Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot. cz.80.

[olabambola]

Napisane przez this_witch

No, jak jestem wielką zwolenniczką aneksu zamiast osobnej kuchni, to się zgadzam, to nie o to chodzi żeby zrobić przyłącza na jednej ścianie w salonie. Imho, powinno być jakieś oddzielenie tej przestrzeni, jakaś ścianka czy układ kuchni w literę l albo u, tak że można wstawić wyspę np i symbolicznie się "odgrodzić" od reszty pomieszczenia.

ale w pokojach wagonach, które są dość popularne w nowym budownictwie gdzieś tam piony zrobione gdzie słońce nie dochodzi jakieś 7m od okna, no to nawet nie ma tego jak odgrodzić.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Wenress]

A ja się bardzo cieszę, że na swoich 53 metrach mam trzy pokoje i osobną kuchnię - nie jestem minimalistką i łatwiej mi uporządkować kilka małych przestrzeni niż jedną dużą, poza tym możemy z TŻ od siebie odpocząć. Nie czuję żeby było ciasno, w każdym pokoju mam szafę i kanapę/łóżko jedynie kuchnia jest dziwna bo chciałam mieć duży blat i dużo szafek, przez co nie wszedł stół ani lodówka (mam side by side, normalną bym jakoś zmieściła)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[this_witch]

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

[/COLOR]Czy to już wypełzło poza hotele? To teraz tylko czekać na powrót wspólnych kibli na korytarzu i 101 powodów dlaczego to jest lepsze od zwykłego kibla w mieszkaniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Niedawno byłam u rodziców i leciał jakiś program o urządzaniu wnętrz, Miruć się ten typ chyba nazywa. I wstawili tam wannę do sypialni Na weekendowy, romantyczny wypad w hotelu - spoko. Ale żeby tak mieć na stałe w mieszkaniu?

[Limonka2738]

Napisane przez Lumimi

A ty jesteś w stanie ogarnąć swoim rozumiem że każdy może prowadzić swoj biznes jak chce? Że mieć takie zasady jak chce? Makijażystka nie jest z przydziału. Klient może sobie wybrać kogo chce i jak mu się jego zasady nie podobają to po prostu niech nie korzysta z usług tej osoby.
Makijażystka na większe doświadczenie z malowaniem osób więc chyba wie lepiej co jej się sprawdza a co nie, niż Ty.
Makijaż próbny jest też świetny dla takich osób co zawsze widzą lepiej niż specjalista i nie dają sobie przetłumaczyć. A potem się okazuje że średnio się znają na temacie

Przede wszystkim makijażystka zapewne dobrze wie, jak łatwo o niepochlebne opinie w Internecie, nawet jak to nie jej wina.


Zdarza się, że są dwa pakiety, A, A+B i A+B+C i klient wykupi A+B, a potem napisze, że on nie dostał C. No nie dostał, bo jak wybierał usługę, to wybrał taką bez C.


Ale w Google, Booksy, czy gdzieś tam już zła opinia jest.

[kasia2209]

Treść usunięta

[this_witch]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Spałam kiedyś w hotelu, gdzie nie było drzwi do łazienki Albo w takim gdzie były jedne przesuwne drzwi między kiblem a prysznicem, więc można było zasłonić tylko jedno w danym momencie.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[pempek]

Oglądam taki program na ttv „życie na kredycie” No i tam wśród jednej z tych rodzin nastoletnia córka zwraca się do rodziców: niech mama poda mi szklankę, albo niech tata nie żartuje.
Czy wy tez się tak zwracacie do rodziców? Ja to mowie tak po imieniu, tylko zamiast imienia wstawiam mama, wśród osób w moim otoczeniu tez tak jest. Dziwne mi się to wydało, takie niedzisiejsze… taki jakiś dystans tworzy, No nie wiem


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia2209]

Treść usunięta

[this_witch]

Napisane przez pempek

Oglądam taki program na ttv „życie na kredycie” No i tam wśród jednej z tych rodzin nastoletnia córka zwraca się do rodziców: niech mama poda mi szklankę, albo niech tata nie żartuje.
Czy wy tez się tak zwracacie do rodziców? Ja to mowie tak po imieniu, tylko zamiast imienia wstawiam mama, wśród osób w moim otoczeniu tez tak jest. Dziwne mi się to wydało, takie niedzisiejsze… taki jakiś dystans tworzy, No nie wiem


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, mówię normalnie "podaj mi szklankę".

[Finlora]

Napisane przez pempek

Oglądam taki program na ttv „życie na kredycie” No i tam wśród jednej z tych rodzin nastoletnia córka zwraca się do rodziców: niech mama poda mi szklankę, albo niech tata nie żartuje.
Czy wy tez się tak zwracacie do rodziców? Ja to mowie tak po imieniu, tylko zamiast imienia wstawiam mama, wśród osób w moim otoczeniu tez tak jest. Dziwne mi się to wydało, takie niedzisiejsze… taki jakiś dystans tworzy, No nie wiem


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Słyszałam taki sposób zwracania się, ale nie do rodziców, tylko do teściów.

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

No właśnie, na dużej powierzchni to ma sens. Tymczasem najczęściej salon z kuchnią ma razem tyle, co mój salon w wielkiej płycie sam...
Chociaz od aranżacji to też zależy, widziałam całkiem sensowne rozwiązanie na małej powierzchni, w kawalerce, ale tam ta kuchnia była za załamaniem ściany. No i w zasadzie w kawalerce to też ma sens.
Ale ogólnie takie pomieszczenia wszystko w jednym niezmiennie kojarzą mi się z familokiem, nic nie poradzę.

[kasia2209]

Treść usunięta

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez pempek

Oglądam taki program na ttv „życie na kredycie” No i tam wśród jednej z tych rodzin nastoletnia córka zwraca się do rodziców: niech mama poda mi szklankę, albo niech tata nie żartuje.
Czy wy tez się tak zwracacie do rodziców? Ja to mowie tak po imieniu, tylko zamiast imienia wstawiam mama, wśród osób w moim otoczeniu tez tak jest. Dziwne mi się to wydało, takie niedzisiejsze… taki jakiś dystans tworzy, No nie wiem


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój tata tak mówił do teściowej. Do swojej mamy chyba też, ale nie jestem pewna. W moim pokoleniu się nie spotkałam.

[żurawinka]

Napisane przez pempek

Oglądam taki program na ttv „życie na kredycie” No i tam wśród jednej z tych rodzin nastoletnia córka zwraca się do rodziców: niech mama poda mi szklankę, albo niech tata nie żartuje.
Czy wy tez się tak zwracacie do rodziców? Ja to mowie tak po imieniu, tylko zamiast imienia wstawiam mama, wśród osób w moim otoczeniu tez tak jest. Dziwne mi się to wydało, takie niedzisiejsze… taki jakiś dystans tworzy, No nie wiem


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój mąż tak mówił do rodziców, w 3 osobie chyba, mama idzie itd. Miałam oczy jak 5 zł jak to usłyszałam po raz pierwszy. Ja tam do nich mówię nie po staropolsku

[Limonka2738]

Napisane przez this_witch

Nope, to metraż całego mieszkania, dwie sypialnie po 10m2, salon z "aneksem" (tyle co wejdzie lodówka, płyta, zlew, w zasadzie bez żadnego blatu roboczego) i mini łazienka. No kurde, ciężko mi uwierzyć, że w takim mieszkaniu nie ma ciasnoty, większość mieszkań 3 pokojowych w jakich byłam miało to minimum 60m2.

Ja mam 50mkw, 3 pokoje, aneks kuchenny, łazienkę i balkon i mieści mi się wszystko bez problemu.


Więc coś ci się chyba źle wydaje.


A mam lodówkę SBS, wyspę w kuchni, narożnik ponad 2m, stanowisko na Rumbę i Braavę (A one po metr na metr potrzebują z każdej strony, żeby spokojnie wjechać i wyjechać ze stacji dokującej), biurko narożne 200x170cm, łóżko 200x180cm i wielkiego trzydrzwiowego PAXa, kabinę prysznicową 2x1,5m, zmywarka, pralka, płyta, zlew w normalnych rozmiarach (60cm, żadne jakieś mini, wąskie etc.) itd. Naprawdę, nigdy nie było tak, że mi się jakiś mebel nie zmieścił, bo miałam mało miejsca. Tak samo nie musiałam specjalnie kupować mniejszych odpowiedników.


