2014-08-27, 13:09 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
obsługa w sklepach - oceniamy
Tak sobie wpadłam na pomysł wątku po wczorajszym wypadzie do galerii
jak to się dzieje że w drogeriach równej klasy, jedne panie zawsze zdarzają się wyjątkowo mało kumate a w innej sieciówce zawsze pomocne? zachęcam do wydawania ocen :P nie tylko drogerie ale i supermarkety, markety, odzieżówka - wszystko ja zacznę od drogerii bo akurat do nich chodzę najczęściej Zaczniemy od plusa Mojego plusa drogeryjnego przyznaję superpharm. Mimo że panie nie zawsze posiadają wielką wiedzę kosmetyczną, nie wymagam tego od nich - to tylko kasjerki. Ale zawsze są pomocne. Nie narzucają się, nawet jeśli nie mają wielkiej wiedzy pomagaja jak mogą. Wczoraj poprosiłam o maseczkę oczyszczającą, pani nie potrafiła mi doradzić konkretnej, natomiast zebrała wszystkie oczyszczajace jakie miała żebym nie musiała latać i szukać. Zawsze wiedzą gdzie jest dany artykuł a jeśli nie, wołają kogoś do pomocy. Panie z działu aptecznego to inna bajka, też na plus - one posiadają już wiedzę specjalistyczną również w zakresie kosmetyków aptecznych. Nigdy nie zdarzyła mi się niemiła sytuacja. Kolejny plusik wędruje do... ...Hebe. Panie podchodzą pytają w czym pomóc, miły ochroniarz na wstępie mówi dzień dobry witamy w hebe (w porównaniu do ochroniarzy z rossmanna to plus :P), zdarzyły mi się nawet kasjerki które bardzo znały się na rzeczy i nie wciskały kitu, a jeśli czegoś nie wiedziały na nic się nie upierały, co najwyżej doradzały a w dogodnym momencie się usuwały nie stercząc nade mną. Nigdy nie trafiłam w hebe na bałagan. Minus wędruje do.. ...Drogerii natury. Nie wiem czemu zawsze wynikają jakieś jaja z zakupów w tym sklepie. Ostatnio myślałam że dostanę szału, były wyprzedaże, dzwonię do natury, pytam czy dany produkt jest -50% taniej. Pani chlapnęła że tak, tłukłam sie przez całe miasto... Okazuje się że żadnej promocji -50% nie ma, co najwyżej 10% ale nie podeszła do czytnika. Zazwyczaj trafiłam na kobiety które się miotają, nie wiedzą co gdzie jest a w drogeriach panuje straszny bałagan. Wiem, że to klienci a nie panie go robią, ale żeby cokolwiek znaleźć samemu czy z pomocą... Do tego drogerie zatrudniają zazwyczaj za małą ilość pracowników i panie muszą się dwoić i troić żeby skasować obsłużyć posprzątać i kontrolować czy nikt nic nie wynosi. Ani plus ani minus to dla mnie sephora i rossmann. W sephorze na minus jest ochrona, jednemu już zwróciłam uwagę że mniej dyskretny to chyba nie może być i zrobiło się facetowi głupio, ale prawie czułam jak mi oddycha na plecach. W rossmannie z resztą podobnie mam wrażenie czasem że ktoś za mną łazi, ale sephora to wyższy poziom szpiegostwa. W sephorze nie podobają mi się również makijaże pań - wiem że muszą je robić do pracy bo taki jest wymóg, jednak chyba "góra" nie przewidziala że po 10-12 godzinach pracy na nogach w drogerii, to nawet dior niekoniecznie będzie wyglądał dobrze. Za to na plus asortyment, czystość, oraz pomoc. Panie zazwyczaj są miłe, rzadko mi się zdarza być ignorowaną ze względu na strój - może niedawno zmieniła im się polityka? Jak wybierałam kredkę do brwi to dwie panie nade mną stały i konsultowały ze mną kolor. W rossmannie jest samoobsługa i trudno mi oceniać kasjerki/sprzedawczynie bo one zazwyczaj są zajęte swoją pracą tj wykładaniem towaru i kasowaniem, ale nigdy nie miałam żadnej sytuacji z tym związanej. Czasem po prostu trudno mi kogoś znaleźć. zapraszam do pisania |
2014-08-27, 13:20 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
To ja także przyznam plus dla Hebe, od jakiegoś czasu robię tam większość zakupów, panie miłe, pan ochroniarz 'wita w hebe', jak potrzeba, to panie dwoją się i troją żeby pomóc, jak nie potrzeba to nie męczą, tylko dają spokój. Również nigdy nie widziałam w hebe bałaganu. Dla mnie plus ogromny.
Rossman dostaje minusa. Chociaż chwilę temu dostałby większego, ale teraz zamontowali monitoring i w niektórych drogeriach już nie chodzi za mną pan ochroniarz. Natomiast w rossmanie ja obsługi wcale nie widzę. Nikt nie jest zainteresowany klientem. Jak czegoś potrzebuję to otrzymam radę/pomoc, jak przelecę się po sklepie i poszukam kogoś kompetentnego. Wszystkie panie są wiecznie zajęte i wręcz głupio mi im 'przeszkadzać'. Powiedzmy, że w Hebe jest raczej luksusowo, a rossman to taki swojski sklepik cioci Jadzi. Kolejna sprawa - nie zawsze jest porządek w cenach, towary są poprzestawiane, zdarzyło mi się dopiero przy kasie dowiedzieć, że towar jest droższy niż na cenie, bo cena dotyczyła koloru x, a ja mam y [który swoją drogą przy cenie stał]. Więc ogólnie nie lubię i staram się kupować tam tylko niezbędne rzeczy. |
2014-08-27, 13:24 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
Ja też już raczej się przestawiłam na hebe. Był czas gdzie były tylko rossmanny to i tylko tam chodziłam, potem szał na naturę i kosmetyki essence, catrice itp... Ale jednak hebe jest bardzo po środku. Kilka kosmetyków profesjonalnych np do pielęgnacji włosów też się znajdzie, co prawda przepłaca się znacznie biorąc pod uwagę hurtownie fryzjerską, ale i tak plus dla rozszerzonego asortymentu. Podobnie jak z kosmetykami aptecznymi, np kosmetyki mixa czy szeroki wybór AA.
|
2014-08-27, 13:27 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 1 107
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
Hmm ciężko się wypowiedzieć na ten temat ponieważ oceniasz ekspedientów w swoim mieście więc jak ja np teraz miała oceniać swoich na drugim końcu polski to i tak niczemu nie służy. Zresztą opinia jest bardzo subiektywna dla ciebie np może się wydawać niemiła wręcz chamska a dla innej os konkretna i rzeczowa.Zresztą jak by się tak zastanowić jak to ocenisz ?? W każdej drogerii pracują os na zmiany i nie ma że zawsze jest ktoś beznadziejny np w naturi a w innej jest fantastyczny "pierwy sort"...
|
2014-08-27, 13:35 | #5 | |
damn good coffee
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 11 448
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
Cytat:
Zazwyczaj każda sieciówka ma swoją politykę traktowania klienta i to co drabina napisała w pierwszym poście - o hebe, że ochroniarz mówi dzień dobry, ekspedientki są miłe i się znają na rzeczy, to samo mogłabym napisać o swoim hebe w mieście na drugim końcu kraju. Superpharmem też jestem bardzo miło zaskoczona, co prawda byłam dopiero dwa razy ale wróciłabym z przyjemnością, przemiła obsługa. |
|
2014-08-27, 13:35 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 10 573
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
Takie ocenianie nie ma sensu, bo w każdym sklepie trafi się ekspedient chamidło i ekspedient do rany przyłóż. Zależy na kogo się trafi.
W moim mieście są dwa Rossmanny- w jednym pracują ludzie którzy nie mają pojęcia o kosmetykach, w drugim zawsze ktoś fachowo doradzi i nie spotkałam się z niemiłym traktowaniem. Ale generalnie w każdej drogerii wyznaję zasadę, żeby zdać się tylko i wyłącznie na siebie. |
2014-08-27, 13:36 | #7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
Cytat:
np informowanie o promocjach. w hebe i superpharm panie bardzo często mnie o nich informują, w rossmannie - |
|
2014-08-27, 13:41 | #8 |
damn good coffee
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 11 448
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
W rossmannach irytuje mnie za każdym razem ta nieśmiertelna formułka przy kasie 'polecam zakup xxx w promocyjnej cenie', ja wiem że one muszą to mówić, no ale
|
2014-08-27, 13:42 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
ano i nie te promocje mam na myśli, w superpharm i hebe panie proponują mi gazetkę promocyjną do przejrzenia np
|
2014-08-27, 13:56 | #10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 148
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
U mnie to wygląda tak:
1.Polo market- najbardziej znienawidzony przeze mnie market.Na kasie siedzi zawsze jedna pani nawet jak jest 15-16 godzina.Ludzie wracają z pracy i stoją w kolejce jak za czasów generała.Reszta pań kręci się po sklepie i udaje,że coś robią np.wykładają towar we 3,a ty stoisz dalej. 2.Kaufland-tam trzymają poziom z tymi kasami w zależności od tego ile jest ludzi i dużo sprawniej to idzie.Dla nich plus. 3.Biedronka-tam jest akurat śmieszenie,bo łazi za mną czasami pan ochroniarz,który jest bardzo wczuty w swoją rolę seciurity i patrzy czy nie "zawijam" podwawelskiej z promocji.Plus dla nich i dla niego 4.Rossman i Dayli-tam jest samoobsługa.Panie siedzą na kasach albo wykładają kosmetyki.Nie podchodzą do mnie,ja ich o to też nie proszę,więc tam jest dobrze.Również plus. 5.Natura- u mnie jest trochę mała,jest tam ciasno,troszkę daleko ode mnie i jak dla mnie drogo.Nie chodzę tam więc nie wystawie im oceny. 6.Tesco-tam też nie chodzę często,ale 2 miesiące temu mnie wkurzyli.W kasie samoobsługowej maszyna nie przyjmowała nowych banknotów i musiałam czekać 10 min.aż pani mi wymieni na ten stary banknot eh.Też bez oceny. |
2014-08-27, 13:57 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 2 330
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
Minus dla Natury.
Kiedyś była promocja '-50% na wszystkie peelingi do ciała'. A przy kasie się okazało, że jednak nie na wszystkie... minus za wprowadzanie reklamą w błąd. Dla Rossmanna też punkty ujemne, za notoryczny brak obsługi na sklepie (nie ma kogo się zapytać o dany produkt) i niemiłe traktowanie. Na odczepnego, z 'brzydkim' spojrzeniem. I WIELKI minus dla Gatty w Sferze. Kiedy tam jeszcze chodziłam, to miałam wrażenie, że pracującym tam kobietom przeszkadzam. Ignorowały 'dzień dobry', z łaską podawały mi próbki (w Calzedoni nie mają nawet problemu z otwarciem opakowania) czy szukały rozmiaru i protekcjonalnie się do mnie odnosiły. Mama ma taką samą opinię o tym sklepie. I jeszcze minus dla H&M za to, że nie mają połączenia komputerowego między sklepami i żeby się dowiedzieć, czy dana rzecz jest na stanie trzeba dzwonić. A dodzwonić się tam i trafić na kompetentnych ludzi jest baaardzo ciężko. Plus leci dla Stradivariusa, panie z reguły są miłe i pomocne. Tylko raz trafiłam na wrogo nastawioną (może miała zły dzień), ale za to jej koleżanka próbowała załagodzić sytuację. Edytowane przez 397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f Czas edycji: 2014-08-27 o 14:46 |
2014-08-27, 13:59 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
Plus dla stradivariusa i mohito bo nigdy nie miałam problemy by panie zadzwoniły do drugiego sklepu albo sprawdziły w bazie konkretną rzecz. Raz nawet pokazałam zdjęcie z jakiegoś kozaczka, zdjęcie kapelusza i mówię jaki. Pani skojarzyła, wyszukała, zadzwoniła do innego sklepu i go dla mnie odłożyła. W stradivariusie też nie ma problemu. Za to w niektórych sklepach aż się boję o to pytać
|
2014-08-27, 14:04 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 12 040
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
Mnie wkurza proponowanie siateczki, kiedy mam wielką torbę, a kupuję tylko np. golarkę, albo batona, albo saszetkę maseczki, albo kredkę do oczu . I też wiem, że muszą pytać, no ale
__________________
Narysuj mi coś Cytat:
No tengas miedo a volar
|
|
2014-08-27, 14:07 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 665
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
|
2014-08-27, 14:08 | #15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 7 771
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
Cytat:
W Superpharm trafiłam akurat chyba na kilka nowych pracownic (ale w takim razie dlaczego nie stał z nimi ktoś ogarnięty), założyłam kartę Lifestyle, żeby móc kupić jeden produkt -50%. Wybrałam sobie korektor Loreala (miałam też inne rzeczy w koszyku), pani nabija i z uśmiechem mówi ile jest do zapłaty. Patrzę, że za korektor odjęło 30%, a nie 50%. Dziewczyna mówi, że nieeeeee, coś tłumaczy, że jej to tak nabija i pyta MNIE to co ma zrobić? Specjalnie przyszłam po tę rzecz z nowo założoną kartą, a tu dupa, bo NIE MOGĘ kupić. A -30% akurat było na nie i tak, więc nabiła się normalna cena z półki. Zawołała kogoś, ten ktoś jej pokazał jak wbić, musiała wycofać, zrobić nowy paragon. Wbija dalej, znowu promocja na coś się nie odliczyła (na półce 12,99, na kasie 17,99). Znowu musi kogoś wołać do tego... Kolejka na pół sklepu się robi, bo JA-UPIERDLIWA BABA stoi i nie wiadomo czego chce. Nie było tam przecież mojej winy, chciałam tylko kupić coś z promocjami, jakie obowiązują. I tak ponabijała każdą rzecz na inny paragon... W Rossmannie już nie wspomnę o tym, że pracownice się zupełnie nie znają na kosmetykach , otwierają maskary, itd. Kilka miesięcy temu była duża promocja na krem Eveline Argan Oil, wykupiony w większości Rossmannów od razu. Wchodzę sobie koło moich rodziców, a tam pełna półka, ale cena normalna, bez promocji, 2 razy wyższa. Idę do czytnika - jest promocja! Podchodzę do obsługi, dziewczyna kręciła się po sklepie. Mówię, że na kremie jest zła cena, na co usłyszałam BO MOŻE SPADŁA. I poszła, zero zainteresowania. Ale trafiam też na bardzo miłą obsługę oczywiście. To nie jest jakaś reguła. O, jeszcze na wyspie Golden Rose pani mnie namawiała, a wręcz naciskała (w końcu odeszłam i nic nie wzięłam, bo nie chciała ustąpić :P), żebym pomalowała rzęsy testerami, bo "przecież i tak mam teraz lekko pomalowane oczy i mogę nawet na to co mam". Pomijam jak te testery wyglądały i pomijam, że i tak nigdy nie umalowałabym rzęs tuszem w sklepie. Tester służy mi do obejrzenia szczoty, popatrzenia na konsystencję, zapach, ile się nabiera, itd. Za to na wyspie w Inglocie dziewczyna opowiadała co ma, widać było, że się zna i interesuje. Powiedziała mi, że czytała gdzieś o takiej i takiej metodzie używania, a takiej nakładania czegoś. Naprawdę super. Chociaż widziałam też w Inglotach laseczki wymalowane jak ruskie lale, FATALNIE. Edytowane przez 201607131106 Czas edycji: 2014-08-27 o 14:12 |
|
2014-08-27, 14:08 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
mi to nie przeszkadza, raz sie w rossmannie uśmiałam, pani kasuje mi zakupy a tam balsam dove, w promocji. kasując pani jak automat mówi "zachęcam do zakupu promocyjnego balsamu dove" i wskazuje ręką.
a ja "no, wzięłam, nie " i się pośmiałyśmy. |
2014-08-27, 14:08 | #17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
mi to nie przeszkadza, raz sie w rossmannie uśmiałam, pani kasuje mi zakupy a tam balsam dove, w promocji. kasując pani jak automat mówi "zachęcam do zakupu promocyjnego balsamu dove" i wskazuje ręką.
a ja "no, wzięłam, nie " i się pośmiałyśmy. |
2014-08-27, 14:10 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 9 885
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
u mnie plus dla Grey Wolf - szukałam sukienki dla mamy - konkretny kolor, konkretny model - nie było, ale pani obdzwoniła wszystkie sklepy w okolicy w poszukiwaniu jej.
Kiedyś Hebe zarobiło u mnie dużego minusa - chciałam założyć sobie kartę, pani powiedziała że nie mogę bo "nie jestem pełnoletnia", na co odpowiedziałam, że jestem - pani nadal szła w zaparte, kazala mi przyprowadzić opiekuna, ale w końcu po pokazaniu dowodu łaskawie wydała mi ten druczek. Wypełniam, oddaje, a pani w mojej obecności przedziera go i wyrzuca o.o Skarga poszła, chyba nie tylko ode mnie, bo pani nigdy już tam więcej nie widziałam, a chodziłam często. Poza tym jednym nieszczęsnym przypadkiem obsługa miła i nienachalna. edit: dla natury też minus, po tym jak pani totalnie mnie ignorując maziała sie szminką-nie-testerem i malowała sobie rzęski. Jeśli już musiała to może troche dyskrecji ;-; Edytowane przez 201605301111 Czas edycji: 2014-08-27 o 14:12 |
2014-08-27, 14:11 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
W inglocie raz się prawie z panią pokłóciłam właściwie to pokłóciłam, bo jakąś tam wiedzę o makijażu mam, ona ma swoją, ja chciałam kupić produkt A a ona usilnie mnie przekonywała że produkt B do tego bardziej się nada ale raczej na plus.
Panie z wysepek flormara też raczej na plus, zazwyczaj chętnie wszystko pokazują i zazwyczaj część kosmetyków mają wypróbowane na sobie więc nie idą w ciemno. To jest fajne w małym asortymencie. |
2014-08-27, 14:12 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 10 573
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
Ja tam się cieszę że chcą pakować. W innych sklepach kiedy przychodzisz z malutką torebeczką i kupujesz wiele rzeczy albo coś dużego, to nigdy nie pytają czy zapakować, jak już trzeba kupić torbę z logo sklepu.
|
2014-08-27, 14:13 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4788547 4]Ja tam się cieszę że chcą pakować. W innych sklepach kiedy przychodzisz z malutką torebeczką i kupujesz wiele rzeczy albo coś dużego, to nigdy nie pytają czy zapakować, jak już trzeba kupić torbę z logo sklepu.[/QUOTE]
dla mnie to też na plus że chca pakować |
2014-08-27, 14:17 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Obywatel Świata ;)
Wiadomości: 3 016
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
A ja daję plusa Bershce, zawsze jak wejdę miłe, zwykłe "dzień dobry" i tyle. Nie lata za mną stado sprzedawczyków wybierając za mnie ciuchy i rozmiary. Zawsze jak pytam to mi pomogą szukać dany ciuch czy to na sklepie czy w innym.
__________________
And we danced And we cried And we laughed And had a really, really, really good time Take my hand, let's have a blast And remember this moment for the rest of our lives |
2014-08-27, 14:22 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 7 771
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
W Biedronce zwykłe babeczki są bardzo miłe, przynajmniej w tych kilku, gdzie robię zakupy
Ale jest jedna, w środku ZAWSZE wszystkie towary powywalane do koszy, nawet bez próby ułożenia tego jakkolwiek majty wymieszane z jogurtem, z klapkami i lakierami do paznokci. Pudła z kosmetykiami postawione na koszach z ubraniami, itd. Rozumiem, że to klienci przekładają, nie one, ale chyba powinny na koniec dnia doprowadzić wszystko do ładu. I to nie są jakieś kosze wyprzedażowe, cały sklep wygląda w ten sposób. Myślę, że to wina kierownika/kierowniczki. https://dl.dropboxusercontent.com/u/...140703_009.jpg Nigdy nie można niczego tam znaleźć. Jak była promocja na Batiste dziewczyny na wizażu pisały, że u nich szampony były nawet dzień wcześniej. Ja poszłam w pierwszy dzień promocji, przy wejściu plakat z nową gazetką kosmetyczną i na nim połowę miejsca zajmują te szampony. Wchodzę, szukam, chodzę, nie mogę znaleźć.. Pytam kogoś z obsługi o suche szampony Batiste, w promocji od dzisiaj za 10,99 "Ja nie wiem, co to jest" i poszła. Druga dziewczyna też nie miała pojęcia, ale przynajmniej powiedziała, że poprosi kierowniczkę. Przyszła kierowniczka śmierdząca papierochami, pytam o Batiste, pokazuję gazetkę w telefonie, na co ona "No miały być, ale ja tu nie mam czasu tego wyjąć nawet z magazynu." Mówię, że jest już przecież 17.00, usłyszałam jakieś odburknięcie i sobie odeszła po prostu. Edytowane przez 201607131106 Czas edycji: 2014-08-27 o 14:23 |
2014-08-27, 14:27 | #24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
ja mam wiele nieprzyjemnych sytuacji w tesco, podejrzewam że to wina kierownictwa. poza kasjerkami jest zewnętrzna obsługa rozkładająca towary i osoby na wybranych działach. kiedyś chciałam kupić ostatni garnek który nie miał ceny, ale dzień wcześniej widziałam cene i była atrakcyjna.
pół godziny wszyscy mieli mnie w czterech literach mówiąc że oni ceny nie wyczarują. ten nie może ten nie umie ten nie jego dział tamta nie może ten nie potrafi, wrócił ktoś z przerwy z tego działu to nie wie nie zrobi, w końcu kazałam sobie przyprowadzić kierownika >_> pół godziny kumacie. bo pani na kasie to po prostu odłożyła i powiedziała ze mi tego nie sprzeda. gdyby nie mój upór to bym tego wcale nie miała |
2014-08-27, 14:38 | #25 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 7 771
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
Cytat:
Miałam tak w Carrefourze z płynem micelarnym Garniera. Pani powiedziała, że mają go od kilku dni i kod nie wchodzi i mi nie sprzedała. Ale ja odpuściłam. Trochę to nie wina obsługi jednak. (a kogo? ) Skoro tego płynu "oficjalnie nie ma na sklepie" i go nie sprzedają to może powinnam sobie wsadzić do torby i wziąć po prostu? Skoro tylko tak tam stoi, a kupić się nie da. A w Tesco, szczególnie małym miałam historię z zepsutą lodówką i nieświeżym mięsem, zwróciłam uwagę pani z obsługi, na co ona "lodówa nie działała w nocy, ale już działa i jest wszystko w porządku i odeszła" (wtedy napisałam maila do BOKu Tesco, dostałam odpowiedź na dwie strony, z której wynikało, że bardzo uniżenie przepraszają i.. zwalili winę na słabo wykwalifikowany personel ). Kupiłam też kiedyś taki pioruńsko drogi ser, chyba czerwony lub zielony bazyliowy, z 6 plasterków za 9 zl chyba. Przywiozłam do domu i był spleśniały pod spodem. Nie, nie był to ser pleśniowy. |
|
2014-08-27, 14:50 | #26 |
Uzależnienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 453
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
Ochroniarz z hebe w bonarce mówi to dzień dobry jak za kare wchodzę do sklepu, słyszę za plecami "dzieeeeeń dooobry, wiiiitaaamyyy w heeebeee" takim totalnie znudzonym głosem, odwróciłam się i rozglądam skąd ten odgłos mnie dobiegł i trafiłam wzrokiem na garbiącego się ochroniarza, który wyglądał jakby zaraz miał usnąć na stojąco
Ode mnie minus dla sephory dla hiperpomocnych pań - kazda wizyta kończy sie pierdylionem "dziękuje, nie potrzebuje pomocy" - jedną spławię a już nadbiega następna.
__________________
Bridezilla |
2014-08-27, 15:06 | #27 |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
Plus dla Kauflandu, zawsze miła obsługa, kasjerki są pomocne, sympatyczne, rzadko jest tak, że jest otwarta jedna czy dwie kasy i robią się kolejki na pół sklepu. Jak zapomnę czegoś zważyć albo np. zgubi mi się naklejka bo się odkleiła to nikt mi nie mówi "pani poleci to jeszcze raz zważyć" tylko kasjer bierze dany produkt i sam waży.
Drugi plus dla Biedronki, ale tylko jednej konkretnej, mało uczęszczanej. Jak robiłam zakupy w takiej, gdzie się ciągle multum ludzi przewijało, to była jakaś porażka, bajzel wszędzie, wszystko leży wszędzie, nikt nic nie wie itp. Teraz chodzę do takiej, gdzie zawsze są wręcz pustki, to i kasjerki wydają się być dużo milsze i bardziej ogarnięte, bo mają czas na to, żeby wszystko wyłożyć, popoprawiać ceny, poukładać no i milion osób dziennie nie zawraca im tyłków, więc nie warczą na klientów. Minus dla Lidla, Reala i Tesco. Obsługa czasem bardzo niemiła, w ogóle niepomocna, jak chce się o coś zapytać, to można co najwyżej usłyszeć "nie wiem" albo "pani idzie kogo innego zapyta", a zdarzało się też, że na moje pytanie typu "gdzie znajdę produkt X?" osoba z obsługi robiła oczy jak 5 zł, nie odpowiadała słowem i szła sobie w siną dal jakbym co najmniej wypowiedziała jakieś słowo zakazane Plus dla Rossmanna i Superpharm za obsługę, która nie jest nachalna, a za to całkiem kompetentna i sympatyczna, nie sprawia wrażenia, że przebywa tam za karę. Minus dla Natury za bycie przeciwieństwem wyżej wymienionych drogerii.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
2014-08-27, 15:12 | #28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
SPOŁEM. Zawsze jak jestem w jakimś Społemie to na kasie są zawsze wredne, chamskie babsztyle. Już z 5 Społemów takich mogę zliczyć.
Porównanie Hebe i Natury: - w naturze pytam o szczoteczkę do mycia twarzy i Pani idzie mi po jakiś kosmetyk garniera ze szczoteczką jakąś - w hebe pytam o to samo, Pani znajduje mi szczoteczkę do mycia twarzy z miękkim włosiem o którą mi chodziło I jedna sytuacja z Reala, byłam z mamą na zakupach i zapomnieliśmy zważyć owoce, a kasjerka, taka młoda z mocnym makijażem mówi z wyższością: to matka stoi na kasie a MŁODE (o mnie) idzie ważyć. Tak powiedziała. Edytowane przez 201605161006 Czas edycji: 2014-08-27 o 15:13 |
2014-08-27, 15:25 | #29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 2 330
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
Cytat:
|
|
2014-08-27, 15:34 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 134
|
Dot.: obsługa w sklepach - oceniamy
Serio wymagacie od pracowników i pracownic supermarketów ciągłego uśmiechu i łaszenia się do klientów? Nie dość, że dostają 6zł/brutto, to jeszcze łamane są ich wszelkie możliwe prawa pracownicze. Poza tym w tych sklepach te osoby nie są zatrudnianie do opieki nad klientami, ale do innych czynności, takie sklepy jak Real czy Lidl raczej funkcji obsługi nie przewidują. Co innego sklepy w których ktoś jest zatrudniony do tego, aby doradzać, pomagać itd.
Tak samo jak zadawanie pytań, kasjerki i kasjerzy musza pytać o torebkę, zapakowanie, produkt w promocji. Pewnie im też nie jest to w smak. Ja jestem bardzo wyrozumiała wobec obsługi. Denerwują mnie np. takie rzeczy jak w Sephorze. Czasem się ubieram dobrze, maluje itd. ogólnie wyglądam jak z klasy średniej I wtedy się uśmiechają, ochroniarz trochę bardziej dyskretny itd. Jak idę w mojej gorszej wersji traktują mnie jak intruzkę oraz zdarzyło mi się, że odmówiły pokazania próbki. |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:55.