Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. V

[ktsw]

Napisane przez dziunkowa

Ja zaczęłam biegać dla schudnięcia i nie zrezygnowalam.

Melduje ,ok. 3,3 km

a schudłaś?

[dziunkowa]

Napisane przez ktsw

a schudłaś?

Tak. Oczywiście dieta do tego.

[violino]

Napisane przez dziunkowa

Polecam marsze albo nordic walking. Żeby powoli adoptować organizm do aktywności w upale.

Zanim organizm się zaadaptuje, to upały już miną
W UK to raczej nietypowe, że tak długo jest ciepło jak w tym roku.

Ale tak szczerze, mam to gdzieś, tę pogodę i brak chęci do biegania mogę robić inne rzeczy - mam ławeczkę wielofunkcyjną, skakankę, sztangi, mogę biegać sobie w miejscu Nie mam ciśnienia na latanie po dworze. Przyjdzie czas, że pogoda bardziej będzie sprzyjać, to pójdę

Napisane przez darkness_side

Bo biega się dla efektów, prawda? Czy niekoniecznie?

Niekoniecznie Niektórzy po prostu to lubią.
Chociaż to akurat nie mój przypadek

[katarzynalesniewska]

Ja dzisiaj przed pracą 5 km

[dziunkowa]

Napisane przez violino

Zanim organizm się zaadaptuje, to upały już miną
W UK to raczej nietypowe, że tak długo jest ciepło jak w tym roku.

Ale tak szczerze, mam to gdzieś, tę pogodę i brak chęci do biegania mogę robić inne rzeczy - mam ławeczkę wielofunkcyjną, skakankę, sztangi, mogę biegać sobie w miejscu Nie mam ciśnienia na latanie po dworze. Przyjdzie czas, że pogoda bardziej będzie sprzyjać, to pójdę


Niekoniecznie Niektórzy po prostu to lubią.
Chociaż to akurat nie mój przypadek

Ok, rozumiem, tylko proponowałam sposób na upały

Ja w domu to już się nacwiczylam, właściwie 2 lata tylko w domu, zanim młoda do przedszkola poszła. A teraz to i tak są często chorzy lub mają jakieś wolne i nie mam jak wyjść. Więc korzystam póki moge. I się opalilam jak ta lala.

[Laura Rose]

Cześć
Zaczęłam biegać miesiąc temu. Głównie po to, żeby zresetować głowę i jest to naprawdę cudowne uczucie, gdy muszę się skupić na biegu i nie mam czasu na durne myśli Trochę się obawiałam, że padnę po stu metrach czy coś, ale jest całkiem dobrze. Biegam rano, żeby unikać ludzi

Czy wy bierzecie ze sobą wodę, gdy idziecie biegać?

[dziunkowa]

Napisane przez Laura Rose

Cześć
Zaczęłam biegać miesiąc temu. Głównie po to, żeby zresetować głowę i jest to naprawdę cudowne uczucie, gdy muszę się skupić na biegu i nie mam czasu na durne myśli Trochę się obawiałam, że padnę po stu metrach czy coś, ale jest całkiem dobrze. Biegam rano, żeby unikać ludzi

Czy wy bierzecie ze sobą wodę, gdy idziecie biegać?

Ja mam durne myśli i podczas biegu

[carmen_20]

Napisane przez Laura Rose

Cześć
Zaczęłam biegać miesiąc temu. Głównie po to, żeby zresetować głowę i jest to naprawdę cudowne uczucie, gdy muszę się skupić na biegu i nie mam czasu na durne myśli Trochę się obawiałam, że padnę po stu metrach czy coś, ale jest całkiem dobrze. Biegam rano, żeby unikać ludzi

Czy wy bierzecie ze sobą wodę, gdy idziecie biegać?

Zależy na ile km ide i jaka jest temperatura ale w upał jest mi ciężko przeżyć nawet kilka km bez wody

Właśnie podczas biegu miewam najwięcej różnych myśli chyba że robie trening szybkowsciowy i musze pilnować tempa
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziunkowa]

Młoda mi się rozchorowała wiec w tym tygodniu tylko treningi domowe.

[ktsw]

Napisane przez Laura Rose

Cześć
Zaczęłam biegać miesiąc temu. Głównie po to, żeby zresetować głowę i jest to naprawdę cudowne uczucie, gdy muszę się skupić na biegu i nie mam czasu na durne myśli Trochę się obawiałam, że padnę po stu metrach czy coś, ale jest całkiem dobrze. Biegam rano, żeby unikać ludzi

Czy wy bierzecie ze sobą wodę, gdy idziecie biegać?

nie, uważam ze nie biegam na tyle długich dystansów żebym potrzebowała ze sobą wodę targać masz podobne podejście do biegania jak ja, tez unikam ludzi rano i tez resetuje głowę

[Laura Rose]

To ja daję radę przepędzać durne myśli, skupiając się na oddechu i gadając do siebie motywujące teksty

Ja biegam z wodą, ale możliwe, że to kwestia nawyku, bo bez flaszki z domu nie wychodzę, chociaż na bieganie biorę małą

Dzisiaj 5.5 km

[violino]

Chłop mi wczoraj po 2 lub 3 drinkach dał się podpuścić, bo nie wierzyłam, że nie trenując niczego od wieeeelu lat i nie będąc aktywnym fizycznie, da radę przebiec jednym ciągiem 4-5 km. I o północy, czubek jeden, odpalił aplikację i pobiegł

Wrócił po 30 minutach z 4 km na liczniku. Czaicie to? Mi zajęło ze dwa miesiące, zanim byłam w stanie tyle przebiec jednym ciągiem, a on tak z marszu...

[dziunkowa]

Napisane przez violino

Chłop mi wczoraj po 2 lub 3 drinkach dał się podpuścić, bo nie wierzyłam, że nie trenując niczego od wieeeelu lat i nie będąc aktywnym fizycznie, da radę przebiec jednym ciągiem 4-5 km. I o północy, czubek jeden, odpalił aplikację i pobiegł

Wrócił po 30 minutach z 4 km na liczniku. Czaicie to? Mi zajęło ze dwa miesiące, zanim byłam w stanie tyle przebiec jednym ciągiem, a on tak z marszu...

Jesteś pewna że niczego nie zhakował?

[violino]

Napisane przez dziunkowa

Jesteś pewna że niczego nie zhakował?

Co miał zhakować? Trasę nagraną przez GPS?

W wojsku biegał po 36km. Z obciążeniem. A i wcześniej nie próżnował fizycznie.
Najwyraźniej to w jakiś sposób zostaje. Jeśli nie sama kondycja, to na pewno umiejętności.

[Laura Rose]

Co ta adrenalina robi z ludźmi Pewnie, że dał radę, skoro miał motywację

Miałam dziś pobiegać, ale spuchła mi kostka kilka dni temu, więc odpuściłam

[dziunkowa]

Napisane przez violino

Co miał zhakować? Trasę nagraną przez GPS?

W wojsku biegał po 36km. Z obciążeniem. A i wcześniej nie próżnował fizycznie.
Najwyraźniej to w jakiś sposób zostaje. Jeśli nie sama kondycja, to na pewno umiejętności.

Żartowałam z tym hakowaniem

[dziunkowa]

Melduje zaległa testowa piątkę z planu galloweya. Czas 36,21. O 7 sekund gorzej niż było w połowie planu. Myślę że to przez brak interwałów ostatnimi tygodniami, jednak dużo dają. Teraz my mam Smart watsch i na nim run keeper więc zabiorę się za to porządane.
Mimo wszystko czas i tak niebo lepszy niż 3 ms temu ( 42 minuty)

[katarzynalesniewska]

Napisane przez Laura Rose

Cześć
Zaczęłam biegać miesiąc temu. Głównie po to, żeby zresetować głowę i jest to naprawdę cudowne uczucie, gdy muszę się skupić na biegu i nie mam czasu na durne myśli Trochę się obawiałam, że padnę po stu metrach czy coś, ale jest całkiem dobrze. Biegam rano, żeby unikać ludzi

Czy wy bierzecie ze sobą wodę, gdy idziecie biegać?

Wydaje mi się, że woda przydaje się tylko na dłuższych dystansach. Tak do 5km to można sobie odpuścić.

[dziunkowa]

Napisane przez katarzynalesniewska

Wydaje mi się, że woda przydaje się tylko na dłuższych dystansach. Tak do 5km to można sobie odpuścić.

Ja przez pierwszy rok biegania to nie wytrzymałam ez wody nawet tyle. Ostatnio mu się poprawiło pod tym względem.

[ktsw]

ale mnie wczoraj burza złapała... musiałam dzwonić po tżta żeby po mnie przyjechał tak waliło żabami, że pomimo najszczerszych chęci nie dałam rady (poza tym bałam się że mi telefon zaleje :/ ) także z planowanych 10 km zrobiłam jakies 8

[dziunkowa]

Coś sobie zrobiłam w łydkę. Miałam tam jakiś lekki ból mięśnia id wczoraj ale naprawdę lekki. Myślałam że przejdzie. Dzisiaj się wygłupiałam z mąką i cos jakby mi tam pękło. Boli bardzo i przeskakuje. Jak idę to muszę dawać nogę do przodu, nie mogę jej z tyłu zostawic. Chyba sobie mięsień naderwalam...

[Hankaak]

Napisane przez dziunkowa

Coś sobie zrobiłam w łydkę. Miałam tam jakiś lekki ból mięśnia id wczoraj ale naprawdę lekki. Myślałam że przejdzie. Dzisiaj się wygłupiałam z mąką i cos jakby mi tam pękło. Boli bardzo i przeskakuje. Jak idę to muszę dawać nogę do przodu, nie mogę jej z tyłu zostawic. Chyba sobie mięsień naderwalam...

Naderwałaś, może naciągnęłaś albo po prostu Ci "przeskoczył" w inne miejsce. Dobrze by było by zobaczył Cię jakiś fizjo. Jak to pierwsze to czekasz do zagojenia, jak te drugie - to rolowanie na piłeczce (głębiej wlezie) lub na rolerze może pomóc.



