Kto waży więcej niż ja :((????

[FRELINKA]

potrzebuje silnej motywacji czuje ze powoli moja psychika juz tego nie wytrzymuje, podejmowałam próby odchudzania z takim efektem ze waże 88 kilk i mam 23 lata ( pomóżcie....

[Netka :)]

hm... polecam wejsc na www.dieta.pl i tam wejśc w załącznik XXl i tam mnóstwo osób się jest którzy waża o wiele więcej od ciebie i wiele osób dąży do wagi takiej jak ty

[satanna]

Witaj, nie załamuj sie.
jak miałam 17 lat wazyłam 93 kg przy wzroscie 1,74 cm. Teraz mam 20 i waże 65 i chce jeszcze zrzucić te 5. Na pewno mi sie uda. Tobie tez - znjadz tylko motywacje nie a tydzin ale na całe zycie. Ja zmieniam wszytsko - jedzenie i ilosc ruchu. Pomogło.Ale bez zmiay styu zycia szybko wrociłabym do swojej wagi.
POWODZENIA

[FRELINKA]

NIe wiedziałam ze wraz z kilogramami pogarsza sie stan psychiczny
;/

[andzya]

ja majac 16 lat wazylam 80 kg przy wzroscie 162 cm ... mialam bardzo \duza nadwage,ale na szczescie udalo mi sie z tym uporac.wiem,ze nie jest latwo,ale uwazam,ze naprawde warto powalczyc.i wierze w
Ciebie

[andzya]

Napisane przez FRELINKA

NIe wiedziałam ze wraz z kilogramami pogarsza sie stan psychiczny
;/

oj pogorsza sie,niestety ... maleje nasza pewnosc siebie a tym samym i nasze samopoczucie

[Midi]

Frelinko, chętnie Ci pomożemy wirtualnym wsparciem psychicznym i dobrymi radami
Napisz jednak, jak masz zamiar zacząć - tzn. co, jak i kiedy chcesz robić, bo taka decyzję musisz podjąć sama, my za Ciebie nie zdecydujemy. Chodzi mi o to, że dieta i trening muszą w jakimś stopniu dobrane być do Twojego trybu życia i możliwości technicznych.
Masz tylko 23 lata; nadwagę (ile masz wzrostu??) w tym wieku, jeśli Twój ogólny stan zdrowia pozwala na uprawianie sportu, można dość łatwo zrzucić, potrzeba tylko cierpliwości, konsekwencji i silnej woli - ale to jest jak najbardziej realne

[miniaa28]

Wygląda ma ogromne znaczenie dla psychiki, szczególnie kobiety. Ja jak byłam szczuplejsza 9 kg, byłam pełna życia, umiałam połączyc imprezy i nauke(wyniki miałam dobre). Odkad zaczęłam tyć, przestałam sie spotykac z przyjaciółmi, kontakt z innymi ograniczam do minimum, bo czuje sie przy nich wielka, brzydka i gruba. Wole jeść w kącie pizza (sama) i dalej tyc... błędne koło. Wspiera mnie jedynie mój były chłopak, który jest jedyna osobą ,z którą lubie spędzać czas. On przy mnie przytył równiez 8 kg... Obecnie szkoła jest dla mnie udręką, nie cierpie tam chodzic bo widze szczupłe dziewczyny, które sa zadowolone z zycia i ciągle sie smieją. Znajomi patrza na mnie jak na jakąś obcą, bo w porównaniu do tego co było 2 lata temu, zmieniłam sie o 180 stopni, kiedys przebojowa, odważna, towarzyska, teraz szara myszka, zamknięta w sobie, uciekająca przed wszystkimi. To zrobily ze mna moje kg... pozdrawiam

[pingwin2]

No to chyba czas wziąć się do roboty i je zrzucić
Powodzenia

[andzya]

jako motywacje moge wkleic CI swoje zdjecia :
1.przed schudnieciem
2. po

[Netka :)]

andzya róznica powalająca .. gratuluje

[Ewusia_marchew]

Napisane przez andzya

jako motywacje moge wkleic CI swoje zdjecia :
1.przed schudnieciem
2. po

jestem pod wrażeniem gratulacje

[andzya]

dziekuje
ale samo to do mnie nie przyszlo ... ciezko na to pracowalam.i jestem naprawde dobrym przykladem,ze chciec to znaczy moc

[ciekawa_świata]

Ja też kiedyś byłam dużo grubsza niż teraz, ale ze względu na zdrowie wzięłam się za siebie, i schudłam ok. 15 kg, 5 wróciło, i właśnie podejmuję walkę, wypowiadam wojnę tym kilogramom, bo w końcu kiedyś mogłam, to czemu nie teraz...

