Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. VII

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez invisible_01

Nie wiem, czy to OZM, ale idiotyzm rodziców w temacie obecnej epidemii mnie przeraża. Już pominę narzekanie, że nauczyciele mają teraz wolne i pewnie leżą do góry tyłkiem, ale wychodzenie z dziećmi na place zabaw i do różnych klubów malucha, szukanie dla nich wyjazdów albo zabieranie ich do dziadków z argumentem, że "chyba nie masz dzieci skoro myślisz, że dziecko wysiedzi 2 tyg w domu" mnie rozwala. A jak ma ospę czy świnkę to co? Ja wiem, że są różne dzieci, ale w takiej sytuacji to rodzic powinien być tym mądrzejszym i zwyczajnie dziecka z domu nie wypuszczać. Te małe zachorować nie mogą, ale mogą zarażać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem, skąd oni biorą te kluby, u mnie wszystko pozamykane na cztery spusty. Nie, żeby mnie to interesowało, moje dziecko jest przeszczęśliwe, że może posiedzieć w domu i stara go nie zmusza do opuszczania swojej ukochanej przestrzeni

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Aż wyjrzałam za okno - pięknie u nas jest, słońce, ciepło. Na nowym placu zabaw pustki.

[invisible_01]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87659548]Nie wiem, skąd oni biorą te kluby, u mnie wszystko pozamykane na cztery spusty. Nie, żeby mnie to interesowało, moje dziecko jest przeszczęśliwe, że może posiedzieć w domu i stara go nie zmusza do opuszczania swojej ukochanej przestrzeni

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Aż wyjrzałam za okno - pięknie u nas jest, słońce, ciepło. Na nowym placu zabaw pustki.[/QUOTE]U mnie teraz pustki, bo pora obiadowa, ale tak to od rana do obiadu siedzą rodziny z dziećmi każdego dnia na placu zabaw. Rodzice radośnie sobie ze sobą rozmawiają, dzieci razem się bawią, latają i dotykają tych samych rzeczy, no super.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_vixen_]

U nas tez pustki.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

U nas ogólnie w centrum Poznania pustki na ulicach, jak tata był w lidlu to też właściwie ludzi nie było ok.16/17. W czwartek jak byliśmy w lidlu to były puste lodówki, zero mięs, ryb itd., a teraz pełne lodówki

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez invisible_01

Nie wiem, czy to OZM, ale idiotyzm rodziców w temacie obecnej epidemii mnie przeraża. Już pominę narzekanie, że nauczyciele mają teraz wolne i pewnie leżą do góry tyłkiem, ale wychodzenie z dziećmi na place zabaw i do różnych klubów malucha, szukanie dla nich wyjazdów albo zabieranie ich do dziadków z argumentem, że "chyba nie masz dzieci skoro myślisz, że dziecko wysiedzi 2 tyg w domu" mnie rozwala. A jak ma ospę czy świnkę to co? Ja wiem, że są różne dzieci, ale w takiej sytuacji to rodzic powinien być tym mądrzejszym i zwyczajnie dziecka z domu nie wypuszczać. Te małe zachorować nie mogą, ale mogą zarażać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z tego co widziałam to zazwyczaj takie kluby i zajęcia są pozamykane. Czasem tylko z powodu presji społecznej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

na placach zabaw to nawet przed epidemiá byøy pustki, mimo pogody
w czwartek widzialam 2 braci na boisku


wiecej psiarzy widuje niz dzieci

[Nightmare666]

Ja widzę zdecydowanie więcej starszych osób poza domem, niż dzieci. A to starsi są najbardziej narażeni. Na mojej zmianie potrafię obsługiwać tych samych starszych po 4 albo 5 razy, bo latają po sklepie jak w gorączce zamiast siedzieć, albo zrobić jednorazowe zakupy. I nie, nie jest to spowodowane tym, że czegoś zapomnieli, ale zwyczajnie sami nie są zdecydowani czego chcą.
Przeraża mnie to, że pomimo tylu ostrzeżeń, co krok jakiś udogodnień w sklepie dalej nie stosują się do poleceń- choćby nie kopanie w bułkach jak dzika locha bez rękawiczek

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Nightmare666

Ja widzę zdecydowanie więcej starszych osób poza domem, niż dzieci. A to starsi są najbardziej narażeni. Na mojej zmianie potrafię obsługiwać tych samych starszych po 4 albo 5 razy, bo latają po sklepie jak w gorączce zamiast siedzieć, albo zrobić jednorazowe zakupy. I nie, nie jest to spowodowane tym, że czegoś zapomnieli, ale zwyczajnie sami nie są zdecydowani czego chcą.
Przeraża mnie to, że pomimo tylu ostrzeżeń, co krok jakiś udogodnień w sklepie dalej nie stosują się do poleceń- choćby nie kopanie w bułkach jak dzika locha bez rękawiczek

My musieliśmy wczoraj wyperswadować teściowej (ponad 70 lat, rozrusznik serca i bardzo zaawansowana cukrzyca), żeby nie szła do sklepu, bo przecież "ona musi sama widzieć i wybrać".
Nosz...

[Nightmare666]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87661122]My musieliśmy wczoraj wyperswadować teściowej (ponad 70 lat, rozrusznik serca i bardzo zaawansowana cukrzyca), żeby nie szła do sklepu, bo przecież "ona musi sama widzieć i wybrać".
Nosz...[/QUOTE]

Jakie były to zakupy, że Wy nie mogliście jej zrobić, kupno pietruszki wymaga jej zaangażowania? Ale nie przekonasz jak jest uparta, mój dziadek zapragnął piwa ze 3 dni temu to aż piwnicą wyszedł, ale na szczęście zmądrzał i siedzi teraz, bo trochę przestraszyły go wiadomości.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Nightmare666

Jakie były to zakupy, że Wy nie mogliście jej zrobić, kupno pietruszki wymaga jej zaangażowania? Ale nie przekonasz jak jest uparta, mój dziadek zapragnął piwa ze 3 dni temu to aż piwnicą wyszedł, ale na szczęście zmądrzał i siedzi teraz, bo trochę przestraszyły go wiadomości.

No co Ty, jakieś margaryny i makaron..

[Nightmare666]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87661135]No co Ty, jakieś margaryny i makaron..[/QUOTE]

Nie mam słów, serio.

[ridja devojka]

Moja babcia taka jest. Od dawna nie robi sama zakupów tylko zawsze ktoś jej robi i ona jest ZAWSZE niezadowolona. Zawsze kapusta za duża albo za mała buraki stare ziemniaki nierówne kiełbasa nieświeża herbata nie taka. Ona myśli że każdy ma w oku taka sama miarę jak ona i tak samo ocenia rzeczywistość. Oczywiście nie nauczylo ja to żeby jaśniej wyrażać swoje potrzeby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nightmare666]

Napisane przez ridja devojka

Moja babcia taka jest. Od dawna nie robi sama zakupów tylko zawsze ktoś jej robi i ona jest ZAWSZE niezadowolona. Zawsze kapusta za duża albo za mała buraki stare ziemniaki nierówne kiełbasa nieświeża herbata nie taka. Ona myśli że każdy ma w oku taka sama miarę jak ona i tak samo ocenia rzeczywistość. Oczywiście nie nauczylo ja to żeby jaśniej wyrażać swoje potrzeby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szczęście, że moja babcia jest inna o 180 stopni, co bym nie kupiła to dobre. Za to jej siostra- jakbym czytała Twój post o niej

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

[SteveS]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87662405][/QUOTE]

Rany, jacy ludzie są durni... Po co oni mają dzieci?

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez SteveS

Rany, jacy ludzie są durni... Po co oni mają dzieci?

zeby nauczyciele mieli co robić.

[meliandra]

Napisane przez Nightmare666

Ja widzę zdecydowanie więcej starszych osób poza domem, niż dzieci. A to starsi są najbardziej narażeni. Na mojej zmianie potrafię obsługiwać tych samych starszych po 4 albo 5 razy, bo latają po sklepie jak w gorączce zamiast siedzieć, albo zrobić jednorazowe zakupy. I nie, nie jest to spowodowane tym, że czegoś zapomnieli, ale zwyczajnie sami nie są zdecydowani czego chcą.
Przeraża mnie to, że pomimo tylu ostrzeżeń, co krok jakiś udogodnień w sklepie dalej nie stosują się do poleceń- choćby nie kopanie w bułkach jak dzika locha bez rękawiczek

Niestety, ale starsi ludzie często są niereformowalni i ciężko im przemówić do rozumu. Widzę to po swoich babciach. Jedna w tym tygodniu codziennie na zakupy, raz do przychodni do okulisty gdzie kolejka była taka, że ho ho i 3h czekania i jeszcze na pogrzeb polazła i to jakiejś tam dalszej koleżanki. No ręce opadają. W końcu tato ją opierdzielił, że ją w domu zamknie jak się nie ogarnie.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

m[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87659548]Nie wiem, skąd oni biorą te kluby, u mnie wszystko pozamykane na cztery spusty. Nie, żeby mnie to interesowało, moje dziecko jest przeszczęśliwe, że może posiedzieć w domu i stara go nie zmusza do opuszczania swojej ukochanej przestrzeni

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Aż wyjrzałam za okno - pięknie u nas jest, słońce, ciepło. Na nowym placu zabaw pustki.[/QUOTE] u nas też na placu zabaw pustki.
Ale moje dziecko w domu siedzieć nie cierpi. Niedawno miała ospe i kiepsko to siedzenie zniosła. A babcia ją wtedy dowiedziała. Teraz nie odwiedzi.
Rower jej chyba wyciągnę, bo grzeczny spacerek za rączkę to nie ten typ.

Na osiedlu wczoraj też 90% to wiek emerytalny.
A moja mama też z tych co nie siedzi w domu, bo musi zakupy i do aptek,i lekarza i tak w kółko. Ledwo ja przekonałam,zeby na mszę nie szła ( właśnie kończy antybiotyk brac)
Ale do siostry z bratem, bo imieniny to musiała. Ale 2 wojny przeżyła ( stan wojenny też wojną nazywa) to może i teraz jej nic nie ruszy

[Pani_Mada]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87661122]My musieliśmy wczoraj wyperswadować teściowej (ponad 70 lat, rozrusznik serca i bardzo zaawansowana cukrzyca), żeby nie szła do sklepu, bo przecież "ona musi sama widzieć i wybrać".
Nosz...[/QUOTE]

moja babcia sama musiała do apteki iść... a że nie mieszka z rodzicami, tylko po sąsiedzku to nie było jej jak upilnować. i to żeby chociaż ta apteka gdzieś blisko... ale też nie. ona musiała w autobus wsiąść, pojechać 20 km do miasta i w mieście kilka aptek odwiedzić, bo leku nie było.
nie żeby jej ojciec mógł kupić wracając z pracy samochodem, nie... ona musi sama. bo przecież gdzie tam na ich 'zadupiu' jest wirus. on tylko w dużych miastach

a co do placów zabaw... na moim niestety nie takie pustki były. takie starszo-podstawówkowe dzieci to pół dnia biegały po placu zabaw.

[Limonka2738]

Pomyłka. Kajam się.

[tinkerver2]

A ja się zastanawiam, czy takich ludzi jak tu opisujecie byłoby mi żal. Moja babka oczywiście podobnie. Jest po leczeniu raka, odkąd pamiętam, od mojego dzieciństwa, umiera na jakąś chorobę. Co chwilę do sklepu, a to do sąsiadki, a już KONIECZNIE musi jeździć do mojej siostry 100 km żeby zająć się prawnuczka. Oczywiście autobusem. Jak tak, to z psem dookoła bloku nie chciała iść, bo ją boli, bo nie ma siły, ale teraz nagle ozdrowiała.
I mówisz do takich, i jak grochem o ścianę. Bo oni M U S Z Ą.
Może ten wirus to potajemny spisek PiS? Niby że z Chin, a tak naprawdę specjalnie chcą wybić emerytów i rencistow, żeby im nie płacić emerytur, opróżnić domy starości, a jednocześnie zamknąć ze sobą ludzi w sile wieku licząc, że z nudów zaczną uprawiać seks i wzrośnie przyrost naturalny
Oczywiście, to żart.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

No mi jest jej żal, bo ona nie chodzi do tego sklepu dla rozrywki, tylko takie ma przyzwyczajenia, że ona sobie sama najlepiej (trochę też tak mam). Plus ma pod opieką niepełnosprawnego syna, dla którego też chce najlepiej.

Druga część Twoje postu niby na żarty, a dla mnie trochę żałosna jednak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87663733]No mi jest jej żal, bo ona nie chodzi do tego sklepu dla rozrywki, tylko takie ma przyzwyczajenia, że ona sobie sama najlepiej (trochę też tak mam). Plus ma pod opieką niepełnosprawnego syna, dla którego też chce najlepiej.

Druga część Twoje postu niby na żarty, a dla mnie trochę żałosna jednak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ojej, gupi żarcik dla persephone jest żałosny

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Nightmare666]

Napisane przez meliandra

Niestety, ale starsi ludzie często są niereformowalni i ciężko im przemówić do rozumu. Widzę to po swoich babciach. Jedna w tym tygodniu codziennie na zakupy, raz do przychodni do okulisty gdzie kolejka była taka, że ho ho i 3h czekania i jeszcze na pogrzeb polazła i to jakiejś tam dalszej koleżanki. No ręce opadają. W końcu tato ją opierdzielił, że ją w domu zamknie jak się nie ogarnie.

Wczoraj pozamykaliśmy też drzwi przed dziadkiem, bo koniecznie chciał do sklepu i do kolegi, w końcu brat mu przetłumaczył a jego się słucha.

Napisane przez tinkerver2

Ojej, gupi żarcik dla persephone jest żałosny

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Dla mnie też, bo dużo osób wierzy w takie żarciki

Co do żalu dla starszych- wolę by przesiedzieli ten czas w domu, w cieple i wygodzie, niż potem z większym żalem chodzić na cmentarz.

[tinkerver2]

Wiecie co mnie zawsze zastanawia? Zostawianie wózka/roweru na klatce schodowej, najczęściej bez jakichkolwiek zabezpieczen a potem hurr durr jaki sk#&#&@ ukradł maluszkowi wózek obyś zdechł w cierpieniach, ręce ci uschły!
No ludzie. Ja na klatce nie zostawiam nawet "psich butów" (miałam takie a la kalosze jak lało, na wyjścia z psem wlasnie" a co dopiero wózek za kilka tysi.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[invisible_01]

Napisane przez tinkerver2

Wiecie co mnie zawsze zastanawia? Zostawianie wózka/roweru na klatce schodowej, najczęściej bez jakichkolwiek zabezpieczen a potem hurr durr jaki sk#&#&@ ukradł maluszkowi wózek obyś zdechł w cierpieniach, ręce ci uschły!
No ludzie. Ja na klatce nie zostawiam nawet "psich butów" (miałam takie a la kalosze jak lało, na wyjścia z psem wlasnie" a co dopiero wózek za kilka tysi.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

U mnie na klatce kiedyś skradziono rower zostawiony przed drzwiami. I się rozpoczął hurr durr i kartki, że chamie prostaku, ukradłeś rowerek dziecku!!!! Nie wiem, skąd pomysł, że złodziej kradnąc rower dziecięcy nie miał żadnej refleksji na temat swojego postępku, ale jak przeczyta tę kartkę (o ile mieszka w ogóle w tym bloku) to mu się zrobi przykro i pożałuje swojego czynu, no bo to dziecku ukradł przecież.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SteveS]

Napisane przez tinkerver2

Wiecie co mnie zawsze zastanawia? Zostawianie wózka/roweru na klatce schodowej, najczęściej bez jakichkolwiek zabezpieczen a potem hurr durr jaki sk#&#&@ ukradł maluszkowi wózek obyś zdechł w cierpieniach, ręce ci uschły!
No ludzie. Ja na klatce nie zostawiam nawet "psich butów" (miałam takie a la kalosze jak lało, na wyjścia z psem wlasnie" a co dopiero wózek za kilka tysi.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

To, ze ukradną, to jedna sprawa. Druga - że to nielegalne i skrajnie niebezpieczne.

[kaledonia]

Zastawiają drogę ewakuacji

[Trzepotka]

Treść usunięta

[kaledonia]

Jeden pies niestety. Jednak nikt raczej takich listów nie pisze.