snobizm i lans

[aga_gusia]

Dziewczyny co sądzicie o snobizmie i lansowaniu sie. Ostatnio przeczytałam na ten temat ciekawy artykul i nawet nie wiedzialam, że niektorzy ludzie prowadza taki styl zycia.

[morwa74]

ehh niestety życie stawia nam coraz wyżej poprzeczkę i dlatego większość młodych ludzi chce sobie zapewnić jak najlepszy start dlatego się uczą samodoskonalą i wszystko by było ok gdyby nie dążyli do tego po tzw.trupach wszystko ma swoje granice ja na co dzień ma doczynienia z taką osóbką i tak prwdę mówiąc unikam jej jak mogę choć to na dłuższą metę nie ma sensu bo jest moim kierownikiem a z tych dwóch cech przypisałabym jej tylko snobizm

[arbuz]

O, tak, to takie ważne! Jak można żyć bez najnowszej...najnowszego. ..i najnowszych...? Kim Ty wogóle jesteś, jak tego nie masz?! A tak poważnie-niektórzy ludzie z czasem dojrzewają, dorośleją, a niektórzy-pod prąd, jakby wbrew metryce. Śmiechu warte to wszystko.

[Audacieux]

według mnie taki życie ma pokaz nie ma żadnych wartości, bo tak naprawdę nie zyjesz sam dla siebie ale dla innych, żeby inni mogli cię podziwiać. Dla mnie to jest żałosne. ktoś musi być naprawdę niedowartościowany, żeby ratować się snobistycznymi gadżetami

[aga_gusia]

Dla mnie to też jest paranoja. Dla tych ludzi nic sie nie liczy poza kasa, markowymi ciuchami i imprezami. Masz bluzke z zeszłego sezonu to jestes juz skreślona. Wymyslaja sobie jakies selekcje przy wchodzeniu do klubu. przecież każdy człowiek ma takie same prawa. Kupują bluzke za 300 zł i za dwa miesiące wyrzucają na śmietnik bo jest juz nie modna i co znajomi by powiedzieli jak by zobaczyli ją w szafie. Dla nich rzeczy materialne są duzo ważniejsze niz jakiekolwiek wartości. Traktują innych zwykłych ludzi jak gorszych tylko dlatego, że nie używaja markowych perfum.
Ale to jest ich osobisty wybór, skoro im to odpowiada to wporządku za mną jakoś to nie przemawia.

[jennifer777]

co do lansu- hmm nie uważam ze jeśli ktoś sie lansuje to od razu skreśla inne osoby bo tak nie jest.. wydaje mi sie ze osoba która sie lansuje chce sie po prostu wyrózniać w pewien sposób, fakt faktem że często osoby wylansowane patrzą z góry na innych, ale to nie jest reguła
a np. noszenie markowych ciuchow nie oznacza od razu snobizmu, gdyż rzeczy markowe zazwyczaj sa lepsze gatunkowo

[aga_gusia]

Jesli chodzi o snobizm to różnie bywa, sama kupuje czasem markowe ubrania i szczerze mowiąc nie wiem jak to jest z tym do końca. Poprostu w swojej wypowiedzi kieruje sie tylko tym artykułem, który przeczytałam w gaziecie. Tam były wywiady z paroma osobami, które prowdzą taki styl zycia.

[_Brzoskwinka_]

Napisane przez jennifer777

a np. noszenie markowych ciuchow nie oznacza od razu snobizmu, gdyż rzeczy markowe zazwyczaj sa lepsze gatunkowo

tutaj sie zgadzam .Ale też niektórzy ludzie lubią "podkreślić"ciuchami swoją "wyższość"nad innymi ludźmi.Większość z nich to rozkapryszone gówniarze którym odbiło .

[aga_gusia]

Przeraża mnie poprostu to, że wymyslają jakies reguły typu "sory, ale nie wejdziesz do klubu bo masz buty z zeszłego sezonu". Wiem, że tak nie jest w każdym klubie ale bynajmniej w niektórych w Warszawie.

[madziarra]

Napisane przez aga_gusia

Przeraża mnie poprostu to, że wymyslają jakies reguły typu "sory, ale nie wejdziesz do klubu bo masz buty z zeszłego sezonu". Wiem, że tak nie jest w każdym klubie ale bynajmniej w niektórych w Warszawie.

A to bardzo ciekawe, bo ja jako rodowita Warszawianka chodząca czasem to tu to tam nie usłyszałam nigdy takich uwag a buty nosze i z zeszłego sezonu Moim znajomym też się to nie przytrafiło, mimo że wcale nie noszą bluzek po 300zł i nie zmieniają butów co miesiąc CHyba trochę wyolbrzymiacie

[Gonia]

Ja mówię na takie dziewczyny KOMERCJA - i wszystko jasne ......

[tygrysiatko18]

moim zdaniem kazdy kto chce ladnie wygladac to osoba lansujaca sie. Nie ma znaczenia wtedy czy masz na sobie ciuchy za 1000 zl czy za 100, wazne jest to ze ubierajac sie chcesz aby to sie podobalo Tobie i zawyczaj innym.

Selekcja w klubach, owszem jest, ale na takiej zasadzie ze jak jest impreza gdzie wpuszaja w obuwiu eleganckim (regulamin klubu) to nie wpuszcza osoby w adidasach nawet gdyby one kosztowaly 500zl.

A snobizm, hmm znam kilka osob ktore podciagnal bym pod to stwierdzenie i musze stwierdzic ze specjanie za nimi nie przepadam

[aleksandra999]

Bawi mnie niezwykle propagowanie takiego stylu życia.
Bycie trendy,jazzy,glamour.
Stawianie sobie za życiowy cel znalezienie swojego zdjęcia w rubryce towarzyskiej "Gali" w objęciach z jakąć gwiazdką sprzed pięciu sezonów czy linalistą "Idola".Znam takich ludzi i nie wtrącam się do tego jak żyją bo to nie moja sprawa,ale nie wyobrażam sobie życia według jakiegoś kodu,jak zaprogramowane bezmyślne zwierzątko.Czytać tylko to o czym napisali w "Elle",jeść to co gotuje Pascal i mówić to co zasłyszało się od kogoś kto uznawany jest za inteligenta.Takie ludziki-kalki...
A w warszawskich klubach nie ma nic ciekawego.Po co więc ta cała selekcja...?

[cheetah]

Akurat moim zdaniem kupowanie bluzek za 300, czy nawet 1000 zl nie swiadczy o snobizmie. Co to kogo obchodzi ile wydaje na bluzki, czy buty, moje pieniadze, moja sprawa.

Czasy kiedy wszystkim nalezalo sie to samo i tak samo na szczescie minely.

Co do snobizmu, mysle, ze trudno znalezc granice z miedzy snobizmem a 'normalnym' zyciem [jesli takowe w ogole istnieje]. Na pewno za snobow beda uwazani ludzie wybijajacy sie ponad przecietnosc, bo maja wiecej pieniedzy [bo czesto ciezko na pracowali], bo maja duzy dom [a ja nie mam], bo maja apartament w Wilanowie/Usrynowie/Srodmiesciu [a ja nie mam] itp itd.

Co do osob lansujacych sie to na pewno do nich nalezy jeden z moich kologow, ktory chodzi do pracy w jednym jedynym garniturze bossa, jezdzi VW Passatem a jego dom wyglada jak wysypisko smieci Czy mnie to smieszy? Nie, taki wybral sobie styl zycia, either you like it or hate it.

Cheetah

[aga_gusia]

Dokładnie o taki rodzaj snobizmu mi chodziło jaki przedstawiła Aleksandra999

[201804200947]

A my z tym i tak nic nie zrobimy.Tacy ludzie byli i beda.Taki jest ich styl zycia
Mysle,ze kazdy z nas zna takich ludzi.
Ja rowniez.W dalszej rodzinie mam takie mlode malzenstwo;Ona-znana wizazystka-on pracownik biura nieruchomosci.Wakacje nigdy w Polsce-zawsze tam,gdzie jest cieplo.Jezeli zwierz(chociaz bardzo niechetnie)to ten,ktory teraz jest modny-zmienialo sie od buldozkow po labradory(na szczescie zadnego nie nabyli).
Zdjecia ich mieszkania byly w pewnej gazecie jako interesujace wnetrza.Grill ze znajomymi wg nich-losos,suhi,sery,sake,wino ..Towarzystwo najchetniej na rowerach typu-dziwny.
Na pochwale od kogos np mieszkania czy czegokolwiek innego nie odpowiadaja nigdy slowem-dziekuje.Ich glowa podosi sie wtedy do gory z usmiechem.Bo przeciez oni wiedza ze to jest fajne i trendy,to takie oczywiste.
I chociaz nie uslyszalam od nich nigdy niczego przykrego w moim kierunku to staram sie ich unikac.Denerwuje mnie jak traktuja ludzi spoza swojego kregu.Jak miazdza innym wzrokiem bo nie sa tacy jak oni.

[Różowy Strachulec]

Ale czym tak naprawdę jest snobizm? Czy to że się lubi np konkretny rodzaj masła / wódki / kawy to snobizm? Czy noszenie "markowych" ciuchów to snobizm? Jak kogoś na to stać - dlaczego ma tego nie robić?
Kuriozalną dla mnie sytuacją jest np kupowanie czegoś tylko ze względu na metkę i noszenie czegoś co wyglada jak ścierka i źle leży, ale to Armani więc jest super i jazzy i trendi. Ale jeśli za tą metką stoi jakość i zaspokojenie potrzeb kupującego - dlaczego nie?

[aleksandra999]

Wydaje mi się,że należy rozgraniczyć w pewien sposób snobizm i posiadanie pieniędzy.Bo tak naprawdę jedno nie zależy -wbrew pozorom -od drugiego.
Oczywiście...są wyjątki.
Ulubiony gatunek kawy,marka ubrań -ok.Dopóki nie kupujemy tych ubrań bo...
*z taką torebką widziana była Kożuchowska...
*taką kawę pije "podobno" Zakościelny
To nic,że nie dojadam od dwóch tygodni,ale byłam na imprezie w Utopii.
Stałam 6 godzin przed wejściem bo słynny selekcjoner D. kazal mi stać i mam zapalenie płuc...ale co tam!!!
Korzystałam z tej samej toalety co Marysia Góralczyk.Yeah...

Są ludzie i taborety-jak niesie wieść gminna

W tym tanim lansie specjalizują się nowobogaccy,specyficzna grupa społeczna ,która wzbogaciła sie w latach 90 i szalej do dziś.Na Gronie udziela się syn pana Dochnala.To co reprezentuje sobą ten chłopiec.To jak traktuje innych...Dawno nie spotkałam sie z tak przerażającym zjawiskiem

[Różowy Strachulec]

Napisane przez aleksandra999

Korzystałam z tej samej toalety co Marysia Góralczyk.Yeah...

Nooo..., ta sama toaleta, to musi być COŚ

[Audacieux]

Napisane przez cheetah

Akurat moim zdaniem kupowanie bluzek za 300, czy nawet 1000 zl nie swiadczy o snobizmie. Co to kogo obchodzi ile wydaje na bluzki, czy buty, moje pieniadze, moja sprawa.

Czasy kiedy wszystkim nalezalo sie to samo i tak samo na szczescie minely.

Co do snobizmu, mysle, ze trudno znalezc granice z miedzy snobizmem a 'normalnym' zyciem [jesli takowe w ogole istnieje]. Na pewno za snobow beda uwazani ludzie wybijajacy sie ponad przecietnosc, bo maja wiecej pieniedzy [bo czesto ciezko na pracowali], bo maja duzy dom [a ja nie mam], bo maja apartament w Wilanowie/Usrynowie/Srodmiesciu [a ja nie mam] itp itd.

Co do osob lansujacych sie to na pewno do nich nalezy jeden z moich kologow, ktory chodzi do pracy w jednym jedynym garniturze bossa, jezdzi VW Passatem a jego dom wyglada jak wysypisko smieci Czy mnie to smieszy? Nie, taki wybral sobie styl zycia, either you like it or hate it.

Cheetah

Mnie np. kasy nigdy nie brakowało, lubię czasem kupić coś ekstrawaganckiego, coś odjechanego, lubię dobre buty bo są wygodne.
Mam swojego konia, ale czy to jest snobizm ?
Dla mnie to sport.
Nie chodzi mi o ludzi, którzy kuoują buty gino rossi, bo są wygodne, chodzi mi o tych, którzy za pomocą tych butów eksponują swoją wyższość, pokazują wszędzie swoje metki i gadżety po to, by pokazać "ja jestem jazzy, trendy i cool, a ty nie" i to jest żałosne, że ktoś mysli, że jest lepszy, bo ma droższego buta!
To jest dla mnie snobizm

[Estella]

Zgadzam sie z Różowym i Cheetah
Poza tym czemu sie tak czepiacie Warszawy?W Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu czy Gdańsku nie ma klubów bez selekcji? W innych miastach nie ma np. snobow? Czyzby wszyscy przyjechali do Warszawy?

[aleksandra999]

Napisane przez Estella

Zgadzam sie z Różowym i Cheetah
Poza tym czemu sie tak czepiacie Warszawy?W Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu czy Gdańsku nie ma klubów bez selekcji? W innych miastach nie ma np. snobow? Czyzby wszyscy przyjechali do Warszawy?

A kto się czepił Warszawy ...?
O "warszawce" słyszałam ,ale o "gdańszczawce" już nie (wydaje mi sie,ze autorce wątku chodzilo o ten typ).

[cheetah]

Napisane przez Audacieux

chodzi mi o tych, którzy za pomocą tych butów eksponują swoją wyższość, pokazują wszędzie swoje metki i gadżety po to, by pokazać "ja jestem jazzy, trendy i cool, a ty nie"

To ja chyba takich ludzi nie spotkalam na mojej drodze zyciowej ale coz.. mloda jestem, wszystko przede mna

Cheetah

[Audacieux]

ja spotkałam i to wielu.. niestety.

Żałosne

[jaszmurka]

Napisane przez aleksandra999

Korzystałam z tej samej toalety co Marysia Góralczyk.Yeah...

ja bym jeszcze podniosła chusteczkę po niej żeby mieć wspomnienia

Niecierpię ludzi którzy przy każdej możliwej okazji wyciągają na wierzch swoje markowe metki :| totalna głupota

aleksandra999 zgadzam się z Tobą w zupełności

[201804200947]

A co z takimi ludzimi,ktorzy kiedy ktos ich odwiedzi w domu podaja na stol cuda niewidy albo suhi,sake-zachowuja sie jakby to byl ich normalny posilek a po ich wyjsciu wcinaja smazona kielbase i serki z kubeczkow,popijajac zwykla herbata?

[mania19]

Mnie BARDZO razi gdy ktoś wygląda jak jedno wielkie logo... Wszędzie metki- na butach, pasku, koszuli, spodniach, okularach ... Osobiście kupuję rzeczy, które logo mają ukryte, bo tak się lepiej czuję i mam świadomość, że ludzie nie będą patrzeć na mnie jak na szpanerkę ... Doskonale rozumiem, że markowe ubrania są czesto wyjątkowe, z pieknych materiałów, dobrze skrojone, trwałe, nie blakną i nie mechacą sie , ale gdy ktos kupuje tylko po to, by robić wrażenie i na każdym kroku informować świat o tym, że ma kase to jest u mnie przegrany. A propo moja znajoma kupiła ostatnio spodnie w dieslu za 7 stów które wyglądają jak wyblakła szmata do podłogi i pół miasta wie już gdzie i za ile ps. jeśli to czytasz to pozdrawiam ( choć raczej nie bo na wizaż może wejść każdy )

[201804200947]

Przypomniala mi sie moja dawna kolezanka.
Byla z naprawde bogatego domu.Rodzice niczego jej nie zalowali.Miala nawet swojego konia.Kupowala drogie ubrania-co wygladalo conajmniej dziwnie na dziewczynce konczacej podstawowke lub chodzacej do 1 klasy liceum(prywatnego oczywiscie).
Ktoregos razu kupila sobie bluzeczke ktora miala byc Fendi ale byla podroba i ona dobrze o tym wiedziala.Zalozyla ja zeby mi pokazac i do tej pory pamietam jej slowa-"widac ze to podroba?chyba nie,co?".

[aga_gusia]

Dokładnie o taki typ, o kórym wspomina Aleksandra999. Zgadzam się z toba w 100%.

[Laura2112]

Napisane przez aleksandra999

Bawi mnie niezwykle propagowanie takiego stylu życia.
Bycie trendy,jazzy,glamour.

Ostatnio na bash.org.pl "dowiedziałam się", że: wyraz "trendy" pochodzi od słowa trędowaty; dziś nie mówi się: "Ale masz syfy" tylko: "Ale jesteś trendy"

Tyle ode mnie Kieruję się tylko swoim gustem i zainteresowaniami, cała resztę mam w nosie, nic nikomu nie muszę udowadniać