Dam Ci jedną radę - nie odkładaj wszystkiego "na jak schudnę', nic nie stoi na przeszkodzie być już teraz stała się śliczną, zadbaną kobietką, a że z nadwagą? co z tego, przecież walczysz! pójdź do fryzjera, kup jakiś fajny ciuszek, lub chociaż dodatek, żeby poprawiło Ci się samopoczucie Trzymam kciuki - szczerze, bo sama przez to przechodziłam

[miniaa28]

Napisane przez andzya

jako motywacje moge wkleic CI swoje zdjecia :
1.przed schudnieciem
2. po

jestem w szoku wyglądasz super! ile teraz ważysz?? a jak bylo z twoimi ciuchami musiałas wszystko wymienic??

[$ylwu$]

Napisane przez andzya

jako motywacje moge wkleic CI swoje zdjecia :
1.przed schudnieciem
2. po

Wow zatkało mnie z wrażenia!!!!!!!!!!!!! Gratuluje sukcesu!!! A ja mam jeszcze takie pytanko. Mam 173 cm wzrostu i waże ok. 70kg. Czy mam nadwage?? Wszyscy, których sie pytam twierdzą, że waze 60-65kg, czyli chyba po mnie tego nie widać, ale niestety czuje, ze jestem zbyt gruba! Czy powinnam sie obawiac, ze przez to będę chora?? Ile powinnam schudnąć??

[pingwin2]

Wage masz w normie i nie musisz chudnąć.

[Agneska]

Felinko, całkowicie Cię rozumiem, niestety też nie radzę sobie ze swoją wagą, a w zasadzie z nadwagą. Oczywiście mówię sobie, że od 1 stycznia biorę się za siebie. Tyle, że u mnie w domu już się pytają - którego roku?
Mam 26 lat, 160 cm wzrostu i ważę teraz 68 kg. A pamiętam jak ważyłam 60 kg i odchudzałam się, bo przy ok. 50 kg czuję się najlepiej. Ale kiedy to było? Dziwię się, że im więcej się odchudzam tym więcej ważę. Teraz to weszłam w takie błędne koło, o którym mówi miniaa28. Nie chcę nigdzie wychodzić, bo nie mam co ubrać. Wszystkie ciuchy w szafie są za małe.
Jestem w szoku, że można doprowadzić się do takiego stanu. Jestem załamana i wiem, że jak czegoś z tym nie zrobię, to zmarnuję sobie życie.

Ostatnimi czasy przestałam się już nawet udzielać na tym forum, bo było mi wstyd, że miałam schudnąć, a przytyłam. Ale Twój post sprawił, że postanowiłam się wziąć za siebie. Muszę tylko się zastanowić jak to rozsądnie zrobić. Chciałabym to czerwca schudnąć jak najwięcej, bo idę na wesele kuzynki i nie chcę być najgrubsza ze wszystkich tam obecnych. Myślę że przez pół roku da się już coś zrzucić. Oby się tylko nie skończyło na noworocznych postanowieniach.

Życzę CI powodzenia w zrzucaniu kilogramów i jeżeli Ci to pomoże, to możemy się wspierać w tej walce. Obrać jakiś plan działania i mierzyć efekty. Może dołączą do nas jeszcze jakieś dziewczyny.

Pozdrawiam

[$ylwu$]

No więc ja się do Was dołanczam, bo od nowego roku też biore sie ostro za siebie nareszcie!!!! Będe mieć orbitrek, więc mam nadzieje, że mi pomoże!! Do tego zero słodyczy, nic po 18.00 i małokaloryczne dania

[pingwin2]

Napisane przez $ylwu$

No więc ja się do Was dołanczam, bo od nowego roku też biore sie ostro za siebie nareszcie!!!! Będe mieć orbitrek, więc mam nadzieje, że mi pomoże!! Do tego zero słodyczy, nic po 18.00 i małokaloryczne dania

a potem piękne jojo

[Wafelina :)]

Napisane przez pingwin2

a potem piękne jojo

racja (niestety) dziewczyny, co wy macie z tym 'nie jedzeniem po 18" ?!

[Netka :)]

Napisane przez Wafelina :)

racja (niestety) dziewczyny, co wy macie z tym 'nie jedzeniem po 18" ?!

Ja się siostrą odchudzam i moja siostra nie je po 17.30 a ja jem ostatni posiłek ok 20.00 i spac chodze o 23.00 , ja bym nawet nie potrafiła wytrzymać tyle godz bez jedzenia i nawet nie probuje

[dottta]

Więc od początku.... Też mam 173cm i do niedawna ważyłam 66kg i wyglądałam STRASZNIE mimo że ludzie twierdzili że jest OK (ale co mieli mówić??) teraz po 4 miesiącach ważę 58 kg i czuję się o niebo lepiej!! Przez cały czas nie jadłam po 18 i NIE MAM EFEKTU JOJO a wręcz przeciwnie!! Niewiem kto tu się wypowiada ale swój sposób odżywiania skonsultowałam z lekarką i ona stwierdziła (a jest przecież spesjalistką!!) że to dobry sposób na zrzucenie zbędnych kg a takowe POSIADAŁAm więc jeśli ty ważysz 70 kg TO NAPEWNO masz ich nieco zadużo i gadanie że jeseś W NORMIE to sorry... Życzę powodzenia i trzymam kciuki

ps. w czasie świąt jadłam bez opamiętania jak szlaona nawet wieczorem i o dziwo waga mi naet nie drgnęła

[Wafelina :)]

Napisane przez Netka :)

a ja jem ostatni posiłek ok 20.00 i spac chodze o 23.00 , ja bym nawet nie potrafiła wytrzymać tyle godz bez jedzenia i nawet nie probuje

i bardzo dobrze, oby tak dalej!

[pingwin2]

dotta a co to znaczy, że nie masz jojo a wręcz przeciwnie - bo ten zwrot "wręcz przeciwnie" mnie bardzo intryguje
Poza tym normy medyczne co do wagi są takie jakie sa, 70 kg przy wzroście 173 cm to waga w normie, dużo też zalezy od budowy oraz skladu ciała.
Dietetyka to nauka, w której są różne szkoły, ale moim zdaniem ostatni czysto białkowy posiłek powinno się zjeść na 1-2h przed snem.

[MartuFFFia]

Napisane przez andzya

dziekuje
ale samo to do mnie nie przyszlo ... ciezko na to pracowalam.i jestem naprawde dobrym przykladem,ze chciec to znaczy moc

moge sie zapytac przez ile czasu schudlas tyle (ile?) kg??

[jolly]

a ja ważę 66kg przy wzroście 1,75m
gdzieś obliczyłam ,że to waga idealna dla mojego wzrostu
ale ja się z nią wcale dobrze nie czuję...
pamiętam czasy kiedy ważyłam 58kg przy tym wzroście i narzekałam...ehhh
dlatego już od 2 dni zmieniłam swój styl życia
tzn. ograniczam niezdrowe podjadanie między posiłkami (słodycze, fast-foody)
i zaczęłam cwiczyc...zauważyłam już pierwsze efekty
i mam nadzieję,że motywacji mi wystarczy bo marzę o powrocie do 58kg
trzymam za was kciuki dziewczyny, damy radę

[Netka :)]

Napisane przez dottta

Więc od początku.... Też mam 173cm i do niedawna ważyłam 66kg i wyglądałam STRASZNIE mimo że ludzie twierdzili że jest OK (ale co mieli mówić??) teraz po 4 miesiącach ważę 58 kg i czuję się o niebo lepiej!! Przez cały czas nie jadłam po 18 i NIE MAM EFEKTU JOJO a wręcz przeciwnie!! Niewiem kto tu się wypowiada ale swój sposób odżywiania skonsultowałam z lekarką i ona stwierdziła (a jest przecież spesjalistką!!) że to dobry sposób na zrzucenie zbędnych kg a takowe POSIADAŁAm więc jeśli ty ważysz 70 kg TO NAPEWNO masz ich nieco zadużo i gadanie że jeseś W NORMIE to sorry... Życzę powodzenia i trzymam kciuki

ps. w czasie świąt jadłam bez opamiętania jak szlaona nawet wieczorem i o dziwo waga mi naet nie drgnęła

