Osoby będące w Anglii.. Pomocy!

[LiquierroGirl]

Za niecały miesiąc kończę studia licencjackie i jak wy, postanowiłam wyjechać i poszukać swojego szczęścia gdzie indziej. Ze względu na język (znam bardzo dobrze tylko język angielski) padło na Anglię. Domyślam się, że przy szukaniu pracy moje studia (pedagogika w zakresie profilaktyki i animacji społeczno-kulturalnej) skończone tylko licencjatem mi za wiele nie pomogą

Moim problemem jest to, że... jadę zupełnie sama...
Na miejscu również nie mam nikogo
Zastanawiam się czy dobrze robię porywając się na coś takiego?
Czy któraś z was pojechała tak zupełnie sama? Jak sobie poradziłyście?
Na co powinnam uważać, o co się martwić? Czy warto szukać pracy przez internet czy lepiej zrobić to dopiero na miejscu??

[xKlaudja]

Możesz poszukać przez internet, ale nie wiem jak to wyjdzie. Najlepiej wziąć odłożone pieniądze, ponieważ musisz wyrobić insurance number, a czeka się ok 2 tygodnie

[vogue1987]

Napisane przez LiquierroGirl

Za niecały miesiąc kończę studia licencjackie i jak wy, postanowiłam wyjechać i poszukać swojego szczęścia gdzie indziej. Ze względu na język (znam bardzo dobrze tylko język angielski) padło na Anglię. Domyślam się, że przy szukaniu pracy moje studia (pedagogika w zakresie profilaktyki i animacji społeczno-kulturalnej) skończone tylko licencjatem mi za wiele nie pomogą

Moim problemem jest to, że... jadę zupełnie sama...
Na miejscu również nie mam nikogo
Zastanawiam się czy dobrze robię porywając się na coś takiego?
Czy któraś z was pojechała tak zupełnie sama? Jak sobie poradziłyście?
Na co powinnam uważać, o co się martwić? Czy warto szukać pracy przez internet czy lepiej zrobić to dopiero na miejscu??

Ja
Wybralas miasto?

[Georgia20]

Ja tak wyjechałam. Znalazłam prace jako au pair (bo live-in i nauka języka a na tym bardziej mi zależało niż na super wypłacie). W Anglii nie miałam wtedy nikogo ani z rodziny ani znajomych:P
ale to co innego bo miałam prace i co za tym szło- nocleg. Tak w ciemno to Musiałabys miec trochę kasy na start zeby opłacić nocleg w motelu (bo nawet jak znajdziesz pokój to kto wie co będzie na miejscu...), potem zeby zapłacić za jakiś pokój + niektórzy wymagają kaucji, zeby jeść, miec na komunikacje miejska i tym podobne sprawy.

[LiquierroGirl]

Nie, jeszcze miasta nie wybrałam, nie ma to dla mnie jakoś znaczenia póki co choć wiadomo, że plaża się marzy zawsze
A Ty gdzie wylądowałaś??? Znalazłaś pracę na miejscu czy przez internet?

Nad pracą au-pair myślałam długo, ale słyszałam, że dzieciaki tam są strasznie rozpieszczone i boje się, że nie dam sobie rady z nimi, nie mam w sumie doświadczenia jako takiego.

[xKlaudja]

Napisane przez LiquierroGirl

Nie, jeszcze miasta nie wybrałam, nie ma to dla mnie jakoś znaczenia póki co choć wiadomo, że plaża się marzy zawsze
A Ty gdzie wylądowałaś??? Znalazłaś pracę na miejscu czy przez internet?

Nad pracą au-pair myślałam długo, ale słyszałam, że dzieciaki tam są strasznie rozpieszczone i boje się, że nie dam sobie rady z nimi, nie mam w sumie doświadczenia jako takiego.

Najczęściej wymagają referencji

[LiquierroGirl]

Nie mam żadnego doświadczenia, a to za tym idzie, że nie mam referencji.
Póki co pieniądze odłożyłam, może nie starczy na długo, ale zawsze to coś icpewnie trochę mi tyłek poratuje

[Georgia20]

Czy ja wiem czy rozpieszczone... Ja z tymi moimi mam kontakt do teraz a minęły dwa lata:P ale jeśli nie masz doświadczenia to lepiej nie.

