Atrakcyjność Polek i Polaków na tle innych nacji

[Limonka2738]

Napisane przez TakaSamaInna

Jednak nie spotkasz raczej naturalnej jasnej blondynki wśród Azjatek czy ciemnoskórych. Jeśli już to jakaś rzadkość. Bardziej da się ich sklasyfikować niż Europejczyków, u których jest pełno wariantów kolorystycznych.

Jest wiele wariantów kolorystycznych i wiele zmiennych. To, że nie ma prawie blondynów w żaden sposób nie sprawia, że ludzie się nie różnią, albo że mają jeden kolor włosów.

Zarówno u czarnych jak i Azjatów.

Jeśli chcesz się czepiać, że każdy jest inny, to oczywiście jest.

Ale dotyczy to wszystkich grup etnicznych.

Dla Azjatów my wszyscy jesteśmy tacy sami. Tobie się tylko wydaje, że my jesteśmy bardziej różnorodni, bo jesteś Europejką.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[TakaSamaInna]

Napisane przez Limonka2738

Dla Azjatów my wszyscy jesteśmy tacy sami. Tobie się tylko wydaje, że my jesteśmy bardziej różnorodni, bo jesteś Europejką.
[/URL]

Jednak mamy więcej wariantów kolorystycznych niż Azjaci czy ciemnoskórzy, więc jesteśmy bardziej różnorodni na pierwszy rzut oka. Nie mówię od dogłębnej analizie typu kształt nosa, oczu, głowy itd. Zajrzysz do polskiej klasy w szkole (jeszcze bez farbowania czy stylizacji) i masz wszelkie rodzaje włosów od prostych po kręcone, wszelkie kolory od jasnego blondu do czarnego (choć naturalny rudy rzadko spotykany), wszelkie kształty i kolory oczu itd. W Azji będą to zwykle ciemne, proste włosy i ciemne oczy z typową dla nich powieką. Oczywiście nie są tacy sami - co już mówiłam wcześniej, ale jednak zostanę przy swoim, że troszkę większą różnorodność mamy - taką na pierwszy rzut oka.
Kończę już ten offtop, bo to miało być o atrakcyjności Polaków, a zrobił się temat czy bardziej się różnimy od siebie niż Azjaci.

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

https://en.wikipedia.org/wiki/Cross-race_effect


https://pics.me.me/Facebook-76eaeb.png

[Limonka2738]

Napisane przez TakaSamaInna

Jednak mamy więcej wariantów kolorystycznych niż Azjaci czy ciemnoskórzy, więc jesteśmy bardziej różnorodni na pierwszy rzut oka. Nie mówię od dogłębnej analizie typu kształt nosa, oczu, głowy itd. Zajrzysz do polskiej klasy w szkole (jeszcze bez farbowania czy stylizacji) i masz wszelkie rodzaje włosów od prostych po kręcone, wszelkie kolory od jasnego blondu do czarnego (choć naturalny rudy rzadko spotykany), wszelkie kształty i kolory oczu itd. W Azji będą to zwykle ciemne, proste włosy i ciemne oczy z typową dla nich powieką. Oczywiście nie są tacy sami - co już mówiłam wcześniej, ale jednak zostanę przy swoim, że troszkę większą różnorodność mamy - taką na pierwszy rzut oka.
Kończę już ten offtop, bo to miało być o atrakcyjności Polaków, a zrobił się temat czy bardziej się różnimy od siebie niż Azjaci.

Nie jesteśmy. Dla nich nie jesteśmy w ogóle bardziej różnorodni na pierwszy rzut oka.

Subiektywnie dla nas jesteśmy bardziej różnorodni. Ale dla nich nie.