Jasne, mam dużo mebli z szafkami (pudło w łóżku, pudło w narożniku, cała wyspa to szuflady i szafeczki), bo potrzebuję przestrzeni do przechowywania.



Naprawdę, mam mnóstwo miejsca na wszystko.



Chyba że opisujesz 3 pokoje plus do tego osobno salon, no to rzeczywiście może być tłoczno.

[pempek]

Napisane przez żurawinka

Mój mąż tak mówił do rodziców, w 3 osobie chyba, mama idzie itd. Miałam oczy jak 5 zł jak to usłyszałam po raz pierwszy. Ja tam do nich mówię nie po staropolsku

Mega dziwne, tu tym bardziej, ze to aktualne czasy i 17 letnia dziewczyna🤷🏻☠♀️


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milennka03]

Napisane przez pempek

Oglądam taki program na ttv „życie na kredycie” No i tam wśród jednej z tych rodzin nastoletnia córka zwraca się do rodziców: niech mama poda mi szklankę, albo niech tata nie żartuje.
Czy wy tez się tak zwracacie do rodziców? Ja to mowie tak po imieniu, tylko zamiast imienia wstawiam mama, wśród osób w moim otoczeniu tez tak jest. Dziwne mi się to wydało, takie niedzisiejsze… taki jakiś dystans tworzy, No nie wiem


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też na to zwrocilam uwagę ale co lepsze ta mloda w poprzednich sezonach nie używała tej formy,nie wiem co jej odbiło.

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Napisane przez pempek

Mega dziwne, tu tym bardziej, ze to aktualne czasy i 17 letnia dziewczyna🤷🏻☠♀️


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ona chyba ma 15 lat z tego co kojarzę,co nie zmienia faktu że to dziwne.

[kasiunia788742]

Napisane przez this_witch

Dla mnie wielka płyta i stare bloki mają zdecydowanie więcej minusów niż plusów i niezmiernie mnie dziwi że mają tylu zwolenników. Z moich obserwacji:
- naćkane pomieszczeń na niedużym metrażu - w stylu 4 pokoje na 60m2. Mikro sypialenki gdzie trzeba dokonać wyboru pomiędzy normalnym łóżkiem a możliwością otwarcia szafy. W ogłoszeniu oczywiście och i ach że mieszkanie "rozkładowe"
- idąc tym tropem, osobne kuchnie - ja rozumiem że niektórzy preferują kuchnie w osobnym pomieszczeniu zamiast aneksu, ale co z tego jak w większości starych bloków to są mikro kuchenki gdzie dwie osoby to już tłok
- mikro łazienki - łazienka gdzie nawet nie wejdzie pralka więc trzeba ją wciskać do i tak ciasnej kuchni. Do tego toaleta gdzie nie ma miejsca na umywalkę. Fuj. Zresztą, w łazience też często nie ma miejsca na umywalkę i normą jest mycie rąk w wannie
- małe balkony i małe okna - w nowym budownictwie widzę trend na większe okna, albo z niskim parapetem, albo w ogóle do ziemi. W starym okna są jakie są, do tego dochodzą czasem jakieś dzikie lufciki, typu lufcik między łazienką a kuchnią, wtf? Balkony to inny temat, nie każdy lubi w ogóle na balkonie siedzieć, ale jak już by siedzieć to nawet normalny leżak nie wejdzie
- niskie sufity - to trochę fanaberia, może to kwestia przyzwyczajenia, ale w mieszkaniach o wysokości 2,5m czuję się klaustrofobicznie
- ciasne korytarze i klatki schodowe - koszmar przy przeprowadzkach lub kiedy ma się chociażby wózek z dzieckiem. Do tego brak wind w blokach np 4-piętrowych. W nowym budownictwie jednak części wspólne są przestronniejsze, winda to też raczej standard nawet w niskich blokach. Ja to doceniam, mimo że jestem mobilna, ale nigdy nie wiadomo, można sobie złamać nogę czy musieć znieść chorego psa
- obskurne piwnice - komórka na tym samym poziomie co mieszkanie wygrywa pod każdym względem

Piszesz jakby nowe budownictwo miało wielkie przestronne pokoje, łazienki i kuchnie. Bo faktycznie 20 m kuchnia z aneksem kuchennym to taaaka przestrzeń.

Mają tyle zwolenników bo przy dwójce dzieci czy nawet jednym lepsze są mniejsze pokoje a żeby każdy miał swój.

Brak umywalki w łazience? Nigdy się z tym nie spotkałam. W nowym budownictwie łazienki też często nie są spore - po prostu zamiast wanny wrzucają prysznic.

Wiele rzeczy, które opisałaś jest bardzo subiektywne. Dla mnie te okienka w nowych blokach są mało funkcjonalne. Pojedyncze okno do ziemi, metr przerwy i drugie okno, no bardzo ustawne do tego i tak jak widzę większość dół zakrywa roletą i w ogóle nie odkrywa.

W nowych blokach to często tej piwnicy/komórki lokatorskiej w ogóle nie ma

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 07:08 ---------- Poprzedni post napisano o 07:01 ----------

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Taaak a niestety w wielkości mieszkań tak to wygląda. Żeby to był już fajny salon z aneksem to pewnie z 40m by musiał mieć i to bez dziwnego kształtu.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[kasia2209]

Treść usunięta

[SteveS]

Napisane przez kasiunia788742

Piszesz jakby nowe budownictwo miało wielkie przestronne pokoje, łazienki i kuchnie. Bo faktycznie 20 m kuchnia z aneksem kuchennym to taaaka przestrzeń.

Mają tyle zwolenników bo przy dwójce dzieci czy nawet jednym lepsze są mniejsze pokoje a żeby każdy miał swój.

Brak umywalki w łazience? Nigdy się z tym nie spotkałam. W nowym budownictwie łazienki też często nie są spore - po prostu zamiast wanny wrzucają prysznic.

Wiele rzeczy, które opisałaś jest bardzo subiektywne. Dla mnie te okienka w nowych blokach są mało funkcjonalne. Pojedyncze okno do ziemi, metr przerwy i drugie okno, no bardzo ustawne do tego i tak jak widzę większość dół zakrywa roletą i w ogóle nie odkrywa.

W nowych blokach to często tej piwnicy/komórki lokatorskiej w ogóle nie ma

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 07:08 ---------- Poprzedni post napisano o 07:01 ----------

Taaak a niestety w wielkości mieszkań tak to wygląda. Żeby to był już fajny salon z aneksem to pewnie z 40m by musiał mieć i to bez dziwnego kształtu.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

U mnie i u babci mojego męża w łazience nie ma umywalki. Teściowa ma, ale wymagało to zrobienia generalnego remontu.

[pempek]

Napisane przez Milennka03

Też na to zwrocilam uwagę ale co lepsze ta mloda w poprzednich sezonach nie używała tej formy,nie wiem co jej odbiło.

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------



Ona chyba ma 15 lat z tego co kojarzę,co nie zmienia faktu że to dziwne.

W zeszłym sezonie to ona się w ogóle nie pokazywała, a z 1 sezonu nie kojarzę jak mówiła, kojarzę tylko, że uprawiała dziwny sport, czyli skakanie przez przeszkody z głową konia na kiju między nogami

Masz rację, ma 15 lat, bo zdawała do szkoły średniej.

No dziwne, dziwne...

[Imperfecta]

Napisane przez pempek

W zeszłym sezonie to ona się w ogóle nie pokazywała, a z 1 sezonu nie kojarzę jak mówiła, kojarzę tylko, że uprawiała dziwny sport, czyli skakanie przez przeszkody z głową konia na kiju między nogami

Masz rację, ma 15 lat, bo zdawała do szkoły średniej.

No dziwne, dziwne...

Też tylko z tym mi się kojarzy

Dla mnie ten program to taki totalny odmóżdżacz, ale o ile na rodzinę z Sosnowca nawet lubię popatrzeć, to cała zrobiona Beata i jej mąż, który bierze na to wszystko kredyty jest nie do przejścia, przewijam, albo przełączam

[brandie]

Przy przeglądaniu ofert chyba najbadziej mi się podobają mieszkania w blokach z lat 90tych i początku 2000 - zazwyczaj mają dopasowany metraż do liczby pokoi, spory balkon, jeśli salon z aneksem, to kuchnia jest we wnęce. Wydaje mi się, że to pokłosie zmęczenia PRLowskimi klitkami i budowało się wtedy przestronniej.
Teraz znów budują klitki, dwa pokoje na 30m2 i „aneks” kuchenny na jednej ścianie pokoju (też mi się to nie podoba) - czyli tak naprawdę jeden pokój i kuchnia z kanapą - jak kuźwa na wsi 30 lat temu. Pamiętam, że mój dziadek miał wstawioną wersalkę do kuchni i spał na niej, a w dzień to było dodatkowe miejsce do siedzenia XD

W nowych segmentach jest nie lepiej, większość ma beznadziejne kuchnie, małe jak w bloku albo na jednej ścianie salonu, zero wnęki.

[pempek]

Napisane przez Imperfecta

Też tylko z tym mi się kojarzy

Dla mnie ten program to taki totalny odmóżdżacz, ale o ile na rodzinę z Sosnowca nawet lubię popatrzeć, to cała zrobiona Beata i jej mąż, który bierze na to wszystko kredyty jest nie do przejścia, przewijam, albo przełączam

Ja lubię w sumie wszystkich, Becia z mężem też mnie w sumie bawią
w ogóle ten program świetnie pokazuje podejście większości społeczeństwa do budżetu domowego - przykład: górnik dołowy z rodziną - 2 kredyty na dom i auto chyba, nie spina im się budżet, poszli do doradcy spytać co mogą z tym zrobić, doradca radzi skonsolidować kredyty, będzie mniejsze zobowiązanie miesięczne, zaoszczędzą 2000 na racie, którymi mogą nadpłacać kredyt, żeby szybciej z niego wyjść. Narada rodzinna: bierzemy konsolidacyjny, zostanie nam 2 tysiące, dzieci pytają, to co? kupisz nam to i to, dasz kieszonkowe, te sprawy? Na co tatuś: no niby mieliśmy nadpłacać kredyt, ale co tam, raz się żyje, pewnie że rozpierniczymy te 2 dodatkowe tysie

[kasia2209]

Treść usunięta

[Norluka]

Napisane przez natalia_t

No to na pewno zależy od danego bloku, liczby mieszkań itp. Co innego piwnica w klatce, gdzie jest 10 mieszkań i gdzie mieszkańcy zamykają piwnicę, nie wpuszczają obcych do klatki itp. a inaczej, gdy tych mieszkań jest kilkadziesiąt i gdzie ta odpowiedzialność za wspólną przestrzeń mocno się rozmywa.

U mnie w bloku jest ponad 100 mieszkań i nikt obcy po piwnicy nie chodzi. Drzwi do niej są zamknięte i trzeba mieć klucz. W ogóle mam wrażenie, że prawie nikt z tych piwnic jakoś bardzo nie korzysta, tylko ludzie trzymają tam stare zakurzone graty, których nie używają.

Napisane przez pempek

Oglądam taki program na ttv „życie na kredycie” No i tam wśród jednej z tych rodzin nastoletnia córka zwraca się do rodziców: niech mama poda mi szklankę, albo niech tata nie żartuje.
Czy wy tez się tak zwracacie do rodziców? Ja to mowie tak po imieniu, tylko zamiast imienia wstawiam mama, wśród osób w moim otoczeniu tez tak jest. Dziwne mi się to wydało, takie niedzisiejsze… taki jakiś dystans tworzy, No nie wiem


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może to jakiś regionalny zwyczaj.

[DzieckoHagrida]

Dziwi mnie znajoma, od 20 lat singielka i odrzuca wszystkie propozycje związków. A twierdzi, że szuka faceta i używa portali randkowych. Wg mnie ona po prostu nie chce być w żadnym związku, oszukuje sama siebie.

[Norluka]

Napisane przez DzieckoHagrida

Dziwi mnie znajoma, od 20 lat singielka i odrzuca wszystkie propozycje związków. A twierdzi, że szuka faceta i używa portali randkowych. Wg mnie ona po prostu nie chce być w żadnym związku, oszukuje sama siebie.

Może po prostu ściemnia innym, żeby się odwalili. Nie ma obowiązku bycia w związku.