikowac, moze reszte zalatwiac sam. Z nim flirtuja i traktuja go no, mniej wiecej, z szacunkiem a ja jestem szatanem w ludzkiej postaci poniewaz to ja musialam z nimi wynegocjowac kontrakt. Nie cierpie takich kobiet. Grrrrrrrrrrrrrrrrr
Biedna Cali...
Nie martw sie jakos to bedzie, pewnie jej sie twoj mezulek podoba i jest zazdrosna ! Nie daj sie !
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-22, 17:33   #35
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Poulette-w Meksyku nie bylam ale slyszalam ze jest bardzo ladnie(z opowiadan meza bo jego mama tam go urodzila i spedzil tam kilka lat swojego zycia)Mamy w planach kiedys tam sie wybrac na urlop-sa tam cudowne plaze.
W pracy mam 2 kolezanki Meksykanki-super dziewczyny-od razu zlapalysmy kontakt-bo ich kultura bardzo nasza polska przypomina-takze nadawalysmy na tych samych falach po 5 minutach rozmowy.Nie zdarza sie to gdy rozmawiam z Amerykankami-robia oczy jak 5 zloty jak opowiadam o Polsce
Watpie czy kiedys znajde kolezanke Amerykanke.

CaliDreamin-Twoj polski jest b dobry jestem w szoku-ja wiecej bledow robie zarowno w polskim jak i w angielskim

U mnie nic ciekawego-pogoda paskudna sie zrobila-mielismy w planach jechac jutro na fall festival ale gdy pogoda sie nie zmieni to z wyjazdu nici.

Mam wlasnie dni wolne od pracy i sie lenie
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-22, 18:25   #36
CaliDreamin
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: los angeles
Wiadomości: 1 238
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Czarny Elf:

Meksykanska kultura mi sie podoba w tym sensie ze lubie ja obserwowac i podoba mi sie ich optymizm ale nie czuje jakiejs intymnej duchowego polaczenia z nia. Moze to dlatego ze juz nie mam w sobie tak 100% polskiej kultury? Prawde mowiac nie myslalam o tym w ten sposob poniewaz nie wydawalo mi sie ze meksykanska a polska sa az tak podobne. No oczywiscie jest religia....

Z mezem nie raz rozmawialismy o tym jak podobne sa kultura polska a irlandzka. Ta sama historia z kosciolem i jego dominacja w kraju (tyle ze u nich jest teraz troche innaczej), a u mezczyzn alkoholizm jako sposob na dawania sobie rady z zyciem (ale z drugiej strony nie ma otwartego celebrowania alkoholu jako cos dla calej rodzinny, jak we francji czy wloszech). U nich tez jest takie poczucie ze jako nacia sa wyjatkawi ale przez cal ich historie byli nekani przez inne narody. No i maja taki sens melancholi jak u Polakow (zauwazmy ze w angielskim nie ma nawet pojecia "tesknota," ale u nich jest taka atmosfera).
Tylko ze oni maja talent do "storytelling" jaki u polakow brak (moja opinia-prosze nie linczowac ) .
__________________

Tell from my attitiude that I'm most definitely

Nakarm zwierzeta w schroniskach ZA DARMO
CaliDreamin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-22, 18:33   #37
CaliDreamin
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: los angeles
Wiadomości: 1 238
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez poulette Pokaż wiadomość
Biedna Cali...
Nie martw sie jakos to bedzie, pewnie jej sie twoj mezulek podoba i jest zazdrosna ! Nie daj sie !
Tak...... on sie jakos kobietom bardzo czesto podoba chociaz nie jest typowym przystojniakiem rodem z Hollywood.
W koncu na mnie podzialalo

Oprucz tego, asystentka tej kobiety ma jakis niezdrowy zwiazek z nia, traktuje siebie jako jej niewolnik i obronca od swiata. Tak jak czesto kobiety porzucone przez ojcow szukaja sobie zastepce w mezu o 15 lat starszym, tak samo mam przeczucie jakby ona widziala w swojej pracodawczyni zastepczyni matki i nie wiem czego jeszcze. Kazdy kto osmieli sie raz chociaz niezgodzic z jaj Pania jest juz na zawsze wrogiem. Oj

Jak juz mowilam, ja od teraz oddaje kierownice w rece meza, niech on sobie z nimi radzi a ja bede je uniikac (na ile sie da) poniewaz energie potrzebuje na np szukanie pracy dla siebie a nie szarpanie sie z nimi.


