Nie umiem w MakDrajwa, czyli proste rzeczy, które sprawiają trudność

[exist_]

Napisane przez invisible_01

Nigdy nie zapamiętam, która strona przełącznika do światła oznacza włączone, a która wyłączone światło i jak wyłączają prąd, a ja próbuję włączyć światło, to potem nie wiem, jak mam zostawić, żeby światło nagle mi się nie zapaliło jak włączą prąd w środku nocy.

Też tak mam
A jeszcze włączniki montował mi mój tata i dziadek, dwa sprytne elektryki i niektóre mam odwrotnie. I i tak nigdy nie wiem który jest który.

[nie_powiem]

Płacę hajs za regulację brwi, bo nigdy nie nauczę się tego jak to się robi ładnie. W dodatku nic poza tym, że je wyreguluję już nie robię. Żadnego podkreślania czy malowania. Nie umiem.

Ktoś tu już napisał, że nie umie w zapalniczki i zapałki. Zdziwiłam się. Myślałam, że tylko ja. W ogóle oprócz tego, że nie umiem, to jeszcze się boję... Dlatego nie zapalam sama świeczek na grobach czy papierosów XD.

Nie umiem tabliczki mnożenia przez 8 i 9.

Nie umiem robić zakupów na allegro.. WUT

Nie umiem szyć. Jak coś "zaceruję" to wygląda gorzej po niż przed.

[zakonna]

Tabliczka mnożenia to moje przekleństwo, mnożę przez jakieś małe liczby a potem dodaję sumy, bo inaczej nie da rady.
Brwi tylko u kosmetyczki i wąsik i zwykły manicure. No nie umiem nawet w takie proste zabiegi.

[anemeon]

Nie umiem piec ciast - zawsze wyglądają jak kupa.

Nie umiem utrzymać porządku w domu (natomiast w pracy zawsze mam porządek i nie wyobrażam sobie, że jest inaczej).

Fizyka to moja pięta achillesowa (może to wina okropnych nauczycieli i obrzydzenia mi tego ciekawego przedmiotu raz na zawsze).

Jestem antytalentem plastycznym - mam wizję, nawet zmysł, ale efekt jest dość koszmarny prawie zawsze. To samo w pakowaniu prezentów.

Boję się mówić w języku angielskim i dlatego nie umiem bez pąsu na twarzy wyklepać jednego zdania.

[Sybil_]

nie umiem jeść nożem i widelcem

[alkaxy]

Nie umiem w prasowanie. Prasuję tył bluzki, później przód, tył, przód, tył itd. - ciągle jest coś do poprawiania. Męskich koszul nawet się nie tykam, bo wtedy to już jest porażka.

Nie umiem w biszkopt - inne ciasta super, biszkopt robiłam parę razy i zawsze mało puszysty albo totalny zakalec.
Nie umiem w zupę jarzynową - a szkoda, bo to moja ulubiona zupa.

Nie umiem w kulturalne jedzenie - często się czymś zachlapię, nakruszę na siebie. Dlatego na każdym stole mam serwetki, żeby szybko się wytrzeć.

Nie umiem w śpiewanie. To dziwna sprawa, bo jako dziecko było spoko, a później zaczęłam strasznie fałszować.

[stesia]

Napisane przez anemeon

Fizyka to moja pięta achillesowa (może to wina okropnych nauczycieli i obrzydzenia mi tego ciekawego przedmiotu raz na zawsze).

też fizyki nie ogarniam, ale to pewnie też zasługa nauczycieli którzy kiepsko tłumaczyli, biologi też nigdy nie umiałam, mimo że w gimnazjum miałam spoko nauczyciela (w średniej jakąś tępą babkę) to za nic w świecie nie mogłam się nauczyć, siedziałam uczyłam się a i tak w głowie pustka

[Kathareo]

Nie umiem rzucać do celu, im bardziej chcę w coś trafić, tym bardziej nie trafiam.
Nie umiem śpiewać i stanowczo nie powinnam tego robić, w każdym razie nie publicznie.
Nie potrafię pokroić cebuli w drobną kostkę.

[pannaatopowa]

Czego nie umiem? Prowadzić samochodu. Zajęcia teoretyczne? Spoko. Jazda poza miastem? Nie ma sprawy. W mieście głupieję.
Nie umiem smażyć naleśników z mąki ryżowej.
Nie umiem liczyć w pamięci (a zdawałam dobrowolną maturę z matematyki)
Nie rozróżniam stron. Muszę się zastanowić która to prawa a która lewa. Jeśli miałam zegarek na lewej rece to musiałam się zastanowić na której on jest. Patent z "którą ręką piszę" odpada. Pisze obiema.
Nie umiem tańczyć
Nie umiem śpiewać (choć lubię)
Nie umiem gwizdać - i to jest moja największa bolączka.
Nie umiem żadnego języka płynnie (poza polskim).