Moim skromny zdaniem nie powinnaś pisać że jeśli osoba ma 173 wzrostu i wazy 70 kg to że ma za dużo kg bo mozesz w tym przypadku kogos obrazić bo wiele osób jest ktore wogóle daże do 70 kg przy tym wzroscie i czują się cudownie a ty takim tekstem można kogoś urazić , tak jak pingwin powiedział zalezy to od budowy ciała

[KamilQa xD]

Mam dopiero 14 lat i pewnie malo do powiedzenia w tej sprawie.Mam176cm i waze 47kg ale wierz mi ze wolala bym ważyc tyle co ty!!jestem chuda jak patyk ,a jemm bardzo dużo chciala bym przytyc ale nie potrafie ;(

[karolcia-1977]

Napisane przez Agneska

Felinko, całkowicie Cię rozumiem, niestety też nie radzę sobie ze swoją wagą, a w zasadzie z nadwagą. Oczywiście mówię sobie, że od 1 stycznia biorę się za siebie. Tyle, że u mnie w domu już się pytają - którego roku?
Mam 26 lat, 160 cm wzrostu i ważę teraz 68 kg. A pamiętam jak ważyłam 60 kg i odchudzałam się, bo przy ok. 50 kg czuję się najlepiej. Ale kiedy to było? Dziwię się, że im więcej się odchudzam tym więcej ważę. Teraz to weszłam w takie błędne koło, o którym mówi miniaa28. Nie chcę nigdzie wychodzić, bo nie mam co ubrać. Wszystkie ciuchy w szafie są za małe.
Jestem w szoku, że można doprowadzić się do takiego stanu. Jestem załamana i wiem, że jak czegoś z tym nie zrobię, to zmarnuję sobie życie.

Ostatnimi czasy przestałam się już nawet udzielać na tym forum, bo było mi wstyd, że miałam schudnąć, a przytyłam. Ale Twój post sprawił, że postanowiłam się wziąć za siebie. Muszę tylko się zastanowić jak to rozsądnie zrobić. Chciałabym to czerwca schudnąć jak najwięcej, bo idę na wesele kuzynki i nie chcę być najgrubsza ze wszystkich tam obecnych. Myślę że przez pół roku da się już coś zrzucić. Oby się tylko nie skończyło na noworocznych postanowieniach.

Życzę CI powodzenia w zrzucaniu kilogramów i jeżeli Ci to pomoże, to możemy się wspierać w tej walce. Obrać jakiś plan działania i mierzyć efekty. Może dołączą do nas jeszcze jakieś dziewczyny.

Pozdrawiam

Jak bym siebie słyszała!Odchudzam się od każdego poniedziałku,ale nigdy nie dotrwam nawet do środy bez podjadania,a o posiłkach po 18 nawet nie wspomnę!Coś w tym jest,że czym więcej się odchudzałam,tym mniej chudłam,a kiedy o tym nawet nie myślałam,to kilogramy same uciekały.W zeszłym roku schudłam 12 kg w ciągu 6 miesięcy,ale od sierpnia tego roku przytyłam już 5 kg i obawiam się,że proces ten będzie miał swój ciąg dalszy.Jestem w stanie nie jeśc prawie nic do 16,a wieczorem nadrabiam z nawiązką.Schudnąc też za dużo nie mogę,bo mam grube kości,a więc wystają mi nawet pod ubraniem,gdy jestem szczuplejsza.Przy mniejszej ilości kg,mam też problemy z regularnością miesiączek,włosy mi wypadają,cera jest brzydka,ale i tak chciałabym znowu ważyc tyle,co w ubiegłym roku.Moje wymarzone 58 kg przy 170 cm wzrostu raczej odchodzi w niepamięc!Obiecuję się zapisac na siłownię,ale czasu i motywacji zero!Pomóżcie!