Nieprzyjemny zapach ciała mimo mycia cz.2

[chorowitek]

Basia dziękuję za odpowiedź

Basia a o jakich objawach wątrobowych piszesz, bo nie mogę się nigdzie doczytać? ja czekam na hepatologa bo mam zwiększony, ASP i ALT. jedyne co mam to silne zmęczenie, i rozpieranie w prawym podżebrzu.
O ostropeście jeszcze nie czytałam, ale warto go jeść, bo na pewno nie zaszkodzi, a może wyleczyć wątrobę.

[baska1111]

- występuje w okr dojrzewania albo ok 40-tki
- męczliwość, nietolerancja wysiłku,
trwa wiele lat, są okresy lepsze i gorsze,
- brzydko pachnie ciało i z buzi,
- wzdęcia, biegunki lub zaparcia, duzy brzuch,
- czerwone dłonie wewnątrz,
- rozpieranie w prawym boku, ból,
- ból w prawym boku po wysiłku, jedzeniu,
- uderzenia gorąca,
- cukrzyca typu 2, chroby z autoagresji hashimoto, inne tarczycowe itp.
- bol w prawym boku po stresie, bóle głowy,
-świąd skóry - leżałam przez to w szpitalu,
- tachykardie,
- u młodych kobiet policystyczne jajniki,nadmiar owłosienia - to akurat nie u mnie,
- notoryczna gorycz w ustach i niesmak,
-bóle stawów i mięśni - to ostatnio nie daje mi żyć,
- drżenie rąk, splątanie,
- choroby wątroby w rodzinie - okazało się ze były.
Co do artykułu o ostropeście, do którego link podałam, to nie o sam ostropest mi chodzi tylko o to, co piszą te dwie osoby, które wymieniłam. Z ich historii wynika, że wyleczyły ostropestem czyli lekiem na wątrobę brzydki zapach z buzi i wieloletnie infekcje zato z polipami włącznie. Po wejściu w link, zjedz na dół artkułu i przeczytaj wpisy Kasi z 21 listopada oraz Beaty z 26 marca.

[chorowitek]

OOOO--połowa z nich do mnie też pasuje, zobaczymy co powie hepatolog, ale to dopiero we wrześniu, szlag...
Czytałam opinie pod tekstem i bardzo mi się to podoba..ja kiedyś też jadłam ostropest, sama mieliłam tylko na bieżąco, bo ten mielony jest nic nie wart...ale kiedy serce zaczęło mi mocno dokuczać, jakoś zapomniałam o nim.. Oczywiście po niedzieli biegnę do zielarskiego, kupuję i zażywam po 3 łyżki a nie łyżeczki...Ostropest polecają wszyscy od medycyny naturalnej, natomiast lekarze nawet nie wspomną, tylko suplementy nakazane im przez Farmę. Moja nowa rodzinna przepisała mi suple na wątrobę za 220 zł na miesiąc! i tylko te, żadne inne bo Ona robi badania przed i po, jakby przy innych nie wolno było badan robić. Ma prowizje od farmy. nawet nie zapytała czy mnie będzie stać.. A te badania, które rzekomo robi, to ASP i ALT nic innego, bo takie mi dała.
Zobaczcie jak robią z nas idiotów. Poszłam ponownie i powiedziałam, ze nie wykupię...na USG tarczycy też dała mi prywatnie, ale jak powiedziałam, ze nie zrobię prywatnie i żeby mi wypisała na kasę, dała na kasę. Dało się, dało się!! dlatego tak mocno wspieram J. Ziębę i udzielam się na jego profilu na FB.... Należy im się
miłego dnia życzę wszystkim

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Tę goryczkę w ustach i ciągły niesmak , mdłości miałam od dawna i gastrolog nic o tym nie wiedział. Przeszło jak zaczęłam stosować dietę Optymalną. Hashimoto rodzinna u mnie podejrzewa, mam IO, pewnie obie mamy zespół metaboliczny...Tak to jest zadać się z lekarzami, wpędzą człowieczka we wszystkie możliwe choroby.

[drumla]

Tu o uchyłku Zenkera i nieprzyjemnym zapachu z ust - dla przypomnienia, bo temat był poruszany http://wylecz.to/pl/choroby/uklad-po...k-zenkera.html

[chorowitek]

Drumla, chyba mnie to nie dotyczy..Raczej nie mam aż takich zapachów ust.

[baska1111]

Napisane przez drumla

Tu o uchyłku Zenkera i nieprzyjemnym zapachu z ust - dla przypomnienia, bo temat był poruszany http://wylecz.to/pl/choroby/uklad-po...k-zenkera.html

To też nie mój kaliber

Co do ostropestu, to wzięłam go jakies 10 dni temu i po dwóch dniach niestety (trochę żałuję )odstawiłam. Wywołał u mnie straszne objawy - bóle brzucha, mdłości i takie bóle głowy, ze nie mogłam złapać równowagi,miałam mroczki przed oczami. Musialam wziąć dwea dni urlopu.
Wczoraj wzięłam znowu no i ból głowy wrócił ale trochę mniejszy niz poprzednim razem p- do zniesienia. Czy to tak ma być? Czy to jakiś detoks tak się objawia? Miał tak ktoś?

Jeszcze przy tym zapaleniu wątrob y występuje wysoki cholesterol (oczywiście mam), nadciśnienie (a jakże), plamy na ciele. Już pisałam kiedys o tym, że wyłaża mi czerwone kropki, które potem zmieniaja barwę na brązową i ktoś - jakiś chłopak - pisał mi, że też tak ma.

A w badaniach wychodzi wysokie IgG zawsze, bo z powodu wątroby biorą się choroby z autoagresji - cukrzyca typu II to też taka choroba oraz insulinoopornośc.

Ale ten ostropest mnie rozwala, nie wiem co robić, bo się czuję jak po paru głębszych - i to po jednej łyżeczce - nie łyżce.

[stayinpositive]

Hej Basiu,
Ja dzis pospieszylam do sklepu I kupilam kapsulki z tym ostropestem. Juz dawno mi facet w sklepie z suplementami oferowal to na moje dolegliwosci (mowilam tylko o jelitowych). Tez kiedys myslalam, ze watroba jest winna. Ja nie traktowalam swojej watroby bardzo dobrze przez lata, wiec moze mi sie odwdziecza... Bralam pelno lekow na bol kregoslupa I antybiotykow bez oslony na zatoki... Ponadto dieta tez pozostawiala do zyczenia... Pelno ibuprofenow, itd...
U mnie chyba niestety oddech jest najgorszy, dzisiaj mam jednoznaczne sytuacje: napisalam do babki w pracy wiadomosc, ze przyjde do niej za 2 minuty I jak przyszlam do pojawil sie jej wspolpracownik z gumami do zucia (to juz nie pierwszy raz kiedy ktos mi oferowal gume...). Kurde z tym oddechem, to nie wiem juz czy to wina zatok (mam ciagle tego gluta z tylu gardla), czy tez jelit (ciagle bulgotanie I wzdecia) czy tez samych zebow... myje przeciez, nitkuje, wszystkie mam wyleczone...
Tragedia...
Ta kobieta ktora ciagle komentuje "smell" kolo mojego biurka dzisiaj stala znowu blisko I wykrzyknela "yuck!" czyli takie nasze "ble", "fuj".
Po prostu super... Ja juz nie wiem co mam robic.


Lyknelam ostropest I czekam... Basiu na razie OK, chociaz po paru minutach I zesztywnial troche kark I spanikowalam ze moge miec jakas reakcje alergiczna (pisze na opakowaniu zeby nie brac jak ma sie uczulenie na rzepak I kwiatki typu stokrotki...) Ja niby nie mam alergii, ale kto to wie...


Ok, wracam do swojego smierdzacego zycia (albo do swojej paranoi).


Czesc.

[baska1111]

Pod tym wpisaem na blogu A.Maciąg ludziska pisali, że i na oddech pomoglo i na brzuch, więc może spróbuj przez jakiś czas pobrać ten ostropest. A nie możesz sobie kupić takiego mielonego albo ew.do zmielenia? Tabsy to chyba troche gorsze rozwiązanie.
Nie martw się ludźmi z jadem, wszędzie tacy są. Wyleczysz się i będzie dobrze a "koleżanka" z buractwa i chamstwa pewnie nie wyrośnie - znajdzie sobie inną ofiarę. Jakoś trudno mi uwierzyć, aby smrody były tak okropne, że nie daje się pracować. Zawsze w pracy się śmieję z tego, że najbardziej wrażliwe na zapachy "damy" zostawiaja w kiblu największy smród i osrane muszle. I to jakos ich nie "rusza".