[Latiha]

Nie umiem... rozróżnic prawej strony od lewej... Mój mózg sie przy tym na chwile zawiesza. Muszę podniesc dana reke i wtedy mówie, o ktora strone mi chodzilo

Nie umiem...wytłumaczyć nic nikomu. Zawsze brakuje mi słów i cierpliwości.

Nie umiem... gwizdać.

Nie umiem... pstrykać palcami.

Nie umiem... skręcić sobie sama fajki.

[agatka36]

Nie umiem:
- prasować rękawów od koszul
- ułożyć tak samo grzywki - zawsze wygląda inaczej
- być zdecydowana

[pannajoanna71]

- nie umiem odróżnić strony prawej od lewej
- oceniać odległości... Gdyby kilometrową drogę ktoś mi oszacowal na 50 metrów to bym uwierzyla
- piec ciast, jakichkolwiek
- wszelka elektronika... wszelkie automaty, obsługa zegarków w aquaparku, bramek itp. to moja zmora dlatego staram się unikać takich miejsc
- nie umiem zadzwonić do kogoś obcego, instytucji, nawet jedzenia nie zamówie przez telefon

[Kasiek1987]

Nie umiem "obsługiwać" dzieci Tzn. jak spotykam się ze znajomymi i ich dziećmi (czy to niemowlaki, czy 4-5 lat, czy 10 lat) to nigdy nie wiem, co mam zagadać, zrobić, jak się pobawić czy coś. Jedynie syn koleżanki mnie jakoś najmniej przeraża

[Screen]

Nie umiem:
- Zwracać się do ludzi po imieniu, zawsze jest to dla mnie jakieś dziwne i robie to tylko i wyłącznie jak już muszę :|
- nie umiem cofać samochodem jeśli ktoś mi mówi w którą stronę, jak sama zobaczę to wiem ale jak usłyszę cofnij w prawo to leżę :-P
- Nie umiem zapamiętać żadnego numeru telefonu oprócz swojego
- Telefony gdzieś to też meczarnia, zawsze układam sobie w.głowie co powiedzieć a jak już ktoś odbierze to.momentalnie zapominam i się jąkam :-/

[skara]

Nie ogarniam USA. O ile nie nam problemu z rozróżnianiem kierunków świata, o tyle muszę się długo zastanowić, które to wschodnie a które zachodnie wybrzeże jeśli mowa o USA. Znam dokładne położenie na mapie tylko 5 stanów, mimo że wielokrotnie studiowałam mapę całego kraju. Wiem gdzie leży Chicago, ale mimo tego że sprawdziłam to 100 razy w encyklopedii nie wiem jaki to stan. Nie umiem zlokalizować na mapie Seattle, choć szukałam go na mapie dziesiątki razy. Już sobie dałam spokój z tym USA, bo mnie to przerasta. Dużo czytam i jak mowa jest o Stanach to sobie sprawdzałam co i gdzie, ale ta wiedza się mnie nie trzyma.

Nie umiem malować paznokci, nie tylko sobie, ale nikomu. Z włosami tak samo, zupełny antytalent fryzjerski.

[mariposa88]

Przez ten wątek uświadomiłam sobie ile rzeczy nie umiem

Nie umiem prasować, po praniu rozwieszam ciuchy tak, żeby były jak najbardziej rozprostowane, szału nie ma, ale jakoś daje radę bez prasowania.
Nie umiem się malować.
Nie umiem malować paznokci, ale z tym aktualnie walczę
Nie potrafię powiedzieć, gdzie jest jaka strona świata (jedynie nad morzem nie mam tego problemu)
Nigdy nie wiem, czy mięso jest już upieczone/usmażone i na wszelki wypadek trzymam je dłużej, przez to często jest przesuszone.
Small talk to ogromny problem.
Nie umiem podtrzymywać znajomości. Zawsze myślę, że powinnam się do kogoś odezwać, po czym o tym zapominam i przypominam sobie po kilku tygodniach i sytuacja się powtarza.

[Eva ID]

Nie umiem wypelniac druczkow w Banku, mam zawsze problem gdzie, co & jak mam wpisac.

