Panny Młode 2023, część II!

[Sz05]

Napisane przez klapecznik

Jestem jestem po weselu było trochę ogarniania, bo jeszcze część rodziny zostala i widzieliśmy się z nimi w sobotę i niedzielę a w poniedziałek wyjechaliśmy na krótkie wakacje.
Do do naszego dnia to było pięknie w nocy przed była potężna burza, więc praktycznie nie spałam. W dniu ślubu rano było pochmurno ale się poprawiło już na przygotowania. Był first look w ogrodzie. Deszcz padał (lało) w czasie mszy, pod koniec już nie i ksiądz nawet wspomniał na koniec ze życzenia na sali, żeby goście wyszli pierwsi i że już nie pada. No i zaczęła się ogromna ulewa, goście którzy zdążyli wyjść byli calusiency mokrzy, reszta stała przy drzwiach w kościele my doszliśmy do końca i też staliśmy z dziesięć minut tak staliśmy z gośćmi i czekaliśmy aż trochę przestanie padać. Także to wyjście z kościoła najbardziej niekonwencjonalne. Pierwszy taniec nam nie wyszedł. Reszta była już wg planu. Dużo tańczyliśmy i bawiliśmy się z gośćmi. Dj, jedzenie, pani od dekoracji, makijażystka - wszystko super. Włosy się szybko rozprostowaly, ale to przez ten powracający deszcz. Deszcz... Później już tak nie lało, ale były przelotne opadu i np. Przy zapalaniu ziemnych ogni znowu zaczęło kropić i goście mieli problem z ich odpaleniem. Poza pogodą - dobrze, że było ciepło, było super. Wszyscy goście, którzy potwierdzili byli. Przyjaciele zorganizowali nam kilka niespodzianek. Ja i moja sukienka zbieraliśmy masę komplementów
Bałam się deszczu, było go dużo, ale nie miało to w ogóle wpływu na wyjątkowość tego dnia i w ogóle o tym nie myślałam. Fotograf czuwał i jak nie padało robiła zdjęcia grupowe na dworze. Ten dreszczyk to na szczęście. Burza w kościele to ponoć będzie burzliwe małżeństwo
projekt ślub wesele uważam, za wykonany na 200%.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

Super! Gratulacje i wszystkiego dobrego!

Wysłane z mojego moto g(30) przy użyciu Tapatalka

[GuiltyAsF_ck]

Napisane przez klapecznik

Jestem jestem po weselu było trochę ogarniania, bo jeszcze część rodziny zostala i widzieliśmy się z nimi w sobotę i niedzielę a w poniedziałek wyjechaliśmy na krótkie wakacje.
Do do naszego dnia to było pięknie w nocy przed była potężna burza, więc praktycznie nie spałam. W dniu ślubu rano było pochmurno ale się poprawiło już na przygotowania. Był first look w ogrodzie. Deszcz padał (lało) w czasie mszy, pod koniec już nie i ksiądz nawet wspomniał na koniec ze życzenia na sali, żeby goście wyszli pierwsi i że już nie pada. No i zaczęła się ogromna ulewa, goście którzy zdążyli wyjść byli calusiency mokrzy, reszta stała przy drzwiach w kościele my doszliśmy do końca i też staliśmy z dziesięć minut tak staliśmy z gośćmi i czekaliśmy aż trochę przestanie padać. Także to wyjście z kościoła najbardziej niekonwencjonalne. Pierwszy taniec nam nie wyszedł. Reszta była już wg planu. Dużo tańczyliśmy i bawiliśmy się z gośćmi. Dj, jedzenie, pani od dekoracji, makijażystka - wszystko super. Włosy się szybko rozprostowaly, ale to przez ten powracający deszcz. Deszcz... Później już tak nie lało, ale były przelotne opadu i np. Przy zapalaniu ziemnych ogni znowu zaczęło kropić i goście mieli problem z ich odpaleniem. Poza pogodą - dobrze, że było ciepło, było super. Wszyscy goście, którzy potwierdzili byli. Przyjaciele zorganizowali nam kilka niespodzianek. Ja i moja sukienka zbieraliśmy masę komplementów
Bałam się deszczu, było go dużo, ale nie miało to w ogóle wpływu na wyjątkowość tego dnia i w ogóle o tym nie myślałam. Fotograf czuwał i jak nie padało robiła zdjęcia grupowe na dworze. Ten dreszczyk to na szczęście. Burza w kościele to ponoć będzie burzliwe małżeństwo
projekt ślub wesele uważam, za wykonany na 200%.