Tak, gama kolorystyczna jest szersza (albo przesunięta, to cześciej) i to wszystko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ava_]

Napisane przez TakaSamaInna

Jednak mamy więcej wariantów kolorystycznych niż Azjaci czy ciemnoskórzy, więc jesteśmy bardziej różnorodni na pierwszy rzut oka. Nie mówię od dogłębnej analizie typu kształt nosa, oczu, głowy itd. Zajrzysz do polskiej klasy w szkole (jeszcze bez farbowania czy stylizacji) i masz wszelkie rodzaje włosów od prostych po kręcone, wszelkie kolory od jasnego blondu do czarnego (choć naturalny rudy rzadko spotykany), wszelkie kształty i kolory oczu itd. W Azji będą to zwykle ciemne, proste włosy i ciemne oczy z typową dla nich powieką. Oczywiście nie są tacy sami - co już mówiłam wcześniej, ale jednak zostanę przy swoim, że troszkę większą różnorodność mamy - taką na pierwszy rzut oka.

Kończę już ten offtop, bo to miało być o atrakcyjności Polaków, a zrobił się temat czy bardziej się różnimy od siebie niż Azjaci.

Caly ten temat to byl offtop w innym watku.

Mam wrazenie, ze nie przebywalas za granica dluzszy czas. Dla innych ras wygladamy tak samo podobnie do siebie jak dla nas Azjaci. Mnie caly czas pytaja w sklepie o dowod kiedy probuje kupic alkohol. Najczesciej osoby innych ras. Dla nich moge byc rownie dobrze 18-latka jak i 30stka, nie widza roznicy. Tak samo jak u nas przyjelo sie, ze azjatki wygladaja duzo mlodziej. Oni miedzy soba bez problemu widza kto ile ma lat. Wiem, ze niby mamy i blondynow i rudzielcow, ale tak naprawde niewiele sie od siebie roznimy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patrycjapatib]

Napisane przez Limonka2738

Tak, gama kolorystyczna jest szersza (albo przesunięta, to cześciej) i to wszystko.

A gama kolorystyczna nie wplywa na roznorodnosc danej grupy ludzi? Bo dla mnie tak

[kasztanka3]

Napisane przez ginewrona

Dla Nas Azjaci wszyscy wyglądają tak samo, a dla nich biali ludzie też wszyscy wyglądają podobnie.

Napisane przez Limonka2738

Nie jesteśmy. Dla nich nie jesteśmy w ogóle bardziej różnorodni na pierwszy rzut oka.

Subiektywnie dla nas jesteśmy bardziej różnorodni. Ale dla nich nie.

Tak, gama kolorystyczna jest szersza (albo przesunięta, to cześciej) i to wszystko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Otoz to, niewazne, czy brunetka, czy blondynka - dla Azjaty biala dziewczyna to biala dziewczyna i tyle. Moj maz uwaza, ze moje kolezanki (ktore poza Azjatkami, ktore nie stanowia dla niego zadnego problemu sa w moich oczach urodowo bardzo zroznicowane - blond Australijki, Hinduski, jedna z Iranu, jedna z Iraku, jedna z Bangladeszu, kilka z Libanu, jedna pol Indianka, pol czarna, kilka Latynosek - do wyboru, do koloru dosownie) sa w duzej mierze do siebie podobne, roznia sie glownie budowa ciala i wzrostem

[Limonka2738]

Napisane przez patrycjapatib

A gama kolorystyczna nie wplywa na roznorodnosc danej grupy ludzi? Bo dla mnie tak

A dla nich nie.

Nie wiem, dlaczego uparłyście się na to, że cały świat widzi ludzi tak samo jak wy. No nie, nie widzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez _Max_

Brak siłowni już znaczy, że o siebie nie dbasz jak powinnaś. Więc ostatnim zdaniem opisujesz siebie.
Ze swojej perspektywy powiem, że siłownia 3x w tygodniu to minimum. Chyba, że pracujesz fizycznie.

Oh tak, siłownia 3 razy w tygodniu przy moich zarobkach 1800, brzmi jak Marzenie.

[cava]

Napisane przez Limonka2738

A dla nich nie.

Nie wiem, dlaczego uparłyście się na to, że cały świat widzi ludzi tak samo jak wy. No nie, nie widzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No trochę jest to niewiarygodne, chyba ze założę, ze cały świat jest bardziej ślepy niż ja, co już jest pewnym wyczynem.
No sorki, ale nawet w danej rasie odróżniam typy choć żaden ze mnie globtroper. Ciężko pomylić Koreańczyka z Japończykiem czy Tajem.
Czarnych też nie widzę jako masy jednej tylko widzę pewne typy które pomagają na oko przypisać do tereny trochę bardziej sprecyzowanego niż : „ z Afryki” czy „chińczyk”
Wiec serio ciężko mi przyjąć, ze zwłaszcza osoby które mieszkają w dość zróżnicowanych grupach społecznych, widza akurat białych jako „ masę”.
Rozumiem ze może to dotyczyć osób które pochodzą z terenów na których obcokrajowcy to kuriozum i patrzą przez szok kulturowy : olabogabiałas.

Ale żyć między różnymi nacjami, i nie przyswajać różnic pomiędzy drobnym ciemnowlosnym białym a grubokoscistym rudawym bialym a hindusem, to serio, chyba już problem ze wzrokiem.

Pochodząc z pod Warszawy, bez problemu wyróżniam typ Wietnamski i ciężko by mi było pomylić go z Kozakiem, czy Japończykiem.
No mają inny kształt czaszek, grubsze rysy- Japończycy mają bardziej pociągłe, drobne twarze, innej tekstury włosy, bardziej sztywne i szorstkie są włosy Wietnamczykow,
I są ogólnie bardziej przysadziści.

Wiec nie wierze w widzenie masy.


Natomiast jak najbardziej dostrzegam typy urody danej nacji, choć sama się w taki typ nie wpisuje wiec mogłabym krzyczeć ze nieprawda. Ale jak jadę w Tatry to odróżniam typowego górala, jak w okolice Lublina i dalej pod granice na Bugu to widzę ten przyciężkawy typ kaukaski, jak na lotnisku idzie grupa skandynawow, to może nie powiem czy to Norwedzy czy Szwedzi ale z Francuzami nie pomylę.
No skandynawow zdarza mi się mylić z Niemcami.

[patrycjapatib]

Napisane przez Limonka2738

A dla nich nie.

Nie wiem, dlaczego uparłyście się na to, że cały świat widzi ludzi tak samo jak wy. No nie, nie widzi.

Ale to Ty chcesz teraz powiedziec, ze Azjaci sa daltonistami? Zreszta ja nawet nie o tym, stwierdzilam fakt, ze ze wzgledu na roznorodnosc kolorow wlosow i oczu mozna uznac Polki za bardziej roznorodne pod wzgledem wygladu niz np. Chinki. Sorry, ale nie uwierze, ze Azjata nie odrozni niebieskookiej blondynki od brunetki z brazowymi oczami, bo wg niego maja takie same rysy twarzy

[patusiaa23]

Z Azjatami to chyba miałyście doczynienia tyle, ile trwa zamówienie kurczaka w cieście kokosowym. Oczywiście, że dla Azjatów biali wyglądają baaardzo podobnie. I nie, nie mają zbiorowego daltonizmu, rozróżniają kolory oczu i włosów, w sumie to PO TYM WLASNIE udaje im się rózrozniac białych. Moja koleżanka miała spory problem z zaliczeniem przedmiotu prowadzonego przez Azjatę, bo cały semestr nosiła długie ciemne włosy, które przed sesją bardzo mocno ścieła i pofarbowała. Naprawdę dłuższą chwilę tłumaczyła się, ze ona to ona, bo lista na zajęciach była wyłącznie pisemna, nigdy nieodczytywana, tak smao jak nie było kolokwiów ustnych. Prowadzący był naprawdę nieżle skonfudowany, jak mu na zaliczenie przychodzi "obca" osoba i podaje się za jego studentkę. Potwierdziła wam to u góry żona Azjaty, dla którego Hinduska jest podobna do Europejki, ale spoko. Przecież to nie chodzi, ze im sie biali w jedną masę zlewają całkowicie i Azjata jak zobaczy Dudę w TV to go z Putinem pomyli, bo tacy identiko

[cava]

Napisane przez patusiaa23

Z Azjatami to chyba miałyście doczynienia tyle, ile trwa zamówienie 5 futomaków. Oczywiście, że dla Azjatów biali wyglądają baaardzo podobnie. I nie, nie mają zbiorowego daltonizmu, rozróżniają kolory oczu i włosów, w sumie to PO TYM WLASNIE udaje im się rózrozniac białych. Moja koleżanka miała spory problem z zaliczeniem przedmiotu prowadzonego przez Azjatę, bo cały semestr nosiła długie ciemne włosy, które przed sesją ścieła i pofarbowała. Naprawdę dłuższą chwilę tłumaczyła się, ze ona to ona, bo lista na zajęciach była wyłącznie pisemna, nigdy nieodczytywana.

