Jak zarobić dużo, szybko i żyć w dostatku

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

Troll jak nic.

[Dobranka]

Odnoszę wrażenie, że teraz dużo zarabiają w branży związanej z wizualizacją typu makijaże, paznokcie, instagram, wizaż, fryzjerstwo, modeling, stylizacje, fotografia, architektura wnętrz i jest to modne, chyba w związku z kulturą obrazkową. Chyba też w branży ślubnej można dobrze zarobić, bo ludzie na wesele nie żałują pieniędzy. Ogólnie chyba najbardziej opłaca się założyć zespół disco polo .

[Limonka2738]

Aktualnie dobrze zarabiam na znajomości języków i księgowości. Ciężko o kogoś z zestawem moich języków, więc mogę sobie liczyć pensję za dwóch/trzech pracowników korpo.

(Tylko w określonym zakresie się nauczyłam księgowości, nie mam studiów, robię określone rzeczy w określony sposób i tyle.)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Napisane przez januszpolak

Z tego co wiem, to nasz naczelny programista wymaga z góry od mężatki wysokich zarobków i ambitnego stanowiska, więc trzeba najpierw jednak rozwiązać dylemat z tematu wątku, aby dostąpić tego zaszczytu

No to znajdź sobie kogoś mniej idealnego. Nie każdy może mieć edana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[januszpolak]

Napisane przez Limonka2738

]No to znajdź sobie kogoś mniej idealnego. Nie każdy może mieć edana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Uuu chyba ktoś jednak dał się uwieść na propozycję darmowej kranówki i teraz obawia się o konkurencję

[nie_powiem]

Napisane przez Limonka2738

Aktualnie dobrze zarabiam na znajomości języków i księgowości. Ciężko o kogoś z zestawem moich języków, więc mogę sobie liczyć pensję za dwóch/trzech pracowników korpo.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Można wiedzieć jak z tą znajomością języków? Czy wynika ona z wyjazdu za granicę, nauki w szkole/szkole językowej (i kontynuowana potem, wiadomo), na studiach filologicznych, całkowicie samodzielnie?

[Limonka2738]

Napisane przez nie_powiem

Można wiedzieć jak z tą znajomością języków? Czy wynika ona z wyjazdu za granicę, nauki w szkole/szkole językowej (i kontynuowana potem, wiadomo), na studiach filologicznych, całkowicie samodzielnie?

Samodzielnie, plus kupa kasy na zajęcia.

W wieku 18 lat poszłam dorabiać, żeby opłacać lekcje, bo rodzice powiedzieli, że trzy języki wystarczą.

No ciekawe komu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 00:18 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------

Napisane przez januszpolak

Uuu chyba ktoś jednak dał się uwieść na propozycję darmowej kranówki i teraz obawia się o konkurencję

Wypraszam sobie, dałam się uwieść na Porsche!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wizazanka1988rok]

Dobre dzieciństwo,pewność siebie,pomoc rodziców którzy utrzymywali na studiach,dobre zdrowie,brak problemów psychicznych typu nerwice,depresję,inwestow anie przez rodziców w dzieci np.kursy języków itd.poczucie bezpieczeństwa zapewnione w dzieciństwie
To chyba wystarczy
Niestety większość później ma przewalone na samym starcie gdy tego zabraknie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nie_powiem]

Napisane przez Limonka2738

Samodzielnie, plus kupa kasy na zajęcia.

W wieku 18 lat poszłam dorabiać, żeby opłacać lekcje, bo rodzice powiedzieli, że trzy języki wystarczą.

No ciekawe komu.

A widzisz... Czyli bardziej kursy/zajęcia + samodzielna w domu jako dodatek raczej? Ja właśnie teraz się wzięłam sama za ten temat (bez kursów, i od zera ) i póki co nie wiem jak to ogarnąć w sposób logiczny i szukam inspiracji


Co do postu wcześniej o gastro. No nie wiem, tak "z marszu", bez zamiłowania do kulinariów, to może się nie poszczęścić. Trzeba znaleźć niszę, mieć na siebie pomysł, ale i to rzecz jasna nie wystarczy. Wiele nawet i dobrych restauracji nie wypala, nie utrzymują się na rynku.

