widziałam "Starą Baśń"

[sarenka]

.. i stwierdzam, że Marina Andriejewna Aleksandrowa jest prześliczna..

[sarenka]

[Trish]

Sarenko, cóż, nie można nie przyznać Ci racji , ale jeżeli jest to Twoja jedyna refleksja po zobaczeniu filmu, to ja rezygnuję z wyjścia do kina . Ostatecznie nie jestem moim mężem, dla którego "takie" powody są wystarczające .

[sarenka]

. nie chce nikogo zniechęcać ani tez zachęcać. miałam okazję być na oficjalnej premierze . pooglądać aktorów, posłuchać pana Hoffmanna .. . film mnie nie zachwycił - niemniej był o niebo lepszy od Wiedźmina. nie podobało mi się to, że Popiela piorun trzasnął a nie myszy zjadły, że mam za bystre oko i widziałam pikowane puchówki i nie podobała mi się Małgorzata Foremniak jako zła zona Popiela. lubię tę kobietę/aktorkę - niemniej kiedy starała się być zła jej sarnie oczy mówiły: nie jest zła

[DominikaS]

Widziałam plakaty i trailer w kinie - Foremniak absolutnie nie pasuje z taka nowoczesna urodą do Starej baśni... To samo ten aktor Który grał Wiedźmina - on w każdym filmie tak samo wygląda i tak samo gra...
sarenka napisał(a):
> film mnie nie zachwycił - niemniej był o niebo lepszy od >Wiedźmina.
Hehe, myslę że każdy pierwszoroczniak filmówki potrafiłby zrobić lepszy film od Wiedźmina)))Swoja droga słyszałam że autor scenariusza do ww filmu stale musi sie ukrywać przed zniesmaczonymi widzami))
Pewnie że pójde na Stara baśn - chce być swiadkiem upadku polskiego kina - bede mogla wnukom potem o tym opowiadac... Nie wykluczam że SB jest lepsza niz ostatnie polskie produkcje, ale nawet jakby zebrala wszystkie oskary to nic nie jest w stanie polepszyc mojego zdania o polskim kinie:-*( (jesli chodzi o "wielkie" produkcje)

[sarenka]

mi się Żebrowski podobał w Starej Baśni. i to nie tylko z wyglądu . widziałam w nim Ziemka - bohatera a w przypadku Foremniakowej - aktorkę, która robi groźną minę i powtarza sobie w duchu "wygladam groźnie! wyglądam jak żona Popiela!" etc. taki już fart Żebrowskiego, ze dostaje role "buntownika z wyboru".

niebywałą rolę zagrała Kasia Bujakiewicz. ona też wyglądała jak współczesna aktorka, którą wehikuł czasu przeniósł nie tam gdzie trzeba. zagrała 3 epizodki, w dwóch robiła takie miny, że wszyscy się z niej podśmiewali a w 3ciej było widać jej nagie ciało. tiaaa...

i momentami sceniariusz się kupy nie trzymał. nie chcę wam zdradzac szczegółów, ale postawy bohaterów zmieniały się ot tak. kolejne tiaaaaaa...

no i nie wiem po co za wszelką cenę chcieli zmieścić w kadrze 2 orły.. w każdym razie jak chcieli tak zrobili i orły były nałożone i jeden jakoś dziwnie krzywo leciał..

a ta Rosjaneczka grała nieźle, nie powiem. czy to prawda, że i we francuskich produkcjach grywa?

[superka]

To prawda - był z nią wywiad w którymś "Twoim Stylu" (była wtedy na okładce). Co do gry Żebrowskiego, to ja także mam wrażenie, że wszędzie odgrywa tę samą postać. O jego roli w Wiedźminie ciężko coś powiedzieć, bo to nie był Sapkowski, więc trudno ocenić czy aktor "odtworzył" bohatera... Ale szczerze mówiąc spodziewam się znów zobaczyć w kinie... Skrzetuskiego. I jest to antykomplement dla aktora lub tych co go obsadzają w zupełnie podobnych rolach.

Przy okazji: jak się wam podobają przedwieczne słowianki z uregulowanymi brwiami?

[trojka]

Eh, to już rosyjskie aktorki grywają w polskich filmach, do czego to doszło, czyżbyśmy nie mieli naszych ładnych aktoreczek, a może to jakieś niezdrowe układy z krajem ościennym
Tak czułam, że ten film to następna kicha.

[sarenka]

akurat ta Rosjanka gra bardzo dobrze i pasuje do roli.

poza tym ona jest dziwną Rosjanką, bo urodziła się na Węgrzech, grała również w jakimś francuskim filmie, w rosyjskich też.. taka obywatelka Europy

[Iwonalodz]

U nas to ciągle w takich dużych produkcjach obsadzają w kółko te same nazwiaka Olbrychski, Żebrowski itp. A w komedii oczywiście- Pazura, Stuhr junior albo senior no i Boguś L. albo K.Figura. Nie chodzi mi o to, że to są aktorzy zli, że zle grają, ale uważam, że powinno się dać szansę innym zdolnym, a nie tak znanym

[superka]

Gdyby zatrudnili kogoś nieznanego, to nikt by nie poszedł oglądać filmu, o którym wiadomo, że będzie w tym samym stylu co wszystkie narodowe dumy wyprodukowane po 90 roku.

[201803120844]

Niby pomstujemy na polskie kino że ci sami aktorzy , że ekranizacje, ale czy chodzicie na mało reklamowane filmy? Polskie kino produkuje nie tylko ekranizacje lektur. Skoro publiczność chodzi na takie filmy i potem narzeka(ale jednak kilkanaście zlotych wydaje)to niedziwne że młodzi, ambitni reżyserzy nie mają szansy pozyskać pieniędzy na swoje debiuty

[Iwonalodz]

Ale przecież wśród tych nieznanych są też ci zdolni, a w tamtych produkcjach grali przede wszystkim amatorzy z łapanek, znaczy się z castingu, a ja mówię o zdolnych aktorach grających w teatrach na przykład. Nie mówię, że w filmie nie mają być znane osoby, ale wkółko są te same a tu w Łodzi np. jest dużo fajnych aktorów, którzy bardzo dobrze grają, są ładni itp. No ale nikt nie da im roli bo nie mają nazwiska, ale to gdzie mają je sobie wyrobić ????

[superka]

Wiem o co ci chodzi, ale mechanizm niestety jest taki:
- o kurcze, mamy tylko kilka pierwszoplanowych ról, dwie przynajmniej muszą zagrać znani aktorzy, a reszta... a okazuje się że na resztę mają ochotę inni znani aktorzy, bo to dobrze płatne wystąpienie, a ci inni znani aktorzy najczęściej są znajomymi producentów i reżyserów i bez kastingów się obywa, i tak nowa twarz kina ma szansę tylko po znajomości.
Szkoda, że w Polsce taka firma popierajmy się jest tak mocno zakorzeniona. Chyba dlatego tak trudno o dobry polski film w kinach - starzy wyjadacze wybierają wszystkie fundusze, a niezależne, oryginalne produkcje ciężko mają do ogólnokrajowego zasięgu.

[DominikaS]

Obojętne kogo zatrudnią do grania w ekranizacjach lektur - i tak pójdą na to szkoły Dlatego chyba nie bardzo starają się przy produkcji...

[DominikaS]

Ależ młodzi, ambitni reżyserzy robią filmy , tyle że grono odbiorców takich filmów jest dość wąskie - zresztą to dośc naturalne. W kazdym kraju kino ambitne to kino dla niewielkiej części społeczeństwa. Chodzi o to to że w Polsce nie robi się dobrych filmów, z rozmachem, rozrywkowych, na które poszliby wszyscy. Wiedźmin mógł być takim filmem ale spartaczyli go od poczatku do końca...

[BabciaWeatherwax]

Ja nie chodzę na ekranizacje, bo mnie się Kółko Wzajemnej Adoracji czkawką odbija. Qrna, lodówkę otwieram, a tam Żebrowski ze swoją miną chmurną i durną, szafkę na buty, a tam Olbryski bryka... Trailery mi wystarczą za całą produkcję.

I tak spieprzyć Sapkowskiego błeeee

[superka]

O tak, nie miał nic do Żebrowskiego, naprawdę, ale po tej masakrze na cudownej prozie Sapkowskiego, to bym udusiła gołymi rękami każdego, kto przyłożył do tego rękę - odtwórcę głównej roli też!
"Ekranizacja" prozy Sapkowskiego daje nam niejaki pogląd co z polską literaturą potrafią zrobić filmowcy. Fani ASa się oburzyli - bo ta proza pulsuje obecnie w narodzie, ale poprzednich ekranizacji nikt nie bronił (no bo kto się dziś nimi masowo zachwyca), więc można się tylko domyślać co tam namajstrowali.
Jak większość obywateli nie przeczytałam osobiście wielkich dzieł literatury, zaliczyłam tylko Krzyżaków, i fragmenty Ogniem i Mieczem, ale te ostatnie właśnie w celu uświadomienia sobie, że film jedno, a książka drugie.

[201803120844]

"Dobre filmy , z rozmachem , rozrywkowe".Te kryteria (wszystkie)spełnia tylko kino hollywodzkie. Żadne kino europejskie takie nie jest.Moze kwestia innej kultury? Zatem te rozrywkowe i z rozmachem są mizerne czy to we Francji czy we Włoszech czy w Polsce. Chyba wyjściem jest robienie kina "swojego" .Coś jak szkoła polska w kinie w latach 60(Wajda, Polański,Munk). Bolączką kina polskiego jest to że grupa reżyserów robi owe rozrywkowe gnioty(Pasikowski, młody Lubaszenko& kumple)i drugi biegun to adaptacje lektur. W obu przypadkach nie ma mowy o sztuce filmowej, chodzi o kasę.

[201803120844]

Ja też nie chodzę na adaptacje bo z wieku szkolnego wyrosłam i jakoś po Panu Tadeuszu i Quo vadis dałam sobie spokój.Zemsty nie widziałam, na Starą baśn się nie wybieram. Odkrywam za to wspólczene kino czeskie.A z nowych polskich filmów kto widział Powiedz to Gabi?

[madiP]

ja podobnie mysle kino polskie jest do d*** oczywiscie to od lat 90'tych do dzis same tylko superprodukcje nastawione na zysk bo na kim najwiecej zarobic mozna jak nie na szkolach kto pamieta starsze filmy "poszukiwany,poszukiwana" "mis" i wiele wiele innych to byly czasy ......swietnosci polskiej kinematografii a teraz tylko same komedie od siedmiu bolesci albo superprodukcje ale mam nadzieje ze juz nie dlugo....bo przeciez juz niewiele polskich powiesci nie zekranizowano .....chyba ze zaczna robic remake i krag sie zamyka ......koszmar

[jostine]

madiP napisał(a):
> kto pamieta starsze filmy "poszukiwany,poszukiwana" "mis" i wiele wiele innych to byly czasy ......swietnosci polskiej kinematografii a teraz tylko same komedie od siedmiu bolesci albo superprodukcje ale mam nadzieje ze juz nie dlugo....

Ja pamiętam, ja !! Świetny jest też "Znachor" z Bińczyckim (to akurat nie komedia), "Komedia małżeńska", "Kogel mogel" i jego druga część "Galimatjas". "Nie ma róży bez ognia". I wiele innych starych produkcji. Komedie takie, że śmiałam się przez cały film, a nie trzy razy co dwadzieścia minut.

Z tych nowszych najbardziej podoba mi się "Ogniem i mieczem", pomijając fakt, że Helena miała kruczoczarne, a nie szaro-blond włosy.

Ze znanymi nazwiskami najgorsze jest to, że w danej postaci widzimy tego aktora co grał tam i tam, a nie bohatera.

[benny]

> Z tych nowszych najbardziej podoba mi się "Ogniem i mieczem", pomijając fakt, że Helena miała kruczoczarne, a nie szaro-blond włosy.

...i miała lat 18 a nie ponad 30...

[trojka]

Ech polski film to nędza i bieda, z racji wykonywanego zawodu jestem strasznie przewrażliwiona na kadr, czyli wygląd kadru. Nasze filmy są niedoświetlone, niedowołane, miejscami prześwietlone, zero kontrastu, robione na nędznej taśmie, wywoływane w Polsce - byle jak i w badziewnych odczynnikach. Wszystko takie przymglone i smutne.

Oglądając "Ogniem i Moczem" skończyłam oglądanie już na początku, ta blada poświata doprowadzała mnie do szału

"Zemsta" to ogólnie mówiąc obraz nędzy i rozpaczy - sceneria beznadziejna, mogli przeca wynająć jakiś ładny zameczek, scenografia tragicznie uboga, ubiory i charakteryzacja poniżej pasa, film zaszumowany i przymglony. czym my chcemy się chwalić!

A "Wiedźmin" to taki "Teatr Telewizji" - nie uwłaczając "Teatrowi" - aktorzy porozstawiani jak jakieś kukiełki, sztuczność straszliwa. Aż za głowę się łapałam oglądająć "efekty niespecjalne" żenada.

"Dokąd leziesz" też brak dbałości o szczegóły

Znajomy operator jeszcze przed wejściem "Tadeusza" na ekrany polecał filmik z racji wykonania go w nowoczesnej technice i technologii - i rzeczywiście do niczego doczepić się nie mogłam, pomijając przy tym treśc filmiku.

Ostatnim miłym zaskoczeniem uraczył mnie film "Superprodukcja" - wreszcie ładne animacje, śliczne efekty z ładnymi przejściami, byłam zachwycona, aż piałam z zachwytu.

No cóż nas niestety nie stać na ładnie i poprawnie wyglądający film, bo trzeba by było zatrudnić ekipę, która by ręcznie poprawiała każdy kadr

Powspominałm sobie ostatnio młodość przy "Jak ja nie lubię poniedziałku" - oczywiście cały czas wyjąc przy tym ze śmiechu. Stary dobry polski film, ech

[DominikaS]

Mam wrazenie ze ogladalam kilka ciekawych filmow francuskich i angielskich... Nawet ostanio ze dwa razy nie przelaczylam kanalu jak lecialo cos po hiszpansku Uwielbiam angielskie kryminaly (szczegolnie te starsze, ale nowsze tez ), farancuskie wole komedie
Ogladalam francuska wersje "prawdziwych klamstw" - byla duzo lepsza niz amerykanska...
Pasikowskiemu tez udalo sie stworzyc cos - psy byly filmem dynamicznym i wcale nie zlym jak na ten gatunek kina...
Bylam raz na "tajemniczym pokazie specjalnym" - dali Wajdy "Panne nikt" - ponad polowa kina wyszla - ja zostalam ale film byl nudny i o niczym - Wajda chyba powinien tworzyc pod obecnosc cenzury bo lepiej mu to wychodzilo
Ale piszac o filmach rozrywkowych myslalm wlasnie o Misiu, Poswzukiwany, poszukiwana, kogel mogel, vabank, de ja vu, sexmisja, king size Dlaczego takich filmow juz sie nie robi? Ech nawet 07 zglos sie czy kapitan kloss sa lepsze niz seriale, ktore produkuja dzisiaj:-( Tu chyba nie chodzi o to że nie ma pieniedzy, tylko o to ze nie ma pomyslu? No i aktorzy jacyś dziwni sie zrobili... A może to rezyserzy od nich mniej wymagaja?
A na dodatek zepsuli Przekrój:-(((

[sarenka]

DominikaS napisał(a):
> Tu chyba nie chodzi o to że nie ma pieniedzy, tylko o to ze nie ma pomyslu? No i aktorzy jacyś dziwni sie zrobili... A może to rezyserzy od nich mniej wymagaja?
> A na dodatek zepsuli Przekrój:-(((

No właśnie, gdyby film był ciekawy, aktorzy grali tak jak trzeba to komu by przeszkadzało, że film ma mniejszy budżet niż wielomilionowe produkcje amerykańskie???

Oglądałam całkiem niedawno niemiecki "Eksperyment" i jakoś nie wydaje mi się, aby film ten pochłonął większą ilość pieniędzy niż "Wiedźmin" czy "Stara Baśń".. a efekt finalny był duuuużo lepszy.

Przykre jest to, że scenarzysta i reżyser potrafią zepsuć już istniejący, dobry, "sprawdzony" wątek.

Nie umiem lapidarnie wyjaśnić w czym tkwi problem.. Więc opiszę o co mi chodzi --> dialogi w momentach patetycznych czy po prostu poważnych przeprawiają salę o śmiech, Noc Kupały nie zawiera elementów magicznych [chodzi mi o bajkową atmosferę - a nie o efekty specjalne], na siłę umieszczają w kadrze 2 orły i ewidentnie widać, że jeden jest nałożony i leci pod dziwnym kątem, wątki się urywają ot tak: Ziemek pod wypływem magicznego napoju zakochuje się w Mili, Mila ginie, ale na twarzy Ziemka nie widać jakiejś przemiany, żałości, przebudzenia.. zginęła - wątek sie urwał - Ziemek znów kocha Dziwę. 'Kasia Bujakiewicz' oczarowana urodą Ziemka strzela takie miny, jakby grała w komedii obok Rowana Atkinsona. Efekt specjalny się pojawia , ale nie w tym momencie co trzeba.. okazuje się, że Popiela nie myszy zjadły a piorun trzasnął [no tak widać trzeba było gdzieś wcisnąć "efekt"].. tych nieścisłości, drażniących elementów jest całe mnóstwo...

Ojojoj...

[sabatina]

Stara Baśń mi sie podobała.

re zysr ma prawo do swoich pomysłów.
najpierw nalezy przeczytac książkę , aby znac całą prawdę.