Ja miałam kiedyś podobnie - w sensie miałam trochę naciągnięty brzuchaty łydki i przy ćwiczeniach na siłowni jeszcze mocniej go naciągnęłam i jakby ustawił mi się z "boku" łydki. Ból niesamowity, ale wyrolowałam go na rolerze i piłeczce i mam spokój od tego czasu. Widocznie potrzebował jakieś terapii szokowej

[monelisa]

ostatnio regularnie biegam w lokalnych miastowych (3city) biegach do 10 km, bardzo dobra organizacja. Mam tez zamiar powoli zabrać się za runmadegon.

[velika]

Napisane przez violino

Chłop mi wczoraj po 2 lub 3 drinkach dał się podpuścić, bo nie wierzyłam, że nie trenując niczego od wieeeelu lat i nie będąc aktywnym fizycznie, da radę przebiec jednym ciągiem 4-5 km. I o północy, czubek jeden, odpalił aplikację i pobiegł

Wrócił po 30 minutach z 4 km na liczniku. Czaicie to? Mi zajęło ze dwa miesiące, zanim byłam w stanie tyle przebiec jednym ciągiem, a on tak z marszu...

hehe mój mąż kiedyś poszedł sobie pobiegać tak z marszu i zrobił 12 km, a kondycji nie ma jakieś wyjątkowej dobrze mu się biegło to biegł. Potem nie mógł chodzić przez tydzień :p
Moja przygoda z bieganiem trwa już 10 lat, biegam sobie od czasu do czasu. Od kwietnia tego roku w miarę regularnie ale znowu miałam przerwę. Mam dwuletnie dziecko i trudno jest się nieraz wyrwać na trening. Wczoraj udało się zrobić 8 km Moim wielkim marzeniem jest półmaraton, może na wiosnę, bo do żadnego jesiennego nie dam rady się przygotować. Mogę biec długo ale niestety dość wolno, 10 km w godzinę pozostaje na razie poza moim zasięgiem.

[mabi27]

Hej, dziewczyny! Jako nowa spieszę się przywitać
Biegam w tym roku w miarę regularnie, tak około 4 km różnym tempem, a zaczęło się jesienią zeszłego roku, gdy miałam straszną depresję i nie widziałam sensu w niczym. Jechałam z pracy i nagle pomyślałam: idę biegać.
Nawet nie bardzo miałam co założyć, ale wzięłam jakieś leginsy i przebiegłam 5 km. Byłam tak zaskoczona wtedy. I postanowiłam, że wiosna zacznę regularnie.
Tak oto przypadkiem zupełnym zaczęłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A całą podstawowkę i liceum odmawiałam biegania, dostawałam za to rzecz jasna 1. Nie przebiegłam w szkole ani jednego km.
Sama się sobie teraz dziwię.

[Laura Rose]

Napisane przez mabi27

Hej, dziewczyny! Jako nowa spieszę się przywitać
Biegam w tym roku w miarę regularnie, tak około 4 km różnym tempem, a zaczęło się jesienią zeszłego roku, gdy miałam straszną depresję i nie widziałam sensu w niczym. Jechałam z pracy i nagle pomyślałam: idę biegać.
Nawet nie bardzo miałam co założyć, ale wzięłam jakieś leginsy i przebiegłam 5 km. Byłam tak zaskoczona wtedy. I postanowiłam, że wiosna zacznę regularnie.
Tak oto przypadkiem zupełnym zaczęłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A całą podstawowkę i liceum odmawiałam biegania, dostawałam za to rzecz jasna 1. Nie przebiegłam w szkole ani jednego km.
Sama się sobie teraz dziwię.

Widzę, że bardzo podobnie jak u mnie

[franka83]

Biegam od tygodnia, na razie ok 20-25 min i na przemian stosuje marsze, nie chce przesadzic od poczatku

[ktsw]

melduje dziś 7 km w deszczu

[KarolinaSw]

Cześć ja ćwiczę dosyć regularnie, ale nigdy nie przepadałam za bieganiem, jedynie regularnie na bieżni w ramach rozgrzewki. Ostatnio wybrałam sie w teren i ledwo dałam radę 4km, niestety trochę się rozczarowała, bo myslalam że jestem w miarę w formie na maj 2019 mam cel- bieg Wings for Life, ktoś ma jakieś doświadczenia?

[katarzynalesniewska]

Napisane przez Laura Rose

Cześć
Zaczęłam biegać miesiąc temu. Głównie po to, żeby zresetować głowę i jest to naprawdę cudowne uczucie, gdy muszę się skupić na biegu i nie mam czasu na durne myśli Trochę się obawiałam, że padnę po stu metrach czy coś, ale jest całkiem dobrze. Biegam rano, żeby unikać ludzi

Czy wy bierzecie ze sobą wodę, gdy idziecie biegać?

Ja mam podobnie z bieganiem. Pozwala mi to wyczyścić umysł. Ja akurat nie biorę nigdy wody, ale są różne szkoły biegania.