Mozesz wytlumaczyc na czy polega twoja praca w szkole? Zajecia z takimi dziecmi mnie ciekawia.
__________________

Tell from my attitiude that I'm most definitely

Nakarm zwierzeta w schroniskach ZA DARMO
CaliDreamin jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-09-24, 17:51   #38
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez CaliDreamin Pokaż wiadomość
Czarny Elf:

Meksykanska kultura mi sie podoba w tym sensie ze lubie ja obserwowac i podoba mi sie ich optymizm ale nie czuje jakiejs intymnej duchowego polaczenia z nia. Moze to dlatego ze juz nie mam w sobie tak 100% polskiej kultury? Prawde mowiac nie myslalam o tym w ten sposob poniewaz nie wydawalo mi sie ze meksykanska a polska sa az tak podobne. No oczywiscie jest religia....

Z mezem nie raz rozmawialismy o tym jak podobne sa kultura polska a irlandzka. Ta sama historia z kosciolem i jego dominacja w kraju (tyle ze u nich jest teraz troche innaczej), a u mezczyzn alkoholizm jako sposob na dawania sobie rady z zyciem (ale z drugiej strony nie ma otwartego celebrowania alkoholu jako cos dla calej rodzinny, jak we francji czy wloszech). U nich tez jest takie poczucie ze jako nacia sa wyjatkawi ale przez cal ich historie byli nekani przez inne narody. No i maja taki sens melancholi jak u Polakow (zauwazmy ze w angielskim nie ma nawet pojecia "tesknota," ale u nich jest taka atmosfera).
Tylko ze oni maja talent do "storytelling" jaki u polakow brak (moja opinia-prosze nie linczowac ) .

Tak to chyba dlatego ze wiekszosc swojego zycia spedzilas w StanachJa od razu z meksykanskimi dziewczynami poczulam to duchowe polaczenieCiekawa ta kultura irlandzkaSens melancholii-tak tak to wlasnie to czego Amerykanie chyba nie maja-no tak mi sie zdaje bez urazy dla innychOni sa zawsze szczesliwi tzn staraja sie byc chyba-no niewiem napewno nie wszyscy
Moj maz jak oglada polskie filmy to nie rozumie humoru i musze mu tlumaczyc o co chodzi ale i tak nie rozumie-mowi ze musialby sie chyba urodzic w tym kraju i przezyc wiekszosc swoich lat-no i ma racje

CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-24, 19:30   #39
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Mozesz wytlumaczyc na czy polega twoja praca w szkole? Zajecia z takimi dziecmi mnie ciekawia.[/quote]


Pracuje we francuskiej podstawowce. Szkoly takie sa na calym swiecie. Jest to szkola, w ktorej wykladowym jest francuski, i obowiazuje etz francuski program nauczania, z francuskimi podrecznikami itd.
Ja w tej szkole mam 2 role. Pracuje z dziecmi, ktore maja problem z jezykiem lub czytaniem, lub jednym i drugim. Zajmuje sie tez szoklna biblioteka, i czasami jak trzeba to tez zastepuje nauczycieli.
Pracuje z dzicmi w wieku od 2 do 11 lat.
Praca bardzo ciekawa, jednak juz mam troche dosyc, to chyba nie do konca dla mnie. Dlatego probuje czegos innego, staram sie zalozyc te firme eksportowa.
Moj maz jest nauczycielem w tej samej szkole co ja.
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-24, 19:32   #40
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

OK, bilety do Meksyku juz zakupione, bardzo sie ciesze. To juz za miesiac.
Poza tym u nas wreszcie zrobilo sie cieplo, wiec zmykam na spacer. A po poludniu jedziemy z mezem na polski festiwal, ktory ma miejsce tu w Portland kazdego roku o tej porze. Zobaczymy jak bedzie, zdam relacje wieczorem.
Milej niedzieli.
Poulette
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-25, 01:52   #41
nineczka
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

a my wlasnie wrocilismy z poslkiego festiwalu tylko, ze w San Jose, CA.. duzo ludzi i okropny upal.. ale bylo fajnie
nineczka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-09-25, 03:49   #42
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

My tez poszlismy na ten fall festival-bylo tak sobie.W sumie spodziewalam sie wiekszej imprezyA jutro znow do pracy.

