studia administracja

[Feminea]

hEJ
Ja w tym roku mam maturą i planuje isc na administracje do kielc. Ty lkotam nie ma magisterki wiec co wtedy robic ? ktoras / ktorys z Was tam studiuje ?

czekam opinii

[gabrielcia]

A studiuje ktoś z Was może administrację na UŚ? Jaka panuje atmosfera? Jak wykładowcy i przedmioty?

[staffka]

ja się zastanawiam nad administracją ze specjalnością zarządzanie kryzysowe, ewentualnie bezpieczeństwo informacji, tylko jeszcze nie wiem gdzie, oprócz tego ze w krk. słyszałam od znajomych że warty polecenia jest Apeiron. czy ktoś z was słyszał o tej szkole i może mi powiedzieć jak tam jest?

[Batomowa]

Hm... obecnie studiuję germanistykę i zastanawiam się nad drugim kierunkiem, ale obawiam się, że nie dam rady ich pogodzić. Czy na pierwszym roku administracji jest bardzo dużo nauki?

[maniaaa0]

Najbardziej perspektywiczna jest administracja europejska. Rozliczanie środków unijnych jest teraz na tapecie prawie w każdej instytucji nie tylko państwowej ale też prywatnej. Także prace po tym kierunku można znaleźć naprawde łatwo. Taka specjalizacje prowadzi Wyższa Szkoła Finansów i Zarządzania. Zaplecze merytoryczne szkoły jest ogromne ze względu na to, że współpracuje z Wyższą Szkoła Technik Informacyjnych, która znajduje się w tym samym budynku. WSFiZ ma też bardzo mocna kadrę ds. finansów, dlatego baza potrzebna kierunkowi, jakim jest administracja, jest na naprawdę wysokim poziomie. Polecam WSFiZ!

[milena98]

Administracja to bardzo ogólny kierunek, więc jeśli ktoś się na niego decyduje, lepiej zadbać o jakieś wartościowe specjalności, trzeba się tym zainteresować wcześniej, jeszcze przed podjęciem studiów. Zależy od zainteresowań, np. w Apeironie w KrK jest administracja w ruchu grnicznym, albo administracja penitencjarna. Nie słyszałam, żeby na innych uczelniach były analogiczne kierunki. A to dobrze - później będzie mniejsza konkurencja.

[facilmente_irritabile]

Napisane przez maniaaa0

Najbardziej perspektywiczna jest administracja europejska. Rozliczanie środków unijnych jest teraz na tapecie prawie w każdej instytucji nie tylko państwowej ale też prywatnej. Także prace po tym kierunku można znaleźć naprawde łatwo. Taka specjalizacje prowadzi Wyższa Szkoła Finansów i Zarządzania. Zaplecze merytoryczne szkoły jest ogromne ze względu na to, że współpracuje z Wyższą Szkoła Technik Informacyjnych, która znajduje się w tym samym budynku. WSFiZ ma też bardzo mocna kadrę ds. finansów, dlatego baza potrzebna kierunkowi, jakim jest administracja, jest na naprawdę wysokim poziomie. Polecam WSFiZ!

Też studiowałam na WSFIZ-ie. Jestem po administracji publicznej. Uważam, że decydując się na ten kierunek trzeba po prostu lubić "zakuwać" - jest przede wszystkim dużo prawa. Niestety ucząc się zagadnień z dziedziny prawa, większość niestety należy "wkuwać" na pamięć, bądź też LOGICZNIE wytłumaczyć wszystko, aczkolwiek prawo ma to do tego,że złe zrozumienie jednego słowa burzy całość/zmienia postać rzeczy, także najlepiej uczyć się wszystkiego na pamięć Ja studiowałam na admnistracji publicznej, także zakres materiałów tak naprawdę opierał się niemalże o wszystkie kodeksy po trochę Często też niektórzy obawiają się,że na admnistracji jest dużo matematyki, np. w finansach. Ja nie przypominam sobie, abym chociaż raz musiała cokolwiek wyliczać. Na moje szczęście, gdyż z matmy jestem noga. A czy warto? Nie wiem. Ja i tak robię co innego, bo znalezienie w moim mieście pracy w moim kierunku graniczy z cudem. Miło wspominam studia, aczkolwiek gdybym teraz miała możliwość cofnięcia czasu i wybrania innego kierunku - zrobiłabym to bez żadnego ale.

[elektrownia atomowa]

Hej, Kochane/ ni, przyłączę się do Was z miłą chęcią. Jestem już mgr administracji od jakichś dwóch lat, poświeciłam jej wiele łez, nerwów, nieprzespanych nocy i pieniędzy
I...
powiem szczerze, że gdybym drugi raz miała wybór, to wolałabym studiować cokolwiek innego niż tę nieszczęsną adm. Dziwi mnie , że w dzisiejszych czasach ktoś jeszcze marzy o studiowaniu na tym kierunku. Ja zasugerowałam się moją skłonnością do humanistycznych przedmiotów i kompletnym analfabetyzmem matematycznym... żałuje.
Pozdrawiam

[gwiazdka93]

Napisane przez elektrownia atomowa

Hej, Kochane/ ni, przyłączę się do Was z miłą chęcią. Jestem już mgr administracji od jakichś dwóch lat, poświeciłam jej wiele łez, nerwów, nieprzespanych nocy i pieniędzy
I...
powiem szczerze, że gdybym drugi raz miała wybór, to wolałabym studiować cokolwiek innego niż tę nieszczęsną adm. Dziwi mnie , że w dzisiejszych czasach ktoś jeszcze marzy o studiowaniu na tym kierunku. Ja zasugerowałam się moją skłonnością do humanistycznych przedmiotów i kompletnym analfabetyzmem matematycznym... żałuje.
Pozdrawiam

Można wiedzieć dlaczego? Jestem w 3 kl. LO i zastanawiam się nad tym kierunkiem, dlatego chętnie poznam opinie absolwentek

[elektrownia atomowa]

Napisane przez gwiazdka93

Można wiedzieć dlaczego? Jestem w 3 kl. LO i zastanawiam się nad tym kierunkiem, dlatego chętnie poznam opinie absolwentek

Kiedy szłam na studia ten kierunek nie był zbyt popularny, a ja uwielbiałam historię (której jest tyle, co kot napłakał),kierunek początkowo był dla mnie zaskoczeniem. Mnóstwo prawa (które później lubiłam), ale początkowo umęczyłam się strasznie. Dopiero z czasem, tak jak w większości przypadków, człowiek wpada w rytm i ... Zaczęłam to uwielbiać. Z góry ostrzegam, że administracja to kierunek związany bardzo mocno z prawem, którego gałęzi jest naprawdę mnóstwo. Trzeba się nastawić na ciężkie egzaminy (co oczywiście zależy od uczelni i nie dotyczy tylko adm.) Uwielbiałam ten kierunek i włożyłam w niego wiele pracy, wysiłku, łez i pieniędzy. Byłam dumna kiedy otrzymałam tytuł mgr.
Teraz jest to kierunek bardzo popularny, całe masy wybierają ten kierunek, a rynek nie jest w stanie ,,przetrawić" tylu administratywistów. Niewiele osób pracuje w zawodzie. Właściwie może kilkoro z roku ma styczność z administracją publiczną.
Właśnie dlatego drugi raz nie wybrałabym tego kierunku, są to studia dość drogie (zwłaszcza mgr, które ja zrobiła zaocznie) i serce się kroi, że to, co wypracowałam gdzieś tam tak naprawdę się marnuje.
Wszystko co napisałam dotyczy oczywiście mojej sytuacji i zależy od uczelni. Nie chce mieć również bezpośredniego wpływu na czyjś wybór, bo najważniejsze jest robić to, co pozwala nam się realizować. W kwestii pracy jest ciężko w każdym zawodzie

Ale się rozpisałam

[gwiazdka93]

Napisane przez elektrownia atomowa

Kiedy szłam na studia ten kierunek nie był zbyt popularny, a ja uwielbiałam historię (której jest tyle, co kot napłakał),kierunek początkowo był dla mnie zaskoczeniem. Mnóstwo prawa (które później lubiłam), ale początkowo umęczyłam się strasznie. Dopiero z czasem, tak jak w większości przypadków, człowiek wpada w rytm i ... Zaczęłam to uwielbiać. Z góry ostrzegam, że administracja to kierunek związany bardzo mocno z prawem, którego gałęzi jest naprawdę mnóstwo. Trzeba się nastawić na ciężkie egzaminy (co oczywiście zależy od uczelni i nie dotyczy tylko adm.) Uwielbiałam ten kierunek i włożyłam w niego wiele pracy, wysiłku, łez i pieniędzy. Byłam dumna kiedy otrzymałam tytuł mgr.
Teraz jest to kierunek bardzo popularny, całe masy wybierają ten kierunek, a rynek nie jest w stanie ,,przetrawić" tylu administratywistów. Niewiele osób pracuje w zawodzie. Właściwie może kilkoro z roku ma styczność z administracją publiczną.
Właśnie dlatego drugi raz nie wybrałabym tego kierunku, są to studia dość drogie (zwłaszcza mgr, które ja zrobiła zaocznie) i serce się kroi, że to, co wypracowałam gdzieś tam tak naprawdę się marnuje.
Wszystko co napisałam dotyczy oczywiście mojej sytuacji i zależy od uczelni. Nie chce mieć również bezpośredniego wpływu na czyjś wybór, bo najważniejsze jest robić to, co pozwala nam się realizować. W kwestii pracy jest ciężko w każdym zawodzie

Ale się rozpisałam

To akurat dobrze, bo za historią nie przepadam
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź

Co do nauki, czy na administracji większość przedmiotów jest do "rycia"? Są jakieś, których nie trzeba wykuwać na pamięć?
Tak, z ciekawości jeśli można wiedzieć, czy Twoja obecna praca jest choć trochę związana z administracją?

[paaalinkaaa]

Witam
Ja też studiuję administrację, właściwie to już kończę bo jestem na 3 roku i perspektywa pracy licencjackiej mi się kłania. Piszę, że przy końcu, bo na magisterkę raczej wybieram się na inny kierunek. Nie z tego względu, że sama administracja mi się nie podoba, ale jakoś nie widzę celowości w tym, żeby robić magistra z czegoś z czego będę miała licencjat, a tak to będę miała tak jakby dwa kierunki skończone, może niedosłownie, ale zawsze to jakiś szerszy zakres wykształcenia. Co do samych przedmiotów, na pierwszym roku u mnie był ogrom historii(historia Polski, historia administracji, prawo rzymskie, historia doktryn politycznych i prawnych, itp) Wiadomo, wszystko zależy od podejścia wykładowcy. U nas na przykład największą kosą było prawo rzymskie, ale tylko dlatego, że wykładowca miał niemałego bzika na punkcie tego przedmiotu. Na pierwszym roku różnic programowych z prawem były tylko 2 przedmioty-śmiało można starać się o przeniesienie, oczywiście jeśli ma się dobrą średnią. Nie jest to zła opcja dla tych, którzy chcą iść na prawo, ale nie poszła im matura. Co do przedmiotów matematycznych- u mnie była tylko statystyka i demografia, ale tak lajtowa, że wolałam to niż te wszystkie, różne historie. Studia same w sobie nie należą do najłatwiejszych, chociaż ja problemu żadnego nie miałam z zaliczeniami, ale może dlatego, że opracowałam dobry system nauki Wiadomo, że jak ktoś uczy się systematycznie nie będzie miał problemu, bo fakt faktem, że niektóre przedmioty mają taki ogrom materiału, że to szok. Mnie osobiście nie zdarzyło się uczyć wcześniej niż dwa dni przed egzaminem, więc jak widać przeokropnie i strasznie tam nie jest.
Uff, cały esej z tego wyszedł. Jeśli któraś z Was chciałaby dowiedzieć się czegoś bardziej szczegółowo, z chęcią odpowiem na wszystkie pytania

[elektrownia atomowa]

Napisane przez gwiazdka93

To akurat dobrze, bo za historią nie przepadam
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź

Co do nauki, czy na administracji większość przedmiotów jest do "rycia"? Są jakieś, których nie trzeba wykuwać na pamięć?
Tak, z ciekawości jeśli można wiedzieć, czy Twoja obecna praca jest choć trochę związana z administracją?

Administracja to kierunek, na którym właściwie wszystko wkuwasz na pamięć. Najpierw musisz zrozumieć, to czego sie uczysz, później zapamietać słowo w słowo (bo każde słowo, każdy zwrot ma swoje znaczenie). Jak na każdej uczelni są przedmioty, przez które będziemy żyli kilka lat krócej, a są takie, które jakimś sposobem da się zaliczyć- zależy od wykładowcy, przedmiotu, uczelni.
Moja praca nie ma nic wspólnego z administracją. Pracowałam rok w Urzędzie Gminy jeszcze w czasie studiowania(z czego połowa to staż)- to był mój jedyny kontakt z administracją, później bezrobocie , następnie fizyczna praca w Niemczech (przez ok rok), teraz znów jestem na etapie poszukiwań, bo już nie mam ochoty wyjeżdżać. Rozsyłam podania, ale do firm nie związanych z adm publiczną. Znależienie pracy w tym kierunku graniczy z cudem. Teraz nie liczą się kwalifikacje, a mam też wiele szkoleń, kursów, a jedynie znajomości- każdy chcę pracować w tzw. budżetówce. Na moim miejscu w Urzedzie pracuje dziewczyna , która miała ogromne problemy z nauką (nie jest to mój wymysł, bo znam tę osobę). Nie kończyła również administracji, tylko studium policealne- ciekawe czym ich urzekła??? - wiadomo.

[gwiazdka93]

Napisane przez elektrownia atomowa

Administracja to kierunek, na którym właściwie wszystko wkuwasz na pamięć. Najpierw musisz zrozumieć, to czego sie uczysz, później zapamietać słowo w słowo (bo każde słowo, każdy zwrot ma swoje znaczenie). Jak na każdej uczelni są przedmioty, przez które będziemy żyli kilka lat krócej, a są takie, które jakimś sposobem da się zaliczyć- zależy od wykładowcy, przedmiotu, uczelni.
Moja praca nie ma nic wspólnego z administracją. Pracowałam rok w Urzędzie Gminy jeszcze w czasie studiowania(z czego połowa to staż)- to był mój jedyny kontakt z administracją, później bezrobocie , następnie fizyczna praca w Niemczech (przez ok rok), teraz znów jestem na etapie poszukiwań, bo już nie mam ochoty wyjeżdżać. Rozsyłam podania, ale do firm nie związanych z adm publiczną. Znależienie pracy w tym kierunku graniczy z cudem. Teraz nie liczą się kwalifikacje, a mam też wiele szkoleń, kursów, a jedynie znajomości- każdy chcę pracować w tzw. budżetówce. Na moim miejscu w Urzedzie pracuje dziewczyna , która miała ogromne problemy z nauką (nie jest to mój wymysł, bo znam tę osobę). Nie kończyła również administracji, tylko studium policealne- ciekawe czym ich urzekła??? - wiadomo.

Bardzo Ci dziękuję za wszystkie odp.
Powodzenia w szukaniu pracy

[elektrownia atomowa]

Napisane przez paaalinkaaa

Witam
Ja też studiuję administrację, właściwie to już kończę bo jestem na 3 roku i perspektywa pracy licencjackiej mi się kłania. Piszę, że przy końcu, bo na magisterkę raczej wybieram się na inny kierunek. Nie z tego względu, że sama administracja mi się nie podoba, ale jakoś nie widzę celowości w tym, żeby robić magistra z czegoś z czego będę miała licencjat, a tak to będę miała tak jakby dwa kierunki skończone, może niedosłownie, ale zawsze to jakiś szerszy zakres wykształcenia. Co do samych przedmiotów, na pierwszym roku u mnie był ogrom historii(historia Polski, historia administracji, prawo rzymskie, historia doktryn politycznych i prawnych, itp) Wiadomo, wszystko zależy od podejścia wykładowcy. U nas na przykład największą kosą było prawo rzymskie, ale tylko dlatego, że wykładowca miał niemałego bzika na punkcie tego przedmiotu. Na pierwszym roku różnic programowych z prawem były tylko 2 przedmioty-śmiało można starać się o przeniesienie, oczywiście jeśli ma się dobrą średnią. Nie jest to zła opcja dla tych, którzy chcą iść na prawo, ale nie poszła im matura. Co do przedmiotów matematycznych- u mnie była tylko statystyka i demografia, ale tak lajtowa, że wolałam to niż te wszystkie, różne historie. Studia same w sobie nie należą do najłatwiejszych, chociaż ja problemu żadnego nie miałam z zaliczeniami, ale może dlatego, że opracowałam dobry system nauki Wiadomo, że jak ktoś uczy się systematycznie nie będzie miał problemu, bo fakt faktem, że niektóre przedmioty mają taki ogrom materiału, że to szok. Mnie osobiście nie zdarzyło się uczyć wcześniej niż dwa dni przed egzaminem, więc jak widać przeokropnie i strasznie tam nie jest.
Uff, cały esej z tego wyszedł. Jeśli któraś z Was chciałaby dowiedzieć się czegoś bardziej szczegółowo, z chęcią odpowiem na wszystkie pytania

Systematycznie... na studiach??? To tak się da ? Cała zabawa na studiach zaczyna się przed sesją, bo nikomu w trakcie semestru nie chce się tracić czasu na prawo rzymskie. Ja z matematycznych miałam tylko ekonomię przez jeden rok, poza tym mnóstwo ,,praw europejskich"- to był postrach u mnie, legislacja brrr... i wiele innych. To na czym nawet mężczyźni płakali, to prawo pracy- a ja pisałam z tego prace licencjacką- więc jak widać, co kto lubi. Mgr pisałam z postępowania cywilnego u Pana który też nie należał do najmilszych i ugodowych, ale to własnie była moja taktyka- pchać sie tam, gdzie najtrudniej. Wszystko zależy od nas i od uczelni.

[uparta Marti]

ja również studiuję tą marną administrację i co gorsze-lubie to. wiadomo pierwszy rok to był koszmar-przedmioty które kompletnie nie były przydatne czyli ściągnąc, zdac i zapomniec ale im dalej tym ciekawiej. na mojej uczelni administracja to samo prawo-czyli same przedmioty prawnicze,zadnej matematyki, statystyki. podczas sesji naparwde duzo wkuwania ale wg mnie są to rzeczy które mogą przydac Ci się w zyciu-dobrze znac swoje prawa
jeżeli chodzi o prace w administarcji, to przyznaję-jest trudno. ale ja nie liczę na prace w zawodzie bo: a)nie mam nikogo w rodzinie w administracji b) nie wyobrazam sobie pracy przez dekade swojego życia za biurkiem(chyba ze jako pani prezes )

[lalalabamba]

Witam.
Widzę, że niewiele jest tu wypowiedzi, ale może ktoś mi odpisze.
Czy na administracji macie/miałyście przedmiot o nazwie Kultura języka polskiego?
Czego mniej więcej się uczyłyście na tym przedmiocie?

[ArabicPrincess]

nigdy nie słyszałam żeby na administracji był taki przedmiot
no chyba że jakieś zmiany porobili

[lalalabamba]

Napisane przez ArabicPrincess

nigdy nie słyszałam żeby na administracji był taki przedmiot
no chyba że jakieś zmiany porobili

U mnie to jest równolegle z językiem obcym - można sobie to wybrać.

[ArabicPrincess]

Napisane przez lalalabamba

U mnie to jest równolegle z językiem obcym - można sobie to wybrać.

aha no pewnie to zależy od miasta i szkoły
no w każdym razie ja czegoś takiego nie miałam
lektorat z języka był obowiązkowy tylko można było wybrać sobie ten język
ale ja studia skończyłam w 2009 roku

[kassate1203]

Ja również jestem po administracji (licencjat, magisterkę zrobiłam z zupełnie innego przedmiotu) i powiem szczerze, że bardzo ciężko jest z pracą w zawodzie. Zaryzykuję stwierdzenie, że praca w administacji zależy od dwóch rzeczy: szczęścia i znajomości. No przynajmniej u mnie Na studiach przedmioty w sumie niektóre się powtarzały tzn. przedmiot inaczej się nazywał ale uczyłaś się tego samego np. informatyka w administracji, informatyka, praca biurowa (czyli w sumie uczyli nas obsługi worda i excela ). Prawa było dużo, ale ja prawo lubiłam więc mi to nie przeszkadzało, no fakt, że niektóre ustawy to trzeba było dobrze wykuć ale ok. Niektóre przedmioty to miałam wrażenie że były tworzone "na siłę" a niektórych nie mieliśmy wcale (np. prawa budowlanego co uważam za niewybaczalne czy kodeks karno-skarobwy). Generalnie studia nie są złe dużo ciekawych rzeczy można się nauczyć tylk bardzo ciężko z pracą po nich.

[lalalabamba]

kassate1203 - jeśli można wiedzieć, jaką specjalność robiłaś?

[kassate1203]

Napisane przez lalalabamba

kassate1203 - jeśli można wiedzieć, jaką specjalność robiłaś?

Administrację publiczną, zresztą wtedy tylko ta specjalność była. Potem już rocznikom następnym zrobili 3 specjalności: ochrona środowiska, skarbową i jeszcze jakąś ale już nie pamiętam

[katarzyna_s007]

Napisane przez witaminka

witam

obecnie jestem na 1 roku ekonomii i chyba nie przejde z matma...
chcialabym sie przeniesc na administracje. wie moze czy ciezko jest podobno duzo teorii strasznie? moze ktos to studiuje badz studiował
dziekuje za rade ;*

mam znajomych, ktorzy studiuja administracje na wsfiz w warszawie. nie narzekaja i chwala sobie zarowno uczelnie jak i kierunek. nauki troche jest, ale wszystkiego da sie nauczyc maja w porządku wykladowcow, ktorzy potrafia dobrze wszystko wytlumaczyc, a wiadomo ze jak wykladowcy sa ok to studia sa przyjemne

[maira]

Cześc dziewczyny, z czego robiłyście mgr po licencjacie z administracji? Bo ja właśnie skonczyłam swoją administrację o specjalnosci obrót w nieruchomościach i zastanwiam się czy iśc na mgr a jesli tak to na jaki kierunek. Ja ogólnie to mam jakis wielki chaos w głowie ostatnimi czasy ;-)

[marcia321]

absolwenci administracji pochwalicię się na jakich stanowiskach pracujecie i jakie są wasze zarobki ?

[jasnyk]

Witam! Skończyłam liceum w Poznaniu, zastanawiam się nad wyborem kierunku studiów. Chciałam iść właśnie na administrację, ale jak czytam Wasze wypowiedzi to się załamałam i nie wiem, co mam dalej zrobić... Czy to jest naprawdę aż tak beznadziejny kierunek, na który nie opłaca się iść?

[chickadee]

Jasnyk, mam ten sam dylemat. Wydaje mi się, że w każdym kierunku jest coś, co nie będzie pasować. To wszystko zależy od tego, jak do tego podejdziemy i czy mamy zapał się uczyć. No i oczywiście od uczelni.
Czytałam wiele opinii na ten temat i szczerze mówiąc, gdybym miała się tak każdą kierować to musiałabym się rozdwoić. Myślę, że nie można kierować się tak dokładnie tym w wyborze kierunku, który chcemy studiować. Dobrze jednak było poznać opinie innych ludzi.

Mam dylemat, który wynika jednak z czegoś innego. Na administrację jestem zdecydowana w 90% i przyznaję, że jest to kierunek, który odpowiada mi najbardziej, jednak problemem jest tu uczelnia (w tym wypadku Politechnika Śląska, wydział w Zabrzu bądź w Bytomiu), a raczej nieszczęsny dojazd, który codziennie zabierałby co najmniej ok 1,5h. Początkowo chciałam iść na UŚ, jednak okazało się, że nie mam odpowiedniej matury...
Rekrutacja elektroniczna już dawno się zaczęła a ja wciąż nie wiem co zrobić.

[gwiazdka93]

Ja również zastanawiam się nad studiowaniem administracji i mam trochę wątpliwości

[jasnyk]

Ja zdecydowałam się jednak iść na administrację i najwyżej "dostudiować" coś jeszcze - ostatecznie ten kierunek nie jest chyba aż tak zły. Postanowiłam wyjść z założenia, że nie dostanie się pracy nigdzie, jeśli nie jest się dobrym w tym, co się robi, także mogę być architektem, a jak nie jestem dobra to pracy nie dostanę albo dostanę, ale szybko wylecę ;D