Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez megamag

No nie wiem. Nawet w dzisiejszych czasach często oznacza to aranżowane małżeństwo.

Też prawda Choć Wizażankom tym dobiegającym 30stki z działu Intymnie raczej ta koncepcja przypadłaby do gustu

A wracając do tematu: Już nie mogę się doczekać, aż zacznę pracować w tej nowej pracy. Jestem pełna zapału Procedura mnie trochę męczy (papiery, zaświadczenia, oświadczenia, zatwierdzenia, badania etc.).

[yes]

Ja cały czas czekam na telefon z firmy, która kontaktowała się ze mną w czwartek (dostali namiar od agencji rekrutacyjnej do której aplikowałam - wtedy jeszcze nie wiedziałam do jakiej firmy składam aplikację). Jednak w czw byłam po operacji i średnio mogłam rozmawiać, umówiłam się na telefon na poniedziałek w "dowolnej" godzinie i teraz czekam jak głupia. Chyba o mnie nie zapomnieli, nie? A jak zapomnieli to powinnam ja zadzwonić?
Głupia byłam, że nie określiłam konkretnych godzin... Ale byłam mega osłabiona i ledwo mówiłam (i myślałam )

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez yes

Ja cały czas czekam na telefon z firmy, która kontaktowała się ze mną w czwartek (dostali namiar od agencji rekrutacyjnej do której aplikowałam - wtedy jeszcze nie wiedziałam do jakiej firmy składam aplikację). Jednak w czw byłam po operacji i średnio mogłam rozmawiać, umówiłam się na telefon na poniedziałek w "dowolnej" godzinie i teraz czekam jak głupia. Chyba o mnie nie zapomnieli, nie? A jak zapomnieli to powinnam ja zadzwonić?
Głupia byłam, że nie określiłam konkretnych godzin... Ale byłam mega osłabiona i ledwo mówiłam (i myślałam )

Oo, to zdrowia życzę!
A na co miałaś operację (bo chyba nie mówiłaś)?

[yes]

Napisane przez Inez24

Czekam na decyzję kolejną........i czuję , że wariuję od tego wszystkiego w sensie moje ciało wariuje....
Po pierwsze caly ten stres związany z szukaniem pracy odbija sie na moim kręgoslupie szyjnym bo mi weszło w niego.
Po drugie od wczoraj serce mam wrażenie wyleci w kosmos.
Niestety tabletki na uspokojenie działają tak sobie.

Postaraj się podejść do tego na spokojnie. Ja zawsze sobie powtarzam, że to TYLKO praca. Wiadomo, każdy z nas chciałby tej stabilizacji, poczucia finansowego bezpieczeństwa, dobrej atmosfery w miejscu w którym spędza się większość swojego życia Ale dalej to... TYLKO praca. Jeśli nie dostaniesz jednej to dostaniesz za jakiś czas inną. Uważam, że każda kolejna praca jest dla nas rozwojowa, bo wiemy jakie mamy oczekiwania, czego chcemy a czego nie będziemy tolerować. Na spokojnie, powolutku na pewno coś znajdziesz Tylko nie uzależniaj swojego szczęścia od dostania pracy

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86487838]Oo, to zdrowia życzę!
A na co miałaś operację (bo chyba nie mówiłaś)?[/QUOTE]

Dziękuję Operowałam przegrodę nosową + naprawa uszkodzonej chrząstki na skrzydełku nosa.. Dość skomplikowana, ale w końcu mogę oddychać pełną piersią

[Ariada]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Ale takie dziecko nie narzeka, bo nawet nie będzie wiedziało, że może W mojej sytuacji zarobkowej nawet bym się ucieszyła, jakbym już miała wszystko z góry domknięte od A do Z

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86487377]Z naszego punktu widzenia - tak. Z ich punktu widzenia wygląda to całkiem inaczej.[/QUOTE]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Żaden mi się nie skarżył, ba, był zadowolony, choć teraz mi trudno to tak jednoznacznie ocenić, bo to jest całkiem inna kultura. Nawet mimika twarzy jest inna, gestykulacja, mowa ciała, zasady higieny, ba, zasady zachowania przy stole, a wszystko to okadzone kimchi. Tłumaczyłam sobie to w ten sposób: To marsjanie, ja - ziemianka. Muszę się do nich dostosować, bo jestem na ich planecie.

