Nasze sposoby na oszczędzanie(nie tylko pieniędzy) ^^

[irenkaaa]

swietny temat
ja w Polsce troche nie mieszkam ale to chyba w niczym nie przeszkadza

fakt- lepiej na glodnego nie chodzic na zakupy - sprawdzone nie raz niestety

zazwyczaj przy wyplacie chowam karte / wyjmuje jakas okreslona kwote na rachunki , na tydzien czy 2 na zakupy( wyplate mamy z tz-em co 2 tyg )
zazwyczaj robie wieksze zakupy a potem dokupuje jakies drobne rzeczy jak pieczywo czy co tam braknie
puki co na poczatku roku ustalilam sobie ile minimalnie chce odlozyc ( euro i zlotowek - zarabiam w euro wiec jakies drobne wplacam na Polskie konto czasem ale to glownie na zakupy na all )

wrzucam tez drobniaki do skarbonki i po jakims czasie udaje sie cos fajnego kupic do aparatu na przyklad ( jakies filtry czy dolozyc do obiektywu)

[molasses disaster]

Taka porada w zasadzie na pograniczu oszczędzania, ale dziewczyny - jeśli zdarzają się Wam zakupy ciuchowe pod wpływem impulsu (a już nie daj Boże jak mi na kartę kredytową) , a potem żałujecie, bez wahania idźcie i oddajcie, zamiast zastanawiać się, skąd wziąć pieniądze na resztę miesiąca, albo (jak w moim przypadku) żeby oddać na kartę (z małych sum robią się naprawdę ogromne i takie 100 zł w tą czy w drugą stronę naprawdę robi różnicę..). Prawda jest taka, że jeśli żałujecie zakupu, dana rzecz wcale nie była potrzebna .

[summerisgone]

Jeśli trafisz gdzieś na dobrą cenę kurczaka to kup dwa kilogramy, podziel na porcję i zamroź. Do tego miej zawsze paczkę chińskiej mieszanki warzyw w zamrażarce. Potem jeśli nie będzie ci się chciało gotować wystarczy że wrzucisz na patelnie jedną pierś i pół paczki warzyw i masz szybki, sycący i zdrowy obiad za około 5-6 zł a nie 20 (tyle mnie zwykle kosztuje obiad na mieście).

[chochol]

Duza oszczednoscia jest dieta weganska ale to nie najwazniejsze:
- Wyrzuć wszystkie kremy, balsamy do ciala, mydla w plynie etc. Zainwestuj w naturalne mydlo (np aleppo) i olej (np kokosowy). Odzywki do wlosow tez sie pozbylam (silikony wbrew pozorom niszcza wlosy, a nie - jak nam wmawiaja w reklamach - naprawiaja). Oszczednosc ogromna. Cera w duzo lepszym stanie.
- Tam, gdzie swiatlo pali sie dlugo kup zarowki energooszczedne, tam gdzie krotko - diodowe - oszczednosc do kilkuset zlotych rocznie
- Zainwestuj w listwy z uziemieniem i funkcja wylaczenia zasilania - wszystkie wiemy po co
- Ja wyrzucilam dzbanek do gotowania wody, wszystko gotuje na plycie indukcyjnej - pobiera prad to fakt, ale wszystko gotuje sie szybciej. Finalnie wychodzi taniej, niz gaz. I mozna ustawic stala temperature. Garnki i sama plyta wolnostojaca nie sa drogie.
- Idac do sklepu wiedz dokladnie, czego potrzebujesz, szczegolnie z domowych sprzetow. Ogladaj w drogich sklepach, niczego nie kupujac. Wtedy latwiej znalezc i kupic cos sensownego na wyprzedazach lub w outletach (tak, na sprzety domowe tez sa wyprzedaze. Chocby w tkmaxx). Wole poczekac i kupic cos porzadnego niz pod wplywem impulsu byle co.
- Jesli mieszkasz w miescie i duzo sie przemieszczasz kup sobie butelke na wode, taka z nierdzewki. Woda butelkowana jest bardzo droga. Zakup dzbanka z filtrem i wymiana filtra co poltora miesiaca pozwala zaoszczedzic ok 100pln/m-c przy zalozeniu ze dziennie wypijamy butelke wody
- Odloz proszki do prania i plyny do plukania. Poczytaj o indyjskich orzechach pioracych. Mozna nimi spokojnie prac. Co wiecej, wygotowany plyn z orzechow nadaje sie do mycia podlog, szyb, zwierzat, nawet zwalcza robaki na kwiatach! Oszczednosc: 300-400 zl/rok

Uff mam nadzieje ze pomoglam

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Och jeszcze jedno - zmienic konto na darmowe, tak by nie placic za przelewy, utrzymanie karty, wyplaty z bankomatow. Banki zeruja na przyzwyczajeniu klientow. Dobrze sie tym zainteresowac

[Kaveri]

Świetny wątek! Jeśli znajdę trochę czasu nadrobię i wypróbuję wszystkie sposoby

[Oh Peggy Brown]

Napisane przez chochol

Duza oszczednoscia jest dieta weganska ale to nie najwazniejsze:
- Wyrzuć wszystkie kremy, balsamy do ciala, mydla w plynie etc. Zainwestuj w naturalne mydlo (np aleppo) i olej (np kokosowy). Odzywki do wlosow tez sie pozbylam (silikony wbrew pozorom niszcza wlosy, a nie - jak nam wmawiaja w reklamach - naprawiaja). Oszczednosc ogromna. Cera w duzo lepszym stanie.
- Tam, gdzie swiatlo pali sie dlugo kup zarowki energooszczedne, tam gdzie krotko - diodowe - oszczednosc do kilkuset zlotych rocznie
- Odloz proszki do prania i plyny do plukania. Poczytaj o indyjskich orzechach pioracych. Mozna nimi spokojnie prac. Co wiecej, wygotowany plyn z orzechow nadaje sie do mycia podlog, szyb, zwierzat, nawet zwalcza robaki na kwiatach! Oszczednosc: 300-400 zl/rok

Z tymi się niestety nie zgodzę

Dieta wegańska jest bardzo droga, bo lepszymi zapychaczami są jajka, mięso niż warzywa, owoce i kasze.
Żarówki energooszczędne są oszczędne tylko w pomieszczeniach, gdzie światło pali się ciągle, z niewielkimi przerwami. A jeśli pali się i zgasza kilka razy dziennie to niestety nie są wcale opłacalne, bo nie dość że są droższe to ciągną niewiele mniej prądu.
A orzechy piorące są nieekonomiczne. Aby doprać rzeczy musiałam prać po kilka razy
No i odżywki... niektórzy bez nich nie mogą żyć Np. ja. Nie dałabym rady rozczesać włosów jeśli bym żadnej nie używała. A poza tym nie mogłabym mieć moich ślicznych loczków

[rosiek]

Napisane przez chochol

Duza oszczednoscia jest dieta weganska ale to nie najwazniejsze:
- Wyrzuć wszystkie kremy, balsamy do ciala, mydla w plynie etc. Zainwestuj w naturalne mydlo (np aleppo) i olej (np kokosowy). Odzywki do wlosow tez sie pozbylam (silikony wbrew pozorom niszcza wlosy, a nie - jak nam wmawiaja w reklamach - naprawiaja). Oszczednosc ogromna. Cera w duzo lepszym stanie.
- Tam, gdzie swiatlo pali sie dlugo kup zarowki energooszczedne, tam gdzie krotko - diodowe - oszczednosc do kilkuset zlotych rocznie
- Zainwestuj w listwy z uziemieniem i funkcja wylaczenia zasilania - wszystkie wiemy po co
- Ja wyrzucilam dzbanek do gotowania wody, wszystko gotuje na plycie indukcyjnej - pobiera prad to fakt, ale wszystko gotuje sie szybciej. Finalnie wychodzi taniej, niz gaz. I mozna ustawic stala temperature. Garnki i sama plyta wolnostojaca nie sa drogie.
- Idac do sklepu wiedz dokladnie, czego potrzebujesz, szczegolnie z domowych sprzetow. Ogladaj w drogich sklepach, niczego nie kupujac. Wtedy latwiej znalezc i kupic cos sensownego na wyprzedazach lub w outletach (tak, na sprzety domowe tez sa wyprzedaze. Chocby w tkmaxx). Wole poczekac i kupic cos porzadnego niz pod wplywem impulsu byle co.
- Jesli mieszkasz w miescie i duzo sie przemieszczasz kup sobie butelke na wode, taka z nierdzewki. Woda butelkowana jest bardzo droga. Zakup dzbanka z filtrem i wymiana filtra co poltora miesiaca pozwala zaoszczedzic ok 100pln/m-c przy zalozeniu ze dziennie wypijamy butelke wody
- Odloz proszki do prania i plyny do plukania. Poczytaj o indyjskich orzechach pioracych. Mozna nimi spokojnie prac. Co wiecej, wygotowany plyn z orzechow nadaje sie do mycia podlog, szyb, zwierzat, nawet zwalcza robaki na kwiatach! Oszczednosc: 300-400 zl/rok

Uff mam nadzieje ze pomoglam

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Och jeszcze jedno - zmienic konto na darmowe, tak by nie placic za przelewy, utrzymanie karty, wyplaty z bankomatow. Banki zeruja na przyzwyczajeniu klientow. Dobrze sie tym zainteresowac

Też wydaje mi się, że dieta wegańska nie jest oszczędnością - pod warunkiem, że mówimy o zdrowej, zbilansowanej diecie.

Wyrzuć? To mi się jakoś kłóci z ideą oszczędzania skoro już kupiłaś, to zużyj w całości, żeby nie tracić produktu i pieniędzy. Nie ma co demonizować nt szkodliwości silikonów, bo niektóre włosy nie dadzą sobie bez nich rady

Moim zdaniem podstawą oszczędzania jest planowanie, więc kupowanie takiej ilości produktów, którą zdążymy zużyć mieszcząc się w czasie ich przydatności. I uwaga podczas promocji, które nie zawsze są prawdziwymi okazjami

[Diament83]

Ja tez mam kilka rad ktore moga sie przydac.Od paru tygodni myje wlosy zwyklym szamponem dla dzieci ,potem nakladam odzywke ktora nie zawiera silikonow.Dokladnie patrze na sklad kosmetykow do wlosow (bez parabenow i silikonow)aby nie wyrzucac pieniedzy w bloto.I tak poprzednie odzywki uzywam jako pianki ,kremu do golenia nog,uwierzcie swietnie sie sprawdza.Szkoda mi wyrzucic wiec staram sie je powoli zurzyc.Juz dawno ograniczylam chemie ,zamiennikami jest soda,sol i ocet ,cytryna.Naturalne olejki np migdalowy,arganowy zastepuja czasem kilka kosmetykow razem,do ciala,skory twarzy,wlosow.Tez uwielbiam naturalne roslinne mydelka,moj ulubiony to ten z czarnej oliwy.starcza na bardzo dlugo.

[1d94aa359fccc21ffd3754e01fc729e7b21e5777_5e9cd7f29012b]

Napisane przez Oh Peggy Brown

Żarówki energooszczędne są oszczędne tylko w pomieszczeniach, gdzie światło pali się ciągle, z niewielkimi przerwami. A jeśli pali się i zgasza kilka razy dziennie to niestety nie są wcale opłacalne, bo nie dość że są droższe to ciągną niewiele mniej prądu.

Zgodzę się. Lepsze są ledowe- dosyć drogie, ale o wiele lepsze od tych "energooszczędnych", które rzeczywiście muszą być długo zapalone, żeby dało się zauważyć różnice- taką mamy tylko w kuchni.
Na przykładzie łazienki: bez ledówek: zużycie 7*40W=280W
z ledówkami: 7*4W=28W (dane autentyczne, źródło: tata *.*)
10 razy mniejszy pobór mocy !!! Tylko oczywiście trzeba wcześniej zainwestować troszkę.
Żarówki typu led "zapalają" się od razu. Natomiast "energooszczędne" najpierw bardzo dużo mocy pobierają i się "rozgrzewają", dopiero później świecą z taką mocą jak powinny.

A co do oszczędzania- przyda mi się. Muszę przejrzeć całość. Koniecznie !

[ilo16na]

Hej..musialabym przebywac na tym watku stale bo mam syndrom wydawania kasy na glupoty..
Za duzo wydaje nawet na glupie zarcie ,taksowki, komorke(gadula jestem) itd..
I co miesiac brakuje mi kasy by skoczyc i cos do ubrania kupic..bo pod koniec m-ca mam tak ze zostaja drobne na jedzenie do nastepnej wyplaty..
Za duzo wydaje na jedzenie(mam tez manie chomika..).. a moglabym w cos innego..czytalam o tych waszych limitach tygodniowych i to dobry pomysl jest.

[chochol]

Napisane przez Oh Peggy Brown

Z tymi się niestety nie zgodzę

Dieta wegańska jest bardzo droga, bo lepszymi zapychaczami są jajka, mięso niż warzywa, owoce i kasze.
Żarówki energooszczędne są oszczędne tylko w pomieszczeniach, gdzie światło pali się ciągle, z niewielkimi przerwami. A jeśli pali się i zgasza kilka razy dziennie to niestety nie są wcale opłacalne, bo nie dość że są droższe to ciągną niewiele mniej prądu.
A orzechy piorące są nieekonomiczne. Aby doprać rzeczy musiałam prać po kilka razy
No i odżywki... niektórzy bez nich nie mogą żyć Np. ja. Nie dałabym rady rozczesać włosów jeśli bym żadnej nie używała. A poza tym nie mogłabym mieć moich ślicznych loczków

Napisalam zeby uzywac zarowek energooszczednych tam, gdzie swiatlo pali sie caly czas. A zarowki diodowe posiadaja diody led, o ktorych dobrze napisala kolezanka powyzej :p prosze czytac ze zrozumieniem
Dieta weganska u mnie wychodzi taniej, gdyz nie musze sie juz na nic leczyc (mialam problemy ze zdrowiem), nie potrzebuje tez tylu kosmetykow, bo cera jest w znacznie lepszym stanie. Nie widze tez powodow, zeby sie zapychac. A dieta jest zbilansowana, regularnie robie badania i jest znacznie lepiej niz wczesniej
Z orzeszkami jest tak, ze nie spieraja smarow i innych chemicznych zabrudzen. Ale z wydzielinami fizjologicznymi radza sobie calkiem dobrze. Nie wszystko jest dla kazdego, dlatego odsylam zeby poczytac. U mnie i moich znajomych sprawdzaja sie bezproblemowo.
Co do wlosow: u mnie po odstawieniu silikonow byla masakra. Ale po trzech miesiacach wlosy zrobily sie zdrowe i lsniace. I ja oszczedzam na tym sporo, bo nie kupowalam zbyt tanich kosmetykow.

[Oh Peggy Brown]

Napisane przez chochol

Napisalam zeby uzywac zarowek energooszczednych tam, gdzie swiatlo pali sie caly czas. A zarowki diodowe posiadaja diody led, o ktorych dobrze napisala kolezanka powyzej :p prosze czytac ze zrozumieniem
Dieta weganska u mnie wychodzi taniej, gdyz nie musze sie juz na nic leczyc (mialam problemy ze zdrowiem), nie potrzebuje tez tylu kosmetykow, bo cera jest w znacznie lepszym stanie. Nie widze tez powodow, zeby sie zapychac. A dieta jest zbilansowana, regularnie robie badania i jest znacznie lepiej niz wczesniej
Z orzeszkami jest tak, ze nie spieraja smarow i innych chemicznych zabrudzen. Ale z wydzielinami fizjologicznymi radza sobie calkiem dobrze. Nie wszystko jest dla kazdego, dlatego odsylam zeby poczytac. U mnie i moich znajomych sprawdzaja sie bezproblemowo.
Co do wlosow: u mnie po odstawieniu silikonow byla masakra. Ale po trzech miesiacach wlosy zrobily sie zdrowe i lsniace. I ja oszczedzam na tym sporo, bo nie kupowalam zbyt tanich kosmetykow.

Czytam uważnie Po prostu niewiele osób ma w domach miejsca, gdzie światło cały czas się pali.

[1d94aa359fccc21ffd3754e01fc729e7b21e5777_5e9cd7f29012b]

Napisane przez Oh Peggy Brown

Czytam uważnie Po prostu niewiele osób ma w domach miejsca, gdzie światło cały czas się pali.

u mnie to kuchnia ^^

[aganela8]

bardzo fajny wątek ja staram się oszczędzać/wyłączać tv,dekoder, komputer na noc z gniazdka, zakręcać wodę przy myciu zębów,ale widzę,że jest jeszcze duużo rzeczy.../

[wiznatalka]

Moje sposoby na oszczędzanie:

- nie kupuje gazet
- nie kupuje drogich kosmetyków (szukam tanich "perełek")
- ciuchy głównie na wyprzedażach
- farbuję się sama
- nie chodzę do kosmetyczki (na jakieś drogie zabiegi mnie nie stać, a maseczkę mogę sobie zrobić sama..)
- spożywka głównie w dyskontach, chemia podobnie
- nie kuszą mnie drogie elektroniczne gadżety typu ipady, iphony itd, komórka najlepiej jaknajzwyklejsza
- kupiliśmy maszynę do chleba, bo cena razowego żytniego chleba mnie dobijała
-staram się nie kupować sztucznych napojów (ale TŻ koooocha pepsi więc z tym ciężko) i ograniczać słodycze
- konto darmowe
- auto - instalacja gazowa

jeśli chodzi o oszczędzanie na mediach tu gorzej - stara prądożerna lodówa, 2 komputery pół dnia lub dłużej włączone, zmywanie pod bieżącą wodą

[chochol]

Wiznatalka, ja mialam taka lodowke pradozerna. Zrobilam z mz eksperyment i wyjezdzajac zostawilismy wlaczona tylko ja. Jakie bylo moje zdziwienie, kiedy okazalo sie, ze miesiecznie na prad samej lodowki wydaje 60 zl. Teraz place raty za nowa, ktora rocznie zuzywa pradu za 90 zl. I te raty wynosza wlasnie te 60 zl. Nie kazdy kredyt jest glupota na zbytek

[wiznatalka]

Napisane przez chochol

Wiznatalka, ja mialam taka lodowke pradozerna. Zrobilam z mz eksperyment i wyjezdzajac zostawilismy wlaczona tylko ja. Jakie bylo moje zdziwienie, kiedy okazalo sie, ze miesiecznie na prad samej lodowki wydaje 60 zl. Teraz place raty za nowa, ktora rocznie zuzywa pradu za 90 zl. I te raty wynosza wlasnie te 60 zl. Nie kazdy kredyt jest glupota na zbytek

Dałaś mi do myślenia

[little.b.blue]

Napisane przez chochol

- Jesli mieszkasz w miescie i duzo sie przemieszczasz kup sobie butelke na wode, taka z nierdzewki. Woda butelkowana jest bardzo droga. Zakup dzbanka z filtrem i wymiana filtra co poltora miesiaca pozwala zaoszczedzic ok 100pln/m-c przy zalozeniu ze dziennie wypijamy butelke wody

Ciekawa jestem w jaki sposób obliczyłaś tę stówę oszczędności na miesiąc
Butelka wody mineralnej o pojemności 0,5l kosztuje od około 1zł do 2zł. Butelki o pojemności 1,5l paradoksalnie kosztują tyle samo zazwyczaj.
Zakładając nawet tę wyższą cenę - 2zł i mnożąc to przez ilość dni w miesiącu - 30/31 otrzymujemy kwotę 60/62zł. Nie orientuję się ile kosztuje dzbanek i filtry do niego. Skąd więc oszczędność około 100zł miesięcznie? Zawsze kiepska z matmy byłam ale proszę o wytłumaczenie

[Lynn]

Z tą lodówką to faktycznie masz jakąś strasznie prądożerną, bo u mnie stara lodówka cały czas jest włączona, a do tego normalnie używane media itp i rachunek miesięczny nie przekracza 50 zł...

[pampuszka]

[1=1d94aa359fccc21ffd3754e 01fc729e7b21e5777_5e9cd7f 29012b;36305439]u mnie to kuchnia ^^[/QUOTE]
No tak, nie wzięłam pod uwagę tego, że u kogoś może się ciągle świecić światło :P

[chochol]

Napisane przez little.b.blue

Ciekawa jestem w jaki sposób obliczyłaś tę stówę oszczędności na miesiąc
Butelka wody mineralnej o pojemności 0,5l kosztuje od około 1zł do 2zł. Butelki o pojemności 1,5l paradoksalnie kosztują tyle samo zazwyczaj.
Zakładając nawet tę wyższą cenę - 2zł i mnożąc to przez ilość dni w miesiącu - 30/31 otrzymujemy kwotę 60/62zł. Nie orientuję się ile kosztuje dzbanek i filtry do niego. Skąd więc oszczędność około 100zł miesięcznie? Zawsze kiepska z matmy byłam ale proszę o wytłumaczenie

To wszystko zalezy od tego gdzie kupujesz w marketach cena, ktora podalas jest realna. Ale ja nie mam czasu ani ochoty jezdzic specjalnie do marketow. Zwykle poruszam sie w obrebie centrum miasta, woda tu kosztuje od 2zl do 3,50 zl za butelke (jak dobrze zauwazylas roznica w cenie malej i duzej jest pomijalna, ale przy korzystaniu z komunikacji miejskiej moszenie duzej na ramieniu jest niepraktyczne). Jesli przyjme nawet 3zl dziennie za wode (zanizam te wartosc, bo ja zwykle wypijam najmniej dwie butelki dziennie) to wychodzi 30x3=90 zl/m-c. Butelka z cieniutkiej stali nierdzewnej kosztowala mnie 17zl (tkmaxx). Filtr wystarczajacy na poltora mesiaca (np brita) kosztuje ok 17zl (jesli kupie jednorazowo 3 sztuki), za dzbanek z 3 filtrami zaplacilam w jakims markecie 55zl (smieszne, nie?). Sama nie zdawalam sobie z tego sprawy, dopoki moj mz nie zwrocil mi na to uwagi.
A lodowka to stary minsk, stala juz kiedy wynajelismy mieszkanie. Na eksperyment wpadlismy przez to ze jest strasznie halasliwa. Najwyrazniej wiekszosc energii zuzywala na buczenie ale dobrze wiedziec ile dokladnie co nas kosztuje.

[bzyczka1]

u nas po zmianie lodówki (stara ruska lodówa) na nową rachunki na 2 miesiące zmalały o 50 zł, kolejne 50 zł gdy zmieniliśmy czajnik el. na gazowy (gaz mamy z butli, na 2,5-3 miesiące koszt to to 70zł), zmiana telewizora kolejne 50 zł rachunki z 400zł zmalały na 250zł w czym 80% to ciepła woda z bojlera, inaczej się nie da.

[Lynn]

Ogromne macie rachunki za prąd u mnie to max 50 zł za miesiąc przy 3 osobach, z czego jedna jest stale w domu. Fakt, że wodę mam na gaz, ale gaz wychodzi miesięcznie ok 85 zł.

[little.b.blue]

Napisane przez chochol

To wszystko zalezy od tego gdzie kupujesz w marketach cena, ktora podalas jest realna. Ale ja nie mam czasu ani ochoty jezdzic specjalnie do marketow. Zwykle poruszam sie w obrebie centrum miasta, woda tu kosztuje od 2zl do 3,50 zl za butelke (jak dobrze zauwazylas roznica w cenie malej i duzej jest pomijalna, ale przy korzystaniu z komunikacji miejskiej moszenie duzej na ramieniu jest niepraktyczne). Jesli przyjme nawet 3zl dziennie za wode (zanizam te wartosc, bo ja zwykle wypijam najmniej dwie butelki dziennie) to wychodzi 30x3=90 zl/m-c. Butelka z cieniutkiej stali nierdzewnej kosztowala mnie 17zl (tkmaxx). Filtr wystarczajacy na poltora mesiaca (np brita) kosztuje ok 17zl (jesli kupie jednorazowo 3 sztuki), za dzbanek z 3 filtrami zaplacilam w jakims markecie 55zl (smieszne, nie?). Sama nie zdawalam sobie z tego sprawy, dopoki moj mz nie zwrocil mi na to uwagi.

Hmm no kupuję gdzie popadnie - nie tylko w marketach ale w kioskach, sklepach po drodze itd. Fakt, mieszkam w mniejszym mieście wojewódzkim ale cena 3,50 za butelkę wody to jest tu tylko w knajpach, fastfoodowniach etc.
W zwykłym sklepie za butelkę np. Dobrowianki płacę 1zł.
Jak widać może to jest super oszczędność ale chyba w bardzo dużych miastach, jak Warszawa.
Jestem w szoku że trzeba zapłacić 3,50 za butelkę wody.

[pampuszka]

Napisane przez little.b.blue

Hmm no kupuję gdzie popadnie - nie tylko w marketach ale w kioskach, sklepach po drodze itd. Fakt, mieszkam w mniejszym mieście wojewódzkim ale cena 3,50 za butelkę wody to jest tu tylko w knajpach, fastfoodowniach etc.
W zwykłym sklepie za butelkę np. Dobrowianki płacę 1zł.
Jak widać może to jest super oszczędność ale chyba w bardzo dużych miastach, jak Warszawa.
Jestem w szoku że trzeba zapłacić 3,50 za butelkę wody.

Też jestem w szoku. Nawet na dworcu ceny są niższe.

Ja za butelkę wody płacę 2-2,50 na mieście (co prawda nie W-wie ).

[bzyczka1]

Napisane przez Lynn

Ogromne macie rachunki za prąd u mnie to max 50 zł za miesiąc przy 3 osobach, z czego jedna jest stale w domu. Fakt, że wodę mam na gaz, ale gaz wychodzi miesięcznie ok 85 zł.

W naszym budynku nie ma gazu więc wyjścia z wodą nie ma, albo ogrzewacz przepływowy albo bojler. Z dwojga złego lepszy bojler. Do tego mamy małe dziecko więc dość często pierzemy. Piekarnik na prąd. Zmywarka. A gaz nam wychodzi koło 25zł miesięcznie

[chochol]

Napisane przez little.b.blue

Hmm no kupuję gdzie popadnie - nie tylko w marketach ale w kioskach, sklepach po drodze itd. Fakt, mieszkam w mniejszym mieście wojewódzkim ale cena 3,50 za butelkę wody to jest tu tylko w knajpach, fastfoodowniach etc.
W zwykłym sklepie za butelkę np. Dobrowianki płacę 1zł.
Jak widać może to jest super oszczędność ale chyba w bardzo dużych miastach, jak Warszawa.
Jestem w szoku że trzeba zapłacić 3,50 za butelkę wody.

W knajpach woda kosztuje od 4 do 12 zl, niestety. Najlepsze ze dlugo nie zdawalam sobie nawet sprawy jaki majatek przepijam ;/

A za prad po zmianie lodowki z 75 zl/m-c zrobilo nam sie circa 20 ale nie mamy telewizora, niektore programy ogladamy na tablecie, ktory zuzywa bardzo malo pradu.

[Lynn]

Napisane przez bzyczka1

W naszym budynku nie ma gazu więc wyjścia z wodą nie ma, albo ogrzewacz przepływowy albo bojler. Z dwojga złego lepszy bojler. Do tego mamy małe dziecko więc dość często pierzemy. Piekarnik na prąd. Zmywarka. A gaz nam wychodzi koło 25zł miesięcznie

Aha Też bym wolała bojler niż junkers

[_MAMA_]

To ja dorzuce, ze zamiast jogurtów, danonków itp. które wcale nie są zdrowe i wcale nie wzmacniaja kości wprost przeciwnie wystarczy kupić 1 l maślanki, zsiadłego mleka + garść owoców i jest super koktajl dla dzieci i nie tylko dzieci.
Nie tylko oszczędność ale przede wszystkim zdrowie (czyli oszczędność na lekach)

[Futbolowa]

Akurat jogurt naturalny jest najzdrowszy z tego typu produktów Maślanka stoi i za nim, i za kefirem.