[2016070953]

nie umiem w zapalanie kuchenki gazowej zapałkami lub zapalniczką
nie umiem w znicze
nie umiem w ognisko

[agatka36]

Napisane przez hardgirl123

nie umiem w zapalanie kuchenki gazowej zapałkami lub zapalniczką

Ja też, wiecznie się parzę
Nie umiem sobie sama obciąć grzywki
Nie umiem sama odkręcić butelki, często proszę o pomoc przypadkowych ludzi
Nie umiem się posługiwać mapą, chodzę/jeżdżę na oko
Nie umiem chodzić w koszuli i jej nie pogniesc w ciągu pierwszych 5 minut

[anu07]

Dzisiaj odkryłam, że nie umiem w McDonald's :''D
Zmienili system obsługi i byłam, delikatnie mówiąc, mocno zdezorientowana.

[mikia20]

Napisane przez anu07

Dzisiaj odkryłam, że nie umiem w McDonald's :''D
Zmienili system obsługi i byłam, delikatnie mówiąc, mocno zdezorientowana.

Ja byłam tak zdezorientowana kiedy zmienili system w pizzerii Vapiano. Normalnie ten menedżer ich ma ode mnie order z ziemniaka. Łazisz po różnych stanowiskach, jak jesteś z kimś każdy dostaje swoje zamówienie w innym czasie kolejki i ogólny piehdolnik

[nelciak]

Napisane przez harleyka

Nigdy nie nauczę się ile jaki miesiąc ma dni poza wakacyjnymi, liczę na kostkach pięści jak w podstawówce

myslalam, ze wszyscy tak robią

do malowania paznokci polecam sobie najpierw posmarowac skorki pomadką.

[natalcia250]

nie umiem tabliczki mnożenia, kiedy jestem zestresowana i ktoś do mnie mówi potrafię stać, patrzeć się na niego i uświadomić sobie, że nie mam pojecia co ten ktoś przed chwilą do mnie mówił, tak samo z rozmową przez telefon i tu akurat jest to bardzo częste, w ogóle to ja chyba kiepsko umiem rozmawiać przez telefon, bo mi się mózg wyłącza mam bardzo słabą orientację w terenie, nie umiem rozmawiać z dziećmi, nie umiem obsługiwać zapalniczki z kółeczkiem zamiast przycisku, nie umiem nałożyć sobie tyle jedzenia ile zjem, zawsze nakładam za dużo, nie umiem robić kłosa, nie umiem podtrzymywać znajomości

[summerisgone]

- nie umiem ocenić jakie coś jest duże po centymetrach. torebka ma wymiary 30x25? muszę sobie zobaczyć na palcach xD (bo to już sobie wymierzyłam że mam rozstaw od kciuka do małego palca przy rozczapierzeniu dłoni, idealnie 20 cm, pomaga w życiu bardzo, polecam tak zrobić xD)
- nie umiem umyć podłogi, tak, żeby nie było smug. Myję 6 razy i są smugi :C
- nie umiem ukroić równego plastra chleba, sera, wędliny...
- liczenie dni tygodnia - tak samo jak autorka wątku.
- wędliny kupuję zawsze 15 deko, choćby się paliło i waliło bo nie umiem ocenić wagi xD

[Bellitudoo]

Napisane przez nie_powiem

Nie umiem tabliczki mnożenia przez 8 i 9.

https://www.youtube.com/watch?v=KXzDPrdYBjk Przez 9 banalnie

[agatka36]

Nie umiem obliczyć ile czasu potrzebuję, żeby gdzieś być na czas. Zawsze przychodzę za wcześnie i czekam jak kretynka

[Leseratte93]

Napisane przez agatka36

Nie umiem obliczyć ile czasu potrzebuję, żeby gdzieś być na czas. Zawsze przychodzę za wcześnie i czekam jak kretynka

Mam tak samo

[2016070953]

nie umiem w cierpliwość

[201804100943]

Nie umiem wypełnić PITa
Nie umiem całej tabliczki mnożenia
Nie umiem jeść nożem i widelcem poprawnie - nóż trzymam w lewej ręce
Nie wiem ile to jest 200,300 itd metrów. Zawsze panikuje jak słyszę w automapie "za 300 metrów skręć w lewo"

[vivinn]

Kotlety schabowe w moim wykonaniu powinny mieć karteczkę "nie odwracaj mnie na drugą stronę" - z wierzchu są pięknie zarumienione, pod spodem wyglądają jak ofiary pożaru. Tylko schabowe, z piersi kurczaka mi wychodzą.

Nie umiem w programy piekarnika - znam dwa: do zapiekanek i do ciast, po co jest pozostałe sto tysięcy? W przepisie stoi "20 minut w 180 stopniach", to co? Nastawione na jeden program 180 stopni będzie lepsze od 180 stopni na innym programie?

Nie potrafię szybko podejmować nawet prostych decyzji, zawsze mam milion przemyśleń