[xKlaudja]

Dasz radę, skoro masz odłożone pieniądze to od razu znajdź pokój, bo motele się nie opłacają

[LiquierroGirl]

A czy był ktoś może w Paington albo brixham?
Pomyślałam, że skoro wyjeżdżam akurat w wakacje to łatwiej znajdę pracę w nadmorskiej miejscowości??
Jest ktoś tam może?

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

Na stronie, szukając mieszkań natchnęłam się na dwie ceny wynajmu mieszkań: pw i pcm. Co to oznacza? Jedna za wynajem drugie to media?

[laisla]

Napisane przez LiquierroGirl

A czy był ktoś może w Paington albo brixham?
Pomyślałam, że skoro wyjeżdżam akurat w wakacje to łatwiej znajdę pracę w nadmorskiej miejscowości??
Jest ktoś tam może?

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

Na stronie, szukając mieszkań natchnęłam się na dwie ceny wynajmu mieszkań: pw i pcm. Co to oznacza? Jedna za wynajem drugie to media?

pw: per week

pcm: per calendar month


Ja wyjechałam, jeszcze lepsza byłam bo nie sama tylko z dzieckiem Robotę miałam nagraną przez internet, ale obecnie to jestem pełna podziwu dla swojej brawury bo to nie było nic pewnego w sumie Dwa razy tak zrobiłam, raz trafiłam ok w miarę, drugi raz beznadziejnie jak się okazało, ale trzeba było wytrwać dwa miesiące.

[LiquierroGirl]

wow! Z dzieckiem? To podziwiam! A jaką miałaś pracę pierwszą tam i w jakiej miejscowości?

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Rozumiem, że opłaty pcm to są liczone już ze wszystkim czynsz, media etc tak?

[laisla]

Napisane przez LiquierroGirl

wow! Z dzieckiem? To podziwiam! A jaką miałaś pracę pierwszą tam i w jakiej miejscowości?

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Rozumiem, że opłaty pcm to są liczone już ze wszystkim czynsz, media etc tak?

Te swoje prace to musiałam szukać typu Live in bo pracując musiałam mieć małą obok siebie, więc jedynie wśród takich szukałam. Pierwsza to byłam tzw live in carer, czyli mieszkałyśmy ze starszą panią, niechodzącą w Kornwalii, wiosce niedaleko Padstow, znanego kurortu nadmorskiego. Piękne krajobrazy, ludzie w porządku, ale praca bardzo ciężka, właściwie non stop na wezwanie.

[ajah]

Napisane przez LiquierroGirl

Nie, jeszcze miasta nie wybrałam, nie ma to dla mnie jakoś znaczenia póki co choć wiadomo, że plaża się marzy zawsze
A Ty gdzie wylądowałaś??? Znalazłaś pracę na miejscu czy przez internet?

Nad pracą au-pair myślałam długo, ale słyszałam, że dzieciaki tam są strasznie rozpieszczone i boje się, że nie dam sobie rady z nimi, nie mam w sumie doświadczenia jako takiego.

I to jest bardzo duży błąd.
Bardzo wiele zależy od tego gdzie się wybierzesz

[emigrantka22]

Cześć,
ponad 2 lata temu rzuciłam studia i w ciągu tygodnia znalazłam pracę, kupiłam bilet, załatwiłam formalności i wyleciałam zupełnie sama do Anglii. Do dziś uważam że była to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Wracałam tam późnej regularnie co miesiąc gdyż po prostu zakochałam się w samym Londynie. Wracałam i nadal wracam do Polski tylko ze względu na to że kończę drugie studia.
Jutro lecę po raz kolejny do UK i mimo iż obawy zawsze są większe lub mniejsze wiem że raz podjęta decyzja najczęściej bywa tą najlepszą a Ci, którzy rezygnują z marzeń bo boją się porażki, do niczego w życiu nie dojdą.

Jeżeli poszukujesz towarzystwa, potrzebujesz pomocy albo masz jakieś pytania, czekam na wiadomość.
wioletagosz@wp.pl

[LiquierroGirl]

Napisane przez ajah

I to jest bardzo duży błąd.
Bardzo wiele zależy od tego gdzie się wybierzesz

Ja zdaje sobie sprawę z tego, że w jednych miejscowościach jest więcej możliwości w drugich mniej, tak jak w Polsce. Ale skoro nie mam nigdzie nikogo do kogo mogłabym polecieć to na żadną miejscowość się nie upieram.

Chciałabym własnie się dowiedzieć w jakiej wy jesteście miejscowości czy jest tam praca czy jest ciężko się utrzymać etc

Czy ktoś pracował w jakieś nadmorskiej miejscowości w UK? Jak wrażenia?

[nicko]

Napisane przez LiquierroGirl

wow! Z dzieckiem? To podziwiam! A jaką miałaś pracę pierwszą tam i w jakiej miejscowości?

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Rozumiem, że opłaty pcm to są liczone już ze wszystkim czynsz, media etc tak?

Niekoniecznie, czytaj uważnie ogłoszenia. Jeżeli jest to pokój to moze być już wszystko wliczone, a jak mieszkanie to dojdzie do tego jeszcze wiele opłat.

[ajah]

Napisane przez LiquierroGirl

Ja zdaje sobie sprawę z tego, że w jednych miejscowościach jest więcej możliwości w drugich mniej, tak jak w Polsce. Ale skoro nie mam nigdzie nikogo do kogo mogłabym polecieć to na żadną miejscowość się nie upieram.

Chciałabym własnie się dowiedzieć w jakiej wy jesteście miejscowości czy jest tam praca czy jest ciężko się utrzymać etc

Czy ktoś pracował w jakieś nadmorskiej miejscowości w UK? Jak wrażenia?

Nie chodzi tylko o możliwości

1. możesz sprawdić jaka jest ilośc pracy w danyh regionah
2. jaki jest koszt zyia w danych regionach
3. kwestia transportu (zwłąszcza, gdy nie poruszasz się swoim samochodem/ motorem/ skuterem)
4 koszt wynajmu mieszkania/ pokoju


Miejscowości nadmorskie są rózne i mają rózną charakterystyke (mniej, więcej ofert pracy itd). Nikt nie napisze ci, które miasto jest fajne czy korzystne dla ciebie. Powyższe westie sa jednymi z najbardziej istotnych. Reszta to drobiazg, bo mozesz mieszkać w mieśie, z którego dojedziesz w 20 minut na plażę

[banana84]

Ja tez wyjechalam calakiem sama, calkiem nie przygotowana, nie majac tu nikogo.
Wybralam au pair na poczatek i to jest chyba dobra opcja dla osoby ktora jedzie tak w ciemno.

Nadmorskie miejscowoscie maja pewnie wiecej pracy w sezonie..no ale wlasnie w sezonie...potem sie tnie godziny...i jak ktos szuka pracy w turystyce to z raczej marzec kwiecien sa momentami gdzie takie miejsca szukaja pracownikow. plus konkurecja ze strony angileskich studentow i osob z dswiadceniem. Aczkolwiek rotacja w tej branzy jest spora i jakies sanse sa.

[Shazney]

Też planuję wyjazd, ale trochę obawiam się sama jechać. Podziwiam te wszystkie osoby, które zdecydowały się samotnie wyruszyć w świat. Będę jednak musiała podjąć decyzję, bo znalazłam się w ciężkiej sytuacji życiowej...

[Daiquiri79]

Często poszukują do pracy na stanowisko opiekunki do osób starszych, możesz próbować na początek jeśli czujesz się na siłach, do sprzątania pokoi hotelowych, kasa może nie jest super, ale jest się z czego utrzymać.

Nie wiem czy nadmorskie miejscowości to akurat dobry pomysł, ale próbuj. Tyle tylko, abyś miała wystarczająco pieniędzy tak na 2 miesiące za wynajem + na kaucję, jedzenie i ewentualny dojazd.
O ile jedzenie jest stosunkowo tanie, to wynajem i koszty transportu dość wysokie.

[Syl993]

Napisane przez xKlaudja

Możesz poszukać przez internet, ale nie wiem jak to wyjdzie. Najlepiej wziąć odłożone pieniądze, ponieważ musisz wyrobić insurance number, a czeka się ok 2 tygodnie

Czekalo sie kiedys 2 tygodnie, teraz teka sie tydzien na spotkanie a 6 tygodni na NIN, dwoch znajomych przyjechalo i jaki byl nas szok jak przez 6 tygodni od spotkania nie bylo wiadomo czy nin dostana czy nie.
Jednak cala nadwyzka ktora zostanie ucieta z wyplaty( nie beda wiedzieli jaki masz kod podatkowy, wiec moga go dosc sporo pobierac) zostanie Ci zwrocony, najczesciej przy pierwszej wyplacie po doniesieniu ninu do pracodawcy.
Wyjechalam do swojego Tz, ktory wczesniej wyjechal ot tak, pierwsza moja praca byla opieka nad dzieckiem.
Nad morzem nie polecam, znajoma w sezonie mieszka w pracy, gdy nie ma sezonu wyciaga 20-25h tygodniowo. W sezonie sobie odklada a pozniej lapie sie dorywczych prac i zyje z pieniedzy odlozonych w sezonie.

[EbonyLuna]

Przyłączam się, w przyszłą sobotę wylatuje do Reading Nie mam niestety pracy... Ale lokum mam, to już wiele Będę szukać na miejscu, bo niestety nie było możliwości 'załatwienia/zaklepania'.
Najbardziej obawiam się samego języka. Nie, że ang nie znam, ale własnie ze porozumieniem mam problem. Tekst czytany w zasadzie rzadko sprawia mi problem, ale słuchanie to już inna historia, w dodatku łatwiej wyłapać mi akcent amerykański niż angielski Jestem wręcz przerażona, jak myślę o rozmowie kwalifikacyjnej!
Generalnie spore ryzyko w moim przypadku, tym bardziej, że jak na razie ani nie byłam nigdy za granicą, ani tez nie pracowałam... ale chcę spróbować, mam to samozaparcie, jednak są obawy i stres związany ze znalezieniem pracy oraz samym językiem

[Syl993]

Napisane przez EbonyLuna

Najbardziej obawiam się samego języka. Nie, że ang nie znam, ale własnie ze porozumieniem mam problem. Tekst czytany w zasadzie rzadko sprawia mi problem, ale słuchanie to już inna historia, w dodatku łatwiej wyłapać mi akcent amerykański niż angielski Jestem wręcz przerażona, jak myślę o rozmowie kwalifikacyjnej!

Co do jezyka, nie mart sie, bo ludzie tutaj sa strasznie otwarci, nie rozumiesz wystarczy, ze poprosic, aby inaczej to powiedzieli, prosciej a wytlumacza prosciej. Jak przyjechalam z tekstem nie mialam problemu za to z mowieniem tak, dlugo sie zastanawialam itp. Jednak wszystkim mowilam, ze sie dopiero ucze i ludzie chetnie ze mna rozmawiali, tlumaczyli mi moje bledy.

[EbonyLuna]

Napisane przez Syl993

Co do jezyka, nie mart sie, bo ludzie tutaj sa strasznie otwarci, nie rozumiesz wystarczy, ze poprosic, aby inaczej to powiedzieli, prosciej a wytlumacza prosciej. Jak przyjechalam z tekstem nie mialam problemu za to z mowieniem tak, dlugo sie zastanawialam itp. Jednak wszystkim mowilam, ze sie dopiero ucze i ludzie chetnie ze mna rozmawiali, tlumaczyli mi moje bledy.