Pozdrawiam Wszystkich
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-25, 15:57   #43
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Festiwal polski w Portland byl OK, jezeli tak moge powiedziec widzac jego 3 ostatnie godziny, bo w sobote mnie tam nie bylo, a w niedziele tylko po poludniu. Jadlam pierogi i makowca, tylko jedno mnie maksymalnie wkurzylo. Nie bylo juz polskiego piwa.....a mi sie tak Zywiec marzyl.....
No to widze, ze jest troche tych polskich festivli w Stanach...no..no...
OK, teraz juz niestety poniedzialek, wiec do pracy, ale chociaz dobra nowina w postaci pieknego slonca za oknem !!!!
Milego dnia !
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-10-02, 19:31   #44
Reign of light
Zakorzenienie
 
Avatar Reign of light
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Czesc
Ja tez bylam na polskim festynie
http://www.polishfest-ny.org/
Rowniez najadlam sie pierozkow, makowca i u nas byl zywiec:-D
Pozdrawiam
Reign of light jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-10-02, 20:29   #45
bunny-pie
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: bEckingham palace
Wiadomości: 3 034
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Hey
dolanczam sie, od niedawna jestem w Kalifornii. Jest w porzadu, nie spodziewalam sie, ze tak bede teskila za Polska i Niemcami :/ Mamy jednak nadzieje, ze uda nam sie przeprowadzic z tad do innego stanu, blizej Europy, lub nawet spowrotem do Europy.

Zszokowalo mnie chodzenie niektórych w spodniach pizamowych i papciach na zakupy w poludnie

Pozdrawiam

PS: Troche glupie pytanie, wiec przepraszam, ale sa tu gdziesz papiery toaletowe 3 warstwowe? Bo ten Charmin tylko ma jedna warstwe i jest cholernie drogi
__________________
bunny-pie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-10-03, 01:23   #46
tornado
Zadomowienie
 
Avatar tornado
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 135
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Bunny-pie witaj w Kalifornii Co do papieru to Ci nie pomogę, bo na 3-warstwowy jeszcze tu nie trafiłam
Co do tęsknoty za Europą to ja przez pierwsze 2 miesiące czułam się bardzo źle tutaj i odliczałam dni do wylotu. Potem ten stan minął i zaczęło mi się nawet podobać.
Trzymaj się zatem i udanego polowania na papier
tornado jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-10-03, 01:32   #47
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Bunny, witamy w Stanach. Nie martw sie, nie Ty jedna tesknisz za Europa. Wiekszosc z nas tak ma, lub miewa. Szczegolnie na poczatku. Nie zasmucaj sie, przyzwyczaisz sie. Ja sie juz tez przyzwyczailam i tez mi sie tu podoba, choc nie tak zeby az zostac, wiec w czerwcu 2007 wracamy do Europy.
Jezeli chodzi o papier, to nie mam zielonego pojecia ile moj ma warstw, ale jest ok....ale jak sie nazywa, to tez nie pamietam...

Sorry, dawno nie pisalam, ale tak mi dni szybko leca, tylko praca i praca i coraz wiecej tej pracy....
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-10-03, 01:38   #48
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez bunny-pie Pokaż wiadomość
Hey
dolanczam sie, od niedawna jestem w Kalifornii. Jest w porzadu, nie spodziewalam sie, ze tak bede teskila za Polska i Niemcami :/ Mamy jednak nadzieje, ze uda nam sie przeprowadzic z tad do innego stanu, blizej Europy, lub nawet spowrotem do Europy.

Zszokowalo mnie chodzenie niektórych w spodniach pizamowych i papciach na zakupy w poludnie

Pozdrawiam

PS: Troche glupie pytanie, wiec przepraszam, ale sa tu gdziesz papiery toaletowe 3 warstwowe? Bo ten Charmin tylko ma jedna warstwe i jest cholernie drogi

To fakt, ze ludzie tu czesto nie przywiazuja najmniejszej wagi do stroju czy wygladu, szczegolnie w malych miastach, choc nie tylko. Ja juz sie zdazylam przyzwyczaic. Tez zdazylam sie przekonac, ze kazdy stan jest inny. To w sumie prawie tak, jakby kazdy stan byl odrebnym panstwem. Tyle, ze maja ten sam jezyk (i tu nawet czasami jak uslysze jakis dziki akcent, to sie zastanawiam, czy to aby angielski jeszcze...) i tego samego, pozal sie boze, prezydenta... Ale poza tym to jest wiecej roznic miedzystanowych niz podobienstw.

A jakie wrazenie zrobily na tobie amerykanskie domy ? Bo ja mialam wrazenie i dalej mam, ze sa z dykty. Takie kilka desek pomalowanych i tyle....straszydla okropne ! Zupelnie nie w moim guscie, nie ma jak dom z cegly !!!! I te nieuchylne okna, to juz w ogole skraj rozpaczy. Nienawidze ich !!!!
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-10-03, 03:45   #49
Katjan
Przyczajenie
 
Avatar Katjan
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 14
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez Reign of light Pokaż wiadomość
Czesc
Ja tez bylam na polskim festynie
http://www.polishfest-ny.org/
Rowniez najadlam sie pierozkow, makowca i u nas byl zywiec:-D
Pozdrawiam
Dziewczyny jak ja Wam zazdroszczę tych polskich festynów, sklepów itp. Ja na tej prowincji, że się tak wyrażę mogę o tym tylko pomarzyć...
Katjan jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-10-03, 03:55   #50
Katjan
Przyczajenie
 
Avatar Katjan
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 14
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez bunny-pie Pokaż wiadomość
Hey
dolanczam sie, od niedawna jestem w Kalifornii. Jest w porzadu, nie spodziewalam sie, ze tak bede teskila za Polska i Niemcami :/ Mamy jednak nadzieje, ze uda nam sie przeprowadzic z tad do innego stanu, blizej Europy, lub nawet spowrotem do Europy.

Zszokowalo mnie chodzenie niektórych w spodniach pizamowych i papciach na zakupy w poludnie

Pozdrawiam

PS: Troche glupie pytanie, wiec przepraszam, ale sa tu gdziesz papiery toaletowe 3 warstwowe? Bo ten Charmin tylko ma jedna warstwe i jest cholernie drogi
Witaj!
Tęsknotę za krajem to chyba wszyscy emigranci przerabiają, a nie można się o tym przekonać inaczej jak na własnej skórze niestety. Jeśli chodzi o sposób ubierania się to ja też byłam w szoku jaka tu tolerancja panuje , teraz już przywykłam.
Odnośnie "PS" to mój papier toaletowy nazywa sie "White cloud" i jest dwuwarstwowy, no i moim zdaniem jest w porządku, a i nie należy do najdroższych.
Katjan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-10-03, 04:07   #51
Katjan
Przyczajenie
 
Avatar Katjan
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 14
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez poulette Pokaż wiadomość

A jakie wrazenie zrobily na tobie amerykanskie domy ? Bo ja mialam wrazenie i dalej mam, ze sa z dykty. Takie kilka desek pomalowanych i tyle....straszydla okropne ! Zupelnie nie w moim guscie, nie ma jak dom z cegly !!!! I te nieuchylne okna, to juz w ogole skraj rozpaczy. Nienawidze ich !!!!
Wprawdzie pytanie nie do mnie, ale sie wypowiem...Nie wiem czy widziałaś kiedyś etapy budowy domów, tutaj gdzie mieszkam bardzo dużo się buduje więc udało mi sie trochę podpatrzeć. Najpierw stawiają stalowy szkielet, tak jakby kontury, później obijają to czymś co wygląda jak płyta pilśniowa, dykta (nomenklatura może być niepoprawna, ponieważ nie jestem budowlańcem), no i tutaj obmurowują to jeszcze cegłą. Także wszystko to raczej przypomina taki trochę solidniejszy szałas, ale mimo wszystko jakoś się to sprawdza... Mnie to najbardziej zdziwiły okna, szyba w metalowej ramce, już bardziej oszczędnie chyba się nie dało zrobić
Katjan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-10-03, 04:36   #52
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez Katjan Pokaż wiadomość
Wprawdzie pytanie nie do mnie, ale sie wypowiem...Nie wiem czy widziałaś kiedyś etapy budowy domów, tutaj gdzie mieszkam bardzo dużo się buduje więc udało mi sie trochę podpatrzeć. Najpierw stawiają stalowy szkielet, tak jakby kontury, później obijają to czymś co wygląda jak płyta pilśniowa, dykta (nomenklatura może być niepoprawna, ponieważ nie jestem budowlańcem), no i tutaj obmurowują to jeszcze cegłą. Także wszystko to raczej przypomina taki trochę solidniejszy szałas, ale mimo wszystko jakoś się to sprawdza... Mnie to najbardziej zdziwiły okna, szyba w metalowej ramce, już bardziej oszczędnie chyba się nie dało zrobić
Eeeee, no to niezle.... w Oregonie nikt cegla nic nie obmurowuje....tylko ta dykta na stalowym szkielecie jak pisalas, i na wierzch drewniane deski. Fakt, taki dom jest bardzo ekologiczny, ale mam ciagle wrazenie, ze jak zawieje, to sie rozleci. Juz o zimnie i wilgoci w zimie nie mowiac. Porazka.
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-10-03, 06:25   #53
sunapee
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 283
GG do sunapee
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

bunny w koncu jestes po tej stronie oceanu
poulette hmmm ja jeszcze nie widzialam zeby dom sie rozlecial jak wiatr zawieje no z wyjatkiem Florydy podczas huraganow ale to inna historia.Moze warto byloby spojrzec na ten kontekst z innej strony.Fakt domy sa tu budowane inaczej,ale dzieki temu przecietne malzenstwo stac na posiadanie wlasnego domu z ogrodkiem w przeciwienstwie do Polski,gdzie w wiekszosci przypadkow mozna tylko o tym pomarzyc....Ja na poczatku mowilam tak jak Ty,ale przezylam zime i jakos wilgoci nie bylo...to sa normalne domy tylko budowane przy uzyciu innej technologii
__________________
03.29---60
sunapee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-10-03, 19:44   #54
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez sunapee Pokaż wiadomość
bunny w koncu jestes po tej stronie oceanu
poulette hmmm ja jeszcze nie widzialam zeby dom sie rozlecial jak wiatr zawieje no z wyjatkiem Florydy podczas huraganow ale to inna historia.Moze warto byloby spojrzec na ten kontekst z innej strony.Fakt domy sa tu budowane inaczej,ale dzieki temu przecietne malzenstwo stac na posiadanie wlasnego domu z ogrodkiem w przeciwienstwie do Polski,gdzie w wiekszosci przypadkow mozna tylko o tym pomarzyc....Ja na poczatku mowilam tak jak Ty,ale przezylam zime i jakos wilgoci nie bylo...to sa normalne domy tylko budowane przy uzyciu innej technologii

Wcale nie twierdze, ze tak nie jest....
Ja tez przezylam zime w takim domu, i umieralam z zimna i wilgoci, stad moje spostrzezenia. Poza tym w naszej dzielnicy czesto stawiaja nowe domy i remontuja stare, i na serio bylam w wielkim szoku, jak zobaczylam z czego sa budowane, takie dwie plyty pazdziezowe, a w srodku welna mineralna, widzialam na wlasne oczy. No i niestety to do mnnie nie przemawia, no bo sama w takim mieszkam i widze jak przez sciany wszytko slychac, a przez okna wiatr wieje. Fakt, ze dom, w ktorym mieszkam nie jest nowy, ale nie jest tez stary, a wyglada tak jak by mial sie zaraz rozleciec. Stad nie dziwi mnie, ze jak przechodzi jakich huragan, to niszczy 100% domow swojej w okolicy, bo one naprawde nie sa solidne.
Jezeli chodzi o ceny, to nie bylabym taka optymistka. Za dom z dykty w mojej dzielnicy trzeba dac od 700 000 $ do 2000 000 $, mozesz sprawdzic na necie. Portland, dzielnica nazywa sie John's Lending. Chyba nie powiesz ze to tanio. Inna sprawa, ze niektorych ludzi na to stac. Ludzi stac na domy, bo w Stanach jest dobry stosunek miedzy pieniedzmi zarabianymi a wydatkami, a cena powstawania domu nie ma tu nic do rzeczy. Tu prawie tylko takie domy mozna kupic, no chyba ze sie jest milionerem, mozna wybierac w czym sie chce.
Jest niesamowicie drogo. I nigdy w zyciu nie kupie domu za tyle kasy, ktory jest z dykty.....sorry.
Inna sprawa jest fakt, o ktorym piszesz, ze takie tu po prostu jest budownictwo. No pewnie. Sama widze. Nie zmienia to faktu, ze mi sie ono nie podoba. W centrum miasta sa normalne budynki z cegly, sa przepiekne, ale ceny sa z kosmosu.
Nie znaczy to tez ze nie lubie drewnianych domow. Wrecz przeciwnie, chcemy z mezem taki wybudowac w Europie. Ale w zupelnie innym stylu. Bedzie to dom z bali, taki goralski, bo to nam sie podoba, a tez z drewna, i tez ekologiczny. Tyle, ze solidniejszy i ladniejszy moim zdaniem.