[Limonka2738]

Napisane przez nie_powiem

A widzisz... Czyli bardziej kursy/zajęcia + samodzielna w domu jako dodatek raczej? Ja właśnie teraz się wzięłam sama za ten temat (bez kursów, i od zera ) i póki co nie wiem jak to ogarnąć w sposób logiczny i szukam inspiracji


Co do postu wcześniej o gastro. No nie wiem, tak "z marszu", bez zamiłowania do kulinariów, to może się nie poszczęścić. Trzeba znaleźć niszę, mieć na siebie pomysł, ale i to rzecz jasna nie wystarczy. Wiele nawet i dobrych restauracji nie wypala, nie utrzymują się na rynku.

Więcej kursów.

Tylko ja mieszkałam pod dużym miastem i na kurs 4 języków dałam radę iść za darmo. Bo jakieś coś ktoś zawsze organizował, coś się w szkole podłapało, jakiś projekt prowadzony przez studentów, takie tam.

W sumie za darmo miałam włoski, francuski, koreański i mandaryński.

Niemiecki złapałam dofinansowany z Unii, więc kosztował grosze.

Angielski był w szkole. Potem niemiecki, francuski i łacina też.

Płaciłam tylko za japoński. I wciąż tylko za japoński płacę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Zarobić dużo i szybko? Chyba się nie da. Musisz być bardzo dobra w tym, co robisz a jednak zanim soie wyrobisz renomę to trwa. I wymaga sporo pracy, inwencji, poświęcenia życia prywatnego.

Jak chcesz dużo i szybko to chyba zostaje Lotto albo spadek po cioci z Hameryki. Lub bogaty mąż, ale taką opcję odradzam bo mąż rzecz nabyta a czytając Wizaż masz całe spektrum tego, co moze w małżeństwie pójść źle. Naprawdę kocham męża ale nie wyobrażam sobie żebym była na jego utrzymaniu i nie miała własnych pieniędzy, które mogę w każdej chwili wydać na to, co chcę. Jeśli mam chęć przewalic całą pensję na przysłowiowe waciki- mogę to zrobić. Jednak w razie Niemca zawsze masz świadomość, że sama się jesteś w stanie utrzymać i nie będziesz tkwić w nieudanym związku ze strachu, że sobie sama nie poradzisz finansowo.

Na świecie nie ma nic za darmo. No chyba, że jesteś członkiem polskiego rządu. Zostań polskim politykiem. Za nic nie odpowiadasz a pieniądze po prostu Ci się należą, parafrazując klasyka. im bardziej knocisz, tym większa szansa, że zostaniesz europosłanką. Wystarczy być miernym, biernym ale wiernym.
https://www.youtube.com/watch?v=jTZgRj1D0_4

[Wizazanka1988rok]

Też twierdzę,że lepiej zarabiać no ale jak by się miało bogatego męża to raczej on by kasy nie wydzielał i można by było szaleć
Biorąc rozwód zazwyczaj dostaje się cześć majątku albo alimenty na żonę więc taka żona nie zostaje z niczym
Co jeżeli takie małżeństwo chce mieć kilka dzieci?
To wiadomo,że taka kobieta jednak przez kilka lat jest na utrzymaniu męża i szybko do pracy nie wróci tu akurat mowa o średnio zamożnych rodzinach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Też twierdzę,że lepiej zarabiać no ale jak by się miało bogatego męża to raczej on by kasy nie wydzielał i można by było szaleć
Biorąc rozwód zazwyczaj dostaje się cześć majątku albo alimenty na żonę więc taka żona nie zostaje z niczym
Co jeżeli takie małżeństwo chce mieć kilka dzieci?
To wiadomo,że taka kobieta jednak przez kilka lat jest na utrzymaniu męża i szybko do pracy nie wróci tu akurat mowa o średnio zamożnych rodzinach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Owszem. Ale i tak lepiej szalec za swoje.
Poza tym to wcale tak rożowo nie wygląda z wyszarpaniem alimentów na żonę, bo żona silna, zdrowa, młoda może równie dobrze pracować na swoje utrzymanie. No i zanim się wyszarpie te alimenty to trwa, choćby z tego względu, że bogatego męża stać na dobrego prawnika, w przeciwieństwe do żony, która zostaje chwilowo z niczym.

Ja sobie w ogóle nie wyobrażam (jako "świeża" mężatka) być od A do Z zależna finansowo od męża. To jest nie do przyjęcia. Może nigdy tyle nie zarobię, ile mąż ale też się staram, choć teoretycznie nie muszę.

[stotek]

Napisane przez Mijanou

Ja sobie w ogóle nie wyobrażam (jako "świeża" mężatka) być od A do Z zależna finansowo od męża. To jest nie do przyjęcia. Może nigdy tyle nie zarobię, ile mąż ale też się staram, choć teoretycznie nie muszę.

+1
Poza tym, to co jak mężowi nagle coś się stanie? Lub zachoruje poważnie i pochłonie to wszystkie oszczędności? Albo odejdzie, albo to ja będę chciała odejść? A jak się okaże, że ta jego fortuna to lewa była i wszystko zabiorą? Albo wspólnicy go zrobią w balona? Warto mieć na tyle doświadczenia zawodowego i chęci pracy, żeby chociaż na chleb dla siebie zarobić. A najlepiej to na wszystkie swoje potrzeby.

A w Polsce "wydobywnictwo" to po prostu górnictwo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

Ale wiecie, że w polskim prawie póki nie macie intercyzy to kasa męża jest tak samo wasza jak i jego? Dokładnie 50% nie żebym namawiała do niepracowania, po prostu to nie jest tak, że kasa którą on zarabia jest jego a ta, którą wy zarabiacie jest wasza

[Wizazanka1988rok]

Pewnie dziewczyny ja też od zawsze pracuje i to jest fajne mieć swoje pieniędze ale zazdroszczę koleżanka które spokojnie wychowują dzieci nie muszą z pracy lecieć i zajmować się szybko dziećmi.
Jak ich stać ich wybór

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[ridja devojka]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Pewnie dziewczyny ja też od zawsze pracuje i to jest fajne mieć swoje pieniędze ale zazdroszczę koleżanka które spokojnie wychowują dzieci nie muszą z pracy lecieć i zajmować się szybko dziećmi.
Jak ich stać ich wybór

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie że fajnie mieć swoje pieniądze po prostu uznałam że warto o tym wspomnieć bo mam wrażenie że niektórzy nie są tego świadomi i myślą że muszą męża prosić o to czy mogą sobie coś kupić.
A wiadomo że lepiej mieć 2 wypłaty niż jedną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stotek]

Napisane przez ridja devojka

Ale wiecie, że w polskim prawie póki nie macie intercyzy to kasa męża jest tak samo wasza jak i jego? Dokładnie 50% nie żebym namawiała do niepracowania, po prostu to nie jest tak, że kasa którą on zarabia jest jego a ta, którą wy zarabiacie jest wasza

Ej a jak to jest z majątkiem przed ślubem? W sensie czy te 50% to są te przychody zarobione po slubie czy wszystko co każde z nas ma przed zawarciem związku też się potem dzieli na pół? Np. przed podpisaniem papierka kupiłam hacjendę - ona też należy w połowie do męża?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[1110060bd2fa2752dc539504bcb5246e1c314d18_5eaf4d11e849a]

Napisane przez Zorzoli

Ja zarabiam dobrze jak na polskie warunki. Skończyłam dobre studia i znam 4 języki. Raczej nie jest to zasługa przypadku ale po prostu się dużo uczyłam a w swojej pracy jestem dobra.

A w jakiej branży pracujesz?

Bo ja właśnie odkrywam, że języki w Polsce przestają się liczyć. Jeszcze 10 lat temu było inaczej.

W jakich branżach biegłe języki jeszcze się liczą?

A odnośnie dobrego zarabiania to też kwestia kompromisów. Ja kilka lat temu poznałam kilka modułów SAP i nagle telefony się rozdzwoniły. Ale nie jestem w stanie wyobrazić sobie zajmowania się na stałe SAP. Pomijając, że koncentracja na jednym softwarze jest jednak dużym ryzykiem a SAP jest bardzo specyficzny.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez nie_powiem

Można wiedzieć jak z tą znajomością języków? Czy wynika ona z wyjazdu za granicę, nauki w szkole/szkole językowej (i kontynuowana potem, wiadomo), na studiach filologicznych, całkowicie samodzielnie?

A ja bym chciała wiedzieć, jak z tą księgowością. Zastanawiam się, z czym bym mogla połączyć moje języki i w jaki sposób.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez januszpolak

IT masz na myśli bycie programistką czy np. testerką? Programować to trzeba by umieć, tutaj znowu kursy i nie ma gwarancji, że dostanie się pracę.

Nie potrzeba żadnego kursu do nauki programowania, a jeśli się naprawdę nauczysz, to owszem gwarancja pracy jest.

[ridja devojka]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Jeszcze chyba nagrody oraz Kasa z praw autorskich należy tylko do danej osoby a nie do małżonka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Ariada]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87516506]Nie potrzeba żadnego kursu do nauki programowania, a jeśli się naprawdę nauczysz, to owszem gwarancja pracy jest.[/QUOTE]Nie powiedziałabym, ze jest gwarancja pracy dla aspirujacych programistów. Na jedno stanowisko juniora przychodzi zwykle setka CV. Jeśli jest się dobrym i ma się sporo samozaparcia (albo chociaz to drugie) to jest spora szansa, ze gdzies się zaczepi

Druga sprawa, ze nie jest to szybko duża kasa, bo na start juniorzy zarabiają mniej więcej średnia krajowa, a czasami nawet mniej. We Wrocławiu średnio płacą juniorom 3-4 tys zł netto. Po roku mozna liczyc na wieksze zarobki (mniej więcej poprzednia stawka x2), ale nadal nie wiem czy by sie to wpisywalo w ideę wątku sensowna kasa zaczyna po wyjściu z okresu juniorstwa, ale nadal bym nie powiedziała, ze to dużo i szybko - ciężko by bylo w rok na przykład odłożyć na mieszkanie bedac programista z dwuletnim doświadczeniem.

Jeszcze oczywiście zależy co dla kogo to dużo i szybko

Ale generalnie programowanie to dobra opcja na dobre zarobki w dłuższej perspektywie da sie samemu nauczyc, mozna isc na kurs, mozna znaleźć nawet program mentoringowy w firmie, gdzie wszystkiego uczą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

[1=1110060bd2fa2752dc53950 4bcb5246e1c314d18_5eaf4d1 1e849a;87516485]A w jakiej branży pracujesz?

Bo ja właśnie odkrywam, że języki w Polsce przestają się liczyć. Jeszcze 10 lat temu było inaczej.

W jakich branżach biegłe języki jeszcze się liczą?

A odnośnie dobrego zarabiania to też kwestia kompromisów. Ja kilka lat temu poznałam kilka modułów SAP i nagle telefony się rozdzwoniły. Ale nie jestem w stanie wyobrazić sobie zajmowania się na stałe SAP. Pomijając, że koncentracja na jednym softwarze jest jednak dużym ryzykiem a SAP jest bardzo specyficzny.[/QUOTE]

W Polsce w ogóle jakakolwiek sensowna wiedza i umiejętność (czyli wykształcenie - nie, nie piszę o studiach) przestają się liczyć. Po co, skoro i tak równają do jednych pieniędzy...