Dzięki za wsparcie psychiczne Wiele osób mowi mi, że nawet bez praktycznie żadnej znajomości jezyka dają sobie ludzie rade, ale ja mam wezmętrzne parcie, by opanować język angielski w stopniu zaawansowanym, tym bardziej wiec się ciesze, że wyjeżdżam własne do Uk I wiadomo, jadę w nieznane, sama, bez najbliższych, początkowo bez pracy [oby jak najkrócej!], więc jednak stres i strach nie trzymają.

[emilka9398]

Zaglądaj na stronkę http://ang.pl/group/praca-za-granica, tam sporo osób się "ogłasza" i wierz mi, nie jesteś sama. Dużo ludzi planuje tak wyjechać, a obawy i strach to rzecz normalna. Głowa do góry

[bolczita]

Cześć. Jestem tegoroczną maturzystką. Ogólnie powinnam iść teraz na studia i tak dalej. Mialam taki zamiar, wybralam studium medyczne, 2letnie. Najpierw miał to być Poznań, no ale z racji tego, ze jestem zakochana w morzu, nie tylko polskim, zdecydowalam sie na Gdańsk. To daleko ode mnie, jestem z centrum Polski. Jest jednak problem. Sytuacja moich rodziców jest ciężka, finansowa w sensie, nie utrzymywaliby mnie w ogóle. Musialabym pracować i uczyć sie dziennie. Wiem doskonale, ze ludzie dają sobie tak radę, ją nie stronie od pracy żeby nie było. Jednak mimo wszystko od jakiegoś czasu myślę właśnie o wyjezdzie do Anglii. Jestem skłonna bardziej wyjechać za granicę niż pozostać tu. Nie wiem, może taka wewnetrzna potrzeba? Mam straszne problemy z rodzicami, nie chce z nimi mieszkać. Chcę sie od nich trochę odseparowac, chociaz wiadomo, na pewno będę też tęsknić. Sama nie wiem jak to zrobić. Wyjechać, na pewno wyjade. Zawsze w końcu mogę wrócić, poza tym od kiedy pamiętam to chciałam wyemigrowac. Zazwyczaj mam tak, ze decyzje podjęte przeze mnie spontanicznie są bardzo dobre. Jestem indywidualistką, dlatego średnio mi przeszkadza fakt, ze wyjechalabym sama. Na miejscu także nikogo nie mam, dlatego musialabym radzić sobie już zupełnie sama. Aktualnie poszukuję pracy, żeby mieć jakiś zapas gotówki na poczatek. Przeczytalam kilka wątków, różne fora, artykuły, trochę mi swita co i jak. Jednak strasznie dużo osób wyjeżdża do kogoś, a ją niestety takiej możliwości nie mam. Co byscie zrobiły na moim miejscu? Nie wiem jeszcze jakie miasto też, na razie sie rozglądam.

[ajah]

Napisane przez bolczita

Cześć. Jestem tegoroczną maturzystką. Ogólnie powinnam iść teraz na studia i tak dalej. Mialam taki zamiar, wybralam studium medyczne, 2letnie. Najpierw miał to być Poznań, no ale z racji tego, ze jestem zakochana w morzu, nie tylko polskim, zdecydowalam sie na Gdańsk. To daleko ode mnie, jestem z centrum Polski. Jest jednak problem. Sytuacja moich rodziców jest ciężka, finansowa w sensie, nie utrzymywaliby mnie w ogóle. Musialabym pracować i uczyć sie dziennie. Wiem doskonale, ze ludzie dają sobie tak radę, ją nie stronie od pracy żeby nie było. Jednak mimo wszystko od jakiegoś czasu myślę właśnie o wyjezdzie do Anglii. Jestem skłonna bardziej wyjechać za granicę niż pozostać tu. Nie wiem, może taka wewnetrzna potrzeba? Mam straszne problemy z rodzicami, nie chce z nimi mieszkać. Chcę sie od nich trochę odseparowac, chociaz wiadomo, na pewno będę też tęsknić. Sama nie wiem jak to zrobić. Wyjechać, na pewno wyjade. Zawsze w końcu mogę wrócić, poza tym od kiedy pamiętam to chciałam wyemigrowac. Zazwyczaj mam tak, ze decyzje podjęte przeze mnie spontanicznie są bardzo dobre. Jestem indywidualistką, dlatego średnio mi przeszkadza fakt, ze wyjechalabym sama. Na miejscu także nikogo nie mam, dlatego musialabym radzić sobie już zupełnie sama. Aktualnie poszukuję pracy, żeby mieć jakiś zapas gotówki na poczatek. Przeczytalam kilka wątków, różne fora, artykuły, trochę mi swita co i jak. Jednak strasznie dużo osób wyjeżdża do kogoś, a ją niestety takiej możliwości nie mam. Co byscie zrobiły na moim miejscu? Nie wiem jeszcze jakie miasto też, na razie sie rozglądam.