Wyobraź sobie, że rodzisz się jako cheabol kid Żyć, nie umierać

Odpisuję na wszystkie 3 komentarze, bo w sumie tak mi pasuje :P
Oni ogólnie są mało narzekającym narodem, ale to nie znaczy, że są szczęśliwi. Wyobraźcie sobie, że jesteście spokojnymi, introwertycznymi osobami, ale zostajecie zmuszeni, żeby zostać piosenkarką k-popu (tam dzieci są szkolone na gwiazdy od najmłodszych lat). Albo na odwrót - macie duszę artysty, a rodzice wybierają Wam zawód księgowego. Prędzej czy później każdy się zorientuje, że to nie jest coś co mu przynosi szczęście, nawet jeśli nie znają innego życia. Jeśli jesteś osobą zewnątrzsterowalną to spoko, pewnie się dostosujesz, ale charaktery bardziej niezależne będą się czuły źle w tych sztywnych ramach.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez yes

Postaraj się podejść do tego na spokojnie. Ja zawsze sobie powtarzam, że to TYLKO praca. Wiadomo, każdy z nas chciałby tej stabilizacji, poczucia finansowego bezpieczeństwa, dobrej atmosfery w miejscu w którym spędza się większość swojego życia Ale dalej to... TYLKO praca. Jeśli nie dostaniesz jednej to dostaniesz za jakiś czas inną. Uważam, że każda kolejna praca jest dla nas rozwojowa, bo wiemy jakie mamy oczekiwania, czego chcemy a czego nie będziemy tolerować. Na spokojnie, powolutku na pewno coś znajdziesz Tylko nie uzależniaj swojego szczęścia od dostania pracy

Święte słowa. Chociaż ile mnie czasu zajęło wypracowanie takiego podejścia...

Napisane przez yes

Operowałam przegrodę nosową + naprawa uszkodzonej chrząstki na skrzydełku nosa.. Dość skomplikowana, ale w końcu mogę oddychać pełną piersią

To mnie uspokoiłaś, bo myślałam, że to coś groźnego

Napisane przez Ariada

Odpisuję na wszystkie 3 komentarze, bo w sumie tak mi pasuje :P
Oni ogólnie są mało narzekającym narodem, ale to nie znaczy, że są szczęśliwi. Wyobraźcie sobie, że jesteście spokojnymi, introwertycznymi osobami, ale zostajecie zmuszeni, żeby zostać piosenkarką k-popu (tam dzieci są szkolone na gwiazdy od najmłodszych lat). Albo na odwrót - macie duszę artysty, a rodzice wybierają Wam zawód księgowego. Prędzej czy później każdy się zorientuje, że to nie jest coś co mu przynosi szczęście, nawet jeśli nie znają innego życia. Jeśli jesteś osobą zewnątrzsterowalną to spoko, pewnie się dostosujesz, ale charaktery bardziej niezależne będą się czuły źle w tych sztywnych ramach.

Ja bym się w tym raczej nie odnalazła.

[golgie]

Dostałam dziś telefon od Szwedów.

Traktują to poważnie i zajmują się ,,zmianami organizacyjnymi", a ja mam odpocząć.

Zobaczymy co z tego będzie

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez golgie

Dostałam dziś telefon od Szwedów.

Traktują to poważnie i zajmują się ,,zmianami organizacyjnymi", a ja mam odpocząć.

Zobaczymy co z tego będzie

Od Szwedów? Serio ze Szwedami rozmawiałaś? Jacy byli w rozmowie?

[stotek]

Bardzo ciekawa jestem, co wyniknie z tej sytuacji u golgie, ale napawa mnie to nadzieja, ze może faktycznie czasem warto pójść wyżej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez golgie

Dostałam dziś telefon od Szwedów.

Traktują to poważnie i zajmują się ,,zmianami organizacyjnymi", a ja mam odpocząć.

Zobaczymy co z tego będzie

Napisane przez stotek

Bardzo ciekawa jestem, co wyniknie z tej sytuacji u golgie, ale napawa mnie to nadzieja, ze może faktycznie czasem warto pójść wyżej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Widziałam w firmach takie sytuacje i niestety koniec końców okazywało się, że ręką rękę myje i pewne osoby są nie do ruszenia. Ale szczerze trzymam kciuki, żeby tu było inaczej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez stotek

Bardzo ciekawa jestem, co wyniknie z tej sytuacji u golgie, ale napawa mnie to nadzieja, ze może faktycznie czasem warto pójść wyżej.

Ja też.
Chyba bym się trochę stresowała, że oberwie mi się rykoszetem.


A dzisiaj dostałam dwa podziękowania za udział w rekrutacjach - bez spotkań. Nieco mnie to przybiło, zwłaszcza, że na jedno trochę liczyłam
I wysłałam dwa CV w tym jedno z tą głupią klauzulą zawierającą nazwę firmy, do której jako pierwszej wysyłałam dokument
Mam nadzieję, że tego nikt nie czyta

[drzewosandalowe]

Kurcze no, nerwy już mam.
Cisza,nikt się nie odzywa.


Chciałam wrócić do swojego zawodu/z wykształcenia, przekształcam CV, tak by się nadawało na księgowe,ale nic z tego... Dopisuję LM, dodaję wszelkie zachęcające zdania, że rzeczywiście jestem "tą kandydatką" i kompletnie nic.


Dobra, może minął dopiero tydzień,ale takie czekanie jest męczące.
Nie wiem, jak jeszcze zachęcić pracodawcę?


Czy takie chodzenie po firmach, "wymuszanie" rozmowy z kierownikami coś daje? W ex firmie po RODO, nikt z zewnątrz nie mógł wejść do firmy, bez wyraźniej zgody osób trzecich... Nie wiem, jak na to patrzeć. Wydaje mi się, że takie "wychodzenie" sobie pracy to już przeszłość...

[megamag]

Napisane przez drzewosandalowe

Czy takie chodzenie po firmach, "wymuszanie" rozmowy z kierownikami coś daje? W ex firmie po RODO, nikt z zewnątrz nie mógł wejść do firmy, bez wyraźniej zgody osób trzecich... Nie wiem, jak na to patrzeć. Wydaje mi się, że takie "wychodzenie" sobie pracy to już przeszłość...

Kiedy się czyta historie życia różnych znanych dziennikarzy, często pojawia się motyw, że jako młodzi ludzie przychodzą do redakcji i proszą o pracę. I ją dostają. Teraz by ich ochroniarz wywalił.

[MissCath]

Owszem, kiedyś tak było, że wystarczyło pójść zapytać, czy kogoś do pracy szukają. Teraz niestety to tak nie działa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[yes]

Napisane przez yes

Ja cały czas czekam na telefon z firmy, która kontaktowała się ze mną w czwartek (dostali namiar od agencji rekrutacyjnej do której aplikowałam - wtedy jeszcze nie wiedziałam do jakiej firmy składam aplikację). Jednak w czw byłam po operacji i średnio mogłam rozmawiać, umówiłam się na telefon na poniedziałek w "dowolnej" godzinie i teraz czekam jak głupia. Chyba o mnie nie zapomnieli, nie? A jak zapomnieli to powinnam ja zadzwonić?
Głupia byłam, że nie określiłam konkretnych godzin... Ale byłam mega osłabiona i ledwo mówiłam (i myślałam )

Dziewczyny cofam alarm. Po 17:00 zadzwoniła do mnie Pani z HR, ucięłyśmy sobie miłą pogawędkę przez ponad 20 minut. Standardowo:
-dlaczego zainteresowała mnie oferta
-co szczególnie wydaje mi się w niej interesujące
-skąd te częste zmiany pracy
-jak się czuje w MS Office (zwłaszcza w Excelu)
-sprawdzenie języka angielskiego (krótka rozmowa)

Zadałam też pytania o kwestię ruchomych godzin pracy, strukturę organizacyjną, kwestię umowy, szkoleń wewn. Wszystko wydaje się idealnie - praca marzeń

Niby mają być jeszcze 2 etapy, w ciągu 2 tygodni mają dać znać. Zastanawiam się tylko czy nie strzeliłam sobie w kolano mówiąc ile chcę zarabiać - dodałam, że na okresie próbnym możemy troszkę ponegocjować Ale z drugiej strony- mam 3 letnie doświadczenie w tym kierunku, nie zaczynam od zera. Myślę, że gdyby mnie poznali to by przepadli

Zastanawiam się czy mnie zaproszą czy nie zaproszą No ale z kolei gdybym podała za wysokie oczekiwania względem przewidzianego budżetu to już bym chyba usłyszała takie info na etapie rozmowy z babką z agencji rekrutacyjnej, co nie?

Proszę o podniesienie mnie na duchu

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez yes

Dziewczyny cofam alarm. Po 17:00 zadzwoniła do mnie Pani z HR, ucięłyśmy sobie miłą pogawędkę przez ponad 20 minut. Standardowo:
-dlaczego zainteresowała mnie oferta
-co szczególnie wydaje mi się w niej interesujące
-skąd te częste zmiany pracy
-jak się czuje w MS Office (zwłaszcza w Excelu)
-sprawdzenie języka angielskiego (krótka rozmowa)

Zadałam też pytania o kwestię ruchomych godzin pracy, strukturę organizacyjną, kwestię umowy, szkoleń wewn. Wszystko wydaje się idealnie - praca marzeń

Niby mają być jeszcze 2 etapy, w ciągu 2 tygodni mają dać znać. Zastanawiam się tylko czy nie strzeliłam sobie w kolano mówiąc ile chcę zarabiać - dodałam, że na okresie próbnym możemy troszkę ponegocjować Ale z drugiej strony- mam 3 letnie doświadczenie w tym kierunku, nie zaczynam od zera. Myślę, że gdyby mnie poznali to by przepadli

Zastanawiam się czy mnie zaproszą czy nie zaproszą No ale z kolei gdybym podała za wysokie oczekiwania względem przewidzianego budżetu to już bym chyba usłyszała takie info na etapie rozmowy z babką z agencji rekrutacyjnej, co nie?

Proszę o podniesienie mnie na duchu

Podnoszę Cię na duchu

[yes]

Maggie - dziękuję Kochana Zależy mi jak na żadnej innej pracy, no kurde... kto po 3 miesiącach daje umowę na czas nieokreślony.. Marzenie

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez yes

Maggie - dziękuję Kochana Zależy mi jak na żadnej innej pracy, no kurde... kto po 3 miesiącach daje umowę na czas nieokreślony.. Marzenie

Ja miałam mieć po zakończeniu umowy próbnej tam, gdzie byłam ostatnio, tak, że to nie jest takie znowu nieosiągalne.

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez yes

Dziewczyny cofam alarm. Po 17:00 zadzwoniła do mnie Pani z HR, ucięłyśmy sobie miłą pogawędkę przez ponad 20 minut. Standardowo:
-dlaczego zainteresowała mnie oferta
-co szczególnie wydaje mi się w niej interesujące
-skąd te częste zmiany pracy
-jak się czuje w MS Office (zwłaszcza w Excelu)
-sprawdzenie języka angielskiego (krótka rozmowa)

Zadałam też pytania o kwestię ruchomych godzin pracy, strukturę organizacyjną, kwestię umowy, szkoleń wewn. Wszystko wydaje się idealnie - praca marzeń

Niby mają być jeszcze 2 etapy, w ciągu 2 tygodni mają dać znać. Zastanawiam się tylko czy nie strzeliłam sobie w kolano mówiąc ile chcę zarabiać - dodałam, że na okresie próbnym możemy troszkę ponegocjować Ale z drugiej strony- mam 3 letnie doświadczenie w tym kierunku, nie zaczynam od zera. Myślę, że gdyby mnie poznali to by przepadli

Zastanawiam się czy mnie zaproszą czy nie zaproszą No ale z kolei gdybym podała za wysokie oczekiwania względem przewidzianego budżetu to już bym chyba usłyszała takie info na etapie rozmowy z babką z agencji rekrutacyjnej, co nie?

Proszę o podniesienie mnie na duchu

Zdecydowanie tak. Jakbyś przegięła z wynagrodzeniem, to raczej by nie zadzwonili
Trzymamy kciuki

[Amazoniak]

Odnośnie tych rosomakow to pewnie to przygotowówka na ten szczyt w stolicy ws. Bliskiego Wschodu co to ma się odbyć 13-14.02. Najlepiej omijać Wawe w tym terminie bo będzie jednym, wielkim korkiem

[invisible_01]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Ja też.
Chyba bym się trochę stresowała, że oberwie mi się rykoszetem.


A dzisiaj dostałam dwa podziękowania za udział w rekrutacjach - bez spotkań. Nieco mnie to przybiło, zwłaszcza, że na jedno trochę liczyłam
I wysłałam dwa CV w tym jedno z tą głupią klauzulą zawierającą nazwę firmy, do której jako pierwszej wysyłałam dokument
Mam nadzieję, że tego nikt nie czyta

Kiedyś zapewne nikt tego nie czytał. Niestety po wejściu RODO muszą to czytać, bo na podstawie tej klauzuli mogą do Ciebie tylko zadzwonić, a potem od razu muszą skasować Twoje CV, albo mogą je zostawić w swojej bazie danych. Ta klauzula mówi też, czy mają prawo używać Twojego CV tylko w rekrutacji na to jedno stanowisko, czy też mogą rozpatrzyć Cię na inne. Nie da rady wycofać wiadomości albo wysłać jej jeszcze raz? Jeśli podałaś złą nazwę firmy, to ta właściwa zapewne nie ma prawa się do Ciebie odezwać, bo to nie na poczet ich rekrutacji udzieliłaś zgody na przetwarzanie Twoich danych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez invisible_01

Kiedyś zapewne nikt tego nie czytał. Niestety po wejściu RODO muszą to czytać, bo na podstawie tej klauzuli mogą do Ciebie tylko zadzwonić, a potem od razu muszą skasować Twoje CV, albo mogą je zostawić w swojej bazie danych. Ta klauzula mówi też, czy mają prawo używać Twojego CV tylko w rekrutacji na to jedno stanowisko, czy też mogą rozpatrzyć Cię na inne. Nie da rady wycofać wiadomości albo wysłać jej jeszcze raz? Jeśli podałaś złą nazwę firmy, to ta właściwa zapewne nie ma prawa się do Ciebie odezwać, bo to nie na poczet ich rekrutacji udzieliłaś zgody na przetwarzanie Twoich danych.

Wycofać to nie, wysłałam ponownie, no trudno. Trochę głupio ale co tam

A dzisiaj dostałam zaproszenie na kolejną rozmowę, za tydzień i to do firmy, którą też nie pogardzę
Zadzwonili o 9:30, dobrze, że już nie spałam

[invisible_01]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Wycofać to nie, wysłałam ponownie, no trudno. Trochę głupio ale co tam

A dzisiaj dostałam zaproszenie na kolejną rozmowę, za tydzień i to do firmy, którą też nie pogardzę
Zadzwonili o 9:30, dobrze, że już nie spałam

Głupio nie głupio, inaczej nie dostałabyś zapewne żadnej odpowiedzi, więc dobrze zrobiłaś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lulka19]

Słuchajcie , mam pytanie . Czy jeśli byłam zarejestrowana w UP rok temu , do maja tamtego roku , teraz od nowa musze wypełniać wszystkie dokumenty ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stotek]

Napisane przez lulka19

Słuchajcie , mam pytanie . Czy jeśli byłam zarejestrowana w UP rok temu , do maja tamtego roku , teraz od nowa musze wypełniać wszystkie dokumenty ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak.

[Inez24]

Trzymam kciuki za wszystkie rozmowy.
Ja nadal nic nie wiem. Jest to o tyle dziwne , że decyzja miała byc do 15 wczoraj,
Dopiero pod wieczór zadzwonił do mnie wlaściciel przepraszając , że prosi o jeszcze jeden dzień bo z czymś nie nie wyrobili.
Dodam , że przed weekendem w piątek tez dzwonił pytac czy nadal jestem zainteresowana , że mam duze szanse czy cos w tym stylu.
ALe nie powiedział na 100 [procent , ze mam te prace

Mam nadzieje , że dzisiaj się wyjaśni.
Ogólnie bardzo sympatyczny zespól tam pracuje ale sytuacja jak dla mnie dziwna. Nie wiem o co im chodzi

[stotek]

U mnie też 2 razy w mniejszych firmach termin ostatecznej decyzji się przesuwał - panowie dzwonili, przepraszali i mówili, że wtedy i wtedy będzie, a przedłuża się bo coś tam. Następnie w tym wyznaczonym terminie faktycznie dzwonili z decyzją więc bardzo ładne zachowanie. W większych firmach rzadko tak jest W sensie, ze jak decyzja się opoznia, to nie powiadamiają o obsuwie.

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez Inez24

Dopiero pod wieczór zadzwonił do mnie wlaściciel przepraszając , że prosi o jeszcze jeden dzień bo z czymś nie nie wyrobili.
Dodam , że przed weekendem w piątek tez dzwonił pytac czy nadal jestem zainteresowana , że mam duze szanse czy cos w tym stylu.
ALe nie powiedział na 100 procent , ze mam te prace

Trochę to mało profesjonalne. Ale skoro się tak odzywa, to chyba jednak są szanse

Pamiętacie, jak ostatnio pisałam, że moja znajoma dostała z marszu pracę? Wczoraj miała pierwszy dzień... i okazało się, że szefowa tyranizuje zespół. Wydziera się, sprawdza na każdym kroku, rozlicza z każdej minuty przerwy, żadnych telefonów czy smsów prywatnych, tylko dzwonienie i odbieranie połączeń firmowych.
Biedna, nie podpisała umowy tylko podziękowała po tym pierwszy dniu.
Chyba takie branie pracownika od razu, jak w tym przypadku czy w przypadku Maggie, zawsze powinno zapalić nam lampkę ostrzegawczą
Co gorsza została na bezrobociu, bo zakończyła wcześniej wypowiedzenie.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Trochę to mało profesjonalne. Ale skoro się tak odzywa, to chyba jednak są szanse

Pamiętacie, jak ostatnio pisałam, że moja znajoma dostała z marszu pracę? Wczoraj miała pierwszy dzień... i okazało się, że szefowa tyranizuje zespół. Wydziera się, sprawdza na każdym kroku, rozlicza z każdej minuty przerwy, żadnych telefonów czy smsów prywatnych, tylko dzwonienie i odbieranie połączeń firmowych.
Biedna, nie podpisała umowy tylko podziękowała po tym pierwszy dniu.
Chyba takie branie pracownika od razu, jak w tym przypadku czy w przypadku Maggie, zawsze powinno zapalić nam lampkę ostrzegawczą
Co gorsza została na bezrobociu, bo zakończyła wcześniej wypowiedzenie.

Faktycznie, miłe złego początki
Zostawiłam już stosowną opinię na Goworku o moim ostatnim miejscu pracy. Uważam, że powinno się ostrzegać potencjalnych chętnych przed przełożynymi skłonnymi do przemocy psychicznej. Tak jak można machnąć ręką na początkową niską pensję czy brak luksusów, tak w tym przypadku nie powinno się milczeć o tym, na jakich przełożonych można się natknąć.

[niv_]

Życzę powodzenia na rozmowach


Ostatnie cv wysłałam w świat w niedziele, od poniedziałku jestem taka chora, że tylko śpię i czytam, na nic więcej nie mam siły. Dziś już jest trochę lepiej więc myślę, że od jutra/ czwartku wrócę do gry. Na razie nie przeszkadza mi nawet, że telefon milczy, bo nie mam siły na rozmowy telefoniczne, a o pójściu lub pojechaniu na rozmowę nie wspominając, po prostu wegetuje.

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86490842]Faktycznie, miłe złego początki
Zostawiłam już stosowną opinię na Goworku o moim ostatnim miejscu pracy. Uważam, że powinno się ostrzegać potencjalnych chętnych przed przełożynymi skłonnymi do przemocy psychicznej. Tak jak można machnąć ręką na początkową niską pensję czy brak luksusów, tak w tym przypadku nie powinno się milczeć o tym, na jakich przełożonych można się natknąć.[/QUOTE]

Gdybym czytała opinie na gowork to chyba nigdy nie poszłabym do żadnej pracy.

tzn. czytam, ale już po podjęciu zatrudnienia. Wcześniej tylko pobieżnie.