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Ariada

Nie powiedziałabym, ze jest gwarancja pracy dla aspirujacych programistów. Na jedno stanowisko juniora przychodzi zwykle setka CV. Jeśli jest się dobrym i ma się sporo samozaparcia (albo chociaz to drugie) to jest spora szansa, ze gdzies się zaczepi

Dlatego napisałam, że gwarancja jest jeśli się naprawdę nauczysz. Pracuję teraz w IT i widzę, że braki są gigantyczne, a na rozmowy przychodzą dzbany bez podstaw w temacie. Co z tego, że na juniora przychodzi setka CV, skoro szuka się prawdziwych programistów, a nie "aspirujących"...

Druga sprawa, ze nie jest to szybko duża kasa, bo na start juniorzy zarabiają mniej więcej średnia krajowa, a czasami nawet mniej. We Wrocławiu średnio płacą juniorom 3-4 tys zł netto. Po roku mozna liczyc na wieksze zarobki (mniej więcej poprzednia stawka x2), ale nadal nie wiem czy by sie to wpisywalo w ideę wątku sensowna kasa zaczyna po wyjściu z okresu juniorstwa, ale nadal bym nie powiedziała, ze to dużo i szybko - ciężko by bylo w rok na przykład odłożyć na mieszkanie bedac programista z dwuletnim doświadczeniem.

Zależy co uznamy za szybko i dużo. W porównaniu do innych etatowych wyrobników w Polsce programiści zarabiają po prostu więcej, a ich pensje rosną szybciej.

[1110060bd2fa2752dc539504bcb5246e1c314d18_5eaf4d11e849a]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87516567]Dlatego napisałam, że gwarancja jest jeśli się naprawdę nauczysz. Pracuję teraz w IT i widzę, że braki są gigantyczne, a na rozmowy przychodzą dzbany bez podstaw w temacie. [/QUOTE]

Odnośnie IT to pytanie jest takie, jak długo ten boom na informatyków będzie trwał w Polsce.

W Niemczech i we Francji obecnie większość prac outsourcinguje się do Indii, bo różnica w cenie jest tak ogromna. (Można oczywiście dyskutować czy to działa i do jakich problemów prowadzi, ale to nie jest tutaj tematem). W ciągu ostatnich lat to zjawisko przybrało niesamowicie na sile i obecnie nawet wiele mniejszych firm ma swoją firmę w Indiach, której przesyła rzeczy do zrobienia. IT jest tam nadal dobrym kierunkiem, ale zdecydowanie nie tak dobrym jak w Polsce obecnie.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez nie_powiem

A widzisz... Czyli bardziej kursy/zajęcia + samodzielna w domu jako dodatek raczej? Ja właśnie teraz się wzięłam sama za ten temat (bez kursów, i od zera ) i póki co nie wiem jak to ogarnąć w sposób logiczny i szukam inspiracji


Co do postu wcześniej o gastro. No nie wiem, tak "z marszu", bez zamiłowania do kulinariów, to może się nie poszczęścić. Trzeba znaleźć niszę, mieć na siebie pomysł, ale i to rzecz jasna nie wystarczy. Wiele nawet i dobrych restauracji nie wypala, nie utrzymują się na rynku.

Dobre gastronomie padają tylko w jednym przypadku - brakuje kasy na przeczekanie pierwszego roku, żeby biznes się rozkręcił. A jak ktoś się nie zna to bierze do pomocy kogoś, kto się zna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

Ktoś mnie chyba wcześniej wzywał do odpowiedzi. Przybyłem. Mogę odpowiadać.

Jeśli ktoś się nauczy podstaw i po prostu chce pracować jako programista, to tą pracę dostanie.
Oczywiście - nie za miliony, ale dostanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Tak, place kochankom. W naturze. Bo pieniądze same mają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz