Mamy sierpniowe 2019 cz.2

[AmnesiaB]

Badzia dziękuję
Martynka trzymam kciuki ,żeby się okazało ,że to nic groźnego. Ja właśnie przed chwilą dowiedziałam się ,że zostałam ciocią ! Moja kuzynka urodziła córcie. Wywoływali jej poród , ponad tydzień po terminie. I taka mnie refleksja naszła ,ze popatrzcie jak to jest nasza Paulina broniła się do ostatnich chwil ,żeby podtrzymać ciążę, niektóre dziewczyny leżą całe 9 miesięcy, kroplowki,luteiny itp itd a część z nas musi się namęczyć ,żeby zaczął się poród

[agaciaaas]

Napisane przez martynka89

Na maternity jestem. Oczywiscie chca mnie zbyc bo udalo.im sie uchwycic jeden normalny pomiar na kilka. Czekam na lekarza.

Mam nadzieje, ze to jednorazowe, ale kojarze, ze wczoraj podobnie sie czulam, tylko, ze nie bylo az tak zle, wiec podejrzewam, ze juz wczoraj mialam problem. Niestety nie sprawdzalam cisnienia.

1. Mata do przewijania jednorazowa i na to pielucha flanelowa.
2. Pieluchy z rzepami sa sztywniejsze na brzuszku przez rzep, ale latwiej je regulowac. Z napami sa bardziej miekkie.
Ja mam oba rodzaje.

Daj znać co tam wyszło. Oby tylko chwilowe problemy!

Nie wszystkie rzepy są sztywne, zależy od firmy. Ja mam mięciutkie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[travis]

Dziewczyny Dzis jestem dokladnie 29+6, dostalam tel z polski ze moj bliski wojek zmarl.
Nie wiem co robic, leciec czy Nie! Ppgrzeb w sobote.
Do 28 tyg mozna latac spokojnie, pozniej juz tylko za zgpda poloznej...

Sent from my E5823 using Tapatalk

[Shiz]

Napisane przez travis

Dziewczyny Dzis jestem dokladnie 29+6, dostalam tel z polski ze moj bliski wojek zmarl.
Nie wiem co robic, leciec czy Nie! Ppgrzeb w sobote.
Do 28 tyg mozna latac spokojnie, pozniej juz tylko za zgpda poloznej...

Sent from my E5823 using Tapatalk

Hmmm... jeżeli masz taką możliwość, to wyślij męża w waszym imieniu. Nie przylatuj, mamy upały po 32 stopnie, plus lot, to może być wyczerpujące. Rodzina napewno zrozumie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[travis]

Napisane przez Shiz

Hmmm... jeżeli masz taką możliwość, to wyślij męża w waszym imieniu. Nie przylatuj, mamy upały po 32 stopnie, plus lot, to może być wyczerpujące. Rodzina napewno zrozumie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rodzina rozumie, kazdy mowi ze mam nie leciec
Nie jestem mezatka, moj partner nie jest polakiem. Po polsku troche mowi, Rodzina moja zna ale jakos tak bez sensu zeby on sam lecial
Sprawdzilam i na jutro popoludbiu nie ma juz zadnych biletow a mi serce peka ze mnie tam nie bedzie. To byl brat mojego taty, czesto u nas bywal i bardzo go lubilam a mial dopiero 64 lata

Sent from my E5823 using Tapatalk

[Shiz]

Napisane przez travis

Rodzina rozumie, kazdy mowi ze mam nie leciec
Nie jestem mezatka, moj partner nie jest polakiem. Po polsku troche mowi, Rodzina moja zna ale jakos tak bez sensu zeby on sam lecial
Sprawdzilam i na jutro popoludbiu nie ma juz zadnych biletow a mi serce peka ze mnie tam nie bedzie. To byl brat mojego taty, czesto u nas bywal i bardzo go lubilam a mial dopiero 64 lata

Sent from my E5823 using Tapatalk

Ahh.. no zapomniałam, ze TŻ nie jest Polakiem. No i rodzina ma rację, naprawde, o 8 rano już jest upał, a teraz, o 9 na balkonie mam 35 stopni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martynka89]

Napisane przez travis

Dziewczyny Dzis jestem dokladnie 29+6, dostalam tel z polski ze moj bliski wojek zmarl.
Nie wiem co robic, leciec czy Nie! Ppgrzeb w sobote.
Do 28 tyg mozna latac spokojnie, pozniej juz tylko za zgpda poloznej...

Sent from my E5823 using Tapatalk

Ja bym nie leciala. Po pierwsze upaly a po drugie stres zwiazany z sytuacja. To nie jest dobre polaczenie.
Przykro mi z powodu smierci wujka.


Wrocilam wczoraj bardzo pozno ze szpitala. W sumie mnie olali, bo polozne tak dlugo cisnienie mierzyly az im wyszedl akceptowalny wynik. Jakos ich to nie rusza, ze u mnie to cisnienie duzo wiecej odbiega od normalnego, niz u przecietnego czlowieka, bo normalnie jestem niskocisnieniowcem.
Z malym wszystko dobrze. Troche przystopowal z szybkim wzrostem. Wazy 2064g.
Kazali mi chodzic do poloznej w przychodni na pomiar cisnienia. Juz tam dzwonilam i dostalam wizyte na poniedzialek. Ach no i stwierdzili, ze chocby skaly sr*ly, nie mam w domu mierzyc cisnienia, bo oni sie nie moga moim cisnieniomierzem sugerowac, bo nie wiedza czy jest dokladny (ja wiem, ze jest, bo ich pomiary z wczoraj zgadzaly sie ze skokami cisnienia, ktore w domu mialam a przed ciaza tez moj aparat pokazywal to samo, co u lekarza w przychodni, no ale juz mi sie nie chce klocic, bo to sensu nie ma). Stanelo na tym, ze mam sie skontaktowac ze szpitalem jesli bym miala problemy ze wzrokiem badz bol pod zebrami albo w klatce.

[Kocurasek]

Napisane przez Shiz

Agaciaaas- ja od tygodnia popylam w klapeczkach. Zawiązywac nie trza i jeszcze troche opuchlizny się zmieści

Kocurasek- skonsultuj ze swoim lekarzem, ale pessar to nic złego, a zabezbieczy bobaski. Ja biorę luteinę, spasmolinę i magnez na tę moją szyjkę (27mm, przy 25 tez by zalozyli pessar i dali sterydy)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Idę dzisiaj na konsultację na 14:00

Napisane przez travis

Dziewczyny Dzis jestem dokladnie 29+6, dostalam tel z polski ze moj bliski wojek zmarl.
Nie wiem co robic, leciec czy Nie! Ppgrzeb w sobote.
Do 28 tyg mozna latac spokojnie, pozniej juz tylko za zgpda poloznej...

Sent from my E5823 using Tapatalk

Ja bym nie poleciała


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[travis]

Napisane przez Kocurasek

Idę dzisiaj na konsultację na 14:00

Ja bym nie poleciała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie mam nawet takiej mozliwosci sie okazalo, brak biletow.
Ewentualnie moglabym znalesc kogos kto jedzie autem i sie zabrac ale nie wytrzymam 24h podrozy autem

[Wiedzminkaa]

Wczoraj na wieczór zaczęłam czuć tak okropny nacisk na pęcherz, ze stanie dłużej niż max 2 minuty było niewykonalne, bo od razu czulam, ze muszę do wc (mimo, ze byłam minutę wcześniej), bolał mnie dół brzucha, pęcherz, szyjka i krocze. Po jakimś czasie doszło prawe więzadło i prawe biodro. Tylko jak leżałam to czułam się tak w miarę. Z reszta i tak nie byłam w stanie sama się podnieść, mąż musiał pomagać.

Mam nadzieje, ze dzisiaj mi to nie wróci, bo na 15 mam wizytę u ginekologa, a jakoś muszę tam dotrzeć w te upały. Mąż zabrał mi samochód, bo w jego coś się porobiło dziwnego z elektroniką i za cholerę nie odpali... a czymś do pracy jeździć musi, wiec zostaje mi komunikacja miejska ;/


PS
Wczoraj odwiedziliśmy kilka sklepów z wózkami w Kielcach i mamy jeden typ, ale musimy zmierzyć drzwi plus akurat ktoś go zamawiał, ma być po weekendzie, wiec będę mieć szanse go pomacac. Jeżeli ten się nie zmieści, to zostajemy przy wózku, który wybraliśmy jako pierwszy i oglądaliśmy go w Warszawie. Tutaj będzie ok 1000zl taniej niż w stolicy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[travis]

Napisane przez Wiedzminkaa

Wczoraj na wieczór zaczęłam czuć tak okropny nacisk na pęcherz, ze stanie dłużej niż max 2 minuty było niewykonalne, bo od razu czulam, ze muszę do wc (mimo, ze byłam minutę wcześniej), bolał mnie dół brzucha, pęcherz, szyjka i krocze. Po jakimś czasie doszło prawe więzadło i prawe biodro. Tylko jak leżałam to czułam się tak w miarę. Z reszta i tak nie byłam w stanie sama się podnieść, mąż musiał pomagać.

Mam nadzieje, ze dzisiaj mi to nie wróci, bo na 15 mam wizytę u ginekologa, a jakoś muszę tam dotrzeć w te upały. Mąż zabrał mi samochód, bo w jego coś się porobiło dziwnego z elektroniką i za cholerę nie odpali... a czymś do pracy jeździć musi, wiec zostaje mi komunikacja miejska ;/


PS
Wczoraj odwiedziliśmy kilka sklepów z wózkami w Kielcach i mamy jeden typ, ale musimy zmierzyć drzwi plus akurat ktoś go zamawiał, ma być po weekendzie, wiec będę mieć szanse go pomacac. Jeżeli ten się nie zmieści, to zostajemy przy wózku, który wybraliśmy jako pierwszy i oglądaliśmy go w Warszawie. Tutaj będzie ok 1000zl taniej niż w stolicy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja mialam takie bole dwa dni temu, wczoraj bylo juz lepiej. mysle ze to dzieci gniota pecherz i nerwy jakies

Nie moze Cie ktos podrzucic albo ewentualnie taksowka?
Transport publiczny w taki upal

[Shiz]

Napisane przez martynka89

Wrocilam wczoraj bardzo pozno ze szpitala. W sumie mnie olali, bo polozne tak dlugo cisnienie mierzyly az im wyszedl akceptowalny wynik. Jakos ich to nie rusza, ze u mnie to cisnienie duzo wiecej odbiega od normalnego, niz u przecietnego czlowieka, bo normalnie jestem niskocisnieniowcem.
Z malym wszystko dobrze. Troche przystopowal z szybkim wzrostem. Wazy 2064g.
Kazali mi chodzic do poloznej w przychodni na pomiar cisnienia. Juz tam dzwonilam i dostalam wizyte na poniedzialek. Ach no i stwierdzili, ze chocby skaly sr*ly, nie mam w domu mierzyc cisnienia, bo oni sie nie moga moim cisnieniomierzem sugerowac, bo nie wiedza czy jest dokladny (ja wiem, ze jest, bo ich pomiary z wczoraj zgadzaly sie ze skokami cisnienia, ktore w domu mialam a przed ciaza tez moj aparat pokazywal to samo, co u lekarza w przychodni, no ale juz mi sie nie chce klocic, bo to sensu nie ma). Stanelo na tym, ze mam sie skontaktowac ze szpitalem jesli bym miala problemy ze wzrokiem badz bol pod zebrami albo w klatce.

kurcze, no niby z jednej strony dobrze w UK, że są optymistami i nie wpychają na siłę do szpitala, ale z drugiej... w PL zamknęli by na 3 dniową obserwację, przebadali, uspokoili i wypuścili. w każdym razie jak by się powtórzyło, to weź im nakłam, że coś cię boli, to może cokolwiek zbadają...

Napisane przez Wiedzminkaa

Wczoraj na wieczór zaczęłam czuć tak okropny nacisk na pęcherz, ze stanie dłużej niż max 2 minuty było niewykonalne, bo od razu czulam, ze muszę do wc (mimo, ze byłam minutę wcześniej), bolał mnie dół brzucha, pęcherz, szyjka i krocze. Po jakimś czasie doszło prawe więzadło i prawe biodro. Tylko jak leżałam to czułam się tak w miarę. Z reszta i tak nie byłam w stanie sama się podnieść, mąż musiał pomagać.

Mam nadzieje, ze dzisiaj mi to nie wróci, bo na 15 mam wizytę u ginekologa, a jakoś muszę tam dotrzeć w te upały. Mąż zabrał mi samochód, bo w jego coś się porobiło dziwnego z elektroniką i za cholerę nie odpali... a czymś do pracy jeździć musi, wiec zostaje mi komunikacja miejska ;/


PS
Wczoraj odwiedziliśmy kilka sklepów z wózkami w Kielcach i mamy jeden typ, ale musimy zmierzyć drzwi plus akurat ktoś go zamawiał, ma być po weekendzie, wiec będę mieć szanse go pomacac. Jeżeli ten się nie zmieści, to zostajemy przy wózku, który wybraliśmy jako pierwszy i oglądaliśmy go w Warszawie. Tutaj będzie ok 1000zl taniej niż w stolicy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

a taksówka? albo ktokolwiek do asysty? nie ryzykuj sama komunikacją...

[Kocurasek]

Napisane przez travis

Nie mam nawet takiej mozliwosci sie okazalo, brak biletow.

Ewentualnie moglabym znalesc kogos kto jedzie autem i sie zabrac ale nie wytrzymam 24h podrozy autem

Nie rob tego. Możesz przypłacić skróceniem szyjki 24 h w takiej pozycji. Dodatkowo u nas Afryka.

Marianna! Zamelduj się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martynka89]

Napisane przez Shiz

kurcze, no niby z jednej strony dobrze w UK, że są optymistami i nie wpychają na siłę do szpitala, ale z drugiej... w PL zamknęli by na 3 dniową obserwację, przebadali, uspokoili i wypuścili. w każdym razie jak by się powtórzyło, to weź im nakłam, że coś cię boli, to może cokolwiek zbadają...

Tez z jednej strony uwazam, ze to dobrze, ze na sile nie wpychaja do szpitala, ale z drugiej strony... no wlasnie, jak czlowiek nie nasciemnia, to zbywaja i sie mecz.
Chce wierzyc, ze to zwykle, lekkie nadcisnienie ciazowe, ale najgorsze jest to, ze nie mam lekow ani nic, wiec w razie czego musze jechac do nich. To jest 15 km taksowka i kosztuje sporo jak sie korzysta z tego typu transportu co kilka dni a na przystanek autobusowy bym z takim samopoczuciem nie doszla. Do tego corka w domu, ktorej musze ogarniac opieke, bo nie moge jej tam zabrac ze soba. Maz juz wczoraj zerwal sie z pracy zeby ze mna jechac. Ten jeden dzien nie sprawi, ze nasze finanse ucierpia, ale jesli to by sie powtarzalo, to nie bedzie wesolo.
Mam nadzieje, ze jakos dotrwam do poniedzialku i nic po drodze mi nie wyskoczy.
Od dzis jem wszystko bez soli. Nie wiem czy to cos zmieni, ale mam taka nadzieje.


Co do naciskow na pecherz, miewam je coraz czesciej jak stoje/chodze. To niestety normalne. Do tego maly uciska czasem jakis nerw i czuje jakby mi ktos igle wbijal w cewke moczowa.

[AmnesiaB]

Travis ja bym nie jechała. Urodzisz ,przylecisz do Polski to pójdziesz na grób, pomodlisz się i wyjdzie na to samo. Po za tym oszczedzisz sobie stresu,płaczu. Trzymaj sie kochana 😘
Martynka może to tylko lekkie nadciśnienie spowodowane ciąża. Ja też jestem chodzącym zombie ,normalnie mam cisnienie 110-115 na 65 ,nawet pamietam położna się mnie pytała czy się dobrze czuje. A teraz od ponad 10 tyg mam 130/70 i wszystko jest oki
Mój Mały też dziś tak ciśnie główka na dół, ze mam wrażenie ,że wypadnie . Chyba zaczęły się nieprzyjemności 3 trymestru ... 😬

[travis]

Napisane przez AmnesiaB

Travis ja bym nie jechała. Urodzisz ,przylecisz do Polski to pójdziesz na grób, pomodlisz się i wyjdzie na to samo. Po za tym oszczedzisz sobie stresu,płaczu. Trzymaj sie kochana 😘
Martynka może to tylko lekkie nadciśnienie spowodowane ciąża. Ja też jestem chodzącym zombie ,normalnie mam cisnienie 110-115 na 65 ,nawet pamietam położna się mnie pytała czy się dobrze czuje. A teraz od ponad 10 tyg mam 130/70 i wszystko jest oki
Mój Mały też dziś tak ciśnie główka na dół, ze mam wrażenie ,że wypadnie . Chyba zaczęły się nieprzyjemności 3 trymestru ... 😬

Tak ja wiem rozsadek kaze nie jechac, serce chcialoby byc z najblizszymi w tym czasie
2 dni temu snilo mi sie ze dostalam telefon z Pl ze ten wojek zmarl, a dzis rano wstaje i taki sms od brata

[martynka89]

Napisane przez AmnesiaB

Travis ja bym nie jechała. Urodzisz ,przylecisz do Polski to pójdziesz na grób, pomodlisz się i wyjdzie na to samo. Po za tym oszczedzisz sobie stresu,płaczu. Trzymaj sie kochana 😘
Martynka może to tylko lekkie nadciśnienie spowodowane ciąża. Ja też jestem chodzącym zombie ,normalnie mam cisnienie 110-115 na 65 ,nawet pamietam położna się mnie pytała czy się dobrze czuje. A teraz od ponad 10 tyg mam 130/70 i wszystko jest oki
Mój Mały też dziś tak ciśnie główka na dół, ze mam wrażenie ,że wypadnie . Chyba zaczęły się nieprzyjemności 3 trymestru ... 😬

Ja przed ciaza mialam okolo 100/60 czasem rozkurczowe spadalo nawet do 54 i puls tez mam niski. Dlatego tym bardziej mnie ten skok cisnienia zaskoczyl.
Tez mam nadzieje, ze to jakies lekkie nadcisnienie ciazowe.

[AmnesiaB]

Ja juz po prenatalnych. Z Małym wszystko dobrze ale za duzo waży. Jest rozwinięty na 2 tygodnie do przodu a ja jestem dziś 30+6. Młody ma 2205 ! Mam powtórnie powtórzyć test glukozowy i jeśli nie mam cukrzycy i synek nie przystopuje czeka mnie cesarka. Lekarka powiedziała, ze jeśli będzie tak dalej na pewno będzie ważył ponad 4 kilo. Ja już cała zapłakana

[Shiz]

Napisane przez AmnesiaB

Ja juz po prenatalnych. Z Małym wszystko dobrze ale za duzo waży. Jest rozwinięty na 2 tygodnie do przodu a ja jestem dziś 30+6. Młody ma 2205 ! Mam powtórnie powtórzyć test glukozowy i jeśli nie mam cukrzycy i synek nie przystopuje czeka mnie cesarka. Lekarka powiedziała, ze jeśli będzie tak dalej na pewno będzie ważył ponad 4 kilo. Ja już cała zapłakana

Łał. No faktycznie spory. Ale spokojnie, dokładność usg to pewnie ze 300g, wiec powtórz badania na razie. Zobacz, u mnie jedna lekarka wymierzyla brzuszek za maly o 3 tyg, a na nastepnym usg wszystko bylo ok. Moze sie maluch kiepsko ułożył do mierzenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[travis]

Napisane przez AmnesiaB

Ja juz po prenatalnych. Z Małym wszystko dobrze ale za duzo waży. Jest rozwinięty na 2 tygodnie do przodu a ja jestem dziś 30+6. Młody ma 2205 ! Mam powtórnie powtórzyć test glukozowy i jeśli nie mam cukrzycy i synek nie przystopuje czeka mnie cesarka. Lekarka powiedziała, ze jeśli będzie tak dalej na pewno będzie ważył ponad 4 kilo. Ja już cała zapłakana

Pamietaj ze te ich zgadywanie ile baby wazy niekiedy jest mylne o 500 g nawet

Sent from my E5823 using Tapatalk

[Kocurasek]

Monotoruję szyjkę, dzisiaj wyszło ze się rozwiera i ma 25mm. Mam nakaz leżenia

Napisane przez AmnesiaB

Ja juz po prenatalnych. Z Małym wszystko dobrze ale za duzo waży. Jest rozwinięty na 2 tygodnie do przodu a ja jestem dziś 30+6. Młody ma 2205 ! Mam powtórnie powtórzyć test glukozowy i jeśli nie mam cukrzycy i synek nie przystopuje czeka mnie cesarka. Lekarka powiedziała, ze jeśli będzie tak dalej na pewno będzie ważył ponad 4 kilo. Ja już cała zapłakana

Nie płacz Kochana. Mi mój lekarz wymierzył chłopców po 1800g, a tydzień później w szpitalu 2 innych lekarzy wymierzyło na 1600.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[badzia987]

Napisane przez travis

Tak ja wiem rozsadek kaze nie jechac, serce chcialoby byc z najblizszymi w tym czasie
2 dni temu snilo mi sie ze dostalam telefon z Pl ze ten wojek zmarl, a dzis rano wstaje i taki sms od brata

Bardzo mi przykro
Pomódl się za niego.
Ja bym nie jechała. Za duże ryzyko.

Napisane przez AmnesiaB

Ja juz po prenatalnych. Z Małym wszystko dobrze ale za duzo waży. Jest rozwinięty na 2 tygodnie do przodu a ja jestem dziś 30+6. Młody ma 2205 ! Mam powtórnie powtórzyć test glukozowy i jeśli nie mam cukrzycy i synek nie przystopuje czeka mnie cesarka. Lekarka powiedziała, ze jeśli będzie tak dalej na pewno będzie ważył ponad 4 kilo. Ja już cała zapłakana

OMG!!!! No ciekawe jakbyś do innego lekarza poszła czy by potwierdził te wymiary.


Ja byłam na wizycie. Muszę znów brać 2 razy dziennie żelazo bo po 1 tabletce jest poniżej normy.
Szyjka miękka ale nie wiem ile ma bo było badanie ginekologiczne.

[AmnesiaB]

Dzieki dziewczyny 😘 już przeczytałam pół internetu , w nocy spać nie mogłam. Będę starała się umówić do innego lekarza ,żeby on ocenił czy rzeczywiście Mały tyle waży.

Kocurasek trzymam kciuki żeby szyjka stała w miejscu. Jal na wątku nam sie wszystko dobrze toczyło tak teraz coraz gorsze informacje :/

Badzia a masz jakies problemy bo zelazie ? Jak mus to mus ,trzeba brać :/

[martynka89]

Napisane przez AmnesiaB

Ja juz po prenatalnych. Z Małym wszystko dobrze ale za duzo waży. Jest rozwinięty na 2 tygodnie do przodu a ja jestem dziś 30+6. Młody ma 2205 ! Mam powtórnie powtórzyć test glukozowy i jeśli nie mam cukrzycy i synek nie przystopuje czeka mnie cesarka. Lekarka powiedziała, ze jeśli będzie tak dalej na pewno będzie ważył ponad 4 kilo. Ja już cała zapłakana

Mojemu z siatki centylowej jeszcze niedawno tez wychodzilo ponad 4 kg. Glowa i kosc udowa ponad 2 tyg do przodu. Na ostatnim usg przedwczoraj okazalo sie, ze nawet na 50 centylu nie jest. Przeplywy i reszta w normie, rozpycha sie coraz mocniej, wiec watpie, ze nagle przestal rosnac. Tu przesuniecie kursora o milimetr czy dwa ma znaczenie a to jest tylko aparat do usg. Waga okreslana jest orientacyjnie na podstawie wymiarow. Druga sprawa, dziecko w lonie matki tez nie musi rosnac jednostajnie i im dalsza ciaza, tym wieksza granica bledu np w przypadku kosci udowej. Masz jeszcze okolo 9 tygodni i nawet jesli faktycznie dziecko tyle wazy w tej chwili, nie znaczy, ze utrzyma takie tempo wzrostu do konca ciazy.
Moja corka dla odmiany miala byc mala a urodzila sie klockiem wazacym 3700 majac zaledwie 51 cm.

[olka900]

Napisane przez AmnesiaB

Dzieki dziewczyny 😘 już przeczytałam pół internetu , w nocy spać nie mogłam. Będę starała się umówić do innego lekarza ,żeby on ocenił czy rzeczywiście Mały tyle waży.

Kocurasek trzymam kciuki żeby szyjka stała w miejscu. Jal na wątku nam sie wszystko dobrze toczyło tak teraz coraz gorsze informacje :/

Badzia a masz jakies problemy bo zelazie ? Jak mus to mus ,trzeba brać :/

AmnesiaB na spokojnie, bardzo dobrze, że chcesz umówić się do innego, zobaczymy ile mu wyjdzie. Postaraj się na razie jeszcze nie denerwować, bo oprócz tej wagi to przepływy i wszystko dobrze tak?

[AmnesiaB]

Napisane przez martynka89

Mojemu z siatki centylowej jeszcze niedawno tez wychodzilo ponad 4 kg. Glowa i kosc udowa ponad 2 tyg do przodu. Na ostatnim usg przedwczoraj okazalo sie, ze nawet na 50 centylu nie jest. Przeplywy i reszta w normie, rozpycha sie coraz mocniej, wiec watpie, ze nagle przestal rosnac. Tu przesuniecie kursora o milimetr czy dwa ma znaczenie a to jest tylko aparat do usg. Waga okreslana jest orientacyjnie na podstawie wymiarow. Druga sprawa, dziecko w lonie matki tez nie musi rosnac jednostajnie i im dalsza ciaza, tym wieksza granica bledu np w przypadku kosci udowej. Masz jeszcze okolo 9 tygodni i nawet jesli faktycznie dziecko tyle wazy w tej chwili, nie znaczy, ze utrzyma takie tempo wzrostu do konca ciazy.
Moja corka dla odmiany miala byc mala a urodzila sie klockiem wazacym 3700 majac zaledwie 51 cm.

Masz racje Martynka. Wszystko to sie zmienia jak w kalejdoskopie i usg nigdy nie da 100% wagi. No no mojej kuzynka córka miała się urodzić 2700 a wyszła 3200. Tym się pocieszam

Napisane przez olka900

AmnesiaB na spokojnie, bardzo dobrze, że chcesz umówić się do innego, zobaczymy ile mu wyjdzie. Postaraj się na razie jeszcze nie denerwować, bo oprócz tej wagi to przepływy i wszystko dobrze tak?

Tak wszystko w porządku i przepływy i łożysko i wszystkie narządy . Wszyscy każą mi się nie martwić a jak na złość nie mam żadnego lekarza ,który by mnie przyjął na dniach. Ehhh

[travis]

Jakis czas temu waga spadla mi z 77,5 do 76. teraz niby sie powoli podnosi ale mierze brzuch w pasie i caly czas jest 96cm juz od poczatku maja
Zaczyna mnie to martwic i nie wiem czy nie isc prywatnie do lekarza...

[Marianna48]

Hej dziewczyny nie było mnie kilka dni bo zajęłam się organizacją urodzin dla córki , a bardzo kiepsko się czuję ostatnio więc kosztowało mnie to dużo wysiłku, naszczęście wszystko się udało, córka zadowolona, tort upiekłam sama, pierwszy raz w życiu, także wyzwanie , udał się wszystkim smakował . Przyjęłam strategię że jak będzie niesmaczny to powiem że więcej w tej cukierni nie zamówię a jak będzie dobry to się przyznam że sama robiłam , jak zaczęli wszyscy chwalić to mąż z taką dumą "żona sama upiekła a ja biszkopt kroiłem "
Niestety dla mnie skończyły się urodziny kiepsko, bardzo spuchłam, brzuch mi twardniał, synek był całą noc niespokojny, bardzo bolały mnie stopy, mąż się denerwował chciał na ip jechać, naszczęście trochę przeszło, ale dziś też koszmarnie się czuję. Uwielbiam upały ale w tym roku są dla mnie wykańczające, mam nadzieję że niedługo temperatura chociaż trochę spadnie.
Zaczęłam prać rzeczy dla synka, trochę mi się udało też już poprasować ale narazie prasowanie odkładam na chłodniejsze czasy.
W zeszłym tygodniu miałam wizytę , w sumie nic szczególnego mam się oszczędzać i brać dalej żelazo bo jest poniżej normy, w przyszłym tygodniu mam prenatalne więc wtedy dowiem się dokładnie wymiarów synka.

Kocurasek dziękuję że o mnie pamiętałaś . Przeczytałam dziś o Twoich przejściach, najpierw okropne samopoczucie a jak się polepszyło to teraz ta szyjka. Końcówka najtrudniejsza, ale też teraz najważniejsza, leż , oszczędzaj się każdy dzień na wagę złota.

Gratuluję udanych wizyt
Widzę że coraz więcej z nas ma jakieś problemy, mam nadzieję że wszystkie złe samopoczucia i objawy nas opuszczą i w spokoju doczekamy do szczęśliwego rozwiązania.

Shiz przepiękny kołyska, wspaniały prezent od rodziców, taki od serca , cudowny

Travis bardzo mi przykro z powodu wujka, ja bym nie pojechała, końcówka ciąży to zły moment na silne emocje oraz na tak długie podróże, do tego w Polsce jest okropny ukrop co potęguję każdą nawet najdrobniejszą dolegliwość.

Amnesia dużo zdrówka dla Ciebie i męża, okropny wypadek go spotkał.

Co do wózka, ja przy córce używałam pieluszek flanelowych teraz będę miała prześcieradełka ale tylko dlatego że dostałam w spadku po synku siostry.

Chodzę na szkołę rodzenia i na ostatnich zajęciach położna powiedziała że najnowsze badania wskazują, że jeśli matka w trzecim trymestrze ciąży przyjmuje probiotyki to dziecko ma mniejsze problemy z brzuszkiem oraz mniejszą skłonność do alergii. Córka choruje na AZS więc stwierdziłam że probiotyki mi nie zaszkodzą a może faktycznie synkowi pomogą .

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Napisane przez AmnesiaB

Ja juz po prenatalnych. Z Małym wszystko dobrze ale za duzo waży. Jest rozwinięty na 2 tygodnie do przodu a ja jestem dziś 30+6. Młody ma 2205 ! Mam powtórnie powtórzyć test glukozowy i jeśli nie mam cukrzycy i synek nie przystopuje czeka mnie cesarka. Lekarka powiedziała, ze jeśli będzie tak dalej na pewno będzie ważył ponad 4 kilo. Ja już cała zapłakana

Amnesia tak jak dziewczyny piszą nie ma się co przejmować tą wagą z usg, bardzo rzadko się pokrywają wyniki z rzeczywistością. Mi dwa dni przed porodem usg pokazywało 3800, ale gin pomacał brzuch i mówi stawiam że nie będzie więcej niż 3300 , dwa dni później urodziłam 3350 . Nie masz na to wpływu jakich "gabarytów" będzie Twoje szczęście, ważne że wszystko jest dobrze

[klocki_LEGO]

Napisane przez Marianna48

Chodzę na szkołę rodzenia i na ostatnich zajęciach położna powiedziała że najnowsze badania wskazują, że jeśli matka w trzecim trymestrze ciąży przyjmuje probiotyki to dziecko ma mniejsze problemy z brzuszkiem oraz mniejszą skłonność do alergii. Córka choruje na AZS więc stwierdziłam że probiotyki mi nie zaszkodzą a może faktycznie synkowi pomogą .[COLOR="Silver"]

Amnesia tak jak dziewczyny piszą nie ma się co przejmować tą wagą z usg, bardzo rzadko się pokrywają wyniki z rzeczywistością. Mi dwa dni przed porodem usg pokazywało 3800, ale gin pomacał brzuch i mówi stawiam że nie będzie więcej niż 3300 , dwa dni później urodziłam 3350 . Nie masz na to wpływu jakich "gabarytów" będzie Twoje szczęście, ważne że wszystko jest dobrze

Mi nasz lekarz mowil, ze teraz jest moda przyjmowac probiotyki ostatni miesiac, ze to pomaga niby w karmieniu potem. Takze widac wszedzie te rewelacje doszly.

Amnesia, moja kolezanka z pracy rodzila 4 kg dziecko z ogromna glowa . Miala dlugi porod i musieli ja naciac, ale bez komplikacj. I ona i dziecko ok, nie wspomina tego zle wiec nawet, jak bedzie duze, to moze byc ok.

[biedronka19]

Faktycznie ta końcówka jest ciężka, ale na prawdę te dwa miesiące już damy radę. Dopiero co testowałyśmy, wizyty serduszkowe, genetyczne, poznanie płci a tu już połowa czerwca. U mnie 60 dni do końca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz