Mamy LIPCOWE 2019 cz.2

[himbeere]

Ja starałam się kąpać córkę 30 min - godzinę przed jedzeniem ale moja była na mm także przypuszczam że było łatwiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez kevschaa

Dziewczyny które były już mamami szybkie pytanko, bo nie mogę znaleźć odpowiedzi.



W jakim momencie kąpać noworodka? Piszą że nie po jedzeniu, ani tuż przed, ani nie wybudzać do kąpieli. Czyli jakby nie ma kiedy, bo moja albo je, albo jest tuż po jedzeniu, albo śpi :/

Proszę o rady bo chcemy dzisiaj kąpać

Ja moją teraz kąpię pomiędzy cycami Daję cyca, odczekuję 15 minut, kąpiel i znowu cyc. Ale nie kąpię jej codziennie. Dziś mi się nie chce

[kevschaa]

Kąpiel była totalną porażką. Obudziła się sama, postanowiliśmy kąpać, więc trzymałam ją gola, a tz szykowal wanienke. Obsrala mnie, wytarlismy ja i do wanienki i wtedy jeszcze zrobiła kupę do wanienki. Szybko wyjelismy i w ręcznik, tz druga kąpiel przygotował a ona tak głośno wyla, że ledwie trochę ja przemylismy wacikiem w tej wannie i ja wyjelismy.

Dzisiaj wjechał mi taki baby blues że cały wieczór ryczę.

Tz wszystko idealnie ogarnia i robi postępy, a ja nawet chwycić dziecka poprawnie nie umiem

[marttb]

Napisane przez kevschaa

Kąpiel była totalną porażką. Obudziła się sama, postanowiliśmy kąpać, więc trzymałam ją gola, a tz szykowal wanienke. Obsrala mnie, wytarlismy ja i do wanienki i wtedy jeszcze zrobiła kupę do wanienki. Szybko wyjelismy i w ręcznik, tz druga kąpiel przygotował a ona tak głośno wyla, że ledwie trochę ja przemylismy wacikiem w tej wannie i ja wyjelismy.

Dzisiaj wjechał mi taki baby blues że cały wieczór ryczę.

Tz wszystko idealnie ogarnia i robi postępy, a ja nawet chwycić dziecka poprawnie nie umiem

Spokojnie, nauczycie się siebie
Moj Tż przez pierwsze dwa tygodnie kapal córe, przebierał głównie on, ja sie we wszystkim czulam taka nieudolna, on to robił jakos dokladniej i pewniej. Z czasem wrocil do pracy i role sie odwrocily.
Kto nie zaliczyl kąpieli z kupą

U nas musiało byc po jedzeniu, delikatne wybudzenie najpierw. Do kąpieli owijalismy w pieluszkę tetrową i wkladalismy do wanienki powolutku, zlewajac coraz wiekszy obszar wodą. Potem w wanience delikatnie obmywalismy tą pieluszką i ściagalismy ją z cory Ponoć mniejszy szok jest wtedy dla dziecka. Baaaaardzi długo mylismy ją w ten sposób

[Kasia32j]

Ja w domu skurcze nie regularne mam się zgłosić jak będą regularne mała 3.800🤩🤩😜😜pulpecik ,ale mały

[pelnoletnia]

a ja leżę załamana w tym szpitalu, zupełnie bez celu i sensu, ciągle popłakuje jak małe dziecko porzucone przez rodziców, że muszę tu siedzieć, że nic się nie dzieje... jeśli nic się jutro nie będzie dziać a oni mi nie powiedzą konkretnie co i kiedy robimy to na serio wypiszę się na własne żądanie. tak się tym wszystkim zestresowałam, że tętno małej momentami do 180 paru dochodziło więc miła położna skwitowała: nie widziała pani powodu żeby tu zostać to prosze bardzo co teraz pani nerwami narobiła. jak tylko wyszła to wpadłam w taką histerię i ryk że mnie sam ordynator przyszedł uspokajać. nie umiem sobie poradzić ze sobą w szpitalu. to jest chore.

[sovianka]

Pełnoletnia pobyty w szpitalu niestety nie należą do przyjemnych.....ja też ryczałam cały czas jak na 3 dni trafiłam na obserwację, każdy miał mnie za histeryczkę, dla mnie bez sensu trzymać kogoś aby trzymać, u mnie jeszcze odwlekali badania kontrolne, które miały decydować czy wychodzę czy zostaję. Trzymaj się ;* ;* ;*

Kev najważniejsze, że pierwsze koty za płoty, następne kąpiele będą już łatwiejsze, głowa do góry

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[himbeere]

Kevshaa z tej kąpieli to będziecie się śmiać przez lata faceci do opieki nad dzieckiem podchodzą zadaniowo to my mamusie wszystkim się stresujemy dlatego w tych pierwszych dniach tatusiowie się 'lepiej' zajmują

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kevschaa]

Zapomniałam dodać że oprócz mnie to obsrała pościel i kołdrę, która nawet nie mieści nam się do pralki i nie mamy jak wyprać



Nie wiedziałam że to będzie taki rollercoster emocjonalny. Wczoraj cały czas ryczałam, a dzisiaj obudziłam się w super humorze.