Ale mnie łeb napierdziela....

[sarunia 1234]

Hejka wszystkim
Ja biorę ostropest od jakiś dwóch tygodni,nie mam po nim żadnych skutków ubocznych. Parę lat temu też bralam ,ale krótko ,przez jakieś dwa miesiące. Teraz mam zamiar brać cały czas. U mnie na kilka lat przed pojawieniem się zapachu (sorry-smrodu ),wątroba dawała znać o sobie,mianowicie straszne bóle pod żebrami, promieniujace do ramion,ból kolan nie do wytrzymania,pomarańczowe dłonie i stopy,niesmak w ustach,uczucie siarki w gębie,brak apetytu i ogólnie nic mi nie smakowalo. A z biegiem lat pojawialy się inne symptomy,typu świąd calego ciała, czerwone-gorące plamy na nogach (powyżej kolan),zatoki itp.

Probowalam oczyścić wątrobę sokami z buraka,ogórka i marchwi ,ale niestety mam po nich totalną biegunkę wraz z omdleniami i musialam przerwać kuracje. Ogólnie zauwazam,ze nie toleruje surowych warzyw,owoce obrobione termicznie tez są dla mnie łatwiej strawne.
Jeśli chodzi o moje samopoczucie na dzień dzisiejszy to jest dużo lepsze,doktorek 4razy w tygodniu (przez okres 3 tygodni) ,walczył z moimi zatokami a na koniec wypisał szczepionkę (broncho vaxom ).Ponadto kupilam bakterie do robienia jogurtów i codziennie pije po pol litra swojskiego jogurtu,jutro będę robić swojski kefir,tez na specjalnej pożywce. Ponadto codziennie wieczorem wklepuje ten jogurcik w całe ciało i nie wiem,czy to przypadek ale jakoś nie smierdzą mi pachy i "dżungla". ,pozostaje tylko zapach stóp,chociaż dużo mniejszy niż kiedyś. Ogólnie wydaje mi się,ze mniej smierdze i nie wiem,czy to zasługa oczyszczonych zatok,szczepionki,ostrope stu,czy jogurtu ,ehhh. Sorki,ze Wam tak mieszam ale sama nie umiem ocenić dlaczego aktualnie mniej smierdze i mam lepsze samopoczucie.

[stayinpositive]

Sarunia,
Ja kiedys czytalam, ze jak watroba wysiada (nie daje rady z toksynami w organizmie) to toksyny uchodza przez skore, itp.
Ja tez zamierzam brac, nie wiem czy znajde ziarenka, ale poszukam. W PL w zielarkim pewnie jest, ale tu musze sie suplami zadowolic... Mam takie, ze jednej tabletce jest 1000mg chyba. Moze dobrze.
Tak Basiu, masz racje, ta kolezanka burakowata to jest ogolnie niemila. Jest menagerka I traktuje swoja podwladna jak psa, a nawet gorzej, bo psy uwielbia. Ja nie wiem jak ta pracownica znosi jej humory.
A jesli chodzi o te niespodzianki w kibelku to masz racje, niedawno ktos nam narobil w damskim kibelku kolo muszli... Tak, wiem! Masakra jakas... paniusie w buirze a do kibla nie moga trafic. Jakas zenada.
Tez mnie to martwi, ze az tak capie, ze nie da sie pracowac ze mna... Maz moj nic nie czuje I jakos sie nie dusi... Ide do znajomych tez specjalnie okien nie otwieraja... Nie wiem, moze to w mojej glowie, bo tylko w pracy sie tak mecze...


