Produkty Dr.NONA

[The light]

Szczerze powiem, ze moja mama uzywa reumoseenu i femseenu. Te suplementy rzeczywiscie jej pomagaja.
Mama wyladowala w szpitalu na przepukline barkowa, skarzyla sie na ogromne bole. Bierze reumoseen ponad dwa lata i od tamtej pory nie narzeka na bole barku.
Femseen zaczela brac kiedy zaczely jej sie przygody zwiazane z menopauza. Zniknely uderzenia goraca, nocne poty. Jest zadowolona.

Ja uzywam solarisa na rany (szybciej sie goja) natomiast na twarz nie, bo mam na niego uczulenie (oczywiscie konsultant Ci naopowiada, ze te kosmetyki nie uczulaja).

Dzis ide kupic faze 3 (ze wzgledu na tradzik i problemy hormonalne). Sprawdze i napisze czy dziala. Ponoc bardzo poprawia stan cery. Ocenie i dam Wam znac.

Zdecydowalam sie na to, bo malo jest opinii na temat tych specyfikow. Glownie sa same opisy preparatow a jezeli chodzi o dzialanie- brak. Przetestuje wiec na sobie

[_Mili_]

Najbardziej mnie zadziwia, kiedy opinie wydają osoby, który nie są zaznajomione, ani z firmą, ani z preparatami.
Osoby twierdzące, że nie mają te preparaty żadnego poparcia naukowego, że to stek bzdur itp. To może najpierw warto co nieco poczytać?
Kto jest założycielem firmy, jak te produkty są produkowane, jaki jest skład i zasady działania (radze czytać w wersji angielskiej, bo jest dużo więcej materiałów na ten temat i publikacji naukowych). Firma istnieje na rynku światowym i ma się dobrze. Jest miliony rezultatów zdrowotnych, nie tylko kosmetycznych. Ale sceptycy i tak powiedzą ze to dzieki placeboo.
Gdyby każdy produkt w który tak wierzę tak działał.
Sceptycyzm to pozytywna cecha, bo nie warto podchodzić do niczego bezmyślnie i wierzyć na słowo, ale sceptykiem można być kiedy rzeczywiście posiada się wiedzę i podstawy do tego.
Stosowałaś rok i nie pomogło? Więc może problem leżał gdzie indziej? Problemy na skórze to często problem choroby wewnątrz organizmu, a na skórze widzimy tylko efekt. Leczenie skutków nigdy nie da takich efektów jak chcemy. Pozatym jak każdy produkt, jednym pasuje bardziej innym mniej, a odpowiednie dobranie do dolegliwości ma też bardzo duże znaczenie.
Również nie rozumiem takiego podejścia, że konsultantka bla bla.. Jest wielu konsultantów, to prawda, że nie każdy posiada wiedzę jaką posiadać powinien (z resztą jak wszędzie), jeśli się ma wątpliwości, to należy poprosić o kontakt z fachowcem (a jest to możliwe).
Co do wzmianki o raku, mhmmm... z tego co mi wiadomo to nigdzie nie jest powiedziane że produkty leczą raka. Wręcz przeciwnie, mówi się otwarcie o tym, że mogą wspomóc kuracje, złagodzić skutki kuracji farmakologicznej, są przypadki gdzie spowolniły rozwój choroby, ale NIE LECZĄ Raka... I nie jest to nowość bo nawet w obecnych czasach nikt nie jest w stanie dać gwarancji że uda się go wyleczyć.
Radzę trochę bardziej zagłębić się w temat zanim napisze się, że to stek bzdur...
Gdyby nie były skuteczne już dawno by znikneły z rynku, a nie mówimy tu o rynku narodowym.

[pieronica]

ja się natknęłam ostatnio na informacje, a mam problemy z ogromnie przesuszoną skórą twarzy. 150 zł za krem, który jest wydajny, to nie wiele szczególnie jeżeli efekt ma sie utrzymać.

Wątek jest dość stary, może teraz są dziewczyny, które aktualnie korzystają z najnowszych produktów i są w stanie coś powiedzieć? Jeżeli dla kogoś to bzdura to niech napisze jedno słowo, jezeli komuś pomogło, to opiszcie dokładnie

Jest w sumie kilka fajnych promocji w grudniu na jednym ze sklepów i chciałybyśmy z koleżankami skorzystać.

[pieronica]

Oj, myślałam, że może ktoś będzie w stanie coś powiedzieć :<

[The light]

Ja stosowałam krem pod oczy na twarz, solarisa też ale, jak pisałam wcześniej, uczulil mnie na buzi.

Moja mama stosowała krem dynamiczny (dobry jest na katar nanieść wacikiem do uszu do nosa).

Ogólnie przerzuciłam się na biochemie i sama robię kremy do twarzy bo jednak nona u nas jest bardzo droga

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pieronica]

Napisane przez The light

Ja stosowałam krem pod oczy na twarz, solarisa też ale, jak pisałam wcześniej, uczulil mnie na buzi.

Moja mama stosowała krem dynamiczny (dobry jest na katar nanieść wacikiem do uszu do nosa).

Ogólnie przerzuciłam się na biochemie i sama robię kremy do twarzy bo jednak nona u nas jest bardzo droga

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A powiedz, na ile wystarcza Twojej mamie ten krem dynamiczny? Ja sobie upatrzyłam tutaj xxxx, 190 zł jeżeli wystarczy na kilka miesięcy to spoko. W ogóle ten krem ma taki świetny aplikator, tak się go wyciska z tego pojemniczka - fajne, obczajałam na YT

Chociaż zastanawiam się, czy na początek nie kupić sobie próbek
po nich chyba stwierdzę czy mnie uczula czy nie.

A powiedz coś więcej o robieniu kremów! :O

[The light]

dynamicznego używała cos koło 6-7 miesięcy ale i też nie codziennie. Niestety dozownik się zepsuł więc i tak trzeba było otworzyć krem więc mi akurat bardziej odpowiadały poprzednie opakowania.

co do mojego "pod oczy" to podzieliłam na 3 części bo sama bym nie zuzyla (miał krótki termin, chyba pol roku więc dlatego).

Co do robienia kremów zajrzyj na forum wizażu biochemia. Sa sklepy z gotowymi, odmierzonymi składnikami i instrukcja obsługi.
Np. zrobsobiekrem, biochemiaurody.

Niestety w kilku słowach się nie da opisać, bo robionymi kosmetykami i olejami interesuje się od ok. 2008 roku ale jak nauczysz się składów (same później już siedzą w głowie) to rzeczywiście okazuje się, ze szkoda pieniędzy na niektóre kremy które składają się z taniej parafiny i małego % olejku który możesz kupić i nałożyć na twarz z kwasem hialutonowym też kupionym samej.

Wszystkich składów nony nie znam. Solaris ma duzo wyciągów roślinnych. Zmienili skład bo 1 był właśnie na parafinie. Teraz ma caprylic chyba (też może zapchać pory skóry i powodować pryszcze).

Nie wiem jak dynamiczny. Nie pamiętam.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pieronica]

Okej, od moich ostatnich wypowiedzi troszkę się zmieniło. W sumie zainwestowałam i kupiłam. I nie mówcie, że nie mam mózgu, bo przepłacam - stać mnie, porozglądałam się i mam.

Stosuję obecnie krem do rąk, krem dynamiczny i szampon do włosów. Krem do rąk pomaga mi na uczulenia na ugryzienia komarów - robią mi się takie duże plamy po ugryzieniu, takie coś jak rumień. Kupiłam sobie próbkę kremu do rąk za 10 zł i smaruję doraźnie tylko w te miejsca. Goi mi się szybciej i nie przybiera takich fioletowych barw, a przede wszystkim nie swędzi!

Krem dynamiczny używam tylko do buzi na zmianę z tańszym kremem. Jest super bo nawilża, nie zostawia filmu, łagodzi mi jakieś wypryski i przede wszystkim nie mam już tych podłych, suchych skórek wszędzie, a szczególnie na nosie (od kataru) i na czole (teraz od słońca).

Szampon stosuje do włosów i myję też nim buzię pod prysznicem. Też stosuję na zmianę z tańszym i takim typu pokrzywowy. Włosy mi się nie przetłuszczają, a przynajmniej dają radę od rana do wieczora (mam włosy po pas i bywało tak, że po umyciu wieczorem już w połowie dnia następnego miałam przetłuszczone). Za to odżywka mi nie leży, za bardzo plącze mi włosy (brak silikonów). Jednak mojej przyjaciółce bardzo pasuje, bo jak mówi ma włosy śliskie po farbowaniach i cieszy się, że coś tej śliskości ją pozbawia - zyskuje dzięki temu na objętości.

Nie wiem jak to jest z tymi patentami, którymi marka się chwali (opatentowali ponoć ten jeden składnik, który nie jest archibakterią wchłanianą przez nasze DNA, na Boga!). Marka ceniona jest przez to, że potrafi łączyć składniki Morza Martwego (minerały), olejki aromaterapeutyczne z tymi właściwościami żywych komórek z tych wód. Te komórki nie mają jakiejś tam powłoczki przez co się łatwo wchłaniają i, jak sądzę, ich opatentowana technologia pozwala skorzystać z tej łatwej wchłanialności przemycając inne składniki aktywne kosmetyków.

To nie są lekarstwa! Można to uznać za dermokosmetyki, ale one nie leczą. Mogą jedynie wspierać konwencjonalne metody leczenia. Moja druga koleżanka zaczęła używać płynu do płukania na żołądek i póki co widziała poprawę. Nie wiedziała jednak czy to też nie przez leki, więc stopniowo zmniejsza liczbę tabletek zostawiając ten płyn, zobaczymy czy faktycznie jej będzie pomagał.

PS. Zakupiłam też próbki zapachów i muszę przyznać, że zapach Fiona jest po prostu piękny <3