Mała tak śpi że jak musiałam ja w nocy wybudzic na karmienie i zapowiada się że zaraz znowu będę musiała ja budzić.



Z tym podejściem zadaniowym to racja bo tz się nie stresuje jak mała płacze tylko coś robi, a ja zaraz panika i strach.



Oboje z tz myśleliśmy że zanim się przywiązemy do małej na pewno minie dużo czasu, a oboje jesteśmy tak zakochani że szok.



Póki co walczymy z nauką odbijania, bo nawet filmiki nie pomagają nam się nauczyć,a mała po prawie każdym karmieniu trochę ulewa i ma ciągle body brudne na ramieniu. Wczoraj pralam 3 sztuki. Poza tym boję się że takie ulewanie jest niebezpieczne

[Icannotfly]

Kev, z czasem będzie łatwiej. Poznacie siebie.

Napisane przez pelnoletnia

a ja leżę załamana w tym szpitalu, zupełnie bez celu i sensu, ciągle popłakuje jak małe dziecko porzucone przez rodziców, że muszę tu siedzieć, że nic się nie dzieje... jeśli nic się jutro nie będzie dziać a oni mi nie powiedzą konkretnie co i kiedy robimy to na serio wypiszę się na własne żądanie. tak się tym wszystkim zestresowałam, że tętno małej momentami do 180 paru dochodziło więc miła położna skwitowała: nie widziała pani powodu żeby tu zostać to prosze bardzo co teraz pani nerwami narobiła. jak tylko wyszła to wpadłam w taką histerię i ryk że mnie sam ordynator przyszedł uspokajać. nie umiem sobie poradzić ze sobą w szpitalu. to jest chore.

Też przez to przechodziłam.

[nothing_matter]

Napisane przez kevschaa

Póki co walczymy z nauką odbijania, bo nawet filmiki nie pomagają nam się nauczyć,a mała po prawie każdym karmieniu trochę ulewa i ma ciągle body brudne na ramieniu. Wczoraj pralam 3 sztuki. Poza tym boję się że takie ulewanie jest niebezpieczne

Moja ulewala chyba z 8 miesięcy, z czego kilka pierwszych to były chlusty niczym z egzorcysty. Dziennie kilka razy do przebrania, potem zaczęłam zakładać śliniaki i głównie one były do zmiany. Nie miało znaczenia czy odbita czy nie, ten typ tak miał. Ale ze przybierala i to nawet pokaźnie to wrzuciłam na luz i zawszd mialam przy sobie ze 2 dodatkowe stroje na przebranie i jakos bylo na szczescie nigdy sie jakos nie dlawila tym


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[marttb]

moja cora to nie ulewala a chlustała czasem wszystkim co zjadla, oczywiscie zawsze akurat jak zblizalismy sie w okolice pościeli, dosłownie stało to mleko az w niej zanim wsiąkło
To wszystko jest normalne, chociaż codzienne pranie kolder już nie jest najprzyjemniejsze

ja jestem w szoku jak grzeczne mam dziecko �� pfffff, pffffff
przedwczoraj był hiper cycek, dostał butlę i jeszcze noc taka średnia. Od wczoraj je - najada sie w 5-10 minut i śpi, 1-1,5h spania i to samo. Gdzies tam kupka lub aktywność 20 minut - patrzy i robi minki. W nocy pobudki, szybkie jedzenie i sen. Czuję sie jak na wakacjach.
Chociaz wieczorem już plakalam z tęsknoty za córką.

---------- Dopisano o 08:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:07 ----------

Napisane przez nothing_matter

Moja ulewala chyba z 8 miesięcy, z czego kilka pierwszych to były chlusty niczym z egzorcysty. Dziennie kilka razy do przebrania, potem zaczęłam zakładać śliniaki i głównie one były do zmiany. Nie miało znaczenia czy odbita czy nie, ten typ tak miał. Ale ze przybierala i to nawet pokaźnie to wrzuciłam na luz i zawszd mialam przy sobie ze 2 dodatkowe stroje na przebranie i jakos bylo na szczescie nigdy sie jakos nie dlawila tym


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

o dokładnie w punkt 👍

[himbeere]

Marta a kiedy Was wypuszczają?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

Napisane przez himbeere

Marta a kiedy Was wypuszczają?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba dziś czekamy na decyzję

[pelnoletnia]

ja nadal w szpitalu a nastrój z każdą chwilą coraz gorszy. teraz sobie pluję w brodę, że po co ja wogóle tu przyjechałam... mogłam być w swoim domu. mała cały czas tętno dość wysokie ale jak ma być niskie jak ja jestem cała roztrzęsiona. jak małe dziecko, aż sama się wstydzę swojego zachowania bo przecież kurde jestem dorosła osobą, za chwilę matką... a odstawiam takie cyrki. ale pierwszy raz mam takie emocjonalne jazdy.

[MissCath]

Wylądowałam wczoraj w szpitalu. Powód - wysokie tętno na ktg, nawet moja lekarka telefonicznie mówiła, żeby iść na izbę przyjęć. No i teraz muszę czekać, nikt mnie nie puści, bo rano na obchodzie stwierdzili, że mnie poobserwuja. A miałam jeszcze wczoraj i dzisiaj ktg, to już było ok. Szyjka trochę skrócona, ale ciągle z tyłu, rozwarcie może takie na opuszek palca. Gdyby nie to, że na jutro termin, to pewnie by mnie puścili. Wolałabym już na porodówce być

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pelnoletnia]

MissCath, to przybij piątkę bo jedziemy na tym samym wózku. Z tym, że wczoraj na badaniu powiedzieli że nie ma żadnego rozwarcia. czuję się jak w więzieniu.

[Iwonexx]

Pelnoletnia to przez hormony pewnie..
No niestety wiadomo nie od dzis jak to jest w szpitalach.. obserwuja przynajmniej 3 doby bo inaczej nie dostaje szpital kasy za takiego pacjeta z NFZ..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pelnoletnia]

najgorsze, że mówią, że już nie wyjdę dopóki nie urodzę. za ścianą dziewczyna tydzień po terminie, niby coś jej podają a ona oporna na wszystko, zadowolona sobie lata, chodzi jakby była na najlepszych wakacjach. jak jej powiedzieli, że we wtorek pewnie cc to nawet nie zapytała dlaczego nie wcześniej, sprawia wrażenie jakby jej się to podobało, że tu jest.

[marttb]

Wychodzimy

[Iwonexx]

Pelnoletnia.. A ten termin porodu ktory masz to jest z OM czy z USG.?
Marttb super.!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kasia32j]

A ja czekam na regularne skurcze....a w nocy wszystko ucichło.....ta moja Klara strasznie uparta😅

[Iwonexx]

Napisane przez Kasia32j

A ja czekam na regularne skurcze....a w nocy wszystko ucichło.....ta moja Klara strasznie uparta

Jejku Kasia ile to juz u Ciebie trwa.?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martynka89]

Napisane przez kevschaa

Zapomniałam dodać że oprócz mnie to obsrała pościel i kołdrę, która nawet nie mieści nam się do pralki i nie mamy jak wyprać



Nie wiedziałam że to będzie taki rollercoster emocjonalny. Wczoraj cały czas ryczałam, a dzisiaj obudziłam się w super humorze.

Mała tak śpi że jak musiałam ja w nocy wybudzic na karmienie i zapowiada się że zaraz znowu będę musiała ja budzić.



Z tym podejściem zadaniowym to racja bo tz się nie stresuje jak mała płacze tylko coś robi, a ja zaraz panika i strach.



Oboje z tz myśleliśmy że zanim się przywiązemy do małej na pewno minie dużo czasu, a oboje jesteśmy tak zakochani że szok.



Póki co walczymy z nauką odbijania, bo nawet filmiki nie pomagają nam się nauczyć,a mała po prawie każdym karmieniu trochę ulewa i ma ciągle body brudne na ramieniu. Wczoraj pralam 3 sztuki. Poza tym boję się że takie ulewanie jest niebezpieczne

Jak juz dziewczyny pisaly- nie masz sie czym martwic.
3 komplety ubran, to ja mojemu zdazylam zmienic dzis od rana czyli w przeciagu 4 godzin. Ramie ciagle ma zaplamione a do tego chlusta z niego przy prawie kazdym karmieniu tak, ze i moje ubrania czasem oberwa.
Gdyby nie to, ze moja rodzina ma suszarke bebnowa, to bedac w szpitalu, zostalabym bez ubranek. Wszystko, co mialam poszlo w 3 dni a jeszcze rzeczy szpitalne malemu ubierali jak mi go zabrali. Maz wypral, przywiozl cala siate ubranek na drugi dzien a nastepnego dnia juz prawie nic nie bylo. Wyszlismy do domu i znow lecial suszyc do rodziny, bo bym nie miala co ubrac malemu.
Piore codziennie a wczoraj i tak musialam dokupic body i spiochy, bo to nie nadaza schnac.
Przy corce mialam mniej rzeczy i spokojnie starczalo a przy synku kazda ilosc, to malo. Gdybym miala ja gdzie wstawic, to jeszcze dzis kupilabym suszarke.

Co do wybudzania, moj sam rzadko wstaje na karmienie, wiec nastawiam budzik w telefonie na kazde karmienie.

Kasia oby szybko sie rozkrecilo.

mala_biehaczka co ile u Ciebie kapiel zalecaja? Ja wczoraj polozna pytalam i mowila, zeby kapac 2 razy w tygodniu. Dzisiaj musze w koncu malego wykapac bo wczoraj nie czulam sie na silach.

[pelnoletnia]

Iwonexx, z OM. Może macie racje ze to hormony ale jak tak dalej będą wariować to ja nie wiem skąd wezmę siły na poród..

[Iwonexx]

Napisane przez pelnoletnia

Iwonexx, z OM. Może macie racje ze to hormony ale jak tak dalej będą wariować to ja nie wiem skąd wezmę siły na poród..

Mhm.. A z USG jaki termin Ci wyszedl.?
Kurcze musisz zmienic myslenie.. zobacz juz jestes na finiszu.. przetrwalas cala ciaze to i ten czas tez przetrwasz.. a juz za chwile bedziesz miala swojego dzieciaczka obok siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ewela2612]

Napisane przez marttb

Wychodzimy

Super
Ja też dziś miałam wyjść ale Leoś ma niski poziom glukozy i boją się mnie wypuścić :-(
Jestem załamana bo byłam już nastawiona na dom. Szpital to nie moja bajka.
Pełnoletnia doskonale Cię rozumię, miałam tak przy pierwszym dziecku... będzie dobrze

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[mala_biegaczka]

Kev co do kąpieli - próbujcie z różnymi temperaturami wody - moja lubi tak 37/38 stopni. Czasem i od tego dziecko może wrzeszczeć.

Co do kup to warto pamiętać ze takie dzieci robią kupy na raty wiec jak słyszysz ze robi to daj sobie jeszcze 15 minut nie odpadnie jęk tyłek a przynajmniej unikniesz prania połowy domu

Z odbijaniem - podobno nie powinno się odbijać na ramieniu - nie wiem jednak czemu, nie doczytałam. Spróbuj na samolot może??
Albo tak, jak moja mama od zawsze mi radzi - jak nakarmisz ja to nie odbijaj tylko trzymaj ja stabilnie na ręce po prostu z tułowiem powyżej brzuszka żeby nią nie motać za dużo bo to może potęgować. Po prostu siedź sobie z nia spokojnie i tyle.

Martynka tym razem nikt mi nic nie zalecał. Ale poprzednim razem właśnie 2 razy w tygodniu i zero chemii. Ja mała kapie w wodzie z oliwka albo olejem kokosowym bo linieje :p strasznie jej skóra schodzi na kostkach, nadgarstkach, zgięciach kolan itp.

[pelnoletnia]

dzięki dziewczyny za pocieszenie😘 dołożyli mi do sali laskę na cesarkę więc przynajmniej jest do kogo buzię otworzyć. Dziś namawiam Helę na wyjście, może równo w termin, tata ma weekend wolny, w niedziele odbiera nowy samochód i tak tłumaczę do brzucha wierząc, że pomoże😀 z porodówki pójdę na psychiatryczny, gwarantuję😀

[patryska0804]

Pełnoletnia doskonale Cie rozumiem.... Ja miałam to samo w pierwszej ciąży. Ryxzalam jak jakaś histeryczka... Teraz w sumie jak poszłam w piątek to też siedziałam i płakałam a jak już ktoś do mnie zadzwonił to łaski z sali się dziwnie na mnie patrzyly...

Kurde u mnie spokój... Ja chcę już rodzic!!!! Jeszcze pewnie z rok i może się uda... Odporne to moje dziecko...

Przeprowadziliśmy się do teściów... Nie potrafię się tu odnaleźć a na dodatek chciałabym uciec w dzień do rodziców a tz siostra przywozi dzieci aby mój mały miał zajęcie no i przez to muszę tu gnic z teściową.... Mąż codziennie poza domem coś do zajęcia sobie wymyśli i tak czuję się samotna że się non stop kłócimy...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz