Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 62.

[Lottie69]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88204730]No właśnie teraz już nie wiem czy planuję. Chyba się skończy na ślubie ze świadkami jak tak dalej będzie sytuacja wyglądała z wiadomo czym

Ale serio nie wiem z jakim problemem może przyjść do mnie fotograf czy zespół. No chyba płaci się im za to, aby ogarniali swoją robotę 🤷

I zanim ewentualnie zobaczę na swoim weselu, to chciałabym jednak przeczytać o tym - choćby tu na forum, więc jak masz jakieś pomysły to weź napisz konkretniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Jeśli ktoś nie ustawił timeline, no to będą pytania o grupowe zdjęcia, może sesję w ogrodzie, czy chcą przerwę, kiedy tort, kiedy coś tam.


Ja myślałam, że ciężko coś schrzanić na weselu, ale ostatnie mnie nauczyło, że jak najbardziej można (i to swoim niepomyśleniem o bardzo podstawowych rzeczach).

[Pani_Mada]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88204730]No właśnie teraz już nie wiem czy planuję. Chyba się skończy na ślubie ze świadkami jak tak dalej będzie sytuacja wyglądała z wiadomo czym

Ale serio nie wiem z jakim problemem może przyjść do mnie fotograf czy zespół. No chyba płaci się im za to, aby ogarniali swoją robotę 🤷

I zanim ewentualnie zobaczę na swoim weselu, to chciałabym jednak przeczytać o tym - choćby tu na forum, więc jak masz jakieś pomysły to weź napisz konkretniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

trochę nie mam czasu się rozpisywać ale

niezapowiedziani goście
na jednym rodzina przyszła z dwójką dzieci mimo iż zgłaszali (i było to potwierdzane), że będą bez dzieci
na drugim koleś sobie jednak przyprowadził osobę towarzyszącą

niezadowolenie z miejsca przy stole
- okazało się, że dwie siostry pokłóciły się przed weselem i trzeba było na szybko przearanżować usadzenienie gości, bo się kobiety już pod kościołem zdążyły pokłócić znowu

dj robił sobie dłuuugie przerwy i trzeba było go pilnować

obsługa nie ogarnęła kto ma dostać porcje alergiczne i wegetariańskie i państwo młodzi podczas wydawania obiadu musieli wskazywać kto co ma dostać


tak wiem, u nikogo nic się takiego nie zdarzyło, nikt nic takiego w życiu nie widział

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Lottie69

Jeśli ktoś nie ustawił timeline, no to będą pytania o grupowe zdjęcia, może sesję w ogrodzie, czy chcą przerwę, kiedy tort, kiedy coś tam.


Ja myślałam, że ciężko coś schrzanić na weselu, ale ostatnie mnie nauczyło, że jak najbardziej można (i to swoim niepomyśleniem o bardzo podstawowych rzeczach).

A to wszystko nie jest w umowach zapisane?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez Pani_Mada

trochę nie mam czasu się rozpisywać ale

niezapowiedziani goście
na jednym rodzina przyszła z dwójką dzieci mimo iż zgłaszali (i było to potwierdzane), że będą bez dzieci
na drugim koleś sobie jednak przyprowadził osobę towarzyszącą

niezadowolenie z miejsca przy stole
- okazało się, że dwie siostry pokłóciły się przed weselem i trzeba było na szybko przearanżować usadzenienie gości, bo się kobiety już pod kościołem zdążyły pokłócić znowu

dj robił sobie dłuuugie przerwy i trzeba było go pilnować

obsługa nie ogarnęła kto ma dostać porcje alergiczne i wegetariańskie i państwo młodzi podczas wydawania obiadu musieli wskazywać kto co ma dostać


tak wiem, u nikogo nic się takiego nie zdarzyło, nikt nic takiego w życiu nie widział

Ja bym w nosie miała jakieś kłótnie. Heloł to moje wesele, nie będę rozsadzać dorosłych ludzi jak przedszkolaków.

Dodatkowe dzieci nie wiem, niech sobie siadają na kolanach rodziców i jedzą ich obiad albo to co na stole. Mieli przyjść bez dzieci, to skoro je wzięli to chyba wiedzą, że miejsca dla nich nie ma 🤷

DJ powinien mieć wpisane przerwy w umowie.

A to obsługa przepraszam za co ma płacone? Języka w gębie nie mają żeby zapytać albo donieść opcję wege dla gościa, który o tę opcję prosi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88204782]A to wszystko nie jest w umowach zapisane?
[/QUOTE]

czy w umowie jest zapisane kiedy tort a kiedy zdjęcia grupowe?
nie, nie jest...

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Pani_Mada

czy w umowie jest zapisane kiedy tort a kiedy zdjęcia grupowe?
nie, nie jest...

W umowie możesz sobie wpisać co Ci się żywnie podoba i na tej podstawie rozliczasz usługodawcę. Skoro masz w umowie aneks z przebiegiem godzinowym imprezy a któraś ze stron się z tego nie wywiąże, to machasz na to ręką a po weselu dochodzisz swoich praw.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88204782]Ja bym w nosie miała jakieś kłótnie. Heloł to moje wesele, nie będę rozsadzać dorosłych ludzi jak przedszkolaków.

Dodatkowe dzieci nie wiem, niech sobie siadają na kolanach rodziców i jedzą ich obiad albo to co na stole. Mieli przyjść bez dzieci, to skoro je wzięli to chyba wiedzą, że miejsca dla nich nie ma [/QUOTE]

cóż... na tych weselach na których byłam pary młode nie miały swoich gości w głębokim poważaniu więc to były realne problemy, które trzeba było rozwiązać

trzeba było zorganizować miejsce i jedzenie dla dodatkowych gości
i trzeba było przesadzić gości trochę, aby Ci którzy musieliby siedzieć wokół kłócących się mogli się jednak dobrze bawić, a nie spędzać wieczór w beznadziejnej atmosferze

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88204833]W umowie możesz sobie wpisać co Ci się żywnie podoba i na tej podstawie rozliczasz usługodawcę. Skoro masz w umowie aneks z przebiegiem godzinowym imprezy a któraś ze stron się z tego nie wywiąże, to machasz na to ręką a po weselu dochodzisz swoich praw.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

powiem tyle. powodzenia

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Pani_Mada

cóż... na tych weselach na których byłam pary młode nie miały swoich gości w głębokim poważaniu więc to były realne problemy, które trzeba było rozwiązać

trzeba było zorganizować miejsce i jedzenie dla dodatkowych gości
i trzeba było przesadzić gości trochę, aby Ci którzy musieliby siedzieć wokół kłócących się mogli się jednak dobrze bawić, a nie spędzać wieczór w beznadziejnej atmosferze

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------



powiem tyle. powodzenia

Yyy no, ale to nie ja mam gości w nosie, tylko oni mnie. Skoro przyprowadzają dodatkowe osoby bez zapowiedzi to według Ciebie jest to okej? Oni w tym momencie potraktowali mnie okej? Albo tacy co się awanturują na moim weselu? To jest według Ciebie okej? Bo według mnie nie. I jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Skoro oni nie szanują mnie, to dlaczego ja mam szanować ich?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88204868]Yyy no, ale to nie ja mam gości w nosie, tylko oni mnie. Skoro przyprowadzają dodatkowe osoby bez zapowiedzi to według Ciebie jest to okej? Oni w tym momencie potraktowali mnie okej? Albo tacy co się awanturują na moim weselu? To jest według Ciebie okej? Bo według mnie nie. I jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Skoro oni nie szanują mnie, to dlaczego ja mam szanować ich?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

no spoko. jak Ci odpowiada zniżanie się do takiego poziomu to Ci przecież nie zabronię. ale powinno się równać w górę, a nie zniżać do poziomu ludzi zachowujących się nieodpowiednio.

i tak, jeśli mnie o to pytasz, to uważam, ze powinnaś mieć szacunek do ludzi, których zaprosiłaś, nawet jak bezmyślnie wezmą ze sobą swoje dzieci, chociaż zapowiedzieli, że pojawią się bez nich.


a tak na marginesie - co Ci zawinili Ci, którzy teraz będą mieć zepsuty wieczór bo ich posadziłaś miedzy kłócącymi się kobietami?

[PaniAuto]

Napisane przez Pani_Mada

trochę nie mam czasu się rozpisywać ale

niezapowiedziani goście
na jednym rodzina przyszła z dwójką dzieci mimo iż zgłaszali (i było to potwierdzane), że będą bez dzieci
na drugim koleś sobie jednak przyprowadził osobę towarzyszącą

niezadowolenie z miejsca przy stole
- okazało się, że dwie siostry pokłóciły się przed weselem i trzeba było na szybko przearanżować usadzenienie gości, bo się kobiety już pod kościołem zdążyły pokłócić znowu

dj robił sobie dłuuugie przerwy i trzeba było go pilnować

obsługa nie ogarnęła kto ma dostać porcje alergiczne i wegetariańskie i państwo młodzi podczas wydawania obiadu musieli wskazywać kto co ma dostać


tak wiem, u nikogo nic się takiego nie zdarzyło, nikt nic takiego w życiu nie widział

Trochę nad wyrost te problemy. Jakby mi na wesele przyszli niezapowiedziani goście to bym ich nie posadziła tylko na wejściu powiedziała że niestety nie mamy ani dla nich krzeseł ani porcji (gdyby przyszli wszyscy bo na swoim tak miałam kilka pustych miejsc więc ostatecznie żaden problem). Skoro goście mają mnie gdzieś i nie mogli poinformować o zmianach to ja na głowie stawać nie będę. W dodatku że często ma się wypożyczone pokrowce na krzesła i nie ma ich na sali więcej niż było zamówione.



Przesadzenie na szybko 2 par to też jakiś wybitny problem chyba nie jest ale rozumiem że dla kogoś może to być duży problem do rozwiązania. Z tym że to jakieś 10-15 min przed imprezą zajmuje i to nie jest powód dla którego nie można się bawić później na swoim weselu.


Za długie przerwy DJ rozwiązałabym go postraszeniem że jeszcze jedna taka długa przerwa i nie dostanie pełnego wynagrodzenia. Z tym że wybierając zespół dogadałam z nim mailowo jakie mniej więcej robi bloki muzyczne i jakie przerwy więc miałabym podstawy żeby to egzekwować.



Jakby na sali nie potrafili sami zapytać kto jakie danie i by się gubili zrobiłabym niezły dym managerowi bo to on jest od tego a nie ja. No i zostawiłabym przepiękną opinie i stronach po takiej akcji. Ale ja zostawiłam im plan stołów z podpisem winietek i zaznaczeniem kto ma inne menu. Razem z godzinową rozpiską co i o której ma się wydarzyć. I to nie sama wymyśliłam tylko razem z managerem sali na dzień przed weselem spotkaliśmy i rozpisaliśmy wszystkie ważne punkty z godzinami - o której które danie, kiedy tort, kiedy zimna płyta, kiedy deser itd.


Kurde problemy które do mnie przychodziły to szybkie pytanie fotografa robimy to teraz czy o tej i o tej. Albo zespół czy zabawa od razu czy jak goście się rozbawią. Całe własne wesele się świetnie bawiłam, wytańczyłam i najadłam. Ok zjadłam duuużo mniej niż normalnie jem na weselach ale to dlatego że chciałam być na chodzie a nie siedzieć obżarta. Nie wierzę że ktoś się wcale nie bawi na swoim weselu bo cąły czas coś załatwia bo serio ile czasu zajmuje powiedzenie obsłudze że tort za godzinę a nie teraz.

[melkmeisje]

Napisane przez Lottie69

Jeśli ktoś nie ustawił timeline, no to będą pytania o grupowe zdjęcia, może sesję w ogrodzie, czy chcą przerwę, kiedy tort, kiedy coś tam.


Ja myślałam, że ciężko coś schrzanić na weselu, ale ostatnie mnie nauczyło, że jak najbardziej można (i to swoim niepomyśleniem o bardzo podstawowych rzeczach).

Akurat takie problemy to nie sa zadne niespodziewane okolicznosci, tylko po prostu zla organizacja. Kwestie typu "kiedy tort" to sie chyba wczesniej ustala

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Zazwyczaj dodatkowe porcje nie są żadnym problem to raz, rozsadzanie ludzi, bo się na imprezie nie potrafią zachować? Ludzie, no nie mam takich problemów i nie słyszałam o takowych. Raz ze wszyscy moi goście (jeśli się znali) to się lubią, a dwa są kulturalnymi ludźmi i nie urządziliby scen na cudzym weselu. Dla mnie te problemy są mocno naciągane. Natomiast jeśli miejsce przy stole byłoby problem, bo ktoś się pojawił niezapowiedziany to cóż, zostaje zrobienie jakiejś dostawki i tyle. Jak ktoś się pojawia bez zapowiedzi to chyba zdaje sobie sprawę, ze może nie będzie mieć miejsca marzeń?
Co do imprezy to jest scenariusz i tyle, w trakcie się go konsultuje i wszystko. To nie jest lot na Marsa tylko impreza zakrapiana alkoholem


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[meliandra]

Napisane przez Lottie69

Jeśli ktoś nie ustawił timeline, no to będą pytania o grupowe zdjęcia, może sesję w ogrodzie, czy chcą przerwę, kiedy tort, kiedy coś tam.


Ja myślałam, że ciężko coś schrzanić na weselu, ale ostatnie mnie nauczyło, że jak najbardziej można (i to swoim niepomyśleniem o bardzo podstawowych rzeczach).

No, ale jak nie ustalił wcześniej planu imprezy to ma potem stres na własne życzenie. To jest chyba norma, że takie rzeczy ustala się wcześniej, a nawet jak nie to pytanie o której podać tort chyba nie wywołuje stresu i zajmuję minutę.

Napisane przez Pani_Mada

trochę nie mam czasu się rozpisywać ale

niezapowiedziani goście
na jednym rodzina przyszła z dwójką dzieci mimo iż zgłaszali (i było to potwierdzane), że będą bez dzieci
na drugim koleś sobie jednak przyprowadził osobę towarzyszącą

niezadowolenie z miejsca przy stole
- okazało się, że dwie siostry pokłóciły się przed weselem i trzeba było na szybko przearanżować usadzenienie gości, bo się kobiety już pod kościołem zdążyły pokłócić znowu

dj robił sobie dłuuugie przerwy i trzeba było go pilnować

obsługa nie ogarnęła kto ma dostać porcje alergiczne i wegetariańskie i państwo młodzi podczas wydawania obiadu musieli wskazywać kto co ma dostać


tak wiem, u nikogo nic się takiego nie zdarzyło, nikt nic takiego w życiu nie widział

Z djem lub z zespołem czasem faktycznie jest tak, że trzeba ich naprostować, ale podejście do nich zajmuję chwilę. Jakby mi ktoś niezapowiedzianie przyprowadził dzieci to bym powiedziała obsłudze żeby gdzieś dostawili 2 krzesała, a jak nie byłoby takiej możliwości to trudno, pech tych osób, niech je na kolanach posadzą. Kłócące się siostry to jakiś absurd dla mnie. Na pewno z tego powodu bym nie robiła roszad na sali. Nie wydziwiałbym też z jakimiś wegańskim żarciem, więc problem odpada.

Napisane przez Pani_Mada

cóż... na tych weselach na których byłam pary młode nie miały swoich gości w głębokim poważaniu więc to były realne problemy, które trzeba było rozwiązać

trzeba było zorganizować miejsce i jedzenie dla dodatkowych gości
i trzeba było przesadzić gości trochę, aby Ci którzy musieliby siedzieć wokół kłócących się mogli się jednak dobrze bawić, a nie spędzać wieczór w beznadziejnej atmosferze

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------



powiem tyle. powodzenia

Ale to chyba Ci goście mieli w głębokim poważaniu młodych. Dla mnie trzeba nie mieć wyobraźni żeby wziąć dwójkę dzieci bez zapowiedzi na imprezę gdzie są wcześniej ustalone miejsca. Kłócące się siostry to nie jest realny problem tylko przedszkole.

[Overcooked]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88204868]Yyy no, ale to nie ja mam gości w nosie, tylko oni mnie. Skoro przyprowadzają dodatkowe osoby bez zapowiedzi to według Ciebie jest to okej? Oni w tym momencie potraktowali mnie okej? Albo tacy co się awanturują na moim weselu? To jest według Ciebie okej? Bo według mnie nie. I jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Skoro oni nie szanują mnie, to dlaczego ja mam szanować ich?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Piekło zamarzło, zgadzam się z kopniętą

Dziwię się że młode dorosłe osoby ustawiają się w roli grzecznych dziewczynek którym wmawiano się że "muszą być mądrzejsze", zawsze "być ponad to", "nie tworzyć problemów" i generalnie dbać o idealny obrazek i o to co dupki/ciotki o nich pomyślą kosztem własnych nerwów, czasu, najlepiej jeszcze z uśmiechem na ustach i dopiero cichu narzekając w zaufanym gronie.

[j_fly]

Co za problemy z tyłka Jeśli młodzi są tak zafiksowani swoim weselem, że robią roszady wśród gości, bo dwie osoby się pokłóciły, to nie mam więcej pytań

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez Overcooked

Dziwię się że młode dorosłe osoby ustawiają się w roli grzecznych dziewczynek którym wmawiano się że "muszą być mądrzejsze", zawsze "być ponad to", "nie tworzyć problemów" i generalnie dbać o idealny obrazek i o to co dupki/ciotki o nich pomyślą kosztem własnych nerwów, czasu, najlepiej jeszcze z uśmiechem na ustach i dopiero cichu narzekając w zaufanym gronie.

a do mojego postu o równaniu w górę?

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Pani_Mada

a do mojego postu o równaniu w górę?

W nosie bym miała równanie w górę. Wzięłabym te siostry na bok i powiedziała, że albo się zachowują jak dorosłe kobiety, albo wypad, bo to jest mój dzień i szkoda mi czasu i nerwów na ich sprzeczki. A moi goście mają się czuć swobodnie i się dobrze bawić, wiec jak nie zamierzają się uspokoić to lepiej żeby wróciły do domów, bo wolę, aby 30 gości było zadowolonych niż 2. A wesele nie trwa tydzień tylko kilka godzin i serio szkoda mi czasu na takie dyrdymały.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez j_fly

U nas było bezproblemowo, a nie mieliśmy wedding plannera

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak ja brałam ślub to nie było czegos takiego jak wedding planner albo ja nie wiedziałam
I tez przebiegło bez problemów


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ava_]

Napisane przez j_fly

Co za problemy z tyłka Jeśli młodzi są tak zafiksowani swoim weselem, że robią roszady wśród gości, bo dwie osoby się pokłóciły, to nie mam więcej pytań

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie tez kosmos. Pewnie bym nawet nie zauwazyla, ze taki dramat się toczy obok. Wiem, ze wesela to ogromny biznes i mnóstwo osób przy okazji się nachapie, ale serio serio to po prostu zakrapiana impreza.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88205094]W nosie bym miała równanie w górę. Wzięłabym te siostry na bok i powiedziała, że albo się zachowują jak dorosłe kobiety, albo wypad, bo to jest mój dzień i szkoda mi czasu i nerwów na ich sprzeczki. A moi goście mają się czuć swobodnie i się dobrze bawić, wiec jak nie zamierzają się uspokoić to lepiej żeby wróciły do domów, bo wolę, aby 30 gości było zadowolonych niż 2. A wesele nie trwa tydzień tylko kilka godzin i serio szkoda mi czasu na takie dyrdymały.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Zrobiłabym to samo. Wesele to nie kinder bal żeby rozstawiała gości po kątach jak małe dzieci. Jak się ktoś nie potrafi zachować i nie szanuje mnie, mojego męża i reszty gości to wypad, bo ja nie będę za mediatora robić, bo to nie czas i nie miejsce.

[MiamiGlow]

Napisane przez meliandra

Ale jakie problemy? Co Twoja rodzina ma do Twojego wesela, że byłabyś gotowa z niego zrezygnować? Dziwi mnie to, że ktoś jest tak mało asertywny, że rodzina włazi mu na głowę i decyduje o sprawach w których nie proszona w ogóle nie powinna zabierać głosu. Nie wyobrażam sobie rezygnować z wesela, bo moja rodzina ma jakieś problemy. Jak coś się komuś nie podoba to niech nie przychodzi, a jak ktoś by mi marudził to bym go zwyczajnie nie zapraszała i tyle.





Bo ludzie chyba sami się lubią nakręcać, przecież nawet jak coś pójdzie niezgodnie z planem to nikt się będzie tym przejmował i świat się od tego nie zawali.

Wszystkie wizażanki są takie super asertywne, że w ogóle nie przejmują się relacjami w rodzinie? Jest naprawdę mnóstwo PMek, które mają rozbite rodziny albo beznadziejną atmosferę wśród najbliższych. I jasne, wystarczy nie zaprosić. Ale czyjaś nieobecność też może boleć. Matki, ojca, rodzeństwa, no są takie sytuacje i nie każdy jest robocopem, że w ogóle go to nie ruszy.
Poza tym nie wiem jak miałabym rozwiązać na przykład problem chrzestnej, która spoko, mogłaby przyjść, ale bez męża, bo on się lubi upijać i zachowuje się bardzo, hm, nieokrzesanie. Zaprosić bez osoby towarzyszącej? Nie zaprosić wcale?
Dla mnie najlepszą wizją jest po prostu cichy, kameralny ślub, a za jakiś czas impreza po-ślubna, ale już w innej konwencji niż weselna i z większym luzem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[linaya]

Napisane przez Ava_

Dla mnie tez kosmos. Pewnie bym nawet nie zauwazyla, ze taki dramat się toczy obok. Wiem, ze wesela to ogromny biznes i mnóstwo osób przy okazji się nachapie, ale serio serio to po prostu zakrapiana impreza.

U nas na weselu był taki motyw: posadziliśmy przy jednym ze stołów ludzi z dawnej, zgranej paczki. Podczas imprezy okazało się, że dwie panie z owej paczki w międzyczasie pokłóciły się na śmierć i życie i się teraz nie lubią. Same się poprzesiadały tak jak chciały, bez naszej interwencji. Byliśmy tak zaaferowani weselem, że o całej sytuacji dowiedzieliśmy się po fakcie. Zresztą, w trakcie wesela ludzie masowo migrowali i zmieniali miejsca przy stolikach. Nie byli przecież do nich przyspawani
Byłam też na weselach, gdzie goście sami wybierali sobie, gdzie i przy kim chcą siedzieć przy stole weselnym.

[kaledonia]

Macie wesele dla gości, to pozwalacie sobie wchodzić na głowę jako PMki.
Nie podobają się żadne ustalone wzorce jak się ubrać, bo dlaczego nie mogę stanąć pół naga w kościele, zapraszacie 10 wodę po kisielu i problemy, że ona zabiera dzieci, choć nie były proszone.

Skoro Wam wolno iść na czyjeś wesele jak się Wam podoba, to czemu kto inny nie miałby odpłacić pięknym za nadobne

Oni też mają prawo mieć Was gdzieś.
Zasada wzajemności działa .

[kasiunia788742]

Napisane przez kaledonia

Macie wesele dla gości, to pozwalacie sobie wchodzić na głowę jako PMki.

Nie podobają się żadne ustalone wzorce jak się ubrać, bo dlaczego nie mogę stanąć pół naga w kościele, zapraszacie 10 wodę po kisielu i problemy, że ona zabiera dzieci, choć nie były proszone.



Skoro Wam wolno iść na czyjeś wesele jak się Wam podoba, to czemu kto inny nie miałby odpłacić pięknym za nadobne



Oni też mają prawo mieć Was gdzieś.

Zasada wzajemności działa .

Yyyy co? Co strój ma do zachowania jak w przedszkolu?

I cytat gdzie ktoś chce stanąć polnago w kościele

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[kaledonia]

Napisane przez kasiunia788742

Yyyy co? Co strój ma do zachowania jak w przedszkolu?

I cytat gdzie ktoś chce stanąć polnago w kościele

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Dużo ma... dziecinne podejście typu ja mogę iść jak chcę, bo tak !, wyśmiewanie się z ludzi, którzy szanują pewne zwyczaje i wzorce ubierania się ( nie suknia do pupy odkryta, bez przykrytych ramion i jeszcze w ostrym kolorze ).
Tak to przedszkolaki potrafią tupnąć nóżką

[kasiunia788742]

Napisane przez Overcooked

Piekło zamarzło, zgadzam się z kopniętą

Dziwię się że młode dorosłe osoby ustawiają się w roli grzecznych dziewczynek którym wmawiano się że "muszą być mądrzejsze", zawsze "być ponad to", "nie tworzyć problemów" i generalnie dbać o idealny obrazek i o to co dupki/ciotki o nich pomyślą kosztem własnych nerwów, czasu, najlepiej jeszcze z uśmiechem na ustach i dopiero cichu narzekając w zaufanym gronie.

Też się zgadzam z kopnieta

Tzn ja bym się obsługi spytala czy mozna krzesla dla dzieci dołożyć - jeśli nie to cóż, problem osób, które wzięły dzieci.

Co do kłótni - wzielabym na bok i powiedziała aby się ogarnely, na pewno bym nie myslala jak tu przesadzić kogoś.

Co do dań wegańskich - ewidentnie wina obsługi i menagera sali. Jednak uważam, że to nie jest wydziwianie

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[kaledonia]

A ja bym zapytała czy potrafią czytać, bo dzieci chyba nie zaproszone

[j_fly]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88205094]W nosie bym miała równanie w górę. Wzięłabym te siostry na bok i powiedziała, że albo się zachowują jak dorosłe kobiety, albo wypad, bo to jest mój dzień i szkoda mi czasu i nerwów na ich sprzeczki. A moi goście mają się czuć swobodnie i się dobrze bawić, wiec jak nie zamierzają się uspokoić to lepiej żeby wróciły do domów, bo wolę, aby 30 gości było zadowolonych niż 2. A wesele nie trwa tydzień tylko kilka godzin i serio szkoda mi czasu na takie dyrdymały.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Zrobiłabym tak samo.

Napisane przez MiamiGlow

Wszystkie wizażanki są takie super asertywne, że w ogóle nie przejmują się relacjami w rodzinie? Jest naprawdę mnóstwo PMek, które mają rozbite rodziny albo beznadziejną atmosferę wśród najbliższych. I jasne, wystarczy nie zaprosić. Ale czyjaś nieobecność też może boleć. Matki, ojca, rodzeństwa, no są takie sytuacje i nie każdy jest robocopem, że w ogóle go to nie ruszy.
Poza tym nie wiem jak miałabym rozwiązać na przykład problem chrzestnej, która spoko, mogłaby przyjść, ale bez męża, bo on się lubi upijać i zachowuje się bardzo, hm, nieokrzesanie. Zaprosić bez osoby towarzyszącej? Nie zaprosić wcale?
Dla mnie najlepszą wizją jest po prostu cichy, kameralny ślub, a za jakiś czas impreza po-ślubna, ale już w innej konwencji niż weselna i z większym luzem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ja jestem asertywna i nie miałabym problemu, żeby np. kogoś nie zaprosić. Mało tego, my mieliśmy wesele na ok. 25 osób i nie zaprosiliśmy mnóstwo bliższych i dalszych krewnych/znajomych, których bardzo lubimy. Oni to dopiero powinni się obrazić, ale nic takiego nie miało miejsca.

Napisane przez linaya

U nas na weselu był taki motyw: posadziliśmy przy jednym ze stołów ludzi z dawnej, zgranej paczki. Podczas imprezy okazało się, że dwie panie z owej paczki w międzyczasie pokłóciły się na śmierć i życie i się teraz nie lubią. Same się poprzesiadały tak jak chciały, bez naszej interwencji. Byliśmy tak zaaferowani weselem, że o całej sytuacji dowiedzieliśmy się po fakcie. Zresztą, w trakcie wesela ludzie masowo migrowali i zmieniali miejsca przy stolikach. Nie byli przecież do nich przyspawani
Byłam też na weselach, gdzie goście sami wybierali sobie, gdzie i przy kim chcą siedzieć przy stole weselnym.

U nas nie było winietek z powodu małej liczby gości i wszyscy sobie poradzili. Byłam też na dużym weselu, gdzie nie było winietek i również zero problemów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaledonia]

Napisane przez j_fly

Zrobiłabym tak samo. No ja jestem asertywna i nie miałabym problemu, żeby np. kogoś nie zaprosić. Mało tego, my mieliśmy wesele na ok. 25 osób i nie zaprosiliśmy mnóstwo bliższych i dalszych krewnych/znajomych, których bardzo lubimy. Oni to dopiero powinni się obrazić, ale nic takiego nie miało miejsca. U nas nie było winietek z powodu małej liczby gości i wszyscy sobie poradzili. Byłam też na dużym weselu, gdzie nie było winietek i również zero problemów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rodziny się raczej znają i tak się z automatu usadzają, bez winietek.

[Limonka2738]

Napisane przez Pani_Mada

trochę nie mam czasu się rozpisywać ale

niezapowiedziani goście
na jednym rodzina przyszła z dwójką dzieci mimo iż zgłaszali (i było to potwierdzane), że będą bez dzieci
na drugim koleś sobie jednak przyprowadził osobę towarzyszącą

niezadowolenie z miejsca przy stole
- okazało się, że dwie siostry pokłóciły się przed weselem i trzeba było na szybko przearanżować usadzenienie gości, bo się kobiety już pod kościołem zdążyły pokłócić znowu

dj robił sobie dłuuugie przerwy i trzeba było go pilnować

obsługa nie ogarnęła kto ma dostać porcje alergiczne i wegetariańskie i państwo młodzi podczas wydawania obiadu musieli wskazywać kto co ma dostać


tak wiem, u nikogo nic się takiego nie zdarzyło, nikt nic takiego w życiu nie widział

Większość z tych problemów to problemy niani, a nie państwa młodych.

W życiu bym nie chodziła i nie rozsadzała pokłóconych krewnych jak dzieci w podstawówce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Napisane przez PaniAuto

Trochę nad wyrost te problemy. Jakby mi na wesele przyszli niezapowiedziani goście to bym ich nie posadziła tylko na wejściu powiedziała że niestety nie mamy ani dla nich krzeseł ani porcji (gdyby przyszli wszyscy bo na swoim tak miałam kilka pustych miejsc więc ostatecznie żaden problem). Skoro goście mają mnie gdzieś i nie mogli poinformować o zmianach to ja na głowie stawać nie będę. W dodatku że często ma się wypożyczone pokrowce na krzesła i nie ma ich na sali więcej niż było zamówione.



Przesadzenie na szybko 2 par to też jakiś wybitny problem chyba nie jest ale rozumiem że dla kogoś może to być duży problem do rozwiązania. Z tym że to jakieś 10-15 min przed imprezą zajmuje i to nie jest powód dla którego nie można się bawić później na swoim weselu.


Za długie przerwy DJ rozwiązałabym go postraszeniem że jeszcze jedna taka długa przerwa i nie dostanie pełnego wynagrodzenia. Z tym że wybierając zespół dogadałam z nim mailowo jakie mniej więcej robi bloki muzyczne i jakie przerwy więc miałabym podstawy żeby to egzekwować.



Jakby na sali nie potrafili sami zapytać kto jakie danie i by się gubili zrobiłabym niezły dym managerowi bo to on jest od tego a nie ja. No i zostawiłabym przepiękną opinie i stronach po takiej akcji. Ale ja zostawiłam im plan stołów z podpisem winietek i zaznaczeniem kto ma inne menu. Razem z godzinową rozpiską co i o której ma się wydarzyć. I to nie sama wymyśliłam tylko razem z managerem sali na dzień przed weselem spotkaliśmy i rozpisaliśmy wszystkie ważne punkty z godzinami - o której które danie, kiedy tort, kiedy zimna płyta, kiedy deser itd.


Kurde problemy które do mnie przychodziły to szybkie pytanie fotografa robimy to teraz czy o tej i o tej. Albo zespół czy zabawa od razu czy jak goście się rozbawią. Całe własne wesele się świetnie bawiłam, wytańczyłam i najadłam. Ok zjadłam duuużo mniej niż normalnie jem na weselach ale to dlatego że chciałam być na chodzie a nie siedzieć obżarta. Nie wierzę że ktoś się wcale nie bawi na swoim weselu bo cąły czas coś załatwia bo serio ile czasu zajmuje powiedzenie obsłudze że tort za godzinę a nie teraz.

+10

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez kaledonia

Dużo ma... dziecinne podejście typu ja mogę iść jak chcę, bo tak !, wyśmiewanie się z ludzi, którzy szanują pewne zwyczaje i wzorce ubierania się ( nie suknia do pupy odkryta, bez przykrytych ramion i jeszcze w ostrym kolorze ).

Tak to przedszkolaki potrafią tupnąć nóżką

Dalej nie widzę analogii do tego, że ktoś wziął dzieci, mimo że zapewniał że będzie bez.

I naprawdę ubranie się ładnie (nie wiem z dekoltem na plecach czy maksi) to coś złego? Dalej idziemy tym tropem?

Tak, btw, to odkryte ramiona tez są złe?

To może wstaw jakies zdjecia jak sie powinno ubrać a jak nie bo naprawdę ciężko mi sobie niestosowna kiece przypomnieć wśród gości, na weselach na których byłam.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka