Czy on cos moze czuc? co myslicie o jego zachowaniu i uczuciach teraz i wczesniej?

[laurka95xs]

Czesc, pisze tutaj jak pewnie zgadniecie , o bylym chłopaku, nie chce o tym rozmawiac ze znajomymi, a meczy mnie to juz dluzszy czas

Poznalismy sie rok temu,spotykalismy przez chwile, urwalam z nim kontakt jakos w lipcu, w sumie wystawilam go gdy bylismy umowieni, on nie byl zly nawet , wciaz pisal no ale zablokowalam go. Po pol roku okazalo sie, ze zaczal pracowac w mojej branzy i firmy maja kontakt, pomogl mi wtedy w trudnej sytuacji, co doceniam bardzo. Zaczelismy znow sie spotykac, był fajny seks tez, on przedstawial mnie jako swoja dziewczyne. Mysle ze zalezalo nam na sobie, ale zaczelo sie psuc, przez jego podejrzliwosc, zamiast wierzyc mi wierzyl innym i czasami nawet bronil kogos innego a nie mnie, wie ze podobam sie mezczyznom i wmawial mi zdrade, byl zazdrosny o ubior, o rozmowy z innymi, ciagle wypytywal co jak i gdzie.. nie tylko mnie ale też zblizal sie do wszystkich z ktorymi rozmawialam zeby wiedziec. tlumaczyl,ze to nie zazdrosc a chec ochrony..
Zaczal tez robic cos po swojemu nie zawsze pytajac mnie o zdanie- pozniej juz przestal widzac moje nerwy ale i tak zebralo sie no i tlumione uczucia wybuchly, byla awantura jedna druga trzecia, byly ciche dni, az w koncu go zostawilam w co nie mogl uwierzyc i dopiero po kilku powtorzeniach a takze po tym gdy zobaczyl mnie z innym.
Zrobilam to pod wplywem nerwow , nadal go kochalam ale nie moglam juz.
Nie bylo zle, bo dbal o mnie do konca, chetnie spedzal ze mna czas, byl na kazde zawolanie wrecz i pokazal mi, ze nie tylko cialo ale i moj umysl lubi. Spedzilismy fajne chwile, robilismy duzo rxeczy razem, rozmawialismy o wszystkim, mielismy fajny seks jakiego nigdy od zadnego nie zaznalam, niby zadnych eksperymentow ktos powiedzialby ze nudny. ale to jak uwaznie staral sie mnie zaspokoic, jaki byl skupiony na mnie i jakie pieszczoty zafundowal i jaka atmosfere stworzyl przebijalo wszystko. Nigdy byle jak, nigdy na odwal sie, w pospiechu. Gdy zaczelam podejrzewac ciaze, nie wygladal na wystraszonego, poglaskal brzuch przytulil, pocalowal,pytal ile bym chciala miec dzieci i dlaczego nie teraz itp. Jest dorosly ale lubi pisac sliczne wiersze i spiewac, nagral dka mnie kilka osobistych piosenek i to tez w czasie gdy nie mielismy kontaktu, wiec wiem ze wtedy nie zapomnial. Prxy nagrywaniu nowej, gdzie bylam,widzialam efekty pracy na zywo, byl tak zdenerwowany i wyznal mi wtedy milosc, caly czas tez puszczal mi inne milosne piosenki

I nie za seksem tesknie, choc tez. tesknie za nim jako caloscia mimo ze minęły 3 miesiace, brakuje mi go a sytuacji nie ulatwia fakt ze pracujemy po sasiedzku i czasami sie widujemy nawet na kilka godzin. Kiedys napisalam co slychac i ze tesknie. nic nie odpisal, ale widxielismy sie w pracy po kilku dniach. Przywital mnie z radoscia, przytulil, pytal czy mam kogos, ucieszyl sie ze nie i ze mozemy sie spotykac, sam to proponowal jednak ja nie zgodzilam sie. Po pracy spotkalismy sie na chwilę,on wymyslil jakis pretekst i mnie pocalowal ,powiedzial ze myslal,ze bylam pijana jak to pisalam, ze on tez tesknil, ze te nasze klotnie juz nic nie znacza, ze cieszy sie ze mnie widzi i po tym spotkaniu pisal jeszcze kilka razy. W koncu napisalam mu, ze mam chlopaka i oddzwonie gdybede miala czas i ze chcialabym utrzymac tylko przyjacielski kontakt, on zas zupelnie mnie zaskoczyl piszac ze nie sadzi zeby byl moim przyjacielem (w sumie juz na poczatku zwiazku mowil ze w razie ewentualnego rozstania nie chce byc moim kolega, ze tylko moze byc moim chlopakiem) , zaczal mi wypominac wszystko, kazal cieszyc sie nowym chlopakiem i byc dobra dla niego, bo ze mna przeszedl pieklo haha, wiec zapytalam go wprost co sie stalo skoro nigdy tak nie mowil, a szczegolnie ostatnio i mi juz urazy minely, ja nigdy dlugo sie nie gniewam ,, a on powiedział ze nigdy nie bedzie moim wrogiem,ze nie potrafi mnie znienawidzic,ze wcale nie jest zly na mnie ze zyczy mi jak najlepiej i lepiej zebym sie nie rozpraszala a on szanuje moj zwiazek i on tez chcialby dla siebie wierna dziewczyne . A piosenki mi nie wysle ktora mial podeslac gdy ja skonczy ( to byla piosenka dla mnie i na ostatnim spotkaniu gdzie przeciez nie bylismy juz razem obiecal wysłać ) bo juz nie jestem dla niego wyjatkowa i skonczyl rozmowe. Zas po kilku dniach spotkalismy sie w pracy , jak mnie zobaczył, otworzyl usta az, ucieszyl sie bardzo, probowal mnie zagadywac , ale ja juz mialam tak grobowy nastroj jak sobie przypomniałam,ze nawet sie nie odzywalam a pytana zbywalam paroma slowami,nie wykazywalam zadnego zainteresowania, po paru godzinach widzialam ze jest zly ale nastepnym razem juz bylo ok,nie pytal czemu sie nie odzywam, milczal chyba ze trzeba bylo cos wspolnie zrobic, ale byl wtedy mily, ja roztrzepana zapomnialam paru rzeczy ale nie zwrocil uwagi, pomogl jeszcze, czasami qidze smutek na jego twarzy ale i tez dziwne zachowania, jakby zaczal mnie naśladować,gdy zauwazyl ze zmienilam papierosy, kupil te same juz po paru minutach, zwolnilam sie do domu-on tez, skarzylam sie na bol plecow ,a okazalo sie ze on podobno tez, zabukowalam urlop w zupelnie nowym miejscu niz wczesnìej, on okazalo sie,ze tez. znajomi z pracy zauwazyli, mowia ze to troche dziwne, ze nie jest soba. Nie wiem czy on chce zwrocic na siebie uwage czy o co chodzi?
Co myslicie o jego zachowaniu czy on jeszcze cos moze czuc czy juz pogodzil sie z rozstaniem, dla mnie to jest sprzeczne troche, mam metlik w glowie..

[Aelora]

Chciał się spotykać, ale nie zgodziłaś się. Napisałaś że masz chłopaka i życzysz sobie przyjacielskich relacji, chyba doskonale rozumiesz jak brzmi powiedzenie facetowi "zostańmy przyjaciółmi". Może miał nadzieje na powrót, ale ucięłaś je. Jeśli jesteś w nowym związku, skup się na nim, a nie na byłym facecie.

[Sweet_Judi]

3 miesiące to nie jest wcale jakiś długi czas na przetrawienie żałoby.

[laurka95xs]

Wlasnie w tym sek, ze mimo nowego zwiazku nadal mysle o bylym. Krotko po rotaniu nie myslalam dobre 2 tygodnie, wydawalo mi sie,ze juz nie ma we mnie zadnych emocji, tym bardziej ze to ja zerwalam.. poznalam nowego, na poczatku wow, szal... teraz widze,ze nie jest taki fajny jak sie wydawalo, denerwuje mnie w nim prawie wszystko a i ostatnio okazalo sie,ze chyba wzdycha do innej choc mi mowil ,ze zakochal sie od 1 wejrzenia , ze 1 raz w zyciu cos takiego czuje. Niewazne, to chyba nie jest facet dla mnie, porownuje go z ex3m i naprawde ,przepasc... we wszystkim

W tamtym zwiazku byly awantury o konkretne rzeczy i przezywalismy to obydwoje,probowalismy jeszcze rozmawiac, jakos to ratoqac ale chyba te zle emocje przewazyly u mnie a tu? czepiam sie go o to,ze robi cos po swojej mysli nie po mojej i nie pasuje mi do idealu faceta, ale jakos specjalnie mi nie zalezy nie przejmuje sie nim specjalnie i mysle,ze i tak to zakoncxe. dziwi mnie reakcja ex, nagle przestalam byc wyjatkowa? mysle,ze gdyby kochal chcialby zostac jako kochanek albo i przyjaciel. Mowi ze nie jest zly, ale pare niemily
slow mi powiedział a teraz zachowuje sie jak gdyby nigdy nic .. wczesniej mielismy porozumienie, wiec chyba nie powinien myslec,ze jestem na tyle pusta ze nie zasluguje na jego przyjazn. nie chce splycac,ale czy nie jest tak,ze jak ucielam relacje w ktorej byl sex, on sobie odpuscil bo przeciez nie warto spotykac sie tylko na pogawedki?

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez laurka95xs

mysle,ze gdyby kochal chcialby zostac jako kochanek albo i przyjaciel.

Może kocha siebie? Sorry, ale trzeba nie mieć godności żeby zadawać się z kimś, kto nas odrzucił. On po prostu nie chce cierpieć. Bardzo dobrze zrobił, wydajesz się bardzo samolubna i wręcz narcystyczna (chociaż przez internet nie będę oczywiście diagnozować). Odrzuciłaś go, więc daj mu spokój. Mam wyjątkowo złe zdanie o ludziach, ktorzy bawią się uczuciami innych i jeszcze potem myślą, że po zranieniu ktoś będzie dalej skakać wokół nich jak piesek i bawić się w pseudoprzyjaźń. Bo przecież "ja jestem najważniejsza" a z drugiej osoby trzeba wycisnąc resztki energii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aelora]

Takie wielkie mieliście porozumienie, ale szybciutko weszłaś w nowy związek i gdy nowy pan okazuje się nie być taki idealny ani pokorny jak poprzedni rozmyślasz o byłym. Wyraźnie dałaś mu do zrozumienia, że nie chcesz powrotu, więc po prostu on odpuścił. Daj mu już spokój.

[Limonka2738]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Może kocha siebie? Sorry, ale trzeba nie mieć godności żeby zadawać się z kimś, kto nas odrzucił. On po prostu nie chce cierpieć. Bardzo dobrze zrobił, wydajesz się bardzo samolubna i wręcz narcystyczna (chociaż przez internet nie będę oczywiście diagnozować). Odrzuciłaś go, więc daj mu spokój. Mam wyjątkowo złe zdanie o ludziach, ktorzy bawią się uczuciami innych i jeszcze potem myślą, że po zranieniu ktoś będzie dalej skakać wokół nich jak piesek i bawić się w pseudoprzyjaźń. Bo przecież "ja jestem najważniejsza" a z drugiej osoby trzeba wycisnąc resztki energii.

Nic dodać, nic ująć.


Autorko, albo jesteś bardzo głupia, albo ekstremalnie zapatrzona w siebie.

[laurka95xs]

Ale nie chodzi o to ze nagle sobie przypomnialam bo tam ,w nowym zwiazku cos nie poszlo , nie musze koniecznie wracac do ex bo zawsze kolo mnie ktos sie Kreci. Bije sie z Myslami czy zrobic cos czy odpuscic , narazie milcze, ale widze tez Jego zachowanie-clay czas ma mnie na oku, przychodzi z Pomoca zanim zdaze cokilwiek powiedziec,gdy Jakis chlopak zagaduje on juz jest,slucha I patrzy a czasem sie wtraca miedzy nas, odwraca uwage na siebie a mijajac sie gdzies spuszcza oczy I sie usmiecha. Chyba lepiej by bylo Gdyby calkiem mnie ignorowal I skupil sie na Kims innym naprawde go kochalam wczesniej a i teraz tez cos czuje I mysle ze to nie jest zwykly sentyment . Nie chodzi o mnie ja wiem ze kazdy potrzebuje Czasu ale skoro lubilismy razem go spedzac to Czemu juz nie I to nawet po czasie?przeciez sam Mowil ze jestem swietna I nawet milczenie jest przyjemne ze mna.

[ColourTheSmallOne]

Przeciez 3 miesiace to malutko, a w ogole to tak trudno zrozumiec, ze masa ludzi nie chce zadnych przyjacielskich kontaktow ze swoimi bylymi, a co dopiero po 3 miesiacach? Widac, ze jestes typowa dziewczyna ktora szuka dram, podbija sobie ego zainteresowaniem facetow i ma gdzies ich uczucia, ogolnie im wieksza drama, tym tym lepiej. Stawiam, ze on dalej cos czuje i chce byc mily, ale nie chce zostac ponownie zraniony. Nic nie czujesz, po prostu zalaczyl ci sie syndrom psa ogrodnika. Gdybys kiedys byla naprawde zakochana, to mialabys troche empatii i rozumiala, dlaczego czasami przyjazn jest potem niemozliwa.

[MaggieGo]

Myślę, że masz pewien problem ze sobą, a nie z nim.



Bardzo potrzebujesz uwagi mężczyzn, lubisz bawić się ich uczuciami - nawet jeśli nie specjalnie, to tak Ci samo wychodzi. Byłaś z nim, zostawiłaś go, zablokowałaś, potem kręciło Cię, że on się pozwala tak traktować, wraca i się stara. Kręciło Cię, że jest zazdrosny, ale niby przez to go zostawiłaś, żeby zobaczyć, czy dalej będzie na zawołanie. Niby jego zazdrość była nadmierna i nieuprawniona, ale żeby się z nim rozstać, musiałaś już mieć innego - bo przecież nie spadł z nieba akurat w momencie, kiedy się rozstałaś z tym, o którym piszesz. Teraz wmawiasz sobie albo nie wmawiasz sobie, tylko faktycznie tak jest, że on Cię w jakiś sposób naśladuje, że tęskni, więc byłaś dla niego super ważna. To Cię kręci, dlatego o nim myślisz, ale kręcą Cię w ogóle chore relacje: zrywanie, powroty, dwóch facetów jednocześnie, żeby im i sobie zawracać głowę, ciągle coś się musi dziać, ciągle jakaś drama.

[hanecznikova]

Zastanów się przede wszystkim czy chcesz być z obecnym partnerem. Jeżeli bijesz się z myślami o swoim ex w trakcie związku z nim to chyba znaczy tyle, że nie jesteś gotowa do związku. Z tego co czytam to w ogóle nie jesteś gotowa do związku. Poprzedni facet był wg. Ciebie okay, a jednak go zostawiłaś. Miał krztę godności i zadbał o swoje dobro odcinając się od Ciebie.

Zajmij się sobą i zastanów się na spokojnie czego chcesz od życia, bo razie po omacku próbujesz złapać się wszystkiego byle ktoś był obok.

[Sweet_Judi]

Też uważam, że problemem jesteś ty a nie twój były.