A propos mojego eksperymentu z dezodorantem: jak na razie dzien trzeci bez antyperspirantu... Zaczelam w sobote: zero, nic nawet deo nie nalozylam na pachy, niedziela tez: bylam na silowni I nic sie pod pachami nie spocilam (zobaczcie jak aplikacja w piatek trzymala do niedzieli!). To nie jest dobrze, bo pocic sie musimy! Dzis rano, jako ze poszlam do pracy posmarowalam sie deo naturalnym, takim bez parabenow, SLS, aluminium. Watroba nasza tez nie lubi tych toksyn ktore dostarczamy przez skore... Dodam jeszcze ze rano I wieczorem robie po prysznicu detoks cytryna. Jak na razie smrodu potu nie ma. Dzisiaj juz mam troche mokro pod pachami, ale nie capi (przynajmnie wedlug mojego nosa...)
OK, spadam

[sarunia 1234]

Stayinpositive,jak chcesz ,mogę wysłać Ci zapas ostropestu,w Polsce kosztuje grosze a może przesyłka tez nie będzie taka droga. Poswięcę się, a co ? Kto bogatemu zabroni ?!. Hehe
Jakby co ,to pisz na priv.
Ale ogólnie musimy dopasować jeszcze dietę ponieważ bez tego ani rusz. Myślę, ze u nas (a przynajmniej u mnie ) jest jeszcze problem z pecherzykiem żółciowym i wydzielaniem żółci poniewaz bardzo długo miałam takie od barwione biegunki,jasnożółte. Na szczęście barwa kupy wróciła troszkę do normy wiec mam nadzieję, ze cis pomalutku zacznie się klarowac.

[marriot1123]

Hej Dziewczyny.
Długo nie pisałam bo poniekad stwierdzilam ze uporalam sie z moim problemem do minimalnego stopnia. Wlosy nie smierdza, zaduch potworny nadal pozostal ale stwierdzilam ze taka moja natura i moze pora sie z nia pogodzic. Nikt nie pociaga nosem, nikt nie patrzy na mnie ze cos moze byc nie tak. (nie zapeszajac!) wszystko i tak aktywuje sie tylko pod wplywem stresu, zapach jest dziwny no ale tylko gdy sie zdenerwuje. Ale prawda jest taka ze to cholernie nie fair nadal ze nie jestem ciagle ta osoba ktora nie wytwarza zadnego zapachu. Jak mysle ile przede mna atrakcji i radosci z zycia ktorych nie wykorzystam z obawy przed jakims wyrzutem to sie tylko przykro robi... Spotykam sie z ludzmi, wyjezdzam, ale zawsze pilnuje zeby okno bylo otworzone przez jakis czas chociaz :/ Psycholog, to moja recepta na ten zapach. W reszte tak naprawde juz zwatpilam. Najgorszy jest ten zapach z ust, cos strasznego.. Mialam robiony zab kanalowo ktory mnie teraz boli, ale ten zapach to raczej cos innego. Watroba to widze jakis nowy trop, czesto mnie ona bolala wiec kurde kto wie :/

[Stink2014]

Byłam dzisiaj na wymazach, jeśli nie wyjdzie bakteria, muszę chyba zrobić ponownie, i wywalić znowu kasę:-( no bo jestem tydzien po antybiotyku. Pan doktor twierdzi że stan zapalny zatok jest od zębów (stomatolog odwrotnie) bo jest w zębodołach. Ja już kurna nie wiem, co do cholery mam zrobić, jestem załamana, mam wyrwać wszystkie zęby, i założyć protezę?!
Jakiś horror naprawdę, teraz mam wrażenie że pomoże mi tylko jeden lekarz...PATOLOG, w gabinecie z napisem PROSEKTORIUM.

Ja też kiedyś jadłam ostropest, co prawda to był suplement, ale chyba dobry, bo poprawiło mi się trawienie, i w ogóle dobrze się czułam. Żadnych skutków ubocznych nie zauważyłam.
Może ktoś zrobi badania na wątrobę, jeśli choroba się potwierdzi, to będzie krok do przodu do wyleczenia, lub zaleczenia, może to będzie istotne dla więcej niż jednej osoby na forum.

Odnośnie uchyłków o których napisała Drumla to wcale nie musi śmierdzieć z buzi, lub nie tylko, może śmierdzieć wyziew bez znaczenia z buzi czy z nosa. Jeśli ktoś ma podejrzenia (może wtedy śmierdzieć kanalizacją, szambem) to trzeba zrobić tomografię z podaniem kontrastu. Badanie krótkie kontrast to taka biała kreda w smaku (chyba każdy w szkole próbował tyle że płynna, badanie jest w kilku pozycjach, stojącej, półleżącej, leżącej. Koszt to około 200-350 zł.

Dobrej nocy!

[stayinpositive]

Dzieki Sarunia za dobre checi Znajde gdzies na Amazon. Czytalam opinie na amazonie i pare osob wypowiadalo ze zniknal im "body odor" po braniu suplementu. Ponoc zeby widziec roznice trzeba brac minimum 2-4 tyg.
Ja probuje, tonacy brzytwy sie chwyta, Zebym jeszcze ja czula ten zapach a tak to jak slepy bladze troche... Jedyny znak to ta wstretna baba w pracy...

---------- Dopisano o 02:15 ---------- Poprzedni post napisano o 02:14 ----------

Dodam, ze moj gastolog tez o watrobe pytal, mialam proby i usg i niby OK...

[Pasia37]

Witajcie. Dawno nie tutaj nie było, ale muszę napisać, że jestem trochę, a właściwie bardzo załamana. Odkąd byłam na diecie bez laktozy i glutenu brzydki zapach sobie poszedł. Niestety od jakiegoś czasu wraca i nie potrafię nawet powiedzieć, co to jest, skąd się wydobywa Sama nie wiem co mam teraz robić.

[ola_30]

Napisane przez Pasia37

Witajcie. Dawno nie tutaj nie było, ale muszę napisać, że jestem trochę, a właściwie bardzo załamana. Odkąd byłam na diecie bez laktozy i glutenu brzydki zapach sobie poszedł. Niestety od jakiegoś czasu wraca i nie potrafię nawet powiedzieć, co to jest, skąd się wydobywa Sama nie wiem co mam teraz robić.

Pasiu, a dalej jesteś na diecie bezmlecznej i bezglutenowej? Czy dalas sobie z nia spokoj i wtedy dopiero zapach wrocil .
Kurcze , ale mi Ciebie szkoda

[chorowitek]

Napisane przez baska1111

To też nie mój kaliber

Co do ostropestu, to wzięłam go jakies 10 dni temu i po dwóch dniach niestety (trochę żałuję )odstawiłam. Wywołał u mnie straszne objawy - bóle brzucha, mdłości i takie bóle głowy, ze nie mogłam złapać równowagi,miałam mroczki przed oczami. Musialam wziąć dwea dni urlopu.
Wczoraj wzięłam znowu no i ból głowy wrócił ale trochę mniejszy niz poprzednim razem p- do zniesienia. Czy to tak ma być? Czy to jakiś detoks tak się objawia? Miał tak ktoś?

Jeszcze przy tym zapaleniu wątrob y występuje wysoki cholesterol (oczywiście mam), nadciśnienie (a jakże), plamy na ciele. Już pisałam kiedys o tym, że wyłaża mi czerwone kropki, które potem zmieniaja barwę na brązową i ktoś - jakiś chłopak - pisał mi, że też tak ma.

A w badaniach wychodzi wysokie IgG zawsze, bo z powodu wątroby biorą się choroby z autoagresji - cukrzyca typu II to też taka choroba oraz insulinoopornośc.

Ale ten ostropest mnie rozwala, nie wiem co robić, bo się czuję jak po paru głębszych - i to po jednej łyżeczce - nie łyżce.

Basiu a kiedy miałaś takie objawy, zawroty, ból głowy? Pytam bo ja od wczoraj miałam podobnie, strasznie mi się kręcił,o czułam się słabo a dziś dodatkowo bolała mnie głowa, bóle brzucha z prawej strony i takie oszołomienie... Myślę, że to nie po ostropeście a raczej coś jest w powietrzu.. Ja ostropest brałam jakieś dwa lata temu może rok i nic podobnego się nie działo...tolerowałam go dobrze. Az tu nagle nie wiadomo skąd takie dziwne objawy.. Musisz się obserwować, nie sądzę, ze tak może działać ostropest. Kupiłaś mielony czy w Ziarkach???Bo jak mielony to kto wie co tam jest.

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------

Napisane przez sarunia 1234

Stayinpositive,jak chcesz ,mogę wysłać Ci zapas ostropestu,w Polsce kosztuje grosze a może przesyłka tez nie będzie taka droga. Poswięcę się, a co ? Kto bogatemu zabroni ?!. Hehe
Jakby co ,to pisz na priv.
Ale ogólnie musimy dopasować jeszcze dietę ponieważ bez tego ani rusz. Myślę, ze u nas (a przynajmniej u mnie ) jest jeszcze problem z pecherzykiem żółciowym i wydzielaniem żółci poniewaz bardzo długo miałam takie od barwione biegunki,jasnożółte. Na szczęście barwa kupy wróciła troszkę do normy wiec mam nadzieję, ze cis pomalutku zacznie się klarowac.

oglądałam dopiero filimk w którym lekarz tłumaczył jak to jest z żółcią....Żółć produkuje wątroba ,potem przesyła ją do woreczka żółciowego. Z tamtad przedostaje się dale,j jeśli jest pobudzana tłuszczem, Jeśli jesz chudo, to nie ma co jej pobudzić i ta żółć jest magazynowa w trzustce, a kiedy jest jej tam za dużo zamienia się w kamienie. I teraz jeśli któryś z tych kamieni uwolni się do przewodu i go zatka, wtedy jest taki odbarwiony kał. musimy jeść tłuszcz tylko ten właściwy, czyli masło, smalec, boczek...Najlepszym sposobem na odetkanie jest detoks wątroby, ja znam i wypróbowałam metodę dr. Clark. Już nawet kupiłam sobie grapefruity, ale nie mogę kupić soli epson..

[drumla]

Pasiu, tylko nie to!!!!

[baska1111]

Chorowitku, już wiem, skąd się wzięły te bóle głowy i zawroty. Wczoraj wieczorem nie wzięłam metforminy na IO - oczywiście bez zgody i wiedzy lekarza. Za to wzięłam ostropest znowu i wczoraj wieczorem i dziś trzy razy, tabletek nadal nie. I czuję się rewelacyjnie.
Przeczytałam, że ostropest obniża poziom cukru, domyślam się, że nawet bardzo w moim przypadku i dostałam takiej hipoglikemii jakbym była tuż przed zejściem. Nie będę łączyc na razie tabsow i ostropestu, no chyba, że będzie bardzo źle, wtedy będę musiała wybrac między jednym a drugim.
Widać ten ostropest to jednak bardzo silne zielsko. Ale bok nie boli i dziś jest super.

[Pasia37]

ola 30, dalej jestem na diecie i muszę powiedzieć, że mam ją po dziurki w nosie.

To świństwo wróciło. Co zrobić, żeby się nie załamać? szczególnie, gdy słyszę znowu komentarze sąsiadów!

Niestety ostatnio brałam antybiotyki i je winie za to.

Muszę się jakoś ogarnąć i znowu zacząć walkę. Tylko od czego?

Drumla, a u ciebie widać jakieś postępy? Jesteś tutaj od początku.

Pozdr.

[adasko2asy]

baska mam pytanie. bo smrod sie zmniejszyl do tego ze zaduch tylko powoduje wszedzie po mojej kuracji 3 miesiecznej. lecz teraz bylem u laryngologa i dala mi leki bo stwierdzila ze mam krzywa przegrode i niezyt nosa. myslisz ze warto brac ? bo boje sie ze wroca znowu smrody gdzie bym nie przezyl tego i jeszcze zalicila mi plukanki woda morska

[ola_30]

Napisane przez Pasia37

ola 30, dalej jestem na diecie i muszę powiedzieć, że mam ją po dziurki w nosie.

To świństwo wróciło. Co zrobić, żeby się nie załamać? szczególnie, gdy słyszę znowu komentarze sąsiadów!

Niestety ostatnio brałam antybiotyki i je winie za to.

Muszę się jakoś ogarnąć i znowu zacząć walkę. Tylko od czego?

Drumla, a u ciebie widać jakieś postępy? Jesteś tutaj od początku.

Pozdr.

A niech to szlag!!! Bardzo Ci wspolczuje... Może powinnas zacząć robic to co Ci pomoglo czyli dieta + probiotyki.

[stayinpositive]

Hej,
Zaczelam brac ostropest od poniedzialku I moj brzuch go nie lubi... Kreci mnie caly czas jak na biegunke I powrocil oddech zgnilych jaj... Nie wiem czy to przez ostropest czy przez cos innego. Ale od paru dni mam zwiekszone gazy I mam w buzi ble takie, niesmak. Ponadto splywa caly czas mi po scianie gardla ta cholerna wydzielina I pogarsza ten oddech...
Nie wiem juz co mam robic... Bede brala to zielsko jeszcze jakis czas, ale boje sie ze z brzuchem bedzie gorzej, a juz nie bylo zle.
Do kitu z tym...
Meczylam sie w pracy wczoraj a dzis juz od samego rana zle...
Basiu, czytalam o ostropescie, moze powodowac bole glowy, biegunki I obnizac cukier, dlatego musisz uwazac jak masz IO. Wygoogluj "ostropest skutki uboczne" I jest artykul caly o tym. Ludzie przewaznie skarza sie na bole glowy I swedzenie ciala, ale wiekszosc chwali bardzo.
To tyle ode mnie.

[marriot1123]

ja sie chyba poddaje, to jak jakis wtrok

[baska1111]

Napisane przez adasko2asy

baska mam pytanie. bo smrod sie zmniejszyl do tego ze zaduch tylko powoduje wszedzie po mojej kuracji 3 miesiecznej. lecz teraz bylem u laryngologa i dala mi leki bo stwierdzila ze mam krzywa przegrode i niezyt nosa. myslisz ze warto brac ? bo boje sie ze wroca znowu smrody gdzie bym nie przezyl tego i jeszcze zalicila mi plukanki woda morska

Adasko, znaczy idzie ku lepszemu

Nie wiem, co Ci chłopaku powiedzieć...Moze na razie zafunduj sobie parę wąchań kory z brzozy, tak po kilkanaście minut. Mi to bradzo na zatoki i gardło pomaga. Mieszkasz w Polsce, to o brzozę trudno nie będzie. Płukanki z soli na pewno nie zaszkodzą.

Stay, ja też tak myślę, że to ten cukier się tak obniżył. A Ty Kochana wytrzymaj jeszcze trochę na zielsku, bo niektórzy jak czytam, to tak na początku mają. A może lepiej byłoby ten mielony albo w ziarnkach z Polski brac?

Przeczytałam, że ponad 80 procent ciepła organizmu wytwarza się w jamie brzusznej a aż ponad 50 w samej wątrobie i to ona odpowiada za termoregulację.
Piszą też, że dobre na schłodzenie wątroby są zwykłe chłodne okłady na nią.

[chorowitek]

Napisane przez Pasia37

Witajcie. Dawno nie tutaj nie było, ale muszę napisać, że jestem trochę, a właściwie bardzo załamana. Odkąd byłam na diecie bez laktozy i glutenu brzydki zapach sobie poszedł. Niestety od jakiegoś czasu wraca i nie potrafię nawet powiedzieć, co to jest, skąd się wydobywa Sama nie wiem co mam teraz robić.

Pasia, głowa do góry, nie Ty jedna nie wiesz skąd się wydobywa, ja też nie wiem i też ciągle poszukuje. Jednak głupoty mi po głowie nie chodzą.. Zaglądaj tu częściej...tak raźniej jest. Żadnego mazgajenia mi tu!!!

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Napisane przez marriot1123

ja sie chyba poddaje, to jak jakis wtrok

Moja droga a co to ma znaczyć poddaje się, wiesz, że tak to każdy potrafi, usiąść i płakać. Ale walczyć to już tylko wybrani To w której grupie jesteś.. z nami czy przeciwko sobie?

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Napisane przez baska1111

Chorowitku, już wiem, skąd się wzięły te bóle głowy i zawroty. Wczoraj wieczorem nie wzięłam metforminy na IO - oczywiście bez zgody i wiedzy lekarza. Za to wzięłam ostropest znowu i wczoraj wieczorem i dziś trzy razy, tabletek nadal nie. I czuję się rewelacyjnie.
Przeczytałam, że ostropest obniża poziom cukru, domyślam się, że nawet bardzo w moim przypadku i dostałam takiej hipoglikemii jakbym była tuż przed zejściem. Nie będę łączyc na razie tabsow i ostropestu, no chyba, że będzie bardzo źle, wtedy będę musiała wybrac między jednym a drugim.
Widać ten ostropest to jednak bardzo silne zielsko. Ale bok nie boli i dziś jest super.

Basiu ja też myślę, ze to cukier..dziś miałam jazdy bliskie zejścia a zaraz po tym arytmie..strasznie się czułam. Ciśnienie też miałam niskie, to juz jakieś układowe objawy...ale dzięki Tobie wiem czego się spodziewać po ostropeście. W piatek idę do rodzinnej z wynikami, zobaczę co powie. Ale metforminkę chętnie pobiorę, z tego względu , ze ona pomaga schudnąć.

[Pasia37]

Chorowitku, zaglądam regularnie

Poddać się nie mogę..., tylko czasami sił już brakuje.

[stayinpositive]

Hej ludzie,
U mnie jest jakas masakra. Sama czuje zaduch kolo mojego biurka - caly tydzien od poniedzialku, nie wiem czy to zwiazane jest z tym ostropestem, tylko to w zasadzie zmienilam, jem tak samo, supple te same biore. Jest zle... caly czas mnie mecza gazy I chyba jakos same uchodza... Kolo mnie jest tez ekspres do kawy I zamiast kawa pachniec, to ta kawa miesza sie z tym zaduchem I moim jajecznym oddechem...
Tragedia, normalnie odliczam minuty w pracy bo te gazy nie daja mi zyc...
Jesli chodzi o eksperyment z doe, to dalej ciagne, pachy ani specjalnie mi nie smierdza, ani nie pachna deo... Nie poce sie tez prawie, moze detoks dopiero sie zacznie.
Dajcie znac czy wam ostropest cos daje, u mnie na razie same negatywy... Mam niesmak w buzi. Biore go w formie tabletek, wiec moze ma wypelniacze. Niby skladniki OK, zero gluten, laktozy, itp ale kto wie co tam domieszali...
Az plakac sie chce, ze jestem smierdzielem... Z wierzchu zadbana, makijaz, wlosy, ciuchy a wokol chmura smrodu. Dziwne tylko ze w pracy jedynie czuje ten zaduch, w domu nic. Moze dlatego, ze nie siedze 8h w tym samym miejscu...
Mam dola...

[ola_30]

Popatrzcie na ten artykul Ludzie sa naprawde okropni. Niedlugo dojdzie do tego, ze bedziemy wypraszani z autobusu.
http://kobieta.onet.pl/smierdziuch-w...ych-dni/ggftks

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------

http://www.pepsieliot.com/jakie-sa-o...-watroba-boli/
Pare slow o watrobie. Duzo sie sprawdza w naszym przypadku.

[Stink2014]

Odebrałam wynik z nosa i gardła, wyszedł gronkowiec złocisty.
W nosie wzrost mierny, natomiast w migdałkach obfity. Antybiogram wykazał że jest to szczep wrażliwy na penicyliny. Nie wiem czy migdałki mogą też przyczyniać się do zapachu z nosa, ale nie wydaje mi się, bo od migdałków chyba powinno też capić z ust, a mnie z ust nie śmierdzi. Teraz jak są upalne dni, i trochę się spocę, po powrocie do domu zaraz wącham skórę i ciuchy, żeby ostatecznie wykluczyć zapachy z innych miejsc. Pod pachami czuć dezodorant, ciuchy też nic a nic nie śmierdzą, moje ciało nie śmierdzi w żadnym miejscu. A jak nadchodzi chmura smrodu, to wokół mnie nie da się wytrzymać. To jest zagadka chyba tylko na miarę dr.House'a.
Nie ma innej możliwości, tylko po kolei robić badania, i może dotrze się do sedna drogą eliminacji.

Ja też capiłam najczęściej w pracy, na początku zaczęło się zapachem starej mokrej szmaty, przez jakiś czas nie miałam świadomości że to odemnie, i razem z innym pracownikiem szukałam źródła smrodu:-( Później się okazało że to ja wytwarzam ten smród, zresztą współpracownicy też się zorientowali, bo capiło wyłącznie jak ja byłam w pracy

Pozdrowienia dla wszystkich