Niecały miesiąc temu ściełam włosy na boba z grzywką . Wcześniej notorycznie nosiłam związane na czubku glowy w koczek i bez grzywki.

Kilku moich białych(!) jak ja(!) kolegów z siłki znajacych mnie dobre parę lat, poznała mnie dopiero jak zaczęłam do nich gadać i to po dłuzszej chwili, raczej z kontekstu rozmowy.
Ich miny...
Wiec raczej nie o rase chodzi.


Bo moja mama sasiaduje pracowo ze spora liczbą Wietnamczyków i oni jakoś magicznie rozpoznają białych znajomych bezbłędnie. nawet mnie rozpoznają, mimo że widują mnie raz na parę miesięcy.




Ogólnie, to jeśli juz wyprwadzać jakąś średnią, to statystycznie kobiety lepiej rozpoznają i rozróżniaja twarze niż męzczyźni.



Lepiej się rozrónia i przypisuje do nacji znajomych, niż obcych, bo masa obcych ludzi jest masa obcych ludzi bez względu na narodowość.


Oraz, osoby zyjace w zrónicowanych społęcznosciach beda lepiej rozpoznawały typy niż osoby dla których juz samo zobaczenie osoby innej rasy jest sensacją.

[patusiaa23]

Napisane przez cava

Niecały miesiąc temu ściełam włosy na boba z grzywką . Wcześniej notorycznie nosiłam związane na czubku glowy w koczek i bez grzywki.

Kilku moich białych(!) jak ja(!) kolegów z siłki znajacych mnie dobre parę lat, poznała mnie dopiero jak zaczęłam do nich gadać i to po dłuzszej chwili, raczej z kontekstu rozmowy.
Ich miny...
Wiec raczej nie o rase chodzi.

Oczywiście, ze nie chodzi o rasę, w koncu prowadzący wcale jej nie przeprosił i nie wytłumaczył, ze właśnie o to chodziło, bo jest krótko w Polsce, i nie jest to opowiść przy drinku, tylko sama siedziałam w tej sali.
A Wietnamczycy nie magicznie rozpoznają, tylko ich znają. Dziwnie nie poznawać osoby, któreą się zna. Inaczej kasztanka musiałaby codziennie przypominać mężowi, że jest jego żoną i żeby nie wzywał policji bo obca kobieta leży w jego łóżku.

Prowadzącemu wszyscy się zlali siedząc w x osób na raz w jednym miejscu, bez specjalnej interakcji, to się nauczył rozpoznawać po fryzurach i bach.

Kasztanka ma męża Chińczyka (?), limonka jeżdzi regularnie do Azji, ja miałam wykładowców z dalekiej Azji, ale nic nie wiemy, bo cave poznaje znajomy Wietnamczyk. Przecież nikt tu nie mówi, ze oni mają jakieś zaburzenia, ze kompletnie nie rozróżniają białych. Po prostu ich oczami jesteśmy bardzo podbni, nie identyczni

[cava]

Napisane przez patusiaa23

Oczywiście, ze nie chodzi o rasę, w koncu prowadzący wcale jej nie przeprosił i nie wytłumaczył, ze właśnie o to chodziło, bo jest krótko w Polsce, i nie jest to opowiść przy drinku, tylko sama siedziałam w tej sali.
A Wietnamczycy nie magicznie rozpoznają, tylko ich znają. Dziwnie nie poznawać osoby, któreą się zna. Inaczej kasztanka musiałaby codziennie przypominać mężowi, że jest jego żoną i żeby nie wzywał policji bo obca kobieta leży w jego łóżku.

Prowadzącemu wszyscy się zlali siedząc w x osób w jednym miejscu, bez specjalnej interakcji, to się nauczył rozpoznawać po fryzurach i bach.

Napisałaś ze wykładowca nie poznał studentki po ścięciu włosów.
I podałaś to jako przykład ze biali są jednolitą masa dla azjatów.


A ja ci opisuję, ze jak ścięłam włosy, to biali znajomi tez mnie nie rozpoznawali choć znają mnie pewnie nawet dłużej i widują częściej, niż ten wykładowca tą studentkę.


To nie jest kwestia rasy, tylko ogólnego schematu rozpoznawania dalszych znajomych. Zapamiętujemy główne cechy szczególne, typu długie włosy czy wysokość/grubość osobnika czy coś co go jakoś wyróżnia. jak to się drastycznie zmienia, to nie następuje rozpoznanie.

[patusiaa23]

Napisane przez cava

Napisałaś ze wykładowca nie poznał studentki po ścięciu włosów.
I podałaś to jako przykład ze biali są jednolitą masa dla azjatów.


A ja ci opisuję, ze jak ścięłam włosy, to biali znajomi tez mnie nie rozpoznawali choć znają mnie pewnie nawet dłużej i widują częściej, niż ten wykładowca tą studentkę.


To nie jest kwestia rasy, tylko ogólnego schematu rozpoznawania dalszych znajomych. Zapamiętujemy główne cechy szczególne, typu długie włosy czy wysokość/grubość osobnika czy coś co go jakoś wyróżnia. jak to się drastycznie zmienia, to nie następuje rozpoznanie.

Ja ci cały czas piszę zupełnie na odwrót, ze biali nie są dla nich masą, ale są do siebie na tyle podobni, że w tłumie nie dostrzegają jakichś wielkich różnic, bo widzą nas jako bardzo podobnych. Prowadzący sobie zakodował w głowie dla ułatwienia, ze jest ileś tam blondynek, to jak mu się pojawiła bonusowa, to zgłupiał, bo nigdy jakieś wielkiej interakcji nie było z grupą.
Zupełnie jak my biali, no z wyjątkiem Ciebie oczywiście, która poznasz Chińczyka Han od Mandżura, widzimy wszytskich "żółtych". To nie oznacza, że nie rozróżnimy Xi Jinpinga od Lang Langa

[kasztanka3]

Napisane przez patusiaa23

Ja ci cały czas piszę zupełnie na odwrót, ze biali nie są dla nich masą, ale są do siebie na tyle podobni, że w tłumie nie dostrzegają jakichś wielkich różnic, bo widzą nas jako bardzo podobnych. Prowadzący sobie zakodował w głowie, ze jest ileś tam blondynek, to jak mu się pojawiła bonusowa, to zgłupiał.
Zupełnie jak my biali, no z wyjątkiem Ciebie oczywiście, która poznasz Chińczyka Han od Mandżura, widzimy wszytskich "żółtych". To nie oznacza, że nie rozróżnimy Xi Jinpinga od Lang Langa

[cava]

Napisane przez patusiaa23

Ja ci cały czas piszę zupełnie na odwrót, ze biali nie są dla nich masą, ale są do siebie na tyle podobni, że w tłumie nie dostrzegają jakichś wielkich różnic, bo widzą nas jako bardzo podobnych. Prowadzący sobie zakodował w głowie dla ułatwienia, ze jest ileś tam blondynek, to jak mu się pojawiła bonusowa, to zgłupiał, bo nigdy jakieś wielkiej interakcji nie było z grupą.
Zupełnie jak my biali, no z wyjątkiem Ciebie oczywiście, która poznasz Chińczyka Han od Mandżura, widzimy wszytskich "żółtych". To nie oznacza, że nie rozróżnimy Xi Jinpinga od Lang Langa

No to akurat nic dziwnego, jak widzę tłum, to tez widzę tłum podobny do siebie a nie jakąś wielce różnorodnosc.

Ale jak już zawieszę na kims oko, to jednak chyba bym musiała mieć z minus 8 dioptri bez okularów, żeby nie dostrzec czy to więcej "tatar" czy "wietnamiec":rolleyes :
tak sapo jak patrze na czarnych biegaczy, to jak sie skupie to widze czy bardziej Kenijczyk czy Etiopczyk choć w zyciu tam nie byłam tylko w TV ogladam.


Dlatego mnie dziwi takie generalizowanie. Bo dla każdego tłum to tłum, ale to nie znaczy ze się nie widzi różnic jak się skupi na człowieku i powstają tu teorie że ktos nie odróżnia słowianki od Hinduski

[patusiaa23]

W tym wątku można powtarzać do śmierci dwie rzeczy:
1) cały ten wątek to generalizowanie i stereotypy, od samego początku, a i tak pojawią się za x stron posty "dziwi mnie generalizowanie", "pszeciesz w polsce są brunetki"
2) Azjata NIE NIE ODRÓŻNIA Hinduski od Słowianki, tylko widzi białych jako podobnych, tak jak my widzimy żółtych i czarnych jako podobnych, tak, to też jest generalizacja, bo zaraz ktoś powie, że odróżnia wszytskie mniejszości etniczne świata po długości palca u stopy i on jest zdziwony
3) nie wierzysz w 2), to życzę udanej podrózy poza nasz kochany kraj, podróże kształcą. Od biedy można też zapytać tego Wietnamczyka, czy uważa, ze biali są podobni

[pixie088]

Mieszkam od 5 lat w Azji. Głównie w Chinach ale przebywałam również na kilkumiesiecznych kontraktach w Wietnamie, Malezji, Tajlandii oraz Korei Południowej. Azjaci nie maja najmniejszego problemu z rozróżnianiem białych ludzi. Dla osób starszych lub tych mniej obeznanych w świecie - często z prowincji, gorzej wykształconych faktycznie jesteśmy PODOBNI. Ale nie identyczni i nie maja żadnego problemu z rozpoznawaniem twarzy. Są w stanie wychwycić którzy z nas są mniej lub bardziej atrakcyjni. Oczywiście ich kanony odrobine odbiegają od naszych, ale tak czy siak to widza. Mało tego! Często gdy dowiadują się skąd jestem są w lekkim szoku. Mam jasna skore ale brązowe włosy, ciemne oczy, mocne brwi i usta. A wiec zazwyczaj słyszę od nich, ze myśleli, ze jestem z Francji czy Brazylii. I nawet gdy przefarbowałam swoje włosy na jasny blond - nadal słyszałam, ze nie wygladam jak Polka. A wiec naprawdę oni to widza. Na widok kobiet o jasnym typie urody pierwsza na myśl przychodzi im oczywiście Rosja i Ukraina. Jednak większość z nich wie jak wyglada nasz polski typ urody.

[Noirenne]

Napisane przez pixie088

Mieszkam od 5 lat w Azji. Głównie w Chinach ale przebywałam również na kilkumiesiecznych kontraktach w Wietnamie, Malezji, Tajlandii oraz Korei Południowej. Azjaci nie maja najmniejszego problemu z rozróżnianiem białych ludzi. Dla osób starszych lub tych mniej obeznanych w świecie - często z prowincji, gorzej wykształconych faktycznie jesteśmy PODOBNI. Ale nie identyczni i nie maja żadnego problemu z rozpoznawaniem twarzy. Są w stanie wychwycić którzy z nas są mniej lub bardziej atrakcyjni. Oczywiście ich kanony odrobine odbiegają od naszych, ale tak czy siak to widza. Mało tego! Często gdy dowiadują się skąd jestem są w lekkim szoku. Mam jasna skore ale brązowe włosy, ciemne oczy, mocne brwi i usta. A wiec zazwyczaj słyszę od nich, ze myśleli, ze jestem z Francji czy Brazylii. I nawet gdy przefarbowałam swoje włosy na jasny blond - nadal słyszałam, ze nie wygladam jak Polka. A wiec naprawdę oni to widza. Na widok kobiet o jasnym typie urody pierwsza na myśl przychodzi im oczywiście Rosja i Ukraina. Jednak większość z nich wie jak wyglada nasz polski typ urody.

Zastanawia mnie ten pogląd obcokrajowców, czy w Rosji i Ukrainie rzeczywiście przeważa jasny typ urody? Zawsze kojarzyli mi się w większym stopniu z ciemnym typem przez wpływy mongolskie i tatarskie. Sama mając jasny typ slyszałam od obcokrajowców nawet żyjących w Polsce, że wyglądam jak Rosjanka lub Ukrainka, a nie jak Polka
Tak czy inaczej ja osobiście jasny typ bardziej kojarzę ze Szwecją.

[cava]

Napisane przez patusiaa23

W tym wątku można powtarzać do śmierci dwie rzeczy:
1) cały ten wątek to generalizowanie i stereotypy, od samego początku, a i tak pojawią się za x stron posty "dziwi mnie generalizowanie", "pszeciesz w polsce są brunetki"
2) Azjata NIE NIE ODRÓŻNIA Hinduski od Słowianki, tylko widzi białych jako podobnych, tak jak my widzimy żółtych i czarnych jako podobnych, tak, to też jest generalizacja, bo zaraz ktoś powie, że odróżnia wszytskie mniejszości etniczne świata po długości palca u stopy i on jest zdziwony
3) nie wierzysz w 2), to życzę udanej podrózy poza nasz kochany kraj, podróże kształcą. Od biedy można też zapytać tego Wietnamczyka, czy uważa, ze biali są podobni

Na tej zasadzie to ludzie w ogóle są do siebie uderzająco podobni.
Ślepy Azjata może i nie ogarnie słowianki od Hinduski, swoisty cud że my odróżniamy Hindusów od Azjatów, w końcu Hindusi to są do nas tak samo podobni, jak Azjaci. A Hindusi do Azjatów chyba nawet bardziej podobni niż do Słowian.:/

[patusiaa23]

Napisane przez cava

Na tej zasadzie to ludzie w ogóle są do siebie uderzająco podobni.
Ślepy Azjata może i nie ogarnie słowianki od Hinduski, swoisty cud że my odróżniamy Hindusów od Azjatów, w końcu Hindusi to są do nas tak samo podobni, jak Azjaci. A Hindusi do Azjatów chyba nawet bardziej podobni niż do Słowian.:/

Może kasztanka da ci namiar do męża, to się go osobiście zapytasz o co chodzi z tymi Hinduskami i skończ już z tym "nie odróżnianiem", bo nikt nie napisał, ze #wstawdowolnąrase NIE ODRÓŻNIA OD SIEBIE #wstawinnąrasę, co strasznie tu wciskasz. Chyba, że naprawdę nie rozumiesz różnicy między nie odróżnianiem czegoś, a widzeniem podobieństwa

[Limonka2738]

Ludzie... Ale macie ból odwłoka.

Ja tylko odniosłam się do komentarza, że generalizacja to zła, ale z Azjatami i czarnymi można, bo my jesteśmy obiektywnie bardziej zróżnicowani.

A to głupie, bo oni też nie są identyczni i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez Limonka2738

Ludzie... Ale macie ból odwłoka.

Ja tylko odniosłam się do komentarza, że generalizacja to zła, ale z Azjatami i czarnymi można, bo my jesteśmy obiektywnie bardziej zróżnicowani.

A to głupie, bo oni też nie są identyczni i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pixie088]

Noirenne, Wg mnie dziewczyny z Rosji i Ukrainy wyglądają niemalże tak samo jak Polki. Czyli w większości to jasny brąz/mysi blond/ jasny blond(rzadziej niż brązy i mysie blondy)+ jasne oczy oraz biała skora. Ale znam tez Rosjanki, które faktycznie wyglądają jak mix z krajami arabskimi - czarne oczy oraz włosy i oliwkowa karnacja. Są śliczne! Myśle, ze jest ich znacznie więcej niż u nas, ale pomimo wszystko nadal są w mniejszości i zdecydowanie więcej jest tych jaśniejszych dziewczyn. Z kolei jeśli chodzi o kraje skandynawskie to tutaj już nie za bardzo miałam styczność z ludźmi z tamtych rejonów. Ale kojarzy mi się bardziej z taka uroda elfa - platynowy blond, porcelanowa cera, piegi, piękne błękitne oczy, delikatne brwi. Nie potrafię tego dokładniej sprecyzować. Ale myśląc o typowo rosyjskiej/ukraińskiej urodzie widzę Natalię Vodianove - w jej naturalnym kolorze włosów jeszcze przed farbowaniem. A kraje skandynawskie - Elsa Hosk.



Zauważyłam tez, ze każdy troszeczkę inaczej obrazuje sobie jasny typ urody. W sumie to dla nas Polaków blondynka będzie faktycznie dziewczyna o typowo skandynawskim typie urody czyli piaskowym lub platynowym blondzie. Przy czym dla Azjatów, ludzi z Ameryki Południowej czy południa Europy dziewczyna z jasnym brązem będzie uznawana za „ta jasna”. Kiedyś spotkałam się z czymś takim, ze facet z Turcji zapostowal zdjęcie ze swoimi koleżankami z Rosji właśnie. Na zdjęciu była widoczna jedna jasna blondynka oraz dwie dziewczyny ze średnim brązem. Nasz wspolny kolega - Europejczyk skomentował iż blondynka ze zdjęcia jest prześliczna. Na co Turek w komentarzu - która? Przecież na zdjęciu sa same blondynki!

[cava]

Napisane przez patusiaa23

Może kasztanka da ci namiar do męża, to się go osobiście zapytasz o co chodzi z tymi Hinduskami i skończ już z tym "nie odróżnianiem", bo nikt nie napisał, ze #wstawdowolnąrase NIE ODRÓŻNIA OD SIEBIE #wstawinnąrasę, co strasznie tu wciskasz. Chyba, że naprawdę nie rozumiesz różnicy między nie odróżnianiem czegoś, a widzeniem podobieństwa

:/ Nie muszę pytać obcego człowieka z Australii, zeby móc spytać Azjaty jak on widzi "białych". I ze ich odróżnia od Hindusów.

Mogę spytać znajome azjatki dziś na fitnesie.

Tylko nie muszę pytać, bo wiem że oni tak samo jak ja, widzą ogólne podobieństwo w grupie rasowej bo po prostu widza kolor skóry, ale tez widzą różnice między nacjami w obrębie danej rasy i osoby o urodzie słowiańskiej nie pomylą z Hindusem.
Bo już jakichś głupów z tych ludzi robisz.

[patusiaa23]

Napisane przez cava

:/ Nie muszę pytać obcego człowieka z Australii, zeby móc spytać Azjaty jak on widzi "białych". I ze ich odróżnia od Hindusów.

Mogę spytać znajome azjatki dziś na fitnesie.

Tylko nie muszę pytać, bo wiem że oni tak samo jak ja, widzą ogólne podobieństwo w grupie rasowej bo po prostu widza kolor skóry, ale tez widzą różnice między nacjami w obrębie danej rasy i osoby o urodzie słowiańskiej nie pomylą z Hindusem.
Bo już jakichś głupów z tych ludzi robisz.

1) Nikt nie napisał, że ktoś nie odróżnia Hindusów od wstaw dowolnie co, ile razy mam Ci to napisać, i pomylą tego nieszczęsnego Hindusa z Wikingiem
1a) Przykład Hindusów akurat pośrednio wyszedł od "człowieka z Australii" dlatego do niego Cie odsyłam
2) Nigdy nie spotkałaś się ze stwierdzeniem białego człowieka, że wszyscy żółci wyglądają podobnie? Chodzi tylko o to, że oczami żółtych czy czarnych, my też jesteśmy bardziej do siebie podobni, niż nam się wydaje
3) Oczywiście, że widzą różnice między nacjami i nie pomylą, bo patrz pkt 1
4) głupa robię co najwyzej z ludzi, którzy się fiksują na jakieś tezie, którą sami wymyślili i nie potrafiuą czytać ze zrozumieniem

prościej nie umiem, dlatego kończę z Tobą rozmowę w temacie "Hindusów"