Jak często chcemy uprawiać sex?

[alineczkaa]

Ja największa ochotę na sex mam podczas okresu... i to jest wkurzające bo wtedy nic na to poradzić nie mozna :P:P

A jeśli chodzi o mojego TZ to on ma na mnie ochotę prawie zawsze Jesli ja nie mam to on już wie co robić Chucha do uszka, caluje po szyji, błądzi ręką po moim ciele mrrr potem to już i ja chce hehe

Hmm a jesli chodzi o urozmaicenie to narazie większego nie ma oprócz tego że czasami zmieniamy pozy... a wykorzystalismy tylkoz 6

Ja lubię się kochać ze swoim TZ ale smutno mi troszkę że on dochodzi a ja nie... ale oczywiscie orgazm to nie wszystko i czerpię przyjemnosc z samego seksu i zarazem z bliskosci ktora nas laczy
Pozdrawiam

[Dark_Kicia_Miau!]

Ja z moim TŻtem zwykle, gdy mamy weekend albo ogólnie kilka dni wolnych to 2-3 razy dziennie A gdy jest zwykły studencki tydzień pełen zajęć to tak 1 dziennie.. czasem na 2-3 dni Ogólnie nie próżnujemy i kiedy tylko mamy możliwość (bo ochotę prawie zawsze) to baraszkujemy

[Kachulec]

Napisane przez Chii1986

Ja na początku mogłam to robić raz za razem.. nawet TŻ mówi, że go wykorzystywałam;-) odkąd zaczełam brać tabletki to spadło libido i to TŻta czasem denerwuje ale wydaje mi się że pomału wszystko wraca do normy. Poza tym nie lubię się kochać gdy jego rodzice są za ścianą a tylko takie amy warunki, gdyby nie to pewnie byłoby częściej. A jajlepsze jest że największą ochotę na seks mam gdy mam okres
Myślę że chęc na seks zależy od nastroju, poziomu stresu, okoliczności itp.

Skąd ja to znam No ja mogę dużo i często,ale każdy jest inny. Często zmieniamy miejsca, TŻ mnie we wszystko wprowadza i wykazuje sie dużą pomysłowością. Ja mogę zawsze i prawie wszędzie

[the-scarlet-garden]

Na początku kochaliśmy się prawie codziennie po kilka razy, rekord to jakooś od godz 17tej do samego rana - 6razy

Teraz, kochamy się 2-3 razy w tygodniu, ale wolałabym częściej, niestety warunki nie sa nam przyjazne.

[msroczka]

Ja mam ciagle ochotę, mój TŻ średnio raz w miesiącu.
Cóż zrobic takie zycie

[monis276]

też tak miałam tylko że ja miałam tak że mój wogóle o tym nie myślał normalnie jakby go to wogóle niekręciło...to mnie zmusiło to krytycznego posunięcia...zdradziłam(d la kogoś zdrada dla kogoś nie) go...całowałam sie z innym i on wtedy zrozumiał ze mi tego trzeba i wogóle wybaczył mi za co mu dziekuje

[Asieq]

No to widzę, że więcej jest takich mężczyzn, którzy łamią stereotyp napalonego samca... No trudno, skoro już takich mamy, to kochajmy ich jakimi są.
I jeszcze fragment z artykułu Tak, to Ty Renaty Arendt-Dziurdzikowskiej:

Prawdziwa miłość nie pyta: „co mogę dostać?”– pisze w swojej znakomitej książce „O związkach” Neale Donald Walsch (Limbus 2000). Prawdziwa miłość nie stawia warunków. Jest skoncentrowana na obdarowywaniu i wspieraniu. Dusza ludzka nie może się cieszyć, jeśli jest w jakikolwiek sposób krępowana czy tłamszona. Prawdziwa miłość mówi: „Wybieram dla ciebie to, co ty wybierasz dla siebie”. Jeśli ci cokolwiek narzucam, nie kocham ciebie, ale siebie, ponieważ dostaję od ciebie to, czego ja chcę, zamiast dbać o to, abyś dostał to, czego ty chcesz.

[khvila]

Ja z moim Tż z początku kochaliśmy się codziennie, a nawet po kilka razy dziennie po jakimś roku jemu coś się odwidziało i bardzo rzadko się kochaliśmy raz na miesiąc albo i rzadziej, chociaż ja miałam ochotę to on nie chciał, zawsze się wymigiwał, że zmęczony albo coś... myślałam, że kobiety tylko tak mają po długim czasie mi się przyznał, że nie chciał się ze mną kochać dlatego, że myślał iż nie potrafi mi dogodzić, dziwne myślenie ale cóż to jest mój mądry Tż... teraz jest tak, że kochamy się też nie zaczęsto bo teraz mi jakoś przeszła ochota na seks, bardziej to jest dla mnie obowiązek niż przyjemność... ale mam nadzieję, że z czasem dojdzie wszystko do normy

[Del]

Nasz zwiazek jest na odległość , ale kiedy ja do niego przyjeżdzam albo o n do mnie ( czyli gdzies raz w miesiacu na 7 dni ) to najczęściej 3 razy dziennie

[seara]

na poczatku codziennie, teraz ..jakos mniej czasu na to,wiec prawie codziennie

[T'ai]

3 lub 4 razy w tygodniu. No chyba, że raz na pół roku uda nam się spać razem, bo jest wolna chata to wtedy częściej . Fajne jest, że 9 na 10 orgazmów mamy jednocześnie.

[justynka1980]

ja ze swoim widze sie niestety 2 razy w tygodniu i wtedy baraszkujemy ale juz niedlugo bierzemy slub i mam nadzieje ze bedziemy robic to czesciej bo mam ochote na czestsze baraszki zreszta jak moj kochany.

[Silen]

Musze sie pochwalic po dwóch tygodniach bez sekcu cos mnie tklneło i od przedwczoraj sie kochamy ale jak długo to bede niała juz mi sie spowrotem niechce a mój chłopak ma taki temperament ze tragedia !!!!!!!!!!!!!!!!!

[monis276]

Napisane przez T'ai

3 lub 4 razy w tygodniu. No chyba, że raz na pół roku uda nam się spać razem, bo jest wolna chata to wtedy częściej . Fajne jest, że 9 na 10 orgazmów mamy jednocześnie.

że jak? 9 na 10? o co chodzi??

[mirynka]

Napisane przez monis276

że jak? 9 na 10? o co chodzi??

ze na 10 orgazmow 9 maja jednoczesnie, w tym samym momencie

[T'ai]

Dzięki mirynka. O to mi chodziło

[sexy body]

Ja największą ochotę mam w upalne dni, normalnie cały czas, a i w chłodne i mroźne w sumie też w każdej pozycji i prawie wszędzie
Potrzeba nasila się również po spożyciu kilku drinków

[sysuni@]

Miałam podobnie, tzn nadal chwilami tak mam, i tez strasznie mi głupio, bo moj facet ma ogromny temperament i mógłby kochac sie nawet kilka razy na dzien..ale ja, odkad jem tabletki, stałam sie inna..
Ale nie jest to tylko i wyłacznie wina tabletek...
Zauwazyłam, ze moj nieregularny tryb zycia powodowął, ze ciagle chodziłam zaspana, zmeczona i wogole..sama wiesz..
Dlatego radze ci, ruszaj sie jak najwiecej, spij tylko najwyzej 8 godzin.. wstawaj z łózka nawet wtedy, gdy kompletnie ci sie nie chce..a zobaczysz wkrótce zmiany..zycze powodzenia

[Silen]

Napisane przez sysuni@

Miałam podobnie, tzn nadal chwilami tak mam, i tez strasznie mi głupio, bo moj facet ma ogromny temperament i mógłby kochac sie nawet kilka razy na dzien..ale ja, odkad jem tabletki, stałam sie inna..
Ale nie jest to tylko i wyłacznie wina tabletek...
Zauwazyłam, ze moj nieregularny tryb zycia powodowął, ze ciagle chodziłam zaspana, zmeczona i wogole..sama wiesz..
Dlatego radze ci, ruszaj sie jak najwiecej, spij tylko najwyzej 8 godzin.. wstawaj z łózka nawet wtedy, gdy kompletnie ci sie nie chce..a zobaczysz wkrótce zmiany..zycze powodzenia

moze dlatego mi sie nichce bzykac zały zcas siedze w domu zamulam kiedys biegałam cwiczyłam i mi sie chciał bzykac ateraz to czuje sie jak bym miala z 80 lat lezała bym tylko

[korin]

Kiedyś byłam pełna energi a od kiedy biore tabletki nie mi się nie chce. tragedia.

[monis276]

Napisane przez mirynka

ze na 10 orgazmow 9 maja jednoczesnie, w tym samym momencie

chodzi o tyle orgazmów w ciągu całego dnia?czy nocy?
chyba dnia...bo nocą mój TŻ zaledwie 4 razy dochodzi!

[alineczkaa]

Napisane przez monis276

chodzi o tyle orgazmów w ciągu całego dnia?czy nocy?
chyba dnia...bo nocą mój TŻ zaledwie 4 razy dochodzi!

nie dnia lub nocy a raczej godzinyyy :P

\zartuje oczywiscie

Pozdrawiam ;d

[Silen]

Napisane przez T'ai

3 lub 4 razy w tygodniu. No chyba, że raz na pół roku uda nam się spać razem, bo jest wolna chata to wtedy częściej . Fajne jest, że 9 na 10 orgazmów mamy jednocześnie.

TEZ BYM TAK CHCIAŁA ALE CHYBA MÓJ POPED NIGDY NIEWRÓCI

[olcia17666]

cooooodziennie

[T'ai]

Oj to nie tak, z tym 9 na 10. Nie chodzi mi o to czy w ciągu nocy, czy godziny To było tak ogólnie powiedziane (9 na 10 stosunków). Czyli te 10 to może być nawet w przeciągu 2 tygodni. Chodziło raczej o to, że często mamy orgazm razem, w tym samym momencie. Przepraszam, jeśli jasno się nie wyraziłam.

[Clevland]

Hm... Z poniższego artykułu wynika że... przez 4 lata od początku związku faceci mają raj (mogą sobie poużywać...) a potem... potem, muszą się starać.




Więcej czułości, mniej seksu (dla kobiet)
tom, pap
2007-05-19, ostatnia aktualizacja 2007-05-21 10:36
Długi związek osłabia popęd seksualny kobiet - piszą niemieccy naukowcy na łamach "Human Nature".
Naukowcy ze Szpitala Uniwersytetu Hamburg-Eppendorf przeprowadzili wywiady na temat intymnych relacji wśród 530 kobiet i mężczyzn. Z ankiet wynika, że w początkowym okresie związku aż 60 proc. kobiet miało regularnie ochotę na seks. Po czterech latach zażyłości ten odsetek spadał do mniej niż 50 proc., a po 20 latach - do 20 proc. Z kolei wśród mężczyzn proporcje te utrzymywały się na mniej więcej stałym poziomie - od 60 do 80 proc.

Prowadzący badania dr psychologii Dietrich Klusmann uważa, że owe różnice wynikają z ewolucji obu płci. W przypadku mężczyzn wysokie libido niezależne od długości trwania związku może być cechą zabezpieczającą przed ewentualnymi rywalami. U kobiet silny na początku popęd ułatwia wytworzenie trwałych więzi z partnerem. Późniejszy spadek libido może natomiast zmniejszać zainteresowanie innymi mężczyznami. Może też być tak, że rzadsze stosunki seksualne pozwalają kobietom utrzymać zainteresowanie partnera, zgodnie z zasadą, że "nieograniczony dostęp obniża wartość".

Najnowsze badania potwierdziły też, że dla kobiet bardzo duże znaczenie w relacji z partnerem ma czułość. Aż 90 proc. z nich przywiązywało do niej dużą wagę niezależnie od długości związku. A jak jest u mężczyzn? Po 10 latach znajomości tylko 25 proc. z nich oczekiwało od partnerki czułości.,


http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomos...5,4143040.html


Hm... wygląda na to że termin 4 letni jest trafionym w przypadku wyborów...

[Chloestic]

Napisane przez layla_lbn

Dla mnie sex moglby w ogole nie istniec

bo byc moze nikt Ci nie dal odpowiednich doznań



u mnie to zalezy, w tym miesiacu w ogole nie mialam ochoty (no moze kilka razy ), troche problemow na glowie i choroba.......ale gdy wszystko jest oki, to nawet z 3 razy dziennie, ogolnie bardzo bardzo bardzo bardzo mocno lubie

[Asieq]

spoko, to jeszcze 2 lata i mi się odechce seksu. wtedy nie będę narzekała na niski popęd mojego TZ

[Silen]

U mnie juz po roku spadła ochota do 0%niedobrze chociaz musze powiedziec ze ostwtnie dni były dla mojego kochasia bardzo miłe bo miałam ochote ale bardziej to chyba było dlatego ze on miało chote nie ja

[Arribeth]

Mam ochotę codziennie i jeszcze częściej - ale jesteśmy ze sobą dopiero niecałe dwa miesiące. Na razie korzystam z życia ile się da, potem zobaczymy