Rozstanie z facetem XXXVI

[comablack89]

Napisane przez Sofiax

Ja chyba definitywnie od niego odejdę. Wiecie najgorsze że chyba serio on gardzi mną po całości, zadzwoniłam do niego o 16 i powiedziałam, że wychodzę do sklepu na chwilkę, dzwonię o godz 22 i pytam czy jego to nie zmartwiło a on, że nie bo był pewny, że śpię i mówił to w dobrym humorze... Zbawiennie mu lepiej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale co miało zmartwić? Wyjście do sklepu??

[Sofiax]

Napisane przez comablack89

Ale co miało zmartwić? Wyjście do sklepu??

Nie ale skoro mieszkam sama, piszę o 16 że wychodzą i do 22 nie ma kontaktu i nawet sms z jego str co tam, no to mnie olewa, znam go 6 lat o kiedyś by mnie chciał zabić za takie zachowanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[qayqa]

A ja odgrzebalam historie z naszego watku z roku 2012 uzytkowniczki inez3 i sie zalamalam.. Taka sama historia, wiek, miasto, zakup nowego mieszkania w pojedynke (oprocz slubu).. Tylko ja nie mialam nigdy odwagi albo checi-Zeby konkretny dowod zdobyc na bodziec ktory go sklonil do pieprzniecia tego a od 3 wrzesnia nie mamy zadnego kontaktu a plotek o nim i newsow unikam jak ognia tylko ze teraz w mojej glowie wiecie co sie dzieje.... Ponad 2msc sie mecze i szukam winy glownie w sobie a pewnie w ".moim" mieszkaniu urzadza sie ju nowa...
Mam nadzieje ze na moj pogrzeb przyjedziecie lub chociaz postawicie krzyzyk na watku pod moim nickiem....
Moj stan na chwile oceniam na fatalny beznadziejny depresyjny i cofnelam sie chyba wstecz, lacznie z obrzydzeniem do niego bo przypomnialam sobie jak to zakonczyl, jak mnie potraktowal i jak ani razu sie mna nie przejal. " moj maz" , dobre sobie. Nie dobrze mi, dobranoc dziewczyny


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sofiax]

Napisane przez qayqa

A ja odgrzebalam historie z naszego watku z roku 2012 uzytkowniczki inez3 i sie zalamalam.. Taka sama historia, wiek, miasto, zakup nowego mieszkania w pojedynke.. Tylko ja nie mialam nigdy odwagi albo checi? Zeby konkretny dowod zdobyc na bodziec ktory go sklonil do pieprzniecia tego a od 3 wrzesnia nie mamy zadnego kontaktu a plotek o nim i newsow unikam jak ognia tylko ze teraz w mojej glowie wiecie co sie dzieje.... Ponad 2msc sie mecze i szukam winy glownie w sobie a pewnie w ".moim" mieszkaniu urzadza sie ju nowa...
Mam nadzieje ze na moj pogrzeb przyjedziecie lub chociaz postawicie krzyzyk na watku pod moim nickiem....
Moj stan na chwile oceniam na fatalny beznadziejny depresyjny i cofnelam sie chyba wstecz, lacznie z obrzydzeniem do niego bo przypomnialam sobie jak to zakonczyl, jak mnie potraktowal i jak ani razu sie mna nie przejal. " moj maz" , dobre sobie. Nie dobrze mi, dobranoc dziewczyny


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Potrzebujesz pomocy?

Daj spokój, nie mów tak nawet, jesteś niesamowitą, młodą osobą i śmierć musi omijać Cię szerokim łukiem a facet, uwierz mi to ostatni powód do nie lublienia swojego życia!!! Mnie też smutno, źle, dziwnie z tym wszystkim i czuję się zdezorientowana ale nawet nie myślę że mogłabym się przez to zabić. Dzisiaj tak leżałam sobie na łóżku i myślałam jakie to życie dziwne, że byliśmy w związkach, nie dopuszczałyśmy nawet myśli, że możemy się rozstać, później przyszedł czas płaczu na tym wątku a za rok-dwa będziemy pisać na "panny młode 2018-2019" hehe, życie działa etapami i równowagą w przyrodzie wszystko się jeszcze ułoży i będzie dobrze chyba, że ktoś tego bardzo nie chce ale my chcemy !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

Mnie najbardziej zastanawia że on w swojej sytuacji nie pisze do mnie i nie dzwoni a to on powinien chyba walczyć o mnie czy się mylę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[just_wlosy]

Napisane przez qayqa

A ja odgrzebalam historie z naszego watku z roku 2012 uzytkowniczki inez3 i sie zalamalam.. Taka sama historia, wiek, miasto, zakup nowego mieszkania w pojedynke (oprocz slubu).. Tylko ja nie mialam nigdy odwagi albo checi-Zeby konkretny dowod zdobyc na bodziec ktory go sklonil do pieprzniecia tego a od 3 wrzesnia nie mamy zadnego kontaktu a plotek o nim i newsow unikam jak ognia tylko ze teraz w mojej glowie wiecie co sie dzieje.... Ponad 2msc sie mecze i szukam winy glownie w sobie a pewnie w ".moim" mieszkaniu urzadza sie ju nowa...
Mam nadzieje ze na moj pogrzeb przyjedziecie lub chociaz postawicie krzyzyk na watku pod moim nickiem....
Moj stan na chwile oceniam na fatalny beznadziejny depresyjny i cofnelam sie chyba wstecz, lacznie z obrzydzeniem do niego bo przypomnialam sobie jak to zakonczyl, jak mnie potraktowal i jak ani razu sie mna nie przejal. " moj maz" , dobre sobie. Nie dobrze mi, dobranoc dziewczyny


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie potrzebnie grzebiesz w tym wątku, tylko Cię to z równowagi wyprowadziło. Myślę, że takich historii jak Twoja było, jest i będzie jeszcze w....uj 😊 Ważne żeby nie żyć przeszłością. Wiem że łatwo się mówi, sama przecież łapie się na tym że wyciąż wspominam. Teraz jesteś jeszcze oszołomiona, ale prawda jest taka, zet jakby mu zależało na Tobie, to by walczył...I nie ma sensu szukać winy w sobie, bo jej nie ma tak na dobrą sprawę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[michalova]

Qayqa - widzę, że jest gorzej niż było. Warto się tak zadręczać? Fajna z Ciebie kobieta, zostałaś skrzywdzona. Jakby jaśnie panicz wcześniej zakomunikował, że coś jest nie tak, to miałabyś szansę to w sobie zmienić. Ale nic nie mówił, milczał i na koniec uciekł. Czy do innej, czy nie - jego strata! O tamtym mieszkaniu postaraj się nie myśleć w ten sposób, urzadzasz się już w swoim nowym, całkiem Twoim mieszkaniu. Niech eks Cię spłaci i robi sobie tam co tylko chce. To tylko mury. Ty tworzysz swój dom.

[Sofiax]

Napisane przez michalova

Qayqa - widzę, że jest gorzej niż było. Warto się tak zadręczać? Fajna z Ciebie kobieta, zostałaś skrzywdzona. Jakby jaśnie panicz wcześniej zakomunikował, że coś jest nie tak, to miałabyś szansę to w sobie zmienić. Ale nic nie mówił, milczał i na koniec uciekł. Czy do innej, czy nie - jego strata! O tamtym mieszkaniu postaraj się nie myśleć w ten sposób, urzadzasz się już w swoim nowym, całkiem Twoim mieszkaniu. Niech eks Cię spłaci i robi sobie tam co tylko chce. To tylko mury. Ty tworzysz swój dom.

Mój Tż też tak robił, jak coś było źle to nie rozmawiał tylko mnie zostawiał, tak nie robi osoba, która kogoś kocha.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 00:04 ---------- Poprzedni post napisano o 00:03 ----------

No właśnie... On mnie nie kocha od dawna i nie wiem jak to wszystko się toczy dalej... Jakoś bez sensu a czy ja go kocham ? Chyba, żyję tym, że go kochałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[qayqa]

Dzieki dziewczyny..
Niepotrzebnie babram i grzebie w tym wszystkim. Pewnych rzeczy nie ogarniam ja jestem bardzo lojalna osoba i w przyjazni i w zwiazku i dla bliskich z rodziny, nie potrafilabym kogos zawiesc nie wesprzec nie zaopiekowac sie. A przekonalam sie ze innym przychldzi to bardzo latwo. Poprostu trace wiare w czlowieka i pewne wartosci. Kiedy kogos nie potrzebujemy staje sie nikim tylko problemem ktory przeszkadza. Sorry dziewczyny przechodze podlamanie lekkie, za dlugo bylo juz ok:/


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magbeth]

Michalova, słońce, no z tymi lekami tak bywa. Jeśli Ci mocno dają w kość skutki uboczne to spróbuj może uderzyć na lekarza i przedstawić sprawę. Może dawkę trzeba zmienić a może lek. A może przeczekać. Tylko jednak lepiej takie decyzje z kitlem.

qayqa, a nawet jeśli jest tam inna pani to co? Pomyśl że biedna dostała chłopa bez klasy i honoru a jeśli na dodatek o wszystkim wiedziała, to faktycznie "klasowo" im po drodze.
Nie masz na to wpływu. Kompletnie. Więc nie trać na to energii, eksio niech Cię spłaca, Ty żyj Twoim życiem. I czekaj aż przybedziemy na obiecana imprezę 😉
"nie płacz za tymi co miłość twą trwonia". I nogę kuruj 🍀🌸🌷

Sent fra min D2403 via Tapatalk

[nyana89]

Napisane przez qayqa

Dzieki dziewczyny..
Niepotrzebnie babram i grzebie w tym wszystkim. Pewnych rzeczy nie ogarniam ja jestem bardzo lojalna osoba i w przyjazni i w zwiazku i dla bliskich z rodziny, nie potrafilabym kogos zawiesc nie wesprzec nie zaopiekowac sie. A przekonalam sie ze innym przychldzi to bardzo latwo. Poprostu trace wiare w czlowieka i pewne wartosci. Kiedy kogos nie potrzebujemy staje sie nikim tylko problemem ktory przeszkadza. Sorry dziewczyny przechodze podlamanie lekkie, za dlugo bylo juz ok:/


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na każde 3 kroki w przód przypada jeden wstecz. Teraz masz ten wstecz. Czas na doły i przemyślenia. I już doszłaś do dobrych przemyśleń, wiesz? Bo wychodzi z nich, iż jesteś wierna innym i swoim zasadom. Jesteś dobrym człowiekiem, wspaniałą kobietą. Nie staraj się ogarnąć tych, którzy Ciebie w życiu nie chcą, i którzy Cię krzywdzą. Czas ich zweryfikuje, kopnie w dupsko odpowiednio Siły, Kochana!

[oh Mandy]

Napisane przez qayqa

A ja odgrzebalam historie z naszego watku z roku 2012 uzytkowniczki inez3 i sie zalamalam.. Taka sama historia, wiek, miasto, zakup nowego mieszkania w pojedynke (oprocz slubu).. Tylko ja nie mialam nigdy odwagi albo checi-Zeby konkretny dowod zdobyc na bodziec ktory go sklonil do pieprzniecia tego a od 3 wrzesnia nie mamy zadnego kontaktu a plotek o nim i newsow unikam jak ognia tylko ze teraz w mojej glowie wiecie co sie dzieje.... Ponad 2msc sie mecze i szukam winy glownie w sobie a pewnie w ".moim" mieszkaniu urzadza sie ju nowa...
Mam nadzieje ze na moj pogrzeb przyjedziecie lub chociaz postawicie krzyzyk na watku pod moim nickiem....
Moj stan na chwile oceniam na fatalny beznadziejny depresyjny i cofnelam sie chyba wstecz, lacznie z obrzydzeniem do niego bo przypomnialam sobie jak to zakonczyl, jak mnie potraktowal i jak ani razu sie mna nie przejal. " moj maz" , dobre sobie. Nie dobrze mi, dobranoc dziewczyny


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam nadzieję że Inez nie będzie miała mi tego za złe. Niemniej, poznałyśmy się wtedy osobiście. Widziałam kiedyś na fb, że u niej wszystko ok - wyszła za mąż

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

Napisane przez Malla

michalova - gratuluję zmiany podejścia do palenia

Wtedy nie będzie Ci nikt wyjadał czekolady.
...
A tak serio, to co z tego? Przez kilkanaście lat życia dawałaś sobie radę bez chłopa. Teraz, gdy możesz sama decydować o swoim życiu, sama budujesz swoje szczęście.

Gratuluję podwyżki i zakupów Jak otoczenie przyjęło Twoje blond włosy?

U mnie był kolejny kryzys w związku, ponieważ TŻ mnie niesłusznie posądził o zdradę uznając szybkie chowanie telefonu w jego obecności, otrzymywanie wiadomości o skandalicznych porach i znalezienie wiadomości wymienianych codziennie z kolegą za ewidentny dowód na moją niewierność. Nie dociera do niego, że mam wielu kolegów i prowadzę nocny tryb życia, dlatego ludzie piszą do mnie w nietypowych godzinach. Rozmowy z tamtym kolegą były grzeczne, takie codzienne typu "co słychać", "kuruj się". Szczerze mówiąc, on ma więcej koleżanek niż ja kolegów i ja piszę znacznie grzeczniej niż on, ale kit z tym.

Postanowiłam, że internet nie będzie psuł naszej relacji i przestałam korzystać z FB na parę dni, nie tykałam telefonu prawie tydzień, wychodzimy razem, spędzamy wieczory ze sobą, a nie z internetem. Zrezygnowałam z niektórych zajęć ruchowych, bo od roku wracam do domu po 23 i to jednak nie jest normalne. Teraz mamy czas budować bliskość.

Bardzo nieładnie mnie potraktował, gdy uwidział sobie, że mnie na czymś przyłapał. Zrzucam to na karb ostrego zdenerwowania, bo i po raz pierwszy widziałam, jak płacze. Nie mam wątpliwości, że mnie kocha, ale pewnych jego zachowań (typu nieparlamentarne słownictwo skierowane do mnie w gniewie) nie mogę tolerować. Czasem mi się wydaje, że jesteśmy od siebie uzależnieni i faktem bycia ze sobą chcemy coś na siłę pokazać światu. A potem przypominam sobie, że przecież kocham go, jest mądrym, wrażliwym i otwartym człowiekiem.

Niech pije. Musi być zdrowy, jeśli ma Cię przeżyć

Malla, a on nie ma jakichś złych doświadczeń z przeszłości, nie został zdradzony? Stąd jego reakcje.

[just_wlosy]

Nie ma to jak nagła pobudka z samiutkiego rana przez piłę i gościa który za jej pomocą postanowił pod moim oknem przyciąć drzewo. Arrrrrr!!!!!!!!!! 😠😠😠😠
Swoją drogą miałam dziś piękny sen. Śniło mi się, że jest bielusieńko, śniegu po kolana, co coraz rzadsze w naszym kraju. Biegłam do lasu porobić fotki i zastałam tam exa z psem. Objeliśmy się, pocalowalismy...ale nie byliśmy razem.
Kutwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[qayqa]

Tak macie racje, nie ma sensu w tym grzebac mysle ze spowodowane jest to moja kontuzja bo po calym dniu pracy musze odpoczac z noga i lezec i szperam w tych internetach cholera wie po co, spadek formy wybaczcie. Bardzo Wam dziekuje za Wasze slowa i wsparcie jestescie rewelacyjne, szkoda ze kazda z nas dzieli odleglosc ale i tak swietnie sobie pomagamy.

Oh mandy troche mnie podbudowalas dzieki ze zareogawalas na moje uzalanie i ciesze sie ze Inez sie ulozylo.
Macie ogromna racje w tym wszystkim i nyana to prawda troche przodu a potem w tyl, ciesze sie natomiast ze w tych krokach w tyl lapiecie mnie pod reke i kustykacie ze mna do przodu!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magbeth]

Ale złe doświadczenia nie implikuja jeżdżenia po kimś ot tak. Paranoje w ostateczności można leczyć. Z pogardliwym stosunkiem do swojego partnera może być trudniej...

Mnie obudziła szefowa z informacją żebym wcześniej przyszła do pracy i dziś i jutro, bo...a już mi się kur.....nawet pisać nie chce. Umowa kończy mi się w lutym, jakoś dociagne i do widzenia. Mam dość tych ludzi. DOŚĆ.

Sent fra min D2403 via Tapatalk

[qayqa]

Napisane przez magbeth

Ale złe doświadczenia nie implikuja jeżdżenia po kimś ot tak. Paranoje w ostateczności można leczyć. Z pogardliwym stosunkiem do swojego partnera może być trudniej...

Mnie obudziła szefowa z informacją żebym wcześniej przyszła do pracy i dziś i jutro, bo...a już mi się kur.....nawet pisać nie chce. Umowa kończy mi się w lutym, jakoś dociagne i do widzenia. Mam dość tych ludzi. DOŚĆ.

Sent fra min D2403 via Tapatalk

Mag glowa do gory juz blizej niz dalej weekend ostatnio dopiero mi siw otworzyla Twoja fotka ze sniegiem, pieknie tam masz kiedy robimy kulig?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magbeth]

Niestety śniegu już niet, trzeba czekać na następny 😁😁😁

Sent fra min D2403 via Tapatalk

[nyana89]

magbeth, a masz gdzieś w pobliżu skocznię narciarską?

[night prowler]

malla, przykro mi, ale muszę: on od samego początku jest nie tak z tym panem, wiem, że za każdym razem piszesz, że to wyjątkowo, pierwszy raz, że on nigdy by nie i że mu pokazałaś granicę nie do przekroczenia, ale to się dzieje w kółko.... Wiem, że nie jestem pierwszą osobą, która Ci na to zwraca uwagę.

Wiadomo, zrobisz co chcesz, ale Ty jesteś tak fajna... zwyczajnie zasługujesz na więcej.

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Napisane przez oh Mandy

Malla, a on nie ma jakichś złych doświadczeń z przeszłości, nie został zdradzony? Stąd jego reakcje.

Nie, wręcz przeciwnie, w swoim małżeństwie to ten pan zdradzał, aż się kurzyło, no ale "był wtedy innym człowiekiem".

[just_wlosy]

Właśnie się dowiedziałam, że u mnie w domu panuje półpasiec 😄😄 oby tylko mnie nie dopadło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[480d4edc1e815c56c16fabf08724cc948bdba6da]

Treść usunięta

[magbeth]

Napisane przez nyana89

magbeth, a masz gdzieś w pobliżu skocznię narciarską?

Mikro skoczni u nas dostatek, ale nie wszystkie czynne. Taka "prawdziwa" najbliższa na Holmenkollen.

Sent fra min D2403 via Tapatalk

[qayqa]

Napisane przez magbeth

Mikro skoczni u nas dostatek, ale nie wszystkie czynne. Taka "prawdziwa" najbliższa na Holmenkollen.

Sent fra min D2403 via Tapatalk

Mag mi to by sie przydala jakas od-skocznia
A jak zdroweczko?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[michalova]

Cześć night prowler! Co u Ciebie?
Magbeth - wizyta u lekarza w drugiej połowie grudnia, na razie zostawię tak jak jest. Na efekty trzeba poczekać z 3 tygodnie.

[qayqa]

Wlasnie w tv leciala taka reklama:
https://m.youtube.com/watch?v=VjDK5679JCs

Odrazu pomyslalam o Tobie Mag i wyobrazilam hehe


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Malla]

Napisane przez oh Mandy

Mam nadzieję że Inez nie będzie miała mi tego za złe. Niemniej, poznałyśmy się wtedy osobiście. Widziałam kiedyś na fb, że u niej wszystko ok - wyszła za mąż

Super wiadomość!

Napisane przez oh Mandy

Malla, a on nie ma jakichś złych doświadczeń z przeszłości, nie został zdradzony? Stąd jego reakcje.

Tak jak napisała night prowler, ma sporo na sumieniu z lat młodości. Gdy się wyszumiał i zmądrzał, rozwiódł się.
Został zdradzony przez 2 poprzedzające mnie partnerki, które wykorzystywały jego umiejętności i kasę, a spotykały się z innymi.
Rozumiem uraz, krzywdy, ale nie powinien się do mnie wyrażać w taki sposób, jaki w takich momentach praktykuje. Dla mnie jest to przemoc słowna i bardzo mi się to nie podoba. Przeprosił, ale nie chcę być tą, co kiedyś dostanie mordę i wybaczy, bo dostanie bukiet kwiatów.
Raz dostałam w twarz od pijanego byłego faceta i to był ostatni raz, gdy go widziałam. Nie mam skłonności do przemocowców.

Napisane przez night prowler

malla, przykro mi, ale muszę: on od samego początku jest nie tak z tym panem, wiem, że za każdym razem piszesz, że to wyjątkowo, pierwszy raz, że on nigdy by nie i że mu pokazałaś granicę nie do przekroczenia, ale to się dzieje w kółko.... Wiem, że nie jestem pierwszą osobą, która Ci na to zwraca uwagę.

Masz rację, nie jest idealny, wręcz sporo w nim nie tak. Dużo też w nim cudowności i tego, czego akurat szukam w partnerze. Nasze boje toczą się o coraz to insze sprawy. Z żadnym facetem się nie musiałam docierać i słabo to znoszę. Ostatecznie dogadujemy się, ale męczące to jest potwornie. Nie chcę tak, chciałabym mieć to już za sobą. Oświadczyn bym nie przyjęła

Wierzę, że ludzie się zmieniają, że jest teraz inny niż był dla swojej żony. Ich małżeństwo było wczesne i słabe.

Napisane przez just_wlosy

Swoją drogą miałam dziś piękny sen. Śniło mi się, że jest bielusieńko, śniegu po kolana, co coraz rzadsze w naszym kraju. Biegłam do lasu porobić fotki i zastałam tam exa z psem. Objeliśmy się, pocalowalismy...ale nie byliśmy razem.

Jak to jest całować psa?

Napisane przez qayqa

Moj stan na chwile oceniam na fatalny beznadziejny depresyjny i cofnelam sie chyba wstecz, lacznie z obrzydzeniem do niego bo przypomnialam sobie jak to zakonczyl, jak mnie potraktowal i jak ani razu sie mna nie przejal. " moj maz" , dobre sobie.

Masz prawo do słabszych momentów, krzycz, płacz, zasypiaj, rób wtedy co tylko Ci pomaga

Napisane przez Sofiax

Nie ale skoro mieszkam sama, piszę o 16 że wychodzą i do 22 nie ma kontaktu i nawet sms z jego str co tam, no to mnie olewa, znam go 6 lat o kiedyś by mnie chciał zabić za takie zachowanie.

Brzmi jak zagrywki nastolatków, ale rozumiem to, że czujesz się olewana, że mu nie zależy. Takie odczucia trzeba spokojnie komunikować, a jeśli to nie pomaga - zastanowić się, czy chcesz tak dalej...

[qayqa]

Malla; " jak to jest calowac psa"
Hehehe rozbawilas mnie, zart w moim stylu ;p

Just wybacz ;p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ps dzis naszla mnie refleksja - wszedzie mowi sie ze po dlugim zwiazku trzeba rok aby sie pozbierac, mysle ze oprocz czasu waznym czynnikiem jest aby przejsc caly cykl pierwszych razow, pierwsze andrzejki bez niego, pierwsze mikolajki, swieta, sylwester, walentynki, wielkanoc, majowka, urlop... Niech ziemia obroci sie porzadnie i zabierze to uczucie pustki w takie dni zeby zrobic miejsce na nowe.. Moje postanowienie na teraz: bede zyc z dnia na dzien, nie szukajac i nie planujac, nie patrzac wstecz i nie rozgrzebujac po to, zeby za rok wziac gleboki oddech i pomyslec sobie z usmiechem, ulga a moze symbolicznymi lzami - mam to za soba.

[michalova]

Jak tam dzisiaj u Was Dziewczyny?
Qayqa - ja myślę, że nie ma konkretnego czasu. Jedni potrzebują cyklu, innym wystarczy krótszy okres żałoby, jeszcze inni cierpią latami.
Jak dobrze, że jutro piątek! Mam jutro na 6. Już żałuję, bo jeszcze trochę rzeczy muszę zrobić i już się widzę o 5. Zombie. Z resztą dzisiaj już usłyszałam od kochanej koleżanki z pracy, że wyglądam jak zombie. No ale skończę wcześniej, będę miała dłuższy weekend

[nyana89]

Napisane przez qayqa

Malla; " jak to jest calowac psa"
Hehehe rozbawilas mnie, zart w moim stylu ;p

Just wybacz ;p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ps dzis naszla mnie refleksja - wszedzie mowi sie ze po dlugim zwiazku trzeba rok aby sie pozbierac, mysle ze oprocz czasu waznym czynnikiem jest aby przejsc caly cykl pierwszych razow, pierwsze andrzejki bez niego, pierwsze mikolajki, swieta, sylwester, walentynki, wielkanoc, majowka, urlop... Niech ziemia obroci sie porzadnie i zabierze to uczucie pustki w takie dni zeby zrobic miejsce na nowe.. Moje postanowienie na teraz: bede zyc z dnia na dzien, nie szukajac i nie planujac, nie patrzac wstecz i nie rozgrzebujac po to, zeby za rok wziac gleboki oddech i pomyslec sobie z usmiechem, ulga a moze symbolicznymi lzami - mam to za soba.

Coś w tym jest. Odczarowywanie miejsc, rzeczy, świąt. Ja mimo wszystko wiem, że te święta będą... Inne. Nie gorsze, nawet nie wiem, czy lepsze. Ale inne. Tyle, że staram się wyciągać plusy: np. taki, że zaoszczędzę na prezentach, bo 3 osoby do obdarowania mniej dzięki temu rozstaniu Ale to ja, nie zdziwię się, jeśli u większości z Was to jeszcze będzie za wcześnie

michalova, takie koleżanki to skarb. Nic tylko zakopać głęboko pod ziemią

[just_wlosy]

Napisane przez michalova

Jak tam dzisiaj u Was Dziewczyny?
Qayqa - ja myślę, że nie ma konkretnego czasu. Jedni potrzebują cyklu, innym wystarczy krótszy okres żałoby, jeszcze inni cierpią latami.
Jak dobrze, że jutro piątek! Mam jutro na 6. Już żałuję, bo jeszcze trochę rzeczy muszę zrobić i już się widzę o 5. Zombie. Z resztą dzisiaj już usłyszałam od kochanej koleżanki z pracy, że wyglądam jak zombie. No ale skończę wcześniej, będę miała dłuższy weekend

Cizes...szukam tylko pracy w kółko i nic. W tym tygodniu jeszcze nikt do mnie nie zadzwonił, dawno nie miałam takiej ciszy 😏 Mówią, że bezrobocie spada i brakuje chętnych do pracy? Ciekawe, bo ja nie widzę tego.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

Napisane przez qayqa

Malla; " jak to jest calowac psa"
Hehehe rozbawilas mnie, zart w moim stylu ;p

Just wybacz ;p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ps dzis naszla mnie refleksja - wszedzie mowi sie ze po dlugim zwiazku trzeba rok aby sie pozbierac, mysle ze oprocz czasu waznym czynnikiem jest aby przejsc caly cykl pierwszych razow, pierwsze andrzejki bez niego, pierwsze mikolajki, swieta, sylwester, walentynki, wielkanoc, majowka, urlop... Niech ziemia obroci sie porzadnie i zabierze to uczucie pustki w takie dni zeby zrobic miejsce na nowe.. Moje postanowienie na teraz: bede zyc z dnia na dzien, nie szukajac i nie planujac, nie patrzac wstecz i nie rozgrzebujac po to, zeby za rok wziac gleboki oddech i pomyslec sobie z usmiechem, ulga a moze symbolicznymi lzami - mam to za soba.

Spoko, nie skupiałam się, następnym razem jak mi się przyśni, to dam znać jak to jest 😊😊😊

Ja też sądzę, że rok czasu to jest tak optymalnie. U mnie już prawie 4miesiące, a już czuję się inaczej niż na samym poczatku- lepiej. Jeszcze jakbym pracowała, to byłoby super!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[michalova]

Ee Nyana, ja się nie obrażam. Wiem, że to nie było złośliwe. Raczej się lubimy i ta koleżanka z resztą bardzo dużo mi w pracy pomaga, a niedawno jej mama nawet mi dziecka pilnowała. Także wiem, że nic złego na myśli nie miała. Poza tym ma rację :P makijażu nie robiłam od tygodnia, farba do włosów leży od kilku dni, mało śpię, prawie nie jem. No daleko mi aktualnie do ideału.
Mąż zadzwonił zapytać jak się czuję. No jak to jak? Choojowo.