Możesz poszukać ofert pracy przez polską agencję szukająca opiekunów do osób starszych (gwarantujacą zakwaterowanie na początek, przelot).
Później po załatwieniu formalności: NINu, banku itd. albo zostać i pracować albo zerwać umowe (nawet kosztem zapłacenia kary za zerwanie umowy) i ruszenie dalej.

[_Alex]

Napisane przez bolczita

Cześć. Jestem tegoroczną maturzystką. Ogólnie powinnam iść teraz na studia i tak dalej. Mialam taki zamiar, wybralam studium medyczne, 2letnie. Najpierw miał to być Poznań, no ale z racji tego, ze jestem zakochana w morzu, nie tylko polskim, zdecydowalam sie na Gdańsk. To daleko ode mnie, jestem z centrum Polski. Jest jednak problem. Sytuacja moich rodziców jest ciężka, finansowa w sensie, nie utrzymywaliby mnie w ogóle. Musialabym pracować i uczyć sie dziennie. Wiem doskonale, ze ludzie dają sobie tak radę, ją nie stronie od pracy żeby nie było. Jednak mimo wszystko od jakiegoś czasu myślę właśnie o wyjezdzie do Anglii. Jestem skłonna bardziej wyjechać za granicę niż pozostać tu. Nie wiem, może taka wewnetrzna potrzeba? Mam straszne problemy z rodzicami, nie chce z nimi mieszkać. Chcę sie od nich trochę odseparowac, chociaz wiadomo, na pewno będę też tęsknić. Sama nie wiem jak to zrobić. Wyjechać, na pewno wyjade. Zawsze w końcu mogę wrócić, poza tym od kiedy pamiętam to chciałam wyemigrowac. Zazwyczaj mam tak, ze decyzje podjęte przeze mnie spontanicznie są bardzo dobre. Jestem indywidualistką, dlatego średnio mi przeszkadza fakt, ze wyjechalabym sama. Na miejscu także nikogo nie mam, dlatego musialabym radzić sobie już zupełnie sama. Aktualnie poszukuję pracy, żeby mieć jakiś zapas gotówki na poczatek. Przeczytalam kilka wątków, różne fora, artykuły, trochę mi swita co i jak. Jednak strasznie dużo osób wyjeżdża do kogoś, a ją niestety takiej możliwości nie mam. Co byscie zrobiły na moim miejscu? Nie wiem jeszcze jakie miasto też, na razie sie rozglądam.

Zawsze możesz wyjechać jako aupair. Dużo dziewczyn właśnie tak wyjeżdża jeżeli chcą mieszkać/zostać w jakimś kraju a nie moją w nim żadnego oparcia tj. rodziny czy znajomych. Nic nie tracisz probując, nawet jeśli ci się nie spodoba i wrócisz do kraju.

[szynka_w_toscie]

Napisane przez _Alex

Zawsze możesz wyjechać jako aupair. Dużo dziewczyn właśnie tak wyjeżdża jeżeli chcą mieszkać/zostać w jakimś kraju a nie moją w nim żadnego oparcia tj. rodziny czy znajomych. Nic nie tracisz probując, nawet jeśli ci się nie spodoba i wrócisz do kraju.

Zgadzam się
Ja wyjeżdżam za rok, też nie mam nikogo kto mógłby mi zaoferować nocleg i początkową pomoc więc wyjeżdżam jako au pair.