OK, a tak w ogole to chodzilo o nasze pierwsze wrazenie ze Stanow, zaczela Bunny, a ja dolaczylam sie z tym pytaniem, bo to bylo cos co mnie bardzo ruszylo.
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-10-04, 04:49   #55
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

A ja jestem wlasnie w trakcie poszukiwan pracy na przyszly rok szkolny, czyli od lipca 2007. Z moja planowana firma eksportowa chyba nic nie wyjdzie..... Jestem bardzo zawiedziona. No w sumie jeszcze nie jest to do konca przesadzone, ale cos mi sie zdaje, ze nici z tego beda....niestety.
No ale niewazne. Nic oprocz nadziei, na tym nie starcilam.
Wlasnie wyslalam swoje cv do wydawnictwa Hachette w Paryzu. Fajna proponuja prace. Delegat pedagogiczny podrecznikow do nauki francuskiego. Taka osoba jezdzi po kilku krajach i propaguje podreczniki swej firmy. W tym wypadku chodzi o kraje takie jak : Europa wschodnia i centralna, Kanada, Grecja, Afryka i Skandynawia. Odpowiadam w calosci ich wymaganiom (pierwszy raz w zyciu znalazlam takie ogloszenie , gdzie odpowiadam wszystkim wymaganiom.... ), do ktorych nalezy np. znajomosc j.polskiego !
Ciekawa jestem czy cos z tego wyjdzie, zwazywszy na to, ze jestem wolna dopiero od lipca 2007, czyli jak skonczy mi sie kontrakt tu w szkole.

A jak wy szukacie pracy dziewczyny ? Macie jakies fajne strony internetowe do polecenia na ten temat ?
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-10-04, 18:31   #56
bunny-pie
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: bEckingham palace
Wiadomości: 3 034
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Tutaj w okolicy jakos dziwnie buduja domy, stawiaja szkielet drewniany, przybijaja do niego plyty drewniane z juz wycietymi oworami na okna, drzwi, a potem wszystko opackuja tynkiem :| aby to wygladalo jak domy hiszpanskie
__________________
bunny-pie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-10-05, 02:39   #57
nineczka
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

a iiiiiiiiiiillllllllllllll llllleeeeeeeeeeeee (ile) za te domy chca to glowa boli
nineczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-10-05, 03:57   #58
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez nineczka Pokaż wiadomość
a iiiiiiiiiiillllllllllllll llllleeeeeeeeeeeee (ile) za te domy chca to glowa boli

Dokladnie ! Widze, ze sie zgadzamy....
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-10-05, 18:43   #59
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez nineczka Pokaż wiadomość
a iiiiiiiiiiillllllllllllll llllleeeeeeeeeeeee (ile) za te domy chca to glowa boli
Dokladnie

Kiedys chcialam mieszkac blisko oceanu ale po przeliczeniu z TZ ze byloby nas stac na barak-dalam sobie spokoj


U mnie tez praca i praca- i tesknota czyli nic nowego.
Ale wlasnie zaczelo sie wolne-4 dni czyli jestem happy
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-10-05, 18:52   #60
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Oj, Elfie, zazdroszcze ci tego wolnego, ja jeszcze mam 2 tygodnie do ferii. Tak mi sie jakos nie chce ostatnio pracowac, ze az sie sama sobie dziwie....
No ale nie o tym chcialam.
Chcialam zapytac jak sie wam podobal wczorajszy pierwszy odcinek nowego sezonu LOST ? Ja jestem lekko zdziwiona, no ale chyba o to chodzilo. Czyli co ? Teraz beda pokazywac cala historie od poczatku z punktu widzenia the others ? Mam nadzieje, ze nie, bo wtedy byloby nudne... Oj, biedny Jack, tak bardzo go lubie. No i co z innymi, ktorzy nie zostali zlapani ???? Dziwnie mi sie ogladalo w tv, bo przyzwyczajona jestem do dvd z Netflixu a tu nagle reklama za reklama...zwariowac mozna !
Jak wasze wrazenia ? Ogladacie ?
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:49.