Super gratulacje
To taki dzień, że nawet pogoda nie zepsuje atmosfery

Napisane przez Imperfecta

Mój ojciec uważa, że powinniśmy wszystko robić razem. Najgorzej było na początku związku, bo na przykład mówiłam mu, że wyszłam gdzieś z koleżankami a mój ojciec czy zapytałam choć TŻta czy chce ze mną iść, ja mówię że nie, bo i po co, a on lamentuje, że jak to tak osobno chodzić gdzieś, że pewnie się obraził i ten związek długo nie pociągnie no i analogicznie, jak TŻ gdzieś wychodzi z kolegami.

Haha, to mój tata ma podobnie. Ogólnie jak z koleżankami to nie, ale np. jak leżał w szpitalu w naszym mieście to odwiedzałam go codziennie to ciągle wypytywał, co narzeczony robi i że znowu go zostawiłam i że tego ślubu to nie będzie, bo się obrazi, że ciągle jest sam i tak przeżywał Do tego stopnia, że jak np. miał kwarantanne i mogliśmy tylko dzwonić to nie pytał co tam u nas tylko co robi A. gdzie jest i dlaczego znowu go zostawiłam samego, a pilnuje mamę

[Misia452]

Napisane przez GuiltyAsF_ck

Też nie możemy się nieraz dogadać co do seriali, wtedy każde z nas ogląda swój uwielbiam chodzić do kina i przez pierwsze 3 lata związku chodziliśmy do kina przynajmniej raz w tygodniu. Teraz to chyba zjadło nas życie, bo nie mamy czasu







O mamo, nawet nie mów. Mój też jest bałaganiarzem do kwadratu gotuje świetnie, ale jak tylko pomyślę, ile będzie sprzątania po jego gotowaniu to tracę apetyt nie wiem czy wszyscy faceci tak mają, ale mój w trakcie gotowania nie może sprzątać. No nie może i już. Ja to jakoś sprzątam na bieżąco i jest ogólnie porządek, a jak on wyjdzie z kuchni to nic tylko granat wrzucić i zbudować od nowa



Pod tym względem to strasznie się ścieraliśmy na początku wspólnego zamieszkania, bo mój partner lubi chaos. Dobrze się w nim odnajduje i go cieszy. Przydaje mu się to na pewno w firmie ja za to muszę mieć porządek, wszystko poukładane i na swoim miejscu. Do tego stopnia, że jak wracamy z zakupów to ja pakuję rzeczy do lodówki, bo wydaje mi się, że to jest jakoś logicznie poukładane, a on to wrzuci byle jak i przecież na jedno wychodzi, bo jest w lodówce po to, żeby się nie zepsuło

To ja mam jak twój tz w trakcie gotowania. Sprzątam na końcu, po wszystkim i tz mnie wkurza jak gotuje ze mną czy chce mi coś pomoc i sprząta w trakcie, jak mi to przeszkadza
Do kina na początku związku chodziliśmy często,potem przyszedł covid i się skończyło teraz już dawno nie byliśmy, ale jak chcemy się wybrać to nie ma nic wartego uwagi.
Niedługo zbieram się na to spotkanie w sprawie tortu.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Napisane przez klapecznik

Jestem jestem po weselu było trochę ogarniania, bo jeszcze część rodziny zostala i widzieliśmy się z nimi w sobotę i niedzielę a w poniedziałek wyjechaliśmy na krótkie wakacje.
Do do naszego dnia to było pięknie w nocy przed była potężna burza, więc praktycznie nie spałam. W dniu ślubu rano było pochmurno ale się poprawiło już na przygotowania. Był first look w ogrodzie. Deszcz padał (lało) w czasie mszy, pod koniec już nie i ksiądz nawet wspomniał na koniec ze życzenia na sali, żeby goście wyszli pierwsi i że już nie pada. No i zaczęła się ogromna ulewa, goście którzy zdążyli wyjść byli calusiency mokrzy, reszta stała przy drzwiach w kościele my doszliśmy do końca i też staliśmy z dziesięć minut tak staliśmy z gośćmi i czekaliśmy aż trochę przestanie padać. Także to wyjście z kościoła najbardziej niekonwencjonalne. Pierwszy taniec nam nie wyszedł. Reszta była już wg planu. Dużo tańczyliśmy i bawiliśmy się z gośćmi. Dj, jedzenie, pani od dekoracji, makijażystka - wszystko super. Włosy się szybko rozprostowaly, ale to przez ten powracający deszcz. Deszcz... Później już tak nie lało, ale były przelotne opadu i np. Przy zapalaniu ziemnych ogni znowu zaczęło kropić i goście mieli problem z ich odpaleniem. Poza pogodą - dobrze, że było ciepło, było super. Wszyscy goście, którzy potwierdzili byli. Przyjaciele zorganizowali nam kilka niespodzianek. Ja i moja sukienka zbieraliśmy masę komplementów
Bałam się deszczu, było go dużo, ale nie miało to w ogóle wpływu na wyjątkowość tego dnia i w ogóle o tym nie myślałam. Fotograf czuwał i jak nie padało robiła zdjęcia grupowe na dworze. Ten dreszczyk to na szczęście. Burza w kościele to ponoć będzie burzliwe małżeństwo
projekt ślub wesele uważam, za wykonany na 200%.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

Bądźcie szczęśliwi, dziękujemy za opis

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Sz05]

Ja dzwoniłam do salonu sukien. Za 2-3 godziny pani mi oddzwoni czy moja sukienka już jest/jedzie, bo akurat dzisiaj, jutro i w piątek paczki z sukienkami będą spływać, i może moja też już jest.

[Misia452]

Przełożone na jutro, a jutro mam cały dzień zajęty,będę latać jak poparzona bo coś jej dziś wypadło

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[GuiltyAsF_ck]

Napisane przez Sz05

Ja dzwoniłam do salonu sukien. Za 2-3 godziny pani mi oddzwoni czy moja sukienka już jest/jedzie, bo akurat dzisiaj, jutro i w piątek paczki z sukienkami będą spływać, i może moja też już jest.

I jak? Będzie już Twoja suknia?

Ja jutro odbieram swoją
Ogólnie nie możemy się umówić z właścicielką sali na ustalenie menu i harmonogramu wesela, bo wtedy kiedy ona ma czas to my nie możemy, a jak my mamy czas to ona nie może może w przyszłym tygodniu się uda, "może"

[Imperfecta]

Napisane przez GuiltyAsF_ck

I jak? Będzie już Twoja suknia?



Ja jutro odbieram swoją

Ogólnie nie możemy się umówić z właścicielką sali na ustalenie menu i harmonogramu wesela, bo wtedy kiedy ona ma czas to my nie możemy, a jak my mamy czas to ona nie może może w przyszłym tygodniu się uda, "może"

Oj, oby się do wesela udało zgadać

[Sz05]

Napisane przez GuiltyAsF_ck

I jak? Będzie już Twoja suknia?



Ja jutro odbieram swoją

Ogólnie nie możemy się umówić z właścicielką sali na ustalenie menu i harmonogramu wesela, bo wtedy kiedy ona ma czas to my nie możemy, a jak my mamy czas to ona nie może może w przyszłym tygodniu się uda, "może"

No właśnie nie oddzwoniła...

Wysłane z mojego moto g(30) przy użyciu Tapatalka

[Imperfecta]

Napisane przez Sz05

No właśnie nie oddzwoniła...

Wysłane z mojego moto g(30) przy użyciu Tapatalka

Kocham takich ludzi...

[Sz05]

Napisane przez Imperfecta

Kocham takich ludzi...

Łudzę się, że może coś jej wypadło i zadzwoni jutro...

Wysłane z mojego moto g(30) przy użyciu Tapatalka

[GuiltyAsF_ck]

Napisane przez Sz05

Łudzę się, że może coś jej wypadło i zadzwoni jutro...

Wysłane z mojego moto g(30) przy użyciu Tapatalka

Pewnie była zajęta i zapomniała. Co nie zmienia faktu, że zachowała się kijowo. Mnie też strasznie drażni takie zachowanie, ale ostatnio coraz częściej zauważam, że „klient nasz pan” już nie obowiązuje, teraz to raczej usługodawca to pan

U mnie animatorka się od piątku nie odzywa. Potwierdziłam jej ilość dzieciaków, wypytałam co mamy ustalić i co mam zgłosić na sali, a odpowiedzi ani widu ani słychu :/


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Imperfecta]

U mnie fotografka cichosza miało być trzy tygodnie, już mija czwarty a zdjęć jak nie było, tak nie ma dodam, że ciągle robi jakieś sejse, bo jej relacje na insta i fb aż się uginają od codziennych aktywności.

[GuiltyAsF_ck]

Napisane przez Imperfecta

U mnie fotografka cichosza miało być trzy tygodnie, już mija czwarty a zdjęć jak nie było, tak nie ma dodam, że ciągle robi jakieś sejse, bo jej relacje na insta i fb aż się uginają od codziennych aktywności.

A kontaktowałaś się z nią?

[Sz05]

Napisane przez GuiltyAsF_ck

Pewnie była zajęta i zapomniała. Co nie zmienia faktu, że zachowała się kijowo. Mnie też strasznie drażni takie zachowanie, ale ostatnio coraz częściej zauważam, że „klient nasz pan” już nie obowiązuje, teraz to raczej usługodawca to pan

U mnie animatorka się od piątku nie odzywa. Potwierdziłam jej ilość dzieciaków, wypytałam co mamy ustalić i co mam zgłosić na sali, a odpowiedzi ani widu ani słychu :/


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A moja animatorka to też się nie odzywa. Wyslała wycenę, napisałam, że akceptuję i jestem zainteresowana usługą i zapadła się pod ziemię, a widziałam, że w weekend w miejscowości obok była jako animator na powitaniu lata

[Imperfecta]

Napisane przez GuiltyAsF_ck

A kontaktowałaś się z nią?

Tak, napisałam do niej. Powiedziała, że dużo pracy ma i jesteśmy następni w kolejce do obróbki zdjęć, już ma wybrane, tylko czekają na obróbkę.

No ja się z jednej strony nie dziwię, że nie ma czasu ich ogarnąć, bo tu sesja narzeczeńska, tu ślubna, tu rodzinna, ciążowa, na jakichś koncertach robi zdjęcia i codziennie dodaje, że gdzieś jest na sesji, jakieś dni wolne by się przydały, żeby te zdjęcia, które już są zrobione jakoś ogarnąć. No ale ja nie jestem ekspertem

Po prostu nienawidzę nieterminowości, gdyby mi powiedziała - ok, było miło, zdjęcia dostaniecie najwcześniej w lipcu, bo mam teraz ogrom pracy, to ok, nie są mi jakoś bardzo potrzebne, ale sama mówi, że zdjęcia będą DO trzech tygodni, a później ani zdjęć, ani przepraszam, ani pocałuj się w dvpę, no to sooorry

[bonasera]

Napisane przez Imperfecta

Tak, napisałam do niej. Powiedziała, że dużo pracy ma i jesteśmy następni w kolejce do obróbki zdjęć, już ma wybrane, tylko czekają na obróbkę.

No ja się z jednej strony nie dziwię, że nie ma czasu ich ogarnąć, bo tu sesja narzeczeńska, tu ślubna, tu rodzinna, ciążowa, na jakichś koncertach robi zdjęcia i codziennie dodaje, że gdzieś jest na sesji, jakieś dni wolne by się przydały, żeby te zdjęcia, które już są zrobione jakoś ogarnąć. No ale ja nie jestem ekspertem

Po prostu nienawidzę nieterminowości, gdyby mi powiedziała - ok, było miło, zdjęcia dostaniecie najwcześniej w lipcu, bo mam teraz ogrom pracy, to ok, nie są mi jakoś bardzo potrzebne, ale sama mówi, że zdjęcia będą DO trzech tygodni, a później ani zdjęć, ani przepraszam, ani pocałuj się w dvpę, no to sooorry

Mega niefajnie i przede wszystkim nieprofesjonalne zachowanie. Ona też będzie waszym fotografem na ślubie? Mi by już się zapaliła czerwona lampka…

[Sz05]

Napisane przez Imperfecta

Tak, napisałam do niej. Powiedziała, że dużo pracy ma i jesteśmy następni w kolejce do obróbki zdjęć, już ma wybrane, tylko czekają na obróbkę.

No ja się z jednej strony nie dziwię, że nie ma czasu ich ogarnąć, bo tu sesja narzeczeńska, tu ślubna, tu rodzinna, ciążowa, na jakichś koncertach robi zdjęcia i codziennie dodaje, że gdzieś jest na sesji, jakieś dni wolne by się przydały, żeby te zdjęcia, które już są zrobione jakoś ogarnąć. No ale ja nie jestem ekspertem

Po prostu nienawidzę nieterminowości, gdyby mi powiedziała - ok, było miło, zdjęcia dostaniecie najwcześniej w lipcu, bo mam teraz ogrom pracy, to ok, nie są mi jakoś bardzo potrzebne, ale sama mówi, że zdjęcia będą DO trzech tygodni, a później ani zdjęć, ani przepraszam, ani pocałuj się w dvpę, no to sooorry

Skoro dziewczyna bierze na siebie tyle sesji to powinna dzielić siły na zamiary. Pewnie myślała, że się wyrobi, a że nabrała tyle zleceń to...

[Imperfecta]

Napisane przez bonasera

Mega niefajnie i przede wszystkim nieprofesjonalne zachowanie. Ona też będzie waszym fotografem na ślubie? Mi by już się zapaliła czerwona lampka…

Tak, będzie naszym fotografem ślubnym, sesja narzeczeńska była gratisem do sesji ślubnej. Mamy podpisaną umowę, wpłacony zadatek, a ślub za trzy miesiące. Już nic nie zrobię jedyny plus, to taki że robi fajne zdjęcia i w umowie mamy, że płacimy dopiero po otrzymaniu zdjęć, więc może ze ślubnymi się zepnie.

Napisane przez Sz05

Skoro dziewczyna bierze na siebie tyle sesji to powinna dzielić siły na zamiary. Pewnie myślała, że się wyrobi, a że nabrała tyle zleceń to...

No też mi się wydaje, że chyba trochę się ze zleceniami przeliczyła.

[GuiltyAsF_ck]

Napisane przez Sz05

A moja animatorka to też się nie odzywa. Wyslała wycenę, napisałam, że akceptuję i jestem zainteresowana usługą i zapadła się pod ziemię, a widziałam, że w weekend w miejscowości obok była jako animator na powitaniu lata

Chyba animatorzy tak mają dopóki pisałyśmy o warunkach itp. to wiadomości wpływały natychmiast, a jak tylko potwierdziłam, że jestem zainteresowana to umowa była za 1,5 tygodnia i po wpłacie zadatku cisza. No, ale miałam 3 tygodnie przed podać liczbę dzieci, bo jakby było więcej niż 25 to musi być więcej animatorek. No i cisza
Gdybym nie wpłacała zadatku to bym szukała dalej, ale no teraz to muszę się jakoś z tą kobietą skontaktować, chociaż telepie mnie w odniesieniu do takiego braku profesjonalizmu

Napisane przez Imperfecta

Tak, napisałam do niej. Powiedziała, że dużo pracy ma i jesteśmy następni w kolejce do obróbki zdjęć, już ma wybrane, tylko czekają na obróbkę.

No ja się z jednej strony nie dziwię, że nie ma czasu ich ogarnąć, bo tu sesja narzeczeńska, tu ślubna, tu rodzinna, ciążowa, na jakichś koncertach robi zdjęcia i codziennie dodaje, że gdzieś jest na sesji, jakieś dni wolne by się przydały, żeby te zdjęcia, które już są zrobione jakoś ogarnąć. No ale ja nie jestem ekspertem

Po prostu nienawidzę nieterminowości, gdyby mi powiedziała - ok, było miło, zdjęcia dostaniecie najwcześniej w lipcu, bo mam teraz ogrom pracy, to ok, nie są mi jakoś bardzo potrzebne, ale sama mówi, że zdjęcia będą DO trzech tygodni, a później ani zdjęć, ani przepraszam, ani pocałuj się w dvpę, no to sooorry

Widać nabrała tyle zleceń, że się nie wyrabia. Raczej to nie jest pocieszające, ale pewnie takie obsuwy będzie mieć do końca sezonu

Odbieram dziś suknię, a wieczorem mamy spotkanie z kamerzystą wczoraj doszliśmy do porozumienia co do prezentu dla rodziców i już zamówiliśmy, teraz tylko trwają negocjacje w jakiej formie to podarujemy - ja bym wolała w eleganckim koszyku z jakimiś dodatkami np. kawy, herbaty czy jakiejś pielęgnacji na wyjazd, a narzeczony uważa, że powinniśmy dla zabawy to zrobić i wręczyć rodzicom puchary

[Imperfecta]

Chyba moja fotografka tu jest, bo właśnie wysłała mi krótki filmik, jak wczytuje nasze zdjęcia do programu do obróbki zdjęć i że się za nie bierze i niedługo będą

[GuiltyAsF_ck]

Napisane przez Imperfecta

Chyba moja fotografka tu jest, bo właśnie wysłała mi krótki filmik, jak wczytuje nasze zdjęcia do programu do obróbki zdjęć i że się za nie bierze i niedługo będą

Każdy sposób, który działa jest dobry

[Misia452]

Napisane przez Imperfecta

Tak, napisałam do niej. Powiedziała, że dużo pracy ma i jesteśmy następni w kolejce do obróbki zdjęć, już ma wybrane, tylko czekają na obróbkę.

No ja się z jednej strony nie dziwię, że nie ma czasu ich ogarnąć, bo tu sesja narzeczeńska, tu ślubna, tu rodzinna, ciążowa, na jakichś koncertach robi zdjęcia i codziennie dodaje, że gdzieś jest na sesji, jakieś dni wolne by się przydały, żeby te zdjęcia, które już są zrobione jakoś ogarnąć. No ale ja nie jestem ekspertem

Po prostu nienawidzę nieterminowości, gdyby mi powiedziała - ok, było miło, zdjęcia dostaniecie najwcześniej w lipcu, bo mam teraz ogrom pracy, to ok, nie są mi jakoś bardzo potrzebne, ale sama mówi, że zdjęcia będą DO trzech tygodni, a później ani zdjęć, ani przepraszam, ani pocałuj się w dvpę, no to sooorry

Ona wam robi zdjęcia na ślubie?

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:13 ---------- Poprzedni post napisano o 08:12 ----------

Napisane przez Imperfecta

Tak, będzie naszym fotografem ślubnym, sesja narzeczeńska była gratisem do sesji ślubnej. Mamy podpisaną umowę, wpłacony zadatek, a ślub za trzy miesiące. Już nic nie zrobię jedyny plus, to taki że robi fajne zdjęcia i w umowie mamy, że płacimy dopiero po otrzymaniu zdjęć, więc może ze ślubnymi się zepnie. No też mi się wydaje, że chyba trochę się ze zleceniami przeliczyła.

Kurde to lipa w takim razie, ta jej nieterminowość źle świadczy. Zwłaszcza,że zdjęć ze ślubu będzie więcej niż z takiej sesji narzeczeńskiej

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Sz05]

Napisane przez Misia452

Ona wam robi zdjęcia na ślubie?

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:13 ---------- Poprzedni post napisano o 08:12 ----------

Kurde to lipa w takim razie, ta jej nieterminowość źle świadczy. Zwłaszcza,że zdjęć ze ślubu będzie więcej niż z takiej sesji narzeczeńskiej

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

Istnieje tez możliwość, że może zdjęcia ślubne traktuje jako priorytet

[Misia452]

Napisane przez Sz05

Istnieje tez możliwość, że może zdjęcia ślubne traktuje jako priorytet

Hm dla mnie to żadne wytłumaczenie. Zlecenie to zlecenie i jeśli się umówiam z kimś na termin oddania to po to żeby go dotrzymać.
Nie chciałabym myśleć czy dostanę te zdjęcia czy nie.
U nas póki co z żadnym z usługodawców nie było problemu. Na początku jedynie jak szukaliśmy były różne sytuacje,ale jeśli było coś nie tak to nawet nie wnikałam i szukałam kogoś z kim kontakt jest okej i odpisuje.
Przed ślubem jest dość stresów i spraw do załatwienia żeby jeszcze się o takie rzeczy martwić
Istnieje też możliwość, że jak ta sesja jest za darmo to jej się nie spieszyło. W każdym bądź razie dobrze,że już coś działa z wami

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Sz05]

Napisane przez Misia452

Hm dla mnie to żadne wytłumaczenie. Zlecenie to zlecenie i jeśli się umówiam z kimś na termin oddania to po to żeby go dotrzymać.
Nie chciałabym myśleć czy dostanę te zdjęcia czy nie.
U nas póki co z żadnym z usługodawców nie było problemu. Na początku jedynie jak szukaliśmy były różne sytuacje,ale jeśli było coś nie tak to nawet nie wnikałam i szukałam kogoś z kim kontakt jest okej i odpisuje.
Przed ślubem jest dość stresów i spraw do załatwienia żeby jeszcze się o takie rzeczy martwić
Istnieje też możliwość, że jak ta sesja jest za darmo to jej się nie spieszyło. W każdym bądź razie dobrze,że już coś działa z wami

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

Chodziło mi, że jeśli traktuje jako priorytet to na ślubne nie będą czekać. My dostaniemy zdjęcia ślubne do 3 miesięcy.

[Misia452]

Napisane przez Sz05

Chodziło mi, że jeśli traktuje jako priorytet to na ślubne nie będą czekać. My dostaniemy zdjęcia ślubne do 3 miesięcy.

Oby nie czekali,ale ja po takiej akcji miałabym czerwona lampkę już.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Imperfecta]

My w umowie mamy, że niby 30 dni ma na zdjęcia ze ślubu, ale jakoś tego nie widzę zważywszy na to ile trwa to teraz.

[Sz05]

Napisane przez Misia452

Oby nie czekali,ale ja po takiej akcji miałabym czerwona lampkę już.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

Teraz to i tak nic nie zrobią, a ciężko takie rzeczy zweryfikować wcześniej. Miejmy nadzieję, że to był jednorazowy wybryk.

Wysłane z mojego moto g(30) przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

Napisane przez Imperfecta

My w umowie mamy, że niby 30 dni ma na zdjęcia ze ślubu, ale jakoś tego nie widzę zważywszy na to ile trwa to teraz.

Na pewno za dużo nabrała i nie wyrabia, a myślała, że wyrobi. Dobrze, że już się wzięła za te zdjęcia.

Wysłane z mojego moto g(30) przy użyciu Tapatalka

[Imperfecta]

Napisane przez Sz05

Teraz to i tak nic nie zrobią, a ciężko takie rzeczy zweryfikować wcześniej. Miejmy nadzieję, że to był jednorazowy wybryk.

Wysłane z mojego moto g(30) przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

Na pewno za dużo nabrała i nie wyrabia, a myślała, że wyrobi. Dobrze, że już się wzięła za te zdjęcia.

Wysłane z mojego moto g(30) przy użyciu Tapatalka

No dokładnie ciężko takie rzeczy zweryfikować wcześniej, cenę miała super, zdjęcia też, ilość opinii dużą i same pozytywne, nie było problemu z kontaktem z nią, sama podtrzymywała kontakt, więc no skąd też miałam wiedzieć, że tak to wyjdzie
Nic nie zrobimy, trzeba czekać i mieć nadzieję, że ze ślubnymi pójdzie jej szybciej

[Sz05]

U mnie jeśli będzie problem z ta animatorką to chyba całkowicie rezygnuje z tej usługi. Nie mam czasu umawiać się, jeździć tam i z powrotem. Trudno, dzieciaki będą musiały sobie poradzić.